Skocz do zawartości
kardiolo.pl

EWALIT54

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez EWALIT54

  1. Magdzik :-) a może po prostu połóż się spać razem z synkiem i nie czekaj, że coś się stanie. Ja takie zapadnie się, to jestem absolutnie pewna miałam, jak byłam bardzo niewyspania i dzięki temu przemęczona. Bałam się zasnąć, że się nie obudzę i przetrzymywałam do maxa to niespanie. W nocy budziłam się po kilka razy i jak później zaczęłam liczyć godziny snu, to z przerażeniem stwierdziłam, że ja śpię, po 3 -4 godziny na dobę i tak przez całe tygodnie. Lekarka na mnie zaczęła wręcz krzyczeć, że po, co ja się leczę, skoro sama sobie robię krzywdę nie śpiąc. Żadnych tłumaczeń nie przyjęła. Powiedziała, że dorosły człowiek musi spać 8 godzin, ostatecznie 7, ale nie mniej. Powiedziała, że pierwszym objawem jest nerwica, lęki, a potem poważniejsze choroby. Organizm potrzebuje snu, tak jesteśmy skonstruowani i koniec. Dała mi wtedy hydroksyzynę i kazała dużą łyżkę pić tego przed snem i żebym do niej nie przychodziła jak nie będę sypiać, bo całe leczenie idzie na marne. Od tamtej pory dbam o to, żeby spać. Magdzik sen jest bardzo ważny... Pomyśl o tym. Ewa
  2. Magdzi :-) Na pewno będzie lepiej. Zrób tak jak wczoraj za radą Kasi. Z każdym dniem będzie lepiej. Długo pracowałaś na swoją depresję, więc franca będzie się trzymać, ale wierze, że ją przepędzisz :-) Ewa
  3. Życzę wszystkim dobrej, spokojnej nocy, a Tobie Magdzik przede wszystkim. Jutro będzie lepiej :-) Idę spać :-) Ewa
  4. Magdzik :-) Będzie dobrze, tylko wmawiaj sobie, że będzie dobrze, a nie strasz siebie bez przerwy. Już tydzień bierzesz lekarstwo, do tego masz hydro jako uzupełniacz, to dlaczego masz mieć problemy. Tyle wytrwałaś, to dasz radę i rano napiszesz, że było spokojnie. Ja w to wierzę i Ty też musisz uwierzyć!!! Ewa :-) To przyjedź. Zmiana klimatu, to czasem najlepsze lekarstwo. Ja, dla Ciebie i Twojej rodziny, poszukam niedrogiego pokoju w ładnym domu blisko plaży. Tylko napisz, że chcesz :-) Ewa
  5. Cześć :-) Kasiaaa :-) Ja po tym CITABAXIE 10 miałam trochę problemy z żołądkiem i trochę gorzej widziałam, ale lekarz kazał mi do tego brać inny lek, żeby zmniejszyć działania uboczne. Coś tam proponował, ale ja mam podobny stosunek do leków jak większość tutaj, więc zapytałam czy mogę zamiast tego, co mi zaproponował, brać CLORANXEN 5mg i on powiedział że tak. CLORANXENU nie było i dostałam TRANXENE 5 i taka mieszanka spowodowała, że było dobrze. Ten CLORANXEN to to samo, co TRANXENE i ja mam to opanowane, więc się nie bałam. Dzisiaj połaziłam po sklepach i byłam nad morzem i weszłam do wody, to znaczy stopami weszłam do wody i była tak zimna, że od razu zachciało mi się sikać... hahaha, Po chwili było już przyjemnie. Na plaży było pełno ludzi leżących i opalających się, ale kąpiących się było mało, bo woda zimna. Wróciłam tak zmęczona jakbym tonę węgla do piwnicy wrzuciła, ale to moje pierwsze dłuższe wyjście z domu od trzech tygodni. Teraz będę wychodzić każdego dnia na dłuższe wycieczki. Nadal trochę gorzej widzę i ten obraz mi się rozmazuje, ale już tak miałam wiele razy i zawsze przechodziło po jakimś czasie. Lekarz powiedział, że ten CLORANXEN, to tylko na miesiąc, a potem mam go odstawiać, a ten CITABAX, to z rok na pewno i będzie dobrze. Ja już kiedyś przeszłam przez piekło depresji i lęków i całe lata było dobrze, teraz niestety mam zbyt wiele kłopotów, a charakter i usposobienie, przecież się nie zmienia, więc jak zaczęłam się martwić i przejmować, to to gówno zapukało radośnie do drzwi, ale je przepędzę i koniec na tym!!! Miłego wieczory życzę wszystkim i starym i nowym przyjaciołom na forum :-). Ewa
  6. Witajcie :-) Magdzik mi tez tak działo się w nocy i też bałam się zasnąć i myślę, że to, jak Kasia pisze, inna odmiana nerwicy. Już 14 dni biorę ten CITABAX i do tego TRANXENE 5 i czuję się świetnie. Nareszcie! Dzisiaj wybieram się na zakupy z koleżanka, bo mam wrażenie, że czuję się całkiem normalnie. Ja wiem, ze jakbym przestała brać leki, to by mi wróciło, ale nie zamierzam przestać ich brać. Do tego wszystkie moje kłopoty rodzinne i smutki stały się jakby bardziej rzeczywiste i nie takie przerażające i już przestałam się tak wszystkim przejmować. Poza tym jest piękna pogoda i tam w środku jest mi dobrze i lekko. Ja też przesyłam Tobie Magdzik trochę mojego dobrego samopoczucia i wierzę, że doleci do Ciebie. Życzę Ci dobrego dnia. buziaczki :-) Ewa
  7. Magdzik :-) Figury, to Ci zazdroszczę :-)), nie mniej musisz spać i jeść i starać się żyć. To, ze Cie łapie przed snem, to sama piszesz, ze boisz się zasnąć, to znaczy, że sama sobie to wywołujesz. tak, niestety działa nerwica!! Na te trzęsące nogi weź hydroksyzynę, to na prawdę Ci pomoże :-)). Życzę Ci miłego, spokojnego dnia Ci życzę. Będzie dobrze :-) Buziaczki :-) Ewa
  8. Magdzik :-) Jeżeli mogę Ci coś podpowiedzieć, to może spróbuj dzisiaj wstać z łóżka, schować pościel, posprzątać, tak jak lubisz, ubierz się, zrób makijaż, wyszczotkuj włosy i zrób wszystko, żebyś pięknie wyglądała i była w pięknym czystym otoczeniu. To bardzo pomaga. Buziaczki :-). Ewa
  9. Witajcie :-) Magdzik Cieszę się, że przespałaś noc. Brak sny, niestety nasila objawy nerwicy, brak snu powoduje bardzo dużo niepokojących objawów, takich jak osłabienie, ciężkość całego ciała, nawet omdlenia. Musisz spać. Takie, ja to nazywam, zapadanie się, jak zasypiałam czy budziłam się z uczuciem zapadania, to ja miewałam, ale wiem, ze to od nerwicy. Musisz spać i musisz jeść i musisz wychodzić na spacery. To trzy podstawowe rzeczy, które pozwalają człowiekowi funkcjonować, bez tego będziemy zawsze źle się czuć. Nawet wtedy, kiedy nie ma nerwicy. Tak jesteśmy skonstruowani. Wszystkie stworzenia muszą jeść, spać i poruszać się. Bez chodzenia, będą bolały wszystkie mięśnie i jest się niedotlenionym, a przez to bardzo słabym. Bez jedzenia i spania, to sama zdajesz sobie sprawę, że żyć nie można. Życzę Ci dobrego spokojnego dnia Magdzik :-) Ewa :-). JeanPaul. Życzę Ci dobrego zdrowia i każda metoda, która prowadzi do poprawienia samopoczucia jest dobra. Ja mieszkam nad morzem i czasem widzę jak w lodowatej wodzie w środku zimy kąpią się MORSY. Oni są w rożnym wieku od takich nastolatków do siedemdziesięcioletnich ludzi i oni są zdrowi i na nic nie chorują, więc, to na pewna jest jakiś sposób na zdrowie. Natomiast napisałeś, że masz typowe objawy nerwicy i drętwienia języka i wiem, że takie objawy i drętwienie języka może być spowodowane BORELIOZĄ przeterminowaną. Badanie jest odpłatne w Polsce i kosztuje 60,-zł. Nie wiem, czy badałeś się na to, jak nie to może warto. Pozdrawiam :-) Ewa
  10. Magdzik i tak, jak dziewczyna radzą 3 x dziennie i będzie dobrze. Jest taka przypowieść; Pewien indiański chłopiec zapytał swojego dziadka, co sądzi o świecie i ludziach. Dziadek zastanowił się i po chwili odpowiedział; - czuję się tak jakby w mojej duszy walczyły dwa wilki. Jeden pełen złości, nienawiści i leku. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i spokój. - który zwycięży - zapytał chłopiec. - ten, którego karmię - odpowiedział dziadek. To bardzo mądra przypowieść i obecnie bardzo pasuje, Magdzik do Ciebie, ale wierzę, że dasz radę i połkniesz tabletkę, czy łyżkę hydroksyzyny i tak każdego dnia 3 x dziennie, aż poczujesz się wolna od tej walki z lękami, czego z całego serca Ci życzę. Ewa
  11. Magdzik :-) Ty się nawet tej hydroksyzyny boisz. Tak się meczysz i zamiast sobie ulżyć, to nie bierzesz. Zastanów się, po co sobie to robisz? Wszyscy na tym forum, wszyscy, których znasz od bardzo dawna i którzy przeszli to samo, co Ty przechodzisz teraz i ci nowsi forumowicze piszą Ci, żebyś dodatkowo wzięła hydroksyzynę, to Ci pomoże i będziesz lepiej się czuła, a Ty po tylu dniach piszesz, że może weźmiesz wieczorem i nadal się katujesz!!! Magdzik musisz zastanowić się i odpowiedzieć sobie na pytanie; Czy bardziej źle się czujesz czy bardziej boisz się lekarstwa. Jak bardziej źle się czujesz, to weźmiesz hydroksyzynę i poczujesz się lepiej, a jak bardziej się boisz, to nie weźmiesz i będzie Ci tak źle jak jest. Jesteś jedyną osobą na świecie, która sama musi odpowiedzieć sobie na to pytanie i postąpić zgodnie z własna odpowiedzią. Nic więcej nikt nie może dla Ciebie zrobić. Posumowując; 1. masz dobrego lekarza, 2. masz forum na którym masz przyjaciół o takich samych problemach zdrowotnych jak Ty i masz nasze wsparcie. 3. masz informacje w necie o lekarstwach jakie dostałaś. 4. Masz opinie innych ludzi, którzy to brali i wszyscy są zadowoleni Musisz sama dokonać wyboru i tak postąpić. Całuję Cię :-) Ewa
  12. Weź HYDROKSYZYNĘ i będzie dobrze :-) Obiecuje Ci, że będzie dobrze :-) Ewa
  13. Magdzik :-) no zastanów się, jak Ci może źle się robić po minucie od połknięcia... Tabletka nawet do żołądka jeszcze nie wpadła, nie mówiąc o tym, że się nie rozpuściła i nie dostała do krwi, to jak może Ci być po niej tak szybko źle. To tylko, aż nerwica i strach! Nic poza tym! Pomyśl racjonalnie. Bierz do tego hydroksyzynę. Przeczytałam, że ten Rexetin jest dobrze tolerowany z innymi lekami, to znaczy, że hydroksyzynę możesz spokojnie brać i 3 x dziennie do tego. Hydro jest przeciwlękowa i antyalergiczna i zmniejsza działania uboczne innych leków, to, jak nie będziesz histeryzować, na pewno Ci pomoże. Miłego, dobrego i spokojnego dnia Ci życzę :-) Ewa Poza tym napisz smsa do swojej pani doktór i zapytaj czy może brać hydroksyzynę do tego rexetinu. Wierzę z całych sił, że HYDROKSYZYNY, to się nie boisz?! To słaby, ale skuteczny lek i nawet dzieciom małym podają w syropie i nic nikomu po niej, złego się nie dzieje i nigdy nie działo :-)
  14. Magdzik :-) poczytałam o tym Twoim Rexitinie. Najczęstszymi objawiani ubocznymi jest senność, nudności i zmniejszenie ochoty na seks, to znaczy, że to o czym piszesz jest tylko Twoim wymysłem. Poza tym jest tam napisane, że lek jest dobrze tolerowany i lekarze przepisują go na początku leczenia, bo ma mało skutków ubocznych. Poczytałam też na forum o tym leku i wszyscy go chwalą, wię co się dzieje z Tobą? Sama sobie odpowiedz! Ewa
  15. Magdzik :-) Hydroksyzyna jest lekiem uspakajającym i przeciwlękowym i spokojnie możesz brać tabletkę 3 x dziennie. Zacznij brać i może inny lek przeciwlękowy nie będzie Ci potrzebny i nie będziesz musiała przeżywać kolejnych katuszy z nowym lekiem. Daj sobie szansę :-) Trzymam kciuki i wierzę, że dasz radę :-) buziaczki :-) Ewa
  16. Magdzik :-) To, co opisujesz, to typowe objawy nerwicy. Bierzesz tabletkę i zaczynasz czekać i wsłuchiwać się w siebie. Nie wiem, co mam Ci napisać, że już tyle dni bierzesz lek i jakby miało Ci być po nim coś nieprawidłowego, to po tylu dniach brania, już byś nie żyła,. To o czym piszesz nie ma nic wspólnego ze szkodliwością leku. To wszystko jest w Twojej głowie. Ja poczytałam i Twoje posty sprzed roku i tam też przezywałaś podobne katusze z powodu połknięcia leku i w końcu nie brałaś leków, tylko chodziłaś na terapię i na jogę. Magdzik Jesteś chora i bez leków z tego nie wyjdziesz. Musisz się leczyć, jak każda z nas i dopiero po leczeniu przejdzie Ci. NIESTETY!! Napisz sobie godziny w których bierzesz lekarstwo i je bierz systematycznie, zawsze o jednej porze i do tego bierz HYDROKSYZYNĘ nawet 3x dziennie i zajmij się czymś. Nie leż, i nie czekaj na złe samopoczucie, tylko rób coś. Spróbuj podejść do leczenia racjonalnie, tak jak do np. zapalenia płuc. Zastanów się co by się z Tobą stało gdybyś zachorowała na zapalenie płuc i rozważała możliwość nieleczenia się, bo leki Ci szkodzą i to po 5 czy 6 dniach brania. Odstaw ten magnez, ale swój lek i hydro bierz i przekonuj siebie, że to Ci pomaga, a nie, że to Ci szkodzi. To wszystko jest w Twojej głowie. Sama sobie wmawiasz, że będzie źle i jest źle, bo tak chcesz. Oczywiście, że możesz iść do lekarza, ale ten lekarz przepisuje to lekarstwo całej masie ludzi i dobrze wie jak się ludzie po tym czują i będzie wiedział, że sama sobie wmawiasz złe samopoczucie. Czego chcesz? cudu? Cudów nie ma. W ostateczności wyślą Cię do szpitala, dostaniesz silne leki i koniec. Tam nikt nie będzie się z Tobą cackał. Nie wiem, co lepsze. Ja wolałabym leczyć się w domu, ale Ty może wolisz do szpitala. Poza tym gdyby było z Tobą faktycznie źle, to już dawno wysłaliby Ciebie do szpitala, a Ty dostałaś niezbyt silne leki do domu, to znaczy, że nie jest tak źle. Nerwica i depresja to męczące choroby, ale trzeba to przeżyć i masz to przeżyć. Wstań, ubierz się, pobaw się z synkiem, poczytaj, obejrzyj coś ciekawego w TV. Rób coś, a nie rozkładaj się na łopatki. My wszystkie przez to przeszłyśmy, to i Ty przejdziesz, tylko daj sobie szansę. Przytulam Cię :-) Ewa
  17. Basiu, to Agi synuś przewrócił się na ulicy, jak było ślisko i uderzył się tak fatalnie w głowę, że umarł...
  18. Basiu, to była Agnieszka na pewno, bo pisała o wypadku syna i tej całej tragedii, ale już do mnie nie pisze, chociaż konta na NK nie zlikwidowała. To straszne, co ją spotkało. a może faktycznie to nie jest Aga 1791 tylko Megi, już sama nie wiem!
  19. Cześć Basia :-) Czy nie wiesz co słychać u Agi 1791. Czasem pisała do mnie na NK, ale już ze 2 miesiące nie odzywa się. Była w takim złym stanie po śmierci jej syna i martwię się o nią. Może coś wiesz? Ewa
  20. Magdzik :-) Dasz radę i koniec, a tą HYDROKSYZYNĘ, to weź od razu. Na co czekasz? To słaby lek i nawet dzieciom dają, poza tym HYDROKSYZYNA działa przeciwlękowo i antyalergicznie i zmniejsza działanie uboczne antydepresantów, to na co czekasz, Magdzik? Połknij tabletkę HYDROKSYZYNY i zacznij dobrze się czuć, nie męcz się jak masz czym poprawić sobie samopoczucie. Weź HYDRO, połóż się spać i będzie dobrze, a jutro będzie lepszy dzień. Zobaczysz :-) Buziaczki :-) Ewa
  21. Magdzik :-) Poczytałam dzisiaj wypowiedzi Kasi sprzed prawie roku, chyba z września czy października i wiesz, Kasia miała tak samo jak Ty dzisiaj. Dokładnie tak samo. Poczytaj sobie i zobacz dzisiaj dobrze się czuje i jest spokojna. Tobie też przejdzie i przestaniesz się źle czuć i przestaniesz się bać i przestaniesz każdy drobiazg wyolbrzymiać. To taka choroba, ale minie na pewno :-) Inne dziewczyny też tak miały i im przeszło. :-) Ewa
  22. Magdzik:-) To normalne. Przecież wiesz, że leki psychotropowe, zaczynają działać mniej więcej po tygodniu, więc to, co jeszcze odczuwasz jest pozostałością i nerwicy i tego, co masz w głowie i Twoich lęków, i w najmniejszym stopniu działania ubocznego lekarstwa. PRZEJDZIE CI NA 1000%. Musisz to przetrwać. Wszyscy mają podobnie. To tak działa, ale później to będzie już dobrze. ZAPEWNIAM CIĘ. Jeszcze dzień, dwa i wszystko minie. Zobacz już dziś czułaś się lepiej, jutro będzie jeszcze lepiej. Jesteś przewrażliwiona i wyczulona dlatego tak histerycznie reagujesz, ale wszystko minie i będzie dobrze. Jak chcesz to pisz, ja będę już cały czas przy komputerze i będę Ci odpisywać. Ewa
  23. Magdzik, kochana :-) Bardzo, bardzo się cieszę. Natomiast z tą pracą, to nie przesadzaj, bo jak lek zacznie działać i zaczniesz dobrze się czuć, to z przyjemnością będziesz do wszystkiego podchodzić i z przyjemnością będziesz uczyć się innego patrzenia na świat i życie i ludzi i siebie i zrobisz wszystko, żeby już nic Ciebie nie atakowało. Ale będzie łatwo. Zapewniam Cię. a teraz idź spać, wypoczywaj i bądź wreszcie wolna od lęków i szczęśliwa :-) Buziaczki :-) Ewa
  24. Wiesz Magdzik ja mam wredną matkę. Zawsze taka była i nie powinna mieć dzieci. Teraz ma 84 lata i nadal jest egocentryczna, samolubna i wredna. Dam Ci taki przykład; mój brat jest inżynierem elektrykiem i jak u niej w domu nawali coś elektrycznego, to ona ostentacyjnie zadzwoni do jakiegoś elektryka, żeby przyszedł i to coś naprawił, a jak ja czy mój brat zapytamy się dlaczego nie powiedziała o problemie synowi, to ona z lekceważeniem macha ręką i mówi, że jak zapłaci, to wie, że jej dobrze naprawią... Całe życie była taka i nigdy nie można było na nią liczyć. Piszę o tym, bo zapytałaś co lubię szyć, to powiem Ci, że pierwszą rzecz jaką sobie uszyłam to była sukienka na bal maturalny. Moja matka całe życie szyła sobie ubrania u krawcowej, do której jeździła raz w miesiącu, a jak ja potrzebowałam sukienkę na ten bal, to nawet materiału mi nie kupiła, nie tylko całej sukienki. Materiał kupiłam sobie ze swoich zaoszczędzonych kieszonkowych pieniędzy, ale na krawcową już nie miałam, a matka nie była zainteresowana pomocą mi, więc pożyczyłam BURDĘ od koleżanki i z wykroju uszyłam sobie tą sukienkę. Była turkusowego koloru i mimo, że dziewczyny miały znacznie lepsze, to ja byłam bardzo dumna ze swojej kreacji :-) Później szyłam sobie spódniczki, i bluzki i jakoś było. Z czasem nauczyłam się trochę przerabiać wykroje i tworzyłam sobie własne projekty i własne kreacje i to było fajne. Nie wiem, co lubię szyć najbardziej. Idę do sklepu z materiałami i jak coś mi się spodoba, to do materiału tworzę w głowie projekt i wtedy to szyję. Szycie jest wspaniałym zajęciem, bo daje nieomal natychmiastowy efekt i to jest zachęcające do kolejnego pomysłu. Dzisiaj umiem przerobić każdy wykrój i uszyć prawie wszystko, oczywiście zimowych płaszczy czy futer nie szyję, ale żakiety, marynarki, komplety, czy inne cuda, to swobodnie :-)
×