
gracja
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gracja
-
Ja pamiętam jak się w nocy budziłam i myślałam że się duszę,to tak jaakbym zapomniała oddychać i od razu paniczny lęk że się wkońcu uduszę.a robiłeś badania np.ekg serca czy holter jeśli nie to warto zrobić dlą spokoju żebyś był pewny że z sercem jest ok,
-
Szkielet nie wolno ci się załamywać,jeśli masz nerwice (a wszystko na to wskazuje)to jest wyjście z tego.tylko musisz iść do lekarza i dobra jest psychoterapia a nawet świetna.my tu wszystkie się z tym zmagamy a niektóre koleżanki pracują i jak widzisz można się jej pozbyć.napisz jutro co ci lekarz powie
-
Baskabaska moja mama ma ciągle takie uciski pieczenia i inne cuda w żołądku i to ze stresu bo była u lekarki.ja znowu mam czasem tak jakbym gorący kamyk połknęła i mnie parzy w żołądku.magdzik to jest okropne uczucie jak ma się kogoś bliskiego chorego,ja znowu o męża się tak strasznie martwie,rano tak wyłam że nie mógł mnie uspokoić,potem cały dzień mnie głowa z tego bolała.tak się o niego boję strasznie.jutro odbiera wynik tomografi i chyba zwarjuję bo cały czas o tym myśle.dbam o niego jak tylko moge tak jak ty o mame ale boję się co dalej.........
-
Witam szkielet serdecznie
-
Pewnie że miałam pulsowanie i nieraz mam tak że magdzik nie jesteś sama.ja miałam strasznie dużo objawów somatycznych nawet nie pamiętam wszystkich już bo nie chce pamiętać,miałam pulsowanie nawet w nodze i w brzuchu normalnie jakby mnie dziecko od środka kopało i nawet widać było ale to jakiś nerw.ja już na takie rzeczy nie zwracam uwagi.ty też się nie przejmuj.miłego wieczorku wszystkim
-
No i magdzik ma tu rację,chłopy jak źle robią to oskarżają kobity żeby obarczać ich winą.wy się dziewczyny nie dajcie bo jesteście super laski,odżyjecie po tej nerwicy i sobie życie poukładacie na nowo.bo tego kwiatu jest pół światu i nie ma co się spieszyć,żeby nie wejść drugi raz do tej samej rzeki jak to się mówi.więc głowy do góry i magdzik i futerko,macie dzieciaczki i macie dla kogo żyć i kim się cieszyć a reszta się pomalutku ułoży pozdrawiam
-
Futerko ja wiem że samemu nie jest fajnie ale z tego co pisałaś to on wcale na ciebie nie zasługuje,a ty jesteś młodą mądrą dziewczyną i lepiej zapomnij o nim,jeszcze znajdziesz miłość i kogoś wartościowego i będziesz szczęśliwa.fajnie kasia że się dobrze czujesz.ja za to mam gorączke i już,zaraz zjem czosnek i do łóżka wskakuję.
-
Ja miałam dziś takiego doła że już nie pamiętam kiedy tak się czułam i jak się wyryczałam to mi pomogło.zawołałam wujka i szwagra i przemeblowali mi pokój,wysprzątałam i jeszcze mam kupe roboty (przynajmniej o głupotach nie myśle).szkoda futerko,daleko mieszkamy bo chętnie bym cię odwiedziła.ja niby mam koleżanki ale z żadną nie rozmawiam o mojej nerwicy i żadna mnie tak naprawde nie rozumie.pozdrawiam cię cieplutko i całą reszte tu zgromadzoną.
-
Oj dziewczyny jakiego ja dziś żalu dostałam i tek się ubeczałam że aż mi było głupio,ale tego mi było trzeba bo ostatnio mało płacze a teraz się wzięłam w garść i sprzątam.pozdrawiam was gorąco
-
Witam dziewczynki.oj ja też mam manie sprzątania,uwielbiam jak jest czyściutko ale teraz to już tak nie przesadzam,bo kiedyś to nawet noce zarywałam.ale dziś mrozik,zimno brrr.przez te dwa dni to taka zakręcona byłam przez te nerwy,ale dziś chyba lepiej.strasznie mnie w nocy nogi bolały,okropność.
-
Wszyscy dziś coś narzekają na pogode ja też,i chyba coś w tym jest.moja mama słaba,sąsiadki też tylko narzekają.ja jestem strasznie śpiąca.już się nie mogę doczekać śniegu,żeby ulepić bałwanka z synkiem.a w telewizji mówią że zima przyjdzie w lutym-ciekawe czy się sprawdzi.ale to dobrze zaoszczędzimy na ogrzewaniu hi hi hi
-
Uwielbiam shreka i nawet kupiłam na odpuście takiego dmuchanego.też bym coś obejżała tylko nie mam z kim.ale potem będzie m jak m.nudno mi jak nie wiem
-
CZYTELNIK bardzo ci dziękuję za poradę.faktycznie tu coś cichutko.ja coś dziś w nie najlepszej formie na dodatek coś mnie bierze,gardło mnie boli i strasznie mi zimno.tak mocno napaliłam w piecu wszystkim gorąco a mi nie.
-
Dzięki wszystkim za pomoc,czytelnik to znaczy że mimo że dziś wrócił do pracy to i tak zus będzie płacił bo już tym roku chorował ponad 7 tygodni?Myślałam że jak wrócił do pracy to od nowa z pracy by mu płacili a nie z zusu, a zus by go przejął znowu jakby chorował ponad 33 dni.nie wiem czy was dobrze zrozumiałam.
-
Baskabaska ja już mam taką naturę że się martwię,jak nie będzie dał radę pracować i znowu dostanie L4 to znowu mu pracodawca będzie płacił?tak? bo skoro dziś poszedł do pracy to z zusem już skończył .ja się na tym kompletnie nie znam.jak coś się orientujecie to napiszcie proszę
-
Wiem karolcia to jest okropne uczucie też tak maiłam tylko mnie atakowała cała lewa strona czyli ręka i noga i nawet brzuch.miałam wrażenie że mnie sparaliżuje i zawsze amolem się smarowałam bo mi rozgrzał ciało i nie czułam tego czegoś bo nawet nie wiem jak to nazwać,ale przeszło mi to nawet,już ok.8-9 miesięcy mam spokój,tylko jak się bardzo denerwuje to lewa ręka taka mi się robi dziwna.nawet dziś mam taką śmieszną ręke ale nie zwracam uwagi na to żeby się nie martwić.ta pogoda taka smętna u nas,smutno za oknem.czekam na synka ze szkoły wróci za godzinke to będzie weselej.buziaczki
-
Magdzik brawo!ja mam nadzieję że się dziś pozbieram,mąż zaraz idzie do pracy a ja tu zeświruje chyba.wczoraj wieczorem już psychicznie nie wytrzymywałam,w nocy się budziłam co chwilę ale ja tak mam jak się stresuję.man nadzieję że dziś będzie lepiej,wezmę się za sprzątanie to jak będę zajęta to nie będę myśleć o głupotach.pozdrawiam
-
Wczoraj miałam taki fajny dzień a dziś klapa,tak się przejęłam tym moim mężem że tak mi się w głowie mocno zakręciło a już miałam długo spokój.no ale nerwy robią swoje.więc biorę się za siebie bo i tak nie mam na to wszystko wpływu.muszę myśleć pozytywnie i myślę ale dziś mnie złamało.oooooo futerko jedź do tej siostry i odpocznij w święta.
-
No i już mąż jest po zusie i kazali mu jutro iść do pracy jestem w szoku.nie wiem co teraz bo on nie da rady.jutro ma wizyte u neurologa a w czwartek odebrać wyniki tomografi.oni zwarjowali.no jak tak można w głowie mi się to nie mieści.nie wiem co teraz z tym zrobić,może zna się ktoś na tym i mi odpisze.aż mu łzy w oczach stanęły jak mu to powiedzieli,on nic nie może podnieść ani się schylić.
-
Dzieńdobry wszystkim.szaro za oknem najchętniej to poszłabym spać,i tak się denerwuję bo mój mąż pojechał do tego zusu.mam nadzieję że będzie wszystko w porządku.pozdrawiam was kochani.
-
Ale wspomnienia we mnie się obudziły bo mój tata też na raka chorował i niestety przegrał bardzo szybko,i dlatego cięzko o takich chorobach mówić (ja miałam wtedy tylko 17 lat).dużo siły trzeba.ale popatrzcie nasza zwarjowana nerwica to chyba pikuś przy innych chorobach.idę już spać i życzę wszystkim dużo zdrówka i dużo siły i wiary że będzie lepiej.dobranoc.jejku znowu mnie nogi bolą ,już się amolem wysmarowałam,zasmrodziłam cały pokój.
-
Powiem wam że ja nic nie szukam na temat chorób,nie mierzę ciśnienia ani pulsu i mam święty spokój.ale ja też prowadzę ze sobą dialogi i to często ale nie przejmuje się tym już.tak na prawdę to zaakceptowałam swoją nerwice i cały czes uczę się jej i siebie z nią.dlatego jest mi łatwiej bo już wiem że nie umieram.już ją mam ok.17 lat.kiedyś jak nic nie wiedziałam to nawet ból głowy wydawał mi się chorobą śmiertelną.ale bardzo pomagają mi takie lekcje od was.BARDZO.spadłyście mi jak z nieba,bo tak to nie miałam komu się zwierzyć co mi jest,dlaczego czuję się źle czy słabo,a tutaj mogę napisać wszystko i nawet mam pomoc.coś wam napiszę tylko pliss nie śmiejcie się ze mnie.Koło mojego domu co rok chodzą pielgrzymki do częstochowy (piesze) i przyjechał kardynał stanisław dziwisz żeby powitać pielgrzymów i tak się stało że zatrzymał się pod moją bramka (zawsze marzyłam żeby spotkać się z ojcem świetym naszym polakiem ale moja nerwica mi nie pozwoliła)więc gdy go zobaczyłam pod moim domem byłam w takim szoku że stwierdziłam że to jakiś znak,uścisnął mi rękę i poczułam od niego takie ciepło jakby to sam papież był.od tego czasu wzięłam się za siebie (w garść) i jak tylko mam załamanie to o tym myślę i to mi jakąś siłe daje,poprostu wierzę że ojciec święty mi pomaga.
-
Wreszcie dorwałam się do komputera.dziś miałam fajny dzionek i to dzięki wam,a szczegulnie eweliny.dobrze się czułami jak wychodziłam do sklepu nic mnie nie straszyło i nie byłam zmęczona
-
No i nie było grania w piłkę bo mój syn nie lubi ale za to był mały spacer bez męża,tylko z synkiem.a jak tak sobie to wszystko przeanalizowałam co ewelina pisała to było mi dziś lepiej,byłam jakaś pewniejsza.wiem że jeszcze bardzo dużo pracy przedemną ale jak czytam takie rzeczy jak pisze ewelina to skrzydeł i chęci dostaje do dalszego działania
-
Ewelina no co ja moge napisać,dziewczyno poryczałam się jak dziecko,nawet nie wiesz jak ty jesteś nam tu potrzebna kochana.ja z tym zemdleniem miałam dokładnie to samo i nigdy nie zemdlałam,widocznie taż mam silny organizm bo gdyby było inaczej to napewno bym zemdlała.dziś dostałam kopa pójdę z synem pograć w piłkę.ja też jestem wierząca i wiara bardzo mi pomaga,bardzo chciałabym już swobodnie chodzić do kościoła beż żadnych lęków.ja też byłam zmuszana przez mame z pójściem na mszę,pamiętam że była to tragedia dla mnie,a jak mama przestała mnie zmuszać to było lepiej .dzięki ewelina wielkie dzięki.magdzik jestem z ciebie dumna,naprawde,a cały wieczór o tobie myślałam czy jest ok.kurcze dziewczyny ale ja się z wami zżyłam,mimo że was nie znam.