
gracja
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gracja
-
A co tu taka cisza jak makiem zasiał?ja dziś nie mam na nic siły,ta pogoda mnie tak osłabia.chcę śnieguuuuuuuuuuuuuuu,ulepić z synem bałwana i z mężem.nie wiem czy ktoś tak ma że jak wieje wiatr to tak mi się ciężko oddycha chwilami.i taka śpiąca jestem jakbym z dwa dni nie spała.
-
Mnie też czasem mrowi kawałek głowy albo nosa,ale też już to ogarnełam i nawet jak mrowi to szybko o tym zapominam i przestaje nawet nie wiem kiedy,i jak tam po świętach?jeszcze sylwester kochani....
-
Smutny a jeśli już jesteś u rodziny to jak się wtedy czujesz?przechodzi ci strach czy masz ochote zwiać do domu?
-
Witajcie...oj ewo ale masz święta...szkoda mówić.ale ty jesteś dzielna kobieta,bierz swoje życie w swoje ręce i nie pozwól się tak traktować,myśl o sobie bo widzisz jak to jest z dziećmi im więcej im dajesz tym więcej cię mają w du...(przepraszam za określenie)ale taka jest prawda.ja jestem wychowana w skromnościach i za każdą najmniejszą drobnostke którą mam od mamy ciesze się jakby to nie wiem co było.jesteś jeszcze młoda babka i jesteś na swoim utrzymaniu więc nie masz się czego bać.trzymam za ciebie kciuki żeby ci się to wszystko udało poukładać po twojej myśli a dziećmi nie ma się co przejmować.pozdrawiaam wszystkich
-
Witam smutny,jeśli coś ci mogę poradzić to tyle że piwo to nie jest droga w odpowiednią stronę,musisz skupić się na czymś innym.nie wiem co cię odpręża a sam pomyśl.jeli masz możliwość to biegaj,ćwicz no nie wiem czym się możesz zająć,ale napewno nie myśl że zaraz oszalejesz bo skoro jeszcze nie oszalałeś to dlaczego byś miał teraz oszaleć czyli wczoraj.to tylko nerwica i najlepiej by było gdybyś zapisał się na terapię,tam pomogą ci zrozumieć pewne dolegliwości i pomogą jak je można opanowywać.na dzień dzisiejszy to tylko tyle mogę napisać.wiem że jesteś rozbity,i nie możesz zrozumieć to się z tobą dzieję ale da się to wszystko ogarnąć tylko poszukaj fachowej opieki,i nie załamuj się głowa do góry.masz dla kogo żyć,z tego co napisałeś założyłeś rodzine,jesteś im potrzebny zdrowy.trzymam za ciebie kciuki.i pozdrawiam.mnie też jest ciężko ale nauczyłam się już trochę z tym żyć,i mimo że często sama potrzebuje pomocy to mam tu blisko grono osób którym pomagam a oni nawet nie mają pojęcia że ja mam nerwicę depresyjno-lękową już tyle lat.z każdym problemem do mnie przychodzą,taka matka teresa ze mnie hi hi hi,czy dziecko przypilnuje,to coś uszyje.cieszę się ze jestem potrzebna.ANISO bo mało takoch facetów nie?ja mam fajnego męża ale jest mało wylewny i bardzo mnie to denerwuje że sama się muszę do niego tulić jak chcę.a ja taki pieszczoch.ha ha ha
-
Witam wszystkich życząc wesołych świąt.oj aniso tak to już jest z nami,ja nawet jak nie mam żadnego stresującego problemu to nie raz czuję się fatalnie i złość mam w sobie i płacz na końcu nosa,ale staram się zawsze wybijać z głowy te myśli,nie raz to łatwe a nie raz to trzeba się męczyć albo poczekać aż samo puści.szkoda że to takie trudne ale trzeba uwierzyć że pokona się to wszystko.ja wierzę i mi to pomaga al wcześniej jak myślałam że tylko ja się tak męczę to było tragicznie.robert ale ty fajnie potrafisz napisać,nadziwić się nie mogę że tacy faceci jeszcze istnieją,brawo.tak trzymaj.bardzo mi twoje wpisy pomagają,dają do myślenia dużo.a co do głowy to może boleć od zęba,ja tak czasem mam bo mam zęba do wyrwania i tak panicznie się boję że zamniast go wyrwać i mieć spokój to ja się męczę,jak mnie głowa boli.ale dawniej jak z zębami nie miałam problemów to też mnie ciągle głowa bolała a badania nic nie znalazły,to było z nerwicy.pozdrawiam wszystkich cieplutko.a futerko cchyba gdzieś nam zniknelo.....
-
Ja też tak mam że jak robie to się wyłanczam i lepiej się czuję,w tym tygodniu taka chora byłam a malowałam kuchnie i o chorobie nawet nie myślałam,tak trzymać.trzeba głowe zająć czymś to nie ma czasu głupieć ja tak sobie mówie.a dziś już mam wszystkiego dosyć czekam aż wszyscy zasną to będe coś pichcić żeby się skupić hi hi hilubię czasem taką ciszę.a tak swoją drogą to widzę że nam się grono formułowiczów rozrosło,i to troszkę smutne że nas tak dużo,ale dobrze że mamy siebie......tutaj na tym forum chociaż się możemy wspierać dobrym słowem.to dużo znaczy
-
Witam wszystkich.wiesz ewo ja sobie tak myślę bo byłam u 3 psychiatrów i każdy z nich wyglądał jakby sam potrzebował pomocy,dziwne ale jak oni mi dawali leki to bałam się brać bo miałam wrażenie że robią to jakoś nie świadomie,i też wolałam neurologa.to prawda że robert to mądry facet,i sobie tak radzi jeszcze nam tu pomaga.bardzo pomocne twoje rady robercie.trzymaj tak dalej.merypanda też widać nowa,no skąd ja znam te objawy...pozdrawiam wszystkich cieplutko.
-
U nas też taki problem z lekarzami,długie terminy.ja nie wiem czy wszyscy wyjechali czy nie chcą za taką kase pracować.ja chodziłam do psychiatry prywatnie a teraz jak zadzwoniłam na nfz to w szoku byłam z tymi terminami.no ale cóż nie stać mnie iść prywatnie niestety...
-
Robert ale z ciebie fajny facet takie masz podejście,gratuluje córeczki.szkoda że mój tak nie myśli.......
-
Milenka dziękuję.o kurczę to nie zazdroszczę atmosferki w domku,ale pewnie mu przejdzie,w końcu idą święta a święta wszystko potrafią....ja dziś nawet latam jak szalona i tak myślę że jakby mój mąż dostał na święta jakąs kaske to może sprubowałabym pojechać z nim do miasta autobusem,bardzo mi się to marzy ale już mnie brzuch boli jak o tym myślę.przecież to tylko autobus głupi a ja sama tego nie rozumiem czego się boję,bo tak naprawdę to nie wiem.po prostu boję się jechać autobusem i już.cholera z tą nerwicą.
-
Widzę że dałaś fotke córci,no śliczne to twoje słonko,taka malutka.aż mi tęskno za takim małym skarbkiem bo mój już 9 lat skończy dziś w nocy
-
Oj milena to wpadłaś ale ja też wczoraj miałam wpadke małą bo przypadkiem wypsneło mi się że mój mąż miał urodziny a on mi zabronił o tym mówić,potem był obrażony troszkę ale wiesz w nocy się pogodziliśmy hi hi hi.ale koleżanka powinna zrozumieć że zaspałaś,każdemu się zdarzy...
-
Fajnie kasia że ci ten lek pomugł,bardzo się cieszę.
-
To prawda że co człowiek to inna reakcja,na mnie bioxetin zadziałał okropnie a kasia po nim super się czuje,więc sami widzicie jak to jest.po prostu trzeba prubować a jak nie spasuje to zmienić lek,a są ludzie co bardzo ciężko im dopasować dobry lek tak jak ja.ale nie ma co się zrażać do leków i jeśli się zaczeło to trzeba brać regularnie,wkońcu coś zadziała-musi.
-
Do zamrtwionej.tyle ci napisze że ja miałam przez nerwice silne bóle jelit,żołądka.nawet miałam wrażenie że mam tam jakąś kulke i ona mi tak pulsowała.od tego hemoroidy.masakra,tyle się nacierpiałam,nawet jeść nie mogłam.ale jeśli możesz to zrób to badanie,będziesz spokojniejsza.pozdrawiam.a kolki też miałam do dziś mam tylko słabe.a przeszło mi to jak chodziłam do psychologa,jakoś mi pomógł.
-
Dzieńdoberek.jaka ja jestem śpiąca,ta pogoda fatalna,wieje jak nie wiem co.wczoraj tyle gości miałam i dziś też mnie to czeka....już nie mam siły ale fajni sąsiedzi wpadną.a fajni sąsiedzi to rzecz święta.nie wiem jak ten dzień zmęczę no ale muszę jakoś.byle do przodu..................................a jutro od nowa.
-
Witam dopiero teraz bo nie miałam czasu ,urodzinki synka się udały super.ROBERT jak ja cię rozumiem,w tym roku przechodziłam dokladnie to samo gdy moje dziecko szło do 1 komuni,byłam załamana cały czas beczałam że nie mogę przy nim być,na szczęście w komunie dobrze się czułam to był chyba jakiś cud,a tak się bałam że zawiode moje dziecko.teraz też mi ciężko bo moje dziecko jest ministrantem a ja nie mogę iść do kościoła żeby tam nie zemdleć,ale muszę choćby się waliło i paliło żeby się ucieszył.to jest okropne uczucie jak się patrzzy na dziecko i nie może się z nim pójść tam gzie by się chciało.dobrze że mi mama pomaga bo inaczej bym już dawno się załamała.i niby z tego wychodzę po mału ale i tak są jeszcze rzeczy które sprawiają że tak się czuję bo czegoś nie jestem w stanie zrobić.pozdrawiam cieplutko
-
Witam was kochani.widzę że tu nie którzy się strasznie dziś męczą,ja dziś nie miałam czasu na nic.gości cały dzień i troche latałam poroznosić kosmetyki i tak zleciało a w pewnym momencie po południu to tak mi się dziwnie zrobiło ale zaraz przeszło na szczęście.tak tu czytam i szok bierze że tak młode osoby ta choroba męczy,dlaczego?pozdrawiam wszystkich
-
Witam wszystkich,widzę że grono nam się powiększa z dnia na dzień.ja się dziś czuję do du.. delikatnie mówiąc,oka w nocy nie zmrużyłam tak mnie nogi bolały ąe myślałam że zeświruje i chyba muszę noc odespać bo ledwo na nogach się trzymam,ale to wszystko ze stresu bo wczoraj tak się zdenerwowałam no i niestety muszę to odchorować,a tak się staram nie stresować ale cóż takie jest życie że nie wszystko damy radę opanować.miłego dnia wszystkim życzę.buziolki dla magdzik i reszty
-
Oj dziewczynki jak ja się boję brania leków,jeszcze nie połkne a już mi słabo ale to przez te odloty po lekach na nerwice tak mi się stało i już nawet witaminy c nie biorę.a już nie mówię o połknięciu całej tabletki.masakra to jest.
-
Mamcia idź najlepiej do psychologa ona pozwoli ci poznać tę chorobę i się jej pozbywać,a może jakiś psychiatra?ale psycholog to super sprawa
-
Witajcie dziewczyny.mamcia masz nerwice jak nic.ale na to się nie umiera na szczęście tylko małpa nas męczy i męczy.i trzeba się uczyć ją pokonywać choć to trudne to pomału można ruszyć w dobrym kierunku.te twoje objawy to nam są dobrze znane
-
Wiecie co bo my kobity jak jesteśmy chore to i tak musimy posprzątać i obiadek ugotować i dzieciaka przypilnować a chłopy jak chore do włażą do wyra i tyle przynajmniej mój tak robi.hi hi hi.no chyba że się wydre to ruszy swój zad hi hi hi.pozdrowionka
-
Wiecie ta nerwica to ma taką siłę że aż trudno w to uwierzyć,mojego kuzyna córke zostawił chłopak i tak się biedna załamała że wpadła w taką nerwice że straciła czucie w nogach,straszne to było ale jak dowiedzial co się stało to wrócił do niej po dwóch dniach i czucie w nogach też wróciło.ja z początku nie mogłam w coś takiego uwierzyć a jednak to prawda,co nerwica potrafi zrobić z człowiekiem.ja jak się tylko zdenerwuje albo przestrasze to nogo mi miękną i mi słabo,macie też tak?