Skocz do zawartości
kardiolo.pl

gracja

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gracja

  1. Milena współczuję mnie też dziś wszystko boli a najbardziej nogi i biodra,wysmarowałam się znowu amolem i jak mnie grzeje to tak lepiej.masakra z tymi bólami ale wole to od lęków jakbym miała wybierać.
  2. Hejka.ewcia to cię wymęczyło.ja jestem załamana mój mąż choruje od 1 października i dopiero dziś zus mu wypłacił 66 złotych chorobowego tylko ja nie wiem co to ma być?przecież za październik wypłacił pracodawca a od 4 do 22 października zus i za te dni tylko 66 zł to jakaś kpina chyba.a nasz kolega choruje i ma najniższą krajową płaconą i za dwa tygodnie dostał o 3 razy więcej,ja już nie wiem o co tu chodzi.może ktoś zna się na tych zusach zakichanych.
  3. Milena to już pierwszy krok ja też od tego zaczynałam że przestałam szukać.miłej nocki życzę wszystkim i spijcię spokojnie bez lęków
  4. Jesteśmy młode-młodzi i mamy dla kogo żyć,ja straciłam przez nerwice najpiękniejsze lata życia,bycie nastolatką to koszmar był dla mnie bo wtedy nic z życia nie miałam,ani kogo do domu zaprosić ani gdzie wyjść przez te lęki.teraz też nie latam nigdzie (bardzo mało).kiedyś chciałam pojechać z mężem do miasta i wsiadłam do autobusu i dostałam takiego lęku że czekalam tylko aż zemdleje,chwyciłam męża za ręke i tak mu ją z nerwów gniotłam i ściskałam że mu krzywde zrobiłam,ale musiałam jakoś odreagować.tak że widzicie wiem że opanowanie lęku jest niewyobrażalnie ciężkie ale walczmy z tym mimo wszystkiego.aha milenka napisała bardzo mądrą rzecz że jeśli o czymś myślisz dużo tym więcej się boisz,i to jest święta prawda.nie wiem co wy na to ale ja tak myślę i oczywiście nie każdy musi się z tym zgodzić.pozdrawiam
  5. Wiem kochani że ataku lęku nie da się tak od razu odepchnąć od siebie,wiem bo choruje na to dziadostwo od 13 roku życia czyli już 17 lat minie w styczniu z przerwami ale trzeba walczyć nie mówię że to uda się dziś ani jutro ani nawet po jutrze ale wkońcu coś ruszy w dobrym kierunku.ja dużo razy miałam ataki lęku w takim stopniu że mdlałam,cała się trzęsłam itd ale ktoś mi tłumaczył że dam rade takdługo że wkońcu to do mnie dotarło,po tylu latach wiem że nie umieram.teraz nawet już ciśnienia nie mierzę ani tętna bo boję się że jak zobaczę coś nie tak to spanikuje,unikam takich rzeczy w miarę możliwości.cały czas jest mi ciężko jak wam wszystkim ale musimy nad tym pracować nawet jeśli nie mamy na to siły
  6. Mnie twż często wszystko boli,czuje się jaakbym plecak na plecach nosiła a wyniki miałam dobre i teraz już nic nie doszukuje co mi jest,przy nerwicy te bóle to normalka
  7. Ja dziewczynki też tak mam jakby mnie w piersi coś kuło ale to raz w jednej raz w drugiej,i te oczy takie jakby po przepiciu tyle tylko mi lżej że już się przyzwyczaiłam do tych dolegliwości i nic sobie z tego nie robie i wam też radze,bo szkoda waszego czasu i zdrowia .tak cały czas latać po lekarzach ja bym nie umiała,bo jak tylko coś się wyjaśni to znowu coś innego znajdziecie i dalej się będziecie martwić,i wpędzać się w chorubska jeszcze gorsze.jeśli ma was to badanie usspokoić to zrubcie ale proszę was nie wkręcajcie się tak to tylko nerwica,nie pozwólcie jej sobą żądzić.mam nadzieję że nikogo nie uraziłam tym co napisałam ale naaprawdę wiem co mówię bo już to przerabiałam i wiele innych rzeczy przez te 16 lat
  8. Wstawać śpioszki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ja już dawno wstałam a wczoraj tak przesadziłam ze spaniem że musiałam się cały dzień męczyć z głową.ale i tak nie położyłam się tylko wysprzątałam cały dom.aż się mój mąż dziwił.a dziś mrozik piękny i słoneczko,moje dziecko już się wybiera na polko zdjęcia porobić,jest zafascynowany fotografią odkąd kupiliśmy mu aparat to całe wakacje nosił go przy sobie żeby czegoś nie przeoczyć.ja już obiadek idę nastawić.życzę wszystkim miłej i zdrowej niedzieli.pozdrawiam
  9. Ale z nas nocne duszki są,milenka skoro wyniki masz dobre to dziewczyno nie martw się i śpij spokojnie,
  10. Dziewczyny ja tak kiedyś w sobie tłumiłam złości i nerwy i mało z tego nie umarłam tak się rozchorowałam i wiem że już nigdy tego nie zrobie.jak chce mi się płakać to płaczę,jak mam nerwy to krzyczę i nawet się tym nie przejmuje,czasem nawet się czepiam wszystkiego i jaak już się wyszaleje jak to mój mąż mówi to mnie przytuli i czuje ulge
  11. Ja chyba za dużo spałam a nigdy tak sobie nie pozwałam i jest ma nie dobrze,boli mnie łeb i kręci mi się w nim okropnie,i mam taki zesztywniały kark aż czuję kluske w gardle i nie wiem czy dalej iść przespać to wszystko ale lepiej to przetrwać,nie kłade się muszę wytrzymać.sprzątam dalej choć wyglądam jak pijana,a co tam się przejmować nie będzie nerwica mną rządzić.futerko też się dziś męczy,sprubuj jakieś oddechowe ćwiczenia mnie one pomagają a już wsumie nie mam takich strasznych kołatań.oddycham głęboko i powoli,tzn wciągam głęboko powietrze nosem a wypuszczaam ustami tylko powoli i staram się przy tym rozluźnić.powodzenia,futerko trzymaj się.pozdrowionka dla wszystkich i dla magdzik i jej syneczka
  12. Witam wszystkich...dziś ładny dzionek,słoneczko świeci.ja dospałam że aż miło i teraz mi tak dziwnie w głowie i w oczach.pzdrawiam.to prawda że przy lekach trzeba być cierpliwym bo one nie zadziałają po jednej tabletce.
  13. U nas leje cały dzień a ja nawet dobrze się czuję,wiecie ja mam strach żeby moje dziecko tej nerwicy po mnie nie odziedziczyło i pytałam lekarki czy to możliwe ale powiedziala że raczej nie.a mój syn jest strasznie wrażliwy i dlatego się boję bo ja też taka byłam jak byłam mała
  14. Witam wszystkich cieplutko...no już was widziałam i takie fajne laseczki jesteście że nikt by nawet nie pomyślał że przechodzicie lub przechodziłyście nerwice,wszystkie babeczki zadbane,piękne.marzenko zaprosiłam cie teraz.a futerko nasze gdzie?ja wczoraj do kompa nie mogłam się dopchać bo jest tylko jeden a nas 3.musze uskładać kaski i sobie kupić swojego laptopa.ale za to poprałam i poprasowałam firany już na święta mam spokój.a w piątek za tydzień robie synkowi urodzinki,taki mały kinder bal.i musze coś wymyślić-może pomożecie?
  15. Jeszcze nie słyszałam żeby ktoś z nerwicy umarł...tak że nie umierać mi tu tylko zdrowieć.aha chyba zaprosiłam baskabaske jeśli zdjęcie z kicią jest jej i agnieszke.ł.a do milenki zaglądałam to może mnie zaprosić jeśli chce hi hi hi a reszty nie wiem
  16. Arkekra no zabaczyłam cię wreszcie taka laseczka z ciebie...no no...i chyba jest tam milena i nikogo więcej nie wiem...pomóżcie,
  17. Witam wszystkich gorąco....nie miałam czasu żeby do was tu zaglądnąć wcześniej,nawet czuję się dziś spoko.tylko szkoda że na polku taka zimnica i deszcz leje.jutro mamy pogrzeb i nie potrafię się przełamać żeby pójść,a to bliziutka sąsiadka z za płotu,kurcze troszke mi głupio ale oni wiedzą że ja nie dam rady chodzić na pogrzeby,chyba dlatego że panicznie boję się śmierci.arkekra zaraz ci wyśle dane moje w mailu i proszę byś mnie zaprosiła na nk jeśli chcesz.a co do sexu to ja też bałam się że serce mi stanie,nie raz zciemniałam a teraz już się nauczyłam że nic mi nie będzie,jeśli tylko jest jakiś lęk to oddycham głęboko i przechodzi szybciutko.wkońcu sex uspokaja i pozwala zapomnieć o chorobie,a ja i tak się stresuje bo boje się mieć bobaska
  18. A ja tak siedzę sama i mi smutno jakoś.zaraz moje słonko wróci ze szkoły to będzie weselej.ja walczę jak kocica z nerwicą,cięzko jest czasem ale trzeba walczyć i się nie poddawać.a gdzie reszta?nie wiem jak wam mogę podać adres nk,a chętnie bym to zrobiła
  19. Nie ma tak łatwo z umieraniem,jeszcze musimy wyzdrowieć całkiem ,poszaleć w życiu i dopiero umierać.
  20. Dzieńdobry wszystkim,wstałam z dobrym dość samopoczuciem,dzionek ładny słoneczko już świeci.a nam sąsiadka właśnie zmarła i taka jestem jakaś,nie mogę w to uwierzyć.muszę się czymś zająć żeby nie myśleć o tym.pozdrawiam was kochani,magdzik ciebie tez.wracaj a jak nie chcesz tutaj to chociaż odezwij się w mailu a powinnaś mieć adres bo pisałam do ciebie kiedyś
  21. Wiecie co ja mam coś takiego że czuję się gorsza od wszystkich,brzydka i okropna,gruba.myślę że nie podobam się nikomu to okropne uczucie ale jest tak od zawsze.mój mąż mówi że mu się podobam a ja myślę że mówi tak tylko dlatego żeby mi nie zrobić przykrości.nie wiem co mam o tym myśleć już sama bo niby na to nie zwracam uwagi ale jednak coś we mnie jest nie tak.pokupiłam sobie trochę fajnych szmatek i tak się cieszyłam a jak coś ubieram to nic mi nie pasuje.strasznie mnie to wkurza że taka jestem.a i w tej kwesti nawet psycholog mi nie pomógł.może któraś z was miala coś podobnego albo da mi jakąś rade.....proszę
  22. Hej kobitki ja się tu muszę wtrącić bo mnie nerw wzioł,nowłaśnie magdzik zostawiłaś nas i wróć prosimy,tak jak napisała baskabaska.nawet ja dziś złamałam swoją pewną zasadę ale jej nie zdradzę sorki.u nas był mikołaj tzn u synka,jest bardzo zadowolony.nawet ksiądz dał paczki wszystkim ministrantom aż się zdziwiłam.mi już tęskno za magdzikiem,myślę że dużo mnie z nią łączy.pozdrawiam was wszystkie i chłopaków też.arkekra aten wierszyk super,nastrojowo dziś tu
  23. Oj oj oj ale się zestresowałam tymi wpisami, dziewczyny nie znikajcie z forum pliss.ja też nie zawsze się zgadzam ze wszystkimi
  24. Cześć wszystkim...ja leżę sobie i się wygrzewam a w nocy myślałam że umrę tak mnie wsio bolało i ta gorączka.damian ja w życiu nie połknęłam żadnej całej tabletki,nawet witaminki c.wszystkie gryzę albo wysypuję.pozdrawiam was cieplutko
×