-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez baskabaska
-
Ano zobaczymy Megi...dobranoc.
-
Agniesia, o włokniakach czy tłuszczakach to czytałam już dawno, dawno temu ( w różnych mądrych książkach, komputera nie było), bo jednego miałam jako młoda dziewczyna i latałam z tym do lekarzy i ten jeden został niepowiększony ...ale doszło teraz ostatnio o wiele więcej np na udach chyba ze 2, a na rękach od ramion do nadgarstka nawet nie liczyłam ile, bo chyba z 10 sztuk tego jest i różnej wielkości, nauczyłam się już nie zwracać na to uwagi, bo bym się wykończyła z nerwów, a o wycinaniu nie ma mowy gdyż bym była cała pocięta haha...
-
Z musztardą też spróbuję, chociaż ja też takie nietypowe robię zawsze, z serem żółtym, kiełbaską czasem i z różnymi przyprawami jak np. majeranek.
-
Agniesia, o tym garglonie poczytałam teraz sobie (nie znałam tej nazwy) i wyczytałam, że jedna babka sobie to wyleczyła balsamem BISZOLIN i też tego nie znałam, po przeczytaniu stwierdziłam, że to fajna rzecz, bo na różne bóle też czy reumatyczne czy nerwobóle, chyba sobie kupię, bo i męzowi się przyda na ból kręgosłupa.
-
Czasami kupuję Agniesia ale rzadko, w podbramkowych sytuacjach i to tylko dla syna głównie, bo ja zjadłabym bele co i już... Ja miksuję placki, bo jak tarłam, jak jescze nie wpadłam na to, że można miksować to stale palce miałam poobcierane do krwi..haha A gdzie Agniesia zrobiła ci się ta buła??, tam gdzie puls się bada? bo ja mam w tym miejscu właśnie taką jakby kulkę miękką i okrągłą (kulka jest raczej okrągła,nie?) i nie wiem co to jest.
-
Agniesia, ja też miałam dziś chęć na placki ziemn.(teraz już nie mam, bo jestem najedzona) ale że jednak poszłam do miasta to kupiłam w Grieen Way i kupiłam 2 porcje obiadku do domku, przy takim samopoczuciu jak u mnie wczoraj i dziś to się nie chce nic robić, a synuś lubi stamtąd jeść.
-
Kasiaaaa, nie rezygnuj tak szybko z antydepresantów, bo ten xanax masz brać tylko na początku zanim te antydepr. nie zadziałają, bo xanax na dłuższą metę uzależnia i jak nagle przestaniesz brać to dopiero Ci się wszystko wróci, może nie tak z dnia na dzień ale napewno. Antydepresanty są lepsze niż ten xanax.
-
Kasiaaaa, jesteś typem sowy tak jak ja, rano do d**y, budzę się przez parę godzin haha, a wieczorem ok.
-
Paulaaaa, możesz oczywiście wcześniej, nawet o 18-tej. Futerko, ja też tak panikuję prze badaniami mimo to, że biorę leki i lepiej się czuje.
-
Ależ nie Paulaaaa, ja biorę rano o różnych porach po śniadanku między 10...a nawet 12-tą, a potem wieczorem brałam (bo teraz wieczorem biorę pramolan) też między godz. 20-23 nawet, to nie jest istotne bo to nie antybiotyk.
-
Oj futerko, futerko...tyle nerwów cię to kosztuje, a potem po wszystkim okaże się, że to pestka była, inni gorsze rzeczy przechodzą, moja koleżanka w zeszły czwartek miała badanie pęcherza (miała termin), bo czasem krwawi z moczem i bardzo się denerwowała, no i dzś mi opowiadała jak to było, no więć poszła do tego szpitala, a tam założyli jej kartę jaką zkładają przy przyjmowaniu do szpitala, ona już była w szoku, bo pomyślała, że zostaje, a nie ma piżamy, ręcznika itp potem kazali jej się rozebrać do golasa i dali taką króciutką koszulkę szpitalną, ona już w panikę zaczęła wpadać, bo myślała że do narkozy ją przygotowują...ale nie zawieźli ją na wózku i położyli na fotelu ginekol. i tam tylko znieczulili sprajem i rurkę do cewi moczowej pchali...ulżyło jej dopiero po tym jak okazało się że nie ma rakowca.
-
Magdzik , przepraszam za literówkę.
-
Agdzik, pewnie Ci ktoś zauroczył to ciasto...haha (ta moja znajoma tak by to skomentowała). Ja nie miałam nigdy tomografiii ani rezonansu i mam nadzieję, że nie będę miała, ja się też więcej tego badania boję niż wyników.
-
Ale to nie znaczy, że zawsze chciałabym mieć katar...hihi
-
Masz rację Ewa, jak zawsze zresztą, skupiłam się teraz na innej chorobie i ta wyimaginowana znikła...już kiedyś na temat rozmyslałam i to się sprawdza.
-
A co do fryzjera, to ja też nie lubię *emeryckich* fryzur, zawsze skromnie ale na czasie, nawet sobie czasem sama podcinam (moich chłopaków męża i syna tnę)ale z tyłu na szyi jest ciężko.
-
Ewa, wiesz co...że czasem wolę tak się *męczyć* z katarem niż z nerwicą, nawet rozważam wyjście na zakupki z synem, bo myślę,że na powietrzu szybciej się zdrowieje, ubrać się ciepło i ...w drogę.
-
Witajcie forumowicze! Słabo się dziś czuję, na uszy słabo słyszę, bo się zatykają i ten nos zapchany...kurka wodna, nawet swojego pramolanu wczoraj na noc zapomniałam wziąć ale jakośodespałam wczorajszą noc, nerwica narazie poszła w kąt haha, pierwszy jest wirus do wyleczenia, jem sobie polopirynkę, czosnek, herbatkę lipową i wapienko i MUSI mi bez antybiotyków przejść, nie faszeruję się nimi ostatnio wogóle. Magdzik, to masz zagmatwanie w głowie, wyobrażam to sobie, bo też kiedyś zaocznie się uczyłam i miałam nerwicę i...dwoje dzieci już ( przed egzaminami prawie mdlałam z nerwów) ale jestem zazwyczaj uparta i na dwie raty ale skończyłam, była to szkoła średnia po zawodówce), już o studiach nawet nie było mowy, bo i tak w tym czasie poszłam do pracy na miesiąc i potem dostałam na 2 lata rentę z powodu nerwicy oczywiście, ale wtedy było łatwo dostać rentę, bo wystarczyło mieć kilka wizyt u psychiatry i już..hihi..( w domyśle byłam psychiczna) ale ja się wtedy wstydziłam, że byłam u psychiatry, jak miałam tam iść to się dodatkowo stresowałam, teraz są nagminne takie wizyty ale i tak nikt tym się nie chwali.
-
Mnie wszystko dziś boli, mięśnie, czoło,nos zapchany i szum w uszach mam, idę dziś wcześniej spać, bo nie spałam wogóle ostatniej nocy, a dziś to zobaczymy czy kaszel i katar da mi spać. A więc życzę sobie i Wam dobrego, zdrowego snu i dobranoc!!
-
Ale zamulana jestem...na polsacie.
-
Hotel 52 leci na 2-ce (jakby ktos zapomniał, a go ogląda)
-
Ewa mnie się ciasta zazwyczaj udają
-
Wiecie, taka znajoma dzwonila teraz do mnie i jak usłyszała, że jestem chora to powiedziała mi, że rzucił ktoś na mnie urok i instruowała mnie jak ten urok od czynić...hahaha, przytakiwałam jej z grzeczności ale w duchu śmiać mi się chciało, a gadać z nią na ten temat wogóle.
-
Nie lubię telefonów...nie chce mi się gadać, bo się źle czuję, a tu mi wydzwaniają i piernicżą o niczym. Agniesia, ja jeszcze orzechowej masy nie robiłam, chociaż trochę torcików w zyciu zrobiłam. Wezmę sobie ten przepis, może kiedyś zrobię... Ewa, wreszcie jest hihi.. ciekawe dlaczego nie było, szybko muszę ściągnąć, żeby nie znikło.
-
Agniesdia robiłaś już tą masę? jak tak to pisz..