-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez baskabaska
-
A ja nie dość, że mam długi staż z nerwicą to jeszcze do tego mam najdłuższy chyba stą w niepaleniu papierosów, bo.....ok 30 lat haha...
-
Futerko, ależ świetnie, ze na taniec pójdziesz, mój syn w podstawówce tańczył 3 lata taniec towarzyski, a ja byłam na każdych jego zajęciach, bo tak lubiłam patrzeć i nadal lubię, a nawet znam się dzięki temu na tańcach i potrafię odróżnić je, podstawowe kroki to nawet ćwiczyłam razem z synem, bo on był w 2, 3, 4 i 5 klasie jak tańczył, szyłam mu nawet strój na turniej-spodnie + bluzka z cekinami. Sama bym chętnie poszła ale motywacji mi brak...no i partnera haha. Ale fajek to nie pal, a przynajmniej ogranicz, nerwicy Ci to nie wyleczy wcale. Magi71, mnie na szczęście głowa aż tak mocno nie bolała nigdy przy nerwicy ale najwyżej kręciło mi się w głowie i takie otumanienie miałam, bóle to wtedy miałam jak ciśnienie mi skoczyło w górę. Naprawdę wyobrażam sobie jak ci ciężko z tym żyć, a jeszcze jak dojdą inne objawy ...to kaplica. Ale rzeczywiście może to jest od kręgosłupa, a nie od nerwicy.
-
Dzień dobry wszystkim! Magdzik, odsłuchałam tę piosenkę i tę co kilka stron wcześniej wstawiłaś, fajnie,że coś wrzucasz dfajnego do posłuchania, mimo to że jestem diużo starsza to słucham często piosenek i nawet tych nowoczesnych...ale tak głośniej to sobie włączam wtedy jak nie ma mego męża, bo on niby głuchy jest ale muzyka głośna go drażni. Miłego i bezlękowego dnia życzę wszystkim forumowiczom.
-
Dopiero co przeczytałam wcześniejsze posty, a Wy już znikacie...ale to przecież już późno jest. Wiesz Ewo, moja mama miała podobną sytuację (chociaż trochę inną), ostatni raz swojego wnuczka od jej syna, a mojego brata widziała jak miał 8 lat i kiedy on miał już 27 lat zmarła i nie doczekała go zobaczyć, a przed śmiercią ciągle mówiła, że chciałaby go jeszcze chociaż zobaczyć jak wygląda, po jej śmierci dopiero ja zdobyłam przez przypadek jego zdjęcie (bo ja też go nie widziałam tyle lat, a był moim chrześniakiem), a potem *dzięki* NK mój syn, a jego kuzyn znalazł go na NK i nawiązał kontakt. Dzięki temu spotkaliśmy się razem ale jego matki nie chcę znać..
-
Kasiaaaa, super, ze ktoś tutaj tak optymistycznie pisze jak sobie poradził z lękami, widać, że zajęcie się czymś odwraca uwagę od nerwicy i tak trzymaj Kasia. Ja tez w czasie jak mam coś do zrobienia to przeważnie mi się niechce ale jak już się przekonam i robię...nerwica idzie w kąt.
-
Witajcie z rana..haha (u mnie rano jest). Magdzik23, a sińca pod okiem nie masz? Futerko ufff, dobrze że się odezwałaś...kamień z serca spadł. Aga1791, ode mnie też przyjmij szczere życzenia wszystkiego NAJ ale przede wszystkim ZDROWIA, ZDROWIA, ZDROWIA.
-
Dobrej, spokojnej nocki wszystkim piszącym i czytającym!!
-
No tak Agniesia przyzwyczaiłyśmy się do futerka, mogłaby coś napisać, uspokoić nas.
-
A co to jest dzisiaj??? nikogo tu nie ma czy co? Futerko, odezwij się proszę...
-
Witaj choruszek, Te Twoje objawy to raczej nerwica, ja jeszcze niedawno miałam takie bicia serca i wysokie ciśnienie w tym czasie, a im bardziej się nakręcałam to ciśnienie rosło. natomiast kiedyś jak byłam młodsza to przy nerwicy nie mialam wysokiego ciśnienia tylko niskie ale tak właściwie to kiedyś nie miałam ciśnieniomierza w domu i nie wiem za bardzo, szło się wtedy mierzyć do przychodni.
-
Karolcia04, u mnie tak zimno nie jest tylko wiatr mocny dziś był, a deszczu ani kropelki... kurka wodna, ciągle mam coś do załatwiania w dzeń i od tego mam stresy,ale jakoś daję rady,nie mam lęków jako takich tylko stresy, a po stresach jestem zmęczona. Do fryzjera wreszcie się chyba wybiorę, bo kłaki na szyi już mam długie, a nie lubię tego.
-
Kasiaaaa i ja dołączęsię do Ewy, Agi, Magdzik i Karolci, że nie powinnaś panikować przynajmniej w tym względzie, ja SM już też przerabiałm jakiś czas temu i wiem, że napewno nie mam mimo tego, że żadnych badań w tym kierunku nie robiłam, gdybym miała tę chorobę to już dawno pewnie bym miała trudności z chodzeniem, a chodzę normalnie....słuchaj bardziej doświadczonych nerwicówek jak ja, to jest napewno trudne, przypominam sobie siebie sprzed lat jak panikowałam na temat wielu chorob.
-
Witam wszystkich i zaraz znikam!...ale mi się rymło haha. Ja ostatnio jak wstaję i pomyślę tylko co mnie czeka w ciągu dnia to zaraz mam mętlik w głowie i stres, dziś przypomniało mi się, że na 14-tą mam do dentysty ale...zapomniałam zdjęcia zęba zrobić, bo z nim muszę iść i teraz pędem zaraz idę zrobić...może zdążę... i to są dla mnie stresujące sytuacje, wczoraj się uporałam z jedną sprawą, a teraz następną, ciągle coś. To narazie, milutkiego dnia.
-
To moja pora na spanie więc i ja idę. Dobranoc.
-
Dzięki i nawzajem Agniesia.
-
Ja jestem ale na nk też, wejdź tam Marlenna.
-
No to dobrze Marlenna, lepiej tu nie pisz.
-
Jestem w nk Agniesia i Tobie radzę...haha
-
Kielce tu wszyscy wiedzą skąd jestem, a jak nie wiesz to poczytaj posty z ok miesiąca temu, nie będę pisała tak wprost, w każdym razie napewno za daleko, żeby jechać pod Wrocław..
-
Agniesia, już wiem, dzięki.
-
Ale Agniesia, zapomniałam kielce zapytać o tą jego praktykantkę czy cóś? ale on już poszedł sobie to nie odpowie...a może jednak?
-
Ale Ty Kielce to się dziś rozgadałeś...jak juz dawno nie było, a zdrówko pomału się poprawia ale syn chyba ode mnie złapał, nie wiem co to za głupi jakiś dziwny wirus, bo nigdy nie mialam gorączki , a tym razem 2 dni miałam 38 stopni .
-
Marlenna, mój dzisiejszy dzień był podobny do wczorajszego czyli ciężki ale teraz siedzę i wyluzowuję.. a nogi mnie strasznie bolą od chodzenia. Agniesia tylko doradź mu dobrze w TYCH sprawach..haha
-
Dobry wieczór Kielce ale ja rano tu byłam i zapomniałam Cię przywitac.. A futerko pewnie u siostry siedzi, bo miała iść.
-
No ładnie... jak ja przyszłam to wszyscy idą spać:( a Kielce widzę tu trochę znajomych ma...