Skocz do zawartości
kardiolo.pl

gracja

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gracja

  1. gracja

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczynki ja po maratonie bo dwa dni byłam w pracy więc jestem taka padnięta że szok ale musiałam tu zaglądnać bo nie mogłabym zasnać.och jakie ja dziś miałam jazdy............ha ha siedzę bo dzieci spały i nagle czuję że mi się uszy zatykaja i takie dziwne uczucie w głowie,szybko się zerwałam i miałam wyjśc na dwór albo chociaż na balkon ale przeszło jak się tak zerwałam,pewnie że strach jakis tam pozostał i nie czułam się już normalnie ale i tak dałam rade bez wiekszego stresu.jutro może będę mieć wolne i przydało by się bo firanki chciałam wyprac i poprasować bo już brudne ..a jeszcze mi kot je zbrudził strasznie więc muszę to zrobić.miłej nocki kochani wam życzę
  2. gracja

    Mamy z nerwicą

    Yamakushi ty idź najpierw do zwykłego lekarza i powiedz ci się dzieje on cie na pewno da na najważniejsze badania i może coś przepisać albo do specjalisty cię odeśle ,myślę że dobry byłby psycholog.ale badania to są najważniejsze bo muszą stwierdzić ze nic ci groźnego nie dolega.pozdrawiam i życze powrotu do normalnosci.
  3. gracja

    Mamy z nerwicą

    Hej kochani u nas też pełno śniego prawie pogoda na kulig tylko szkoda ze nikt nie robi....mam ochotę na spacer do lasu tylko sama nie wiem bo jeszcze nas kaszle i trochę sie boję a musimy wyzdrowieć porzadnie bo ja do roboty a syn na kolędę w piątek z księdzem.ale taki mały spacer po lesie jak się dobrze ubierzemy to nic się nie stanie bo na sanki to się boję bo to się spocić zaraz idzie i potem kaplica znów.ale pogoda piękna niech mówi kto co chce to ja uwielbiam śnieg!!!!!!!!!!!!!!!!!!!miłej niedzieli dla wszystkich
  4. gracja

    Mamy z nerwicą

    No i niby jak jestem zajęta to spoko ale jak się tak zaczyna zastanawiać nad sobą to przychodzi myśl ciekawe kiedy franca zaatakuje i co zrobić zeby lepiej nie zaatakowała,to jest głupie myślenie wiem ale myślę o tym bo juz kilka razy miałam nawroty.chociaz teraz może być inaczej bo z tego nawrotu gdzie było tragicznie wychodzę bez leków i bez terapi wiec sama jestem ciekawa albo raczej boję się w jakom stopniu ona by mogła mnie dopasc.o to mi tylko chodzi.boże po co ja myślę nie powinnam wogule sobie głowy tym zaprzatac żeby nic nie sciągać na siebie.postaram się już nie myśleć na ten temat.
  5. gracja

    Mamy z nerwicą

    Wiecie coś wam zdradzę bo staram się jak mogę zeby żyć w miarę normalnie i nawet wychodzi mi to jakoś mimo że fizycznie nie czuję się lepiej ale mam jakiegos strachańca ze nerwica mnie zaatakuje w najmniej oczekiwanym momencie,wiem że nie powinnam o tym myśleć ale czasem myslę.cholerka poradźcie co na to moje głupie myślenie co.......
  6. gracja

    Mamy z nerwicą

    Tytka super ze u ciebie już zdrowo.ja dziewczynki dzis miałam iśc do dzieci pilnowqać ich i tu dupa rano dostałam telefon ze jedno maleństwo jest w szpitalu i tak mnie to jakoś rozbiło że nie umiałam się za nic zabrać dopiero po południu wziełam się za rozebranie choinki i sprzątanko,oczywiscie z przemeblowaniem hahaha.teraz jeszcze pransko powiesiłam i gotuję obiadzior na jutro bo tak to będę sie mogła wybyczyć dłużej w wyrku.ale cwana jestem nie????w piersiach mnie znów boli bo pewnie powinnam jeszcze leżeć w łóżku ale ile ożna wytrzymac wygrzewajac się.musiałam wszystko ogarnąć bo pewnie w poniedziałek pójdę już chociaz do jednego dzieciaczka to w domu musi być porobione.monia bedzie dobrze,musisz przeczekać ten ciężki okres potem już będzie z górki,będziesz miała siłe na więcej i więcej.tego ci życzę jak i wam wszystkim.miłego wieczorku
  7. gracja

    Mamy z nerwicą

    Hejka wszystkim.laura pierwsze do ciebie napiszę bo przeczytałam tylko twój post i muszę ci powiedzieć ze ja też takie cos miałam i to juz kilka razy z tymi oczami,nawet nie dawno mi sie to zrobiło i pisałam o tym na forum.wtedy biorę torebki herbat i zaparzam je w małej ilości wody potem kładę się i te wymoczki z herbat układam na zamkniętych oczach,powiem ci że mi to przynosi ulgę chociaz potem czuję sie do kitu przez jakiś czas aż dojdę do siebie.ale nie bój sie zaburzenia widzenia to też jest objaw nerwicy wiec się uspokój i odpocznij.teraz doczytam resztę.mnie dalej dusi jak psa ale już lepiej jest chyba trochę.
  8. gracja

    Mamy z nerwicą

    Laura mi pomogły też cwiczenia oddechowe jak mi serce szalało to się starałam rozluzować i oddychać glęboko,pewnie że nie od razu pomogło ale po jakimś czasie zaczeło pomagac może też sprubuj
  9. gracja

    Mamy z nerwicą

    Lauro lek który pomógł uspokoić to moje szalejace serce nie był lekiem na nerwy,tylko chyba na serce ale nie pamiętam nazwy jakiś beta cośtam ale nie pamiętam juz.oczywiscie nie brałam całej tabletki jak mi przepisala lekarka tylko cwiarteczkę bo po całej mogło by mi spaśc bardzo cisnienie i się bałam ale ta ćwiartka po kilku dniach mi uspokoiła serce i dziś już tak bardzo mi nie szaleje.chociaż nie mogę powiedzieć że nie mam zadnych problemów z sercem bo mam ale to juz da się zniesc.mam te zapadania jak sie położę ale nie zwracam uwagi na nie czy jakieś szarpniecia.wczoraj strasznie mnie kuło pod sercem czy w sercu że oddechu nie mogłam złapać ale to już chyba było z przeziebienia raczej.dziś lepiej sie czuje ale wczoraj t była tragedia.szok wyłam jak dziecko......
  10. gracja

    Mamy z nerwicą

    Tyta mam nadzieję ze twój synek już lepiej bo mój dziś z łóżka sie podniosl to chyba ma więcej siły.ale przezyłas biedulko nawet nie chce myśleć.ja wczoraj fajnie z dziecmi byłam 6 godzin ale stracha miałam bo zostawiłam chorego syna z mamą i on biedny był taki słaby że spał tylko .po południu jak wróciłam ległam sobie na chwile i mnie też wzieło takie boleści i słabosci z goraczką ze szkoda gadać.w nocy spałam już o 21 tylko budziłam sie pic co chwile i zasypiałam .straszna ta choroba.któraś z dziewczyn pytała o to szalejące serce ja miałam tak z sercem przez jakiś czas o szalało mi i zapadało sie przez 24 godziny na dobe,spałam na siedzaco,czułam ze się sercem dusze i wkońcu poszłam do kardiloga powiedziałam ze tak mam od nerwicy i dostałam jakieś leki na to ,nie brałam całej tabletki bo się bałam tylko cwiarteczke i po kilku dniach mi przeszło.jejku byle sie do soboty wykurować bo praca czeka...
  11. gracja

    Mamy z nerwicą

    Samotna no jakaś praca jest od wczoraj,jako pomoc przy małych dzieciaczkach i troche domowa też.ale cieszę się mimo że jest strach jak dam radę.wsumie to jest u rodziny dalszej a oni wiedzą ze mam nerwicę wiec jest mi łatwiej.już mi nawet mama tych dzieciaków powiedziała że będziemy wychodzić ile będzie sie dało i czasem na jakieś zakupki czy kino uuuuuuuuuuu powiem szczerze że sie boję jak to wszysto będzie ale zgodziłam się na tą prace bo kasa jest potrzebna wiec sama rozumiesz.moj mąż tez nie ma pracy to jest bardzo ciężko.chyba wiesz o czym piszę.a wczoraj to tak się bałam jak miałam z tym piecem że się cała trzęsłam ale wiedziałam ze musze to szybko naprawić bo jakby rura spadła mi na wykładzinę to poszlibyśmy z dymem.cała sie trzesłam i mi słabo było z tego stresu i gorąca.dziś mój mezuś idzie na nocke jedną popracować i bede sama z chorym syneczkiem.jeszcze tu zagladnę.tyta biedulko twojego maluszka też złapalo,współczuję meczy się biedaczek.mój też.cały rozpalony ale bajke oglada jakąś.
  12. gracja

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczynki ja wczoraj już nie pisałam bo padałam na leb taka byłam zmeczona,byłam dwa razy w mieście i z dziećmi i mialam dosc.nawet dziś zaspałam do szkoły.a wczoraj miałam jazde jak ty andzia tylko chyba gorszą bo nakładłam do pieca w pokoju i się tak rozchajcowało ja patrze a mi rura co idzie do komina wypadła i cały dym szedł na pokój.a tu rura wrzaca,ja nie wiedziałam co robić w domu ciemno od czadu i dymu,aż mi sie słabo zrobiło bo musiałam tą wrzaca rure nakierować i włożyć w sciane............boze co ja przezyłam to w głowie się nie miesci.a dzisiaj miałam gosci od południa do teraz i moje dziecko wróciło ze szkoły z gorączką!!!!!!!!!!!!biedny leży,juz mu dałam paracetamol i syrop ,mój na nocke idzie z kuzynem gdzieś popracować a ja rano do pracy musze isc na ósmą bo sie tak ugadałam...................ja pierdziele no i nie moze być za długo dobrze.bedę się martwić co z moim dzieckiem no ale cóż.magda mój też stracił pracę w tym roku i był szok na początku,nie dostał nawet żadnej odprawy tylko zasiłek,tragedia.
  13. gracja

    Mamy z nerwicą

    Ja pierdziele zaraz mam jechac do miasta i mam stresa takiego że szok!!!!chyba się roztopię tak mi goraco...........ale woda juz zapakowana i sie nie ubieram grubo tylko bluzeczka cienka i płaszczyk .cholerka było spoko a teraz mnie dopadł strach,chyba jeszcze szybko zrobie melise i się napiję żeby mi było lepiej.papa do potem.dziewczynki trzymajcie za mnie kciuki pliss
  14. gracja

    Mamy z nerwicą

    Jak u nas dużo śniego nasypało,jak fanie szkoda ze tak w święta nie było.ale ja sie coś do kitu czuję,śpiaca jestem taka dziwna wogulę i jakos mnie w piersiach ściska no ale cóż nie ma marudzenia w domu tylko co wam tu się nazale co mi sie dzieje i to musi mi wystarczyć.jutro mam sprawy urzędowe do pozałatwiania i to mnie stresuje znów,staram sie to olewać ale jednak jak se przypomnę to serce mi szybciej bije.och taki już nasz urok i koniec.ja się nie boję już nawet że mi serce stanie,tak długo juz chorje ze chyba się pzryzwyczaiłam.teraz w sumie to pikuś ale kiedyś kilka lat temu to spałam na siedząco bo nie dałam rady leżeć bo czułam że się sercem duszę.miałyscie tak kiedyś że serce was dusiło???ale żyję i to jest dowód że to tylko takie straszne wygląda.trzymajcie za mnie jutro kciuki rano prosze...........bo musze wsio pozałatwiać.teraz puściłam disco i sobie potanczę i się sprubuję rozluzować porządnie hehehhe
  15. gracja

    Mamy z nerwicą

    Samotna kinia ma rację w 100 % wiec się nie przejmuj.moim zdaniem jesteś dzielną kobitką wychowując dziecko sama i koniec.ja poznałam swojego męża jak byłam juz chora i jestesmy razem szcześliwi mimo że nie raz dawałam popalić przez nerwicę wiec na to nie ma reguły ze musisz być zdrowa żeby kogoś znaleźć.jak się facet zakocha to nie będzie mu przeszkoda twoja nerwica a wtedy to nawet ty sama o niej zapomnisz.tyta kochana fajnie ze jesteś juz,tak się cieszę ale energia cię rozpiera widze po wpisie!!!jakbyś mogła to bys nas wszystkie wysciskała nie????ja dopiero pomyłam gary i wreszcie mam chwile spokoju bo potem jeszcze pomoge w lekcjach synowi i laba.miłego popołudnia wam życze
  16. gracja

    Mamy z nerwicą

    Laura to krecenie się w głowie to normalny objaw nerwicy,chyba każda z nas to miała albo ma.ja mam choć teraz już nie cały czas ale często,najgorzej jak jestem zmęczona to mi się kręci strasznie i mam odrealnienie.więc nie zamartwiaj sie bo to tylko głupia nerwica jest albo aż!
  17. gracja

    Mamy z nerwicą

    Witaj laura na pokładzie ,szkoda że w takich okolicznościach ale witamy cię cieplutko.my przynajmniej ja nie jestem lekarzem i nie powiem ci że masz nerwice ale skoro badania są dobre i nic lekarze nie znalexli to pewnie masz to co my.a bierzesz jakieś leki???chodzisz na terapie do psychologa????my mamy też takie objawy ale musimy sobie radzić jak najlepiej jak możemy
  18. gracja

    Mamy z nerwicą

    Samotna zrób może melise i sie napij potem połóż,może to po kawie????pijesz wogule kawe na co dzięń????ja to umarłabym jakbym się napila.staraj się zajac głowe czymś,może poczytaj lub puść fajny film.ja wiem ze w takiej chwili trudno się skupić na czymś innym ale warto chociaż sprubować,ja tak zaczynałam właśnie
  19. gracja

    Mamy z nerwicą

    Kinia tak czytam co napisałaś i pamietam jak ja lezałam i nie jadłam bo czułam ze mam raka żołądka,co zjadłam albo się napiłam to mdlałam,dziecko i mąz tak patrzyli tylko na mnie a mnie się serce krajało że nic nie mogę.aż w końcu byłam juz taka słaba że wstałam,ubrałam się uczesałam i zrobiłam dla nas kolacje......boże aż mnie strach ogarnia jak sobie pomysle jak sie czułam ale stwierdziłam ze nie moge pozwoloc na to zeby mnie ta franca zabrała,bo co oni zrobią i powoli dochodziłam do siebie.uczyłam się nawet jesć,masakra jakaś.a teraz baba ze mnie ze aż strach hehehe i wtedy zaczełam czytać dużo ksiażek i to mnie bardzo uspokajało i zapominałam na ten czas o francy.
  20. gracja

    Mamy z nerwicą

    Oj andzia andzia ja i psycholog?????heheh dobre.ale tak poważnie to wam powiem ze ja mam cały czas mnustwo różnych objawów od bólu nóg po serce szalejace (chociaż teraz mniej) to nie raz jestem słaba a robię ile mogę,teraz wychodzę jak najczęściej.wsumie przed wczoraj poszłam przez ta zawieruchę co się maż nawet dziwił do ciotki jednej a potem do drugiej i jak siedziałam u tej pierwszej to czułam falowanie,serce i mokre łapy ale siedziałam dzielnie i nic mi się nie stało.udowadniam sobie to ciągle ze to tylko moja głowa świruje.postanowiłam że co dzień o 7 rano będe chodzić do sklepu po bułki i co????na początku srałam w gacie ze strachu mimo że do sklepu mam minute drogi a teraz to norma dla mnie że wstaje,myje się szybko i lecle po te bułki dla syna do szkoły.da się wyrobić w sobie ten nawyk ze robię czy idę jak mam iśc.chociaż to na poczatku jest cieżkie ale wiem ze sie da.dziewczyny ja teraz 16 stycznia będę miała 18 rocznicę jak zachorowałam więc jestem juz weteranką i mogłabym ksiażkę napisać o tym moim życiu wiec jest mi trudniej z nerwicy wyjść bo mam zatwardziałą w sobie chorobe jak to mi lekarka powiedziała ale ja w to nie wierzę bo widzę że teraz nie biorę leków a co raz lepiej mi idzie choć przeszłam już chyba wszystki dolegliwosci.jedno mogę powiedziec nie wiem czy można wyjsć z nerwicy w 100 % ale wiem ze można żyć w miarę normalnie i cieszyć się tym co sie ma.cholerka ale się rozpisałam.dla mnie forum to terapia i dzieki wam za to ze jestescie..........................TYTA ja czekam na ciebie i już się martwię gdzie sie podziałaś??????zamelduj sie jak bedziesz w domku!!!!!!!!!!!!!
  21. gracja

    Mamy z nerwicą

    Hej kochani....ale mamy wstretna pogode już od przed wczoraj,wiatrzyska a ja nawet nie odczuwam tego az tak jak wcześniej.wczoraj od ranka do nocy byłam u ciociuni mojej a ze tam mieszka cała rodzinka i syn z żona o wnuczka z dziećmi bo maja ogromny dom to tak byłam po trochu u każdego i nic mi się nie działo!!!!!pewnie ze nie czuje sie normalnie super bo ciągle coś dolega ale n ie zwracam juz uwagi tylko staram się robić ile tylko moge i co mogę.wczoraj na przykłam zostałam z dziećmi małymi na 3 godziny,jedno dziecko 6 miesięcy a drugie półtora roku więc było co robić ale dałam rade!!!!!i mało tego teraz od srody właśnie u nich będę jako pomoc do dzieci co drugi dzień.nie wiem jak dam rade ale będę się starać żeby móc im pomagać przy tych smykach małych.boję się trochę bo jak mnie będzie co męczyć ale tam wszyscy wiedzą na co cierpię wiec chyba nie mam się czego bać.a zawsze jaki grosz wpadnie.kasiula pewnie pisz kochana i czytaj co tylko możesz jak ci tylko pomaga.ja się nie mało naczytałam,a teraz już mało czytam bo łeb by mi pękł.tzn czytam ale ksiązki o innej tematyce.no to tyle mojego bazgrania.zmykam co robić a takiego mam lenia że szok!!!!pa
  22. gracja

    Mamy z nerwicą

    Tytka a ty pewnie juz wreszcie wrócisz do nas co??????? bo tesknię strasznie...................................................
  23. gracja

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczynki :) a ja dziś miałam isc do mojej ciociuni staruszki z nią trochę pobyć rano ale mieliśmy awarie wodociagowa więc nie poszłam,za to połozyłam się do łóżka jak syn poszedł do szkoły i przespałam się godzinkę,jak wstałam to czułam sie tragicznie przez chwile ale powoli doszłam do siebie i po obiedzie wybrałam się z synusiem miom do tej naszej cioci,a po drodze odwiedziliśmy inna ciocie i kuzynkę.ale chciałam wam powiedzieć ze poszliśmy sami bez meża i to takie jest wazne dla mnie bo przy synku 10 letnim czułam się bezpiecznie jak przy meżu,az się sama zdziwiłam.pogode mamy paskudna,wieje leje i sypie śnieg ale w jedną strone nam dowiało i zmoknięci jak kury dotarliśmy do celu bo to prawie 1.5 km i spowrotem teraz wieczorkiem wróciliśmy.nie prosiłam kuzynki zeby nas odwiozla a miałam taką chęć,ale wróciliśmy sami!!!!!!!!!!!!!!!!!!tylko kawałek mężuś przed nas wyszedl.dziewczyny jaka jestem z siebie dumna!!!!!!!!!!!!!!!!11a czułam sie tak do niczego a jednak dałam radę choć mnie brał lęk.no to się wygadałam i nachwaliłam bo tak to same kłopoty życiowe sa więc chociaz z tego się ucieszyłąm.kasiula ale napisałaś dużo...................wow..................ja też się tyle cudów naczytałam co i jak robic z nerwicą.teraz już nie czytam i nie szukam tylko staram się nie dawać i konieć bo już poznałam się na swojej chorobie,czyli łupiej francy.dziś n=mnie tak chciała dopaśc ale sobie pomyslałam no wal śmiało,siedziałam z ciocią i w głowie myślałam przejdzie czy nie i co???musiała ustąpić,nie mogło być inaczej.dobra nabazgroliłam ze to się pewnie kupy nie trzyma ale szybko piszę co mam tylko na myśli.buziolki dziewczynki i miłej nocki.....................
  24. gracja

    Mamy z nerwicą

    No i po ksiedzu już..... tak się stresowałam a było tak fajnie na luzie,pośmialiśmy się pogadaliśmy,super........i po co były te nerwy????ale człowiek taki głupi martwi się nie potrzebnie.teraz moje chłopaki pakują w siebie resztki jedzenia hehehehhe.miłego popołudnia wam życze.andzia kochana będzie dobrze,nie myśl że masz znów gorszy czas on minie i będziesz się czuła supcio a twoja mycha jeszcze nie jedną miłosc przezyje bo wiesz jak jest nie masz czym się martwić.tak jak napisałaś włanczaj komedie jak jest problem w domu i się luzuj na maxa,zdrowie najważniejsze!!!!!!!!!!!!!!!!!ja jutro się wybieram do mojej ciociuni staruszki 84 letniej bo dziś dzwoniła i powiedziała ze bardzo się źle czuje więc muszę isc do niej,obym tylko miała siłe,ale na pewno będę ją miała dla cioci jak zawsze.
  25. gracja

    Mamy z nerwicą

    HOP HOP wstawac śpioszki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!konieć świąt i obijania się.ja dziś mam księdza na koledzie wiec już wysprzatane i zaraz biore się za pieczenie ciasta i za obiad zeby ich poczęstować.teraz jak moje dziecko jest ministrantem to trzeba się wziaść w garść i ugoscić jak należy.mojego już wyslalam do miasta a ja mam cisze i spokój bo moja mamuśka jeszcze śpi.ach uwielbiam taki stan.pozdrawiam was kochani i pisac co u was w tym nowym roczku
×