
gracja
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gracja
-
Ja taka połamana a do mnie przyszła pani czy mogłabym ją obciąć i ufarbić,i tak się ucieszyłam bo zarobiłam trochę przynajmniej.mimo strasznego bólu pleców udało mi się zrobić super fryzurke i ślicznie ufarbić włosy.kobitka taka zadowolona ze hej.mówi że już zawsze bedzie do mnie przychodzić na obcinanie.och dziewczynki jak ja się ucieszyałam bo mam teraz trudną sytuacje a takie coć,chyba jakis cud.buźka dla was
-
Hej dziewczynki ja chyba umieram albo co bo leże taka obolała przez te moje korzonki i ruszyć sie nie mogę...wczoraj w nocy juz czytałam sobie i leżałam na brzuchu i nie mogłam sie ani ruszyc ani obrucić ,już myslałam ze będziemy dzwonic po karetke bo z tego bólu nie dało sie oddychac.masakra jakas.czułam sie jakby mi się wszystkie żebra wbijały w ciało.dziś sie wyleguje i wygrzewam ,mam nadzieje ze mi to pomoze.bo tak to z bólem ciagle sprzątałam,prałam i nie dałam plecom odpoczać to teraz mam.dziś zebranie w szkole i mąz musi iść bo ja jak ???taki paralityk.pozdrawiam.i znów mam do nadrobien ia czytanko tak dużo piszecie coć.
-
Dziewczynki moje kochane ale zrobiłyscie lekture dziś,mam tyle czytania ale dopiero nadrobie wszystko wieczorem bo do południa poszłam do sasiadki ,potem obiad i sprzatanie i teraz czekam na gości chociaz już padam na pysk.witam nowe osóbki serdecznie.ja wam powiem ze ja to drętwienie miałam już chyba wszystkiego.nie raz to drętwialo mi pół ciała np.lewa strona albo prawa ale jak zaczełam to olewać to samo znikło nawet nie wiem kiedy.dobra wiecej nie piszę bo nie jestem w temacie,dopiero jak doczytam wsio to bede wiedzieć o czym pisałyście dzis.
-
Hej kochani.ja się nasiedziałam z synem nad matmą i mam nadzieje ze zrozumiał wszystko bo już mnie szlag trafia z tą nauką.jakie ja wczoraj miałam przezycie to szok.była u mnie znajoma i tak siedzimy a ja patrzę na tv i widzę ze przestaje widziec,no masakryczne uczucie,ale że tak już miałam dwa razy to na szczescie nie wpadłam w panike tylko zaparzyłam sobie herbaty i przykładałam na zamkniete oczy.chyba tak z godzine mnie trzymało i potem przeszło ale zaczeła tak głowa nudzić.rano wstałam ze strachem czy mi jeszcze się cos nie robi ale zostało tylko dziwne uczucie z wczoraj.teraz byłam spokojna ale pamiętam jak mi się tak zrobiło kilka lat temu to byłam tak spanikowana że szok!!ale stres robi swoje niestety.tytus biedulko ty taka sama łamaga jesteś chyba jak ja!!!!!!!wiesz ze ja ciagle coś sobie zrobię,a na rowerze to już nie raz wyrłam orła.tylko całe szczescie ze nic ci się nie stało ani synkowi.kasia cieszę sie bardzo ze u ciebie lepiej.pozdrawiam wam wszyskich kochani.hahhaha nasz szalony bartek mamuśka daje czadu jak cholerka,i dobrze trzymaj chłopie tak dalej.
-
Kasiula powiem ci ze moja siostrzenica juz mi kilka razy robiła taki masaz uszu,i fajnie było bo razem od razu sie tak pośmiałyśmy a jak sama sobie robiłam to nie widziałam efektu.ona jest kosmetyczka i wykonuje mi czasem takie różne masażyki .p głowy czy karku kiedyś też mi robiła.wogule masaż to super sprawa.ja sobie co dzień masuję stopy też polecam na odprężenie.
-
Hej kobietki!!!ostatnio sie tu u was nie udzielalam bo mam nastrój do niczego a nie chce jeszcze was dołować.jakaś masakra u mnnie a niby fizycznie jakoś jest ale psychicznie wielka klapa,ciągle mam nerwy i chce mi sie ryczeć.dziś do naszej parafii przywieźli relikwie św.siostry faustyny i ojca swiętego,mam zamiar pojść chociaż na chwilę do koscioła żeby sie pomodlić bo do rzymu nigdy nie mogłam jechać i już pewnie nie pojadę to trzeba chociaz iść tutaj jak jest okazja taka,która moze sie więcej nie powtórzyć.mam stresa jak cholerka ale powiedziałam ze pójdę choćbym miała isć na kolanach to pójde.potem napisze wam jak było i ile wytrzymałam.tytus super ze idziesz na imperze,nic się nie stresuj i baw sie slońce dobrze.pozdrawiam wam wszystkich cieplutko.
-
Hej dziewczynki,jak ja dzis dospałam i fizycznie czuję sie ciutke lepiej za to psychicznie wielka dupa!!!!!!!!!!!czytam te wasze opowiastki jak to sie czułyście wczesniej przed nerwica i pomyslałam sobie ze ja nigdy nie czułam sie super,nigdy.od maleńkości żyłam w ogromnym lęku tak do 13 roku zycia jak mnie nerwica chwyciła i trzyma tyle lat z przerwami.nigdy nie byłam w 100 % samodzielna a tak strasznie o tym marzę ale zycie oje jest okrutne i już trace nadzieję że będzie lepiej.tytuś ten kark spinamy chyba nieświadomie bo ja mam ciągle tez problebmy z bólem głowy.ale sobie ciągle masuję bo inaczej to bym nie wyrobiła.chyba mam już depresje bo tylko wyć mi się chce,faktycznie jak kasia mówi mało słońca.w lecie czujemy sie lepiej .pozdrawiam was kochani
-
Hej kochani....bartus wymasuj sobie ten kark na pewno ci trochę pomoże,ja mam ten sam problem,boli mnie jak diabli i od tego kręci mi sie w głowie i mam mroczki w oczach tak że albo idź na masaż albo sam sobie rozmasuj,no chyba ze dorwiesz jakąż fajną masażystkę to dostaniesz serie masaży i bedzie miód jak ty to mówisz hihihi.andziunia jak ja sie cieszę jak u ciebie jest dobrze,a z tym psem to nie byłby zły pomysł,ja dzięki psu zaczełam wychodzic na spacerki co raz dalej od domciu.może kiedys uda ci się miec chociaz małego pieska tak jak ja,który nie robi kłopotu.ale sobie i tak świetnie poradziłaś w weekend,brawo.tyta a ciebie gowa nie boli czasem od kręgosłupa albo od karku???mnie ciągle boli głowa albo mam taka cieżka jak ołów.ale fajnie ze wczoraj poimprezowałas trochę,fajnie kochana.za to bezeluszek wyspany hahaha ja też wczoraj wyspałam sie do 11 a dziś do 10.ale o siódmej musiąłam wstac odprawic syna do koscioła i potem dałam nura w wyrko i koniec.chciałabym przespac cały grudzień jakby sie tylko dało.święta niedługo ale wcale mnie nie cieszą.............jakos przezyję chyba,będzie smutno ale cóż....miłej nocki wszyskim życzę
-
Hejka dziewczynki,ja miałam gości siostre z synem i dopiero teraz pojechali........a mnie po południu tak siekło w plecach znów korzonki ze lezałam na podłodze i nie mogłam się ruszyć,masakra jakaś.kurcze znów beda zastrzyki i już mam stracha.a teraz mam już śpiączkę że pewnie zaraz wsoczę do łóżka i zasnę jak dziecko.miłego wieczorku wam życzę i miłej nocki.
-
Magda 79 cieszę się że to tylko zez,widzisz wyleczysz córcie i będzie dobrze,ni masz co sie denerwować z dziećmi tak jest że ciągle coś.ale to że nie pokochałaś swojego dziecka zaraz po porodzie to tez się dużo matkom zdarza choć ja powiem że tego za bardzo nie kumam bo moje słonko było zaplanowane i oczekoiane,jak się urodził i dali mi go na piersi to go ściskałam i całowałam takiego mokrego,nie chciałam im go oddać aż się śmiali ze mnie i mówili że widać że dziecko było planowane.ale najważniejsze że kochasz soję córcie i faktycznie pomalutku musisz ją usamodzielniać,ja tez to przechodziłam.na poczętek miał swoje łóżko w naszym pokoju i spał tak a potem dopiero w swoim pokoiku.jesteś dobrą mamą i nic sie nie załamuj kochana,pamiętaj,wychowasz dziecko i będziesz dumna jak paw ze ślicznej córki.magdzik ja czkawki dostałam przez tego twojego pupila!!!!!!!!!!!hahahahaha różaniec zjadł dobre!!!!!!!!!!i dlatego kochan sierściuchy bo są niemożliwe.miłego dnia kochani.ja ledwo siedzę bo mnie plecy bolą ale co tam.po południu mam gościa bo siostra przyjedzie to muszę poodkurzac i ugotować obiad.buźka
-
Magdzik ale dałaś czadu kochana,az sie prawie popłakałam ze smiechu hahaah.swietny ten twój pies,ja uwielbiam takie warjackie psiury,czekoladę to rozumiem że zjadł ale surowy makaron to pierwsze słyszę!!!chociaż powiem ci że mój pies to zjadł mi kiedyś balona i potem mu tak wisiał z tyłeczka hahahaha,hahahahhahahah dobre to było co napisałaś o swoim pupilu i o tym że musiałaś z nim latać hahahahah rozbawiłaś mnie ale fajnie sie pośmiac na noc.buźka
-
Magdzik ty wierzysz ze my z moim to do dziś w nocy zagladamy do młodego czy spi i oddycha,jakaś chyba trauma.teraz już sie nie boje tak ale po tym wszystkim kilka lat bałam się nocy zeby sie nie powtórzyło to co kiedyś.ale mnie rozbawiłaś tym psem hahahaha,uwielbiam takie psiury a ten twój jest cudowny,taki duzy i piękny.marzę o takim psie ale nie mam warunków zeby mieć takiego psiura duzego,mam maleńkiego pieszczocha który nie spuszcza mnie z oczów.spokojnej nocki kochani
-
Magdzik gratulacje kochana dla ciebie ze tak idziesz jak burza w przód,a jesli masz gorszy dzień to i tak wiesz ze bedzie dobrze,buziaki .tak czytam o tym zakrztuszeniu to az mnie ciarki przeszły..........bo moje dziecko jak miało 2 tygodnie zakrztusiło się tak jak mu sie ulało mleko ze straciło przytomnośc i kilka minut było jak guma bezwładne,ile ja przezyłam strachu wtedy to jeden pan bóg wie.szok!!!!!!!!!!!nie życzę nikomu czegoś takiego.szybko mama go wzieła na rece i po kilku minutach prawie jak karetka do nas dotarła otworzył oczka.ale i tak pojechaliśmy do szpitala i byliśmy tam tydzień.podejrzewali padaczkę u mojego maleństwa wtedy.boze drogi nawet nie chcę wspominać.lekarze powiedzieli ze jeszcze jakby był nieprzytomny ze dwie minuty to byłby roślinką a dzięki mojej mamie ze go wzieła pionowo na rece jemu sie przetkały drogi oddechowe i jest dziś zdrowym dzieckiem i ma 10 lat,ale to był chyba cud jakiś.........tak że trzeba uwazac na dzieci i mieć oczy wokoło głowy.............i czlowiem ma nie miec nerwicy nie???jak takie rzeczy go spotykaja w zyciu
-
Hej kochani,kurde nawet nie mam czasu tu zagladnać.dziś to dopiero teraz weszłam na komputer bo mam gościa za gościem,potem maja jeszcze przyjechać siostrzenica z rodzinką ufffff nie dadza człowiekowi żyć no ale cóż chyba lepsze to niż siedzieć w samotności.siedzę i myślę bo moja kolezanka pojechała dzis na zabieg bo jej urosła taka bulwa i trzeba to naciąć i wyczyscić i martwię sie o nią,ale mam nadzieję ze zadzwoni i opowie ze wsio jest w porzadku.dziewczynki jak mnie dzis w klatce piersiowej boli,mam straszny niepokój a zaczeło się wieczorem jak ogladałam film.dziwne uczucie jakbym wyszła ze swojego ciała,serce miałam jak w dłoni i wogule słaba sie zrbiłam.a dziś jak wstałam to musiałam iśc do sklepu po bułki dla synka do szkoły i bałam się że tam padne ale nic mi już nie było.ale mam znów stres bo we wtorek mamy sprawę spadkową i tak się panicznie boję ze umieram ze strachu.nie wiem jak pojadę bo nie ma mnie kto zawieźć a z drugiej strony moje bolące korzonki.........ledwo siedzę.masakra.strasznie to przezywam.cholerny stres jakbym miała isc na śmierc,no nie do opisania.nie wiem jak dam rade i czy wogule dam.myślę zeby isc do lekarza i da mi zaświadczenie usprawiedliwiające o jak dostanę paniki i nie pójdę to co w ostatniej chwili zrobię???wariatka ze mnie chyba juz hihihi.pozdrawiam.
-
Hej dziewczynki widzę ze sprzątacie,zumbujecie na całego.a ja............ja tez chetnie bym potańczyła ale mój kręgosłup jeszcze mi nie pozwala tak na całego poszalec.puki co przez trzy dnie wysprzątałam calusieńki dom,wczoraj skończyłam wszystkie szafki i półki sprzatac.mase carów wyrzuciłam lub spaliłam.ufffff jest wiecej miejsca.a wszystko przez ta perfekcyjną panią domu co leci na tvn bo sie naogladałam i stwierdziłąm ze mam bałagan.mój mąż sie ze mnie teraz tak nabija ze szok,no ale cóż wsio lśni i to mnie bardzo cieszy.teraz czekam na kosmetyki z avonu i od obiadu zacznie sie pielgrzymka po dobiór.jestem strasznie zmęczona a po południu jeszcze będą goście,jak ja dam rade to nie wiem ale muszę jakoś.rano wstałam z jakimś lękiem i bałam sie isc do sklepu żeby mnie auto nie rozjechało.haha głupie co??ale bałam sie tego jak nie wiem.ale byłam i wróciłam chwała bogu cała.to chyba tyle co miałam do napisania.miłego dnia życzę wam kochane dziewuszki
-
Coaxil to słaby lek,podaje się go naet po operacjach.ja go miałam i tak mi lekarka powiedziała,ale był za słaby dla mnie
-
Hej kochani,no optymistka super sposób na nerwicę,naprawde super.ja bym sie chciała zająć domem na całego i zrobiłabym nie zły remoncik ale kasy brak i du..niestety.a jak się wezme za coś to nerwica gdzieś się gubi w tych zajeciach i chyba nie moze nadążyć za mną.haha.powiem wam ze staram sie wychodzić jak najwiecej,nawet jak nie mam siły to idę......w piątek byłam u cioteczki a w sobotę u drugiej i kuzynki i siedziałam tam na luzie,wogule nie myślac jak wrócę do domku.a jeszcze nie dawno było to nie do pomyślenia.staram sie jak moge ale moja sytuacja rodzinna nie pozwala mi całkiem rozłożyc skrzydła i odleciec od mojej nerwicy,ciągle stres daje swoje.no ale cóż nie bedę was zanudzać swoimi kłopotami.pozdrawiam was cieplutko.a ewuś ja też zapadłabym chętnie w zimowy sen,jakoś męczy mnie jesień czasem.basiu i ewo buziolki dla was dzielne kobietki
-
Bezeluszku ja ci nie chce radzić bo sama wiesz jak jest ale przemyśl wszystkie za i przeciw i posłuchaj swojego serca co ci podpowiada.macie dzieci i może warto było by sprubowac.przemyśl jeszcze raz wszystko dokładnie i zadecyduj.bo widzę ze przeżywasz jednak to wszystko i to nie jest chyba takie dla ciebie oczywiste jeszcze czy chcesz już byc sama z dziećmi.czasem warto dać komus szanse,jesli ją zmarnuje to już przekreśli wszystko.nie chce ci doradzać bo to trudne ale trzymam kciuki i życze ci powpdzenia.ja ugotowałam obiadek,pojedliśmy i gary umyte,a teraz odpoczynek.mój kręgosłup znów nawala na całego ale co tam do wieczora przejdzie a od rana znów boli jak zwykle.miłego dnia wam zycze dziewczynki
-
No i byłam w gosciach i bardzo fajnie było,zero stresu,super uczucie.nie myślałam wcale ze jestem u kogoś i jak wrócę do domu.siedziałam na spokojnie i nic mi się nie robiło.jednak jak człowiek nie myśli to nie ściąga na siebie ataków.sama z synem pojechałam na rowerach i wróciliśmy ba mamuśka tam doszła.magdzik ja cie i tak podziwiam ze tyle dałas rade tam być,ja bym się nie zdecydowała na szkołe za żadne skarby.po niedzieli mam jechać do biura sie zarejestrować i już mam stresa a jade z kuzynem autem to powinnam wrzucić na luz ale ja juz się martwie jak ja bede na terminy dojeżdżac jak kuzyn już wyjedzie do holandii,kto mnie będzie zawoził jak jak nie dam rady autobusem.ale to sie zobaczy.moze się jakos ułoży jeszcze.lepiej nie zawracać sobie głowy niepotrzebnie.to miłego wieczorku wam życzę i idę jeszcze makaronik na jutro ugotowac żeby jutro tylko rosołek i ziemniaczki wstawić.
-
No dziewczynki byłam u cioci,sama pojechałam na rowerku przez deszcz,bałam sie i czułam jakieś falowania ale pojechałam bo miałam nerwa.tam poszłam z cioci wnuczka i malutka prawnusia na spacer i jak byłyśmy juz kilkaset metrów od domu to chciało mi sie wracac albo mdlec ale nie przyznałam sie tylko w duchu mówiłam dam rade i tak było.obeszłyśmy kawałek i nic sie nie stało.teraz wróciliśmy do domku bo mężus z synek po mnie przyszli i rzuciłam sie na jedzenie bo mi juz słabo było z głodu...........nie wiem dlaczego tak sie dzieje ze jak jestem głodna to nie czuję głodu tylko bardzo słabnę i szybko musze cos wszamac.no to tyle.magdzik bedę trzymać kciuki kochana za ciebie a w sumie to i tak za was wszystkie trzymam.miłego wieczorku wam życzę buzolki
-
U nas dziś dzieci maja wolne od szkoły na sczeście,a ja mam takie nerwy na moich domowników ze bym ich powyrzucała z domu.szok.
-
Hej tytuś widzę że ci sie nudzi,ja prawda polezałam dziś dłużej w łóżeczku.a w nocy miałam jakieś głuie sny i nie wyspałam się bo mnie ciągle coś budziło.wczoraj w domu zapaliłam świeczki dla tych zmarłych na których grobach nie mogłam być,trochę porozmyslałam i to może dlatego sny w nocy były.wieczorem to mniałam taki sztywny kark znów ze nie dosc że w głowie mi się kręciło to aż chciało mi się wymiotowac tak mi jakby rozsadzało łezz,jakby mi chciał pęknąć.straszne uczucie ale rozmasowałam sobie i potem jeszcze mężuś mi tak rozgniutł tą szyję i potem było tak fajnie lekko,aż sie na oczy lepiej patrzyło.a dzis ledwo siedzę przez te moje korzonki.z rana najgorzej no ale trudno,potem sie rozchodza.u nas też słonko zaświeciło i mam smaka isć do ciociuni mojej ale nie wiem czy iść,coś mnie trzyma.mołego dnia dzewczynki moje
-
Witajcie kobietki moje drogie i witam też nową koleżankę.ja wreszcie po cmentarzach ufffffff byliśmy na dwóch i nawet nic nie swirowałam,było ok.i całe szczeście ale deszcz już pada i coś mnie spanie bierze.ale mam duzo do nadrobienia to potem usiade na spokojnie po obiadku i poczytam co u was.pozdrawiam
-
Witajcie czyżbym was moim wpisem odstraszyła ze tu taka cisza się zrobiła od wczoraj?????????????ja sie wziełam za mycie naczyń i tak mi dziwnie jest od tamtej pory czyli już ze dwie godzinki jakby mi ktoś klatke piersiowa przygniatał,no ale trochę się zestresowałam i to pewnie dlatego.olewam to ,idę się kąpac.miłej nicki wam zyczę
-
Magdzik kochana STO LAT w zdróweczku i szcześciu ci życzę.a ja wstałam bo już mam dosyc leżenia,nie wiem co lepsze leżeć czy to rozchodzić ale co tam,przejdzie wkońcu.ale powiem szczerze ze juz mi sie nudzi w domu,wyszłabym gdzieś chociaż posiedzieć ale nie dam jeszcze rady.tyta to prezent dla męża juz masz,fajnie.powiem wam ze ja lubię taki urodzinki czy imieninki w domu jak ktos ma,jest tak śwwiatecznie i wesoło.dobra nie zanudzam juz miłego dna wam życze.