-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aga1791
-
Agaficek poszła pewnie szukać tego FUTERKA bo się nie odzywa (hihi)
-
Agaficek ty musisz sobie znaleźć jakieś FUTERKO do głaskania. Jak ci będzie mruczeć to się uspokoisz. Moje futerko wróciło do domu po całym dniu biegania po podwórku i teraz się łasi, żeby go pogłaskać. A jak masz coś ziołowego to faktycznie weź.
-
Agaficek to pomyśl sobie ze tak się dzieje wtedy, gdy jesteś sama a jak jest ten twój to jest w miare ok. Nic ci sie nie stanie! Ja zawsze tak sobie mówie jak mój idzie na noc do pracy. A teraz jeszcze moich rodziców nie ma bo wyjechali.
-
No na pewno masz rację Ewo, że po to płacimy składki, żeby czuć się bezpiecznie. Ja na początku wzywałam, ale jak za którymś razem lekarz (bardzo miły) mi powiedział, że powinnam udać się do psychiatry lub psychologa, bo jestem zupełnie zdrowa i żebym sie nie denerwowała to teraz mi głupio. Ale wiem też że jak naprawdę będzie źle to wezwę i na nic nie będę patrzyła. U mnie lekarze na pogotowiu są bardzo mili i nigdy nie usłyszałam od nich złego słowa. Agniesia to idź do tego dermatologa, bo może ty go sobie podrażniasz, bo jest w takim miejscu.
-
Agniesia moze idx do dermatologa jak sie niepokoisz. A dawno go masz?
-
Ewo ty masz wiele racji, ale jak ja się strasznie czuję i jestem o krok od wezwania pogotowia, to zawsze jest mi głupio i nie wzywam, bo sobie myślę, że w tym czasie ktoś może bardziej potrzebowac pomocy niż ja. A z drugiej strony nigdy nie wiadomo .......
-
Mi moja pani psycholog w piątek powiedziała bardzo mądrą rzecz. Cytuję: *Należy odpuścić sobie te sytuacje, czy rzeczy na które i tak nie mamy wpływu, bo nie dość, że zużywamy wiele energii to nieunikniona klęska dodatkowo nas frustruje*, a o lęku to mówi żeby pozwolić mu przejść przez ciało, bo jak zaczynamy z nim walczyć to on się wzmacnia. Więc Aga odpuszczamy sobie bo i tak nie mamy wpływu, a jak pójdziesz na badanie to wynik bedzie dobry i się uspokisz.
-
Ewo ja wiem ze na nerwicę chorują ci wrazliwi (moja kochana mamusia też ją ma). Ja tez nie umiem przejść obojetnie obok potrzebujacego (nie zawsze dobrze na tym wychodze), ale nie umiem inaczej. Tylko to marne pocieszenie jak się tak cierpi. Chociaż jak się nad tym głębiej zastanowić, to nie chciałabym być taką bezduszną istotą, których coraz więcej wokół nas. Agaficek gdzieś ty poszła? Nie myśl o tym!
-
Ewo ja też jak dobrze się czuje (rzadko to ostatnio bywa) to góry bym przenosiła, a jak źle to jestem załamana i nawet do pracy nie moge iśc. Masakra. I te zawroty głowy. Ja ciągle myślałam, że to skutek uboczny leków i odstawiłam (biorę tylko coaxil) a zawroty mam nadal. I nie wiem co sie dzieje. Czy przy nerwicy mogą być takie ciagłe zawroty?
-
Agaficek nie denerwuj się. Sama wiesz że od nerwów boli bardziej.
-
Ewo masz rację, przecież są różne przypadki. Nie każdy musi dotyczyć nas. Tak trzeba sobie mówić. Magdzik23 to powodzenia u tego dziekana.
-
Magdzik23 cześć. Ja mam skierowanie na odcinek szyjny i piersiowy, ale z czerwca (nie poszłam bo się bałam tego badania) i muszę jeszcze raz poprosić pania doktor o skierowanie.
-
ANEZOB53 (Ewo tak? - dobrze pamiętam?) od nerwicy może wszystko boleć i dawać takie objawy jak choroby organiczne. I to jest właśnie najgorsze, bo się tych chorób doszukujemy i czasami mimo zrobionych badań i dobrych wyników. Aga nie nakrecajmy się, bo nic dobrego z tego nie wyniknie. Cholender łatwo mówić, ja się już zdenerwowałam.
-
Kasiu oczywiście, ze będziemy trzymać kciuki. Nie martw się masz dobra opieke.
-
Kasia ale mnie wystraszyłaś. No teraz będe miała o czym myśleć.
-
Kasia nie strasz. A ty jak tam?
-
Pewnie że zrób. Ja robiłam rezonans magnetyczny głowy przy tych bólach, ale na szczęście wyszedł ok. Kolezanka mi mówiła, że rezonans pokazuje jak coś jest nie tak na wiele lat do przodu. Więc teraz nie przypuszczam, że zawroty są od głowy. Może od kręgosłupa. Ciekawe jak tam Kasia, ona też ma zawroty.
-
Aga to są właśnie napięciowe bóle głowy. Ja też tak mam
-
Paulaaa ja jak idę do mojej pani psycholog, to zaczyna przeważnie ona, ale całe nasze spotkanie to dialog (nie gadam tylko ja), taka pogadanka jak z bardzo dobrą koleżanką. Trzeba po prostu poszukać takiego psychologa, przy którym będziesz się dobrze czuła, bo przeciez o to chodzi. Ja też zmieniłam.
-
Baskabaska mi wczoraj teściowa przyniosła pyszną szrlotkę i cały gar gołąbków. mniam. Witam nowe osoby.
-
Kasiula co tam u ciebie? Odezwij się.
-
Cześć Aga. No ja zagladałam parę razy ale napotykałam tylko ciszę. Może dzisiaj wszyscy dobrze się maja i dlatego nie piszą. Ja dzisiaj kiepsko. Puls co prawda w miarę, ciśnienie też, ale cała jestem taka rozstrzęsiona i boli mnie kręgosłup i mam te zawroty prawie cały czas. Mam nadzieję, ze jutro będe w stanie iść do pracy. Muszę jeszcze poprosić panią doktor, żeby napisała mi jeszcze raz badanie na rezonans kręgosłupa, bo może od tego te zawroty. A ty jak tam dzisiaj?
-
Megi71 oczywiście że możesz pojedynczo, a płytkę troszkę trzeba zmatowić, ale nie piłuj mocno. Zobaczysz jak ci pójdzie i na pewno sama wypracujesz swoją metodę. Jakby co to pytaj. A mnie się tak strasznie kręci w głowie, że już nie wiem co robić. Rezonans miałam robiony więc to nic w głowie, ale tak nie jestem w stanie funkcjonować, masakra. Czy od kręgosłupa mogą być takie zawroty (takie non stop prawie, nawet jak siedzę), albo od nerwicy?
-
Agaficek ale eksmisja nic nie da, bo dług i tak się będzie za tobą ciągnął (przedawnia się po 10 latach). Nie podali cię jeszcze do sądu? A może spróbuj namówic tego swojego, żeby to spłacić, wyremontować i wynająć to będą dodatkowe pieniądze, a później czas pokaże. Miki27 ja się też bez mojego nigdzie nie ruszam no chyba że z mamą, ale do lekarza wchodzę sama. Kasieńko jak tam?
-
Miki27 to jest sposób! Ja też tak mam z tymi ulotkami. Tylko że ja sama chodze do lekarza i jak mi przepisuje jakiś lek to i tak już wiem jak on sie nazywa. Więc u mnie się nie sprawdzi.