Skocz do zawartości
kardiolo.pl

jadwigaszpaczynska

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jadwigaszpaczynska

  1. Witaj wwerra*.Zapraszam Cię na mój watek *wszystko co mi wiadomo o natrectwach*.Pisze tam o ty, czego dowiedziałam sie na temat myslenia natretnego.Poza tym przeczytaj na tym forum (nawet sobie wydrukuj lub zapiusz) fragmentu z poradnika psychologicznego dot,natręctw , zamieszczone na watku ELEMELI *nerwica natręctw wyleczoba*. Jeśli chodzi o problemy ze spanie, ja ( gdy zbyt późno wypije herbate*, lub cos w nocy mnie obudzi stosuje taki sposób z książki *Akupresura*. Połóż na konala ( na rzepki kolanowe) rece i pod czwartym palcem wyczujesz takie wglębienie. Leciutko ten punkt uciskaj, stymuluj. U mnie po króciutkim czasie zaczyna pojawiac sie ziewanie, które jest objawem rozluźnienia.Ten punkt w medycynie chińskiej nazywa sie *OYNKTEM NIEBIAŃSKIEGO SPOKOJU*.Zazwyczaj tak po 15 minutach od stymulowania tego wglębienia zasypiam. Robie to na leżąco, gdyz wynalazłam sobie takie pozycje na boku, ze jest to mozliwe. Poza tym doradzam Ci NIE WALCZ Z BEZSENNOSCIA, nie denerwuj sie, nie próbuj na siłę zasypiac.To daje odwrotne efekty.Czesto lubiłam sobie pospiewac, tak wewnetrznie moje ulubione piosenki.To mnie rozlućniało i uciszało. Brak snu wynika z napiecia w jakim zyjesz * dzieki * lekowui i natrectwom.Doradzam Ci PSYCHOTERAPIE U SPECJALISTY, który ma pojecie o nerwicy natrectw, bo spotkałam sie z informacjami, ze nie kazdy psycholog ma taka wiedze.(jesli chcesz szybciej poradzic sobie z objawami). Poza tym podaje Ci moje gg 12486171, gdybys kiedyś miała kryzys napisz.Ale w porach do 22. Poza tym podpowiadam Ci stosowanie czegoś, co ja nazywam *błogosławieniem leków, natręctw*Napisałam na ten temat taki wierszyk, do stosowania jako afirmacje( o błogosławieniu tego co nas boli jest troche napisane w *Sekrecie* na stronie 151 ( namiasy na link do filmu sekret podałam na moim watku *Lęk jest naszym przyjacielem* , na który tez Cie zapraszam, gdyz leki i natrectwa myslowe sa jak przyrodnie siostry. BLOGOSŁAWIĘ KAZDĄ MYŚL, która w głowie mej powstaje, *BŁOGOSŁAWIĘ KAŻDY LĘK, który mi popalić daje . Kiedy coś błogosławimy, posyłamy temu dobra ebergie, dzieki czemu uzdrawiamy te dolegliwość.Ja to wypraktykowałam przez 5 lat, więc z czystym sumieniem doradzam do stosowania. Pozdrawiam Cie .
  2. Jesli sie boisz, to staw czoła swojemu lekowi i pódx do lekarza.Zrób konieczne badania pod katem zatrucia tlenkiem wegla, lub pozywieniem Zdrowa wiedza jest lepsza od chorego leku. Nerwica nauczyła mnie jednego: od razu stawiac czoła temu, co sie pojawia * nowemu dla mnie, nieznanemu*.Pozdrawiam.
  3. Witaj Kornelio. Ja po osmiu miesiacach lęków *otrzymałam dodatkowo* natrectwa myslowe.I to bylo dla mnie * piekło*.Jestes studentką, wiec moze słyszałaś w swoim srodowisku o praktykowaniu medytacji) moze byc Transcendentalna, lub uwazności itd(.Ja nie miałam dostepu na oddziale nerwic do psychoterapii, gdyz to były poczatki lat 80-tych i leczenie nerwic było w *powijakach*.Ale miałam szczęście, że trafiłam do psychologa, praktykującego medytacje, który nauczył mnie jej, ćwiczeń jogi , technik oddechowych.Dzieki temu zyje i czuje sie szczęśliwa BEZWARUNKOWO.Oczywiscie potem przyszły książki dot.leków, radosci zycia, myslenia pozytywnego itd. Doradzam Ci przeczytanie ( a nawet wydrukowanie) obu historii, o których pisze w moim watku*Lęk jest naszym przyjacielem*.Historia ELEMELI na tym watku *nerwica natrectw wyleczona* oraz histori człowieka , który wyszedł z nerwicy lekowej, gdyz sa w nich obu bardzo dobre materiały psychologiczne. Podkresl sobie kazde zdanie, które Cie uderzy i analizuj je ( tak na luzie) az poczujesz, co sie w nim kryje. Załóż sobie taki dziennik nerwicy, wpisuj w nim z jednej strony wszystko co sie w Twoim zyciu dzieje, o czym kyslisz, jak sie czujesz, a od konca WSZYSTKIE TZW.ZDANIA MOCY, informacje Twoim zdaniem pomagajace uwolnic sie od lęku, natrectw, afirmacje, autosugestwie. Co jakis czas wracaj do tych zapisków, zwłaszcza tych opisujacych Twoje dni , myslenie, zebys na własne oczy zobaczyła O CZYM NAJCZĘSCIEJ MYSLISZ, a wiec i co SAMA SOBIE KREUJESZ (siejesz) W ŻYCIU. Ostatnioiw jednym z postów przeczytałam o terapii dr.Richardsa( dot pozytywnego myslenia), wejdź w googlach na *terapia sel-help dr Richardsa*, tam znajdziesz linki do polskiej i angielskich wersji tej terapii( w punkcie pierwszym od góry). Oczywiscie obejrzyj sobie film *Sekret* link podałam tez w moim watku o leku ( lub jeszcze lepiej kup sobie te ksiązke, gdyż ja miałam również książke od mojego psychologa, która ratowała mnie w kryzysowych sytuacjach. Nie zmuszaj siebie do niczego na co nie czujesz sie dzis na siłach.Mozesz wziąć chyba urlop dziekański lub cos w tym rodzaju, gdyz natręctwa plus leki to trudna lekcja zyciowa, ale ma swoje rozwiazanie.Wymaga tylko pracy nad TOTALNA PRZEMIANA SWOJEGO MYSLENIA, ZMIANA TYCH SPOSOBOW NASZEGO DZIALANIA, które nam szkodza.Oczywiście doradzam psychoterapie ( doraźnie jakies leki uspokajajace, bo sama je brałam na poczatku, w ostrych stanach). Podaje Ci moje gg 12486171, gdyby Ci czasem było zbyt cieżko, bo znam ten ból.Pozdrawiam
  4. Wiitam Wszystkich. Ponieważ okazało sie, ze LINK , KTÓRY PODALAM W POPRZEDNIM POŚCIE, ZAWIERAL JAKIS BŁĄD i nie mozna go było otworzyc, dlatego podaje inny, Z TEGO CO WIDZĘ PRAWIDŁOWY ( polską wersje terapii dr Richardsa).Poniewaz uczy ona pozytywnego myslenia, a mnie to pomogło ( m.innymi) wyjść z nerwicy, dlatego podpowiadam przyjrzenie sie temu sposobowi.Doradzam wejście w googlach na **terapia sel-help dr Richardsa), gdyz jest tam więcej informacji na ten temat. http://rapidshare.com/files/302087612/Richards.rar Ponizej cytuje fragment postu , w którym osoba stosujaca te terapie wypowiada sie na temat jej efektów. No ja stosuje Richardsa sumiennie już 7 tydzień. Obserwuje, że zmienia sie moje nastawienie do siebie i do swiata na bardziej racjonalne i pozytywne. Łapie sie na tym, że nie narzekam, nie załamuje rąk, nie chowam sie tylko z odwagą wychodze do ludzi z myślą: a raz kozie smierc, co mnie nie zabije, to mnie wzmocni . Pomaga mi bardzo również teoria, że lęk jest widoczny i doczuwalny tak naprawde tylko dla mnie, postronni obserwatorzy nie zwracaja uwagi na trzęsące sie rece, a nawet jak je zobaczą, to mają to głeboko w tyle, bo każdy jest zajety i skupiony na sobie i nikt mnie nie obserwuje i nie ocenia tak bacznie jak mi sie wydaje .Mówie ci, ta terapia dziala. Mam nadzieje, ze nawet takim pesymistom i niedowiarkom jak Tobie EWUSIA, POZYTYWNE MYŚLENIE NIE WYRZADZI SZKODY, gdyz mnie naprawde pomogło.Pozdrawiam.
  5. Witaj *a*. Weszłam na strone terapia sel-help dr Richards i tam znalazłam ten link do polskiej wersji tej terapii.Sa tam tez podane linki do angielskiej wersji tej terapii. Ale ja nie jestem zbyt mocna w internecie, więc moze Wy, młodsi lepiej sobie z tym poradzicie. http://rapidshare.com/files/302087612/Richards.rar Ponizej cytuje fragment postu , w którym osoba stosujaca te terapie wypowiada sie na temat jej efektów. No ja stosuje Richardsa sumiennie już 7 tydzień. Obserwuje, że zmienia sie moje nastawienie do siebie i do swiata na bardziej racjonalne i pozytywne. Łapie sie na tym, że nie narzekam, nie załamuje rąk, nie chowam sie tylko z odwagą wychodze do ludzi z myślą: a raz kozie smierc, co mnie nie zabije, to mnie wzmocni . Pomaga mi bardzo również teoria, że lęk jest widoczny i doczuwalny tak naprawde tylko dla mnie, postronni obserwatorzy nie zwracaja uwagi na trzęsące sie rece, a nawet jak je zobaczą, to mają to głeboko w tyle, bo każdy jest zajety i skupiony na sobie i nikt mnie nie obserwuje i nie ocenia tak bacznie jak mi sie wydaje .Mówie ci, ta terapia dziala. Przykro mi, ze narobiłam troche zamieszania tym błędnym linkiem, ale nie jestem obcykana w internecie na tyle, zeby umiec sciągać linki itd.Ja tylko przekazuje informacje, które moga byc pomocne w radzeniu sobie z nerwica.Pozdrawiam.
  6. Witaj * a* Miałam juz informacje ., ze ten link ma jakis feler ( wzięła,m go z pewnego postu i byłam pewna, ze jest dokładny)..Spróbuje sie dowiedziec, jaki jest w nim błąd, ale tez podpowiadam Ci żebys weszła w googlach na strone * trening fr.Richardsa* moze tam beda dokładne dane tego linku.Gdy bedę cos wiedziała na ten temat, napisze.Pozdrawiam.
  7. Witaj Załamany. Można sie zatruć pozywieniem i tlenkiem wegla.Mam nadzieje, że ktoś z Was lub wszyscy zwróciliscie sie o pomoc do lekartza, gdyz w kazdym rodzaju zatrucia warto sprawdzić, czy nie zagraża ono zyciu.Napisz co sie dzieje u Was aktualnie.
  8. Witam Wszystkich. Ponieważ przeczytałam infoirmacje dot.treningu dr.Richardsa, mogącą pomóc w fobiach społecznych, dlatego instaluje ja na tym watku, może komus sie przyda.Więcej informacji na temat tej terapii w googlach.Pozdrawiam. Temat: Terapia Richardsa Tu wam wrzuce linka do najlepszej na świecie terapii behawioralnej dr.Richardsa www.rapidshare.com/files/203179673/0.12.pdf Robicie ją sami w domu po dwoch tygodniach fobia znika o jakieś 80% im dłuzsza praca tym coraz lepiej aż do końca,tyle że możliwe są nawroty i od nowa trzeba robić później jak już nie masz nawrotu jest na stałe zaleczony do końca życie praktycznie.Lepsze jak dla mnie od seroxatu,efectinu i anafranilu.
  9. W poprzednim poscie przytoczyłam wypowiedź osoby dzieki której dowiedziałam sie o tzw.terapii dr.Richardsa.Poszukałam danych w internecie na ten temat i zklejam fragment jednego z postów na ten temat.Poniewaz ta terapia jest pomocna w fobiach społecznych, a Wy takie macie, moze Wam sie przyda. Temat: Terapia Richardsa Tu wam wrzuce linka do najlepszej na świecie terapii behawioralnej dr.Richardsa www.rapidshare.com/files/203179673/0.12.pdf Robicie ją sami w domu po dwoch tygodniach fobia znika o jakieś 80% im dłuzsza praca tym coraz lepiej aż do końca,tyle że możliwe są nawroty i od nowa trzeba robić później jak już nie masz nawrotu jest na stałe zaleczony do końca życie praktycznie.Lepsze jak dla mnie od seroxatu,efectinu i anafranilu. pzodrawiam Pozdrawiam i zycze powodzenia.
  10. Witam.Instaluje fragment wypowiedzi osoby, która jest na etapie próby wychodzenia z nerwicy.Moze jej wypowiedx pomoże komus z Was inaczej spojrzec na sprawę wpływu myslenia na jakość Waszego życia. Pomogla mi dziewczyna, powtarzala, ze nic sie nie dzieje, ze musze myslec racjonalnie, poztywnie. Mowila mi, ze jestem silny i ze dam rade. Zaczalem zmuszac sie do jedzenia choc to wywolywalo u mnie panike, zaczalem wychodzic na zewnatrz, nie da sie opisac stanu w jakmim bylem. jakby moje cialo bylo obok. Poszedlem do psychiatry, przepisal afobam, arcetis i doxepine. Afobam bralem tydzien, bo powodowal u mnie napady paniki. Zanim leki zaczel dzialas minely 2 tyg. 2 piepszone tygodnie w piekle. Mineo 1,5 miesiaca, siedze dzis i pisze to o chce abyscie uwierzyli w to, ze jezeli sie czegos bardzo chce mozna zrobic wszystko. Wszystkie problemy jakie nas dotycza SĄ SPOWODOWANE MYSLAMI. . One nie sa racjonalne, teraz wiem, ze strach mnie nie zabije, nie zrobi mi zadnej krzywdy. Jest tylko emocja spowodowana przez stare skojarzenie, ktore jest przyzwyczajeniem. UWIERZCIE, ŻE W COKOLWIEK O SOBIE UWIERZYCIE, STANIE SIE PRAWDA. Nie mam juz atakow paniki, nie boje sie tego czego sie balem. Boli mnie zoladek ale gsy tylko o tym pomysle, czasem mam gule w gardle. Ale nie mozna miec wszystkiego od razu. Pamietajcie, badzcie racjonalni, nie wierzcie swoim objawom to tylko emocje. Mam swietna terapie w pliku pdf. dla kazdego kto zechce. Moj numer gg 6334477. Chetnie porazmawiam z kazdym. Moze ktoś z Was zechce z ta osoba nawiązać kontakt.Pozdrawiam.
  11. Witai iceireland. Doradzałabym Ci psychoterapie, gdyz skoro wyniki masz w porzadku, widocznie Twoja podswiadomośc ( przestraszona, tym, co Ci sie dotad wydarzyło) podnosi alarm niepotrzebnie. Przeczytaj sobie historie człowieka,m który wyleczyl sie z nerwicy lekowej, gdyz sa w niej informacje wyjasniajace powody powstawania objawów nerwicowych( właczanie sie tych alarmow emocjonalnych) oraz sposoby jak sobie z nimi radzic.Zwróć zwłaszcza uwage na fragmenty pochodzace z ksiązki dr.WEEKES, ktora tez przechodziła nerwice. Znam sie na dobrych materiałach, gdyz sama przechodziłam nerwice lękową. Pozdrawiam.
  12. Witaj Tomku. Doradzam Ci przeczytanie historii człowieka, ktory wyszedł z nerwicy http//:moja-nerwica.republika.pl/ gdyz sa w niej informacje tłumaczace fachowo powody problemów z sercem, z cisnieniem i zawierajace porady, jak postepowac.A zrozumienie problemu pomaga sie uspokoic. Napisałas, ze poukładałeś sobie wszystko ( w glowie) po śmierci taty.Ale oprócz * glowy* sa jeszcze emocje i to one stoja za naszym, samopoczuciem.Dlatego doradzałabym Ci wizyte u terapeuty( psychologa), gdyz uporzadkowanie swoich emocji, inne spojrzenie na pewne sprawy, pozwala osiagnąć spokój i równowage, a tym samym uspokoic serce.Pozdrawiam.
  13. Witaj koscom. Wyobraź sobie, ze jest to przypadłośc dosyc czesto spotykana.Ma ona podłoze nerwicowe.Masz problem z byciem wśród ludzi ) moze masz tzw.fobie społeczna).Doradzałabym Ci spotkanie z psychologiem, gdyż rozpracowanie Twoich problemów emocjonalnych, może spowodować uspokojenie psychiki, a to - ustapienie objawu.Mysle, że sam nie dasz sobie z tym rady, a musisz bywac wśród ludzi, wiec musisz poszukac pomocy.Moze psycholog nauczy Cie technik oddechowych, ktore pomagaja w samo-uspokajaniu sie.To taka moja rada Możesz tez poradziuc sie lekarza rodzinnego, zeby Ci przepisał cos łagodnego uspokajającego..Pozdrawiam.
  14. Witaj Paniko. Mam dla Ciebie podobna radę jesli chodzi o jutrzejsze pójscie do szkoły ( a ponadto na studniówke i mature) , o której napisałam do AŁŁY Jest to taka WEWNETRZNA( emocjonalno-psychiczna zgoda( na NAJGORSZĄ OPCJE. Dla podświadomosci ( bo to ona jest tym dzieckiem w nas, które sie boi i Cie straszy) sam FAKT WYRAŻENIA PRZEZ CIEBIE ZGODY ,,ze np.sie osmieszysz w szkole, bo niewiadomo jak sie zachowasz( podobnie jak na studniówce) jest takim stwierdzeniem, ŻE TY SIE NIE BOISZ. Wyrazajac taką ODGÓRNĄ ZGODE NA NAJGORSZA DLA CIEBIE OPCJE( a tylko Ty wiesz , co jest ta najgorsza opcja), wytracasz z ręki BROŃ LĘKOWI.Bo jak tu straszyc kogos, kto MÓWI: NIE BOJE SIE NP:ŻE ZEMDLEJE W SZKOLE, ŻE SIE OSMIESZĘ.To niewazne, ze bedziesz sie bała wewnetrznie, moze bedziesz rozdygotana w środku na sama mysl o takiej odwadze i rzuceniu wyzwania lękowi.Musisz wiedziec jedno, ŻE DLA PODŚWIADOMOŚCI CZY JESZ CYTRYNE, czy tylko jedzenie cytryny sobie wyobrazasz, znaczy to samo bo i tak sie * kwasisz*.To samo dotyczy takiego powiedzenia jej :To NAJWYŻEJ., stanie sie to czy to i co z tego.Przeżyje to.A do studniowki masz jeszcze trzy tygodnie wiec mozesz sobie powmawiac, e : choćbys pekła, zemdlała, wygłupiła się itd(sama dodaj od siebie inne mozliwosci*, to jesteś gotowa RAZ WRESZCIE ZACHOWAĆ SIE JAK DOROSŁA I PÓJDZIESZ NA STUDNIÓWKE.Oczywiscie zostaw sobie taka małą furtke, polegajaca na tym, ze Z GÓRY POWIEDZ TEZ SOBIE, ZR GDYBY CIE SYTUACJA PRZEROSŁA, w któryms momencie, to wyjdziesz z sali, ale nie jako pokonana, TYLKO BĘDZIE TO TWÓJ WYBÓR ADEKWATNY DO DZIEJACEJ SIE Z TWOIMI EMOCJAMI W DANYM MOMENCIE SYTUACJI. To tylko taka moja rada, ale nieraz ja stosowałam, podobnie jak moje przyjaciółki.Podpowiadam Ci również to, co ja stosuje.Powierzam BEZWARUNKOWO WAZNE DLA MNIE SPRAWY, na które nie mam wpływu BOGU i prosze, zeby je POBŁOGOSLŁAWIŁ BEZWARUNKOWO ( czyli jakbym nie miała oczekiwań, zeby było jakoś).Pozdrawiam. GDY CZEKA CIE TRUDNA LEKCJA, GDY WSZYSTKO SIE MOZE STAĆ, rozważ te wszystkie * za * i * przeciw* i powiedz Życiu : *TAK* A gdy wyrazisz zgodę, na kazde rozwiazanie, nawet to najtrudniejsze, to, czego pragniesz _ siie stanie !
  15. Witaj Madziowa. Najłatwiej wziąć sie za sprzatanie swojej przeszłosci dzieki sianiu nowego myślenia w głowie Gdy NOWE POZYTYWNE MYŚLENIE STANIE SIE TWOJA DRUGA NATURA( a to musi troche potrwac) wówczas negatywnośc w Tobie obecna zostanie * wypchana* przez nowe myslenie na peryferie Twojego umysłu.Oczywiscie psychoterapia powinna byc częścia sprzatania emocjonalnych( rodzinnych itd) zaszłosci, gdyż wtedy szybciej powracamy do zdrowia. Podpowiadam Ci obejrzenie filmu *Sekret* a najlepiej kupno ksiązki o tym samym tytule autorstwa Rhondy Brne( gdyz ksiażke mozesz mieć przy sobie nawet przed zaśnieciem). Link na ten film http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/. Zapraszam Cie oczywiscie na moje watki, o których napisałam w poscie do *alowy*.Mam nadzieje, ze znajdziesz w tym ,co Ci zaproponowałam, cos na swoje objawy.Pozdrawiam.
  16. jadwigaszpaczynska

    Duszenie się

    Witaj Sabunia.Witam Wszystkich. Pewne objawy , ktorych doswiadczasz moga wskazywać na tzw.fobie społeczna, oprócz oczywiscie typowych objawów nerwicy lekowej.Podpowiadam Ci przeczytanie historii czlowieka, ktory wyszedł z nerwicy lekowej http://moja-nerwica.republika.pl/ gdyz sa w niej bardzo cenne informacje wyjasniajace wiele z Twoich objawów w tym zjawisko tzw.leku przed lękiemn( zwróć zwłaszcza uwage na fragmenty pochodzace z ksiązki dr.WEEKES, która tez przechodziła nerwice lekowa).Poza tym podpowiadam Tobie i wszystkim obejrzenie filmu *Sekret* w internecie http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ lub jeszcze lepiej kupno tej ksiązki pod tym samym tytułem autorstwa Rhondy Byrne, gdyż sa w niej również cenne informacje dot.wpływu naszego myslenia na jakość naszego zdrowia i zycia. Oczywiscie doradzam udział w psychoterapii z udziałem specjalisty, majacego wiedze dot.lęków, fobii społecznych, gdyz czytałam na forach, ze nie kazdy psycholog ma te tematy * obcykane*. Poza tym zapraszam Cie na mój watek *Lek jest naszym przyjacielem*, na którym opowiadam jak sobie poradziłam z nerwica lekowa ( i na tym forum i na commedzie, gdzie napisałam wiecej na watku pod takim samym tytułem). Pozdrawiam WSZYSTKICH i życze Wam w NOWYM ROKU nie tylko POWROTU DO ZDROWIA, ale i ODZYSKANIA RADOSCI ZYCIA, co mnie sie udało.
  17. Witaj alowy. Śmierc kogos bliskiego zawsze jest szokiem i najczęsciej zastaje nas nieprzygotowanych na to wydarzenie psychicznie i emocjonalnie.Poniewaz poradziłam sobie ( na swój sposób z nerwica lekowa i z natrectwami myslowymi), a poza tym oswoiłam mój osobisty lek przed smiercia wiec zapraszam Cie do poczytania mojego watku*Lęk jest naszym przyjacielem* na tym forum oraz na commedfzie watku pod takim samym tytułem oraz watku *Nerwica a sens Życia*.Człowiem kusi aktywnie właczyć się w proces swojego leczenia, bo wtedy beda tego efekty.Jesli byłes tylko biernym uczestnikiem leczenia psychiatrycznego oraz psychoterapii, nie angazujac sie w nie JAKBY OD TEGO ZALEŻAŁO TWOJE ŻYCIE, dlatego nadal znajdujesz sie w miejscu. Oprócz poczytania moich watków podpowiadam Ci przeczytanie uważne (nawet wydrukowanie lub wypisanie sobie zdań, które Cie uderza) z historii czlowieka, ktory wyszedł z nerwicy lekowej http://moja-nerwica.republika.pl. Znajdziesz w niej wiele bardzo cennych moim zdaniem informacji dot.powstawania leków, tzw.petli strachu oraz sposobow, jak z niej wyjść. Musisz sie stac swoim własnym lekarzem i psychologiem( oprócz aktywnego korzystania z pomocy medyczne i psychologicznej, co Ci tez doradzam).NERWICA JEST ULECZALNA, ale trzeba sie ciężko psychicznie , emocjonalnie i intelektualnie napracowac, zeby posprzatac tzw *śmieci przeszłosci*, zaprogramowac swój umysł na nowe, pozytywne, korzystne myslenie, a wtedy przyjda efekty./Pozdrawiam.
  18. Witam Wszystkich. Chce przytoczyc fragmenty niektórych artykułów z *Wróżki* , ktore wydały mi sie odpowiednie dla tego forum., w tym jeden pt.*Twoja pula szczęścia*.Jest w nim mowa o odkryciu przez uczonego amerykańskiego Dawida Lykkena w mózgu ośrodka szczęścia, który odpowiada za długotrwałe poczucie zadowolenia, szczęścia i radosci zycia.Uczony doszedł do wniosku, ze ten ośrodek wspomagają geny i nazwał je genami szczęścia.Natura zadbała, zeby poziom szczęścia w chwili naszego narodzenia byl nieco wyzszy niż poziom * genów smutku*, które sa odpowiedzialne za pojawianie sie depresji.Oba te rodzaje genów maja za zadanie utrzymac nas w emocjonalnych ryzach..Co wazne, natura zadbała, zebysmy na starcie, geny radosci mieli aktywniejsze niż smutku. Geny szczęścia bowiem na poczatku ewolucji miały słuzyć jako naturalny mechanizm , zachecania gatunku do przetrwania i popychac go w kierunku dalszej ewolucji.Na szczęście * genetyczna radość* tylko w połowie odpowiada za poziom naszego zadowolenia.Reszta zalezy od wychowania , relacji uczuciowych , wydarzeń jakich uczestnikami jestesmy przez całe zycie, a nawet środowiska, w którym przebywamy -------------- W depeszy PAP mozna przeczytac : SZCZĘSCIE JEST ZARAŹLIWE i rozprzestrzenia się falami, w kręgu przyjaciół i rodziny.Jedynie w pracy nie można sie nimi zarazic- odkryli amerykańscy naukowct. Badacze odkryli, ze grupy ludzi szczęśliwych i nieszczęśliwych tworzą sie na zasadzie pokrewieństwa społecznegoi bliskosci geograficznych. Prawdopodobieństwo, ze dana osoba będzie szczęśliwa wzrasta o 42% jesli jej przyjaciel, ktory mieszka nie dalej jak 800m od niej, również jest szczęśliwy.Mamy większe o 8% szanse stać sie szczęśliwymi , w przypadku zamieszkiwania z zadowolonym z życia współmałżonkiem , a o 14 % wzrasta takie prawdopodobieństwo,, jesli w sąsiedztwie mieszka szczęśliwy rodzic.Zarazić szczęściem mozna sie rownież od sasiadów: dobre sąsiedztwo podnosi szanse na szczęście nawet o 34 %.. ---------- Zdaniem prof.Edwarda Diesnera RADOSCI ŻYCIA MOZNA SIE NAUCZYĆ.Trzeba jedynie KOLEKCJONOWAĆ POZYTYWNE EMOCJE , nawet jesli musimy JE SAMODZIELNIE WYWOŁYWAĆ.Kazda pozytywna emocja , nawet * sztuczna*, buduje nowe połączenie neuronowe. Mozna więc POPRZEZ DOBÓR ODPOWIEDNICH SŁÓW , wywoływać w sobie pozytywne emocje, NAWET W NIEZBYT RADOSNYCH SYTUACJACH.Na tym własnie załozeniu bazuje NOWY PRZEBÓJ PSYCHOLOGII, tzw.PSYCHOLOGIA POZYTYWNA , która odrzuca stara metodę analizowania dawno przeżytych ZDARZEŃ TRAUMATYCZNYCH , na rzecz OMAWIANIA Z PSYCHOTERAPEUTĄ zdarzeń pogodnych, KTÓRE DOPIERO NADEJDĄ. Radość zycia utrwalają : seks , rozrywka i dobre jedzenie, dobra praca - niekoniecznie.Dodatkową wiadomoscią potwierdzoną naukowo jest to, ze NA POZIOM RADOSCI ŻYCIA NIE MAJA WIĘKSZEGO WPŁYWU ani WYSOKI ILORAZ INTELIGENCJI, ani WYKSZTAŁCENIE, ani WIEK, ani nawet status materialny, choc w tym ostatnim wypadku sprawdza sie zapewne powiedzenie Stanisława Jerzego Leca: *Pieniądze szczęścia nie dają, ALE KAŻDY CHCIAŁBY SIĘ O TYM PRZEKONAĆ OSOBIŚCIE*. Mam nadzieje, ze przynajmniej niektóre z tych informacji zostana odebrane z nalezytą uwaga i odmienia czyjes życie w NOWYM ROKU ( na lepsze).Pozdrawiam.
  19. Witaj ponownie. Jak sam zauważyłeś, lekarz tak jakby zasugerował Ci mozliwośc problemów sercowych , a Ty w to wszedłes.Nawet nie wiesz jak czesto dzieci od swoich bliskich , rodziców, babć, dziadków *zarazaja sie * lekiem przed chorobami, śmiercia itd.Moze Ty tez oprócz tej uwagi lekarza ( niefortunnej moim zdaniem, bo jestes podatny na sugestie) , słyszałeś w domu jakies narzekania na zdrowie itd. i to tez odzywa sie echem w Tobie. Jesli mozna sie zasugerowac choroba mozna też sie zarazic *zdrowiem* i na ten temat pisał w swojej książce *Przeciw śmierci* Prentice Mulford.Doradzam Ci obejrzenie w internecie filmu *Sekret*, w którym sa wazne i w prosty sposób podane informacje dot.wpływu naszego myslenia na ZDROWIE, RADOŚĆ ŻYCIA, SUKCES ŻYOIWY, RELACJE itd.Oto link http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ Tylko doradzam Ci obejrzenie go co najmniej kilka razy( wstep jest przyudługi, ale to przetrzymaj). Pozdrawiam.
  20. Witaj. Jesli chodzi o ziewanie, spotkałam sie z taka interpretacja, ze jest to opznaka rozluźnienia organizmu. Jeśli chodzi o te sensacje z sercem, gdy wbiegasz do domu, moze ma to zwiazek z brakiem kondycji.Nie napisałeś nic, czy ćwiczysz , czy jesteś wysportowany, czy raczej spedzasz czas przed komputerem.Za mało danych podałes, zeby można było cos wywniioskowac.Jesli sie tym martwisz, to zrób sobie badania w tym kierunku, zeby potwierdzic lub wykluczyc jakies problemy sercowe.Pozdrawiam.
  21. Witaj Karol. Mysle, ze nie zrozumiałeś mojej informacji. W swoim poscie podałes tak mało danych, co do Twoich odczuc , ze chcąc Ci sensownie odpowiedziec musiałam brac pod uwage różne mozliwosci. W żadnej z nich nie zarrzucałam Ci, ze nie jestes pełnoprawnym facetem, za to chodziło mi o to, z czym sie zetknęłam juz na forum, że Twój lek przed *innosciami seksualnymi-zakładając, ze odczuwasz np.niechęć do gejów* moze sie obrócic przeciwko Tobie.Kiedys pisał pewien młody meżczyzna, który był *wrogiem* gejów, ze gdy wychodził na ulice, bał sie ,ze moze zostac przez nich skrzywdzony. Naszą nienawiść lub strach przed czymkolwiek podswiadomość moze wykorzystac przeciwko nam..Wiem tez, ze im bardziej o czyms nie chcemy myslec, im bardziej sie przed czyms bronimy, tym bardziej podświadomość nas tym straszy.Na pewno tez nie było moim zamiarem dotknąć Cię, tym co napisałam... To tyle jesli chodzi o kwestie orientacji seksualnej. A jeśli Twoje dusznosci odnosza sie doi relacji z kobietami, to przyjrzyj sie swoim relacjoom z kobietami w rodzinie, czy były zdrowe, czy tez toksyczne, czy moze byłeś tzw.dzieckiem zawłaszczonym przez matke ( babcie), pozbawionym przestrzeni emocjonalnej.Twoje leki przed bliskoscią i dłuzszą rozmową z ludźmi wskazywałyby na tzw.fobię społeczną, a w tym moze Ci pomóc psychoterapia.Pozdrawiam . .
  22. Witam Wszystkich w NOWYM ROKU, którego jakość zalezy od nas bardziej ,niz to sie nam wydaje. KIEDY SIĘ BOISZ Życia , budujesz przed nim tamę, lęki się za nią zbierają, na tamę - napierają ! Ty ciągle umacniasz tamę, zamiast pozwolić lękowi, by sie pojawił przed tobą, wtedy byś mógł go - uzdrowić ! ! Wiele tych lęków pochodzi z czasów dzieciństwa, młodości, nie musisz bać się ich teraz, kiedy się stałeś - dorosły! Popatrz spokojnie na wszystko, czego wciąż w życiu sie boisz, kiedy swe lęki zrozumiesz, wtedy je także - oswoisz ! ------------------- KTO SKUPIA SIĘ NA RADOŚCI, kto myśli o niej bez przerwy, wypełnia sie nia po brzegi i nie wie, co to są nerwy! Dziś, nawet gdybym zechciała, nie umiem myśleć o smutkach, radość mnie ciągle - przenika, bo RADOŚĆ TO CZYSTA FIZYKA ! PODOBNE PRZYCIĄGA PODOBNE, kto w stanie RADOŚCI wciąż trwa, ten RADOŚĆ przyciąga do siebie i czuje się jak w siódmym NIEBIE! I nie jest to moja teoria, wystarczy poczytać historie, szczęśliwych totalnie osób, TO LEPSZY NA ŻYCIE SPOSÓB ! -------------- Z BOGIEM SIĘ NIE BOJĘ, Z BOGIEM MOGĘ - WSZYSTKO, MYŚLĄC O NIM CIĄGLE, SPRAWIAM*, ŻE JEST - BLISKO! ----------------- Dopóki się BOGA BAŁAM, zaufać MU nie umiałam, nie mogłam GO prosić o pomoc, lęk przed NIM mi - wpojono ! To tyle moich przemyslen, na razie.Moze sie komus na cos przydadzą.Pozdrawiam.
  23. Witaj Marcinie. Nerwica sprawia, ze czujemy sie jakbysmy byli w totalnej *emocjonalnej* dżungli, z której nie widac wyjscia. Co Twoim zdaniem trzeba zrobic, zeby znaleźć wyjscie z dżungli ( obojetnie czy takiej lesnej czy emocjonalnej)? Moim zdaniem, spróbowac sie uspokoić, przypomniec sobie , jaka droga szlismy zanim zabłądziliścy do tej dżungli i albo wycofać sie w taki sposób jak w nia weszlismy, albo wykorzystac rozsądek po to, zeby zobaczyc CO NAM EWIDENTNIE SZKODZI W USPOKOJENIU SIĘ. Nie mozna łączyc nerwicy i picia alkoholu, bo sama nerwica wywołyje *bezaolkoholowy stan pomieszania w głowie* a co dopiero połaczona z alkoholem.Ja doradzam Ci POSZUKANIOE DOBREGO PSYCHOLOGA ( TERAPEUTY) od spraw nie tylko emocjonalnych, ale i od spraw dot.zamilowania do piucia alkoholu. Pijemy alkohol lub ćpamy po to, zeby poczuc sie lepiej ze soba samymi lub w towarzystwie innych, zeby nabrac smiałosci, pewnosci siebie, zagłuszyć lęki itd.Trzeba poznać POWODY, DLA KTÓRYCH NIE LUBIMY SIEBIE TAKICH, jakimi aktualnie jestesmy, ze musimy uciekac w uzywki, by lepiej znosic zycie.Masz do wyboru: pozostac pijacym neurotykiem i doprowadzic sie do psychiczno-emocjonalnej ruiny, lub zatrzymac sie, wytrzeźwiec, przyjrzec sie swojemu zyciu i pomysleć czy to naprawde wszystko NA CO CIEBIE STAĆ? Czy naprawde nie chcesz od zycia nic wiecej? A gsy sobie na te pytania odpowiesz, bedziesz wiedział, czy nadal zyc tak jak dotad, czy zwrócic sie o pomoc do fachowców od psychiki i emocji.Pozdrawiam Cię.
  24. Witam Cie Magio, Rafliku. Nie wiem, Magio w jaki sposób leczysz sie od 15 lat na agorafobie.Czy miałaś masz jakąś terapie, w której uczestniuczysz.Gdyby tak było, powinny byc juz jakies efekty.Na czym polegało to Twoje leczenie do tej pory? Objawy Twoje i Rafika wskazuja na zaburzenia odżywiania na tle nerwicowy. Trzeba byłoby przy pomocy właściwego terapeuty DOTRZEĆ DO PSYCHOLOGICZNYCH POWODÓW TAKIEGO WASZEGO myslenia i zachowań, no nie mam watpliwości, ze to jakies emocje moga wywoływac takie włąśnie objawy.Oczywiscie wasze objawy mają (dla mnie) pewne cechy natręctw myslowych, dlatego podpowiadam Wam przeczytanie historii ELEMELI na tym forum *Nerwica natrectw wyleczona*, gdyz sa w jej poscie fajne informacje z poradnika psychologicznego podpowiadajace *jak sobie radzic z przymusami*, a Wy takich doswiadczacie.Czasem dzieci pod wpływem dorosłych, którzy na przykład p[rzezyli wojne( brak pozywienia i wody), *zarazili sie lekiem* przed taka opcja, lub jakis film, czy program wstrząsnął Waszą psychiką i wywołał lęk przed mozliwoscia braku pożywienia i koniecznościa *najadania sie na zapas*. Udział w psychoterapii mógłby pomóc Wam dotrzec do korzeni takich zachowań. Jest tez taka terapia jak hipnoza regresyjna, ktora pozwala chyba najszybciej dotrzec do powodów , uruchamiajacych lęki.Pozdrawiam.
×