Skocz do zawartości
kardiolo.pl

jadwigaszpaczynska

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jadwigaszpaczynska

  1. Witam ponownie. Odkryłam jeszcze inny sposób wejścia na informacje dot.nerwicy ogólnie oraz natręctw myslowych, ale i w ogóle innych fajnychh tematów psychologicznych m których znajomość jest niezbedna zeby wyjść z nerwicy. Trzeba wpisać w googlach psychika.ne , a gdy otworzy siue strona znaleć zestaw google Scholar- fajna wyszukiwarka naukowych tematów. Kliknąć na ten zestaw , a gdy sie otworzy , po prawej stronie jest wykaz wszystkich interesujacych nas tematów.Ja weszłam na nerwice i wtedy wyskoczyły te wszystkie fajne artykuły, o których pisałam we wczesniejszym poscie.Nie znam sie dobrze na internecie, wiec nie bede wam podawac fachowych nazw, ale gdy raz tam wejdziecie, bedziecie ten link znać.Pozdrawiam
  2. Witam Wszystkich.Witam roni 888. Ponieważ natrafiłam na naprawde dobre ( moim zdaniem) materiały dotyczace radzenia sobie z lękami i z myslami natretnymi, dlatego podam Wam namiary na te stronę. ( tym ktorzy nie maja natrectw myslowych),podpowiadam nie czytanie tego, co sie odnosi do tego rodzaju nerwicy, by sie nie sugerowac innymi objawami) Przytaczam malutki fragment wypowiedzi autora tych materiałów z uwagi na namiary na jego strone, dane dot.autorki ksiązki, z której czerpał dane.Poza tym w jednym zdaniu jest mowa o *zaprzyjaźnieniu sie z lękiem*, za propagowanie czego nieraz mi sie oberwało. Kiedy uświadomimy sobie i zrozumiemy wszystkie czynniki nas kształtujące – odnajdziemy nasze prawdziwe ”ja”. Kiedy przestaniemy bronić się przed lękiem - wtedy pozwolimy mu się pojawić i „zaprzyjaźnimy” się z nim. Może okaże się, że wcale nie musimy przed nim uciekać:) Dobrego wglądu i sobie i Wam życzę:) Pozdrawiam:) Marcin / integralny@gmail.com Książka, na której się opierałem pisząc tę notkę: Karen Horney, *Neurotyczna osobowość naszych czasów* Pozdrawiam Wszystkich.
  3. Witam Wszystkich. Poniewaz wyszperałam NAPRAWDĘ DOBRE ( moim zdaniem materiały) dot.lęków i natrectw myslowych , sposobów radzenia sobie z nimi, dlatego podam namiary na osobe, która jest ich autorem.Przytocze fragment jego wypowiedzi : Jak rozpoznać natrętne myśli? Zasadnicza różnica pomiędzy myślą urojoną a natrętną – polega na tym, że myśl urojona jest odbierana przez chorego jako myśl „jego”, natomiast natrętna – jako coś obcego, co mu dokucza. Myśl natrętna to jakby odbrębny byt w umyśle człowieka chorego, który co jakiś czas „kłuje” człowieka. Kiedy się pojawiają? Myśli natrętne występują w sytuacjach powtarzających się, rutynowych. Hydraulik mimo że naprawiał już w swoim życiu setki zaworów, po powrocie do domu z pracy, będzie zastanawiał się, czy tym razem dokręcił wszystko odpowiednio. Dziewczyna po wyjściu z mieszkania będzie zastanawiać się czy zakręciła kurki od gazu, lekarz, czy dobrze wypisał receptę itd. Mimo, że czynności te są częściowo zautomatyzowane. ----------- Nie warto zaprzeczać, lęk i tak do nas wróci. Aby się od niego uwolnić, zaakceptuj najpierw to, że w Tobie jest. ------------- Kiedy uświadomimy sobie i zrozumiemy wszystkie czynniki nas kształtujące – odnajdziemy nasze prawdziwe ”ja”. Kiedy przestaniemy bronić się przed lękiem - wtedy pozwolimy mu się pojawić i „zaprzyjaźnimy” się z nim. Może okaże się, że wcale nie musimy przed nim uciekać:) Dobrego wglądu i sobie i Wam życzę:) Pozdrawiam:) Marcin / integralny@gmail.com Książka, na której się opierałem pisząc tę notkę: Karen Horney, *Neurotyczna osobowość naszych czasów* Nie czytałam tej ksiązki, ale na pewno bede chciała ja przeczytac, zeby zgłębic moja obecna wiedze i miec argumenty, dla tych ktorzy dopiero znajomość z nerwica lekowa zawierają. Mam nadzieje, ze te fragmenty które zainstalowałam oraz namiary na uautora tych informacji pomoga komus szybciej uporać sie z nerwica.Pozdrawiam.
  4. Witaj east. Zapraszam Cie na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem* ( na taku LEKI ), na którym zawarłam informacje, jak sobie poradziłam z moja nerwica, ( miałam tez prooblemy z bezsennoscia,), poza tym podaje na nim linki na historie osób, ktore wyszły z nerwicy oraz na fajne materiały, które moga Ci pomóc w Twojej sytuacji..Pozdrawiam.,
  5. Witaj Isia.Witam Wszystkich. Ponieważ jestem jedną z osób, które poradziły sobie z nerwica lękową więc w skrócie podam te sposoby, które uważam za najlepsze * najprostsze), gdyz sama je stosowałam i mi pomogły, lub wiem, ze tak jest. 1( trening autogenny Schyltza * jest to trening relaksacyjny), moiżna go sciagnąć z internetu 2(książka *Anny Polender *Pojedynek z nerwica*, gdyz jes w niej opisanych 21 historii osób, które dzieki psychoterapii i różnym zastosowanym w niej technikom poradziły sobie z nerwicą.A w wyleczeniu z nerwicy bardzo ważna jest nadzieja i wiedza, że MOŻNA Z NIEJ WYJŚĆ. 3(psychoterapia, gdyż nerwica generalnie jest chorobą myśli , emocji i czesto skutkiem naszej dziecięcej przeszłoścci lub jakichś wydarzeń traumatycznych, a dzieki terapii skraca sie czas powrotu do zdrowia. 4(ponieważ mnie pomogło praktykowanie medytacji, dlatego polecam te technike.Za najprostsza z medytacji uważam Medytacje Transcendentalna ( mozna poczytać w internecie, jakie korzysci daje ta praktyka) 5) Film *Sekret* , który mozna obejrzec w internecie http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ lub książka o tym samym tytule autorstwa Rhondy Byrne.Sa osoby na tym forum, które w czasie złego samopoczucia włączaja ten film, ogladaja i odzyskuja dobry nastrój.Ja mam tę ksiązke, jest wygodniejsza doi czytania nawet w łóżku.Kosztuje 30 zł. ( poczatek filmu jest troche przewlekły, ale dalej jest już lepiej) 7(historia osoby, ktora wyszła z nerwicy http://moja-nerwica.republika.pl , gdyż sa w niej naprawde bardzo dobre informacje jak sobie radzic z lękami , z atakami paniki itd. * zwłaszcza we fragmentach cytowanych z książki dr.WEEKES, która tez miała nerwicę) 8(dla tych, którzy maja natretne myśli na tym watku polecam historie ELEMELI * nerwica natręctw myślowych wyleczona*, tez sa w niej dobre informacje , jak sobie radzic z myslami natretnymi i z przymusowymi zachowaniami. 9)Zapraszam na moje watki *Lęk jest naszym przyjacielem* ba tym forum i na commedzie( gdzie pisałam wczesniej) oraz na tym forum *Wszystko, co mi wiadomo o natrectwach myslowych) 10) na watku *nastoletnia nerwica* podałam link do terapii dr.Richardsa, podpowiadam przyjrzenie sie tej terapii, gdyz sa osoby, które stosuja ja samodzielnie z dobrym skutkiem. Lecz najwazniejsza sprawa w WYJŚCIU Z NERWICY ( a wiem to z własnego doświadczenia) jest PRZEMIANA MYŚLENIA NEGATYWNEGO W POZYTYWNE. I całą te prace TRZEBA WYKONAĆ OSOBISCIER cio zajmuje troche czasu.Ale niektórzy na tym forum zyja z nerwica juz wiele lat, więc nawet półroczna czy roczna praca nad zmiana myslenia, jest korzystniejsza, niż dalsze lata z nerwica u boku.Pozdrawiam.
  6. Witam Wszystkich. Poniewaz zebrało mi sie troche moich przemysleń wierszowanych i nie tylko na temat nerwicy, wiec je zainstaluje. CZŁOWIEK DOJRZAŁY EMOCJONALNIE, problemów Życia sie nie boi, stawia im czoła na bieżąco, KAZDY LĘK ŻYCIA MOŻNA OSWOIĆ . Tak własnie postepuje dzisiaj. Gdy pojawia sie w moim zyciu jakis problem, KTÓRY DAWNIEJ WYWOŁYWAŁ WE MNIE LĘK, DYSKOMFORT, zajmuje sie n im od razu.Nie odkładam ich na później, nie unikam, bowiem, ze gdybym im pozwoliła zgromadzic sie w mojej podświadomości, zalałyby mnie tak jak kiedys, KIEDY WYSTAPIŁ MÓJ PIERWSZY LĘK. Witajcie lęki, natręctwa myslowe, mozecie wchodzić mi na glowe, lecz ja juz bać się was przestałam, bo z czym przychodzicie - zrozumiałam ! ------------------- Na LĘK IRRACJONALNY ( moim zdaniem), składaja sie lęki powypierane, przed wszystkim, czego sie balismy, bo nie gotowi sie na to - czulismy ! Te lęki przez lata sie w nas zbierały, tłoczyły sie w głowie, kotłowały, aż przepełniła sie wreszcie czara, NERWICA TO ZA UNIKI - KARA ! Tego jestem dzis pewna ( ale to tylko moje zdanie, nikt nie musi sie ze mna zgadzac).Lecz od kiedy nie unikam problemów, stawiam na bieżąco czoła temu, czego sie kiedys bałam, a nawet WYCHODZE NAPRZECIW WYZWANIOM ŻYCIA I PROBLEMOM nie czuje zadnej presji leków na mnie, jakiej doswiadczałam kiedyś. Ponieważ jestem pewna, ze KAŻDA NIEPRZEKROCZONA PRZESZKODA, ZNOWU STANIE NA MOJEJ DRODZE ( i bedzie trudniejsza o kazdy mój wczesniejszy unik), dlatego wole z marszu wchodzic w trudne sytuacje.A jak pisałam mieraz, BYLAM KIEDYŚ TOTALNĄ OFIARĄ ŻYCIOWĄ. Czuje sie dziś NIEUSTRASZONA w wielu sytuacjach, ktorych sie boja silniejsi ode mnie fizycznie ludzie, ale to wiedza ktora zdobyłam na temat zycia, jego sensu i celu dodaje mi poczucia MOCY.Pozdrawiam.
  7. Witaj Piotrek.Witam Wszystkich. Ponieważ miałam przyjemność zawrzec bardzo bliska znajomość z nerwica lękowa plus natręctwa myslowe, dlatego doradzam Wam przeczytanie historii człowieka, ktory wyszedł z nerwicy lękowej. http://moja -nerwica.republika.pl Zwróćcie szczególnie uwage na cytowane w niej materiały z ksiązki dr.WEEKES, ktora tez miała nerwice, sa bardzo interesujące.Tam znajdziecie odpowiedź jak radzic sobie z atakami lęku, paniki itd. i wyjasnienia, co je powoduje. Poza tym podpowiadam Wam zapoznanie sie z moimi ostatnimi postami na watku * nastoletnia nerwica*, gdyz zamiesciłam tam informacje dot.terapii dr Richatdsa, ktorą kilka osób stosuje samodzielnie z dobrymi skuptkami. Zapraszam tez na mój watek na tym forum *Lęk jest naszym przyjacielem*, na którym pisze o tym, jak ja poradziłam soibie z moja nerwica i jestem dziś szczęśliwa ABSOLUTNIE osobą.Poza tym zamieściłam inne informacje jak poradzic sobie z objawami nerwicowymi.Pozdrawiam..
  8. Witaj Ronii 888. Poniewaz interesuja Cie bliżdsze dane dot.terapii Richardsa, dlatego * podtzucam * Ci informacje z watku *Nerwica lekowa-jak z nia walczyc*, moze je wykorzystasz. Poza tym na forum commed na watku * nerwica lekowa* pisze ostatnio posty * cocojambo*, ktory tez te terapie praktykuje.Poczytaj je sobie. ~Ewusia_p, 2010-01-07 01:11:36 (IP: 202.3.1***) Klonek, Jezeli masz jakies namiary, to przeslij prosze. Jadwiga tez chciala, a ja korzystam glownie ze zrodel anglojezycznych, a tych na internecie jest mnostwo! Terapia Dr. Richardsa nie jest jakas specjalna terapia. Oparta jest na terapii kognitywno-behawioralnej (CBT - Cognitive-Behaviour therapy), najczesciej stosowanej w nerwicy, fobiach spolecznych, nerwoci kompulsywnej i atakach paniki. Z tym, ze Dr Richards akurat specjalizuje sie w fobii spolecznej i jego terapia jest wlasnie na to ukierunkowana. Jest on zreszta zalozycielem i dyrektorem The Social Anxiety Institute w Phoenix (USA), ktory zajmuje sie leczeniem fobii spolecznych klonek, 2010-01-07 10:33:24 To jest moje gg jezeli chcesz to wysle ci terapie a poczte 5171094 Nas razie.Pozdrawiam.
  9. Witam Wszystkich. Mam chyba wreszcie prawidłowy link na terapie dr.Richardsa od osoby, ktora ja stosowała samodzielnie. http://rapidshare.com/files/302087612/Richards.rar To jest link do terapi dr. Richardsa. Sam przez długi czas chorował na nerwicę, jest to jedyna terapia, która mozna robić w domu i samodzielnie. czytajcie i uczcie sie krok po kroku, rozdział po rozdziale. Nie wyprzedzajcie. To jest ten sam link, ktory podalam ostatnio, nie wiem, czy ktos z Was wchodzil na niego.Ten podała osoba, ktora z niego od jakiegos czasu korzysta i ocenia ja pozytywnie, wiec warto tej informacji sie przyjrzec.Pozdrawiam.
  10. Witaj 123 eu. Nie przejmuj sie, bo nie narobilas zadnego zamieszania. Musiałam tylko wyjasnic pewne elementydot. niezrozumienia przez *zdrowa* co, jak i kiedy działo sie w moim zyciu. Kazdy z nas jest inny( psychicznie i emocjonalie ( i inaczej radzi sobie w kryzysowych sytuacjach.Ja z moją konstrukcja psychicznąradziłam sobie tak właśnie, jak opisuje.Jest takie powiedfzenie * zeby zrozumiec drugiego człowieka, trzeba wejśc w jego buty i w nich pochodzic*..A co dopiero zrozumiec neurotyka, ktorego swiat staje na głowie. Pozdrawiam. .
  11. Witaj hefner. Objawy o których napisałes wskazuja na mozliwość nerwicy.Gdybys wszedł na strone * objawy nerwicy* i sam ja poczytał, a takze zaproponowałbys przeczytanie tej strony mamie, moze by zmienila zdanie.Ale istnieje ryzyko, ze mozesz potem wkrecic sobie nowe objawy, o których tam przeczytasz. Doradzam Ci przeczytanie his orii człowieka, ktory wyszedł z nerwicy http ://moja-nerwica.republika.pl/ , gdyz znajdziesz w niej mnostwo dobrych i fachowych informacji dot.nie tylko objawów nerwicy, ale i sposobów radzenia sobie z nimi( zwłaszcza we fragmentach pochodzacych z ksiązki dr.WEEKES, ktora sama przeszla nerwicę).Poza tym doradzam Ci przeczytanie watku ELEMELI na tym forum *nerwica natręctw wyleczona*, gdyz są w niej zawarte informacje, jak radzic sobie z natretnymi myslami ( a piszesz, ze ich doświadczasz). Oprócz tego zapraszam Cie na moje watki *Lęk jest naszym przyjacielem* oraz *Wszystko co mi wiadomo o natrectwach myslowych*, gdyz poradziłam sobie na swój sposób z nerwica i z natretnymi myslami, więc moze cos w tych informacjach znajdziesz dla siebie.Pozdrawiam.
  12. Witaj zdrowa. Nie było tak jak myslisz. Mój ojciec stosował przemoc, choc nie był alkoholikiem.Mój mąz okazał sie alkoholikiem, a moja nerwica zaczęła sie 5 lat po ślubie. Choroba nowotworowa przydarzyła mi sie dopiero wiele lat później. Ale powiem jedno: wiem, ze wszystko, co sie zdarzyło w moim zyciu* złego* przeobraziło mnie.Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.Całkowicie sie z tym zgadzam.Dlatego wiem, ze kazde * złe* doswiadczenie jest DAREM, gdyz pozwala nam poznać swoja siłę, odwage, z która na co dzień nie mamy kontaktu.Byłam TOTALNAĄ OFIARĄ LOSU ( gdy wyszłam z domu), a dzis jestem osobą szczęśliwą, niezaleznie od tego, co siie wydarza.Ale wiele musialam sie nauczyc. Dzis napisałam cos takiego : MOŻNA MIEĆ WIARĘ DANĄ, albo - wypracowaną,. Dana, wyczerpać sie może, wypracowana - nigdy , Boże ! Ja własnie mam taka wiare, siłę, radość , odwagą itd.WYPRACOWANĄ. i WSZYSTKIM W NOWYM ROKU ŻYCZĘ takiej WIARY, ODWAGI, RADOŚCI, MIŁOSCI itd.Pozdrawiam.
  13. Witaj *zdrowa*. Ja nie dlatego musiałam wrócic do pracy, ze renta nie wystarczała na zycie, ale dlatego, ze po trzech latach mi ja zabrano. Nie miałam wyborum, zostałam postawiona pod ściana, dlatego poszlam do pracy.Gdybym mogła byc dalej na rencje, byłabym na niej, gdyz wtedy nie musiałabym stawiac czoła tylu trudnym problemom, z ktorymi spotykałam sie w pracy. .Moja nerwica lekowa i natręctwa myslowe dawały takie objawy, ze czułam sie bezpieczniej w domu niz poza nim. Dlatego ja z osobistego doswiadczenia znam plusy choroby, nie tylko nerwicy lekowej ale i nowotworowej.Ale kazdy z nas jest inny i nawet w chorobie potrzebuje czego innego. I to już mówię od siebie.Pozdrawiam.
  14. Witaj Tomku.Nie bede sie jednooznacznie wypowiadac, co Ci moze byc, gdyz nie mam zadnych danych, jakiego rodzaju obrażęń doznałeś podczas wypadku.Objawy , o których piszesz miewaja osoby z nerwicami, ale moga miec podłoże neurologiczne.Proponowałabym Ci konsultacje u neurologa, a poza tym jesli podejrzewasz u siebie depresja( co jest mozliwą reakcja na bycie na wózku), może skontaktuj sie z psychologiem i pomysl o terapii..Pozdrawiam.
  15. Witaj zdrowa. O korzyściach jakie mamy z choroby powiedzieli mi terapeuci i sporo jest o nich napisane w ksiązkach psychologicznych. Masz racje : z jednej strony cos tracimy, a z drugiej zyskujemy. Wiele osób * dzieki* nerwicy czy innym chorobom przestaje pracować, ma jakieś renty, swiadczenia, a to sprawia, ze nie muszą przebywać w pracy, w której boja sie byc bo maja np.*fobie społeczna*. Wola byc na rentach, zwolnieniach itd. bo bycie w pracy pomiedzy ludźmi, ponoszenie odpowiedzialności za cos jest dla nich o wiele gorsze.Ja po opuszczeniu szpitala przez 3 lata byłam na rencie chorobowej i gdy musiałam powrócic do pracy ( zeby miec za co zyć) był to dla mnie koszmar. Na szczęście znalazłam prace, w której nie było wokół mnie wielu osób. były obszerne pomieszczenia, wiec jakoś sobie radziłam. I naprawde wiem, ze to co próbuja wytłumaczyc terapeuci o * korzysciach* płynących z bycia chorymi jest prawda ( choc niby wydaje sie niektórym nie miec sensu).Czestym pytaniem zadawanym przez terapeute bywa , na przykład : PRZED CZYM CHRONI CIE NERWICA ? CO BYS MUSIALA ZROBIĆ, GDYBYŚ JEJ NIE MIAŁA ? ( stac sie dorosłą, wziąć odpowiedzialność za swoje zycie na siebie itd).Ale można sie z ta teoria nie zgadzac.Pozdrawiam.
  16. Witam Wszystkich. Pozwalam sobie przytoczyc fragment postu pewnej osoby, ktora jest na etapie intensywnej pracy nad nerwica i dzieki terapii dr.Richardsa opanowała juz pewne sposoby radzenia sobie z objawami.Moze komus z Was sie przydadza jej przemyslenia. Od miesiaca nie odczuwalem woogole leku ani niczego co z tym zwiazane. Ale wczoraj dopadl mnie znow, chcial zeby mu sie udalo zebym uwierzyl, zebym sie spiął i na nim sie skupil. Ale ja wiem, ze on jest tylko starym przyzwyczajeniem, starym nawykiem, podszedlem do niego z dystansem bo to tylko te klamliwe mysli, z czasem moj mozg nauczyl sie reagowac w taki nieprzyjemny sposob to wszystko. Nic mi sie nie stanie od tego wiem, ze musze zaakceptowac daną sytucje, nie walczyc, nie klocic sie, rozluznic. Pamietajcie kiedy te mysli sie pojawiaja, to ma byc dla was żólte swiatlo. Wtedy zwalniamy, bierzemy gleboki oddech. Mowimy sobie, jesli zwolnie, nie bede odpowiadal lęk mnie nie dosiegnie. tak jak z osą jesli obok was lata, jesli bedziecie ja odganiac uzadli was. Jesli sie uspokoicie, zwolnicice nie bedziecie sie bronic odpowiadac lęk odejdzie i to jest czas kiedy zrobicie cos innego. Nie bedziecie czekac i sie zamartwiac. Ja w ten sposób WYSZEDŁEM Z ATAKÓW PANIKI. . Nie przejmujcie sie negatywnymi myslami, te uczucia sa tylko zeby o nich nie myslec. Powtarzajcie pozytywne zdania, nie wierzcie swoim mysla. To tylko stare przyzwyczajenie. Podoba mi sie ta interpretacja, dlatego ja tutaj przytoczyłam. Pozdrawiam.
  17. Witaj 123 eu Podpowiem Ci cos, co może byc wskazówka dla Ciebie, jakie korzysci mozesz miec ze swoihco objawów, ale zrobie to na przykładzie innej choroby. Gdy po chemioterapii wzięłam udział w tzw.*warsztatach simontonowskich*, terapeuci zadali nam pytanie : JAKIE MAMY KORZYŚCI Z RAKA ? Mozesz sobie wyobrazic nasze zdziwienie : jakie mozna miec korzyści z raka., Kazali nam sie nad tym zastanowic i podam Ci kilka takich podstawowych :, ze bliscy zwalniaja nas z wielu obowiazków, ze bardziej sie o nas troszcza( nie mówie, ze każdej rodzinie jest to regułą), ze mamy renty, zwolnienia, lekarskie, jakieś innego rodzaju swiadczenia ( wolne od pracy ). . Musisz sie zxastanowic tak sama, z czego jesteś zwolniona dzieki swoim objawom. Nie chciałam Ci niczego sugerowac, tylko podpowiedziec, jak zacząć.Pozdrawiam.
  18. Witaj justine. Jestem osoba, ktora skutecznie poradziła siobie z nerwica lekowa i natrectwami myslowymi. Doradzam Ci podjecie fachowej psychoterapii, bo tak nerwica jak depresja same nie przechodza. Sa dowodem na to *, ze źle sie dzieje w państwie duńskim*, czyli w świecie Twoich emocji, mysli i ciała. Psychoterapia ma to do siebiue, ze pozwala poznać przyczyny, które stoja za doswiadczanymi objawami. Za kazdym lękiem nerwicowym, stoi konkretny lek zyciowy, przed szkołą, praca, osmieszeniem, przed życiem, smiercią , odrzuceniem. Te powody , ktore wymienilam w wierszyku sa jakby najwazniejsze. A głownym powodem wszystkich depresji jest brak radosci zycia, a nerwicy lekowej - brak odwagi zyciowej.Samej bedzie Ci trudnoi nauczyc sie i odwagi i radosci , gdyz ja byłam takim samoukiem i zajeło mi to wiele lat. Jest tyle dostepnych sposobów radzenia sobie z nerwica i depresja, wystarczy, ze poszukasz ich w internecie, w ksiązkach lub u specjalisty.Po co sie tak meczyć ? Nikt Ci nie zwróci tych lat * przemeczonych, tak o*. Oczywiscie to jest moje zdanie, Ty zrób jak uważasz. Pozdrawiam Cie.
  19. Witaj Tomku. Dopókiu sie nie ustabilizujesz emocjonalnie przy pomocy psychoterapii i prawidłowo dobranych leków nie doradzam Ci jeżdzenia * na siłę*.W czyims towarzystwie tak, skoro czujesz sie wtedy bezpieczniej.NERWICA JEST ZAWSZE PO COŚ, jest dla nas * zaproszeniem * do zmiany przekonań, ktore nam nie służą , do zmiany naszych niektórych zachowań. Wejdź na link ://moja-nerwica.republika.pl/ , na historie człowieka, ktory wyszedł z nerwicy lekowej.Sa w tej historii naprawde dobre informacje dot.powodów, dla których popadamy w nerwice, sposobów radzenia sobie z atakami paniki, z lękami .Dopóki nie zrozumiesz W JAKI SPOSÓB SAM DOPROWADZIŁEŚ DO NERWICY ( a tego akurat jestem pewna) nie poradzisz sobie z nią.Jesli chcesz poczytaj sobie posty na moim wątku *Lęk jest naszym przyjacielem*, na którym opowiadam, jak ja sobie poradziłam z lękami i z myslami natretnymi. Pozdrawiam. .
  20. Witaj Agatko. Moze podpowiem Ci cos, co pomoze Ci trochę ogarność te uczucia, które sie w Tobie pogmatwały. 1)spotkałam sie z taka teza , ze jesli byliśmy w jakimś zwiazku, którego tak naprawde * nie zakończylismy emocjonalnie* wówczas nasimy ten zwiazek w sercu i to nie pozwala nam ułożyc sobie udanego następnego zwiazku. Sporo na ten temat pisze Bert Hellinger w *Porzadkach miłosci* i w Miłosci szczęsliwej*.Przyjrzyj sie tej mozliwosci, ze MOŻE NADAL KOCHASZ TAMTEGO PIERWSZEGO MĘŻCZYZNĘ. Musisz byc szczera wobec siebie.To, że Cie zdradzał, nie znaczy, ze to uczucie do niego Ci wywietrzało z głowy.My, kobiety bywamy nieracjonalne i gubi nas sentymentalizm( wiem cos o tym). 2(Mysle , ze nie byłaś gotowa emocjonalnie, psychicznie i tak po ludzku zyciowo do macierzyństwa* a znam taki stan osobiscie, gdyz tez wyszłam za mąż, miałam dwoje dzieci, przydarzyła mi sie nerwica i nie byłam gotowa ani do małżeństwa, ani do macierzyństwa.Z tą tóżnica, ze mój nąż był alkoholikiem. 3( Osobiscie doradzam Ci udział w psychoterapii, gdyz rozwód w Twoim przypadku niczego nie załatwi, a to tez wiem z doswiadczenia, gdyz wystapiłam o rozwód, bedac w ostrej fazie nerwicy i musiałam sie z tego wycofac, gdyz mało mnie to nie zniszczyło.Teraz oszczędzaj siły i musisz stanąć na własnych nogach * emocjonalnie, zyciowo, psychicznie) , a dzieki psychoterapii uczynisz to szybciej.A gdy uspokoisz ten zamet myslowo-emocjonalno-nerwicowy, jaki Ci towarzyszy obecnie, masz wiecej pewnosci, ze będziesz umiała postapic najwłaściwiej. Samo to zdanie z pierwszego postu * urodze mu dziecko* brzmi bardzo niedojrzale.To nie był TWÓJ ŚWIADOMY WYBÓR i dlatego sie z nim źle czujesz. Ale do wszystkiego mozna dorosnąć i do macierzyństwa też. Dlatego doradzam Ci psychoterapie, zebys cierpiała krócej niz dłużej, Pozdrawiam Cie.
  21. Witam ponownie , AŁŁO* Sprawdziłam.O tej terapii pisałam *EWUSIA p* na watku *Nerwica lękowa - jak z nia walczyc*.Napisałam do niej, zeby podała prawidłowy link. Mozesz przeczytac w jej poscie, jakie korzystne efekty dzieki tej terapii u siebie zauważyła. Pozdrawiam.
  22. Witaj *EWUSIA p*.Mam do Ciebie prosbe. Czy mogłabys podać link na te terapie dr.Richardsa, która stosujesz, gdyz ja podałam ten link z pewnego przeczytanego postu, ale nie mozna go otworzyc. A skoro Ty ja stosujesz, wiec masz dobre namiary na nia.A sa osoby zainteresowane ta terapia/ Pozdrawiam.
  23. Witaj Ałło. Czy wchodziłaś na te strone *terapia sel-help dr.Richardsa*. Jesli nie, to wejdź na nia i tam w pierwszej od góry pozycji sa wszystkie dane na ten temat i linki do polskich i angielskich wersji.Ja tylko przekazuje te dane, gdyz nie znam sie az tak dobrze na internecie i na sciaganiu jakichś materiałów.I napisz prosze, czy Ci sie to uda, bo jesli nie poprosze o przysługe kolezanke, by podała mi link od osoby z innego forum, która te terapie stosowała. Przypomniałam sobie, ze na tym forum, na którymś z watków wypowiadała sie osoba, która juz 7 tygodni stosuje te terapie.Sprawdze na którym watku piszę i poprosze, zeby podała dobre namiary na te terapie.Pozdrawiam Cie. Polecam tez do stosowania przy bezsennosci treningi autogenne, relaksacyjne przed snem.
  24. Witam WSZYSTKICH. Przytocze fragment postu jednego z neurotyków, gdyz jest tak *fachowo* podpowiedziany sposób jak sobie poradzic z KRYZYSOWĄ SYTUACJA, ze moze ktos z Was zechce go wykorzystac.Jest to osoba, ktora korzystała z terapii dr.Richardsa. Opowiem Ci pewna sytuacje. Studiuje ratownictwo medyczne, mam mase praktyk w szpitalu. Widuje mase ludzi, musze z nimi rozmawiac pomagac im. Zaczalem pierwszy dzisn terapi, bylem przerazony. Pot ciekl mi po czole, serce walilo jak mlot, klucha w gardle, wszedzie ludzie. Bije sie z myslami, zamartwiam, znowu ten lek on mnie paralizuje, nie wiem co zrobie jak tu wytrzymam 12 godzin, to jest straszne, chyba zaraz stad uciekne. Ale przypomnialem sobie co mam robic. Spokojnie, zwolnij, wez gleboki oddech, ta sytuacja wcale nie ejst straszna , to tylko wyzwanie, nic mi nie bedzie, nie umre od tego jesli uda mi sie troche zrelaksowac wyluzowac nastepnym razem bedzie lepiej. Ignoruj negatywne mysli, nie skupiaj sie na nich. Mozesz zrobic cos dobrze mimo oczuc jakie masz w danej chwili ale akceptujac je, stajesz sie szczesliwszy i bardziej zrelaksowny. Lęk nie znikl od razu po tygodniu czy 2 ale. Odczuwalem go ale mu nie wierzylem, nie przejmowalem sie walacym sercem, drzacymi nogami, poceniem sie. Na prawde mozna oszukac swoj umysl, nie doluj sie .i nie mow, ze czegos nie zrobisz bo prawda jest taka, ze zrobisz. Zmienial kazda negatywna mysl na pozytywna. Nie daj sie lapac w pulapke o rozmyslaniu nad nimi. PANIKA , jesli chodzi o Twoje problemy z bezsennoscia, udziele Ci rady, o którerj juz na tym forum ostatnio pisałam. Połóż na kolanach dłonie, w taki sposób, zeby zakryc rzepke.Pod czwartym palcem wyrzukaj wgłębienie.Przebiega tam w(g medycyny chińskiej tzw.punkt *NIEBIAŃSKIEGO SPOKOJU*.Leciutko uciskaj, stymuluj to wgłębienie przez jakis czas.Gdy tak robie , zaczynam ziewać, a za jakies 15 minut zasypiam( zdarza sie mi, że czasem po zbyt późno wypitej herbacie nie moge zasnąć).Wykonuje to nawet leżąc na boku(, gdyz mam juz dobrze to wgłębienie namierzone).Ten sposób pochodzi z ksiązki *Ajupresura* i stosuje go ze wspaniałym skutkiem od paru lat.Oczywiscie działa tez przeciwlekowo.Pozdrawiam. Pozdrawiam.
×