
jadwigaszpaczynska
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jadwigaszpaczynska
-
Witaj 123 Eu. Jesli chodzi o tzw *rozmowe z Bogiem* zapraszam Cie na moje watki na commedzie na nerwicy lekowej *Lęk jest naszym prayjaciele* orac *Nerwica z sens Życia* .Na watku o leku zamieściłam wiersz *By sie spotkać z Bogiem*. Zaczyna sie on tak: Bóg ma z każdym z ludzi, łączność bezpośrednią, gdyż przebywa w sercu, o czym wszyszcy wiedzą. Lecz nie każdy umie, lub czuje sie godzien, zapukać do serca, by sie spotkać z Bogiem! --------------------- Moją przyjaźaźń z Bogiem zawdzięczam w ogromnym stopniu książkom N.D.Walscha *Rozmowy z Bogiem* i *Przyjaźń z Bogiem* oraz innym , które przeczytałam dotychczas. Zainstaluje jeszcze dwa wierszyki w tym temacie. Bóg jest moim Przyjacielem I NAJLEPSZYM OJCEM, czuję w sercu Jego Miłość, która grzeje mnie jak słońce! ------------------------ Nawet kiedy nie śpię, czuję sie szczęśliwa, gdyż mogę spokojnie, z Bogiem poprzebywać. Lubię takie chwile, te nasze rozmowy, kiedy sen przyjść nie chce do serca i głowy! Teraz rozumiem, że dopóki bałam sie Boga jak surowego rodzica, gdyz nikt mnie nie uczył o Bogu dobrym, łaskawym tylko od dziecka słyszałam : pójdziesz do piekła, Bóg Cie ukarze, znowu źle zrobiłaś.Trudno z taka wiedza ufac Bogu, a co dopiero sie z NIM zaprzyjaźnic.Dopiero gdy pojawiły sie lęki, zaczęłam szukac Boga na własną rękę, na własny sposób.Gdy czytałam zdania, ze* Bóg jest Miłosciaą* lub śpiewałam tę pieśń, gdyz bardzo ja lubię , zaczęło mnie zastanawiać : JEŻELI BÓG JEST MIŁOSCIĄ, to dlaczego się Go boję. W książkach Walscha znalazłam wyjasnienie, Że my , ludzie, utożsamiamy Boga z takim surowym rodzicem, gdyz rodzina, inni ludzie nauczyli nas patrzec na Boga w ten sposób.Nauczyli nas bac się Boga, zeby trzymac nas w ryzach .To tak samo jak rodzic, któremu brakuje Miłości lub wiedzy jak postepowac z dzieckiem , straszy je biciem czy inna karą.Jest jezyk MIŁOŚCI i jezyk KARY ( STRACHU). Rodzice nie robia tego ze złych intencji tylko z braku odpowiedniej wiedzy, swiadomości i dlatego, ze ich tez tak wychowywano. Ja przełamałam te wzorce, nauczyłam sie ufac Bogu i to mi pomogło poradzic sobie z nerwica. Musiałam napisac taki długi wykład, gdyz trudno jest w dwóch zdaniach wytłumaczyc tak wazna kwestie jak *co jest potrzebne, zeby zaprzyjaźnic sie z Bogiem, by szczerze, sercem z NIM rozmawiac).Pozdrawiam
- 805 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Kamila. To prawda, ze sie wkrecasz w objawy.Mogłabyś np.odwracac od nich uwage, czymś sie zająć, zle jesli wsłuchujemy sie w każdy objaw, to dodajemy mu energii.Na nerwice sie n ie umiera, ale zycie z nia nie jest ciekawe.Nerwica oktada nas z radosci, spokoju, planów na przyszłość, jeśli sie jej poddamy.Nie znaczy to, ze doradzam z nerwica walczyć.Lepiej jest poznać ja , zrozumiec, co przez swoje objawy próbuje nam powiedzieć. Zainstaluje Ci fragment postu* cocojambo * z commedu, ( z watku *nerwica lekowa* gdy7z moze Ci się przyda .Wiecie co tak na prawdę jest najważniejsze w tym całym syfie? Akceptacja, ale musicie ją sobie wyćwiczyć. Nie jesteście odpowiedzialny za to, że macie nerwice ale jesteście jedynymi osobami, KTÓRE MOGĄ Z NIA WYGRAĆ . Kiedy dopada was lęk, powiedzcie sobie: SPOKOJNIE, PRZECIEŻ TO TYLKO EMOCJE kłamliwe emocje, one nie są niebezpieczne są poprostu nieprzyjemne. I postarajcie się skupić na czymś innym, CO ODWRÓCI WASZA UWAGĘ OD TEGO Może to być czytanie, śpiewanie, taniec. cokolwiek. Musicie być w tym systematyczni i co najwazniejsze nie przejmować się objawami. Bo doskonale kazde z was wie, ze nie umrze od tego ani nic mu się nie stanie. Naprawde wiele pomaga racjonalne podejscie. Można nauczyć sie nie patrzec przez pryzmat kłamstw i nerwicy, można nauczycc czuc się dobrze i komfortowowo pomimo leku i negatywnych uczuc. Kiedys dla mnie wydawalo sie to nie osiagalne a jednak, dalem rade. Za każdym razem kiedy dopada was zła myśl, lęk cokowliek złego. Naprawde można przypomnieć sobie, że można podejść racjonalnie. Bo co z tego, że serce wali Ci jak młot, trześa Ci sie rece ale boli brzuch. Przezyjesz to i uda Ci sie to, jeśli w danej sytuacji uda Ci się zrelaksowac troche, podejsc racjonalnie to za 3-4 tygodnie sytuacja wyda się prostsza. Zdania trzeba powtarzać najlepiej na głoś powoli, skupiając sie na każdym słowie dopóki nie uwierzycie, że są one częscia was. Wolne mówienie rozładowywuje napięcie. Powiem wam, że UCZUCIE LĘKU JEST OK bo jest konsekwencja napiecia. Napięcia trzeba się wystrzegać. Teraz napisze coś co możecie jeśli chcecie sobie pomóc czytac codzień i głeboko w To wierzyć. 1) Odczuwam teraz lęk, ale co z tego to nie pierwszy raz. Zamiast uzalac sie nad soba skupie sie nad czyms innym niz problemy i nie będe sie przejmował 2) Sytaucja w jakiej sie znajduje wydaje sie byc przytlaczajaca, ale tym razem zwracam na to uwage i nie zgadzam sie na tym skupiac. Zamisat tego bede cwiczyl swowe techniki, oraz bede powoli powtarzal tekt swojej terapi 3) LĘK JEST TYLKO STARYM PRZYZWYCZAJENIEM , powoli zmienie to przyzwyczajenie, odczuwam duzy spokoj pomimo leku i ten spokoj bedzie coraz większy. Im wiekszy jest mój spokoj tym mniejszy jest moj lek. 4) Moje emocje nie sa niebezpieczne są poprostu nie przyjemne, nie musze sie ich bac bo nie oddaja realizmu prawdziwej sytuacji. Jezeli je zaakceptuje i POZWOLE IM SOBIE ISTNIEĆ to przestana byc dla mnie problemem. A teraz sens tych cwiczen; Uczymy sie od poczatku postrzegac swiat i uczymy sie reakcji w danej sytuacji. Np. zła mysl: Wyjde na zewnatrz i pewnie znowu dopadnie mnie ten paralizujacy strach, pewnie sie przewroce i narobie sobie wstydu, reakcja, zwolnij, uzyj racjonalnego zdania, jesli po wypowiedzeniu tego zdania uda ci sie odwrocic uwage od napiecia ktore ta mysl za soba zostawila złamiesz bledne kolo leku i oszukasz swoj umysl. Twoj mozg po jakims czasie uzna to zdanie za prawdziwe i zacznie postrzegac sytuacje jako cos oczywistego. Wasz mozg uslyszy wszystko co mu powiesz, w koncu to zaakceptuje. Pamietajcie prosze tylko aby podchodzic do tego z największym spokojem, nie frustrowac sie. Nie oczekujcie zmian po kilku dniach. Poza tym zapraszam Cie na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem*, na którym znajdziesz namiary na fajne strony, dzięki którym mozesz *przemeblować * swoje myślenie na zdrowsze, bardziej Ci służące, BO NERWICA TO CHOROBA * złego* MYŚLENIA I EMOCJI.Pozdrawiam.
-
Witaj Astra. Radość, która mamy jako dzieci nie jest nam dana NA ZAWSZE.Jest jak taki kapitał na koncie, który jedni ludzie pomnażaja, dzięki *lepszym* sposobom zycia( zdrowszemu do niego podchodzeniu) a inni go roztrwonią i zostaja z niczym.Ale mozna go odbudować, nauczyc sie TWORZYĆ RADOŚĆ ŚWIADOMIE.Tyle tylko, że gdy jest sie w stanie rozwalenia nerwicowego ( lub innego) jest to niezwykłe trudne.Jak pisał jung, nerwica jest dla nas DAREM, gdyż rozwala nas totalnie wtedy, gdy zostalismy zbudowani z cegiełek nieprawdy o sobie, gdy nie zyjemy tak jak chcemy, czujemy , lecz pod innych.POo rozwaleniu nas przez nerwice musimy przyjrzec sie kazdemu przekonaniu, w które wczesniej wierzyliśmy, a które nie było nasze ( nie było zgodne z nasza wewnętrzna prawda) i je odrzucic.Musimy zacząś sie poznawać sami, na nowo i na nowo zbudowac z cegiełek przekonań, które sa zgodne z tym, co czujemy w sercu.A TO JEST CALY PROCES. Z pomoca terapeuty (lub dobrych materiałów psychologicznych) mozna poznać siebie i na nowo sie ukształtowac.Pomocne przy poznawaniu siebie i uciszaniu swojej nadmiernej emocjonalnosci i mentalnosci jest praktykowanie medytacji.Zapraszam Cie na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem*, nma której podałam namiary na fajne strony i materiały pomocne w wychodzeniu z nerwicy.Poczytaj sobie na j na commedzie, na psychiatrii, na watku *nerwica lekowa* dwa ostatnie posty *cocojambo*, gdyz sensownie pisze o postepowaniu w obliczu objawów nerwicowych.Stań sie swoim własnym lekarzem i psychologiem (AKTYWNIE WSPÓLPRACUJ przy budowaniu sie na nowo).Nerwica jest uleczalna i ja cos o tym wiem.Poczytaj też historie osoby, która wyszła z nerwicy lękowej ( uwaznie) http:moja-nerwica.republika.pl.Życzę powodzenia i jakby co , napisz na gg,12486171.
-
Witaj Malutka. Wejdź na strone osoby, ktora wyszła z nerwicy lekowej : moja-nerwica.republika.pl, gdyz tam własnie znajdziesz wytłumaczenie skąd sie biora takie objawy, o których piszesz. Zapraszam Cie również na mój watek *Lek jest naszym przyjacielem*, na którym zamiesciłam namiary na fajne strony, dzieki którym zdobedziesz wiedze na temat jak i dlaczego powstaje nerwica, jak sobie z nia radzic, bo dopiero zrozumienie mechanizmów jej powstawania, moze pomóc wyjśc z niej skutecznie ( co jest mozliwe - dowód ksiązka Anny Polender *Pojedynek z nerwica*, w której sa historie 21 osób, ktore dzieki udziałowi w psychoterapii wyszły z nerwicy, ja sobie na swój sposób poradziłam z moja nerwica no i historia tej osoby.Pozdrawiam
-
Wątek o nerwicy dla młodych ludzi
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Allaa33 temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich. Poniewaz znalazłam fajny artykuł, którego wiekszy fragment zainstalowałam na moim watku, pewien istotny (moim zdaniem) fragment zainstaluje tutaj, bo moze sie Wam przydac. KAŻDA MYŚL WPŁYWA NA AURE ( nasze pole energetyczne-mój przypisek). Proste marzenia na jawie mają niewielkie znaczenie, ale poważne, konstruktywne myślenie można bardzo łatwo w niej odczytać. MYSLI MAJA WIEKSZA MOC, niż się nam czasem wydaje. TE NEGATYWNE GROMADZĄ SIE NIEPOSTRZEŻENIE i po pewnym czasie WYWOŁUJĄ CHOROBE W FIZYCZNYM CIELE CZŁOWIEKA.. Proces ten można dostrzec w aurze, gdy tylko się rozpocznie. Wszystkim nam przechodzi przez głowę pięćdziesiąt-sześćdziesiąt tysięcy myśli dziennie i większość z nas nie ma pojęcia, ile z nich jest pozytywnych, a ile negatywnych. Niestety, większość z nas częściej ma myśli negatywne. DLATEGO TAK WAZNE SA AFIRMACJE, czyli pozytywne myśli, które specjalnie umieszcza się w umyśle. Umysł nie ma pojęcia, czy dana myśl jest przypadkowa, czy świadomie wprowadzona, LECZ POSŁUGUJE SIĘ TYM, CO OTRZYMUJE . Dobrze jest od razu przestawiać negatywne myśli na pozytywne, gdy tylko zdasz sobie sprawę, co się dzieje. Umysł nie wie, ani nic go to nie obchodzi, CZY AFIRMACJA JESP PRAWDZIWA, CZY NIE . Jeśli na przykład masz kłopoty finansowe, NA PEWNO CZESTO MYŚLISZ NEGATYWNIE O SWOJEJ SYTUACJI.. Prawdopodobnie częściej myślisz o biedzie niż zamożności. GDYBYŚ MÓWIŁ SOBIE * Tworze DOBROBYT*”, za każdym razem, GDY SIE PRZYLAPIESZ NA NEGATYWNEJ MYŚLI O PIENIADZACH, twój umysł zacząłby funkcjonować bardziej pozytywnie, a twoja sytuacja finansowa Z CZASEM BY SIE POLEPSZYŁA.. Zmiana w twoich finansach zajęłaby trochę czasu, NATOMIAST W AURZE ODZWIERCIEDLILABY SIĘ OD RAZU Tę afirmacje o dobrobycie, tylko zmodyfikowaną moza zastosowac do niemal kazdej mysi ( emocji) w nas sie pojawiajacej.Gdy na przykład poczujesz strach o zdrowie natychmiast uży afirmacji *Tworze ZDROWIE (lub TWORZĘ DOSKONALE ZDROWIE). W przypadku jakiegos strachu siej afirmacje *TWORZĘ ODWAGĘ*, gdy czujesz w sobie słabość ; *TWORZE MOC* itd.Można korzystac z tych afirmacji nawet gdy sie czujemy w miare, po to zeby nasiac dobrej energii, która wyeliminuje z naszej glowy nasiana negatywną.Pozdrawiam .- 339 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich. Poniewaz na tej stronie *cud niedziałani...* znalazłam fajny artykuł dot.naszych mysli, emocjii oraz zwiazku pomiedzy nimi a kolorem naszej aury (biopolo), przyttocze tutaj jego feagmenty. Często przed tymi ludźmi otwierają się niezliczone możliwości, oni jednak różnych powodów nie potrafią z nich skorzystać. Najbardziej powszechnym tego powodem jest strach. Strach przed porażką. Strach przed sukcesem. Wielu z nich łatwiej jest przepuszczać okazje i wieść przeciętne życie. Będą mieli bolesną świadomość, że nie postępują tak, jak mogliby lub powinni, ale strach będzie ich powstrzymywał. Kolor podstawowy tylko wskazuje, co dany człowiek powinien uczynić ze swoim życiem, a on może postępować zupełnie inaczej z najróżniejszych powodów. Przez krótki czas zajmowałem się sprzedażą maszyn drukarskich. Trudno by było znaleźć człowieka o mniejszych uzdolnieniach technicznych niż ja, ale odnosiłem sukcesy w tym zawodzie i lubiłem go. Wiedziałem, że nie to powinienem robić, ale miałem małe dzieci i płaciłem wysoki czynsz, a zajęcie było bardzo dobrze płatne. Pracowałem w tym zawodzie z konkretnego powodu. Miałem szczęście, że sprzedawałem maszyny drukarskie tylko przez krótki czas. Niektórzy ludzie spędzają całe życie, wykonując nieodpowiednie dla siebie prace, których bardzo nie lubią. Nie muszę mówić, że odzwierciedla się to w ich niewielkiej aurze, o przygaszonych kolorach. Ludzie ci żyją tylko połowicznie. Porównaj to z człowiekiem kochającym swój zawód. Co rano zaczyna dzień podekscytowany i pełen radości. Załóżmy, że ma szczęśliwe życie rodzinne, dające poczucie spełnienia, że kocha i jest kochany. Jego aura będzie duża, kolory jasne, pełne energii . . .Aura odzwierciedla nasze nastroje przez cały dzień. Jeśli spokojnie odpoczywasz, aura będzie zawierała dużo zieleni. Jeśli koncentrujesz się na rozwiązywaniu problemu w pracy, będzie ją przepełniać barwa żółta, szczególnie wokół głowy. Jakość barw wskazuje na nasz rzeczywisty nastrój. Sportowiec w czasie pobijania światowego rekordu będzie miał w aurze dużo czerwieni. Ale ta czerwień będzie żywa, błyszcząca i czysta. Porównaj to z kimś, kto jest bardzo zagniewany i zaraz się będzie kłócił jego czerwień będzie brudna, ciemna, jakby błotnista, odzwierciedlając uczucie gniewu i wściekłości. .KAŻDA MYŚL WPŁYWA NA AURE ( nasze pole energetyczne-mój przypisek). Proste marzenia na jawie mają niewielkie znaczenie, ale poważne, konstruktywne myślenie można bardzo łatwo w niej odczytać. MYSLI MAJA WIEKSZA MOC, niż się nam czasem wydaje. TE NEGATYWNE GROMADZĄ SIE NIEPOSTRZEŻENIE i po pewnym czasie WYWOŁUJĄ CHOROBE W FIZYCZNYM CIELE CZŁOWIEKA.. Proces ten można dostrzec w aurze, gdy tylko się rozpocznie. Wszystkim nam przechodzi przez głowę pięćdziesiąt-sześćdziesiąt tysięcy myśli dziennie i większość z nas nie ma pojęcia, ile z nich jest pozytywnych, a ile negatywnych. Niestety, większość z nas częściej ma myśli negatywne. DLATEGO TAK WAZNE SA AFIRMACJE, czyli pozytywne myśli, które specjalnie umieszcza się w umyśle. Umysł nie ma pojęcia, czy dana myśl jest przypadkowa, czy świadomie wprowadzona, LECZ POSŁUGUJE SIĘ TYM, CO OTRZYMUJE . Dobrze jest od razu przestawiać negatywne myśli na pozytywne, gdy tylko zdasz sobie sprawę, co się dzieje. Umysł nie wie, ani nic go to nie obchodzi, CZY AFIRMACJA JESP PRAWDZIWA, CZY NIE . Jeśli na przykład masz kłopoty finansowe, NA PEWNO CZESTO MYŚLISZ NEGATYWNIE O SWOJEJ SYTUACJI.. Prawdopodobnie częściej myślisz o biedzie niż zamożności. GDYBYŻ MÓWIŁ SOBIE * Tworze DOBROBYT*”, za każdym razem, GDY SIE PRZYLAPIESZ NA NEGATYWNEJ MYŚLI O PIENIADZACH, twój umysł zacząłby funkcjonować bardziej pozytywnie, a twoja sytuacja finansowa Z CZASEM BY SIE POLEPSZYŁA.. Zmiana w twoich finansach zajęłaby trochę czasu, NATOMIAST W AURZE ODZWIERCIEDLILABY SIĘ OD RAZU . Znaczenie kolorów nastroju Nastroje przychodzą i odchodzą, a ich barwy nie zawsze łatwo zinterpretować, szczególnie wtedy, gdy wiele kolorów miesza się wewnątrz aury. Doskonałym przykładem jest aura, w której brudna czerwień łączy się z czernią. Obecność tej ostatniej nigdy nie jest dobrym znakiem, a jej kombinacja z czerwienią oznacza okrucieństwo, nienawiść i zło. Kiedy ludzie wpadają w furię i “robi im się przed oczami czerwono”, W istocie widzą brudną czerwień wymieszaną z dużą ilością czerni. Tę negatywną energię można czasem dostrzec dosłownie jako ogień wokół głowy człowieka. Najczęściej po takim ataku gniewu występuje ból głowy lub uczucie wyczerpania. Czerwień sama w sobie, gdy jest kolorem nastroju oznacza po prostu żywotność, zdrowie oraz otwartość. Brudna czerwień – gwałtowne emocje, wrogość. Pomarańczowy wskazuje na zadowolenie, pozytywne uczucia i emocje oraz otwartość na doznawanie w życiu przyjemności. Jeśli barwa jest jasna i przyjemna dla oka, oznacza ambicję, pozytywne podejście do świata i otwartą postawę wobec ludzi. Jasnopomarańczowy oznacza entuzjazm i dobry nastrój. Brudny pomarańczowy charakteryzuje egoizm i dumę. Żółty występuje jako barwa nastroju zawsze wtedy, gdy człowiek koncentruje się, wykorzystując swój intelekt i swoje zdolności. Czytanie, pisanie czy jakiekolwiek inne twórcze działanie uruchamiające lewą półkulę mózgu tworzą zależne od nastroju żółte zabarwienie aury. Nauczyciele w szkole byliby szczęśliwi, gdyby widzieli tę barwę w aurze uczniów! Jasnożółty oznacza aktywne myślenie i zaangażowanie. Żółty pojawia się i znika, oddając rytm zmian w naszym myśleniu. Brudny żółty – niegodziwość, negatywizm, chciwość, zazdrość. Zieleń – kolor ten oznacza spokój, refleksyjność, uważność, empatyczność, życzliwość, zdolności uzdrowicielskie, harmonię wewnętrzną i przyjazny stosunek do świata. Jasnozielony kolor oznacza dobre nastawienie, otwartość na wysłuchanie innych i głęboką empatię. Brudna zieleń – Wskazuje na to, że poziom energii się chwilowo obniża. Jeśli cała aura jest nasączona tą barwą, wyciszamy się, zamykamy w sobie, odsuwamy się od innych. Jest to stan przejściowy, któremu zaradzi odpowiedni odpoczynek. Bardzo ciemna zieleń oznacza oszustwo i nieuczciwość. Jadowity odcień – zawiść. Kiedy zieleń i błękit pojawiają się w aurze nastroju razem, znaczą współczujące zrozumienie i intuicyjną świadomość. Błękit jako kolor nastroju wskazuje na wewnętrzną spójność, współpracę, pozytywne myślenie i chęć rozwoju. Jasnoniebieski oznacza otwartość, perceptywność i ciekawość. Ciemnoniebieski natomiast oznacza duchowość i natchnienie. Brudny niebieski – przemęczenie, przygnębienie. Indygo jako barwa nastroju oznacza duchową świadomość. Osoba, u której się pojawia, odważnie kwestionuje istniejący stan rzeczy i pogłębia swoją wiarę lub poglądy filozoficzne. Szafirowy odcień oznacza mądrość, przenikliwość i siłę woli. Ciemny odcień oznacza silne ego i umiejętności wpływania na innych. Fioletowy określa kogoś, kto ufa swojej wierze i rozwija swą duchowość. Nic dziwnego, że biskupi noszą fioletowe suknie, które wskazują na ich duchowe powołanie. Barwa ta na ogół pojawia się na obrzeżach aury nastroju, rzadko zajmuje cały jej obszar. Jasny fiolet oznacza otwartość na inspirację, czasem, w połączeniu ze złotym – ekstazę duchową. Ciemny fiolet oznacza umiejętność kontemplacji, ascezy, introspekcji i umiejętność wytrwania w izolacji bez odczuwania potrzeby ciągłego kontaktu z innymi ludźmi. Szary jako kolor nastroju podkreśla znużenie i przygnębienie. Oznacza chwilowy brak wyobraźni i konwencjonalne, nieciekawe czy wręcz nacechowane znudzeniem podejście do świata. Również stres może spowodować pojawienie się tego koloru. Jasny szary – może oznaczać początek choroby. Ciemny szary – depresję. Różowy pokazuje, że człowiek jest czuły, dobry i łagodny. Jasny róż – delikatność, niedojrzałość, ufność. Ciemny róż – spokój, równowaga, inteligencja emocjonalna, opiekuńczość. Brudny róż – materializm, upór. Srebrny i złoty rzadko występują w charakterze kolorów nastroju. Kiedy już się pojawią, znaczą, że dana osoba ma natchnione lub intuicyjne myśli, nad którymi powinna się zastanowić, zanim je wprowadzi w czyn. Barwy te mogą także znaczyć, że człowiek przeżył chwilę olśnienia. Biały pojawia się jako kolor nastroju w chwilach przeczuć intuicyjnych. Osoba obdarzona zdolnościami parapsychicznymi w chwili jasnowidzenia będzie miała dużo białego w swojej aurze. Brązowy w aurze nastroju oznacza kogoś, kto bardzo chce zapanować nad sytuacją, ma jednak trudności, ponieważ jego nastawienie jest zbyt negatywne. Niewielkie obszary zabarwione na brązowo określają osobę mocno stąpającą po ziemi, nieco sztywną w poglądach, o zamkniętych horyzontach myślowych, która nie ma zamiaru uczyć się niczego nowego. Tacy ludzie mogą być bardzo nudni dla innych, ponieważ interesują się tylko sobą i pragną rozmawiać jedynie na ciekawe dla nich tematy. Czarny zawsze jest bardzo negatywny, szczególnie wtedy, gdy wchodzi w skład aury nastroju. Na ogół występuje zmieszany z inną barwą i naturę negatywnych cech określa właśnie ona. Na przykład czerwień i czerń oznaczają nienawiść, okrucieństwo i wrogość. Czarny z żółtym wskazują na negatywne i niegodziwe myśli, natomiast z zielonym na zawiść, skąpstwo i zdradę. Trudno jest podać dokładne znaczenie wszystkich barw, jakie można dostrzec w aurze, ponieważ każdy wyraża siebie w inny sposób. U jednego człowieka zachłanność może się objawiać zupełnie inaczej niż u drugiego. Ponadto istnieje niemal nieskończona różnorodność odcieni każdego koloru. Najlepszym sposobem nauki jest obserwacja aury u jak największej liczby osób w najróżniejszych sytuacjach. Mam nadzieje, ze ten artykuł rozjasni niektórym osobom ich skłonność do np.ubierania sie w kolory jasne lub ciemne ( w zaleznosci od tego, co im w Duszy gra).Mozna na przykład dodac sobie energii, dzieki ubraniu sie w cos koloru czerwonego. Czeste noszenie ciemnych strojow nadaje naszej aurze tego rodzaju kolorystyke, a to nie wpływa korzystnie na nasz codzienny nastrój. Mozna przy pomocy kolorów wpływac na nasz codzienny nastrój, kształtowac go. Wiekszość ludzi na przykład dobrze czuje sie po pobycie w lesie, wśród zieleni.Dzieki temu artykułowi mozna łatwo zrozumiec, dlaczego tak sie dzieje.Gdy mamy nastrój depresyjny, mozemy go zmienic , instalujac w pokoju np.jakis obraz zawierajacy kolory ozywiajace naszą Duszę.Pozdrawiam.- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich.Z tej super strobki *cud niedziałania*, zainstaluje naprawde fajny artykuł.* O pozytywnym mysleniu i akceptacji TEGO , CO JEST. AKCEPTACJA JEST WAZNIEJSZA NIŻ SZCZĘŚCIE ” przeczytałam dziś tutaj i coś we mnie ta myśl poruszyła. Okazała się podsumowaniem różnych przemyśleń i wydarzeń w ostatnim czasie. Od dłuższego czasu bardzo popularne i mocno propagowane jest pozytywne myślenie. Filmy typu Sekret, różnego rodzaju książki, artykuł, blogi mające pomóc w realizowaniu swoich marzeń i celów, niosą ze sobą (czasem między innymi, a czasem głównie) taką oto myśl: musisz myśleć pozytywnie i musisz czuć się dobrze po to, by cokolwiek udało ci się w życiu. Kilka dni temu rozmawiałam z pewną kobietą, która przechodzi przez trudny czas w swoim życiu. Zapytała mnie, co ma robić gdy czuje się źle i przychodzą do niej negatywne myśli. Próbuje myśleć pozytywnie, mówić, że wszystko będzie dobrze, będzie szczęśliwa, bogata i spotka mężczyznę swojego życia, ale na niewiele te myśli się zdają. Dlaczego tak się dzieje, przecież Sekret i inne książki wyraźnie mówią: pozbądź się negatywnych myśli, zostaw tylko pozytywne, a będziesz szczęśliwy. Podam jeszcze jeden przykład. Wracamy wczoraj z przyjaciółką z zakupów, obładowane, zmarznięte, do tego pada deszcz i jest błoto. Słyszę jak ona coś do siebie mruczy, pytam o co chodzi, ona na to: “Wmawiam sobie, że jest fajnie iść w deszczu”. Kierunek dobry, nie ma sensu denerwować się czymś, na co nie mamy wpływu (chyba, że ktoś posiadł szamańskie zdolności wyłączania deszczu ;) ). Ale pod “wmawiam sobie” kryje się “tak naprawdę nie lubię moknąć”. I o ile w tym przypadku takie małe oszustwo nie niesie za sobą wielkich konsekwencji, a może na moment dodać energii akurat na tyle, by dojść do domu, to w przypadku większych spraw może już być gorzej. Tak, jak pisze Zenforest, komentując przekaz filmu i książki Sekret: Każdy z nas miał chwile gdy doznawał bardzo przykrych uczuć, czasem rozpaczy, załamania nerwowego, wrażenia że nasze życie się zawaliło. Jeśli ktoś, będąc w takim stanie zaczyna na siłę wywoływać w sobie wesołość i radość… To co się wtedy dzieje, tak naprawdę? Na wielu poziomach zaczyna zachodzić tłumienie i wypieranie. Zamiast ZROZUMIEĆ co naprawdę się stało, na spokojnie przeanalizować i wyciągnąć wnioski, oraz uświadomić sobie co spowodowało te sytuację – my na silę przestawiamy nasze emocje i bezrefleksyjnie czekamy na to, co się stanie dalej. Wszystko sprowadza się do harmonii i równowagi. Jeśli wypieramy negatywne aspekty swojego życia polewając je lukrem pozytywnego myślenia i wzbudzania w sobie tylko i wyłącznie pozytywnych emocji, wpadamy z jednej skrajności (życie w negatywizmie) w drugą (jak to dowcipnie określił Jonathan, przechodzimy na mono-dietę szczęścia). Problem nie znika. Gdy czuję się źle, mogę sobie wmówić, że czuję się dobrze, ale sedno sprawy nie zostanie poznane ani tym bardziej zmienione. By osiągnąć “prawdziwe” i stabilne poczucie szczęścia, trzeba często dokonać głębokich wewnętrznych zmian, a to nie zawsze jest takie przyjemne i kolorowe. Złe samopoczucie, problemy, brak sukcesu, z czegoś wynikają, najczęściej z głębokich, często nieuświadamianych przekonań dotyczących siebie, zasad kierujących życiem, tego na co zasługujemy, itp. Wyciągnięcie tych przekonań na powierzchnie i praca z nimi prowadzą do transformacji, inaczej zmiana jest pozorna. To tak jak po Prozacu, na początku świat nagle nabiera tęczowych barw, czasem aż absurdalnie intensywnych, ale po jakimś czasie umysł wraca na stare tory. Funkcjonowanie jest ułatwione, ale zmiana wewnętrzna nie zachodzi, zmienia się jedynie intensywność reagowania. Pewnie, można na Prozacu jechać przez całe życie, ale nie o to chyba chodzi. Z drugiej strony, nie uważam, że pozytywne myślenie samo w sobie nie ma sensu. Jak najbardziej ma, dodaje nam energii, ułatwia realizować zadania, powoduje, że życie ma więcej słońca i radości. Ale dobrze jest, jeśli pozytywne myśli wypływają z naszego wnętrza, a nie są narzucaniem jakiegoś schematu i wypieraniem tego, co nieprzyjemne. Czasem zdrowsze jest zaakceptowanie negatywnego stanu, niż pozbywanie się go na siłę. Każda negatywna myśl, każde nieprzyjemne uczucie może być dla nas cenną informacją na temat tego, co się dzieje wewnątrz nas. Warto przyjrzeć się im i powiedzieć “dzięki za informację, wezmę to pod uwagę”, może nie będą musiały się więcej pojawiać. Powtarzam to często i będę powtarzać do znudzenia: zmiana powinna wychodzić z akceptacji stanu niepożądanego, a nie z buntu przeciwko niemu, czy udawaniu, że go nie ma. Zbyt wiele energii tracimy na miotanie się, blokowanie i wierzganie gdy brak nam akceptacji. Niewiele energii pozostaje na dokonanie zmian. I nie chodzi tu o poddawanie się. Chodzi raczej o powiedzenie “tak, jest źle, widzę to”, a następnie jeśli jest taka potrzeba “chcę i mogę to zmienić”. Zarówno wrogość, jak i iluzoryczna pozytywność są przejawem braku akceptacji stanu obecnego. Ignorowanie tych kawałków życia, które są za przeproszeniem do d… nie spowoduje, że nagle znikną. Skonfrontowanie się z nimi wymaga siły, ale paradoksalnie daje też siłę, dzięki poczuciu, że coś można zrobić i przekształcić. A czasem…czasem wielka zmiana nie jest potrzebna, bo akceptacja sama w sobie pozwala na osiągnięcie spokoju. Czasem negatywne doświadczenie po prostu się wypala, a my jesteśmy bogatsi o nową wiedzę na swój temat. Co jednak zrobić, gdy negatywne myśli męczą i dręczą? Powiedzmy, że mam mało pieniędzy i to mnie niepokoi. Samo pomyślenie “mam pieniądze” czy nawet bardziej uduchowione “wszechświat jest pełen obfitości” niestety nie pomoże, jakby to mogło się niektórym zdawać. “Mogę mieć pieniądze” jest już lepszym rozwiązaniem, bo daje poczucie, że sytuacja jest do rozwiązania. Może się jednak w tym miejscu okazać, że mam głębokie przekonanie, że ja właśnie nie mogę mieć pieniędzy, bo nie zasługuję na nie, bo pieniądze zarabiają ludzie nieuczciwi, a ja jestem uczciwa, bo mam wykształcenie humanistyczne, a mama mi zawsze powtarzała, że humaniści nie radzą sobie finansowo w życiu, itd, itp. Nie ma innego wyjścia, jak przyjrzeć się tym przekonaniom i starać się je zmienić. I nie oszukujmy się, to raczej nie dzieje się w weekend ani nawet w dwa tygodnie. To wymaga pracy oraz dużej dozy cierpliwości i samoświadomości. (Jest to też element o którym często zapominają adepci praktykowania afirmacji. To nie sama afirmacja jest istotna, ale to, co się przeciwko niej buntuje) No dobrze, czy to znaczy, że póki mamy negatywne przekonania, jesteśmy skazani na udrękę? Niekoniecznie. Jak już pisałam wcześniej, jestem całym sercem za pozytywnym myśleniem i odnajdywaniem radości w każdym momencie życia. Nie mam pieniędzy? Ale jestem zdrowa, słońce wstaje niezależnie od stanu mojego konta, pies merda ogonem czy jem łososia czy chleb z masłem, a ja jestem po prostu na kolejnym etapie mojego życia. Chodzi o to, by znaleźć powody do radości, w które uwierzy nasz umysł, powody realne, związane z tu i teraz a nie z fantazjami jak to będzie, jak już wszystko wyjdzie. Nie zmuszajmy się, by cieszyć się z braku pieniędzy, ale cieszmy się pomimo tego. Choć pewnie znajdą się tacy, których uraduje kryzys finansowy, bo będzie to kolejne wyzwanie i zmierzenie się ze swoimi lękami. Ale w to trzeba autentycznie wierzyć, a nie “pocieszać się”. Oszustwo wewnętrzne prędzej czy później wyjdzie na wierzch. A wtedy dopiero zrobi się bałagan… A na koniec tak trochę filozoficznie…aby poznać życie we wszystkich smakach, trzeba przyjąć wszystko, co ze sobą niesie, tak negatywne, jak i pozytywne. Bez oceniania, że coś jest złe, a co innego dobre, choć mamy to głęboko zakorzenione. Jest to bardzo wazny ( moim zdaniem) artykuł , dzieki któremu mozna zrozumiec, że sa sprawy, które mozemy tylko ZAAKCEPTOWAĆ i sa sprawy, nad którymi mozemy pracowac przy pomocy pozytywnego myslenia.I tak jak ja to zrozumiałam.Gdy myslimy pozytywnie, nie znaczy to, ze tzw..*złe* rzeczy nam sie nie przydarzą.Lecz dzieki przyjeciu pozytywnej postawy , lepiej sobie z nimi poradzimy.Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To jeszcze ja, Anis. Moim zdaniem powinnas wprowadzic w to jak sie czujesz mame i męża, ale jak najracjonalniej im wytłumaczyc co sie z Toba dzieje ( bez fałszywego wstydu, bo to sie nie sprawdza).Dopóki tak sie czujesz, dopóki czegos konkretnego nie zaczniesz robić w kierunku wyjścia z nerwicy, poprawy samopoczucia ( terapia itd) musisz miec sprzymierzeńców, zwłaszcza, ze nie mozesz brac tylko na siebie odpowiedzialności za tak małe dziecko.Bo to dodatkowo bedzie Cie stresowac .Mozesz poszukac stron , na których sa fachowe informacje na temat czym jest nerwica, po to zeby Twoi bliscy zrozumieli , ze to jest pewnego rodzaju choroba , przez która trzeba przejść.Ja tez miałam dwójke małych dzieci, którymi nie byłam w stanie w pewnych momentach sie opiekować.Dlatego nie bierz na swoje barki niepotrzebnie tak obciążajacej Cie odpowiedzialności.Wszyscy troje musicie wiedzieć, ze z nerwicy sie wychodzi, ale trzeba ten proces przeprowadzić do konca. Obejrzyj sobie film w internecie oparty o ksiązke Rhondy Byrne *Sekret*, moze byc Ci przydatny ze względu na informacje dotyczące wpływu myślenia na zdrowie i inne sfery zycia( najlepiej byłoby kupic sobie te książkę).Oto namiary na film:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ tylko nie zrażaj sie takim przydługim, nietypowym wstępem.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Anis. NERWICA JEST ULECZALNA, ale trzeba poszukac sobie dobrej terapii * terapeuty).Możesz tez * jesli masz dostep( uzupełnic terapie praktykowaniem medytacji, gdyz mnie to własnie pomogło( ja nie miałam dostepu do terapii w latach, gdy zaczynałam moja znajomośc z nerwica). Wejdź na strone mężczyzny, który wyszedł z nerwicy lekowej :moja-nerwica.republika.pl, mozesz poczytac mój watek *Lek jest naszym przyjacielem* , na którym opowiadam jak ja sobie poradziłam z moja nerwica i podaje namiary na różne fajne strony, które moga być w tym pomocne. Poza tym doradzam Ci kup sobie ksiązke Anny Polender *Pojedynek z nerwica*, gdyz są w niej opisane historie 21 osób, ktore dzieki psychoterapii wyszły z nerwicy.A na poczatek najwazniejsza jest nadzieja, ŻE Z NERWICY MOŻNA WYJŚĆ.Podaje Ci moje gg 12486171, jesli chciałabys porozmawiac.Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Poetko. Wiem o czym piszesz, gdyz oprócz nerwicy lekowej miałam natrectrwa myslowe.Piszesz, ze nie mamy dostepu do podswiadomości. Kiedy praktykowałam medytacje, to praktycznie wyciszeniu ulegał mój cały mózg, umysł.Poza tym, gdy skupiałam sie na pozytywnym mysleniu( co było dla mnie bardzo trudne ze wzledu na mysli natretne), to po jakimś czasie naprawde to myślenie pozytywne zajmowało centrum mojej głowy, a reszta mysli była *spychana * na peryferie .Dla nas ludzi , zyje to NA CZYM SKUPIAMY SWOJA UWAGE, to co jest w naszym CENTRUM i o tym możemy my decydowac( o czym wciąz rozmyslamy, co siejemy w głowach). Jesli chodzi o noce, nieraz budziłam sie w nocy, przerażona z czyhajacymi od razu lękami i natrectwami.A jednak praktykowanie pozytywnego myslenia, plus medytacja, moje ciagłe skupianie sie na Słowach RADOŚĆ, MIŁOŚĆ, gdziekolwiek byłam, cokolwiek robiłam, sprawiało, ze gdy tylko o nich pomyślałam, było tak jakbym oda razu włączała płyte tylko z tym Słowem, o którym sama myślałam.Jesli chcesz poczytaj tez sobie te super strone *cud niedziałania, czyli jak madrze odpoczywac* , bo jest na niej wszystko o psychologii, duchowosci, energii itd.Zajrzyj też na tematy *energia wewnętrzna* oraz *rozwój i swiadomość* po prawej stronie pod wyrazem POLECAM.Tam tez sa super materiały. .Gdybys chciała napisz na gg 12486171.Ty masz pseudo *Poetka* a ja pisze wiersze w realu.Na razie.
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich. Chce zainstalować trochę wierszowanych przemyśleń dla osób dojrzalszych oraz dla tzw.młodzieży. Mozna spoczywac wciąż na laurach, można sie wcale nie wysilać, zero wysiłku i radości, i tak tez może życie mijać. Lecz kto chce życiem swym kierować, a to możliwe jest dla wszystkich, ten musi sporo popracować, zanim doświadczy tu - korzyści. Może rozwinąć skrzydła Duszy, obudzić Miłość i odwagę, kto sie nauczy słuchać Duszy , ten sobie z wszystkim daje radę ------------------------------- Kto nam dorosłym ,tak podciął skrzydła, że jak kurczaki w skorupkach tkwimy? Że zamiast szturmem ten świat zdobywać, my swego cienia sie wciąz boimy Życie nie będzie czekać bez końca ,aż sie odwagi tu nauczymy. może pozwoli nam zostać w skorupkach , aż sie starymi ludźmi zrobimy Albo opornych wyciągnie za włosy , z każdego schowka, z każdej kryjówki, tak jak to kiedyś ze mną zrobiło, co mi dorosnąć pozwoliło ! Pozdrawiam .- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Jagoda. Kiedy zaczęłam chodzic na grupe wsparcia dla kobiet z rodzin przemocy, było mi trudno opowiadac o tym co sie działo w mojej rodzinie i było mi wstyd, ze tyle lat na to pozwalałam, gdyz czułam sie zbyt słaba, by cos zrobiuć.Ale chcac sobie pomóc, musiałam mówić to, co naprawde czułam, gdyz inne kobiety tez przezyły to co ja. Dlatego wiem, ze otwartość (pomimo, tego ze czujemy przed nia opór) jest najlepsza, oczywiście musimy do niej dojrzewac.Zwłaszcza, ze u podłoza naszej nerwicy często lezy własnie nasz brak otwartosci, lęk przed kontaktami z innymi, wiec udział w takiej grupie moze pozwolic Tobie z tym lekiem i z innymi sie zmierzyc i przejść przez nie.Uwierz mi, ze jeśli wytrzymasz kilka pierwszych spotkań i bedziesz umiała spojrzec na tamte osoby jak na towarzyszy współnej, niełatwej drogi wiele na tym zyskasz. Pozdrawiam i zycze powodzenia.
- 805 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wątek o nerwicy dla młodych ludzi
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Allaa33 temat w Nerwica lękowa
Witam Cie, Ałło . Ciesze sie, ze cos wreszcie napisałaś. Nie wiem, czy ta słabość jest objawem tylko nerwicy, moze być spowodowana tzw.wiosennym przesileniem.Ciekawa jestem, co sie dzieje z Paniką. Ja doradzałabym Wam zawarcie bliższej znajomości z tą stroną *cud niedziałania, czyli jak madrze odpoczywac*, gdyż sa tam naprawde dobre psychologiczne materiały, a bez wiedzy jest trudniej wprowadzić w życiu sensowne zmiany.Pozdrawiam.- 339 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Drętwienie języka, szum w uszach i światłowstręt a nerwica
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na tomek4d temat w Nerwica
Witaj Tomku ponownie. Poniewaz wspomniałes o stanach lekowych, dlatego zapraszam Cie tym razem na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem* na którym pisze w jaki sposób poradziłam sobie z nerwica lekowa i podasje namiary na fajne strony, dzieki którym mozna łatwiej zrozumiec, co wywołuje nerwice i jak z tego stanu wyjść.Pozdrawiam- 10 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Drętwienie języka, szum w uszach i światłowstręt a nerwica
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na tomek4d temat w Nerwica
Witaj Tomku. Jeśli chodzi o tzw.szum w uszach, nie wiem czy nie mógłbys sprawdzic tego u laryngologa. gdyz ja miałam kiedys taki objaw, jakbtm miała w uchu jakąś bzyczaca osę i ten objaw po sprawdzeniu uszu przez laryngologa mi minął.Ale nerwica moze dawac przeróżne objawy, więc moze zastanów sie, czy cos co sie dzieje lub co sie stało kiedyś, a czego nie przepracowałeś może teraz dać o sobie w ten sposób znać.Pozdrawiam- 10 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj *bercia* I Na pytanie , ile czasu zajęło mi poradzenie sobie z nerwicą , znajdziesz odpowiedź, na moim watku *Lęk jest naszym przyjacielem* ( nie bede wiec tutaj dodatkowo sie rozpisywac na ten temat).Opisałam na nim mniej wiecej co robiłam, w jakim okresie czasu.Poza tym, podaje na nim fajne strony, które znalazłam i które moga zdecydowanie pomóc poradzic sobie w wychodzeniu z nerwicy Pozdrawiam.
- 805 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Zainstaluje znowu troche moich wierszowanych przemysleń. Ja Cię nawet lubię, LĘKU, taki jesteś - pomysłowy, umiesz wprawić w strach komórki od stóp aż po czubek - głowy! Jeśli kiedyś mnie zostawisz, bo cię ciągłym strachem- znudzę, będzie mi brakować czegoś, tego lęku - codziennego . Który zjawiał się już z rana, nim się dobrze obudziłam, i był przy mnie - nieustannie, wszędzie tam, gdzie ja też - byłam ! Towarzyszył mi do sklepu, do kościoła ze mną chodził i dbał o to, by wyrządzać w moim sercu, w głowie - szkody!, Dziś już wiem, że chciałeś tylko, bym uczyła się - odwagi, żebym mogła samodzielnie, z WSZYSTKIM W ŻYCIU SOBIE - RADZIĆ. I dlatego Ci dziękuję,* byleś dobrym - PRZYJACIELEM, dziś nie boję się przebywać, w domu, w sklepie, czy w kościele. --------------------------------- NERWICA STRASZY, LECZ NIE ZABIJA, KAŻDA NERWICA KIEDYŚ - PRZEMIJA ! --------------- Na bieżąco sprzątam w swoim sercu, w głowie, by sie śmieci nie zebrały, znowu mnie nie przysypały ! --------------- Choc sie boje, robię swoje, gdyz LĘK MOŻNA OPANOWAĆ, musi tylko się wyciszyć nasze serce oraz głowa ! ---------------- Musimy przekroczyć lęki i słabości, by doswiadczać w zyciu spokoju, radości ! ----------------- W momencie, gdy Miłość w sercu zapanuje, przestanie chorować, kto dzisiaj - choruje ! ------------------ BYŁAM W PIEKLE PARĘ RAZY, podczas swego zycia, jednym z nich był dla mnie Rak, drugim zaś- NERWICA ! Zaliczyłam również przemoc, to też piekłem było, lecz nagrodą za to wszystko, jest dzis dla mnie - MIŁOŚĆ ! Gdyby ktos mnie spytał dzisiaj, czy bym sie zgodziła, przeżyc to raz jeszcze po to, żeby spotkać Miłość ! Jeszcze nie wiem, co bym na to mu odpowiedziała, bo do końca swoich cierpień wciąż - nie zapomniałam ! Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj*dorotamakota*. Tak sie składa, ze same zaśmieciłyśmy sie negatywnymi myslami i emocjami ( a co siejemy toi zbierzemy( i teraz chcac wrócic do zdrowia i kondycji musimy sie posprzatać.Albo z pomoca psychoterapii ( co trwa krócej) albo sami ( przy pomocy super strony *cud niedziałania, czyli jak mądrze odpoczywać*(. oraz innych stron , na które namiary podałam na moim watlku *Lęk jest naszym przyjacielem*. Nieraz powoływałam sie (jesli chodzi o nasz umysł), ze przypomina *Stajnię Augiaszowa*, którą Herkules sprzatał ( nie pamietam w tej chwili ile mu to zajęło lat, 12 czy cos koło tego). Pozdrawiam i zyczę powodzenia .
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich. Dziś podzielesie moimi wierszowanymi przemysleniami na temat nerwicy, sensu Życia i zwiazku pomiedzy NERWICĄ A SENSEM ŻYCIA. W Życiu nie chodzi o to, by nigdy nie upaść, nie zbłądzic, lecz by sie podnieść z upadku, by sie za * błędy* - nie sądzić ! Choć każdy ma swoją ORBITĘ,szukamy łatwiejszych dróg na skróty, przez bezdroża, pozwala nam na to BÓG. Lecz droga nam przeznaczona sprowadzi nas z powrotem,, z pomocą chorób, cierpień , po to istnieją KŁOPOTY ! Gdy pytać sie zaczniemy, DLACZEGO CHORUJEMY, odpowiedź w CZYM BŁĄDZIMY, od Duszy - dostaniemy ! Że z drogi zboczyliśmy, że wrócić na nią trzeba, bo to nam gwarantuje DOSTANIE SIĘ - DO NIEBA_ A NIEBO może byc na ZIEMI ( czego JA JESTEM PEWNA i o czym napisałam w wierszu *Bycie w Niebie*, którz postaram sie tez tu zamiescic.. ----------------------- Własną ODWAGĘ odkrywamy, gdy czoła lękom swym stawiamy, w każdym momencie na bieżąco,aż wszystkie lęki sie - pokończą ! Człowiek odważny wierzy w siebie, zna swoje słabe - mocne strony, i nawet gdy mu cos zagrozi, nie czuje sie tym - przerażony ! Realnie bada sytuację , szuka dobrego rozwiązania, Życie dla niego jest przygodą, wszystkie problemy to - WYZWANIA ! -------------------------- Choc nasze życie czasem nie jest , tak doskonałe jak zycie innych, musimy umieć sie tym cieszyć, ŻE SAMI ŻYCIE SWE - TWORZYMY ! Wyrażaj to, co w sercu czujesz, nie to, co dotąd ci wmawiano, co czuć powinnaś ( powinieneś), w ten sposób w błąd cie - wprowadzano ! Plan życia wszyscy w sercach mamy, lecz gdy słuchamy innych ludzi, gubimy wtedy własną drogę ,a mądrość w nas sie - nie obudzi ! Można się radzić innych ludzi, nawet o drogę ich zapytać, o jednym zawsze pamiętajmy, MY KREUJEMY WŁASNE ŻYCIA ! I tylko jako małe dzieci nie mamy nad nim żadnej władzy, lecz gdy jesteśmy już dorośli , słuchajmy swego serca - rady ! Najwięcej rad nam udzielają, ci co swe życie zmarnowali, poznajcie drzewo po owocach i idźcie własną drogą - dalej ! BŁĄDŹCIE, BO BŁĘDY TEŻ WAS UCZĄ, bardziej niż czyjeś * dobre* rady, bo pozwalają nam zobaczyć, nasze zalety oraz - wady ! Bóg daje Życie WSZYSTKIM CHĘTNYM , którzy na Ziemie ciągle schodzą i daje WSZYSTKIM WOLNĄ WOLĘ, z którą tu ludzie, co chcą - robią! Jeden ją odda swym rodzicom, inny swym dzieciom, partnerowi, zupełnie nieświadomy tego, jak wielka krzywdę sobie robi ! Wolno nam tutaj żyć dla innych i dla ich szczęścia , nie dla swego, ale NIE WOLNO SIĘ POŚWIĘCAĆ, A POTEM WCIĄŻ ŻAŁOWAĆ TEGO ! Mam nadzieje, ze te moje wnioski z wieloletnich przemysleń przydadza sie na cos komus.Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich. Przytocze fragmenty bardzo ciekawgo artykułu ze strony *cud niedziałania, czyli jak madrze odpoczywać* dotyczacego zwiazku pomiedzy lękiem a głownymi uczuciami negatywnymi.Jest to artykuł pt*Gniew, poczucie winy, lek samotność - czym naprawde sa* Znaleźć go można wchodzac na temat *Rozwój i świadomość* ( po prawej stronie pod POLECAM). Gdy wyskoczy pierwszy temat , pod nim beda dwa rzedy tematów i w prawym rzedzie pod takimi hasłami jak:* ciało i energia* i *rozwój a medytacja* bedzie temat *osobowość i emocje* i tam w spisie tematow jes ten artykuł, który jest naprawde wart przeczytania. ZAPROGRAMOWANA, UWARUNKOWANA REAKCJA Z zaprogramowaną, uwarunkowaną reakcją mamy do czynienia wtedy, gdy uzależnienie lub obsesja domaga się zaspokojenia czy też ukojenia. Niezaspokojenie wywołuje negatywne emocje. Ktoś, na przykład, wpada we wściekłość, gdy jakieś jego przekonanie zostaje podważone. Inny złości się, gdy oczekuje czegoś i to się nie zdarza. Zauważyłem, że czuję się ofiarą zawsze wtedy, kiedy moje podświadome żądanie lub oczekiwanie, na które zostałem zaprogramowany, nie zostaje spełnione. Poczucie, że jesteśmy ofiarą, jest zwykle bardzo silne, LECZ KRYJĄCY SIĘ POD NIM LEK często pozostaje nieświadomy. DLATEGO RZĄDZI NAMI LĘK. Skontaktowanie się ze swym lękiem jest niezwykle ważne, jeśli naprawdę chcemy być wolni. Reakcja uwarunkowana jest nieświadomą odpowiedzią na myśl, uczucie lub zdarzenie. Może to być gniew, uraza, zazdrość, poczucie winy i każda inna silna emocja, której bezpośrednim powodem jest osądzanie, A U JEJ PODSTAW LEŻY LEK . Jest to zawsze odpowiedź automatyczna – REAGUJEMY JAK MASZYNY , które wykonują jakąś czynność po naciśnięciu odpowiedniego guzika, bo tak zostały zaprogramowane. W reakcji uwarunkowanej nie ma żadnej świadomej myśli; po prostu został naciśnięty guzik i natychmiast ją uruchomił. Jak wszyscy dobrze wiemy, wszelkie żądania i oczekiwania powodują tylko chaos w naszym życiu. Reakcje uwarunkowane występują wtedy, kiedy: * Gniewamy się, gdy nas nie słuchają. * Przykro nam, gdy ktoś nas zdradzi. * Nastawiamy się obronnie, gdy ktoś nas krytykuje. * Boimy się, gdy ktoś nam grozi. * Czujemy się gorsi, gdy inni nam dokuczają. * Złościmy się, gdy zepsuje nam się samochód lub pralka. * Czujemy urazę, bo nigdy nie dostajemy tego, czego chcemy. * Jesteśmy smutni i samotni, gdy odejdzie nasz ukochany. * Czujemy się winni, gdy nas o coś oskarżają. * Czujemy się wyalienowani i oddzieleni, gdy inni zachowują się wobec nas nie w porządku. * Uważamy za swych wrogów tych, którzy nie zgadzają się z naszymi poglądami. ZAPROGRAMOWANA, UWARUNKOWANA REAKCJA Z zaprogramowaną, uwarunkowaną reakcją mamy do czynienia wtedy, gdy uzależnienie lub obsesja domaga się zaspokojenia czy też ukojenia. Niezaspokojenie wywołuje negatywne emocje. Ktoś, na przykład, wpada we wściekłość, gdy jakieś jego przekonanie zostaje podważone. Inny złości się, gdy oczekuje czegoś i to się nie zdarza. Zauważyłem, że czuję się ofiarą zawsze wtedy, kiedy moje podświadome żądanie lub oczekiwanie, na które zostałem zaprogramowany, nie zostaje spełnione. Poczucie, że jesteśmy ofiarą, jest zwykle bardzo silne, lecz kryjący się pod nim lęk często pozostaje nieświadomy. Dlatego rządzi nami lęk. Skontaktowanie się ze swym lękiem jest niezwykle ważne, jeśli naprawdę chcemy być wolni. Reakcja uwarunkowana jest nieświadomą odpowiedzią na myśl, uczucie lub zdarzenie. Może to być gniew, uraza, zazdrość, poczucie winy i każda inna silna emocja, której bezpośrednim powodem jest osądzanie, a u jej podstaw leży lęk. Jest to zawsze odpowiedź automatyczna – reagujemy jak maszyny, które wykonują jakąś czynność po naciśnięciu odpowiedniego guzika, bo tak zostały zaprogramowane. W reakcji uwarunkowanej nie ma żadnej świadomej myśli; po prostu został naciśnięty guzik i natychmiast ją uruchomił. Jak wszyscy dobrze wiemy, wszelkie żądania i oczekiwania powodują tylko chaos w naszym życiu. Reakcje uwarunkowane występują wtedy, kiedy: * Gniewamy się, gdy nas nie słuchają. * Przykro nam, gdy ktoś nas zdradzi. * Nastawiamy się obronnie, gdy ktoś nas krytykuje. * Boimy się, gdy ktoś nam grozi. * Czujemy się gorsi, gdy inni nam dokuczają. * Złościmy się, gdy zepsuje nam się samochód lub pralka. * Czujemy urazę, bo nigdy nie dostajemy tego, czego chcemy. * Jesteśmy smutni i samotni, gdy odejdzie nasz ukochany. * Czujemy się winni, gdy nas o coś oskarżają. * Czujemy się wyalienowani i oddzieleni, gdy inni zachowują się wobec nas nie w porządku. * Uważamy za swych wrogów tych, którzy nie zgadzają się z naszymi poglądami. Nikt nie może być wolny, żyjąc w lęku. Wolność zaczyna się wówczas, gdy SKONTAKTUJEMY SIE ZE SWYM LEKIEM i zdamy sobie sprawę ze swych uwarunkowanych reakcji . REAKCJE UWARUNKOWANE: gniew, nuda, depresja, rozczarowanie, brak zaufania, wstyd, smutek, poczucie winy, martwienie się, zazdrość, samotność, użalanie się nad sobą)ważniactwo. Nikt nie może być wolny, żyjąc w lęku. Wolność zaczyna się wówczas, gdy skontaktujemy się ze swym lękiem i zdamy sobie sprawę ze swych uwarunkowanych reakcji (głównych narzędzi premiera służących mu do trzymania nas w uśpieniu). Za każdym razem, gdy pojawia się lęk, zostaje on natychmiast przetransformowany w reakcję uwarunkowaną i do krwi wydzielają się hormony, które mają utrzymywać nas w stanie nieświadomości i oddzielenia od lęku. Dlaczego tak trudno przebudzić się z reakcji uwarunkowanych? Ponieważ jesteśmy przekonani, że są one prawdziwymi uczuciami. Ale tak nie jest – są one tylko osądami. Osąd zawsze każe skupiać uwagę na sytuacji lub wydarzeniu i przekonuje nas, że coś jest złe lub nie takie, jak “powinno” być. Istnieje wiele reakcji uwarunkowanych. Rozważmy kilka z nich. REAKCJE UWARUNKOWANE: gniew, nuda, depresja, rozczarowanie, brak zaufania, wstyd, smutek, poczucie winy, martwienie się, zazdrość, samotność, użalanie się nad sobą)ważniactwo .Gniew jest sprawą naszej decyzji, ale też i nawyku, i jest wyuczoną reakcją na frustrację. Objawia się on jako wrogość, wściekłość, atakowanie werbalne lub fizyczne, pełna napięcia cisza itd. Głównym lękiem kryjącym się za gniewem jest lęk przed zranieniem. Nuda jest pragnieniem bycia gdzie indziej i robienia czego innego. Nuda rodzi się z nie uświadomionego lęku przed niemożnością panowania nad sytuacją oraz z pragnienia ucieczki. Głównym lękiem kryjącym się za nudą jest lęk przed wyeksponowaniem lub odkryciem się; lęk przed stawieniem czoła czemuś niewygodnemu i niepokojącemu; lęk przed byciem ze sobą. Objawami DEPRESJI są: brak energii, letarg, zasypianie i wycofanie się z życia. Depresja była użyteczną umiejętnością przetrwania w epoce lodowców. Nasi ówcześni przodkowie nie mogli narzekać na nadmiar żywności, a więc zdobywali ją, kiedy było można. Gdy jej zabrakło, oszczędzali swoją energię przez popadanie w depresję, która opóźniała akcję serca i przemianę materii, co wprawiało ich w stan letargu i hibernacji. Wtedy to było skuteczne, ale dziś nie jest najlepszym rozwiązaniem. Głównym lękiem kryjącym się za depresją jest lęk przed życiem. Nie bedę przytaczała reszty tekstu, gdyz jest zbyt długi.Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nerwica lękowa i nerwica społeczna
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na beciaczek89 temat w Nerwica lękowa
Witaj Beciaczek. Ja miałam nerwice lekowa i na moim watku *Lęk jest naszym przyjacielem* pisze o tym jak sobie z nia poradziłam Nie wiem, czy masz gg, ale jesli tak mogłybysmy ze soba porozmawiać, moje gg 12486171.Pozdrawiam- 2 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Cie, Basieńka. Na watku *Niepokój, nierównomirne bicie serca* (evaeva )zamiesiłam informacje z innego forum, której przeczytanie moze wyjasni Tobie, co się z Twoim sercem dzieje.Nie chcę instalowac takich samych postów na różnych wątkach.Pozdrawiam
-
Nierównomierne bicie serca i niepokój u nastolatki
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na evaeva16 temat w Nerwica lękowa
Witam. Poniewaz na innym forum znalazłam informacje, które moga byc pewnegop rodzaju wujasnieniem takiego cachowania sie serca, dlatego je instaluje. Dodatkowe skurcze komorowe lub nadkomorowe serca to nieprawidłowe, dodatkowe skurcze serca odczuwane jako *fikanie koziołków*,*mocniejsze uderzenia**zatrzęsienie serca*zaburzające jego rytm, powstające właśnie w prawej lub lewej komorze serca. Powstają na skutek zaburzenia „elektrycznych mechanizmów” w komórkach mięśnia sercowego na skutek m.in. napięcia układu nerwowego.Dodatkowe skurcze nadkomorowe i komorowe serca są zjawiskiem naturalnym zwykle nie są zauważalne, choć niektóre osoby mogą odczuwać je dość dotkliwie.U zdrowej osoby dorosłej może występować do kilkuset na dobę dodatkowych skurczy serca ,co nie powinno być powodem do niepokoju.To całkiem naturalna i fizjologiczna rzecz.Niestety bardzo wiele wrażliwych osób odczuwa je ,niepokoi się tym co powoduje jeszcze większe napięcie nerwowe a co za tym idzie zwiększenie wyładowań elektrycznych w układzie nerwowym przez co ilość dodatkowych skurczów może wzrosnąć.Co na to poradzić?Przede wszystkim przestać się tego bać,jeżeli kardiolog nie wykrył u nas poważnych chorób serca takie dodatkowe skurcze nie są dla nas groźne ,i nasze serce bardzo dobrze sobie z nimi radzi,do tego warto uzupełnić niedobory magnezu i potasu w organiźmie które to właśnie są odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego . Pozdrawiam- 4 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam. Ze strony *cud niedzialania...* przytocze trochę fajnych informacji z artykułu Niepowodzenia to błogosławieństwo*. Chociaż, wolelibyśmy iść przez życie nie doświadczając na swojej drodze niepowodzeń, te niepowodzenia kształtują naszą osobowość. Całkiem często sposób, w jaki nasze niepowodzenia nas ukształtują, może być dla nas dobry jeżeli tylko nauczymy się żyć ponad nimi, zamiast przytłoczeni ich ciężarem. Jak to jest możliwe, że niepowodzenia potrafią popychać nas w życiu do przodu, a nie trzymać w miejscu? Istnieje sześć wypróbowanych zasad, których możemy nauczyć się dzięki stawianiu czoła niepowodzeniom. Są to: 1) Niepowodzenia zmieniają nasze postrzeganie świata 2) Niepowodzenia wyzwalają to, co w nas najlepsze 3) Niepowodzenia sprawiają, że stajemy się silniejsi 4) Niepowodzenia otwierają przed nami nowe możliwości 5) Niepowodzenia zmuszają nas do zmiany 6) Niepowodzenia budują pewność siebie PORAŻKI UJAWNIAJĄ NASZE NAJLEPSZE CECHY Powiedzenie “Ciągłe słońce stwarza pustynię” przypomina nam o wadze niepowodzeń. Kiedy nie ma niepowodzeń, stajemy się w pełni zadowoleni z tego, kim jesteśmy, i nie staramy się poprawiać. W rezultacie zmieniamy się emocjonalnie i twórczo w pustynię. Bez niepowodzeń nigdy nie poczulibyśmy się zmuszeni do osiągnięcia naszego pełnego potencjału, żyjąc w wygodnych, cieplarnianych warunkach. Naukowcy zauważyli, że niektóre z największych technicznych wynalazków powstały w zimniejszych klimatach świata, ponieważ mieszkańcy byli zmuszeni do zmagania się z żywiołami i naturą. Prawdą jest, że potrzeba jest matką wynalazku a niepowodzenia kształtują charakter. Ta prawda odnosi się tez do życia i wiary. Często zdarza się. że jesteśmy niezadowoleni z tego, jak toczą się nasze sprawy. Wtedy staramy się szukać nowej drogi postępu i stajemy się tymi, którymi chcieliśmy być. W zależności od tego, jaką drogę obierzemy podczas spotkania z niepowodzeniami, możemy się cofnąć lub iść dalej naprzód. ------------ Chciałbym opowiedzieć wam historię, która wytłumaczy wam, co miałem na myśli mówiąc, że niepowodzenia zmieniają nasze postrzeganie świata. Historia dotyczy Dr Paula W. Branda, światowej sławy eksperta w dziedzinie trądu, który był szefem oddziału rehabilitacji dla ludzi chorych na trąd w Carville w Louisianie. Dr Brand pewnego wieczora doświadczył czegoś, co zmieniło całe jego postrzeganie życia – dosłownie z dnia na dzień! Dr Brand wrócił właśnie z wyczerpującego, transatlantyckiego lotu i zdejmował buty, by przygotować się do pójścia do łóżka. Nagle zauważył, że jedna z jego pięt jest zdrętwiała. To przeraziło go bardzo. Wiedział bowiem, że zdrętwienie części ciała jest charakterystycznym objawem trądu. Dr Brand był sławny dzięki swoim wzmacniającym operacjom ludzi trędowatych w Indiach. Przekonał się i swój personel, że trąd nie jest zaraźliwy w momencie, kiedy osiągnie pewne stadium. Prywatnie jednak ciągle zadawał sobie pytanie, czy możliwe jest, że się zarazi nawet jeżeli choroba osiągnęła niezaraźliwe stadium. Prawie mechanicznie wstał z łóżka i wziął ostrą szpilkę. Ukłuł nią zdrętwiałą piętę i nic nie poczuł. Wciskał szpilkę coraz głębiej, aż do momentu, w którym poleciała krew, ale wciąż nic nie czuł. Całą noc myślał o tym, co stanie się jeżeli naprawdę jest chory na trąd. Wiedział, że taka diagnoza podważy zaufanie personelu i ludzie zaczną się bać chorych na trąd. I. oczywiście, będzie musiał odizolować się od rodziny, tak by nie mieli żadnej styczności z tą chorobą. Rano wstał z łóżka, by ponownie potwierdzić rezultaty poprzedniej nocy. Ukłuł swoją piętę ostrą szpilką… i krzyknął! Jak zbawienne było uczucie bólu! Był to znak, że żyje i że nie jest chory na trąd. Od tamtego dnia, kiedykolwiek Brand skręci kostkę, skaleczy się, lub doświadczy jakiegokolwiek bólu, wykrzykuje: DZIĘKI CI BOŻE ZA BÓL” BÓL Z REGUŁY NIE JEST CZYMŚ , ZA CO JESTEŚMY WDZIĘCZNI. Dr Brand doświadczył bólu nie jako zła zwiastującego problemy, ale jako coś dobrego, co jest oznaką zdrowia. W dodatku zaczął inaczej patrzeć na swój dobrobyt i zdrowie. Jeżeli doświadczymy niepowodzenia, możemy nauczyć się patrzeć na rzeczy z innej perspektywy. JEŻELI SPOTKAMY SIĘ Z WIEKSZYMI PROBLEMAMI ŻYCIA wtedy te małe zmartwienia, jak utknięcie w windzie lub korku ulicznym, nie wydają się być aż tak ważne. Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Osłabienie, drętwienie nóg i rąk, pocenie się i kołatanie serca a nerwica
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Isia_86 temat w Nerwica
Widze, ze juz pisałam na tym watku ( przeczzytałam tylko pierwsza strone i nie zauważyłam mojego postu na drugiej).Ale od przybytku głowa nie boli.Pozdrawiam- 25 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: