
jadwigaszpaczynska
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jadwigaszpaczynska
-
Witaj *darove*. Jesli chodzi o rzucanie palenia, ja moge Ci podpowiedziec mój sposób, gdyz dzieki niemu obyło sie bez takich sensacji, o jakich pisza osoby na watkach dot.komplikacji po rzuceniau [palenia. Ja robiłam to na raty, z zegarkiem na ręku.Poniewz paliłam długo ( 15 lat ) i intensywnie, zaczynałam od dawki papieros co pół godziny.Gdy czułam sie gotowa, papieros co 45 minut.I tak zwiekszałam odstepy, az po 2 miesiącach zeszłam do zera.Wtedy zaczęłam jes landynki i inne artykuły sposywcze, w momentach ,gdy naszła mnie chęć na papierosa. Dziś jest 20 lat jak nie pale.Takie rzucanie uczy tez dyscypliny.Pozdrawiam
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich. Posieje dzis troche moich ostatnich przemysleń na temat nerwicy . Ludzie DOJRZALI EMOCJONALNIE nie kryją sie w ramionach innych, przed zyciem, czy przed jakims lękiem, gdyz wewnątrz czyja sie silnymi! Nerwica to brak DOROSLOŚCI emocjonalnej i mentalnej, CZŁOWIEK DOROSŁY SAM SIE WSPIERA, KIEDY COŚ W ŻYCIU MU DOSKWIERA ! TRZEBA ZBUDOWAĆ SWOJA SIŁĘ, albo w swym sercu ja OBUDZIĆ, MĄDROŚĆ, ODWAGA, RADOŚĆ ŻYCIA, jest wciąż obecna W KAŻDYM Z LUDZI ! ------------------ A co mówi na temat nerwicy autor książki *Lęk* A.Kępiński. Człowiek, jak każda zywa istota MUSI SIE WCIĄŻ MIERZYĆ ZE SWOJA PRZYSZŁOŚCIĄ.Jednak by to uczynic, MUSI SIE CZUC MOCNIEJSZY , niz oczekujaca go nieznana przyszłość, MUSI BYĆ PRZEKONANY, ZE JĄ ZWYCIĘŻY, a nie , ze sam zostanie przez nią zwycięzony ( błędne wychowanie moze sprawic, że człowiek nie wierzy w siebie i stad jego uniki, wycofywanie siue przed startem-mój przypisek) ( której NEUROTYK sie po prostu boi -mój przypisek ) Inaczej wycofałby sie bowiem z WKROCZENIA W PRZYSZŁOŚĆ, tkwiłby w czasie teraźniejszym i przeszłym.Przyszłość przedstawiałaby sie dla niego w postaci CZARNEJ ŚCIANY, TAK JAK TO SIE DZIEJE W DEPRESJI. W NERWICY, sytuacja nie przedstawia sie tak dramatycznie, ; CZŁOWIEK TRACI SWA PEWNOŚĆ PRZEWIDYWANIA, DREPCZE W KOLKO , CHWIEJE SIE, ALE JESZCZE MA JAKĄŚ PRZYSZLOŚĆ PRZED SOBĄ ( ja uwazam, ze i z depresji jest wyjscie, ale gdy ktos za bardzo w nią sie zapadnie , trudno z takiej *czarnej dziury* się wydostac.TRZEBA BYŁOBY SIE Wtedy mocno zebrac w sobie , ale mozna nie chciec ( lub nie umiec )zebrać tyle siły ) Ja o depresji napisałam cos takiego: ŚWIATŁO DUCHA JEST JAK LAMPA, która sieje wokół blask, kto odejdzie zbyt daleko, ten CIEMNOŚCI POZNA SMAK. Ta ciemność to depresja, nałogi , nerwica , te wszystkje tzw.KANAŁY ZYCIOWE, w których z z obawy przed trudnymi lekcjami wciąz sie ukrywamy. Miałam wiele lat ,zeby dobrze sobie te tematy przemyslec, a poniewaz od paru ładnych lat czuje sie osobą sczęśliwą, więc mogę pisac o tym, co mi pomogło.Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Jacek.Witam Wszystkich. Przeglądając książke A.Kępińskiego znalazłam w niej odniesienie do dusznosci wystepujacych u neurotyków. Przytocze te zdania : NIEPOKÓJ NERWICOWY JEST CZĘSTO NIEPOKOJEM ZAMKNIECIA CHORY, BY CHCIAŁ ABY COS SE STAŁO, ABY COS WYRWALO GO Z ZAMKNIECIA, W KTÓRYM SIĘ ZNALAZL.Wśród różnych objawów wegetatywnych toarzyszacych stanom niepokoju , CHARAKTERYSTYCZNA JEST DUSZNOŚĆ. Kojarzy sie ona z zamknieta przestrzenia, z ciasnym miejscem, Z KTÓREGO NIE MA WYJŚCIA.Tyle A.Kępiński Ja od siebie dodam, ze spotkałam sie z taka interpretacja : jeżeli człowiek w głowie ( w umysle )czuje sie ścisniety, zamkniety w pewnej sytuacji, jeżeli nie widzi dla siebie sensownej perspektywy zycia, jego umysł jak ksero wciąz powiela te stany myslowe, a one ida do ciała i rodzą takie objawy. Co można zrobic z takim uczuciem *zamknięcia* zrobic, zeby poczuc przestrzeń w umyśle, która przełozy sie na zmiane funkcjonowania ciała. 1(Mozna nauczyc sie od terapeuty własciwego tzw.zdrowego oddychania ( przy nerwicy oddycha sie płytko) 2) Mnie taka przestrzeń w umysle i w zyciu pomogło stworzyc praktykowanie medytacji.Dla mojego umysłu, przebywanie w medytacji było, jak wypuszczenie go * na pastwisko*, gdzie mógł byc swobodny pod moim czujnym okiem. 3 ( I jestem dzis pewna czegos takiego, ze :: Za każdym lękiem nerwicowym, stoi konkretny lęk zyciowy, przed szkołą, praca, osmieszeniem, przed życiem, smiercia , odrzuceniem. Gdy bojac sie dorosłości, zycia, jego wyzwań, problemów , odpowiedzialności , uciekamy * w siebie*, gdyz nie przygotowano nas do radzenia sobie z życiem odważnego, asertywnego, wtedy zaczyna nam sie robic coraz ciaśniej i w głowie i w ciuele. Człowiek musi byc wolny w umysle, musi miec jakis plan życia, perspektywe.Ukrywanie sie przed zyciem z lęku, ze sobie nie poradzimy, nic nie daje na dłuższą mete.Jest takie fajne zdanie z ksiązki T.Dethlefsena *Przeznaczenie twoja szansa*. CHOROBA JEST BIERNYM WYRAZEM nie podjetego DOBROWOLNIE PROCESU UCZENIA SIE. KTO SIE NIE UCZY, TEN CIERPI. Całkowicie sie z tym zgadzam.Dopiero, gdy przestałam ukrywac sie przed życiem w *nerwicy*, gdy zaczęłam wychodzic naprzeciw temu, czego sie wczesniej bałam (ale najpierw zgromadziłam w sobie odwage, dzieki przecytanym na ten temat książkom), wtedy Życie przestało zapedzac mnie bacikiem *nerwicy i cierpienia* do lekcji. Sprawdźcie , czego najbardzie sie boicie, do jakich lekcji zyciowych (dorosłości) nie czujecie sie gotowi i niestety UROSNIJCIE W TEJ SFERZE z pomoca terapii, odpowiedniej wiedzy.A wtedy Życie przy pomocy nerwicy czy depresji nie bedzie musiało Was zmuszać do lekcji. A ja wiem o czym pisze, gdyz jestem dzis osoba szczęśliwa, pomimo zaliczenia nerwicy lekowej i myslenia natretnego.Pozdrawiam
- 17 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Rammstein. Ja po wypiciu prawdziwej kawy miałam stany niepokoju, dlatego przestałam ja pic. Kawa * z tego co czytałam * w czyims poscie ) )powoduje usuwanie magnezu z organizmu , a to może wywoływac niepokój.Może bedziesz musiał sie z nia rozstac , skoro generalnie czujesz sie dobrze, a wypicie jej powoduje niekorzystne zmiany.Słuchaj organizmu..Pozdrawiam
-
Lęk przed śmiercią i senne koszmary
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na ika1228 temat w Nerwica lękowa
Witaj Iko. Z marszu odniose sie do Twojego zdania *mam nadzieje ze moja nerwica minie na dłuzszy okres, CHOĆ WIEM, ŻE JAK ZNOWU SIĘ POKAŻE TO BĘDZIE ZE ZDWOJONA SIŁĄ. Wiesz juz, ze dzieje sie w(g NASZEJ WIARY ( a wiara to nic innego jak stale wpajane sobie mysli, przekonania). Powiedz mi , czy Ty naprawde chcesz, ŻEBY NERWICA UDERZYŁA ZNOWU I TO ZE ZDWOJONĄ SIŁĄ? Jesli nie, to przestań od razu korzystac z tej ścieżki myslowej i zacznij tworzyc nową. WIEM, ŻE MOZNA WYJŚĆ Z NERWICY NA DOBRE. (dowodem dla Ciebie moze być historia tego mężczyzny, który wyszedł z nerwicy lekowej oraz historie osób z ksiązki Anny Polender *Pojedynek z nerwica*, w której az 21 opowiada jak dzięki psychoterapii poradziły sobie z objawami nerwicy i ODMIENIŁY SWOJE ZYCIE Żeby zbierac rzodkiewke , trzeba siac nasiona rzodkiewki ( a nie np.trawy) Żeby zbierać zdrowie, trzeba siac nasiona zdrowia. Jeszcze raz, dla Ciebie przytocze fragment wypowiedzi tego mężczyzny, który wyszedł z nerwicy, w którym on mówi o CALKOWITYM WYLECZENIU. Szczęściem wśród zamówionych książek było *Peace from nervous suffering* napisane przez Claire Weekes–lekarkę, która sama pokonała nerwicę. Zdroworozsądkowa psychoterapia – mieszanka zrozumienia istoty nerwicy, zajęć zmierzających do zmniejszenia napięcia i terapii behawioralnej. Tej książce wiele zawdzięczam. Nie tyle poprawę bo to już i tak następowało, ile późniejsze CAŁKOWITE WYZDROWIENIE GDY PISZĘ CAŁKOWITE, TO NIE MAM NA MYSLI TYLKO BRAKU OBJAWÓW, RACZEJ TO, ŻE NIE MUSZE SIE BAĆ TEGO, ŻE CHOROBA KIEDYS WRÓCI i, bo wiem, że W ISTOCIE NIE JEST TO W OGÓLE CHOROBA w sensie biologicznym), tylko stan w którym się znalazłem z powodu pewnych okoliczności (oraz wrodzonych skłonności) i który sam podsycałem. W tym fragmencie jest zawarte wszystko, co najwazniesze, zeby WYJŚĆ Z NERWICY. Wdrukuj to do swojej swiadomościi gdy stara mysl, ze *NERWICA WRÓCI I UDERZY ZE ZDWOJONA SILĄ* pojawi sie u Ciebie ( na zasadzie starego nawyku) poczęstuj ją tą NOWĄ WIEDZĄ (zakładając, ze jakas częśc Ciebie wierzy, ze to jest możliwe). Przestań byc swoim wrogiemPozdrawiam- 47 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam ponownie. Zainstaluje fragment ostatnie postu KIRIRI , propagatorki metody 1000 kroków. Dla mnie ta metoda okazała sie strzałem w 10. NIE JEEST ONA ŁATWA I WYMAGA SYSTEMATYCZNOŚCI I SAMOZAPARCIA i dużej pracy nad sobą ,ale ja myslę że warto.Wyjście z nerwicy nie jest proste i wymaga na prawdę ciężkiej pracy w której zdarzają się upadki i wzloty.Według mnie najwazniejsze jest to żeby robić cokolwiek ku drodze do wyleczenia ,a jak się już cos robi to potem sie odnosi sukcesy. Wiesz ja jeszcze dwa miesiące temu byłam wegetującym warzywkiem ,od kiedy zaczęłam stosować tą metodę moje samopoczucie znacznie się poprawiło ,można powiedziec że jest lepiej tak około o 30% i cały czas idzie do góry.Wiele dzięki temu zrozumiałam i dostałam takiego porządnego kopa żeby zabrać się do pracy nad sobą. Moim dotychczasowym najwiekszym sukcesem było pokonanie leku przed podjęciem pracy i wychodzenie z domu.W obecnej chwili pracuję i mam sie całkiem nieźle ,jestem bardzo zadowolona. Ja musze zgodzic sie z autorka tego postu co do tego, ze praca nad wyjsciem z nerwicy wymaga dużo systematyczności i samozaparcia, a nam, neurotykom tych cech GENERALNIE BRAKUJE. Ja miałam jako rusztowanie, joge i medytację.KIRIRI ma te metode. Trzeba miec jakiś sposób, dzieki któremu bedziemy miec stałe rytuały postepowania..Wazne, by znaleźć odpowiedni dla siebie sposób i sie go konsekwentnie trzymac i stosowac.Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich.Witam Cie, Marciocha Nie jestem psychologiem.Zmagałam sie przez wiele lat z nerwica lekowa i z natrectwami myślowymi. Na obu moich watkach opowiadam o tym, jak sobie poradziłam i podaje namiary na fajne strony i materiały, które moga pomóc w powrocie do zdrowia. Nie jest to łatwe, ale z nerwicy mozna wyjść, tylko trzeba sie napracowac. Jak, poczytaj na tym watku oraz posty innych osób, ktore uczestnicza w terapii.Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ból głowy, kołatanie serca i pocenie się a nerwica
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na dywyndynyfar temat w Nerwica
Witaj. Skoro idziesz do neurologa niech on sprawdzi, czy nie ma jakichś scisle fizycznych powodów Twoich objawów.Jesli je wykluczy, wtedy mozna podejrzewać nerwice, gdyz z objawów podanych przez Ciebie , mozna by tak pomysleć.Poczekaj do piatku i napisz .Pozdrawiam- 4 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
- (i 7 więcej)
-
Witam Wszystkich. Poniewaz na commedzie, na watku *Metoda 1000 kroków*, o której ktos tutaj tez wczesniej pisał ( ja zreszta tez) znalażłam sensowny post , zamieszczę go, może komuz infoirmacje w nim zawarte sie przydadzą.( jest to post KIRIRI, propagatorki tej metody) Tak trzymaj ,wiesz to złe samopoczucie jeszcze się będzie zdarzać ale właśnie chodzi o to żeby nie reagować panicznie na nie .I właśnie zrobiłaś pierwszy krok ku temu,nie pobiegłaś do lekarza i widzisz samo przeszło.Musisz pokazać sobie że się tego nie boisz ,za którymś razem jak właąsnie nie uciekniesz będzie lepiej ,jak zauważysz że mimo to ze źle sie czułaś to nic ci się nie stało.Ja tak właśnie mam im więcej wchodzę w takie sytuacje i nie uciekam przed nimi tym potem mniejsze wrażenie robią na mnie.A ja się czuję teraz rewelacyjnie ,jestem tak zabiegana że nie mam czasu nawet myśleć o tym że cos mi jest.PRZESTALAM OBSERWOWAĆ SWOJE WNETRZE ,nie zwracam uwagi na to jak mi tam cos strzyknie zakłuje ,zaboli ,traktuję to jak ból głowy czyli poboli i przestanie i NIE SKUPIAM SIE NA TYM tylko robię swoje i faktycznie pomaga. Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam WSZYSTKICH POTENCJALNYCH OPTYMISTÓW. Id kiedy obudziłam ( odkryłam ) w sobie radość, uwielbiam budzić sie rano, gdy tylko zacznie switac.Cos sobie poczytam, popatrze na wiadomosci w internecie.Po prostu szkoda mi dziś czasu na spanie.Wyszperałam na nk. taki super wierszyk, więc go zainstaluje na dobry poczatek dnia.Bo jest troche jak o nas, neurotykach.A radość mozna obudzić CIĄGLE Z NIĄ PRZESTAJĄC, wciąż o niej rozmyslając, powtarzając sobie autosugestwie, afirmacji pełne radości.To jest proste, ale potrzebna jest konsekwencja.Na moich watkach jest sporo takich radosnych wierszyków. Bywa tak, że gdy człowiek pogrąży się we śnie, Członki ciała nie mogą zasnąć jednocześnie . Człowiek śpi, a tu naraz odezwą się uda: * Całą noc tak przeleżeć toż po prostu nuda, Zwłaszcza że my jesteśmy pełne animuszu.* Na to łokieć odpowie: *Puszczam mimo uszu Waszą głupią uwagę. Ona mnie nie wzruszy.* *Mimo uszu? Zuchwalec! - zawołały uszy. - Łokieć zawsze obmawia nas poza plecami.* Tu plecy się odezwą: *Mówiąc między nami, Uszy się poufalą. Gdzie uszy, gdzie plecy?* Na to szyja zawoła: *Już nie róbcie hecy, Nogo, przemów do pleców, zrób to, moja droga!* *To mi jest nie na rękę* - powiedziała noga. Ręka się zaperzyła: *Ach, ty nogo bosa, Znowu ze mną zaczynasz! Pilnuj swego nosa!* Nos kichnął, aż się echo rozległo w sypialce: * O mnie mowa? Ja na to patrzę się przez palce.* Tu palce oburzone zawołały chórem: *Bezczelny! Patrzy przez nas! Gbur jest zawsze gburem.* Kolano, nieruchomo leżąc pod tułowiem, Rzekło: *Język mnie świerzbi, ale nic nie powiem.* Język, co drzemał w ustach, obudził się, mlasnął I rzekł do podniebienia: *Takem smacznie zasnął, Teraz ja ich przegadam, skoro już nie drzemię.* *Język - zgrzytnęły zęby - nie jest bity w ciemię.* Ciemię się rozgniewało: *Skończcie te rozmowy, Czas już pójść, słowo daję, po rozum do głowy.* *Pójść po rozum do głowy? - rzekły członki ciała. - Owszem. Chętnie!* I poszły. Ale głowa spała. ----------------------------- A to wierszyk ode mnie PRZEKRACZAM KAŻDY LĘK, gdy tylko sie pojawia. Dzis moje życie wreszcie radość prawdziwą mi sprawia ! Świat nie ma władzy nade mną, ODKRYŁAM RADOŚĆ W SOBIE, odczuwam radość non stop, cokolwiek w życiu robię! Dopóki szukamy szczęścia przy pomocy innych ludzi, rzeczy zewnetrznych, trudno miec radość stale, gdyz ludzie i rzeczy odchodza.Ale kto zbudzi ( odkryje) własna radość w sobie, dzieki ciągłemu sie na niej skupianiu i z nia przebywaniu, ten nie bedzie potrzebował do szczęścia niczego z zewnatrzm ale sam bedzie wylewał z siebie radość na swiat zewnetrzny.Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Balthar, Kiedy przeczytałam ten fragment Twojej wypowiedzi :ZZ TYM RUCHEM TO U MNIE CIĘŻKO , własnie jakos nie moge sie przełamac ja mam wyjsc na dwór to po prostu nie chce mi sie wole kogos wysłac jak wychodze to tylko przed drzwi dosłownie przewietryc sie i spowrotem ale to mysle ze od pogody troche zalezy bo było fajnie tosie z kumplem przeszedłem az inaczej sie czułem.* to aż MNĄ WSTRZASNĘŁO. Masz 17 lat a wyrażasz sie jak STARY DZIADEK, KTOREMU SIĘ NIC NIE CHCE. Na moim watku *Lęk jest naszym przyjacielem* pisałam ostatnio troche na ten temat, ze TA NASZA *STAROŚĆ MYŚLOWA* często bierze sie stąd , ze jako dzieci nasiaknęlismy nia od soób, z którymi najwięcej przebywalismy, które były dla nas wazne.ALE KAZDE SZKODZLIWE DLA NAS PRZEKONANIE MOŻNA ZMIENIĆ, jesli chce sie NIE ZMARNOWAĆ ZYCIA na bycie 17-letnim *staruszkiem*.Piszesz *JAKOŚ NIE MOGĘ SIE PRZEŁAMAĆ*.Jesli nie zaczniesz sie *PRZELAMYWAĆ JAK MAM WYJŚĆ NA DWOR * zapadniesz sie na dobre w te stany mentalne i emocjonalne, które siejesz w głowie i w sercu , a wtedy zobaczysz, jak ukierunkuje sie Twoje zycie. Ale wybór nalezy do Ciebie. WOLNO CI ZMARNOWAĆ SWOJE ŻYCIE . Na tej super stronie *Cud nie działania, czyli jak madrze odpoczywać*, o której pisze na moim watku, jest tez artykuł *WYBIERAJ SWÓJ SWIAT ŚWIADOMIE*. Żeby go znależć, trzeba po wejsci na te strone , po prawej stronie pod POLECAM znaleźć temat* Rozwój i swiadomość*.,Znajdziesz wtedy dwa długie rządki tematów, w tym słupku po lewej, bedzie ten artykuł. Jesli chodzi o problemy dot.rzucania palenia, wejdź na forum commed, na nerwice ,a watek *Rzucanie palenia skutki uboczne* tam znajdziesz więcej odpowiedzi na swoje pytania.
-
Witaj Ino*. Na moim watku *Lęk jest naszym przyjacielem* odniosłam sie do Twojego postu.Jesli chcesz, moizesz mu sie przyjrzec.Ja patrze z mojej dzisiejszej perspektywy na nerwice,i jej przyczyny. Moze moje przemyslenia na cos Ci sie przydadza. Z NERWICY MOZNA WYJŚĆ, lecz dopóki myslisz, ze nie mozna, nie wyjdziesz.Bo przeciez DZIEJE SIE NAM W)G NASZEJ WIARY ( a wiara to nic innego jak stale ponawiane przekonania) Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj *Dzwoneczku*.Wejdź na mój dzisiejszy post na *Lek jest naszym przyjacielem*, moze to co w nim napisałam, zwłaszcza to o tym, naszym *myslowym dziedzictwie z przeszłości* pomoze Ci zrozumiec pewne sprawy.Pozdrawiam
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich zainteresowanych NAPRAWDĘ WYJŚCIEM Z NERWICY. Swój dzisiejszy post zaczne od zainstalowania INY z watku Napady paniczno -lękowe z agorafobia . .*Nie zdawałam sobie sprawy ile osób ma ten problem...U mnie zaczęło się to prawie 30 lat temu...było strasznie...pogotowie...lęki..histeria ..wstyd przed znajomymi , rodziną..ukrywanie dolegliwości..Dużo czasu upłynęło zanim nauczyłam się z tym żyć...teraz mówię sobie...co będzie to będzie...idę dalej..brzydko mówiąc olewam to i ...udaje mi się normalnie żyć..Ale...nie jest fajnie ...mój syn ma 27 lat i od jakiegoś czasu takie same objawy...a ja nie mam wpływu na to ,żeby przygarnął TO jak bezdomnego i szedł sobie spokojnie przez życie....bo wyleczyć tego się nie da...można tylko złagodzić objawy..NO I MYŚLEĆ POZYTYWNIE .....TO NAJBARDZIEJ POMAGA...POZDRAWIAM Ja dzis uważam tak jak mężczyzna z tej historii, który wyszedł z nerwicy, NERWICĘ DA SIĘ WYLECZYĆ, ale trzeba gruntownie siebie przeobrazic, zwłaszcza w sferze mysli i emocji.Trzeba pozbyć sie wszystkich nie służących nam przekonań, które przejęliśmy od rodziców, dziadków itd, która nas ograniczaja, podcinają skrzydła, nie pozwalają w siebie uwierzyć.Wielu z Was nie zdaje spobie sprawy, ze WASZ LĘK RZED ŚMIRCIĄ pochodzi stąd, ze jako dzieci *nasiąkneliscie * jak gabki słowami zasłyszanymi od kwekającego członka rodziny, ktory w ten sposób próbował wzbudzic w kims dla siebie współczucie. *O jak mi sie nie chce zyc*, oj, chyba umrę*, tak mi serce bije*. Dziecko bierze takie zdania na serio. Jak myslicie , skąd u Was takie *starcze nieraz * leki przed smiercią, zawałem itd. Wielu z Was pisze, ze czuje się *staruszkami* ALE TO ZDANIA ZASLYSZANE KIEDYŚ OD DZIADKA, BABCI RODZICA wydało teraz w WASZYM ŻYCIU SZKODLIWE OWOCE.Przy pomocy terapii mozna przerobic to całe *mentalne dziedzictwo *wyniesione z domu. CZASEM WYSTARCZY TYLKO PRZESTAĆ WIERZYĆ W TE *: bzdety*, zeby odzyskac zdrowie i radośc zycia.To te przekonania ( cudze, nie Wasze ) PODCINAJA WAM SKRZYDŁA, a Wy nie przygladając sie im, nie robiąc z nimi porzadku , nie możecie nic zmienić w okolicznościach zewnetrznych. TO NASZE MYŚLI I PRZEKONANIA UTRZYMYWANE W UMYŚLE KSZTALTUJĄ NASZE ŻYCIE ( czy te *chore* przekonania i zdania , zasłyszane w dzieciństwie sa warte tego, zeby tracic przez nie swoje zycie ? Podpowiadam Wam czytanie postów osob, które NAPRAWDĘ PRACUJĄ NAD WYJŚCIEM Z NERWICY. Polecam posty pisane na tym forum przez *cocojambo*, *Damna, posty Dolores z watku, o którym pisałam na poczatku.Poza tym na commedzie jest watek *Metoda 1000 kroków* , na którym Kiriri i inne osoby pracujace nad wyjsciem z nerwicy przy pomocy tej metody czynia naprawde postepy w radzeniu sobie z lekiem i z innymi objawami nerwicy. Niech post INY bedzie ostrzeżeniem, ze nasza nerwica szkodzi naszym dzieciom i nie robienie WSZYSTKIEGO, CO W NASZEJ MOCY, zeby z niej wyjść,CHOĆ TO JEST BARDZO TRUDNE i wymaga codziennego stawiania czoła LĘKOWI, SWOJEJ SLABOŚCI.Damn pisze o radykalnych metodach pracy nad nerwica.BOISZ SIE CZEGOS, wejdź w to i zrób to.Wiesz, ze Lęk Cie nie zabije, gdyz nie uczynił tego przez 2, 5 czy 10 lat nerwicy.Czujemy sie słabi i nic sie nam nie chce. to NAJLEPSZY CZAS, zeby zacząc np.sprzatać, cos ćwiczyc, TAK SIE DOBIERZEMY DO UKRYTEJ W NAS SIŁY, TAK JĄ OBUDZIMY,( za sprzatanie wzięła sie KIRIRI , gdy dopadły ją objawy i przeszło ) I przede wszystkim NAJPIERW NOWY PROGRAM W GŁOWIE.Koniec z chodzeniem sciezkami starego myslenia.ONE MUSZĄ ZAROSNĄĆ.NA siłę ) na poczatku) stosowac pozytywne afirmacje, autosugestie, zdania i robic to dla siebie, dla dzieci dla bliskich, zeby przestali życ w warunkach ograniczeń, jakie ze wzgledu na neurotyka przyjmuje cała rodzina. Nieraz pisałam, ze NERWICA to taki sam KANAŁ JAK NALOGI. Tam zycie całej rodziny kręci sie wokół alkoholika, a tutaj wokół neurotyka i jego potrzeb. Metoda 12 kroków w AA ( moim zdaniem) byłaby po pewnej modyfikacji równie skuteczna w nerwicy I bardzo dobrze wiem , o czym piszę, gdyż byłam i neurotyczką i osobą współuzaleznioną, czyli znam obie strony medalu.A poniewaz patrze na moje *kiedysiejsze* bycie w nerwicy z odległości, więc rozumiem jak w to weszłam. . .A teraz trochę moich wierszowanych przemysleń. Małe dziecko w nas nie chce sie wysilać, woli trwać w swej *dziecięcości* niż spróbować DOROSŁOŚCI. NERWICA TO TYLKO OBJAW emocjonalnej niedojrzałości i braku odpowiedniej wiedzy, JAK STAWIĆ CZOŁA DOROSŁOŚCI ! -------------------------------------- Weźcie sprawy zdrowia w swoje ręce- wreszcie, JAK PRZYSTAŁO NA DOROSŁYCH z lękiem swym sie zmierzcie ! ------------------------------------------ ZDROWA MYŚL UZDRAWIA i sił nam dodaje, kto wciąż SIEJE RADOŚĆ, TEN RADOŚĆ DOSTAJE ! Kto sie BOI ŻYCIA i nie wierzy w siebie, nie ma szans, by kiedyś, mógł zyc tu jak, w NIEBIE! Gdy chcesz wyjść z nerwicy, uzdrów swe myślenie, siej radość i zdrowie, w swoim sercu, w głowie! Czyń to NA OKRĄGŁO, nawet gdy SIĘ BOISZ, myśląc w taki sposób, KAŻDY LĘK ROZBROISZ. Sam karmisz swe lęki i inne objawy, odetnij im zasilanie, A NERWICA ŻYĆ PRZESTANIE! NERWICA TRWA DOTĄD, póki ją ZASILASZ, swa UWAGĄ , MYŚLĄ, gdy z tym kończysz - MIJA ! Pozdrawiam i życzę WSZYSTKIM NA TYM FORUM wolności od CUDZYCH SZKODLIWYCH PRZEKONAŃ i RADOŚCI ŻYCIA Z OKAZJI WIOSNY.- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Dzwoneczek. Nic nie piszesz, czy byłaś u psychologa.Przy takich nawrotach objawy to jest konieczne, moim zdaniem.Zmarnowałas na nerwice juz tyle lat, a jest to zjawisko uleczalne.Poszukaj sobie konkretnego terapeuty ( psychologa) a sama to zobaczysz.Mozesz poczytac sobie mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem*, na którym podaje namiary na fajne strony np.*cud niedziałania, czyli jak mądrze odpoczywac*, czy film *Sekret* http:michalpasterski.pl/filmy-video.the-secret-polskie-napisy/ ( tylko poczatek jest rozwlekły Poza tym na forum commed ( na psychiatrii i na depresjach) konkretnych ( moim zdaniem ) rad udziela K 23, a na watku na nerwicach *Metoda 1000 kroków* poczytaj sobie ostatnie posty KIRIRI.Pozdrawiam
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam ponownie. Poniewaz znowu namierzyłam fajna radę, jak skutecznie pomóc sobie w przypadku depresji , udzielona na forum depresji (commed) przez K 23, dlatego ja tutaj przeflancuje, moze ktos skorzysta. Leki? Dobry sposob na uzaleznienie ale na pewno nie rozwiazanie. Tu chodzi o kierunek mysli, wiec człowiek sam musi sie zastanowic czego chce i jaki kierunek temu nadac i zapewniam ze mozna zrobic to bez jakiejkolwiek farmakologii. Dajmy na to fluoksetyne, ktorej działanie polega na hamowaniu zwrotnego wychwytu serotoniny. Czyli mowiac po polsku zapewnia ze ów hormonik szczescia bedzie sobie dalej pływał w organizmie. Koktajle hormonalne człowiek wytwarza bez przerwy i steruje tym jak ma wygladac jego nastroj. JEŚLI KTOŚ RYPIE MYSLI W STYLU : jak źle mu dzis pojdzie albo jaki jest beznadziejny NIE DZIWOTA, ŻE NIE WYDZIELA JEJ WYSTARCZAJĄCI BO ORGANIZM AŻ WYJE O TO* ZEBY ZMIENIĆ TE MYŚL.TAKI SYGNAL, KTÓRY JEST ZAGŁUSZANY LEKAMI. Lubie myslec o tym jako znak ostrzegawczy - CZŁOWIEKU, POMYŚL O TYM*, CO BĘDZIE, NIE O TYM, CO BYŁO . Pomysl o tym jak mozesz działac by zyskac to co chcesz a jesli nie wiesz czego chcesz to weź do reki długopis i spisz cele po czym kazdego dnia zapisz co w kwestiach tych celów udało Ci sie osiagnac, czego sie nauczyłes i jak mozesz to wykorzystac. ZMIENISZ WTEDY MYŚLI i poniewaz umysł bezczynny zostac nie moze, przestanie wracac do przeszłosci a zajmie sie mobilizacja i szukaniem pomysłów do tego jak zrealizowac to co jest postanowione. Nie znam przypadku osoby, KTÓRA CHCE COŚ OSIĄGNĄĆ I SZUKAJAC SPOSOBU, MA DEPRESJE . Cos w tym musi byc... NIE BEDA POTRZEBNE ANI LEKI , ani psycholog a jedynie kartka długopis i WYMYŚLENIE DOBREGO PLANU NA PRZYSZŁOŚĆ. --------------------- A teraz przytoczę dwa posty KIRIRI z commedu(metoda 1000 kroków), gdyz informacje w nich zawarte moga sie komus na tym forum przydac. Pamiętajcie dziewczyny złe dni się jeszcze nie raz mogą pojawić ,ważne żeby tak jak już pisałam podnieść się otrzepać kolana i iść dalej z uśmiechem na twarzy. Ja się dzisiaj czuję fantastycznie ,franca chyba na wakacje pojechała :) Pewnie jeszcze wróci ,ale wiecie co ona już nie potrafi zrobić na mnie zadnego wrażenia ,JAK ZACZYNA MNIE STRASZYĆ to jej mówię tak tak maleńka pogadaj sobie ,i zajmuję myśli śpiewaniem i to POMAGA !!!!!ona znika ,normalnie ją widzę jak odchodzi ze spuszczoną głową przeklinając pod nosem że jej się nie udało.A ostatnio jak mi serducho zaczeło szybko bić ,OCZYWIŚCIE Z NAPIĘCIA, JAKIE SAMA SOBIE STWORZYŁAM ,to nalałam wody do miski i na kolanach całą podłogę wyszorowałam ,myslę JAK SZYBKO BIJE, TO ZNACZY , ŻE SIĘ ENERGIA WYTWARZA I TRZEBA JĄ UWOLNIC ...i to też pomogło jak byłam w połowie mycia juz nawet o tym nie pamiętałam że coś mi było. ---------------------------------- Dzisiaj zaczęły mnie trochę MĘCZYC NATRĘTNE MYŚLI ,już prawie zaczęłam się w nie wpuszczać i nagle zobaczyłam W WYOBRAŹNI WIELKI ZNAK STOP. Widziałam ZE MUSZĘ JAKOŚ ODWRÓCIC UWAGĘ ,jedyne co mi przyszło do głowy to zaśpiewanie naszego hymnu narodowego....:) i zaczelam spiewac ,raz drugi trzeci ....w pewnym momencie do kuchni wszedł mój mąż i powiedział że chyba ze mną gorzej i powinnam się naprawdę zastanowić nad wizytą u psychiatry ( oczywiście powiedział to w żartach) tak się zaczeliśmy z tego śmiać ,że ani się nie obejrzałam a MOJE NATRĘTY ODPŁYNĘŁY......:) Zgadzam sie z radami obu kolezanek z tamtego forum i podpowiadam uważne sie im przyjrzenie.Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natrętnymi myślami
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich, Przytocze z samego rana fragment rady udzielonej komuś przez forumowiczke commedu K 23 .Polecam Wszystkim zainteresowanym wyjściem z nerwicy jej porady (udziela sie na psychiatrii, depresje, nerwice)Oto jej podpowiedź. Umysł musi pracowac cały czas i bardzo o to dba. Jesli Ty nie zadbasz by BYŁ ZAJĘTY WŁAŚCIWIE wtedy on sięga np do NIEROZWIĄZANYCH KONFLIKTÓW . Jak temu zaradzic? Zapytaj sie samego siebie CZEGO OCZEKUJESZ OD ŻYCIA Jak mzoesz byc bardziej szczesliwy i JAK TO OSIAGNĄĆ ? ZAMIAST MIEĆ * RÓŻNE MYSLI *, miej KONKRETNE Np zobacz tam siebie jak sie cieszysz z tego ze osiagnałes cos co chciałes, albo zastanów sie co mozesz zrobic ze swoim zyciem BY CZUĆ SIĘ JESZCZE LEPIEJ PÓJDZIESZ W TĘ STRONE umysł zacznie kombinowac nad rozwiazaniami. DIALOG WEWNETRZNY MOZESZ WYŁĄCZYC BARDZO PROSTO . Przyłóz jezyk do podniebienia lub wystaw go i złap sie za niego:) To łatwiejsze niz myslałes co?:)( rady K 23 sa niekonwencjonalne (moze), ale wiem, ze pochodza ze *zdrowego* źródła-mój przypisek) Od siebie dodam: Tym jak myślimy, swe życie tworzymy, jesteśmy jego autorami, piszemy smutne scenariusze, choć mamy w sobie radosna DUSZĘ ! Pozdrawiam- 136 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sam sobie musisz powóc, by wygrać walkę z nerwicą
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Witam Wszystkie Osoby. Zgadzam sie z Toba, Agnieszko. I na dowód tego, ze nie tylko Ty tak myslisz, przytocze słowa z postów dwóch osób, które pracują nad metodą 1000 kroków. Bardzo muszę się dystansować by jakąś harmonię utrzymywać, ale jeszcze byle co umie wyprowadzić mnie z równowagi i to jest w tym wszystkim najgorsze. Wiesz My nie jesteśmy słabe, nam się trochę zagmatwało w życiu i to jakoś musimy odkręcić. ---------------------------------- Wiecie tak sobie dzisiaj myslałam że żałuję że nie natrafiłam na to forum i tą metodę dwa lata temu.Teraz pewnie byłoby to już tylko wspomnieniem.Potrzebowałam dostać takiego kopa na rozpęd ,żeby wreszcie zacząć coś z tym robić i dostałam.Przez 3 tyg miałam straszny kryzys no bo musiałam zrobić te pierwsze kroki ,musiałam podejmować ryzyko i bić się z własnymi myslami ,teraz jest już znacznie lepiej ,wszystko zaczyna słabnąć kurde no postawiłam na swoim pokazałam francy że się jej nie boję,choć z tego powodu cierpiałam strasznie ,ona się mściła na każdym kroku ,ale widzę że teraz zaczyna odpuszczać bo już nie atakuje tak silnie i tak często.Chyba zaczyna coś docierać to tej mojej podświadomości. dziewczyny wiem że ten pierwszy krok jest najtrudniejszy tak jak w twoim przypadku Anulka ,ale jeżeli się go nie postawi to się będzie tkwiło w miejscu.To tak jak w piosence...najtrudniejszy pierwszy krok za nim innych zrobisz sto.....Nikt tego za nas nie zrobi ,czekamy na ten lepszy moment kiedy bedziemy silniejsze ,odporniejsze mniej wystraszone ,same siebie oklamujemy że jeszcze jestesmy za slabe na to.Wcale nie jestesmy ,jestesmy tylko wystraszone a pozbyc sie mozemy tego tylko wtedy jak sie temu przeciwstawimy i zaryzykujemy.A czekanie na to az samo przejdzie az przyjdzie wlasciwy moment jest chyba tylko strata czasu ,trzeba sobie powiedziec on teraz juz jest (chocby wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywaly inaczej) i zrobić ten kurde pierwszy krok. ------------------------------ wiem że się źle czujecie mnie też to dopada ale macie jak wół napisane że pierwszy 1-1,5 macie napisane że może być gorzej bo się francy do dupy dobieramy.Więc głowa do góry i mi się tu nie nakręcać tylko olewać to i robić swoje..Anulka na ile razy jak byłaś u lekarza to Ci powiedział że faktycznie coś Ci jest? Może sróbuj następnym razem wypić meliskę i wziąść ibuprom ,pogadać sobie z kimś ,poczekać aż przejdzie.Ja uważam że skoro lekarze nie wykryli u Ciebie żadnej choroby oprócz nerwicy ,to fakt że za każdym razem kiedy jedziesz do tego lekarza bo się źle czujesz nie jest dobrym rozwiązaniem.Sama się cały czas tym straszysz i utwierdzasz w tym że jednak może Ci coś być.Wpadasz w błędne koło sama sobie to nakręcasz.Następnym razem spróbuj inaczej ,zobacz to za każdym razem tylko twoje nerwy więc ,postaraj się je jakoś ogarnąć ,bo wydaje mi się że tym sposobem to nie pokażesz francy że się jej nie boisz ,ty jej cały czas pokazujesz że ona cię przeraża ,karmisz ją tym a ona rośnie. A ode mnie wierszyk WOLIMY SIE BAC, NIŻ Z LĘKIEM ZMIERZYĆ, NIŻ STAWIĆ MU CZOŁA I W SIEBIE UWIERZYĆ! Mam nadzieje, ze te informacje pomogą Wam coś ważnego zrozumieć.Pozdrawiam -
Witaj mrVaders. Wejdź na strone *moja-nerwica.republika.pl Jest to historia mężczyzny, któy palił trawke, krótko ale przyprawił sie o leki.Bardzo interesujaca, przeczytaj ja uwaznie, gdyz wyszedł z nerwicy i jest tam sporo fajnych informacji.Mozesz odwiedzic mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem* na który podaje sposoby wyjscia z nerwicy moje własne oraz te , na ktore gdzieś natrafiłam i namiary na fajne strony.To prawda, ze czasem trzeba zapłacić z opóźnieniem rachunek za *balowanie po swojemu*.Pozdrawiam
-
Witam Was Wszystkie. Poniewaz miałam raka i nerwice lekowa, więc mogę Wam poradzić cos takiegoi : 1(jest taka fajna strona *cud niedziałania, czyli jak madrze odpoczywać*, na której sa fajne artykuły psychologów i autorów książek zajmujacych sie rozwojem osobistym.Poza tym jest tam oferta terapii internetowej ( dla tych z Was, ktore nie mają dostepu do innej terapii).Na tamtej stronie po prawej stronie pod POLECAM sa dwa takie tematy *Energia wewnetrzna*, *Rozwój i swiadomość*. 2)Polecam obejrzenie filmu *Sekret* http:michalpasterski.pl/filmy-video/the-secret-polskie-napisy/ lub kupno książki Rhondy Byrne Sekret*, W tej książce na stronie 151 sa fragmenty dotyczace błogosławienia tego co nas boli, po to zeby to uzdrowić. Poniewaz Błogosławienie przeze mnie nerwicy i innych spraw w moim zyciu okazało sie skuteczne, dlatego dforadzam jako najszybciej działającą metode ( ale trzeba właczyc serce , nie tylko głowe ).Jak by to miało wygladac w praktyce. Trzeba byłoby powiedziec cos w tym stylu : BOŻE, POBLOGOSLAW MOJE LĘKI, MYSLI, CAŁE MOJE ŻYCIE. Na moim watku *Lek jest naszym przyjacielem* podałam więcej namiarów na fajne strony i sposoby radzenia sobie z nerwica. Pozdrawiam
- 106 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Kamilo. Ponieważ nie znam sie na interpretacji tych wyników, o których pisałas , dlatego nie zabierałam na ten temat głosu.Zabieram głos wtedy, gdy coś wiem na dany temat. Jesli chodzi o Twoje objawy (pomijając te ściśle medyczne, co do których musi wypowiedziec sie lekarz)moge Ci napisac, ze objawy nerwicowe sa do uleczenia. Podawałam namiary na te fajna strone *cud niedziałania, czyli jak mądrze odpoczywać*, gdyz zainstalowane tam artykuły mówia o tym co robic i jak zyc, ŻEBY BYC SZCZĘŚLIWYM CZŁOWIEKIEM, jak sobie radzic z problemami zycia i z chorobami.Jesli chcesz napisz do mnie na gg 12486171, a wtedy bede mogła odpowiedziec Ci wprost na te pytania, na które znam odpowiedź.Pozdrawiam
-
Witaj Malutka. Nie wmawiaj sobie, ze nerwicy nie mozna pokonać, bo to nie jest prawda, a niepotrzebnie tak zaprogramujesz umysł.Przyjrzyj sie historii tego mężczyzny, który wyszedł z nerwicy :moja-nerwica.republika.pl, z której przytaczam Ci jego wypowiedź : Tej książce wiele zawdzięczam. Nie tyle poprawę bo to już i tak następowało, ile PÓŹNIEJSZE CAŁKOWITE WYZDROWIENIE.. Gdy piszę całkowite to nie mam na myśli tylko braku objawów. Raczej to, ŻE NIE MUSZE SIE BAĆ* ŻE CHOROBA KIEDYŚ WRÓCI, bo wiem, ŻE W ISTOCIE NIE JEST TO W OGÓLE CHOROBA (w sensie biologicznym), tylko stan w którym się znalazłem z powodu pewnych okoliczności (oraz wrodzonych skłonności) i który sam podsycałem. Nasze mysli żłobią w umyśle ( w głowie) takie głębokie koleiny.Potem trzeba sie sporo napracowac, zeby nauczyć sie myslec pozytywnie, zeby zacząć chodzić nowymi scieżkami zdrowego myslenia, zeby stare, negatywne koleiny zarosły.Wtedy NERWICA DA CI SPOKÓJ.Ale to my zasialismy w swoich głowach te śmieci myślowe i tylko my musimy zrobic z nimi porzadek.Na tej stronie *cud niedziałania, czyli jak mądrze odpoczywać* , gdy wejdziesz na nia, po prawej stronie pod POLECAM wejdź na temat* Rozwój i swiadomość* i tam chyba jako pierwszy lub drugi jest temat *nasze mysli tworza nasza rzeczywistość*.Przeczytaj go uwaznie.No i zapraszam na mój watek *Lęk jest naszym przyjacielem*, podałam tam namiary na fajne strony, na film*Sekret* itd.Pozdrawiam
-
Witaj ponownie , Poetko. Miałam to szczęście,jeśli chodzi o Ojca Świętego (naszego),ze gdy po Jego śmierci chciałam napisać o Nim wiersz, nic mi nie wychodziło przez trzy lata.W Andrzejki 2008r napisał mi sie *sam* , bez wysiłku i wszystkim, którzy sie z nim zetknęli bardzo sie podoba.Jedna z kolezanek powiedziała mi, ze jest to najkrótsze możliwe,jej zdaniem, streszczenie ponfyfikatu Jana Pawła II.Opisałam na commedzie na wątku o tym samym tytule co tutaj, że gdy oglądałam w kinie film Świadectwo* (dwa dni po napisaniu tego wiersza), poprosiłam Ojca Świętego, żeby pomógł mi sie uwolnić od pretensji i żalu jaki miałam do mojego nieżyjącego już wtedy ojca.I podczas oglądania filmu dosłownie *czułam*, jak gdyby Jan Paweł II głaskał moje serce.Poprosiłam go równiez, zeby pomógł mi sie uwolnic od żalu, który jako kobieta ( i ofiara przemocy w rodzinie) miałam do wszystkich mężczyzn krzywdzacychg dzieci i kobiety.I w pewien sposób doswiadczyłam uzdrowienia w tej kwestii.Wiersz o Papieżu zamieściłam na mojej naszej klasie ( gdybys chciała sie z nim zapoznać). A teraz wracając do Twojego postu. Na wątku tego mężczyzny, który wyszedł z nerwicy były bardzo fajne fragmenty z ksiązki dr WEEKES, która tez chorowała na nerwice i wyszła z niej.Polecam ich przeczytanie wszystkim. Przytoczę przy okazji moje wierszowane przemyslenie na temat sposobu wyjścia z nerwicy, który mnie pomógł najbardziej ( oprócz medytacji). SIANIE POZYTYWNEGO MYŚLENIA NON STOP, niezależnie od wszystkiego. ZDROWIENIE ZACZYNA SIĘ WTEDY, GDY POZYTYWNE MYŚLENIE, WYPRZE NA PERYFERIE UMYSŁU, ZASIANE WCZEŚNIEJ NEGATYWNE MYŚLENIE. W taki POKOJOWY SPOSÓB, NIE WALCZĄC Z MYŚLAMI I EMOCJAMI, tylko SIEJĄC NOWE, POZYTYWNE, doprowadziłam do wyprowadzki negatywnych mysli na peryferie umysłu, a poniewaz potem o nich nie myślałam ( nie skupiałam sie na nich) , wiec nie majac ode mnie zasilania energetycznego, umierały śmiercią naturalną ( spowodowana brakiem mojego nimi zainteresowania).O NASZA UWAGA WCIĄŻ SKUPIANA NA OBJAWACH UTRZYMUJE PRZY ŻYCIU OBJAWY I NERWICĘ. Ale to jest tylko moje zdanie i komus moze bedzie trudno uwierzyc, ze to jest aż takie proste. Ale ja nie tylko z nerwicy wyszłam przy pomocy tego sposobu.Dlatego go polecam z czystym sumieniem, ale naprawdę trzeba popracować nad sianiem pozytywnego myslenia, zanim wyrosną z tego owoce nowej przyszłości..KAŻDEGO NAWYKU MOŻNA SIĘ ODUCZYĆ(ale niektóre potrzebują trochę więcej pracy i czasu). Pozdrawiam i to na tyle.
-
Witaj Poetko. Czytałam w innym po scie o rodzaju objawów jakie masz, tak ponad połowe z nich smiało mogłabym przypisac nerwicy, a co do reszty możesz za wskazówka lekarki próbowac sprawdzic, czy nie sa to objawy czysto somatyczne. Ja ze swojej strony moge Ci z czystym sumieniem powiedziec cos takiego : 1) to praktykowanie medytacji uratowało mi zycie.Nie miałam dostepu do psychoterapii, w latach 80-tych praktycznie nie funkcjonowała na nerwicach ( moze na moje szczęście, bo medytacja dała mi to, co najwazniejsze).To dzieki medytacji nauczyłam sie wyciszać mysli i emocje, stwarzac w sobie taka *przestrzeń psychiczna, w której sie super czułam*., co było bardzo wazne przy moich lekach i natretnych myslach. 2)dzieki czytaniu książek L.Hay, Murphy,ego. Prentice Mulforda dowiedziałam sie jak myśli wpływaja na kształt naszego zycia i zaczęłam pracowac nad TYLKO POZYTYWNYM MYŚLENIEM.Nie było to łatwe przy natretnych myslach, ale robiłam to tak.Wybrałam sobie takie hasła jak *Miłość* i *Radość* i starałam sie na nich skupiac, gdziekolwiek szłam, cokolwiek robiłam.KTO Z KIM ( Z CZYM )PRZESTAJE, TAKIM SIE STAJE. Po jakims czasie nie musiałam na siłę tych wyrazów przywoływac, gdyz były nagrane na płytę mojej podświadomości i gdy o nich pomyslałam *same sie właczały*.Mysli natretne i negatywne nie miały dla siebie pola do popisu.(tak bez wojny, wypchnęłam je na peryferie, a mysli nie zasilane uwaga, po prostu koncza swój zywot) 3) W ksiązkach R.Monroe przeczytałam o tych ścieżkach myslowych, drogach szybkiego ruchu tworzonych w umysle przez myśli NA KTÓRE SOBIE POZWALAMY*.Zanim stare scieżki myslowe zarosna (zakładając, ze przestaniemy z nich korzystać) a wydeptane zostana nowe sciezki myslowe (POZYTYWNE AUTOSTRADY) musi upłynąć troche czasu.NEUROTYKOM BRAKUJE CIERPLIWOŚCI i czytam nieraz , ze zarzucaja jakies sposoby pomagania sobie, bo nie ma efektów.Ja wiem, ze zaśmiecałam swój umysł całe zycie, więc naprawde trzeba troche popracowac, zeby odczuc efekty nowego myslenia. 4) Na moim watku o leku jest zamieszczony fragment z ksiązki Darka Sugara *Miłość i wolnoiść* naprawde prosto wyjasniajacy jak dochodzi do pierwszego leku w nas.Tak właśnie było u mnie. Gdy wiemy, jak doszło do pierwszego lęku, wiemy co zrobic, ŻEBY TEN PROCES ODWROCIĆ. 5) W historii mężczyzny , który wyszedł z nerwicy (moja-nerwica.republika.pl) jest kawał porzadnej psychologii i psychoterapii, który doradzałabym sobie wydrukowac i tak na luzie ( bez napiecia ) badac. O reszcie sposobów na wyjście z nerwicy napisałam na moich watkach tutaj i na commedzie.NERWICA OKAZAŁA SIĘ DLA MNIE DAREM ( o czym czytałam w ksiązkach Walscha i trudno mi by ło w to uwierzyć) Można wejść w NERWICĘ, można sie w nią ZAPAŚĆ i utkwić na długie, miesiące i lata! --------------- Na tyle ufam Tobie, Ojcze, że wiem, ŻE NERWICA TO TYLKO LEKCJA, przez która przejdę razem z Tobą i wyjdę z niej SILNIEJSZA. Tak się stało w moim przypadku.Pozdrawiam i życzę Ci sukcesów nie tylko poetyckich.
-
Lęk przed śmiercią i senne koszmary
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na ika1228 temat w Nerwica lękowa
Witaj Lilko. 18 lat to juz dość czasu, zeby pożegnac sie z nerwicą. Zajrzyj na super strone *cud niedziałania, czyli jak mądrze odpoczywać*. Sa tam super artykuły napisane przez psychologów i specjalistów od rozwoju osobistego.Pod kazdym artykułem sa tytuły kilku kolejnych. Po prawej stronie, pod wyrazem POLECAM jest taki spis stron.Sprawdź tematy *energia wewnetrzna* oraz *rozwój i swiadomość*, tamn tez sa super tematy. Musisz stać się swoja własna lekarka i psycholozka, nie mozesz byc bierna uczestniczka swojego leczenia. Ja naprawde aktywnie włączyłam sie w moje leczenie, gdyz przy nerwicy lękowej i natrectwach myslowych, nie miałam specjalnych szans na przetrwanie.TO BYŁO PIEKŁO NA ZIEMI, zyłam z dnia na dzień. Ale dzięki praktykowaniu jogi, medytacji, których nauczył mnie psycholog na nerwicach, wiedziałam , czego sie trzymać.Potem przyszła wiedza, ksiązki dot.pozytywnego myslenia, psychologiczne itd. Gdy poczułam sie silniejsza, stanęłam na twardszym gruncie ( bo NERWICA PODOBNIE JAK NALOGI, to takie RUCHOME PIASKI, nic stałego pod stopami) wiedziałam, czułam, ze cos drgnło.Wtedy zaczęłam doswiadczać radości, ODZYSKALAM SWOJE ŻYCIE i to jeszcze LEPSZE NIŻ PRZED NERWICĄ ( za mądrość trzeba zapłacic cierpieniem). Ale wiem, ze mozna zastac sie w nerwicy, ze gdy nie jest tak specjalnie ani *dobrze* , ani *xle*, to jakos sie ja znosi. U mnie było tylko ŹLE i dlatego dałam z siebie wszystko. Zapraszam Cie na mój watek *Lek jest naszym przyjacielem*, na którym pisze o tym jak ja sobie z nerwica poradziłam oraz podaje namiary na fajne strony i inne pomoce, zeby z niej wyjść. Polecam Twojej szczególnej uwadze historię człowieka, który wyszedł z nerwicy lekowej, gdyz sa tam super materiały. http:moja-nerwica.republika.plI zycze powodzenia.- 47 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: