Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Aga1791

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aga1791

  1. Ok futerko25. Rozumiem że to ma nam przypominać..... Futerko hmm fajnie. Więc witam futerko.
  2. Magdzik23 ja cię rozumiem. A jeszcze jak nie masz tam nikogo, kto by ci pomagał i wspierał, czy choćby dawał notatki jakby co to wierzę, że nie chcesz ryzykować powrotu do początku drogi z nerwicą. Bez wzgledu na decyzję życzę ci powodzenia (na prawdę szczerze). A ja dziś znowu kiepsko sie czuję. Chyba to ta pogoda. Kręci mi sie w głowie i znowu w piersiach piecze i kręgosłup (albo plecy juz nie wiem) boli.
  3. Dzień dobry wszystkim. Jakoś przespałam całą noc i było ok. Dzisiaj czekam na tel od mojej kardiolog. Zobaczymy co powie. Magdzik23 nie wiem co ci doradzić (jeżeli wogóle można). Nie pisałaś jakie to studia dzienne, czy zaoczne, licencjat czy magisterka. Ja ci powiem co ja przeżywałam. Nerwica dorwała mnie na pierwszym roku magisterki (zaoczne) i miałam wiele, naprawdę wiele takich chwil żeby zrezygnować, bo było mi naaaaprawdę ciężko. Nie wiedziałam co mi jest, badania, strach i takie tam. Ale dzięki mamie mężowi i koleżankom ze strudiów (były wspaniałe, bardzo mi pomagały, woziły mnie, chociaż nie mieszkają koło mnie i kocham je wszystkie za to) skończyłam strudia ze średnią 4,8 i 5 na dyplomie. Po prostu jak sie bardzo źle czułam nie szłam na wykłady, notatki dostawałam od koleżanek, a na egzaminie tak mnie wspierały, że zapominałam o nerwicy. I jakoś się udało. Ja wiem że jak bym przerwała to już bym studiów nie skończyła, bo sama na pewno bym nie poszła. Pomyśl o tym. Teraz znasz ludzi a potem dojdzie nowy stres bo nowi ludzie. Chyba, że będziesz brała leki i tak ci się po nich poprawi, że będziesz w stanie. Oczywiście decyzja należy do ciebie. Ja tylko chciałam ci opisać jak to było u mnie. Pozdrawiam
  4. Kładę się do spanka kochani. Mam nadzieję, że już nie będę miała takich przygód jak wczoraj. Dobrej nocki wszystkim. Do juterka
  5. Ja się najadłam z łakomstwa tych naleśników i teraz musiałam sobie miętę zrobić.
  6. Megi71 mnie też kłuło w tym szpitalu i pani doktor powiedziała, że to od kęgosłupa nerwoból taki.
  7. Hej Dano może masz rację co do Walencjanki i na pewno jest jej czego gratulować. Agniesia oczywiście, że ci pożyczę. Trzeba się dzielić z bliźnimi. hihi A ja przed wakacjami chodziłam na masaże rehabilitacyjne. I ten facet był hmm niczego sobie. Nawet moja mamuśka powiedziała, że fajny. I strasznie sympatyczny był. I się okazało że niedaleko mnie mieszka. Może jeszcze do niego trafię. No tylko żeby nikomu nic brzydkiego nie przyszło do głowy!
  8. Słuchajcie a coś Walencjanka się nie odzywa. Ona chyba dzisiaj miała egzamin. Ciekawe jak jej poszło.
  9. Hej dziewczynki zaglądałam ale nie miałam czasu pisać, bo tych mebli szukałam, a później siadł mi internet. Już znalazłam mebelki i jutro będę zamawiać. Synuś mówi, że jemu niepotrzebne ale jak chcemy wydać pieniądze to ok. On jest taki dusigrosz. Takiego mi smaku narobiłyście tymi naleśnikami, ze przed chwilą usmażyłam i zjedliśmy z dżemikiem od teściowej. Mniam. A te przepisy też sobie wzięłam (dam mamusi hihi). Ja nie bardzo umiem piec. Jedyne co mi wychodzi to biszkopt z owocami więc na tym polu sie nie popiszę. Jeśli chodzi o samopoczucie to u mnie też nie za specjalne i nawet sie zastanawiam czy nie wziąść na noc połówki hydroksyzyny. To chyba ta wstrętna pogoda. U mnie cały dzień padało i zimno jak diabli. Moja córcia pomasowała mi plecy i jak dotknęła to aż zasyczała, że ja mam taki sztywny kark. Muszę poszukać jakiegoś przystojnego masażysty a co tam, nie bedę sobie żałować (hihi).
  10. Oj Ewo dasz z jedną. Ja wogóle uwielbiam wszystko co z cynamonem. A ja dzisiaj od teściowej dostałam dżem z mirabelek. Pyyyyyszny. Aniula ja też już mam dość zawrotów, ale czekam na badania.
  11. Ewo ty jak zwykle masz racje i potrafisz sprowadzić na ziemię. Ja teraz siedzę i szukam mebli dla mojego synusia bo muszę mu wymienić. I moja córcia błaga o nową kanapę. I jak na złość na allegro maja przerwę techniczną. Już w zasadzie wybrałam ale jeszcze sprawdzam gdzie taniej i szybciej. Picka25 ja tez jestem dzisiaj słaba i chce mi sie spać, ale nie pójdę bo potem w nocy nie usnę.
  12. Agniesia to nie sprawdzaj. A jak wpiszesz w google prawidłowy puls to sie przekonasz, że masz jak najbardziej prawidłowy. Z pulsem jak z ciśnieniem za wysoki nie dobry.
  13. Agniesia ty sie ciesz że masz taki puls. To dobrze dla serca. Ja mam za wysoki i w tym problem. Nie wiem co mi wyjdzie z holtera, ale jak mierzę to nigdy mniej niż 80.
  14. Kasiu jesteś. A myślałam że już sobie od nas poszłaś. Pytasz czy warto brać antydepresanty. Powiem ci ile osób tyle odpowiedzi. Wiem ze to nie pomaga ale każdy jest innym **przypadkiem*. Musisz to sama przemyśleć i sie zdecydować. Może porozmawiaj z lekarzem, powiedz jak się czujesz, ze nie masz na nic chęci. Myślę że on ci podpowie co robić. Może na razie zaczekaj na pełne działanie leków które bierzesz i potem zdecydujesz.
  15. Agniesia ja też narzekam a wczoraj to jakies apogeum było. Ale dziękuję że bardzo mnie wspierałyście. No i narzekaj sobie po to to forum a my od tego żeby sie wspierać.
  16. Agniesia może to nie serce. Nie denerwuj się. Ja też myślałam wczoraj, że to serce a to kręgosłup. Rozwiesiłam to pranie i sie tak zmęczyłam jakbym rowy kopała. No ale ostatnio nie robiłam żadnych wysiłków bo leżałam to teraz mam. No i w głowie mi sie kręci.
  17. Agniesia kryminały mi nie przeszkadzają bo tam ludziska schodzą z innych powodów niż choroby (haha). Ale za to nie mogę żadnych o szpitalach. Nie mogę odżałować bo uwielbiałam dr House*a
  18. Baskabaska ale ze mnie ślepak nie zauwazyłam twojego postu na górze. Mój tez nie lubi seriali ale ja mam to w nosie. U nas na szczęście kilka telewizorów, więc może sobie iść do innego. Ja mu w tym nie przeszkadzam (hihi). Nawet w piwnicy, bo tam mamy biuro ma telewizor i kanapę to może tam sobie siedzieć. Jemu to na szczęście nie przeszkadza. A ja po tym szpitalu to mam puls 81. Fajnie co? Mógłby być jeszcze troszkę niższy, ale czekam do jutra co powie moja kardiolog.
  19. Ale nie siedzę bezczynnie. Już zrobiłam pranko i idę wywiesić. Aniula ja też lubię niektóre seriale Prosto w serce, Przepis na życie i to chyba koniec z tych polskich, a tak to kryminalne na AXN
  20. Agniesia ja zazwyczaj tez tak mam. Boli mnie ten kręgosłup, ale już się tak nie martwię. Mnie dzisiaj obiadek zrobi tesciowa. Strasznie się przejęła moją nocną eskapadą. Dobra z niej kobita. Naprawdę zawsze mogę na nią liczyć, chociaż na początku było ciężko, bo za dużo chciała pomagać, ale mąż ją uświadomił.
  21. Agniesia ja tez przed tym ostatnim miałam gorsze niz zwykle, a miałam taki że masakra. Myślałam że mi już w żyłach nic nie zostanie. Moze jeszcze pogoda daje ci sie we znaki.
  22. Agniesia u mnie przed okresem zawsze jest gorzej. Mój lekarz powiedział, że przy nerwicy objawy jak najbardziej mogą się nasilać przed kobiecymi dniami. Ewo ja miałam tak z xanaxem jak ty z tym cloranxenem. Potem dostałam na wrazie co lorafen (nie wzięłam ani jednej tabletki!), a teraz też mam hydroksyzynę 10 mg, ale jeszcze nie brałam (nawet wczoraj). No to mi ją zaaplikowali w szpitalu i było ok.
  23. Aniule to ok. Bo sam afobam to nie bardzo, ale jako ochrona do wprowadzania antydepresantów to bardzo dobry pomysł. Może ja jakbym miała afobam do wprowadznia leku to bym wytrzymała. A tego twojego leku nie znam wiec nie będę sie wypowiadać. Agniesia lasko co tam u ciebie? A swoją drogą Kasia sie nie odzywa. Ciekawe co u niej. Może jeszcze zajrzy do nas?
  24. Aniula ale ty coś bierzesz to tego afobamu? Bo jego tak codziennie za długo nie można brać, bo może wywołać uzależnienie. Oczywiście nie u kazdego i ty bierzesz bardzo małe dawki, ale może zapytaj lekarza.
  25. Witam cie Ewo. A mówiłam przeprowadź się do mnie. Warszawa to nie morze i tu nie ma wilgoci (haha). Wiesz co cieszę się że zadzwoniłam na to pogotowie, bo się uspokoiłam. Teraz też mnie boli ten kręgosłup i ręce drętwieją trochę, ale już mnie to tak nie martwi. Stefan dlaczego ty sam przerywasz terapię? Miałeś jedną nauczkę po pierwszym odstawieniu i drugi raz odstawiłeś? Nie rób tego bez uzgodnienia z lekarzem. Jak się już bierze leki i stan się poprawia to trzeba brać je jeszcze przez jakiś czas właśnie po to żeby nie było nawrotu. Ale zgadzam się też, że same leki nie wystarczą. Leki tylko tłumią objawy. Musisz pójść na terapię. A czy będziesz musiał brać leki do końca życia niewiem, ale o tym powinien zadecydować lekarz. Jeżeli nie masz zaufania do swojego to może zmień lekarza, ale jeżeli ten seronil ci pomaga to go bierz i wszystko uzgadniaj z lekarzem. Decyzja należy do ciebie. Pozdrawiam
×