Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Aga1791

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aga1791

  1. Kasiaaa czasami lepiej wiedzieć, czasami nie. Wszystko zleży od tego do czego to człowiek wykorzysta. Czy do ratowania siebie, czy do narzekania. Sorki, że tam piszę, ale właśnie jestem na etapie analizowania własnych (nie cudzych) zachowań i widzę teraz wyraźnie, że gdybym inaczej podchodziła do pewnych sytuacji to lepiej by mi było już dawno, choć wiem że chwile gorsze już zawsze się będą zdarzać i że moje reakcje zawsze będą inne niż człowieka który nie ma nerwicy.
  2. Magdzik ja nie chcę cię straszyć. Absolutnie. Ale nieleczona nerwica czy depresja(nie wypowiadam się tu o sposobie leczenia, bo nie jestem lekarzem) wraca i powrót do zdrowia trwa dłużej. To jest fakt. Jeżeli nie powróci to szczęście, całkowita zmiana sposobu życia, podejścia do siebie i otoczenia, leki, psychoterapia napewno w tym pomagają. Widzę to na moim przykładzie choć jeszcze daleka droga przede mną.
  3. Futerko a może twoja siostra ma źle dobrane leki. Przecież wiesz, że tak może być. Fakt że dziś jest naprawdę trudno trafić na porządnego lekarza, ale też i każdy organizm inaczej reaguje na leki.
  4. Dobrze piszecie dziewczynki. Ja jak w końcu się przełamałam i poprosiłam o leki to było juz naprawdę kiepsko, jeszcze zanim zaczęłam tu pisać. Stwierdziłam, że nie mogę być egoistką (nie żebym o innych tak myślała) i muszę jakoś stanąć na nogi a sama nie dam rady. W domu był syf (a mam trochę metrów), dzieci zaniedbane, nauka nieprzypilnowana i kończyłam studia więc bałam się że i to zawalę i ciągle na zwolnieniu (to mnie bardzo bolało, bo w pracy zawsze można było na mnie liczyć, szefowa mówiła że ja i jeszcze jedna koleżanka to takie dwa filary). Nie chciałam żeby tak było. Wtedy zaczęłam brać coaxil, po nieudanych próbach innych leków, potem był dodatkowo pramolan, ale musiałam odstawić. Magdzik i Futerko ja was nie będę namawiać do brania leków, ale obejrzyjcie to co mówi lekarz (widać, że się zna) na youtube. Link podałam kilka stron wcześniej. Każdy następny nawrót choroby leczy się dłużej i to jest dowiedzione. Zrobicie jak uważacie, ale chyba szkoda tych utraconych lat życia i dzieciaczków, bo one napewno cierpią. Ja to wiem, bo mimo, ze próbowałam moje duże już dzieci przed tym ochronić to one i tak na swój sposób się bały i przeżywały to bardzo. Teraz to wiem. Ja mam nadzieję, ze jak juz zrobię porządek z tym pulsem to będzie ok. Całusy dla wszystkich. Aga
  5. Futerko jak w ulotce jest napisane, ze nie wolno to nie wolno, ale nie bój się nic ci po pramolanie nie będzie. Ja też tak się bałam go brać ale w końcu wziełam i brałabym go gdyby nie to że u mnie zwiększył zawroty głowy i miesiączkę miałam baaardzo obfitą.
  6. Gracja ja też czytałam i mam ten artykuł w ulubionych i czasami dla przypomnienia sobie czytam jak mi gorzej. Cała strona tego gościa jest godna polecenia.
  7. Kasiu moje objawy to: ołatanie serca, drętwienia różne, osłabienie, zawroty głowy, ścisk klatki piersiowej, nudności, wymioty, straszne bóle rąk głównie lewej, kłucia w klatce piersiowej, bóle głowy (ale ja mam migreny - ostatnio miałam przez dwa dni), ból i drżenie nóg i niemożność stania, bo mi sie słabo robiło, ból kręgosłupa szyjnego, osłabione widzenie itd. Nie mogłam wyjść z domu takie miałam lęki. Dużo tego było oczywiście nie wszystko w jednym czasie, ale tak dało popalić, że zdecydowałam się na leki. Przechodzilo powoli, już nie pamiętam w jakim czasie, ale czasami wracały niektóre objawy i było źle.
  8. Kasiu ja mam nerwicę i nie mam depresji, ale objawy somatyczne nerwicy tak mi dały w kość, że w końcu zdecydowałam sie na leki, a ponieważ strasznie reagowałam na te mocniejsze antydepresanty typu seroxat, to lekarz zdecydował się na coaxil. Jezeli chodzi o hemoroidy to ja i moja mama tez mamy ten problem. Ja jeszcze nie tak dokuczliwy a mama tez robiła ten zabieg, ale po paru latach problem wrócił.
  9. Kasiaaa ja biorę coaxil od lutego. Wcześniej 3 x 1 a teraz 1,5 tabl. dziennie. To jeden ze słabszych ale i najbezpieczniejszych antydepresantów. Jest tylko jeden w swojej grupie. Nie ma praktycznie skutków ubocznych i z tego co o nim czytałam i słuchałam wypowiedzi jednego doktorka to jeszcze chroni organizm przed skutkami stresów. Ale wiem też że to dość słaby lek i nie każdemu pomoże (przy silnych depresjach się nie nadaje). On działa przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo. Mi pomógł bardzo na początku, potem było gorzej (ale miałam dwa pogrzeby), ale teraz jest już lepiej. Czasem wspomagam się hydro, ale rzadko. nie jest moze idealnie ale da się jakoś żyć.
  10. Basiu Pramolan rzeczywiście trudno podzielić, ale można. Mi lekarz kazał tak robić, bo ja silnie reaguję na leki i tak można wprowadzać ten lek.
  11. Witam wszystkich Magdzik23 nie poddawaj się, dasz radę, a jak nie to zawsze możesz poprosić o leki (masz alternatywę) jak juz nie będziesz dawała rady. Ja czasem ratuję się hydroksyzyną i 2 x 1 biorę coaxil. Futerko ja brałam Pramolan (trójpierścieniowy lek) 3 x po pół tabletki. Ciężko się je dzieli, ale można tak brać, bo mi tak kazał lekarz (ja na leki mocno reaguję). Co do twojego pulsu to pisałam że jest taki lek, który obniża tylko puls (Procoralan - Iwabradyna), ale niestety nie refundowany i drogi jak byk. A Pramolan też uspokaja serducho więc jak masz zamiar zacząć go brać to zobacz jak ci będzie po nim. Jaką dawkę masz przepisaną? Mi teraz też trochę znowu puls się podwyższył i mam go kontrolować i mam ćwiczenia do robienia (codzienny szybki spacer przez 45 min.) i potem zobaczymy co powie pani doktor. Strasznie ci współczuję sytuacji z bratem, ale myślę, że to że on płakał oznacza że chce pomocy i wie że musi się leczyć. To teraz jest największa szansa na to aby poszedł na terapię odwykową. Musicie o niego zawalczyć i wspierać go, bo to straszna choroba i bez waszej miłości, ale i konsekwencji nie da rady. Tylko ty na siebie uważaj kochana, bo na pewno nie będzie to obojętne dla twojego samopoczucia. Ale myślę, że skoro woła o pomoc to nie wolno go tak zostawić. Życzę ci wielkiej siły i spokoju. Znalazłam na youtube wypowiedzi lekarza na temat antydepresantów i depresji. Warto to przesłuchać. Dużo w tym tego o czym pisała Ewa. http://www.youtube.com/watch?v=gnb2TYcujSo Kasiaaaa może wapno sobie weź. MEGUŚ co z twoim synkiem? Tak długo się juz nie odzywasz. Martwię się. Życzę wszystkim miłego i spokojnego dzionka.
  12. A tak a propo *futerka*... Ze mną teraz już śpią dwa futerka (hihi). To najstarsze i to najmłodsze. Futerko co u ciebie? Odebrałaś już wyniki tego tomografu, bo czytałam wszystkie posty i nie widziałam. No chyba, że przeoczyłam.
  13. Magdzik nie zwariujesz. *Wariaci* (chorzy) nie wiedzą że wariują. Tobie nic nie będzie! Staraj się tak myśleć, bo zaprzepaścisz wszystko co do tej pory osiągnęłaś. Przypomnij sobie jak przełamywałaś swoje lęki i było ok i jak się wtedy czułaś? No widzisz? Nic ci nie będzie! To tylko po Ewciowemu *szajba*. Ja jak jest gorzej (a oczywiście tak bywa i to nawet dzisiaj) staram się tak robić i gdzieś zawsze dźwięczy mi w głowie ta *szajba*. Spraw se jakieś futerko może? Przytulisz się i będzie oki. Buziaki dla ciebie.
  14. Witam wszystkich Magdzik może jednak posłuchaj Ewy i spróbuj jakichś leków. Z tego co piszesz jest bardzo źle. strasznie mi cie szkoda. U mnie też nie najlepiej ale jakoś się trzymam. Na razie. Dzisiaj byłam na kontroli u lekarza z tymi płucami. Już jest w miarę ok, wiec po wizycie poleciałam od razu do pracy (mimo zwolnienia), bo musiałam coś porozliczać do sprawozdania. Jakoś wytrzymałam, ale mam teraz ciągle zawroty głowy (bleee) i ból głowy od 4 dni i ogólnie do d...y się czuję, ale staram się nie poddawać. Ta lekarka co u niej była to też kardiolog i pokazałam jej swoje wszystkie wyniki i poradziła mi na razie parę ciekawych rzeczy na obniżenie pulsu i powiedziała że jezeli to nie poskutkuje to jest na rynku lek który obniża tylko puls (iwabrydyna - Procoralan) i spróbujemy z tym lekiem (tylko on jest bardzo drogi). Pocieszyła mnie bardzo, bo ten puls mnie martwi cały czas. Sprawdziłam w necie i faktycznie obniża tylko puls, niestety nie jest już refundowany i 56 tabl. kosztuje ok 260 zł. No ale trudno jeżeli będzie trzeba to będę brała. Może jak mi się obniży trochę ten puls to i nerwica trochę odpuści. Dzisiaj kupiłam sobie nowy ciśnieniomierz, bo ten stary już jakoś wariował, ale staram się nie mierzyć za często. Wszystkim życzę zdrówka i coraz lepszego samopoczucia.
  15. Magdzik23 ja bynajmniej nie mam antidotum na nerwicę, ale jakoś się trzymam. Chociaż ostatnie kilka dni boli mnie głowa z tyłu i sie denerwuję. Mam nadzieję że to od pogody. Staram się nie nakręcać.Trochę u nas padało. Megi co z twoim synkiem? Napisz dwa słowa. Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrego samopoczucia.
  16. Basiu juz widziałam twój komentarz kochana. No to kupuj porządne kosmetyki a nie jakieś ... Żartowałam! Nawet na te najlepsze można mieć uczulenie. I tak cloranxen to lek uzależniający. W ulotce jest napisane, że można go brać do 4 tygodni.
  17. Ewo ja już przecież kiedyś pisałam w jakie gó.....no mnie wpakował internista przepisując mi xanax i nie informując prawdziwie co to za lek. Ja sie po nim dobrze czułam ale jak przyszło do odstawienia po 20 dniach ....... Mnie mój psych powiedział, że to jeden z najbardziej uzależniających leków i już są kliniki odwykowe i najgorsze jest to że tacy niedouczeni lekarze przepisują te leki bez informacji, że należy z nimi uważać! Ja broń boże nie straszę nikogo ale to akurat lepiej wiedzieć. Buziaki
  18. Witam wszystkich gorąco! Strasznie przepraszam, że nie pisałam, ale czasu mi brakło tyle miałam zajęć. I jeszcze sprawiliśmy sobie trzeciego kotka rasy maine coon i z nim też ful roboty zdjęcia na nk). Dopiero dzisiaj udału mi się doczytać posty do końca i mam chwilkę żeby napisać. Dziekuję dziewczynki za pamięć. U mnie jakoś leci. Daję radę. Do pracy chodziłam cały czas, nawet jak byłam przeziębiona jak nie wiem co. No i sie dorobiłam i mam teraz zapalenie płuc i siedzę w domu, biorę antybiotyk i wogóle gorzej się czuję. I jeszcze miałam robiony wymaz z nosa, bo mnie ciągle męczył ten nos i się okazało że mam gronkowca w nosie! Masakra! No ale staram się nie poddawać, bo nie chcę wracać do tego co było. No i jeszcze problemy wychowawcze z synem. Megi co się stało twojemu synkowi? Strasznie się zmartwiłam. Trzymaj się kochana i jak będziesz mogła to napisz. I nie martw się wszystko będzie ok. Kochana jetem całym sercem z tobą. Magdzik23 współczuję ci z powodu mamy ale może wszystko się jakoś unormuje. Ja też się martwie o moich rodziców. Tata z tym guzem (ma mieć robione dalsze badania, ale na skierowaniu ma napisane ogniska wtórne i poszukiwanie ogniska głównego - strasznie się o niego boję) i mama też ostatnio się kiepsko czuje (za dużo ma na głowie biedna). Na razie przynajmniej ja jej częściowo *odpadłam*. Staram się jej nie martwić nawet jak gorzej się czuję. Ewo (Arkera) jak twoje samopoczucie? Już lepiej? Zmartwiłam się jak przeczytałam twoje posty. Choć i tak cię podziwiam, że mimo samopoczucia pomagasz wszystkim i doradzasz. Baskabaska jak tam oczko? Powiem ci, że moja córcia raz na jakiś czas wstaje rano i ma spuchnięte i czerwone oko. Po 2 dniach jej przechodzi. Pani doktor powiedziała, że to takie odpornościowe, tzn, jednym wychodzi w gardle a jej w oku. Kasiaaa super, że bierzesz leki i jest ci lepiej! Medal za decyzje i odwagę! Futerko co ci kochana wyszło z tego tomografu? Nie martw się tak jak napisała basia jak zapalenie to na pewno uleczalne. Tylko idź do lekarza. No i gratulacje za to jak sobie radzisz! No i witam nowych! Współczuję że i wy musicie się męczyć z tym cholerstwem. Całuję i pozdrawiam wszystkie nerwuski.
  19. Megi71 to się wzięłaś za robotę, no no. Ja dzisiaj troszkę odpoczywam, ale jutro mam zamiar troszkę poprzebierać ciuchy dzieciaków.
  20. Hej witam wszystkich! Sorki, że nie pisałałam, ale czasu mi zbrakło, jakiś ten tydzień krótki, ale kolejny w pracy (jestem z siebie dumna haha). Za to widzę, że nie leniuchowaliście! No trochę się tu działo. Rolnik ty się nie przejmuj i żartuj dalej, przynajmniej jest wesoło (a to nam wszystkim potrzebne) i jak widać większość z nas traktuje twoje wypowiedzi prawidłowo jako żart (no chyba że ty tak na serio hihi) i nikt się nie czuje urażony, a już jeżeli urażona nie czuje się osoba do której kierowane są twoje słowa to chyba inni nie powinni cię krytykować. Ale to moje zdanie i pisz tu jak najczęściej. Zdrowa1 ty jesteś chyba sympatyczną osobą tylko trochę za bardzo serio podchodzisz do niektórych spraw. No i myślę że to forum nie jest po to byśmy tu ze sobą walczyli czy się odgrywali tylko wspierali nawzajem, bo tego nam potrzeba. Myślę, że tobie chyba też się przydaje wsparcie bo tu piszesz i czytasz. Pozdrawiam cię serdecznie i troszkę luzu kochana. Futerko kochane zostaw tego dziada w niepamięci. Lepiej na tym wyjdziesz. Naprawdę! Zobaczysz że niedługo wszystko się uspokoi, ty poczujesz się lepiej i pewniej, zaczniesz wychodzić to i kogoś znajdziesz. Tylko pamiętaj nie angażuj swojego dobrego serduszka za szybko. Musisz być pewna, bo już za dużo przeszłaś. A teraz na prawdę myśl tylko o sobie i dzieciaczkach.
  21. Magdzik23 nie dobrze jest zrywać żel bo można uszkodzić sobie płytkę. Jezeli chodzi o magnez to ja juz kiedyś się sporo o tym naczytałam i prawda, że niedobory mogą dawać takie objawy. Ja biorę magnesol. Poleciła mi go kardiolog, bo podobno dobrze się wchłania. Na pewno nie zaszkodzi brać, bo przy stresach jest duża utrata magnezu. Nie wiem tylko czy tak duże dawki nie mogą zaszkodzić. Przecież to leki i zawsze co za dużo to nie zdrowo.
  22. Witam Fajnie, ze znowu są nowe osoby, tylko szkoda, że z tego powodu. Witam was. Trzymajcie się i nie poddawajcie. Choruszek ja także odczuwam dość często bicie serca i zawsze staram się tak ułożyć, by go nie słyszeć ani nie czuć, bo wtedy nie mogę spać i się nakręcam. Strasznie przygnębiające jest to jak wielu młodych ludzi dopada na cholera. Ale to te czasy, presja i ciagły wyścig szczurów - najsilniejszy wygrywa. Ja dzisiaj miałam biopsję tego guzka na tarczycy (brrr nieprzyjemne badanie ale na szczęście bardzo krótkie). Wynik za tydzień. Mam nadzieję że będzie ok. Ja na razie jakoś się trzymam choć trochę kiepsko. Denerwują mnie te zawroty głowy, ale staram się tym nie przejmować i robić swoje. Ale czytałam, że wczoraj dużo z nas miało kiepski dzień. Mam nadzieję, że takich dni będziemy mieć coraz mniej. Megi71 mnie się co prawda nic takiego nie dzieje, kiedyś odprysnął mi z rogu paznokcia, więc spiłowałam trochę i położyłam nowy żel. Ty też może tak zrób żeby nie rozwarstwiły się dalej. Tylko pamiętaj, że robisz to tak samo jak wcześniej odtłuszczacz, primer itd. Buziaki Pozdrowionka dla wszystkich
  23. Dziewczynki i chłopcy idę spać, bo jutro skoro świt pobudka. Zajrzę jutro wieczorkiem. Buziaki Życzę spokojnej nocki i samych miłych snów i niech tylko te miłe się spełniają.
  24. Baskabaska śnij, śnij. Jak tak śnisz to w końcu wyśnisz i będziemy do ciebie babciu mówić hihi, a może nicka zmienisz? Żartuję oczywiście. Życzę ci tego wnuczka albo wnuczkę z całego serca
  25. Witam i pozdrawiam wszystkich U mnie dzisiaj nieciekawie, ale zbliżaja sie babskie dni więc... Ale byłam dziś w teatrze. Super sztuka! Fajnie było. Teraz wróciłam do szarej rzeczywistości i dupa. Zdenerwowałam sie dzisiaj na syna, bo nie chce się uczyć i jeszcze zakomunikował mi że nie pójdzie do bierzmowania. Już nie wiem co mam z nim zrobić. A jeszcze stary coś ostatnio za dużo piwek.... Ah, zwariować można. Futerko nic na siłę i pomalutku. Dmuchaj na zimne. Musisz być na prawdę pewna faceta żeby się zaangażować, bo znowu będziesz cierpieć jak coś nie wyjdzie. Ale próbować trzeba, bo jesteś młoda i życie musisz sobie jakoś ułożyć. Co do byłego to ja cię rozumiem, że jest ci ciężko, ale zrób sobie bilans zysków i strat. Może jednak dobrze się stało. Z czasem wszystko się ułoży. Ja ci tego życzę. Megi71 mnie się nic nie rozwarstwia. Może za krótko trzymałaś pod lampą? Powiedz kochana czy ten żel ci odchodzi tak zupełnie, że odstaje od paznokcia tak że mogłabyś tam szpilkę wtyknąć i czy to u góry przy skórkach, czy tu gdzie wystaje paznokieć poza opuszek palca? Buziaki dla wszystkich
×