- 
                Postów6
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizyta
- 
                Wygrane w rankingu1
Treść opublikowana przez baskabaska
- 
	Dzięki dziewczyny, za wsparcie mnie przy tej dziesiejszej harówie, zapieprzam dziś caly dzień tylko w wolnej chwili na odpoczynek do laptopka podchodzę, sama samiuteńka przez weekend jestem w domu i wykorzystuję to, jest swoboda, że nawet w gaciach tylko jestem haha...na drabinie dziś byłam, firanki prałam itd.. itp...
- 
	Kurcze pieczone..ale dziś mnie jelito drażliwe męczy, za duzo mam na swojej głowie...nawet nie byłam nigdzie dziś, łazienkę całą wywaliłam do góry nogami i sprzątam, a jeeszcze mam mieszkanie córki na głowie...ile można wytrzymać, to jest za dużo naraz jak na mnie
- 
	Hej, karolcia04, przeczytaj maila...
- 
	Witajcie!!! Dziś w nocy nie mogłam spać, wstałam o 5 i łaziłam, a potem spałam az do 11:30, pewnie ta nieciekawa pogoda tak działa..teraz taka zaspana chodzę. Agniesia, ciekawa jestem co ten twoj podwyższony wynik oznacza, bo jak coś złego to ja też będę musiała taki zrobić , boję się o te moje żyły, nie wiem tylko czy rodzinna by dała skierowanie czy tylko chirug czy neurolog? Gracja, nie masz co się bać ZUS-u, oni czasem tak wołają chorego, żeby właśnie jak piszesz stwierdzić czy rzeczywiście ktoś choruje czy udaje, a jak mąż chodzi po lekarzach i robi badania i ma dokumentacje to nic mu nie zrobią tylko to jest trochę uciążliwe dla chorego tak latać i się tłumaczyć, zróbcie tak jak pisała Marlenna, niech mąż zadzwoni i powie że nie może chodzić (haaha dobry pomysł), chorując na kręgosłup ma prawo go boleć. Futerko Ty nam tu nie choruj, bo wystarczy że nerwica Ci daje do wiwatu, a jeszcze inne choróbska się czepiają, duzo zdrowia Ci życzę!!
- 
	Antydepresant biorę sertralinę i teraz trochę mniej mam te myśli. A dziś się wkurzyłam porządnie na koleżankę, która mieszka we francji i mi przysyła codziennie jakieś maile do oglądania i dziś mi przysłała taki mail video z nagraniem jak araby obcinali na żywca głowy ludziom i pokazane było dokładnie i zbliżenia były i krew się lała...tylko początek oglądnęłam i napisałam opieprz tej koleżance co mi przysłała.
- 
	Witaj martyna28, ciężko jest się pozbyć tych natrętnych myśli, ja też je mam ale na szczęscie nie takie że coś komuś mogę zrobić, trzeba samemu jakoś odganiać je i kierować na inny tor.
- 
	Wiecie, byłam dziś na spacerku na molo i były tam znicze postawione w miejscu gdzie to ciałko dziecka pływało... wyobraziłam to sobie i aż mną zatrzęsło. Magdzik, jak ja nie lubię się kłócić z kimś, po takim wybuchu jak twój bym potem mocno odchorowała, kiedyś za dawnych czasów prędzej i chętniej się kłociłam z mężem i podobnie jak Ewa z matką, z którą mieszkaliśmy obok siebie na jednym wspólnym korytarzu chociaż łazienki i kuchnie mieliśmy osobne. Przeważnie wtedy nie rozmawiałyśmy przez parę dni i ja jej unikałam (to też było stresujące). Magdzik trzymaj się i nie poddawaj zbytnio emocjom, bo inni też mogą nie wytrzymać...
- 
	Cześć Wam wszystkim!!! Miki27, nie martw siętymi myślami, bo każda z nas chyba to miała, ja też kiedyś takie myśli głupie miewałam i to jest nerwica natręctw myslowych jak pisze też Karolcia05, teraz to mam czasem takie dziwne skojarzenia np. jak robię coś w kuchni i coś kroję nożem, a ktoś zadzwoni do drzwi lub np.mąż wróci z pracy to ja z tym nożem w ręce lecę do drzwi...a potem sobie myślę kurka wodna jak by mi coś odwaliło w tym momencie to bym może kogoś dźgnęła tym nożem, a poza tym co sobie myśli ta osoba o mnie że ja z nożem latam... i teraz w takich sytuacjach nie spieszę się i odkładam najpierw ten nóż potem dopiero idę otworzyć drzwi. Karolcia, ja sobie 2 dni temu poćwiczyłam w łóżku nogami na brzuszek i teraz nawet kaszlnąć nie mogę porządnie, bo mięśnie brzucha mnie bolą niemiłosiernie. Pogoda dziś sloneczna i chyba gdzieś się wybiorę chociaż mam roboty kupe ale jeszcze nie wiem gdzie.
- 
	Śledzę to w tv Magdzik, to jest okropne...ale chyba nie sugerujesz, że jak my nerwicowcy się leczymy to też moglibyśmy zrobić coś takiego...nie, napewno nie, my się wszystkiego boimy i niedopuszczamy nawet do myśli o podobnych sytuacjach, raczej to mogła u niej być depresja z jakiegoś powodu lub choroba psychiczna, napewno będą mówić o tym, zaraz będe oglądać panoramę gdańską, zobaczę czy coś nowego powiedzą...
- 
	Witaj Agniesia!!...dawno Cię tu nie było, już chciałam nawet pytać czy aż tak zdrowa jesteś że nie potrzebujesz naszego towarzystwa??? (oczywiście żart) Synka już ostrzygłam (od urodzenia jeszcze nie był u fryzjera) i mogę iść w miasto na jakiś spacerek relaksacyjny, bo wczoraj miałam ciężki dzień. Do wieczorka!!!
- 
	Ja dziś bardzo niewyspana jestem...od siódmej jakieś pukania, telefony itp.i tak mnie to wkurzyło, że wstałam...ale mojego laptopa nigdy jeszcze nie mogę używać jak syn śpi u siebie, bo u niego trzeba włączyć internet gdyż przez ruter dopiero ja łapię sygnał haha, muszę czekać aż on wstanie...ale nieraz nie wytrzymuję i wchodzę i włączam, a wtedy tak głośno jego głośniki walną, że on się budzi...no ale ile można spać, nie? Karolcia, na Przylesiu mieszkasz?
- 
	Witam wszystkich!!! Magdzik, ignorujmy taki chamski wpis Agniechy31, bo zrobi się tutaj takie GÓWNO jak na innym wątku, który czasem podczytuję...a nawet myślę, że ktoś podszywa się pod różne nicki i sieje zamęt na wszystkich wątkach, jak się Tobie Agniecha nie podoba co tu inni piszą to idź stąd i się nie wtrącaj!!!...jak można tak komuś napisać?...widocznie nie znasz tej choroby na tyle, żeby zrozumieć innych!!!
- 
	Magdzik, nie śpią, nie śpią... dzięki za namiar, byłam dziś w empiku ale co innego kupiłam do czytania niż oliwia...siedzę na kompie od 2 godzin i analizuję faktury za gaz, mam tych faktur, bo aż 3 liczniki są na mnie haha, przechodziłam na inn ą taryfę i przysłali mi rozliczenia i nie mogę z nimi dojść do ładu.
- 
	Witaj Marlenna! cieszę się, że cały czas jesteś z nami chociaż trudności masz z pisaniem ale niedługo będziesz pewnie pisać częściej na tym nowym laptopiku. W tej mojej nodze cały czas mi tak drga, że już myślę o jakiejś neurologicznej chorobie...ale boję się szukać na necie, bo się nakręcę. Jak tam Wasze samopoczucie wieczorkiem?
- 
	Ja na fotelu u dentysty taka cała spięta siedzę, że jak czasem sobie przypomnę to się rozlużniam na siłę ale za chwilkę znów ale wcale się nie boję bólu tylko właśnie znieczulenia bardziej, dlatego nie wyrywam tylko leczę...,a najbardziej to tego długiego otwarcia gęby i że zadławię się flegmą, która non stop ścieka mi z zatok.
- 
	Kejthi no właśnie tak działa nerwica, że wogóle nie denerwujesz się w danej chwili, a objawy z różnych stron atakują, wystarczy że tylko pomyśli się o czymś, nawet o czymś pozytywnym do załatwienia lub o wizycie do kogoś to już ciało się napina i stresuje. Ja dziś miałam taki dzień, bo u córki byłam umówiona z facetem na wymierzanie okien, potem dentysta, a po południu dzwoniłam w sprawie junkersa do serwisu, bo coś szwankuje i od razu przyjechali i wstawił nowy, bo był już przedpotopowy...cały czas w napięciu byłam, bo to wydatek...hihi, a ja jak mam inwestycję zrobić to nikt mi nie doradzi tylko ja sama muszę o wszystkim decydować, obciążenie jest duże dla takiej wrażliwej osóbki jak ja (my).
- 
	A mnie uszy już dawno się nie zatykały...ale ta jedna noga mi znowu daje popalić na psychikę, bo tak coś w niej drga co chwilkę jakby telefon wibrował haha, na jakiś czas mi to przeszło a teraz znów...a może to dlatego że mniej leków biorę na nerwicę? jak brałam więcej to nie czułam tego...albo to całkiem inna przyczyna niż nerwica??
- 
	Witajcie!!! Magdzik ale ty szczujesz tymi swoimi przysmakami, właśnie czytałam i zaczęłam jeść (niestety nic tak dobrego jak paszteciki) i taaakieeego smaka dostałam na Twoje dania że hej!! Jak ci wyjdą dobre to wrzuć nam przepis na te paszteciki. Karolcia04, ja też dziś słyszałam o tym dzieciaczku na molu....kurcze straszne to jest...być może chciała się też utopić ta kobieta razem z dzieckiem...albo wpadło to dziecko do wody? zobaczymy co będą mówić dalej... Takie przytykanie uszu to jest normalne przy nerwicy...ja nawet chodziłam do laryngologa i przepłukiwał mi uszy ale to nic nie dało.
- 
	Przespanej całej nocki zyczę wszystkim!!!
- 
	Kasiaaaa ja też nie umiem płakać, nie wiem dlaczego tak mam, nawet na pogrzebie mammy 4 lata temu nie mogłam, tylko jak sama siedziałam i sobie przypominałam mamę to troszkę popłakałam.A ja z kolei jem ostatnio jak najęta i zaczynam znowu ty staram się jeść nie tuczące rzeczy.,.no ale jak dużo to też się tyje.
- 
	Wiesz Kasiaaaa, jak ja bym mojemu mężowi opowiedziała taki sen ja ty miałaś to stwierdził by krótko, że tylko psychiczni mają takie sny...już nieraz mu opowiadałam jakieś dziwne moje sny i tak mówił...ale teraz to wogóle już mu nie mówię nic, zamykalam się coraz bardziej.
- 
	Tak Ewa, musimy sobie trochę ponarzekać,żeby nam ulżyło na duszy, ja jednak nie jestem taką osobą co dużo narzeka, raczej duszę w sobie wszystkie emocje...ale uczę się od Was tutaj wyrzucać to złe z siebie, jednak myślę że to w jaki sposób ktoś sobie chce ulżyć w tej chorobie to też zależy od charakteru, osobowości danej osoby...ach żebym ja kiedyś umiała tak wyrzucać wszystko z siebie i miała przede wszystkim komu się wyżalić co mnie *boli*...to być może byłabym *tylko* nerwowa, a nie wpadła w nerwicę, a wiadomo że to są 2 różne sprawy.
- 
	Futerko, jak byś bliżej mieszkała to bym ci i dzieciom bańki postawiła, ja swoim stawiałam, a nauczyła mnie moja ciociai teraz do niej latam i jej stawiam, bo jej nie ma kto, a ona wszystkim naokoło stawiała.
- 
	Witajcie moje miłe dziewczynki (chłopcy też)! A ja wczoraj pierwszy raz w życiu zrobiłam zupkę kremową z dyni...ale dobra była, jeszcze na dziś została ale tylko dlatego, że syn z dziewczyną wczoraj nie jedli gdyż byli na suchi i nie zmieścili już haha, przepis z netu wzięłam. A ciekawa jestem czy sobie wyobrażacie, że ja nigdy jeszcze żadnego tomokomputera czy rezonansu głowy nie miałam robione i jak czytam,że prawie wszyscy na forum mieli to z jednej strony też bym chciała wiedzieć co tam u mnie siedzi...a z drugiej strony to bałabym się, że coś znajdą... Od wczoraj znowu zaczęłam brać rhodiolin tzn. korzeń arktyczny, daje on lepsze samopoczucie, nie zamula i mam pałera po tym.
- 
	Kasiaaaa,ja kiedyś też długo brałam bodymax i naprawdę można powiedzieć, że wtedy świetnie się czułam, polecam, miałam taką energię jak Ty opisujesz...potem przestam brać, bo inne jakieś testowałam, a teraz to mi antydepresant pomaga i różne witaminki...haha, też dużo leków mam na dloni rano i to wszystko suplementy lub makro/mikro itp. No i witaj Aga, dawno cię nie było, dzięki za miłe słowa. Spokojnej nocki wszystkim!!!!!
 
        