
jadwigaszpaczynska
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jadwigaszpaczynska
-
Witam Wszystkich. Witam Wszystkich. Poniewaz mnie pomogło skupianie sie na RADOŚCI, MIŁOSCI, czyli na POZYTYWNOŚCI pomimo iz ciagle doświaadczałam lęków i myśli natretnych, dlatego podpowiadam Wam, zebyście niezaleznie od tego jak źle się czujecie , siali w głowie ( wdrukowywali w podswiadomość) pozytywne myslenie, bo jesli chcecie zmienić swoje Zycie, musicie zacząc od ZMIANY MYŚLENIA NA ZDROWSZE.A to musi troche potrwac. Jako *koła ratunkowe* doradzam Wam czytanie strony tego mężczyzny, który wyszedł z nerwicy :moja-nerwica.republika.pl ( reszta opowiesci jest na pasku pod WYZDROWIEC, w tym informacje na temat objawów np.derealizacji, co je powoduje i jak sobie z nimi radzić) Kolejne koło ratunkowe to na przykład watek *metoda 1000 kroków* na forum commed, tam tez znajdziecie pomocne dla siebie informacje( załozycielka tamtego watku była w ciąży i urodziła dziecko.Opisywała na watku jak sobie radziła z objawami dzięki tej metodzie ) Poza tym na watku *Z nerwicy sie wychodzi* jest sporo postów osób, które poradziły sobie z nerwica i mnóstwo informacji, jak się nauczyć bycia szczęsliwszym i spokojniejszym człowiekiem Kolejne koło ratunkowe to ksiązka A.Polender *Pojedynek z nerwica *. Ja moge Wam tylko podpowiadac te koła ratunkowe, które mnie pomogły lub o których dowiedziałam sie w ostatnim czasie i wiem, że moga być pomocne przy wychodzeniu z nerwicy, niezaleznie od tego czy jest sie dodatkowo w ciązy czy nie. Choc mam swiadomośc, ze podczas ciązy hormony bardziej buzuja i daja popalic. Ale skoro Kiriri dała rade, Wam tez powinno się udac.Czy z nich skorzystacie zalezy od Was. Na jednej ze stron : www.akohard.kk.e-wro.pl/Ksiazka_html/strach.html znalazłam super informacje na temat radzenia sobie ze STRACHEM.. CZY STRACH MOZNA POKONAĆ ? Podjęcie walki ze strachem jest zwykle skazane na niepowodzenie. Dzieje się tak dlatego, że stawianie oporu nadaje realność temu, czemu się przeciwstawiamy, i tylko to umacnia. Strach naturalny sam znika, gdy ustaje jego przyczyna. Jednak bywają również lęki z powodu będącego nieprawdziwym wymysłem lub nawet bez uświadomionej przyczyny, które utrzymują się bardzo długo i których nie da się przezwyciężyć ani skutecznie stłumić. Próby przełamywania istniejącego strachu, niezależnie od jego rodzaju, nie usuwają go, a wręcz przeciwnie, czynią to uczucie bardziej intensywnym. Nie można strachu pokonać przez stawianie mu oporu. Udaje się niekiedy wyprzeć go ze świadomości na pewien czas. Jednak długotrwałe wysiłki w tłumieniu strachu lub zaprzeczaniu mu prowadzą w końcu do jego wybuchu ze zwielokrotnioną siłą, często w postaci paniki. Jeśli strachu nie da się zwalczyć, to co można zrobić, aby go nie odczuwać, lub przynajmniej zmniejszyć jego poziom i przez to uczynić go bardziej znośnym? Po pierwsze - nie traktować go jako swojego wroga. W przypadku strachu naturalnego można zrobić jeszcze więcej: uczynić zeń swojego sprzymierzeńca, a nawet się z nim zaprzyjaźnić. Jest to przecież strach dla naszego dobra, więc dlaczego by go nie polubić? Po drugie, mimo że nie da się zwyciężyć samego strachu, można zmierzać do usunięcia jego przyczyn. Likwidacja powodów strachu prowadzi do jego wygaśnięcia. Gdy wynika on z realnego zagrożenia zewnętrznego, wystarczy skuteczne działanie w celu zmniejszenia ryzyka, zastosowanie dodatkowych środków ostrożności - i poziom lęku maleje. Całkowita eliminacja zagrożenia prowadzi do pełnego wyeliminowania niepokojów i obaw. Niestety, zdarza się dość często, że przyczyny lęku są nieznane, a lęk jest nieokreślony. Jeżeli nawet wiemy, czego się boimy, to często nie wiemy dlaczego odczuwamy strach. Tak więc aby pozbyć się strachu, trzeba niejednokrotnie najpierw rozpoznać jego powody. Najczęstszą przyczyną strachu patologicznego jest przekonanie o realności zagrożenia, które jest w gruncie rzeczy urojone. Fałszywa ocena sytuacji jest spowodowana błędnym zaprogramowaniem przez otoczenie: rodziców, nauczycieli, kolegów, różne subkultury, złych doradców, polityków, uznane autorytety, przywódców, itp. Duży wpływ na postrzeganie świata mają też środki masowej komunikacji: radio, telewizja, Internet, itp. Odpowiednie przeprogramowanie widzenia rzeczywistości jest czasem możliwe samodzielnie, niekiedy z pomocą ludzi mądrych i życzliwych; jednak najczęściej sięgamy po pomoc profesjonalistów - lekarzy, psychoterapeutów. Po trzecie ISTNIEJE JESZCZE PROSTSZA DROGA POZBYCIA SIĘ STRACHU, choć niewielu potrafi ją zastosować. Zdolność do jej użycia mają jedynie ludzie kreatywni, rozwinięci duchowo. Ich stany wewnętrzne nie są reakcją na wydarzenia zewnętrzne; SAMI DECYDUJA O TYM, CO MAJĄ ODCZUWAC . Zauważają, że chociaż nie można strachu pokonać czy skutecznie stłumić, to można go odsunąć od siebie jako nieprzydatne narzędzie w tworzeniu swojego życia. Po prostu NIE WYBIERAJA STRACHU - WYBIERAJĄ MIŁOŚĆ Odwaga nie polega na braku strachu. Nie bać się w obliczu realnego zagrożenia może tylko albo człowiek głupi i bez wyobraźni albo taki, który znajduje się na wysokim poziomie rozwoju duchowego. Ci, których zawód wiąże się z dużym ryzykiem, jak saperzy, kaskaderzy, itp., nie ukrywają tego, że się boją. Jedyną rzeczą, która ich wyróżnia jest to, że nie pozwalają aby strach nimi kierował. Potrafią zapanować nad sobą nie dopuszczając, aby destruktywne uczucia i związane z nimi emocje mogły im przeszkodzić w realizacji postawionego zadania. Nie boją się tylko ci, którzy znając zagrożenie równocześnie wiedzą, że nic im nie zagraża, nawet gdyby mieli stracić wszystko, łącznie z własnym ciałem. Tego rodzaju wiedza nie pochodzi jednak z tego świata i dotyczy, jak na razie, niewielu ludzi. Opieranie się strachowi bądź tłumienie go jest nieskuteczne. Można jednak zapanować nad wpływem tego uczucia na nasze życie, nie dopuszczając aby nami rządził. Najlepiej jednak zastąpić go miłością. Strach sam odchodzi, gdy przychodzi właściwe widzenie i rozumienie rzeczywistości w świetle prawdy. -------------------- Resztę artykułu mozecie przeczytac same.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Juanito, Anusiak, jeśli macie natretne myśli moze zechcecie przeczytac, co na temat jak sobie radzic z takimi myslami zamiesciłam na watku Marciochy *Walka z nerwica natręctw myślowych* na tym forum.Wiem, ze mając leki i takie myśli zyje się nieraz z dnia na dzień i jak tak kiedyś zyłam.Ale żeby cos sie zaczęło zmieniac na lepsze, trzeba zacząć siac lepsze, zdrowsze myśli , bo z czego ma wyrosnąć dla Was lepsza przyszłość.Ja dziś wiem, ze CZEGO W GŁOWIE NIE ZASIEJĘ, TO SIĘ W ŻYCIU NIE ZADZIEJE. Dlatego nawet w obliczu leków i myśli natrętnych, siałam w głowie radość i Miłość, wynotowywałam sobie kazde zdanie na ten temat i stosowałam je jako afirmacje, autosugestie. Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Wpisałam w google zapytanie na temat związku religijności z nerwica natręctw i na jednej ze stron znalazłam takie informacje. Grupa badaczy z różnych uniwersytetów w USA zajmując się tym problemem wyodrębniła 6 aspektów ZOK( zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego ) oraz opracowałą metodę ich diagnozowania: 1. Poczucie zwiększonej odpowiedzialność za niechciane/niepożądane myśli, 2. Przekonanie o ważności myśli (inaczej tzw. TAF (Thought-Action Fusion) czyli fuzja/złączenie myśli i działania (Shafran i koledzy, 1996)). Może się to przejawiać w przekonaniu, że (a) myślami można wpływać na świat zewnętrzny np.: "jeśli będą myślał o tym wypadku to on się wydarzy", albo w przekonaniu, (b) że myśl jest równoznaczna z zachowaniem, np.: "myśl o zdradzie partnera równa się zdradzie", 3. Przekonanie o ważności kontrolowania myśli, 4. Przecenianie zagrożenia - przekonanie o katastroficznych konsekwencjach intruzywnej myśli, np. myśl że mam zarazki na ręku rodzi obawę, że mogę umrzeć, 5. Brak tolerancji na niepewność, 6. Perfekcjonizm - przekonanie, że błędy lub niedoskonałości są nieakceptowalne. Jak sugeruje Rachman (1997), obsesje powstają przez interpretację takich natrętnych myśli/obrazów/impulsów jako mających katastroficzne konsekwencje. Skrajnie negatywna interpretacja wywołuje lęk, a ten z kolei motywację DO ZREDUKOWANIA GO POPRZEZ RYTUAŁY (kompulsje). Ponieważ mycie rąk, na krótko, zmniejsza lęk przed śmiercią na skutek infekcji zarazkami, cały proces zmniejszania lęku jest utrwalany.MYŚLI OBSESYJNE TRWAJA DOPÓTY, DOPÓKI SA TAK INTERPRETOWANE I ZANIKAJA, KIEDY ZMIENIA SIĘ INTERPRETACJA . ----------------------- Rachman (1997) - jeden z czołowych badaczy tego zaburzenia - sugeruje w swoim artykule, że DZIECIOM I DOROSŁYM MOŻNA WMÓWIĆ / NAUCZYC, ZE ICH MYŚLI MAJA OGROMNE ZNACZENIE - jak ma to miejsce w edukacji religijnej lub niektórych ideologiach. Zaburzenie może też być wywołane przez skrajny perfekcjonizm, zmiany neurologiczne w mózgu czy trudne wydarzenia życiowe. Niemniej, wszystko sprowadza się do tego JAK DANA OSOBA INTERPRETUJE TO, CO POJAWIA SIĘ W JEJ GŁOWIE. ------------------------- Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne jest zaburzeniem psychicznym, którego silne objawy leczy się psychiatrycznie a pacjentów hospitalizuje. Mniej skrajne formy zaburzenia, bardzo mocno uprzykrzają życie. Osoby są bezbronne wobec lęku, któego doświadczają i myją ręce po 100 razy dziennie, sprzatają mieszkanie cały czas, potrafią wielokrotnie po wyjściu z domu wracać, żeby sprawdzić czy drzwi są zamknięte, gaz zakręcony a żelazko wyłączone. Obsesje o treściach religijnych mogą mieć dramatyczny charakter. Wyobraź sobie, że chrześcijanin ma intruzywną myśl, którą uważa za bluźnierczą. Potencjalnie, karą za posiadanie takich myśli może być piekło. Ile lęku taka osoba musi przeżywać? Starania kontrolowania prowadzą do kompulsji - dewocji. Ciągłe poczucie winy, że się grzeszy, niskie poczucie własnej wartości, że jest się nikim. Codzienne wizyty w kościele, różaniec w kieszeni odmawiany 3 razy dziennie itd itp. ------------------------ Mam nadzieję, ze te informacje pozwola Wam zrozumiec, w jaki sposób to jaką range nadajecie myślom wpływa na trwanie w stanie nerwicy natręctw. Pozdrawiam- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich Uczestników Forum. Poniewaz znalazłam bardzo ciekawy artykuł, który moze Wam pomóc (wpisałam w google temat * Czy Miłość moze nas uzdrowić? i tak na niego trafiłam *, wiec go zamieszczę.Ja podobnie postępowałam, jak radzi autor tego artykułu. *JAK UZDROWIC SAMEGO SIEBIE - wskazówki . Największą siłą ludzkiego ciała jest jego naturalne dążenie do samouzdrowienia...*, napisał Norman Cousins, gdy wyleczył się z *nieuleczalnej* choroby. Z pewnością leki, profesjonalna diagnoza oraz leczenie są ważnymi, czasami najważniejszymi aspektami procesu powrotu do zdrowia. Jednakże medycyna nadal nie zna odpowiedzi na pytanie, z jakiego dokładnie powodu niektórzy zdrowieją, a inni poddają się chorobie. W rzeczywistości sam proces zdrowienia pozostaje dość tajemniczym zjawiskiem. Wiemy jednak, że każdy z nas ma o wiele więcej mocy i kontroli nad własnym zdrowiem niż kiedykolwiek wcześniej uznawano. Poniżej znajduje się kilka *wskazówek*, które mogą pomóc w odkryciu własnej siły i zdolności do uzdrowienia siebie. * Praktykuj akceptację swojej choroby. Akceptacja własnej choroby to nie to samo, co poddanie się jej. Poddanie się może spowodować depresję, a takie podejście nie ma wpływu leczniczego. Kiedy jesteś chory, akceptacja choroby jako części ciebie w danej chwili pozwoli ci stworzyć w sobie atmosferę troski, czułości i miłości, dzięki czemu łatwiej będzie o uzdrowienie. Pozwoli również na uwolnienie energii na inne czynności, zainteresowania, myśli, które staną się częścią twojego życia, pomimo tego że *jesteś chory*. * Nie traktuj choroby jako utraty lub przegranej, lecz jako sposobność do wzrostu i rozwoju. Gdy rozgwiazda traci jedno ze swoich *ramion*, po prostu wyrasta jej kolejne. Gdy salamandra traci ogon, jej prymitywny układ nerwowy natychmiast daje sygnał, by jej odrósł nowy. Z pewnością nasz ludzki układ nerwowy jest bardziej skomplikowany niż salamandry czy rozgwiazdy. Kiedy zdrowiejemy, wyrastają nam nowe tkanki, nowe nerwy, nowe komórki. Dlaczego by więc nie przyjąć nowych pomysłów, nowych postaw, nowych poglądów na siebie i na świat i nowych miłości, jednocześnie odzyskując zdrowie na planie fizycznym? Jeśli zaczniesz wzrastać psychicznie w reakcji na swoje straty i porażki, to być może nie będziesz potrzebować choroby, by się rozwijać. * Potraktuj chorobę jako próbę swojego ciała, by skierować twoje życie we właściwym kierunku. Unikaj surowego oceniania choroby i odrzucania swojego ciała za to, że jest chore. Całkowicie unikaj osądzania się! Twoje ciało zawsze dzielnie stara się być zdrowe. Ma w swoim posiadaniu potężne narzędzia biochemiczne, komórkowe oraz neurologiczne, byś odzyskał zdrową równowagę. Jeśli jesteś pozytywnie nastawiony oraz spokojny i pewien tego, że możesz wydobrzeć, to choroba jest jedynie *przekierowaniem* twojego życia. Ktoś kiedyś powiedział: *Choroba to sposób, w jaki Bóg przyciąga twoją uwagę!*. Zwróć uwagę na tę wiadomość i pozwól, by skierowała ona twoje życie na nowe tory. * Zrozum, że śmierć nie jest chorobą, nie jest również porażką. Śmiertelność dla wszystkich żywych stworzeń wynosi 100%. Jeśli jedynym twoim celem jest pozostanie przy życiu, najprawdopodobniej nie uda ci się go osiągnąć. Kiedy zaczniesz akceptować nieuchronność swojej śmierci i zrozumiesz, że masz ograniczoną ilość czasu, by doświadczyć życia, zaczynasz uświadamiać sobie, że równie dobrze możesz cieszyć się (na tyle, na ile to możliwe) doświadczaniem życia z chwili na chwilę, włączając w to twoją chorobę lub ból. * Raczej nie stawiaj sobie za cel absolutnego zdrowia fizycznego. Nikt nie ma idealnego ciała fizycznego. Nasze funkcjonowanie zmienia się z chwili na chwilę oraz oczywiście z dnia na dzień. Wiele osób uzdrawia się, osiągając spokój umysłu i miłość do siebie, nigdy jednak nie osiągając pełnego zdrowia fizycznego. Być może jeśli postawisz sobie za cel spokój wewnętrzny, umiejętność wybaczenia sobie i kochania siebie, to przyczynisz się do uzdrowienia o wiele szybciej, niż gdybyś nienawidził siebie, krytykował siebie i złościł się na chorobę. Wykorzystaj chorobę jako sytuację, w której możesz nauczyć się czegoś o nadziei, miłości, akceptacji, wybaczeniu, spokoju umysłu, otwartości na życie i uważności wobec chwili obecnej. Dzięki temu być może doprowadzisz do cofnięcia się choroby. * Nasze ciała reagują na miłość do siebie i miłość wysyłaną nam przez innych. Jeśli wysyłasz własnemu ciału komunikaty pełne miłości i jeśli jesteś otwarty na przyjmowanie miłości od innych, to twój układ odpornościowy reaguje mniej więcej tak: *Hej, ta osoba lubi żyć, weźmy się do roboty i walczmy o jej życie z całej siły*. Negatywne myśli powodują wytwarzanie się pewnych substancji chemicznych w naszym ciele... pozytywne myśli z kolei wytwarzanie innych. Te ostatnie wzmacniają układ odpornościowy. A negatywne osłabiają go. * Na koniec, używaj swojego ciała, życia w swoim ciele, by kochać. Miłość to jedyna ścieżka do nieśmiertelności. Żyje ona o wiele dłużej niż ciało fizyczne. Jeśli spędzisz większość życia nienawidząc, to spędzisz jego większość umierając. Jeśli spędzisz je kochając, pozostawiasz dziedzictwo pokoju i rozwoju dla wszystkich tych, których dotykasz swoją miłością. Miłość w spadku - jakiż to wspaniały podarunek dla przyszłych pokoleń! Spędź większość życia kochając, a spędzisz tylko kilka krótkich chwil umierając. autor: Lloyd J. Thomas, Ph.D. -------------------- Od siebie z okazji Swiat Bozego Narodzenia zycze Wam Wszystkim ZDROWIA, RADOŚCI , MIŁOSCI w Życiu, udanych porodów i szczęśliwego macierzyństwa.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Tym razem spełniam prosbe *w.eter.anki*, która nie moze sie przebić na to forum, a chciałaby przekazac Wszystkim zyczenia od siebie.To fragment jej listu do mnie na nk Udało mi sie zarejestrować na nowo, ale dalej nic z tego.Nie moge nic otworzyc, ani przewinąc strony, tylko komunikaty - trwa oczekiwanie -ja czekam i czekam.....i nie da rady.Komp.jest dobry, byłam u machera, sam nie wie co jest. Jadwigo, mam wielka prośbe do Ciebie.Złóz życzenia swiąteczne moim kolezankom i kolegom z watku, w moim imieniu .Ja już nie mam siły wytrzeszczać oczu w ekran i czeeeeeekać, może mi sie kiedyś uda *samo*. -------------------- Spełniam jej prosbe i przekazuje zyczenia Ja od siebie zycze WSZYSTKIM UCZESTNIKOM TEGO FORUM ZDROWYCH, PEŁNYCH RADOŚCI I MIŁOSCI ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA. Przytocze tutaj super artykuł, ktory znalazłam wpisując w google temat *Czy Miłośc moze nas uzdrowić ? Na tej stronie sa inne ciekawe artykuły, warto niektorym sie przyjrzec. *JAK UZDROWIC SAMEGO SIEBIE - wskazówki . Największą siłą ludzkiego ciała jest jego naturalne dążenie do samouzdrowienia...*, napisał Norman Cousins, gdy wyleczył się z *nieuleczalnej* choroby. Z pewnością leki, profesjonalna diagnoza oraz leczenie są ważnymi, czasami najważniejszymi aspektami procesu powrotu do zdrowia. Jednakże medycyna nadal nie zna odpowiedzi na pytanie, z jakiego dokładnie powodu niektórzy zdrowieją, a inni poddają się chorobie. W rzeczywistości sam proces zdrowienia pozostaje dość tajemniczym zjawiskiem. Wiemy jednak, że każdy z nas ma o wiele więcej mocy i kontroli nad własnym zdrowiem niż kiedykolwiek wcześniej uznawano. Poniżej znajduje się kilka *wskazówek*, które mogą pomóc w odkryciu własnej siły i zdolności do uzdrowienia siebie. * Praktykuj akceptację swojej choroby. Akceptacja własnej choroby to nie to samo, co poddanie się jej. Poddanie się może spowodować depresję, a takie podejście nie ma wpływu leczniczego. Kiedy jesteś chory, akceptacja choroby jako części ciebie w danej chwili pozwoli ci stworzyć w sobie atmosferę troski, czułości i miłości, dzięki czemu łatwiej będzie o uzdrowienie. Pozwoli również na uwolnienie energii na inne czynności, zainteresowania, myśli, które staną się częścią twojego życia, pomimo tego że *jesteś chory*. * Nie traktuj choroby jako utraty lub przegranej, lecz jako sposobność do wzrostu i rozwoju. Gdy rozgwiazda traci jedno ze swoich *ramion*, po prostu wyrasta jej kolejne. Gdy salamandra traci ogon, jej prymitywny układ nerwowy natychmiast daje sygnał, by jej odrósł nowy. Z pewnością nasz ludzki układ nerwowy jest bardziej skomplikowany niż salamandry czy rozgwiazdy. Kiedy zdrowiejemy, wyrastają nam nowe tkanki, nowe nerwy, nowe komórki. Dlaczego by więc nie przyjąć nowych pomysłów, nowych postaw, nowych poglądów na siebie i na świat i nowych miłości, jednocześnie odzyskując zdrowie na planie fizycznym? Jeśli zaczniesz wzrastać psychicznie w reakcji na swoje straty i porażki, to być może nie będziesz potrzebować choroby, by się rozwijać. * Potraktuj chorobę jako próbę swojego ciała, by skierować twoje życie we właściwym kierunku. Unikaj surowego oceniania choroby i odrzucania swojego ciała za to, że jest chore. Całkowicie unikaj osądzania się! Twoje ciało zawsze dzielnie stara się być zdrowe. Ma w swoim posiadaniu potężne narzędzia biochemiczne, komórkowe oraz neurologiczne, byś odzyskał zdrową równowagę. Jeśli jesteś pozytywnie nastawiony oraz spokojny i pewien tego, że możesz wydobrzeć, to choroba jest jedynie *przekierowaniem* twojego życia. Ktoś kiedyś powiedział: *Choroba to sposób, w jaki Bóg przyciąga twoją uwagę!*. Zwróć uwagę na tę wiadomość i pozwól, by skierowała ona twoje życie na nowe tory. * Zrozum, że śmierć nie jest chorobą, nie jest również porażką. Śmiertelność dla wszystkich żywych stworzeń wynosi 100%. Jeśli jedynym twoim celem jest pozostanie przy życiu, najprawdopodobniej nie uda ci się go osiągnąć. Kiedy zaczniesz akceptować nieuchronność swojej śmierci i zrozumiesz, że masz ograniczoną ilość czasu, by doświadczyć życia, zaczynasz uświadamiać sobie, że równie dobrze możesz cieszyć się (na tyle, na ile to możliwe) doświadczaniem życia z chwili na chwilę, włączając w to twoją chorobę lub ból. * Raczej nie stawiaj sobie za cel absolutnego zdrowia fizycznego. Nikt nie ma idealnego ciała fizycznego. Nasze funkcjonowanie zmienia się z chwili na chwilę oraz oczywiście z dnia na dzień. Wiele osób uzdrawia się, osiągając spokój umysłu i miłość do siebie, nigdy jednak nie osiągając pełnego zdrowia fizycznego. Być może jeśli postawisz sobie za cel spokój wewnętrzny, umiejętność wybaczenia sobie i kochania siebie, to przyczynisz się do uzdrowienia o wiele szybciej, niż gdybyś nienawidził siebie, krytykował siebie i złościł się na chorobę. Wykorzystaj chorobę jako sytuację, w której możesz nauczyć się czegoś o nadziei, miłości, akceptacji, wybaczeniu, spokoju umysłu, otwartości na życie i uważności wobec chwili obecnej. Dzięki temu być może doprowadzisz do cofnięcia się choroby. * Nasze ciała reagują na miłość do siebie i miłość wysyłaną nam przez innych. Jeśli wysyłasz własnemu ciału komunikaty pełne miłości i jeśli jesteś otwarty na przyjmowanie miłości od innych, to twój układ odpornościowy reaguje mniej więcej tak: *Hej, ta osoba lubi żyć, weźmy się do roboty i walczmy o jej życie z całej siły*. Negatywne myśli powodują wytwarzanie się pewnych substancji chemicznych w naszym ciele... pozytywne myśli z kolei wytwarzanie innych. Te ostatnie wzmacniają układ odpornościowy. A negatywne osłabiają go. * Na koniec, używaj swojego ciała, życia w swoim ciele, by kochać. Miłość to jedyna ścieżka do nieśmiertelności. Żyje ona o wiele dłużej niż ciało fizyczne. Jeśli spędzisz większość życia nienawidząc, to spędzisz jego większość umierając. Jeśli spędzisz je kochając, pozostawiasz dziedzictwo pokoju i rozwoju dla wszystkich tych, których dotykasz swoją miłością. Miłość w spadku - jakiż to wspaniały podarunek dla przyszłych pokoleń! Spędź większość życia kochając, a spędzisz tylko kilka krótkich chwil umierając. autor: Lloyd J. Thomas, Ph.D. --------------------------- Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Kolejne dobre moim zdaniem informacje na temat nerwicy natręctw myślowych i radzenia sobie z objawami . Czynności przymusowe mają często charakter rytuałów lub stereotypowych i wielokrotnie powtarzanych zachowań. Mają zapobiegać jakimś niezwykłym wydarzeniom, które - jak obawia się pacjent - mogłyby nastąpić, gdyby zaniechał ich wykonania. Często te domniemane wydarzenia związane są z wyrządzeniem przez pacjenta krzywdy sobie lub komuś innemu. Człowiek cierpiący na nerwicę natręctw zdaje sobie sprawę z niedorzeczności swych nawykowych poczynań. Ocenia je krytycznie jako bezsensowne lub niepotrzebne, a jednak nie potrafi się od nich powstrzymać! Przez jakiś czas walczy ze sobą, próbuje się opierać, odsunąć od siebie uporczywie powracające myśli lub zaprzestać wielokrotnego wykonywania tych samych czynności - mycia wciąż rąk albo naciskania klamki. Próby te zwykle kończą się niepowodzeniem i tylko nasilają uczucie niepokoju i wewnętrznego napięcia, które rozładowuje dopiero ich wykonanie, i to tylko na pewien czas. ------------------------------- Pętla w mózgu Kolejne badania potwierdzają, że u osób cierpiących na obsesje i kompulsje wspomniane obszary działają nieprawidłowo. Zaburzona jest też neurotransmisja pomiędzy korą czołową a jądrami podkorowymi. Prawdopodobnie impuls nerwowy u chorych na natręctwa zapętla się, powraca, a w efekcie czynność czy myśl ulega powtórzeniu. --------------------------------- Obsesje i kompulsje są próbą obniżenia poziomu lęku, a sposób, który skutecznie redukuje lęk, ulega utrwaleniu. Zwrócono uwagę na specyficzne cechy lękowo-unikające wczesnodziecięcego przywiązania dzieci, które w dorosłym życiu cierpią na zespoły natręctw. Określone zachowania rodziców, na przykład silna kontrola i negatywne emocje sprawiają, że dziecko dąży do wyzbycia się swoich emocji, fantazji i impulsów, głównie poprzez kontrolę intelektualną nad nimi. To właśnie wychowanie decyduje o tym, jakimi schematami poznawczymi posługujemy się w spostrzeganiu i rozumieniu otaczającego świata. Błędne schematy powodują bezradność wobec tego, co niesie ze sobą życie. Uniemożliwiają skuteczną kontrolę sytuacji i siebie samego. Natręctwa są często wyrazem potrzeby sprawowania takiej kontroli, a zarazem zastępczym, pozornym sposobem uzyskiwania wpływu na swoje życie. Osobę z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi cechuje dążenie do bycia kompetentną i osiągającą sukces po to, by unikać dezaprobaty i podnieść zaniżone poczucie własnej wartości. Nieuniknione błędy i niepowodzenia w osiąganiu ideałów prowadzą do samokarania i potępienia. Obsesje i rytuały dają złudzenie kontroli, pozwalającej zapobiec niekorzystnym wydarzeniom. Niepokój związany z poczuciem chaosu w swoim życiu wymusza działania zastępcze, polegające np. na porządkowaniu przedmiotów, organizowaniu otaczającej przestrzeni. Skoro nie można uporządkować swojego życia, to przynajmniej można ułożyć książki na półce, ubrania w szafie. Natrętne rytuały są sposobem radzenia sobie z lękiem i napięciem stwarzanym przez konflikty i bezradność. Osoby z tak ukształtowanymi schematami poznawczymi i wynikającymi z tego konfliktami wewnętrznymi, nie radząc sobie z dolegliwościami, często decydują się na leczenie. -------------------------------- Celem psychodynamicznej terapii zespołu natręctw jest uświadomienie pacjentowi jego wewnętrznych konfliktów, kryjących się za objawami. Mogą to być np. tłumione emocje, ukryte pragnienia czy trudne doświadczenia z dzieciństwa. Gdy w trakcie terapii dawny konflikt zostaje rozwiązany, obsesje i kompulsje ulegają wygaszeniu. W leczeniu tych zaburzeń stosuje się również techniki behawioralne: zapobieganie reakcjom, ekspozycję oraz modelowanie. Przykładem może być terapia pacjentki, która miała obsesyjne myśli o zarażeniu i dlatego myła się po kilka godzin dziennie. Podczas terapii najpierw obserwowała, jak terapeuta celowo się brudzi (modelowanie), później terapeuta nakłaniał ją do wcierania w siebie brudu i kurzu (ekspozycja) i znoszenia tej sytuacji bez mycia się (zapobieganie reakcji). Po kilkunastu sesjach brudzenia się i wytrwania bez mycia, myśli o zarażeniu ustąpiły, a rytuały mycia znikły. W ramach autoterapii można samodzielnie wykonywać ćwiczenia. Na przykład sporządzać listę natrętnych rytuałów, obliczać czas, jaki zajmują, a następnie stopniowo skracać ich trwanie. Leczenie zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych powinien prowadzić psychiatra we współpracy z psychologiem lub psychoterapeutą. Za najskuteczniejszą metodę leczenia uznaje się farmakoterapię połączoną z terapią behawioralną. Podanie leku przygotowuje pacjenta do rozpoczęcia psychoterapii, zmniejsza jego napięcie, lęk, niepokój. Obecnie w terapii obsesji i kompulsji stosowane są powszechnie leki przeciwdepresyjne z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), jak fluwoksamina czy paroksetyna. Neuroleptyki, takie jak olanzapina, risperydon, sulpiryd okazały się pomocne dla osób cierpiących z powodu uporczywych obsesji. Przeciwlękowe benzodiazepiny mogą łagodzić objawy, jednak istnieje ryzyko uzależnienia się od nich. W szczególnych przypadkach, gdy leki i psychoterapia zawodzą, stosuje się zabiegi neurochirurgiczne, polegające na przerwaniu szlaków nerwowych odpowiednich obszarów mózgu. Badania wskazują na około 60-procentową skuteczność leczenia chirurgicznego, jednak w opinii wielu specjalistów metoda jest zbyt inwazyjna. Nie sposób uniknąć ryzyka związanego z operacją, część pacjentów nie uzyskuje oczekiwanej poprawy, dlatego neurochirurgię określa się mianem terapii ostatniej szansy. ---------------------------- Pozdrawiam.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Znalazłam troche ciekawych materiałów, które zamieszczę, bo sie moga przydać. Nerwica natręctw - jak z nią walczyć? Redakcja abcZdrowie.pl30 wrzesień 2010 Nerwica natręctw - jak z nią walczyć? Najważniejsza jest wiara, wiara w to, że w końcu się uda ją pokonać, że osoba chora przestanie w końcu obsesyjnie myć ręce czy czyścić sedes. Ale to nie wszystko. Objawy nerwicy pogłębiają się pod wpływem stresu dlatego warto, zapewnić chorej odrobinę relaksu każdego dnia. Nasze ciało mówi nam czego potrzebuje, wystarczy tylko się w nie wsłuchać, odczytać sygnały, które wysyła. Jeśli te sposoby nie działają należy poszukać pomocy u psychiatry. W przypadku nerwicy natręctw leczenie to farmakoterapia połączona z psychoterapią. Leki łagodzą objawy, rozmowy pomagają w całkowitym zlikwidowaniu problemu. Terapia pomaga zrozumieć przyczyny nerwicy i im zapobiegać. Ukryte emocje, pragnienia, trudne przeżycia z dzieciństwa to częste powody choroby. Czasem wystarczy, by zostały sobie uświadomione, a objawy mogą ustąpić. Autoterapia jest konieczna. Trzeba, osoba chora zastanowiła się nad swoim zachowaniem. Warto by zapisywała, jakie natręctwa się pojawiają i starała się skracać czas ich występowania. Takie zabiegi pomagają w uświadomieniu, że zaprzestanie uleganiu pewnym zachowaniom wcale nie prowadzi do katastrofy, że nic złego się nie dzieje. To pierwszy stopień do zdrowia. ------------------------ Pozdrawiam.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiram Wszystkich, witaj Nati 16. Jesli potrzebujesz porozmawiac , napisz na moje gg 12486171/Ja nie moge z mojego gg do Ciebie napisac.Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Doro, nie wiem czy w poscie do Ciebie polecałam Ci strone tego mężczyzny, który wyszedł z nerwicy:moja-nerwica.republika.pl ( na pasku pod WYZDROWIEĆ sa takie tematy jak *Straszne myśli*, *Objawy*, *Całkowite wyzdrowienie*, *Poddaj swój skarb* itd.). Mysle, ze tam znajdziesz wyjasnienie nie tylko Twoich problemów ze wzrokiem ale i innych.Pozdrawiam.
-
Wątek administracyjny Forum.Kardiolo.pl
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na admin temat w Kardiologia
Witam Administratora Chciałabym sie dowiedziec, czy jest możliwa taka zmiana szaty graficznej , zeby tekst postów był bardziej wyrazisty, czytelny.Kolor jasnoniebieski uzyty do okreslenia nazw uzutkowników jest słabo widoczny.Oczywiscie nie jest to tylko moja opinia, dlatego prosze o rozwazenie takiej zmiany szaty graficznej, zeby nie trzeba było tak wysilac oczu przy czytaniu postów.Z poważaniem J.Szpaczyńska -
Witam Wszystkich , witaj Dora. Jesli chodzi o mysli natretne to doradzam Ci przyjrzenie sie watkowi Marciochy *Walka z nerwica natręctw myslowych*, na ktorym zamiesciłam pewna ilość informacji na ten temat oraz watkowi *Walka z nerwica lekowa i z myślami natr etnymi*.Moze znajdziesz tam jakies pomocne dla siebie informacje.Pozdrawiam.
-
Witam Wszystkie osoby. Z różnych postów, artykułów wybrałam pewne fragmenty, które moga sie Wam przydac,by jakos poradzic sobie z lekiem, z objawami.Poza tym zapraszam do przyjrzenia sie watkowi *Z nerwicy sie wychodzi* te osoby, które o nim nie wiedza.Doradzam czytanie go od poczatku, gdyz na wstepie zamiesciłam najiwecej postów osób, które poradziły sobie z nerwica.Mozna sobie wydrukowac co ciekawsze posty, zrobic sobie z nich taki podreczny poradnik.Poniewaz uwazam Miłośc za NAJWIĘKSZA SIŁĘ UZDRAWIAJACĄ, dlatego na poczatek zamiesciłam ten fragmencik. -------------------------- KIEDY KOCHASZ, JESTES RADOSNY . Gdy nie potrafisz kochać, nie jesteś w stanie odczuwać radości. Radość jest elementem miłości, jej cieniem, podąża za miłością. Kochaj więc coraz bardziej, a staniesz się radośniejszy ----------------------------- „NIGDY NIE PRZYJMUJ RAD OD SWYCH OBAW, GENERALE .NIGDY NIE RADŹ SIĘ SWEGO STRACHU.” ----------------------------- ABY ZMIENIĆ JEDEN NEGATYWNY NAWYK W POZYTYWNY GDY POJAWI SIĘ COŚ NEGATYWNEGO, PSTRYKNIJ PALCAMI . I SKUP SIĘ NA CZYMŚ INNYM, MASZ TYLKO DWIE MINUTY , ABY WYRZUCIĆ POJAWIAJĄCA SIĘ MYŚLl. --------------------------------- Na Twojej drodze na pewno pojawi się myśl, która Cię ograniczy, WTEDY POWIEDZ PO CICHU LUB NA GŁOS: „w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja ------------------------------------ Prawo przyciągania mówi, że WSZYSTKO, CO STALE PRZECHOWUJESZ W MYŚLACH PRZYCHODZI DO CIEBIE Myśli, które przeważają, tworzą pole energii przyciągające do Twojego życia ludzi, rzeczy, okoliczności jakie są Ci potrzebne. Sam sobie odpowiedz JAKIE SYTUACJE ŚCIAGASZ NA SIEBIE , myśląc, ekscytując się rzeczami,KTORYCH NIE CHCESZ, NIE LUBISZ ? DLACZEGO IM POSWIĘCASZ TYLE CZASU? ------------------------------------------- przeczytalem ksiazke erwina ringla *NERWICA I SAMOZNISZCZENIE .otworzylo mi to oczy na to co sie ze mna dzieje.dowiedzialem sie o tym jak powstaje symptom...co ciekawe najpierw rzekomo JEST CHARAKTERYSTYCZNY IMPULS,pozniej jest takie dziwne uczucie i mysl lub kilka mysli przelatujacych w ulamku sekundy i GDZIEŚ W MIĘDZYCZASIE LĘK ,zaraz potem zaczyna sie...zauwazylem ciekawa rzecz.TEN LĘK JEST JAKBY MOTOREM NAPEDOWYM W DANEJ CHWILI i po wystapieniu ZACZEPIA O JAKĄŚ MYŚL , KTÓRA W POŁĄCZENIU Z LĘKIEM STAJE SIE NEUROTYCZNA,NATRĘTNA .zrobilem sobie pewien trening.kiedy czulem ze nadchodzi koncentrowalem sie (ale zadnym przypadku sie nie stresowalem.napiecie moze wszystko popsuc.) i I KIEDY CZUŁEM LĘK, ZBIERAŁEM PEŁNIĘ SIŁ PSYCHICZNYCH staralem sie nie doposcic aby ten lek zaczepil o jakakolwiek mysl.powtarzalem sobie dobra nadchodzi lęk bedzie chcial zaczepic o jakas mysl nie moge mu na to pozwolic i wszystko co bede teraz czul to efefkt tego leku ktory szuka puntku zaczepienia nie moge mu na to pozwolic.bardzo wazne jest nie stresowac sie.stres zwieksza silę lęku.ten moment trwa krótko ale jest bardzo intensywny.lek bez zaczepienia JEST JAK BEZ POKARMU i szybko umiera.potem juz tylko kilka glebokich wdechow.....i mnostwo energi do zycia zaoszczedzone.wytrenowanie tego to byl dla mnie bardzo duzy krok na przod a przeczytalem wtedy tylko 1 ksiazke ---------------------------- ATAKUJE NAS TO CZEGO SIE BOIMY! GDYBYSMY PRZESTALI BAC SIE PEWNYCH RZECZY, TO MYSLI BY ULECIAłY SAME Z GłOWY:)A IM WIECEJ SIE BOIMY, TYM NATRETNIEJ SIE POKAZUJA:) JAKBY SAME*MYSLAłY* I CZUłY, ZE TRAFIłY NA PODATNY GRUNT!!! NIE PODDAWAJMY SIE !WIARA CZYNI CUDA PAMIETAJCIE. ----------------------------- ZAWSZE KIEDY MAM MYŚLI POZWALAM IM PŁYNĄĆ - wtedy nie sa natretne, MYŚLI STAJA SIĘ NATRETNYMI, KIEDY NA SIŁĘ CHCEMY Z NIMI WALCZYC , natomiast kiedy pozwalamy im plynac NASZE PRZERAŻAJĄCE MYŚLI STAJA SIE ZWYKŁYMI MYŚLAMI, ot takimi smiesznymi fiksacjami zwyklych ludzi - powiem wam bo pytalem innych , ludzie maja tez dziwne mysli a jakie powalone to szok! ---------------------------------- Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Z różnych postów, artykułów wybrałam pewne zdania, które uwazam za kluczowe w pracy nad lękiem, natretnym mysleniem itd.Wiem, co mi pomogło wyciszyć się uspokoic, nauczyć sie być szczęsliwa, dlatego potrafie ocenic dobre rady. I nie mam watpliwosci, ze NAJWIEKSZA SIŁĄ UZDRAWIAJĄCĄ JEST MIŁOŚĆ.Więc skupianie sie na Miłości, czytanie o niej, rozmyslanie, sianie Miłości w głowie musi przynieśc tylko dobre owoce.KTO Z KIM ( z czym ) PRZESTAJE , TAKIM SIE STAJE.Mam nadzieje, ze to, co zamiesciłam pomoze Wam przed Świetami stworzyc w sobie lepszy nastrój. ------------------------------- KIEDY KOCHASZ, JESTES RADOSNY . Gdy nie potrafisz kochać, nie jesteś w stanie odczuwać radości. Radość jest elementem miłości, jej cieniem, podąża za miłością. Kochaj więc coraz bardziej, a staniesz się radośniejszy ----------------------------- „NIGDY NIE PRZYJMUJ RAD OD SWYCH OBAW, GENERALE .NIGDY NIE RADŹ SIĘ SWEGO STRACHU.” ----------------------------- ABY ZMIENIĆ JEDEN NEGATYWNY NAWYK W POZYTYWNY GDY POJAWI SIĘ COŚ NEGATYWNEGO, PSTRYKNIJ PALCAMI . I SKUP SIĘ NA CZYMŚ INNYM, MASZ TYLKO DWIE MINUTY , ABY WYRZUCIĆ POJAWIAJĄCA SIĘ MYŚLl. --------------------------------- Na Twojej drodze na pewno pojawi się myśl, która Cię ograniczy, WTEDY POWIEDZ PO CICHU LUB NA GŁOS: „w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja ------------------------------------ Prawo przyciągania mówi, że WSZYSTKO, CO STALE PRZECHOWUJESZ W MYŚLACH PRZYCHODZI DO CIEBIE Myśli, które przeważają, tworzą pole energii przyciągające do Twojego życia ludzi, rzeczy, okoliczności jakie są Ci potrzebne. Sam sobie odpowiedz JAKIE SYTUACJE ŚCIAGASZ NA SIEBIE , myśląc, ekscytując się rzeczami,KTORYCH NIE CHCESZ, NIE LUBISZ ? DLACZEGO IM POSWIĘCASZ TYLE CZASU? ------------------------------------------- przeczytalem ksiazke erwina ringla *NERWICA I SAMOZNISZCZENIE .otworzylo mi to oczy na to co sie ze mna dzieje.dowiedzialem sie o tym jak powstaje symptom...co ciekawe najpierw rzekomo JEST CHARAKTERYSTYCZNY IMPULS,pozniej jest takie dziwne uczucie i mysl lub kilka mysli przelatujacych w ulamku sekundy i GDZIEŚ W MIĘDZYCZASIE LĘK ,zaraz potem zaczyna sie...zauwazylem ciekawa rzecz.TEN LĘK JEST JAKBY MOTOREM NAPEDOWYM W DANEJ CHWILI i po wystapieniu ZACZEPIA O JAKĄŚ MYŚL , KTÓRA W POŁĄCZENIU Z LĘKIEM STAJE SIE NEUROTYCZNA,NATRĘTNA .zrobilem sobie pewien trening.kiedy czulem ze nadchodzi koncentrowalem sie (ale zadnym przypadku sie nie stresowalem.napiecie moze wszystko popsuc.) i I KIEDY CZUŁEM LĘK, ZBIERAŁEM PEŁNIĘ SIŁ PSYCHICZNYCH staralem sie nie doposcic aby ten lek zaczepil o jakakolwiek mysl.powtarzalem sobie dobra nadchodzi lęk bedzie chcial zaczepic o jakas mysl nie moge mu na to pozwolic i wszystko co bede teraz czul to efefkt tego leku ktory szuka puntku zaczepienia nie moge mu na to pozwolic.bardzo wazne jest nie stresowac sie.stres zwieksza silę lęku.ten moment trwa krótko ale jest bardzo intensywny.lek bez zaczepienia JEST JAK BEZ POKARMU i szybko umiera.potem juz tylko kilka glebokich wdechow.....i mnostwo energi do zycia zaoszczedzone.wytrenowanie tego to byl dla mnie bardzo duzy krok na przod a przeczytalem wtedy tylko 1 ksiazke ---------------------------- ATAKUJE NAS TO CZEGO SIE BOIMY! GDYBYSMY PRZESTALI BAC SIE PEWNYCH RZECZY, TO MYSLI BY ULECIAłY SAME Z GłOWY:)A IM WIECEJ SIE BOIMY, TYM NATRETNIEJ SIE POKAZUJA:) JAKBY SAME*MYSLAłY* I CZUłY, ZE TRAFIłY NA PODATNY GRUNT!!! NIE PODDAWAJMY SIE !WIARA CZYNI CUDA PAMIETAJCIE. ----------------------------- ZAWSZE KIEDY MAM MYŚLI POZWALAM IM PŁYNĄĆ - wtedy nie sa natretne, MYŚLI STAJA SIĘ NATRETNYMI, KIEDY NA SIŁĘ CHCEMY Z NIMI WALCZYC , natomiast kiedy pozwalamy im plynac NASZE PRZERAŻAJĄCE MYŚLI STAJA SIE ZWYKŁYMI MYŚLAMI, ot takimi smiesznymi fiksacjami zwyklych ludzi - powiem wam bo pytalem innych , ludzie maja tez dziwne mysli a jakie powalone to szok! ---------------------------------- Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Duszności, zawroty głowy i strach przed śmiercią przy nerwicy
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na gadonis temat w Nerwica
Witaj *gadonis* Może przyjrzyj sie historii męzczyzny, który wyszedł z nerwicy :moja-nerwica.republika.pl ) na pasku pod WYZDROWIEĆ jest ciag dalszy opowiesci).On tez miał problemy z sercem i inne, o których opisujesz.W jego opowiesci sa super informacje przytoczone z książek dr.WEEKES, która miała nerwice i z niej wyszła. Poza tym podpowiadam Ci przyjrzenie sie watkowi*Z nerwicy sie wychodzi (przegladaj go od poczatku), na którym zawarłam to wszystko, co na ten temat udało mi sie znaleźć.Pozdrawiam.- 7 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich, witaj w.eter.anka, Tez czytałam post *Robo*. Nie denerwuj sie z góry, może udało mu sie uspokoic i zasnąć, moze zadzwonił do kogos. Spróbuj założyc lepszą wersje wydarzeń, bo DZIEJE SIĘ w)g NASZEJ WIARY, a WIARATO NIC INNEGO JAK STALE POWTARZANE SOBIE PRZEKONANIA.LEPSZE PRZEKONANIA, , LEPSZA WIARA.Możesz powierzyć to Bogu lub POBŁOGOSŁAWIĆ, ja tak zrobiłam.Bedzie, co ma byc. Znam takie stany emocjonalne.Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich, witaj *fifty 50* Jesli chodzi o odpowiedź na Twoje pytanie o ZAWROTU GŁOWY, zamieszcze na ten temat troche informacji, moze Ci rozjasnią temat. Ze strony :moja-nerwica.republika.pl( której przejrzenie Ci polecam) przytocze pewien fragment odnoszacy sie do zawrotów, do przyczyny ich powstawania. Pogłebienie oddychania Oddech staje się szybszy i głębszy, towarzyszą temu często uczucia „ściśnięcia” płuc, duszności, jakby brakowało powietrza. To często powoduje dodatkowe, świadome przyspieszenie oddychania, i dalszy wzrost objawów nerwicowych, gdyż tlen nie jest zużywany przez mięśnie w realnym wysiłku, dochodzi do jego zwiększonej koncentracji we krwi,SKUTKUJĄCEGO ZAWROTAMI GŁOWY i drżeniem mięśni. Taki stan hiperwentylacji bardzo łatwo osiągnąć. Sam stosuję go bardzo często celowo przy nurkowaniu. Jeśli chcę bardzo głęboko zanurkować, najpierw hiperwentyluję się (oddycham bardzo głęboko) aż do „szumu” w głowie – wtedy powietrza pod wodą wystarcza na dłużej :). W przypadku ataku paniki raczej należy stosować odwrotną metodę tzn. oddychać spokojnie, normalnym rytmem. Zostawić oddech samemu sobie. To jest najbardziej podstawowa funkcja naszego „systemu podtrzymywania życia” i na pewno nie zawiedzie. Przewentylowanie nie jest szkodliwe, ale zawrót głowy może być dodatkowo odebrany jako zagrożenie – niesłusznie. Jeśli skrajnie się hiperwentylujesz w czasie ataku paniki to można zmniejszyć objawy poprzez oddychanie do papierowej torebki – czyli oddychanie zużytym powietrzem z mniejszą ilością tlenu, ale lepiej po prostu zaakceptować te objawy. Przyspieszenie oddychania ma oczywiście na celu dostarczenie mięśniom większej ilości tlenu, by zwiększyć ich wydolność (dokładnie to robię w czasie nurkowania). Około połowa osób odczuwa „problemy” z oddychaniem w czasie ataku paniki. --------------------------- Na pasku tej opowiesci pod WYZDROWIEC znajdziesz takie tematy jak : Ponieważ otrzymuję różne zapytania, więc postanowiłem szerzej napisać o tym JAK WYJŚĆ Z NERWICY LEKOWEJ. Będę stopniowo wklejał kolejne tematy. Straszne myśli Odrealnienie czyli utrata zaufania Pętla strachu Czego się boisz? Objawy Ostateczne wyzdrowienie Warunki sukcesu Przyczyny Poddaj swój skarb Bez nawrotów ------------------------------------ Z ksiązki K.Tippertweina *Co choroba mówi o tobie * przytocze interpretacje autora na temat powodów zawrotów głowy : Zawroty głowy :BRAK RÓWNOWAGI WEWNETRZNEJ, UCZUCIE OTRZYMYWANIA ZBYT MAŁEJ UWAGI.CHCESZ, ABY WSZYSTKO OBRACAŁO SIĘ WOKÓŁ CIEBIE. NISKIE ZAUFANIE DO SAMEGO SIEBIE. ------------------------------ Autor książki jest terapeutą, a jego ksiązka w)g mnie jest super. Poza tym podpowiadam Ci przyjrzenie się wątkowi *Z nerwicy sie wychodzi* (przegladaj go od poczatku), gdyz zamiesciłam na nim wszystkie wyszperane na innych forach posty osób, którym udało sie wyjść z nerwicy lub sa w trakciej wychodzenia z niej .Zamiesciłam tez informacje z różnych książek , artykułów pomocne w wychodzeniu z nerwicy.Pozdrawiam.
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Poniewaz znalazłam pewien suber tekst, wiec go zamieszczam. --------------------------- MI ta wiedza pomogła!!!!!Moze i wam pomoze..Pomaganie mi pomaga:) troche wiedzy nie zaszkodzi mi ta wiedza naprawde pomogła sobie wiele usswiadomomic i lepiej sie czuje chce wam zatem tez sie z wami podzielic i pomoc jakos!! *Natręctwa-Mysli lub czynnosci natretne-występuja jakby niezaleznie od woli!!Przymusowo!-mozga w roznym stopni zakłocac funkcjonowanie psychioczne i pogarszac samopoczucie.Pojedyncze niezbyt nasilone objawy tego rodzaju moga nie powodowac poczucia choroby, ani nie skłaniac do poszukiwania pomocy lekarskiej!.Uporczywe powtarzanie w myslach jakis słow lub melodii maja wprawdzie charakter przymusowy-ale podobnie jak fobie mogą wystepowac u osob, ktorych funkcjonowanie mozna uznac w całosci, za niezaburzone lub nerwicowe!!.Mysli- i czynnosci natretne moga stawac sie przykra dolegliwoscia bezposrednio i poprzez ograniczenia, jakie z nich wynikaja.Same mysli natrętne moga miec rozna tresc-agresywna,seksualna,lub blużnierczą.Odczuwane sa jako obce, SPRZECZNE ZE SWIADOMYMI INTENCJAMI!!CZłOWIEKA NIMI DOTKNIETEGO .mimo to nie jest on wstanie sie od nich uwolnic...ani opędzic!.MYSLI TAKIE POWIAZANE BYWAJA Z LEKIEM lub wyrzutami sumienia!lub jedno i drugie naraz!!!(jak u mnie),Mysli tez przeszkadzaja w normalnych czynnosci, w skupieniu się, nie pozwalaja tez na myslenie*o innych rzeczach*!!! ..Mysli tez wciagaja nas w pajęczą siec..bogate scenariusze..rozwazania..jeszcze kiedy mama wybująłą wybraznie moga sie rozwijac bez konca..W efekcie nasila sie poczucia sytuacji psychoicznej bez wyjscia,narasta niepokoj, rodzi sie przygniebienie i apatia!! ....Często występuje tendecja przeciwna do mysli , ktore nas dręcza...wystepuja tzw przeciwmysli.., majace funkcje zabezpieczajaca, badz słuzące jakby do walki ze *złymi myslami*...Lecz to nic nie daje. .... Lęk moze towarzyszyc pewny myślomm lub wyobrazeniom o pryzmusowym natretnych charakterze!.Pojawia sie przymusowo mysl, bedaca jakby impulsem do działąnia o przerazajacym charakterze! np, o zrobieniu komus krzywdy, jednoczesnie wystepuje lęk , ze *moga to zrobic*!!!.MYSLI TEZ ODCZUWANE SA JAKO COS OBCEGO-BEZSENSOWNEGO JEDNOCZESNIE TOWARZYSZY IM OBAWA, ZE MOZNA IM ULEC!!.w RZECZYWISTOSCI NIE MOZE SIE TO ZDARZYC, GDYZ TAKIE MYSLI, LUB WYOBRAZENIA, NIE SA IMPULSAMI DO DZIAłANIA-LECZ TYPOWO NERWICOWYM-PRODUKTEM WEWNETRZNYCH KONFLIKTOW!!ludzie ktorych takie mysli, nachodza obawiaja sie, ze straca kontrole nad soba i ze beda działac w sposob gwałtowny i nieopanowny!!CZESTO PRZYBIERA TO CHARAKTER OBAWY PRZED CHOROBA PSYCHICZNA!!,,,Na ogoł jednak te osoby te okazuja, ODWROTNIE, BARDZO DUZO OPANOWANIA, A NAWET ZAHAMOWAC!!.czesto maja one kłopot z wyrazaniem całkiem niegrożnych i niewinnych mysli oraz uczuc!!, podobnie tez bedac wstrzemiesliwe w działanianicj.W PEWNYM SENSIE MOZNA POWIEDZIEC, ZE IM STOSUNKOWO NAJMNIEJ GROZI TO, CZEGO W SWYCH FANTAZJACH SIE TAK BARDZO PANICZNIE OBAWIAJA!! NIE TRZEBA DODAWAC, ZE TEGO RODZAJU mysli sa b. uciazliwe!!..Ludzie nimi dotknieci stosuja tez pewnie srodki bezpieczenstwa,unikajaca np. sytuacji lub osob, z ktorymi wystepowanie, tych mysli, sie bierze!!!** przepisałam do dla was z ksiazki NERWICE-Michała Lapinskiego!! pozniej napisze o lęku przed choroba psychiczna! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:20 pm ] A TAK NA MARGINESIE MOZE NIC ODKRYWCZEGO NIE NAPISZE,ALE ATAKUJE NAS TO CZEGO SIE BOIMI!! GDYBYSMY PRZESTALI BAC SIE PEWNYCH RZECZY, TO MYSLI BY ULECIAłY SAME Z GłOWY:)A IM WIECEJ SIE BOIMI, TYM NATRETNIEJ SIE POKAZUJA:) JAKBY SAME*MYSLAłY* I CZUłY, ZE TRAFIłY NA PODATNY GRUNT!!! NIE PODDAWAJMY SIE!WIARA CZYNI CUDA PAMIETAJCIE.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Poniewaz znalazłam na innym forum pewien post, który moze sie Wam przydac, wiec go zamieszcze. ------------------------- Ja kiedys mialem mysl ze stracilem rodzine , wszystkich ze zostalem sam. Wizja byla przerazajaca, w swoich myslach stalem nad grobami tych ktorych kocham , plakalem , moje mysli mieszaly sie ze scenami z filmow melodramatow ( sprawdzcie czy aby wasze scenariusze nie sa aby podszyte jakims wczesniejszym obejrzanym filmem , czy moze bazuja na opowiesci o tragicznych przezyciach kogos bliskiego , lub jakims programem tv.) Kiedy walczylem z ta mysla kiedy blagalem Boga ze lzami w oczach zeby mnie nie karal, zeby nie zabieral mi moich bliskich, te mysli wraca lybardziej nasilone - gdyz blagajac boga sam jednoczesnie karalem sie w myslach ze on mnie oleje i zrobi mi na zlosc. Zauwazcie ze mysli natretne sa jakby podswiadoma proba ukarania nas samych przez nas samych za nasze wlasne poczucie winy. Myslimy sobie - no tak jestem zly , najgorszy , wszystko co zle spotka mnie i moich bliskich , zwariuje , oszaleje, stane sie piotworem. Kiedy MOJE MYŚLI O STRACIE UKOCHANYCH OSOB NASILIIŁY SIĘ, POZWOLIŁEM PRZEJŚĆ IM DO KOŃCA , bylo zle , bardzo zle , trwalo to z godzine , caly scenariusz, od choroby, przrz wypadek po smierc pogrzeb itd itd. Plakalem. ALE NIE WALCZYŁEM Z TYM . Po wszystkim powiedzialem sobie - to tylko mysli, nawet jesli cos takiego ma sie wydarzyc, nie ma sensu martwic sie tym zanim sie wydarzy. ZAWSZE KIEDY MAM MYŚLI POZWALAM IM PŁYNĄĆ - wtedy nie sa natretne, MYŚLI STAJA SIĘ NATRETNYMI, KIEDY NA SIŁĘ CHCEMY Z NIMI WALCZYC , natomiast kiedy pozwalamy im plynac NASZE PRZERAŻAJĄCE MYŚLI STAJA SIE ZWYKŁYMI MYŚLAMI, ot takimi smiesznymi fiksacjami zwyklych ludzi - powiem wam bo pytalem innych , ludzie maja tez dziwne mysli a jakie powalone to szok!!)))) ----------------------- Pozdrawiam.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich, witaj Renka 30. Juz wczesniej miałam Cie poprosic o przesłanie mi z Twojej listy e-booków pozycji trzeciej (tej o szamanie w tytule ) oraz ósmej, tej dotyczącej myslenia. Moja poczta mejlowa jadwigasz57@o2.pl :.Z góry dziękuje i pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich, witaj *ania 19796*. Jesli chodzi o ksiązki pomocne przy radzeniu sobie z nerwica ja Ci podpowiem ksiązke Anny Polender *Pojedynek z nerwicą, w której znajdziesz historie 21 osób, które dzieki terapii poradziły sobie z róznymi rodzajami nerwicy. Poza tym jest ksiązka *Strach i paniczny lęk *R.Bakera. Z tego co czytałam na watku *Nerwica- luźne rozmowy o zyciu z choroba * obie te ksiązki do wysyłki na poczte mejlowa ma Renka 30.Napisz do niej. Poza tym doradzam Ci przyjrzenie sie watkowi *Z nerwicy sie wychodzi* ( zwróć uwage na posty zamieszczone na poczatku watku*, gdyz zebrałam je z różnych forów.Sa to wypowiedzi osób, które poradziły sobie ze swoimi przypadłościami. I jeszcze jedno, podpowiadam Ci przyjrzenie sie stronie męzczyzny, który wyszedł z nerwicy *moja-nerwica.republika.pl ( na pasku opowiesci pod WYZDROWIEC znajdziesz ciag dalszy jego wypowiedzi ). Pozdrawiam.
-
Witam Wszystkich, witaj Kaju. Zamieszcze tutaj post *cocojambo*, w którym zawarte sa wskazówki jak sobie radzic z lękiem, by się go pozbyć.Moze ktoś wypróbuje tę technikę. Przytocze post *cocojambo*, w którym zawarta jest rada, jak postepowac z lękiem. Proponuję PEWNĄ TECHNIKĘ KASOWANIA LĘKU. Powiedzmy, że przez 1 tydzień w chwili gdy pojawia się lęk, postaraj się poczuć ten lęk, skup się na nim, na samym tym uczuciu, na miejscu tego uczucia. Zadaj sobie wtedy pytanie co mi daję tak na prawdę tworzenie tego lęku? Czy muszę to robić? Jakie życie byłoby fajne, gdybym to ja zaczął decydować czy pozwalam na ten lęk czy nie. Rób to możliwie jak najczęściej. Po tym tygodniu. Spróbuj tego. Gdy będzie się pojawiał ten lęk, skup się na nim, na samym uczuciu, poczuj je w sobie, przejrzyj te uczucie w sobie i zdecyduj świadomie, tak poprostu czy chcesz mieć ten lęk czy nie. Wycofaj się ale ćwiczenie rób dalej, stań się świadomy, stan się świadomy każdej części ciała, swoich zmysłów. Teraz spójrz jeszcze raz na ten lęk, obejmując go swoja świadomoscią jako uczucie w Tobie wewnątrz. Poczekaj aż minie. A chodzi tu o to, ze uczucie znika gdy sie staje swiadome. Cwiczenie jest trudne na poczatku ale korzysci sa wymierne. Polecam. Rownie wazne jest aby w momencie tego cwiczenia nie tworzyc zadnych mysli. Byc swiadomym liczy sie tylko Ty, tu i teraz. Tylko Ty i to uczucie. Technika zaczerpnieta ze strony: spolecznoscgrmg.pl ------------------------ Jesli chodzi o mnie mam 58 lat, dwóch dorosłych synów .A jesli chodzi o sprawy nowotworowe, to w przyszłym roku minie 9 lat od mojej operacji i chemii.Pozdrawiam.
-
Witam Wszystkich, witaj Kasiu. Myslę, ze najpierw trzeba przygotowac taki grunt.Nasza podswiadomośc jest takim dzieckiem w nas, więc tak jak radzi pewien mnich wietnamski, trzeba do niej podchodzic jak do dziecka, spytac sie jej czego potrzebuje, dlaczego jest jej źle. Trzeba podświadomości (czyli tej dziecięcej czesci nas) wytłumaczyć koniecznośc własciwego odzywiania sie.Wiem, ze moze to zając troche czasu, ale ja w ten sposób pracowałam z moją podswiadomościa na temat innych lęków. Juz wieczorem zakladałam, ze rano moge sie źle czuć, ze moga pojawic sie lęki i mówiłam sobie : No, trudno.Pojawią się to pojawią.Jakos bede musiała sobie z nimi poradzic. Gdy zrobiłam takie załozenie to wychodziło tak jakby moja podswiadomośc sobie pomyslała, po co mam ja straszyć, jak ona z góry sie zgadza na leki.I zazwyczaj było spokojniej. Moze przerób sobie ten sposób jakos po swojemu i prowadź swoje wewnętrzne rozmowy z podswiadomościa, na temat tych odruchów wymiotnych.Albo tez zaakceptuj to, co sie z Tobą dzieje , akceptuj to codziennie, pij to co lubisz, jedz tyle ile dasz rade, a dzieki akceptacji cos sie unormuje. Wszystko ma przyczyne w nas, której często nie jestesmy świadomi. Moze gdy byłas dzieckiem, ktos Cię na siłe karmił, mówiąc :zjedz za mamusie, za tatusiai td.Moze to teraz Twojej podświadomości wychodzi bokiem.Wiem jedno, ze gdy uspokoimy sie wenwetrznie, emocjonalnie dzieki medytacji lub jakims technikom relaksacyjnym, wtedy i nasze ciało zdrowiej funkcjonuje. Ciąża to jest taki specyficzny stan, a ciąża i nerwica to juz pod górke i to dobrze.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich, witaj Kaju. Tak sie sklada, ze ja tez miałam i nerwice i chorobe nowotworowa, wiec wiem jak to jest miec dwa w jednym. Twój post jest bardzo interesujacy, jego fragmenty przeflancowałam na watek o wychodzeniu z nerwicy.ysle, ze nie masz nic przeciwko temu. Jesli chodzi o Twój problem z myslami natretnymi, to ja Ci podpowiadam przyjrzenie sie mojemu watkowi *:Walka z nerwica lekowa i myslami natretnymi* (który miał wybrany przeze mnie tytul *Lęk jest naszym przyjacielem* na tym forum, ale z jakiegos powodu zarzadca go zmienił.Tam znajdziesz informacje, jak sobie radzic z myslami natretnymi. Poza tym na watku Marciochy *Walka z nerwica natręctw myślowych * na tym forum tez zamieściłam troche informacji na ten temat. Wiem, ze te sposoby, ktore mozna zastosowac do radzenia sobie z lękiem sa przydatne przy pracy nad myslami negatywnymi i natretnymi.Dlatego możesz przejrzec posty zamieszczone na watku o wychodzeniu z nerwicy i wybrac soibiue podane tam sposoby na radzenie sobie z lekiem i wykorzystac je w pracy nad myslami natrętnymi.Tak sie składa, ze nie zetnkęłam sie z konkretnymi ksiązkami na ten temat. Oczywiście przyjrzyj sie opowiesci męzczyzny, który wyszedł z nerwicy lekowej :moja-nerwica.republika.pl ( na pasku pod WYZDROWIEC sa takie super tematy jak *Poddaj swój skarb *, *Straszne myśli* itd), które moga Ci dostarczyc super informacji No i przyjrzyj sie stronie *Poradnik dr.M.Żeredzińskiego *. Pozdrawiam i zycze powodzenia.
-
Witam Wszystkich. Pomyslałam sobie, ze podrzuce Wam na ten najtrudniejszy czas troche sensownych sposobów na temat radzenia sobie z lękiem i z myslami natrętnymi z watku *Z nerwicy sie wychodzi *..Moze cos z tego wykorzystanie od ręki ---------------------------------- Doszedłem do wniosku, że IM BARDZIEJ SIĘ *SZARPIĘ * Z MOJA CHOROBA tym bardziej ona napiera. Postanowiłem przestac walczyć i ZAAKCEPTOWAĆ SWOJE LEKI, NATRETNE MYSLI i inne objawy. Co dziwne zacząłem się czuć coraz lepiej. Przeczytałem sporo artykułów na temat tłumionych emocji. Aktualnie nie biorę żadnych leków i nie korzystam z pomocy psychologa. GDY ZACZYNAM ODCZUWAC LEK, STARAM SIĘ POCZUĆ GO JAK NAJGŁĘBIEJ MOGĘ, nie uciekam przed nim, nie walczę poddaje mu się, POZWALAM MU PRZEPŁYWAĆ PRZEZ MOJE CIAŁO Trwa to maksymalnie kilka minut, po czym wszystko odchodzi i zaczynam czuc się świetnie. Odkad stosuję tą metodę czuję się coraz lepiej, MOJE LEKI ZOSTAŁY PRAWIE CAŁKOWICIE ZREDUKOWANE , NATOMIAST MYSLI NATRĘTNE ZNIKNĘŁY CAŁKOWICIE . ---------------------------------- Chciałam zapytać jak funkcjonuje u Was ćwiczenie z POZWOLENIEM SOBIE NA 10-minutowe SZALEŃSTWO NERWICY ( to takie zadanie z metody 10000 kroków -mój przypisek ), ja uważam, że pomaga dużo. Dawniej w pociągu byłam bardzo zdenerwowana, ogarniał mnie strach, lęk, ogólnie jak nie atak paniki to dziwne uczucie, spróbowałam ostatnio 2 razy wykonać to ćwiczenie właśnie w tym miejscu, SPRÓBOWAŁAM ZEMDLEĆ, SPANIKOWAĆ I CO ? NIC !......... to pozwoliło mi wiele zrozumieć i czasem własnie nawet smiać się z niektórych sytuacji. Człowiekowi znerwicowanemu trudno się przestawić , uspokoić, przestawić na inny trop, bo właśnie lęk, który często zatacza błędne koło nam na to nie pozwala. WYKONUJCIE ĆWICZENIE * NA SPANIKOWANIE *, to naprawdę dobry sposób na przeskoczenie kolejnego etapu w drodze do zdrowia*pisze też o nim w swojej książce autor *LĘK I PANICZNY STRACH * Pozytywne myślenie, trochę relaksu i praca nad sobą i pokonamy DZIADA ;) -------------------------------------- Przesiewanie myśli NIEUSTANNA OBSERWACJA PRZEPŁYWU MYŚLI i, choć nie łatwa i dość uciążliwa, SPRZYJA POSZERZENIU ŚWIADOMOŚCI. Ćwiczący powinien koncentrować swoją uwagę na własnych wzorcach myślowych. Czyli JEŚLI POJAWIAJA SIĘ MYŚLI O CHARAKTERZE NEGATYWNYM typu *nie dam rady tego zrobić; nie uda mi się * NATYCHMIAST NALEŻY JE ODWRÓCIC NA ICH POZYTYWNE PRZECIWIEŃSTWO *PORADZĘ SOBIE, UDA MI SIE *. Jest to bardzo dobre ćwiczenie, które można przeprowadzać o każdej porze dnia. Wyostrza ono czujność UMACNIA SIŁĘ WOLI I POZYTYWNIE PROGRAMUJE NASZA PODŚWIADOMOŚĆ. ------------------------------ Bylam u mojego psychiatry,gadalismy 1,5 godz,super czlowiek,powiedzial mi ,ze nie ma reguly,jesli chodzi o nerwice,jedni z niej wychodzą,inni nie,mozna z nią zyc.On uwaza ze osoby z nerwicą lękową TWORZYŁY JA OD DZIECKA ,wiele lat więc nie mozemy w krotkim czasie sie jej pozbyc,balam sie od niego wracac samochodem ,a on powiedzial mi , ŻE MAM SOBIE WYOBRAZIC NERWICE JAK SIEDZI OBOK MNIE, TAKA MALUTKA I MAM SOBIE Z NIA POGADAĆ ,zapytać czego jej trzeba,dlaczego jest zla,i wiecie co?jechalam sobie i autentycznie czulam jak obok siedzi sobie TAKIE MAŁE COS ,i na glos gadalam do niej,w pewnym momencie tak zaczelam sie smiac,ze az oblała mnie fala takiej ogromnej radosci,teraz jak dopada mnie dziwny nastrój,to sobie na glos mówie,,Dobra stara,co ci trzeba,jestes o cos zła?stalo sie cos?,,przysiegam dziewczyny po chwili jest dobrze,moja nerwica nie atakuje,sprobujcie ,polecam ------------------------------------- Jesli chodzi O TEGO CZŁOWIEKA, KTÓRY WYSZEDŁ Z NERWICY ,dawalas nam jego link,to jestem z nim w stalym kontakcie,on podaje SUPER SPOSÓB NA NAPASTLIWE MYŚLI i,mozna z nimi wewnetrznie rozmawiac,nawet smiac sie z ich pojawienia, ale nalezy tez pusicic je dalej,pozwolic im odplynąc,mi osobiscie to bardzo odpowiada,kiedy dopadaja mnie lęki to mowie na glos ,,no dobra jestescie,znowu chcecie mnie postraszyc,tylko ze ja teraz nie mam czasu,idzcie do kogos innego,,przestalam sie bac,a przecie ten lęk nakreca wszystkie inne tryby ---------------------- Im bardziej bedziesz przed atakami uciekała i sie ich bała tym więcej bedą cie gonic i nigdy sie od nich nie uwolnisz. Tak wiec od kiedy dotarlo do mnie ze to jest normalna reakcja organizmu ,ktora nie jest wcale grozna i nasz organizm dobrze ja znosi ,nie pozostaje zaden slad po niej (bo ani nie slepniemy ,ani nie dostajemy zawalu ,ani nie jestesmy sparalizowani) , PRZESTAŁAM SIE BRONIĆ PRZED TYMI ATAKAMI tylko dalam im sobie swobodnie przeze mnie przeplywac ,nie stresujac sie nimi i nie nakrecajac ,aż w pewnym momencie one zniknely ,pozbyłam sie mysli ktore je wywolywaly ,i oswoilam swoj strach przed nimi. --------------------------- Rano przed szkołą, z nerwów wymiotowałam, w głowie mi się kręciło i zamiast zrobić to co zawsze robiłam , CZYLI ZOSTAĆ BEZPIECZNIE W DOMU , poszłam do szkoły. Gdy byłam już w szkole, O DZIWO , CZUŁAM SIE DOBRZE :) I WTEDY ZROZUMIAŁAM , że MOJE ZŁE SAMOPOCZUCIE POKAZYWAŁO SIE wtedy gdy COŚ MUSIAŁAM ROBIĆ, A TEGO NIE CHCIAŁAM..Też mi to odkrycie :) I tak pozbyłam sie lęku przed szkołą. ------------------------------ Słówko ode mnie: przez cokolwiek przechodzicie, czy będzie to depresja czy nerwica, JEST TO OBJAW ROZWOJU OSOBOWOŚCI . Naprawdę, nie ma się czym przejmować. Boli, to prawda. Agonia trwa. Ale zmienia się zupełnie postrzeganie siebie, gdy przekonacie się, że te problemy istnieją, bo rozwijacie się. Jeśli się wam uda, może w parę miesięcy, może w kilka albo kilkanaście lat, będzie ludźmi odmienionymi, bardziej rozwiniętymi, bardziej szczęśliwymi. Też przez to przechodzę. -------------------------------- Wiecie przez ten miesiąc nauczyłam się NIE REAGOWAĆ W SPOSÓB NERWICOWY NA WSZELKIE MOJE OBJAWY ,przestałam tak bardzo PRZYGLADAĆ SIĘ MOJEMU WNETRZU a zaczęłam rozglądać się dookoła.Myślę że to jest ważne ,żeby właśnie PRZESTAĆ SIĘ SKUPIAĆ NA SWOICH ODCZUCIACH ,bo mamy takie jak każdy inny człowiek TYLKO MY PRZY NICH PANIKUJEMY i wyobrażamy sobie nie wiadomo co ,czym się nakręcamy i TO WYWOŁUJE W NAS SILNE EMOCJE ,które jeszcze bardziej potęgują nasze objawy. Wiecie wczoraj u mnie w pracy , JEDNĄ DZIEWCZYNE KŁUŁO SERCE i to bardzo ,tak ja obserwowałam ,ŚMIAŁA SIE Z TEGO, że pewnie Z TESKNOTY JA KŁUJE. ,albo jest już przepracowana ,TOTALNIE TO OLAŁA ,nawet się tym wcale nie przejęła i chyba o to chodzi ,ŻEBY COKOLWIEK SIE DZIEJE TRAKTOWAĆ NORMALNIIE ( zwłaszcza jesli wyniki mówią, ze z nami jest ok ) ------------------------------- Nerwica jest jedna i SŁUZY JEDNEMU CELOWI .UWALNIA NAGROMADZONE W NAS EMOCJE z którymi my nie potrafimy sobie poradzić Każda negatywna emocja musi znaleźć swoje ujście jeżeli tak się nie dzieje ZACZYNAJA POJAWIAĆ SIIE RÓZNE DOLEGLIWOŚCI typu nerwica i depresja.Te właśnie emocje jeżeli we właściwy sposób ich się nie rozładuje ZNAJDUJA SWOJE UJŚCIE W OBJAWACH NERWICOWYCH Są to powiedzmy takie nasze *wentylki* bezpieczeństwa ,można powiedzieć że NERWICA CHRONI NAS PRZED POWAZNYMI CHOROBAMI PSYCHICZNYMI ------------------------------------ Z drugiej strony będzie o AGORAFOBII dolegliwości (nie lubię słowa choroba) z którą walczyłem 7 lat, no I UDAŁO MI SIĘ JA POKOCHAĆ - BO TYLKO TAK MOZNA Z NIA * WALCZYĆ *”. Sam kiedyś szukałem w internecie - czy jest ktoś, komu się udało wyjść z nerwicy, nie mogłem znaleźć za dużo na ten temat. Dlatego postanowiłem o tym pisać! PRZECIEŻ FOBIA TO TYLKO EMOCJE których się panicznie boimy. Postaram się tłumaczyć, że „strach ma tylko wielkie oczy”. Już dziś wszystkim fobikom i nerwusom POLECAM I RADZĘ PRZYZNAĆ SIĘ DO SWOJEJ *CHOROBY *.. To nic wstydliwego, że kręci nam się w głowie, czy pocą nam się ręce pod wpływem emocji. Ja sam jako prezes wytwórni nie raz jak idę na spotkanie, OSTRZEGAM WSZYSTKICH , ŻE MOGĘ SIĘ ŹLE POCZUĆ I WTEDY WYJDE NA CHWILE . I możecie nie wierzyć, ALE OD CZASU JAK SIĘ DO TEGO PRZYZNAJE I TEGO NIE WSTYDZĘ, NIGDY NIE MUSIAŁEM WYJŚĆ ZE SPOTKANIA. ------------------------------------------- JA KIEDYŚ PRZECHODZIŁAM DEPRESJĘi uwierzcie nawet jakby mi dawali wszystkie skarby Swiata to i tak nie zmieniloby to mojego obecnego sampoczucia, dobre slowa kolezanek*Bedzie dobrze, to minie* nic nie dawaly, BO NASZE SZCZĘŚCIE ZALEŻY OD NAS SAMYCH JA to wiem, BO WYGRAŁAM Z DEPRESJĄ BEZ LEKÓW, BEZ PSYCHOLOGA , po prostu ZACZĘŁAM DOCENIAĆ TO, CO MAM , CIESZYĆ SIE TYM CO WOKOŁO MNIE NIE DOŁOWAC TYM, CZEGO NIE MAM albo umartwiać nad beznadziejnościa Swiata, która wtedy czułam. Wiadomo, życie czasem nie rozpieszcza, utrata pracy, brak powodzenia, itd, czynników jest mnostwo, ALE TYLE SAMO POWODÓW DO RADOSCI WSZYSTKO od nas zależy! ----------------------------------------------- Czy próbujesz Dorotko oswajać lęk i wchodzisz w niego, czy przed nim uciekasz? Ucieczka jest najgorszym z możliwych rozwiązań. Wzmaga lęk. Ja nie mam napadów paniki ale czuję lęk jakby nieustająco. Odkad świadomie staram się nie uciekać tylko przeczekac i rozluźnić jest mi łatwiej. Uświadamiam sobie swoje napiecie, które nieuchronnie prowadzi do lęku i próbuje sie wtedy relaksować. Powoli, łagodnie do siebie [przemawiam nic na siłę, mówię sobie to rylko lęk nic mi nie zrobi, już go znam. Wychodzę mu naprzeciw i wtedy najczęściej okazuje się, że na przeciw nic nie ma. Kiedy jakis czas temu ktoś mi powiedział oswój lęk, zbliż sie do niego, odpowiedziałam, że upadł na głowe i nie wie co mówi. Dziś jestem pokorniejsza. Miał rację. ------------------------------------------------- JEST TAKA METODA, GDY MA SIĘ ZŁE CHWILE (zawroty, kołatania, nerwobóle) : ROZMAWIAJ Z NERWICA . Poczuj ją jako nieproszonego goscia, który siedzi w tobie i chce Cię wymęczyć i pokazać ze ma na Ciebie władzę. U mnie jest już bardzo dobrze. Właśnie przez to. Coraz mniej ją odczuwam. Kiedyś byłam w supermarkecie, w realu, mnóstwo ludzisków wokół mnie, ja sama i wraz się Aśka (moja nerwica) odezwała, dałam jej imię żeby mi się lepiej z nią rozmawiało , normalnie czułam jakby cały świat wirował, jakbym nie mogla nogi przez noge postawić, po jakiś kilku sekundach strachu przemogłam sie i powiedziałam jej : No Aśka, na więcej Cię nie stać ?! Przeciez ja jeszcze na nogach stoję! No pokaż na co Cię stać! Słaba jesteś! Jestem silniejsza! Przecież już tak długo Cię mam a nadal żyję i nie zwariowałam! Jesteś słaba!! * I wraz wszystko mi przeszło, jeszcze kilka razy powiedziałam sobie w myślach ze jestem silniejsza. Co prawda nie zadziałało od razu, ale po kilku miesiącach zaczeła słabnąć w oczach! Robię tak już od kilkunastu miesięcy, po prostu mówią sobie że to nie ja jestem nerwicą, lecz ona się wepchała do mnie! I że ona jest gościem i ja mogę sobie nią rządzić jak chcę. Ty żyjesz w swoim ciele więcej lat niż ona. Masz mecz na domowym boisku! Nie daj sie jej. Nie poddawaj jej się, a bardziej skupiaj sie swoim uczuciom w danej sytuacji , skąd one się biorą jakie to są ? Nuda ? Niewyspanie ? Ktoś źle na Ciebie spojrzał ? Wspomnienia ? -------------------------------- Mam nadzieje, ze z tej ilości postów cos sobie wybierzecie na najgorsze kryzysy.Pozdrawiam
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich, witaj majkaa. Oczywiscie, że nerwy , stres podnosza ciśnienie. Musisz próbowac właczac logike, tzw.racjonalizacje, o której pisze ten męzczyzna w opowiesci, bo to Ci pomoze przejśc przez badania podczas pobytu w szpitalu. . Szkoda, ze wiele kobiet w ciązy nie korzystac z pomocy terapeutów, by sie nauczyc jakichs technik radzenia sobie z lękiem. Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: