
jadwigaszpaczynska
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jadwigaszpaczynska
-
Witam Wszystkich. Anusiak., jesli tak sie czujesz, musisz wyrazić taka wewnętrzną zgodę na to, jak sie czujesz.Straszy Ciebie Twoja dziecięca podświadomośc, która jest jak kosz internerowy przeładowana lękami, od których ciągle uciekasz, z którymi nie próbujesz się zmierzyć, mimo iz wiele z nich to takie strachy na lachy.Spróbuj powiedziec sobie coś w tym stylu : No, TRUDNO.STRASZ MNIE PODŚWIADOMOŚCI ILE CHCESZ, WYLEWAJ NA MNIE TE BRUDY I ŚMIECI, KTORE W TOBIE ZGOMADZIŁAM JA MAM TO GDZIEŚ. W historii tego męzczyzny, który wyszedł z nerwicy , na pasku opowieści pod wyzdrowieć sa takie artykuły *Straszne mysdli*, *Poddaj swój skarb*, w których autor podaje sposoby radzenia sobie w takich sytuacjach. Musisz spróbowac przekonać swoją podswiadomość (dziecko w nas, tzw.nizsze Ja), ze jestes ponad tymi jej strachami.Nawet udawaj, ale przekonująco.Musisz grać w nią jej sposobami. Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natręctwami myślowymi
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich. Yasmine, moje gg 12486171.Pozdrawiam. -
Witam Was Wszystkie. Zamieszczę tutaj informacje na temat metody 1000 kroków, moze sie Wam przydadza. Z nerwicy można wyjść , ale trzeba mieć stosowną do tego wiedze, pomoc terapeuty no i przeobrazić swoje dotychczasowe Życie, samemu popracowac nad soba itd. ----------------------- Moja metoda 1000 kroków do wolności za Którą każdy tak bardzo tęskni. *zaprzedałabym duszę diabłu za 24h normalności* Stres i cierpienie są udziałem każdego człowieka. Zdrowy jednak - w sprzyjających warunkach - wykorzysta tkwiące w nim zasoby energii do zrealizowania wszystkich swych możliwości, chory - na skutek wewnętrznych napięć - wyobcowuje się niekiedy ze swojej autentycznej osobowości. Niebezpieczeństwo tkwi w tym, że traci nadzieję, iż może się wyleczyć i staje bezradny wobec swych problemów. Chciałam w tej pracy wykazać, że w każdym neurotyku tkwią możliwości wprowadzenia zmian w sobie i w swoim życiu. Nie traćcie więc wiary, wszyscy zakompleksieni, lękliwi, niedowartościowani i cierpiący. Póki życie trwa, można w nim wiele poprawić i mieć z niego więcej radości! Walka z losem jest często beznadziejna, zawsze jednak istnieje szansa, że zwyciężymy w pojedynku z samym sobą. Fragment A Kępiński. Pojęcie nerwicy trudno przedstawić za pomocą krótkiej definicji, a nerwicowego problemu nie da się objaśnić w kilku zdaniach. Zacznijmy więc od tego, czym nerwica nie jest. Otóż po pierwsze, nerwica nie jest chorobą w zwyczajowym rozumieniu horoby ciała. Jeżeli objawami nerwicy są dolegliwości fizyczne, a jest tak bardzo często, nie wynikają one z przyczyn organicznych. Po drugie, nerwica nie jest chorobą psychiczną, ponieważ nie występują w niej jakościowe, a tylko ilościowe zmiany w funkcjonowaniu psychiki. Co to znaczy, że zmiany są ilościowe? Oznacza to, że takie same objawy, na które skarży się neurotyk, występują także u tych, którzy nerwicy nie mają. Tyle że u nie_neurotyków pojawiają się bardzo rzadko, zwykle w sytuacjach trudnych, po czym ustępują, nie zakłócając poważnie funkcjonowania systemu nerwowego. Każde z nas pamięta chwile, w których waliło mu serce, drżały ręce, wybuchał gniewem lub miał ochotę wszystko zostawić i uciec. Każdemu też, przynajmniej raz w życiu, wszystko wydawało się szare i beznadziejne. Neurotykowi takie stany zdarzają się tak często, że stanowią jego codzienność. Dolegliwości są znacznie bardziej intensywne, silniejsze niż te, które sporadycznie pojawiają się u osób zdrowych. Co więcej, w nerwicy przyczynę objawów rzadko można przypisać okolicznościom, w których występują Fragment A Kępiński. Metoda 1000 kroków Metoda 1000 kroków, to połączenie Wielu skutecznych sposobów leczenia nerwic w jedną całość, opracowanych w formie zadań na każdy dzień.Każde zadanie jest punktowane , tylko teraz od Ciebie zależy czy zdobędziesz te 1000 Punktów i pozbędziesz się swojej nerwicy tak jak ja to zrobiłam. Jeżeli próbowałeś już już wielu dostępnych sposobów najczęściej one zawodziły, nie potrafiłeś się zmobilizować do pracy nad sobą, nie wiedziałeś od czego zacząć,to ta metoda może być dla Ciebie bardzo pomocna, jest w niej zawarte wszystko czego będziesz potrzebował aby zacząć walczyć o swoje normalne życie, Dysponując swoim własnym doświadczeniem jakie zdobyłam podczas walki z chorobą pokarzę Ci w jaki sposób można pozbyć się tego raz na zawsze.Nie myśl Że Będzie to prosty sposób, nie posiadam magicznego zaklęcia które w jednej chwili uwolnić Cię od wszelkich objawów , przed Tobą długa droga. Żeby pokonać nerwicę przede wszystkim trzeba ją zrozumieć to jest główny cel tej metody, pokazać jej inne oblicze, mniej straszne i bardziej zrozumiałe.Jednak pokonać będziesz ją musiał sam ja tylko mogę pokazać Ci drogę ... Jeżeli się już tu znalazłeś oznacza na jedno ... chcesz się pozbyć tego ... I ja mam zamiar Ci Tym pomóc, przeprowadzić za rękę krok po kroku, dzień po dniu. Zapewne bardzo dobrze wiesz czym jest nerwica, zapewne niejednokrotnie przestudiowałeś już niejedną definicje tej choroby czy ale to zrozumiałeś? Ja nie będę tylko podawać suchych faktów na ten temat, ja pokażę Ci konkretne przykłady dzięki którym sama wyszłam z tego, jak i wielu ludzi którym taką metodę poleciłam. Nie będę też Cię zmuszać do niczego, ty sam to musisz chcieć zrobić.Chcieć pozbyć się tych męczących objawów, które stały się nieodzownym elementem twojego życia. . Poziomy lęku i złego samopoczucia jakie odczuwałam się od momentu rozpoczęcia programu do momentu zakończenia. Przyjmijmy że złe samopoczucie i poziom lęku w chwili obecnej do 100% 1 miesiąc-poziom lęku i złego samopoczucia Może wzrosnąć do 120% -130% ale nie wolno się tym zrażać to naturalny proces Który szybko minie,to będzie najtrudniejszy i najważniejszy etap, gdyż rozpoczynamy naszą walkę z nerwica ona tego bardzo nie lubi i będzie się buntować na początku. 2 miesiąc poziom zacznie spadać z powrotem do 100% 3 miesiąc granica 80% -90% 4 miesiąc 70% 5 miesiąc 50% 6 miesiąc 30% 7 miesiąc 10% 8 miesiąc czyli 1% normalny poziom jak u Każdego zdrowego człowieka, ten 1% to czasami gorszy dzień jaki każdy z nas miewa ... Oczywiście każda osoba jest inna i inaczej reaguje ,jedni mogą uzyskać efekty znacznie szybciej od innych ,innym może to zająć trochę więcej czasu. Metoda 1000 kroków jest to połączenie Wielu skutecznych metod leczenia nerwicy w jedną całość, przeobrażonych w formę zadań do wykonania na każdy dzień, gdzie każde z zadań i ma inny cel oddziaływania na naszą psychikę, tak aby odnieść jak najlepszy efekt Nerwica jest jedna i służy jednemu celowi.Uwalnia nagromadzone w nas emocje z którymi my nie potrafimy sobie poradzić . Oczywiście dzieje się to poza naszą świadomością.Każdy człowiek ma w sobie zdolność do uwalniania się od tych emocji jeżeli jest ich mało i są to raczej pojedyncze epizody .Lecz kiedy nazbiera się ich zbyt wiele nasza psychika nie potrafi sobie z nimi poradzić ,każda negatywna emocja musi znaleźć swoje ujście jeżeli tak się nie dzieje zaczynają pojawiać się różne dolegliwości typu nerwica i depresja.Te właśnie emocje jeżeli we właściwy sposób ich się nie rozładuje znajdują swoje ujście w objawach nerwicowych.Są to powiedzmy takie nasze *wentylki* bezpieczeństwa ,można powiedzieć że nerwica chroni nas przed poważnymi chorobami psychicznymi.A dlaczego?A właśnie dlatego że nasze emocje znajdują ujście ,co prawda bardzo z tego powodu cierpimy ,odczuwamy wiele nieprzyjemnych rzeczy ale właśnie w ten sposób nasza psychika uwalnia się od nadmiaru tych emocji.Więc naszym zadaniem jest wyrobienie w sobie takiego nawyku ,takiego sposobu ,takich zachowań aby te nasze negatywne emocje nie zamieniały się w objawy nerwicowe i tamtędy uchodziły lecz zostawały rozładowane w inne sposoby które nie będą wywoływały w nas nieprzyjemnych odczuć.Musimy wyrobić w sobie nawyk odbierania siły naszym emocją ,odbierania siły naszym lękom.I właśnie w tej metodzie jest wiele zadań w których będziesz dajemy ujście swoim emocją ,próbujemy oswoić swój lek ,poznajemy metody relaksacyjne które są niezbędne do powrotu do prawidłowego funkcjonowania naszego układu nerwowego.Jest tam też wiele innych zadań które wpływają korzystnie na naszą psychikę. Metoda 1000 kroków ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Przed zastosowaniem się do porad z zakresu wiedzy , i sposobów , zawartych w Metodzie 1000 kroków należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Autor nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z wykorzystania informacji zawartych w Metodzie 1000 kroków. --------------------------- Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Renko, gdy w moim Życiu pojawiła się nerwica przez dwa lata próbowałam sobie z nia poradzic przyt pomocy tabletek i szukania pomocy w kościele , w religii.Ale trudno jest zaufac Bogu , gdy nauczono sie Go bac.Dzis rozumiem, to, co pisza psycholodzy, ze dla nas Bóg rodzaju męskiego (Bóg Ojciec, Chrystus) kojarzy sie nam z naszym ludzkim ojcem.A ja sie mojego ojca bałam, wiec jak mogłam zaufac Ojcu Niebieskiemu.Predzej juz umiałam rozmawiac z Matka Boska. Gdy przez te dwa lata nie pomogły mi ani tabletki ani religia (nie miałam w sobie po prostu tzw.zywej wiary) , a z racji doswiadczania i leków i natręctw myślowych moje Zycie było nie do zniesienia postanowiłam, ze jeśli nic sie nie zmieni to z soba skończe.Na dodatek miałam dwójke małych dzieci i mężą, który naduzywał alkoholu i którego się bałam (jak w dzieciństwie ojca, z czego nie umiałam wyrosnąć).W takim momencie , gdy wszystko mnie zawiodło łacznie z Bogiem, dowiedziałam się, ze na naszym oddziale nerwic jest psycholog, który prowadzi terapie przy pomocy jogi, praktykowania medytacji itd. Ja dzis rozumiem, ze Bóg był ze mna cały czas, tylko wtedy nie byłam tego świadoma. Na moim watku o wychodzeniu z nerwicy zamiesciłam wiersz pt *Lęk *. który jest takim podsumowaniem mojej nerwicy.Przytocze z niego dwie zwrotki, dla zobrazowania tego o czym pisze. Gdy juz całkiem zwatpiłam, byłam na dnie rozpaczy, na mej drodze się zjawił Anioł w ludzkiej postaci. I pokazał mi droge, która wiedzie do Boga, jako jedna z dróg wielu, a nazywa sie - joga ! Jako nastolatka przeczytałam w *Świecie młodych zdanie, ze *joga daje spokój. To zdanie tyle lat zyło we mnie, pytałam się psychiatry, który mnie leczył na temat jogi, ale nie miał na ten temat zadnej wiedzy.I po tylu latach okazało się, ze TO ZDANIE URATOWAŁO MI ZYCIE. Ostatnia zwrotka z tego wiersza jest taka. I rozumiem nareszcie, ze lęk nie był mym wrogiem, chciał mi tylko powiedziec, bym przez Zycie szła z Bogiem. To ten psycholog pozyczył mi ksiązke *Autobiografia jogina , która przepisałam sobie na maszynie ( trwało to chyba z rok )i dzięki lkórej moja wiara, którą zaszczepił mi pewien fajny ksiądz, ozyła.Autor tej ksiązki z taka Miłoscia i zarliwościa mówił o Bogu. Matce Boskiej, Chrystusowej Świadomości, ze ja sercem czułam prawde jego słów.I chociaż on był wychowany w kulturze Wschodu a ja tutaj, to paradoksalnie dzieki niemu, nauczyłam się nie bac Boga.Jedno ze zdań z jego ksiązki stało się kluczem do mojego zdrowienia i do odzyskiwania takiej zywej wiary : ODNAWIAJACA SIE WCIĄŻ RADOŚĆ JEST BOGIEM *, czyli Bóg jest Radościa, czyli poznasz, ze zblizasz się do Boga, gdy jestes jak takie radosne dziecko. To dzięki tej ksiązce inaczej spojrzałam na Chrystusa .Zrozumiałam, ze On przyszedł na świat przypomniec nam, ŻE BOG JEST MIŁOSCIĄ. I to Jego zdanie : POZWOLCIE DZIECIOM PRZYJŚC DO MNIE: nie odnosiło się tylko do dzieci, ale, ze i my, dorosli jesteśmy stale DZIECMI BOŻYMI, I wszyscy, ktorzy nam wpajaja strach przed Bogiem tzw.*bojaźń Bożą* sprawiaja, ze sie Boga boimy, odsuwamy od Niego i gdy jestesmy chorzy, nieszczęsliwi nie mamy sie do kogo zwrocić. Fajnie to wyjaśniłła B.J.Eaddie w swojej książce *W objeciach Jasnosci*, która jest takim zapisem jej doświadczeń w stanie śmierci klinicznej.Autorka jest katoliczka. Jedna zwrotka mojego wiersza, ktory napisał mi sie sam po moim pobycie w Częstochowie latem 2004 ro, gdy pojechałam podziękowac Matce Boskiej, ze przetrwałam chemię i nadal zyje jest taka. OJCIEC BÓG ODCZUWA RADOŚC, gdy się cieszą Jego dzieci. Kazdy z nas jest DZIECKIEM BOŻYM, wiek tu nie ma nic do rzeczy ! I ja nauczyłam się czuć takim Dzieckiem Bozym i tez ten stan zapisałam tak w wierszu *Pytanie o szczęście i sens Zycia*, który napisałam jako takie podsumowanie moich poszukiwań Boga, KTORY JEST MILOSCIĄ.. I zrozumiałam równiez, ze Bóg odpowiada za wszystko w świecie. Ja musze tutaj tylko byc, polegać na Jego cudownej opiece. On mi zapewnia wszystko to, czego naprawde mi potrzeba, Ja musze tylko ufac MU i już niczego sie tu nie bać. Światem cudownie rządzi sam, nikt tego lepiej nie potrafi, dlatego jest tu taki ład i wszystko dzieje się o czasie. Nietrudno być szczęsliwym gdy, w pełni tę prawdę sie zrozumie NA BOSKIEJ DŁONI POŁOŻ SIĘ i ciesz się Życiem tak jak umiesz. Lecz jesli chcesz dalej zyc, tak jak dotychczas - twoja sprawa, lecz nie narzekaj, ze to Bóg, za twe cierpienia - odpowiada! ------------------- Dlatego jestem dzis pewna, ze Bóg byl przy mnie cały czas, tylko gdy jak byłam jednym wielkim strachem, nie byłam w stanie przez tę moja ciemnośc Go zobaczyc.I wiem , ze niezbadane sa scieżki Opatrznosci i ze to Bóg poprzez joge, praktykowanie medytacji, poprzez ksiązke *Autobiografia jogina * i inne, które czytałam uratował nie tylko moje Zycie, ale sprowadził mnie z powrotem do mojej religii, która ozyła dzięki wierze innego człowieka w Boga, który jest Miłością. ------------------- Moje wiersze tzw. *poczestochowskie* i część wierszy na temat Radości sa zamieszczone na moim profilu na naszej klasie i na moich watkach o wychodzeniu z nerwicy, o leku itd. W moim Zyciu tak sie złozyło, ze Bóg przy pomocy tego psychologa, jogi, medytacji itd. uratował mi nie tylko Zycie, ale i ozywił moja wiare, ktora zaszczepił mi w dzieciństwie ten dobry ksiądz, którego na swojej drodze spotkałam.Korzystanie z ćwiczeń hatka jogi, z praktykowania medytacji w celach leczniczych polecają polscy terapeuci J.Santorski w książce *Psychoterapia i zen* i w innych, W.Eichelberger w książce *Pomóż sobie * daj swiatu odetchnąć*. Makary Sieradzki, były więzień łagrów sowieckich w książce *Życie bez chorób* opisał jak sie wyleczył z wielu cięzkich chorób, ktorych tradycyjna medycyna nie była w stanie wyleczyc dzięki praktykowaniu medytacji, ćwiczeniom hatga jogi.M.Sieradzki jest katolikiem, pisze o tym specjalnie, gdyz pisały do mnie osoby, ze jak moge polecac zajmowanie sie joga czy medytacja, ze to jest niezgodne naukami Kościoła.Ja dzis wiem, ze SKORO BÓG STWORZYL WSZYSTKO, TO WSZYSTKO JEST DOBRE, tylko my, ludzie czasem robimy zły uzytek z tego, co stworzył Bóg.Nawet religie mozna wykorzystac do tego by straszyc dzieci Bogiem, piekłem , grzechem itd.A jak to straszenie dzieci Bogiem ma sie potem do powstawania nerwic mozna przeczytac wpisując w google takie zapytanie : jaki jest zwiazek pomiedzy religijnym wychowaniem a nerwica ( lekowa, natręctw itd ).Chodzi mi o takie wychowanie, kiedy rodzice czy inni ludzie z braku wiedzy jak madrze wychowac dziecko, czy skłonić je, by ich słuchało, straszą je w celach *pedagogicznych *. Bogiem piekłem itd.Ja dzis wiem, dlaczego Bałam się Boga, piekła itd, ale kazdy z Was moze sam odkryc dlaczego nie umie zaufać Bogu. Renko, zeby Ci napisac cos sensownego musiałam sie tak rozpisac, ale moje DORASTANIE zajęło mi wiele długich lat i musiałabym napisac kilka lub kilkanaście takich postów, zeby opisac, co mi pomogło nauczyc sie bycia szczęsliwa.Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Renko, zamieszczam fragment postu, który zamieściłam na watku o wychodzeniu z nerwicy, gdyz wiem jaka MOC ma BŁOGOSŁAWIENIE trudnych spraw ( mozna o tym przeczytać w *Sekrecie * Rhondy Byrne na stronie 151, 152. INIAX, jeśli chcesz porozmawiac na temat , jak sobie poradzic z przygotowaniami do ślubu, napisz do mnie na gg 12486171, gdyż udzielałam w tej kwestii rady komus w 2009roku i poszło dobrze. Przeczytaj te posty na temat BŁOGOSLAWIENIA, które w tym poście zamiesciłam. ---------------------- przez lucyna2 2010-07-24, 11:54 Kiedyś pani Jadwiga poradziła mi abym błogosławiła moją sytuację tymi słowami. panie Boże pobłogosław mnie, mojego męża, pobłogosław i czyń co dobre dla nas cokolwiek to oznacza. To błogosławieństwo uczyniło cud w moim życiu. Też nie miałam wsparcia, wydawało się, że już nie da się uratować tego małżeństwa, nawet ja już nie chciałam. A teraz jestem szczęśliwa. Wszystko się zmieniło. Aleks, Agusia jeśli jesteście wierzące, to błogosławcie trudne sytuacje. Powodzenia ------------------------- przez lucyna2 2010-07-24, 11:59 Aleks, czasami jak nas za dużo wspierają to też jest źle, kiedy wyręczają ze wszystkiego, to nie mamy siły i jest nam wygodnie, a nerwica jeszcze bardziej nas atakuje. Ja z największymi lękami musiałam wszędzie iść. Wiem, że gdybym wtedy zamknęła się w domu byłoby jeszcze gorzej z tego wyjsc. -------------------------- przez megi11 2009-06-23, 07:23 dziekuje pani jadwigo za niedzielnego posta:) poniekad zastosowalam sie do pani rady i ...zadzialalo:) poprosilam Boga o poblogoslawienie nas i naszego zwiazku i po poludniu pogodzilismy sie-nie wiem czy to byl zbieg okolicznosci czy faktycznie zadzialalo ale najwazniejsze ze juz jest lepiej:) och zeby tak na wszystkie sprawy i problemy dalo sie cos poradzic!!niestety sa rzeczy ktorych nie da sie pogodzic.ale bede sie starac z calego serca:) pozdrawiam serdecznie i tez uciekam do pracy-chociaz przyznam szczerze ze najchetniej to zostalabym w domku i pisala sobie tu z wszystkimi!dziekuje jeszcze raz paaaa --------------------------- Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Dla osób mających nerwicę natręctw o podłozu religijnym zamieszczam informację, która moze lepiej pomóc zrozumieć te lęki. --------------------------- Po długich rozważaniach nad istotą mojego zaburzenia doszłam do wniosku, że w moim przypadku jest to nerwica eklezjogenna połączona z nerwicą natręctw. Wg regułki: *Nerwica eklezjogenna to nazwa grupy zaburzeń psychicznych wytwarzanych przez religie i kościoły (z gr. ecclesiae - kościół, gignomani - być wytworzonym). Ze względu na to, że źródłem nerwicy kościelnej są głębokie przekonania religijne pacjenta, choroba ta jest bardzo trudna do leczenia.* źródło: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6191 (gorąco polecam tę stronkę jest tam wiele informacji, które mogą pomóc wielu osobom w zrozumieniu swojego postępowania) zapraszam również na mojego bloga → http://nerwusek.blog.pl/ Jest to zaburzenie, którego podstawą jest religia oraz nakazy i zakazy religijne. Elementy wiary są sprzeczne z niektórymi obszarami struktury osobowości każdego chorego, powodują wystąpienie objawów nerwicowych, najczęściej jest to forma lękowa. Na którejś stronce przeczytałam, że występują częściej w tych religiach, gdzie życie religijne jest bardzo zrytualizowane i w których nakazy i zakazy mocno ingeruję w życie codzienne ludzi. Aby pojawiła się nerwica eklezjogenna *nie wystarczy* sama wiara religijna. Elementy religijne bądź dogmatyzmy religijne muszą dodatkowo natrafić na specjalną osobowość, która będzie podatna na ten konfliktu. Długo w swoim życiu zastanawiałam się co właściwie mi jest. Nigdy nie byłam u specjalisty, natomiast rozmawiałam z pedagogiem przez GG który wręcz nakazał mi zgłosić się na wizytę. Nawet poszukałam specjalistów w moim mieście, ale jakoś nie wyszła mi ta wizyta. W młodości miałam zupełne inne objawy nerwicy (typowe objawy NN) Od jakiegoś czasu przybrały one inna formę. Zaczęły wiązać się z religią i z wszystkim co jest związane z nią. Czułam ciągły przymus czytania Pisma Świętego, nie chcę pisać,że nie chciałam go czytać ale "schizy" mnie bardzo zmuszały do czytania, co wzbudzało we mnie lęk i strach. Każde zdanie przeczytane wzbudzały we mnie dodatkowy lęk gdyż myślałam, że te słowa są prawdą dosłowną i nawet nie zastanawiałam się czy to wierze czy nie tylko się tego bałam. Myślałam że muszę wszystko zostawić i nie wiem pójść do zakonu czy coś takiego, aby wyrzec się swojego dotychczasowego życia. Oczywiście bardzo tego nie chciałam. Zależało mi na studiach i na przyszłości tzn na założeniu rodziny. I tak przez około pół roku mnie męczyły te myśli. Prześladowały dzień w dzień. To było potworne, nie mogłam żyć, bałam się cokolwiek zrobić tzn. bałam się zgrzeszyć do takiego stopnia, że bałam się zjeść coś dobrego, ubrać się ładnie. Nie potrafiłam normalnie funkcjonować a tu sesja się zbliża. Oczywiście mega ogromne wyrzuty sumienia nie pozwalają mi ściągać na żadnych kolokwiach, testach więc na wszystko się uczyłam, co było niesamowitym wysiłkiem (bo jak wiadomo na studiach nie wszystkie przedmioty są "przydatne" :-P ) Czułam przymus dawania jakiejkolwiek jałmużny itp. Odczuwałam nacisk żeby w ogóle wszystko oddać biednym. I tak mijały mi miesiące do wakacji. Jedyną ucieczką był komputer i jak coś ciekawego znalazłam to zapominałam o schizach, oczywiście na krótko. Pisałam na innych forach do księży aby mi coś poradzili ale ich odpowiedzi były mało "zaspokajające". Pisali żeby się udała do psychologa, który mi powie co i jak ze mną. Mówili też żebym stosowała zasadę AGERE- CONTRA, ale tez się tego bałam więc nic nie zrobiłam. Przez ten cały czas troszkę moje "schizy" się uspokoiły ,ale nadal są praktycznie codziennie i to coraz nowe :/ W chwili obecnej nie lubię chodzić do kościoła gdyż już nawet nie symbole wzbudzają we mnie lęk (co kiedyś było) teraz to już boję się, że jak np. zawieje wiatr to jest jakiś znak albo jakiś prąd mnie przejdzie to też jest jakiś znak i przez całą msze wstrzymuje oddech aby nic nie czuć. Potem w domu jestem jakaś nieprzytomna i zamulona. Ten sposób jest skuteczny gdyż nie mam "schizów". Bardzo często nie mam ochoty na nic Wg. Dwighta W. Cumbee przyczynami nerwic eklezjogennych są: 1)chorobliwe poczucie winy 2) niemożność sprostania naukom kościelnym bez względu na wysiłki 3) strach przed piekłem i wiecznym potępieniem 4)brak wsparcia we wspólnocie kościelnej 5)religijny seksizm (Depresion as an ecclesiogenic neurosis, "The Journal of Pastoral Care", 4/1980). ----------------------------- Pozdrawiam. Chyba wszystkie wymienione czynniki są źródłem mojego lęku, który nadal trwa. Sama sobie staram z tym poradzić, ale bardzo mi ciężko. Jak na razie nadal studiuję i nawet moje życie osobiste zaczęło się rozwijać więc to mi przynosi szczęście i nadzieję, ale nie wiem czy długo tak będzie. Ponoć możliwe jest wyleczenie gdy się zostanie ateistą i przyjmie racjonalizm a odrzuci dogmaty religijne, tylko jak się wierzy to jak to zrobić?- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Zamieszczę kilka postów K 23, bo dotycza nn, moze sie przydadza.Zmusząja do zastanowienia sie nad powodami korzystania z zachowań kompulsyjnych. ------------------- k23 masz jeszcze jakieś fajne strategie? przez k23 2010-08-01, 19:06 A na co strqtegii szukasz? Co Ty robisz ze zachowujesz sie kompulsywnie? Skad wiesz kiedy masz przestac poprawiac rzeczy? --------------------- przez k23 2010-07-24, 14:12 Leczy sie tak jak dobry jest czlowiek ktory z Toba nad tym prqcuje. Jak odwiedzasz jeszcze to forum to zastanow sie jaka jest roznica q tym sprawdzaniu rzeczy gdy robisz to po raz ostatni. Za 20 razem jednak zamykasz lodowe ostatecznie wiec pomysl co sie wtedy dzieje inaczej niz za poprzednimi i od tego momentu przenies to na 1 raz ------------------------ rzez k23 2010-07-26, 20:14 Wiec tak: to ze zamyka ta lodowke to kwestia pewnego umyslowego mechanizmu. Skads jednak wie ze po 20 stym ra,ie jest pewny i moze odejsc od tej lodowki. Pozostaje wiec pytanie: CO ROBI ZA 20stym RAZEM,ZE POZOSTAWIA LODOWKĘ W SPOKOJU , a nie zrobil tego poprzednio. Np kiedys na forum pisal chlopak ktory musial zamykac drzwi 3 razy. Za trzecim je jednak zamykal ostatecznie, wiec SKĄDS WIEDZIAŁ, ZE MÓGŁ JE ZAMKNĄĆ . I chodzi o to zeby ta rzecz z tego trzeciego razu przeniesc na pierwszy. ---------------------------- przez k23 2010-08-01, 16:17 I to poprawianie uwalnia od stresu? A jak pokaze Ci inne sposoby na stres ktore nie uwzgledniaja poprawiqnia to juz wtedy nie bedziesz poprawial? w poscie powyzej napisalem ogolna strategie osob z nqtrectwami, ale kazdy robi to inaczej. Ty mi wlasnie napisales co Ty robisz by to tak wygladalo. Wiec co bys potrzebowal by juz nie poprawiac? --------------------------------- przez k23 2011-01-11, 21:37 haha:) no meliska juz na poczatek to dobry krok, ale pojdzmy dalej:) z tymi myslami, mozesz sie pobawic. Jesli sa w postaci obrazkow, nic nie musi ich odciagac. Ty je mozesz odepchnac:P i tak sa w Twoim umysle, a nim wladasz Ty:P wiec pobawimy sie tak:) Przypomnij sobie te mysli, ktore wywolywały ten zly nastroj. Nastepnie zrob z nich szary maly obrazek i odepchnij go daaaaaaleeeeeeko az wybuchnie na sloncu. Zamiast niego wrzuc duuuuuuuuzy obraz tego jak dobrze sie czujesz i jak jestes zdrowa. Jak swietnie sie bawisz:) wyostrz ten obraz, dodaj kolorow, pojasnij:) powtorz ta sekwnecje z 10 razy potem powinno stac sie to automatyczne. Zrob to cwiczenie szybko:) i efekty powinny byc od razu do tego by poodkrecac to nakrecanie sie polecam cwicznie z tego filkmiku: http://www.youtube.com/watch?v=EVjGKD853 -------------------------------------- To sa informacje z forum commed z watku *Jeśli szukasz pomocy dla siebie lub kogoś, zajrzyj tu * , z działu Psychiatria. przez k23 2010-02-20, 18:06 W tym temacie co jakiś czas bede zamieszczał różnego rodzaju materiały i pomoce, które sprawdzaja się w usuwaniu róznego rodzaju myśli, przekonan i pomagaja uwolnic sie od nich. Jako pierwszy post dodaje zestaw schematów służacych do kasowania przekonan stworzony przez Katie Byron (Byron Kathleen Reid) nazwany The Work. Jest to skuteczna i bardzo prosta metoda terapii, która mozesz przeprowadzic sam wypełniajac poniższy formularz. Zamieszczam takze linki bys mogł zobaczyc jak działa to w praktyce: Po angielsku(w jej wykonaniu): http://www.youtube.com/watch?v=Iur3eWKynqE http://www.youtube.com/watch?v=fpbKmAIC16s http://www.youtube.com/watch?v=b-WQhpyQ4J4 Po polsku: http://www.youtube.com/watch?v=uzgGvS1qPso czesc 1 http://www.youtube.com/watch?v=b-Zr9LCdYxE czesc 2 http://www.youtube.com/watch?v=DFTnvNbDE2A czesc 3 Poniewaz za pomoca The Work rozwalisz kazde przekonanie temat ląduje w ogólnym dziale. Działaj:) ----------------- przez k23 2011-01-18, 17:56 czyli jezeli zamiast zajmowac sie ukladaniem ubran, poswieci ten czas na cos konstruktywnego jak np wiecej czasu spedzi z najblizszymi to wtedy jak myslisz, jak bardzo zmieni sie jego zycie? KTO MA KONTROLĘ NAD ŻYCIEM , ON CZY UBRANIA ?:) ------------------------- przez k23 2010-12-29, 21:10 proponuje Ci praktyke tego cwiczenia: - weź kilka głębokich oddechów brzusznych, - pomyśl o czymś miłym - np. zacznij przywoływać miłe wspomnienie lub też fantazjować - to nie ma znaczenia, co wybierzesz, - gdy poczujesz, że jest to dla Ciebie przyjemne - podkręć obrazy, powiększ je, dodaj im ostrość, szczegóły, kolory, głębię, dodaj dźwięki i pozwól sobie poczuć to całym ciałem, - trwaj w tym stanie jak najdłużej. przy dajmy na to tej, lub innej muzyce przy ktorej naprawde czujesz sie zrelaksowana i odprezona http://www.youtube.com/watch?v=IPif7KiGxW4 podaje ta bo brain sync jest naukowo udowodniony i automatycznie sprawia ze Twoj mozg pracuje w falach alfa wiec totalnego relaksu przez k23 2010-12-29, 21:51 zrob to cwiczneie teraz, i pracuj nad tym kazdego dnia. Dzieki temu stabilizujesz prace serca, rozluzniasz miesnie i cwiczysz dobre oddychanie. Twoje cialo zacznie zdrowiej zyc i zawsze bedizesz potrafila kontrolowac swoj nastroj i osiagac spokoj gdy tego zapragniesz. -------------------------- Pozdrawiam.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Was Wszystkie. Z watku *Metoda 1000 kroków* na forum commed przytaczam dwa posty.Moze się Wam przydadza. przez KIRIRI 2011-01-13, 11:20 Witajcie !!!!!! Ta bardzo dawno tu nie zagladałam ,ale natłok obowiazków przy maleństwu pochlonał mnie bez reszty. Chcialam tylko wam powiedzieć ,że u mnie nadal wszystko ok ,franca nie wraca ,ciesze się każdym dniem i kazdą chwilą.chciałam też dodać otuchy do walki nowym osobą ,pamietajcie nie przejmujcie się tym że jest czasami gorzej ,że cos wam nie wychodzi .jestem pewna ze jezeli bedziecie tego tak bardzo bardzo chcialy i zrozumiecie pewne kwestie to za jakis czas bedziecie mogly napisac to samo co ja :)Tylko nie mozna sie poddawac przy niepowodzeniach.Troszke was tu poczytałam i wspaniale któraś z was tu wytłumaczyła że wychodzenie z nerwicy to tak jak przejście nagle na zdrowy tryb życia ,na zdrową dietę ,odrzucenie w jednej chwili tego co na zatruwało a przyjecie wlasniwych pokarmow i tak jest dokladnie ze na poczatku jest straszliwy bunt organizmu i psychiki ,stad tez mozecie sie gorzej czuc ,bo nagle to co sobie kladlyscie do glowy przez dlugi dlugi czas zaczynacie podwazac i przestawiac sie na zupelnie inne tory ,to calkiem normalne jest.Nie wiem czy dobrze ze niektore z was przerywaja cwiczenia a potem za tydzien czy dwa do nich wracaja ,wydaje mi sie ze nie powinno byc przerw ,no ale to juz indywidualnie zalezy chyba od kazdej osoby.pamietajcie tylko tyle ze jak przestaniecie brac do glowy to wszystko co paskudne ,cos ie z wami dzieje ,czego sie boicie wtedy bedzie ok ,nie znaczy ze macie przestac o tym myslec bo takie mysli beda same nachodzic do glowy ale trzeba ich nie brac do siebie traktowac totalnie olewajaca i zlewajaco ,tylko ustawiac sie w roli obserwatora bez jakichkolwiek analiz ich. Dla tych wszystkich co maja lek przed tym ze zwariuja ze cos zaraz sie stanie,ze umra ,niech ja bede najlepszym przykladem tego ze to tylko sa zludzenia ,gdyby bylo inaczej nie pisalabym tu dzisiaj i ,bo ja umieralam juz milion razy ale heh no nadal zyje i mam sie dobrze.pametajcie to tylko zludzenie ,sztuczka waszego umyslu ,nic wiecej ,gdyby zabrac ta emocje bo to tylko i wylacznie emocja widzialabyscie ze jest z wami wszystko ok. Buziaczki dla starej ekipy i powodzenia dla nowej . ------------------------- Agusia1982 2011-01-14, 10:50 lucyna był przeszedł..nadal żyjesz i nie zwariowałaś. Ile ich było wcześniej. Rozmawiaj z lękiem...powiedz mu *Stop*. Jak nadchodzi rozmawiaj z nim jak z realną osobą. Powiedz mu *Nie mam czasu teraz wróć później* albo otwarcie *Nie boje się i wiem,że nic się nie stanie,rób co chcesz a wygram ja*. Pokaż mu ,że jesteś silniejsza. To tylko twoje myśli Pamiętaj o tym..możesz je pokierowac gdzie chcesz i kiedy chcesz. ------------------------ Kiriri .była w ciązy, gdy zaczęła stosowac metode 1000 krokow i załozyła na forum commed watek pod tytulem *Metoda 1000 kroków*.Moze zechcecie go poczytac i zobaczyć jak Kiriri radziła sobie z ciąża i z nerwica.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Boonuss, musisz zrozumiec, ze Twoje ciało dzięki ciagłemu spinaniu się, wczuwaniu w nie nauczyło sie wadliwie działac.I teraz, gdy dzięki pracy nad soba zaczynasz się zachowywac jak zdrowy człowiek, ono musi powrócic do zdrowych zachowań, więc sie nie przejmuj tak tym zachowaniami ciała. Bo rozregulowałeś je i ono potrzebuje troche czasu, by Twoje nowe myslenie dotarło do Twoich komórek i porozluźniało powstałe w narządach spiecia.Smiech jest jednym z najlepszych srodków leczniczych,wzmacnia układ odpornościowy.W książce *Sekret* opisana jest historia Normana Cousina , badacza oceanów, który dzięki ogladaniu filmów z braćmi Marx wyleczył sie z choroby uznawanej za nielueczalna.Jest nawet taki termin jak * smiechoterapia *.Pozdrawiam.
-
Witam Was Wszystkie. Zamieszczam post z innego forum.Myślę ze sie przyda. Aliahh napisał: 27-10-2009 16:06 Jestem studentką psychologii witam wszystkich uczestników forum serdecznie:). Kiedyś chorowałam na nn, myśli natrętne powracają, ale kiedy o tym myślimy-usiłowanie pozbycia się jakiejś myśli prowadzi do jej hiperdostępności- czyli wyostrza tylko nasze chore myślenie. Kiedy np. chcemy się pozbyć natrętnej myśli o śmierci- prowadzi to do zdwojenia myślenia o niej. Działa na zasadzie błędnego koła. Wrogość wobec innych i siebie również nasila lęk i powoduje wyrzuty sumienia. Kochani to są tylko myśli, one same w sobie nie mogą nic złego uczynić, nie bójmy się ich, bo ten lęk w nas tylko narasta, nerwica się pogłębia. Zacznijcie myśleć, że te myśli są, ale to są tylko myśli. Bardzo wiele dobrego przynosi zmiana myślenia, np. jeżeli ktoś chorobliwie wkręca sobie, że jeżeli ktoś o nim coś mówi, to mówi tylko żle- niech pomyśli np. że ten ktoś chwali go za jakiś sukces, czy po prostu mu czegoś zazdrości, mówi o nim, bo cały czas o nim myśli;). Pomóc może też zajęcie się czymś co lubimy, bądź jakąś pracą, bo kiedy się coś robi nie ma czasu na głupie myślenie. Mi zawsze pomagał intensywny trening np. basen, siłownia. Sport podnosi poziom endorfin, znosi stres, a co za tym idzie- lęk i głupkowate myślenie;). Polecam jogę świetnie działa odpręzająco i relaksująco, masaż- nawet poproście partnera, by Was wymasował- to pozwoli się rozluźnić i poczuć bliskość kochanej osoby:). Do Pań, których partnerzy oskarżają i kontrolują- kochać takiego człowieka jest trudno, ale zrozumcie, że on za to nic nie może, to jest choroba- trzeba ją leczyć- psychoterapia + farmakologia. Nie obwiniajcie siebie moje drogie za to, że Wasz partner Was oskarża, bo problem jest w jego głowie- nie w Was. Życzę zdrowia trzymam za Was kciuki:). Jeśli macie ochotę odpiszcie na mój post, to nawiążemy jakoś kontakt:). Poza tym nie unikajcie ludzi, obecność serdecznych osób zmienia myślenie i znosi lęk oraz inne obawy:). --------------------------- Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Zamieszczę dwa posty z innego forum na temat radzenia sobie z myslami natrętnymi Moze sie przydadzą. A. napisał: 09-03-2009 18:53 mialam nn i udalo mi sie z tego wyjsc to moj meil jesli ktos chce porozmawiac niech pisze paktofonikaz@op.pl przestancie wykonywac te natrectwa to nie ma sensu nn dziala jak kolo w ktorym Ty siedzisz w srodku im bardziej powtarzasz natrectwa tym kolo jes szybsze a Ty nie mozesz z tego wyjsc chcocbys nie wiem ile razy powtarzal natrectwa sprobujcie nie wykonywac natrectw wiem to trudne ale sproboj sie przeciwstawic nn przerwac szalencze kolo jak nie bedziesz wykonywal natrectw to nie bedzie mialo co napedzac kola az wreszcie kolo z niknie ! napisalam z tym kolem zeby to jasniej zoobrazowac! tyczy sie to kazdego natrectwa po co je wykonywac? przeciez nic sie nie stanie jak np nie bedziecie wykonywac tych naterectw ktore sa w waszej glowie tylko dlatego ze jestescie chorzy na nerwice natrectw! zdrowi ludzie nie wykonuja czynnosci po 100 razy nie boja sie najoczywistszych rzeczy i nic im sie nie dzieje z tego powodu! trzeba zrozumiec ze natrectwa to choroba, i gdybyscie nie byli chorzy na nn to w myslach nie mielibyscie ze musicie wykonywac te natrene rzeczy! a co do natrectwa mysli dziala to podobnie! z tymze nie nalezy usilnie pozbywac sie tych natretnych mysli,chocby byly najgorsze poprostu pozowlcie im byc w swojej glowie i nie przejmujcie sie nimi ! przeciez kazdy z was ( tak przypuszczam) nie chcialby miec tych mysli w swojej glowie prawda..? one nie wyplywaja od was tylko od tego ze jest to objaw choroby! a co do obaw, lekow.. zastanowcie sie realnie czy rzeczy ktorych sie boicie to realne zagozenie..? czy ludzie zdrowi tez sie ich boja.. ? ZAPEWNIE NIE a dlaczego bo dalej to taki objaw choroby ktory ukazuje sie tez w ten sposob ze karze sie bac nawet w tedy kiedy wiadomo ze nic sie nie stanie! i tak jak ktos napisal zaufajcie Panu Jezusowi odmowcie akt strzelisty np rano i postarjacie sie nie przejmowac tymi myslalmi przez caly dzien ! zobaczycie ze jak sie uda choc raz wygrac z natrectwami czyli je zignorowac poczujecie sie lepiej ! zycze wytrwalosci i wiary oraz zdrowia ! -------------------------- Aliahh napisał: 27-10-2009 16:06 Jestem studentką psychologii witam wszystkich uczestników forum serdecznie:). Kiedyś chorowałam na nn, myśli natrętne powracają, ale kiedy o tym myślimy-usiłowanie pozbycia się jakiejś myśli prowadzi do jej hiperdostępności- czyli wyostrza tylko nasze chore myślenie. Kiedy np. chcemy się pozbyć natrętnej myśli o śmierci- prowadzi to do zdwojenia myślenia o niej. Działa na zasadzie błędnego koła. Wrogość wobec innych i siebie również nasila lęk i powoduje wyrzuty sumienia. Kochani to są tylko myśli, one same w sobie nie mogą nic złego uczynić, nie bójmy się ich, bo ten lęk w nas tylko narasta, nerwica się pogłębia. Zacznijcie myśleć, że te myśli są, ale to są tylko myśli. Bardzo wiele dobrego przynosi zmiana myślenia, np. jeżeli ktoś chorobliwie wkręca sobie, że jeżeli ktoś o nim coś mówi, to mówi tylko żle- niech pomyśli np. że ten ktoś chwali go za jakiś sukces, czy po prostu mu czegoś zazdrości, mówi o nim, bo cały czas o nim myśli;). Pomóc może też zajęcie się czymś co lubimy, bądź jakąś pracą, bo kiedy się coś robi nie ma czasu na głupie myślenie. Mi zawsze pomagał intensywny trening np. basen, siłownia. Sport podnosi poziom endorfin, znosi stres, a co za tym idzie- lęk i głupkowate myślenie;). Polecam jogę świetnie działa odpręzająco i relaksująco, masaż- nawet poproście partnera, by Was wymasował- to pozwoli się rozluźnić i poczuć bliskość kochanej osoby:). Do Pań, których partnerzy oskarżają i kontrolują- kochać takiego człowieka jest trudno, ale zrozumcie, że on za to nic nie może, to jest choroba- trzeba ją leczyć- psychoterapia + farmakologia. Nie obwiniajcie siebie moje drogie za to, że Wasz partner Was oskarża, bo problem jest w jego głowie- nie w Was. Życzę zdrowia trzymam za Was kciuki:). Jeśli macie ochotę odpiszcie na mój post, to nawiążemy jakoś kontakt:). Poza tym nie unikajcie ludzi, obecność serdecznych osób zmienia myślenie i znosi lęk oraz inne obawy:). ---------------------- Pozdrawiam.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Poniewaz znalazłam naprawde fajne informacje na tematv radzenia sobie z natarczywymi myslami, co w nerwicy jest na porzadku dziennym, dlatego na tym watku tez je zamieszczam . WYBÓR MYSLI Sa momenty kiedy wybieramy nasze mysli... Sa momenty, kiedy pewne mysli nas wybieraja i jakos trudno nam sie temu sprzeciwic... CHODZI O MYŚLI NATRĘTNE , ktore nas odwiedzaja regularnie i nie daja spokoju... DLACZEGO MYŚLĘ O TYM, O CZYM NIE CHCE MYŚLEĆ ?... Czyz nie jestem panem mojego umyslu i czy nie decyduje w kazdej sytuacji o tresci i jakosci moich mysli? Mysle o czyms poniewaz przyzwyczailem sie do normalnego myslenia, pozbawionego dyscypliny i pewnej madrosci... przyzwyczailem sie do tego rozluznienia przez lata i teraz jest mi trudno myslec tylko o tym, o czym pragne myslec.... bez dyscypliny w mysleniu dochodza do glosu nasze struktury nieswiadome - i razem z tym obawy i leki urojone, nie majace zadnych rzeczywistych podstaw w zyciu. Umysl woli myslec cokolwiek, nawet urojone glupoty niz nie myslec nic! A przeciez niemyslenie o niczym jest zdrowsze niz myslenie o glupotach lub mnozenie bezuzytecznych mysli. Myslenie natarczywe, obawy, smutki, zmartwienia, przykre wspomnienia, stres, frustracje, rozczarowanie... jest tego troche... i my jako bezsilne istoty wobec tych niewidocznych, wewnetrznych *wrogow* naszego spokoju. Powtarzajac za buddystami, myslimy za duzo i zle! Czy potrzebujemy czy nie to myslimy i myslimy... JAK MYSLEC POMYSLNIE LUB MYSLEC MNIEJ? - uznajmy ze mamy pelne wladze nad naszym umyslem i myslami, ze jestesmy za nie odpowiedzialni. (nie badzmy ofiarami lecz wladcami naszych mysli) - praktykujmy *niemyslenie* zatrzymanie umyslu, cisze w swiadomosci.... (stwarzajmy pustke w glowie zeby przyzwyczaic sie powoli do zatrzymywania mysli) - gdy niepozadane mysli sie pojawiaja, zatrzymajmy umysl, lub pomyslmy o czyms przyjemnym. (mozemy tez zrobic cos niecodziennego, umysl sie dezorjentuje i staje sie bardziej podatny na pozytywne sugestje) - regularne robienie czegos nowego, uspokaja umysl, bo jest zajety nowym doswiadczeniem i wycisza sie... - gdy zaczynamy *zle* myslec, zastanowmy sie jakie wewnetrzne przekonanie lub schemat myslowy sie za tym kryje... odkryjmy go, i zmienmy na pozytywny! - dzisiaj sie czyms martwimy a jutro zapomnimy! (wszystko przemija, wiec po sie meczyc z wlasnej woli czyms, co nie posiada zadnej solidnosci w czasie) - nie poswiecajmy zbyt wiele czasu problemom czy rozterkom, zajmijmy sie raczej rozwiazaniami... nakierujmy umysl na stwarzanie pozadanego zycia! -------------------- Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Was Wszystkie. Zamieszczę pewien interesujący artykuł na temat radzenia sobiue z myslami.Moze sie Wam przyda. WYBÓR MYSLI Sa momenty kiedy wybieramy nasze mysli... Sa momenty, kiedy pewne mysli nas wybieraja i jakos trudno nam sie temu sprzeciwic... CHODZI O MYŚLI NATRĘTNE , ktore nas odwiedzaja regularnie i nie daja spokoju... DLACZEGO MYŚLĘ O TYM, O CZYM NIE CHCE MYŚLEĆ ?... Czyz nie jestem panem mojego umyslu i czy nie decyduje w kazdej sytuacji o tresci i jakosci moich mysli? Mysle o czyms poniewaz przyzwyczailem sie do normalnego myslenia, pozbawionego dyscypliny i pewnej madrosci... przyzwyczailem sie do tego rozluznienia przez lata i teraz jest mi trudno myslec tylko o tym, o czym pragne myslec.... bez dyscypliny w mysleniu dochodza do glosu nasze struktury nieswiadome - i razem z tym obawy i leki urojone, nie majace zadnych rzeczywistych podstaw w zyciu. Umysl woli myslec cokolwiek, nawet urojone glupoty niz nie myslec nic! A przeciez niemyslenie o niczym jest zdrowsze niz myslenie o glupotach lub mnozenie bezuzytecznych mysli. Myslenie natarczywe, obawy, smutki, zmartwienia, przykre wspomnienia, stres, frustracje, rozczarowanie... jest tego troche... i my jako bezsilne istoty wobec tych niewidocznych, wewnetrznych *wrogow* naszego spokoju. Powtarzajac za buddystami, myslimy za duzo i zle! Czy potrzebujemy czy nie to myslimy i myslimy... JAK MYSLEC POMYSLNIE LUB MYSLEC MNIEJ? - uznajmy ze mamy pelne wladze nad naszym umyslem i myslami, ze jestesmy za nie odpowiedzialni. (nie badzmy ofiarami lecz wladcami naszych mysli) - praktykujmy *niemyslenie* zatrzymanie umyslu, cisze w swiadomosci.... (stwarzajmy pustke w glowie zeby przyzwyczaic sie powoli do zatrzymywania mysli) - gdy niepozadane mysli sie pojawiaja, zatrzymajmy umysl, lub pomyslmy o czyms przyjemnym. (mozemy tez zrobic cos niecodziennego, umysl sie dezorjentuje i staje sie bardziej podatny na pozytywne sugestje) - regularne robienie czegos nowego, uspokaja umysl, bo jest zajety nowym doswiadczeniem i wycisza sie... - gdy zaczynamy *zle* myslec, zastanowmy sie jakie wewnetrzne przekonanie lub schemat myslowy sie za tym kryje... odkryjmy go, i zmienmy na pozytywny! - dzisiaj sie czyms martwimy a jutro zapomnimy! (wszystko przemija, wiec po sie meczyc z wlasnej woli czyms, co nie posiada zadnej solidnosci w czasie) - nie poswiecajmy zbyt wiele czasu problemom czy rozterkom, zajmijmy sie raczej rozwiazaniami... nakierujmy umysl na stwarzanie pozadanego zycia! -------------------- Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wątek administracyjny Forum.Kardiolo.pl
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na admin temat w Kardiologia
Witam Administratora. Mam prosbe o usuniecie zdublowanego watku zamieszczonego w dniu dzisiejszym tj.14. 01 z godz.6.13. na watku *Z nerwicy się wychodzi* w dziale NERWICA. Poza tym mam zapytanie : dlaczego choc jestem zalogowana i po napisaniu postu klikne na funkcje wysłania postu, post nie przechodzi i okazuje sie, ze juz nie jestem zalogowana. Jakiego rodzaju usterka za tym się kryje.Teraz zanim wyśle napisany post, muszę go zapisac * na wszelki wypadek * po to, ze gdy dam na *napisz wiadomość* , to jest wiecej niz pewne, ze za pierwszym razem post nie przejdzie. Dlaczego tak jest ? Wcześniej tak nie było. No i nadal po tej zmianie szaty graficznej , uwazam, ze przydałoby sie przyciemnienie tych jasnoniebieskich literek na zdecydowanie ciemniejsze, by nie trzeba było tak wytężać wzroku.Z góry dziekuje za interwencje( ten post tez na wszelki wypadek zapisałam na myszce, by nie pisac drugi raz ). -
Witam wszystkich. Asie, nie wiem czy na tym watku już o tym pisałam.Ja wiem, ze nas straszy nasza własna podswiadomość, czyli tzw.dziecko w nas, nasze emocje, nag którymi nie mamy władzy, kontroli, bo nikt nas tego nie uczył.Sami musimy sie tego nauczyc, a jest to możliwe, bo dzis moje emocje generalnie nie mają wpływu na moje samopoczucie.Jestem szczęsliwa, bo chce być szczęsliwa, ale RADOŚC w swojej głowie siałam dłuższy czas na okragło. Ja w takich sytuacjach jak Twoja, zeby ostudzic strachy podswiadomości , mówiłam sobie cos takiego : TO NAJWYŻEJ< UMRĘ< ZEMDLEJEĘ
-
Witam Wszystkich. Renko, przykro mi, za te całą sytuacje.Ja nauczyła sie do pewnego stopnia panowac nad myślami, emocjami i mam dystans do tego, co wokół mnie się dzieje, dlatego wiele spraw w ogóle mnie nie dotyka, bo ich do siebie nie dopuszczam. Pisałam o takiej przestrzeni, ktora mozna wypracowac.Mysle, ze Ty tez mozesz sie tego nauczyc, dla swojego dobra,bo wtedy czy w domu, czy w pracy bedziesz umiała się do wszystkiego zdystansowac.I ja nie pisze tego tylko teoretycznie.Ja po prostu mam tzw.zdrowe granice. Ale zajęło mi troche czasu wypracowanie ich sobie. Sa takie fajne strony w internecie, wpisz w google zapytanie, jak sie nauczyc zdrowych granic, bo to Ci sie przyda w kazdej sytuacji.Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Was Wszystkich. Przytocze informacje z pewnego artykułu, które moga pomóc Wamn zrozumiec jakiego rodzaju Wasze postawy przyczyniły sie do powstania nerwicy.A gdy się zna przyczyny, latwiej jest wprowadzić konieczne zmiany w sposobie podchodzenia do problemów , w relacjach z innymi , a tym samym odzyskac zdrowie. Zaburzenia osobowości mogące wpływać na powstawanie nerwicy przejawiają się u osób z wykształconą osobowością: * Unikającą ; osoby o tym typie osobowości niezbyt sprawnie radzą sobie z codziennymi problemami ; napięciem emocjonalnym, kontaktami z innymi ludźmi oraz obowiązkami. Wycofują się z aktywnego życia, by móc ograniczać lęk związany z różnymi formami społecznych działań. U takich osób rozwijają się: fobia społeczna, zespół lęku uogólnionego, napady paniki lub zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne. Osoby te stosują przeważnie fantazjowanie jako mechanizm obronny. Pozwala im to na rozwiązywanie problemów w wyobraźni, zaspokajanie w ten sposób swoich potrzeb i podnoszenie swojej samooceny ( ja byłam taka osoba unikajaca trudnych lekcji, powalałam sie zepchnąc do samego narożnika. Dzięki pracy nad sobą, nad sianiem w glowie myśli RADOŚCI, ODWAGI, MILOŚCI, ZDROWIA itd. nauczyłam sie byc szczęsliwa, a więc i kazdy moze. Nie znaczy to, ze problemy do mnie dziś nie przychodza, ale ja stałam sie silniejsza, wierze w siebie i sobie z nimi radze, nie uciekam juz , jak kiedys -moj przypisek ). * Zależną ; u osób z takim rodzajem zaburzenia osobowości często diagnozowane są: agorafobia, napady paniki i lęk przed pozostaniem bez pomocy. Jeśli u osoby z zależną osobowością rozwiną się zaburzenie lękowe, to towarzyszą im: ciągły niepokój, zmęczenie, napięcie mięśniowe, zaburzenia snu. Przyczyną napadów lęku są urastające do rangi wielkich problemów myśli o codziennych czynnościach i swojej życiowej sytuacji.* Ja tez byłam bierna, zalezna, nie umiałm stać na *własnych nogach*, emocjonalnie, intelektualnie, zyciowo. Dzięki czytaniu książek, których tytuły podaje na watku *Z nerwicy sie wychodzi*, nauczyłam się samodzielności zyciowej.-moj przypisek ) * Kompulsyjną ; u tej grupy ludzi zaobserwować można takie cechy, jak perfekcjonizm, pracowitość i sumienność oraz wewnętrzna potrzeba realizowania zamierzonych celów. W tym przypadku zaburzenia lękowe przybierają formę natręctw, obsesji i fobii. Osoby te starają się ukrywać i maskować swoje problemy przed innymi ludźmi.( nerwica lekowa i myśli natrętnenauczyły mnie pewnego luzu, dystansu więc dziś juz nie staram sie by było tak jak ja chce rozumiem , ze w Zyciu może byc jakoś ale nie musi.I umiem dziś się na to Z GORY zgadzac-mój przypisek ). ---------------------- Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich. Poniewaz nerwica ma ściły zwiazek ze sposobem w jaki podchodzimy do Zycia, więc te informacje moze pomoga Wam zrozumiec te zaleznośc. A gdy zna sie przyczyne, mozna zając sie zmiana sposobu podchodzenia do Zycia, problemów, relacji itd. i odzyskiwaniem zdrowia. Zaburzenia osobowości mogące wpływać na powstawanie nerwicy przejawiają się u osób z wykształconą osobowością: * Unikającą - osoby o tym typie osobowości niezbyt sprawnie radzą sobie z codziennymi problemami - napięciem emocjonalnym, kontaktami z innymi ludźmi oraz obowiązkami. Wycofują się z aktywnego życia, by móc ograniczać lęk związany z różnymi formami społecznych działań. U takich osób rozwijają się: fobia społeczna, zespół lęku uogólnionego, napady paniki lub zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne. Osoby te stosują przeważnie fantazjowanie jako mechanizm obronny. Pozwala im to na rozwiązywanie problemów w wyobraźni, zaspokajanie w ten sposób swoich potrzeb i podnoszenie swojej samooceny. * Zależną - u osób z takim rodzajem zaburzenia osobowości często diagnozowane są: agorafobia, napady paniki i lęk przed pozostaniem bez pomocy. Jeśli u osoby z zależną osobowością rozwiną się zaburzenie lękowe, to towarzyszą im: ciągły niepokój, zmęczenie, napięcie mięśniowe, zaburzenia snu. Przyczyną napadów lęku są urastające do rangi wielkich problemów myśli o codziennych czynnościach i swojej życiowej sytuacji. * Kompulsyjną - u tej grupy ludzi zaobserwować można takie cechy, jak perfekcjonizm, pracowitość i sumienność oraz wewnętrzna potrzeba realizowania zamierzonych celów. W tym przypadku zaburzenia lękowe przybierają formę natręctw, obsesji i fobii. Osoby te starają się ukrywać i maskować swoje problemy przed innymi ludźmi. --------------------- Pozdrawiam.
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich, Znalazłam interesujacy post osoby, ktora poradziła sobie z nerwica natręctw i podała namiary na siebie.Moze sie komus z Was przyda. A. napisał: 09-03-2009 18:53 mialam nn i udalo mi sie z tego wyjsc to moj meil jesli ktos chce porozmawiac niech pisze paktofonikaz@op.pl przestancie wykonywac te natrectwa to nie ma sensu nn dziala jak kolo w ktorym Ty siedzisz w srodku im bardziej powtarzasz natrectwa tym kolo jes szybsze a Ty nie mozesz z tego wyjsc chcocbys nie wiem ile razy powtarzal natrectwa sprobujcie nie wykonywac natrectw wiem to trudne ale sproboj sie przeciwstawic nn przerwac szalencze kolo jak nie bedziesz wykonywal natrectw to nie bedzie mialo co napedzac kola az wreszcie kolo z niknie ! napisalam z tym kolem zeby to jasniej zoobrazowac! tyczy sie to kazdego natrectwa po co je wykonywac? przeciez nic sie nie stanie jak np nie bedziecie wykonywac tych naterectw ktore sa w waszej glowie tylko dlatego ze jestescie chorzy na nerwice natrectw! zdrowi ludzie nie wykonuja czynnosci po 100 razy nie boja sie najoczywistszych rzeczy i nic im sie nie dzieje z tego powodu! trzeba zrozumiec ze natrectwa to choroba, i gdybyscie nie byli chorzy na nn to w myslach nie mielibyscie ze musicie wykonywac te natrene rzeczy! a co do natrectwa mysli dziala to podobnie! z tymze nie nalezy usilnie pozbywac sie tych natretnych mysli,chocby byly najgorsze poprostu pozowlcie im byc w swojej glowie i nie przejmujcie sie nimi ! przeciez kazdy z was ( tak przypuszczam) nie chcialby miec tych mysli w swojej glowie prawda..? one nie wyplywaja od was tylko od tego ze jest to objaw choroby! a co do obaw, lekow.. zastanowcie sie realnie czy rzeczy ktorych sie boicie to realne zagozenie..? czy ludzie zdrowi tez sie ich boja.. ? ZAPEWNIE NIE a dlaczego bo dalej to taki objaw choroby ktory ukazuje sie tez w ten sposob ze karze sie bac nawet w tedy kiedy wiadomo ze nic sie nie stanie! i tak jak ktos napisal zaufajcie Panu Jezusowi odmowcie akt strzelisty np rano i postarjacie sie nie przejmowac tymi myslalmi przez caly dzien ! zobaczycie ze jak sie uda choc raz wygrac z natrectwami czyli je zignorowac poczujecie sie lepiej ! zycze wytrwalosci i wiary oraz zdrowia ! --------------------------- Pozdrawiam.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich. Ago, zamieszczam ten fragment postu, ktorego nie przepuściło gg. Moze nie tylko Tobie sie przyda, wyjasni dlaczego się tak czujesz. Ja z dobrymi wieściami: jeśli nic strasznego się nie wydarzy, to za 2 miechy odstawiam cital! to, że czuję się źle, tzn. wkurzona na potęgę, niemal ciągle przygnębiona, smutna itp. i ble ble - okazało się, że to dobrze, ŻE TO OBJAW ZDROWIENIA = - wraca mi *CZUCIE * . czeka mnie jeszcze wiele pracy na terapii, ale gdy ćwierka nadzieja - można iść przez te bagna, tym bardziej, że nie muszę tego robić sama. wydarzenia zeszłego roku znów pokazały, komu na mnie zależy, a w kogo *wtopiłam* i ci drudzy wypadli dla mnie z gry. moja rodzina też bardziej zbliżyła się do mnie, a ja do nich, choć zawsze było między nami w porzo. *SCENA * MI SIE OCZYSZCZA i czuję, uczę się wierzyć, ŻE JESTEM WRTOSCIOWA OSOBĄ , że zasługuję na prawdę i na to by siebie kochać - to chyba najtrudniejsza rzecz do nauczenia -------------------- Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Poniewaz znalazłam interesujacy post na temat problemów tzw.żołądkowo-brzusznych, wiec go tutaj zamieszczę.Moze się przyda. . po pierwsze helicobakter nosi w sobie monosto ludzi i tylko niektorym zdarzaja sie nieprzyjemne objawy, z tego co wiem nie jest to wskazanie do bezwzglednego leczenia bo zarazek ten pojawia sie i znka samoistnie po drugie NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK NERWICA ZOLADKA,SERCA ITD nerwica to nerwica i TRZEBA LECZYĆ PSYCHE A NIE ŻOŁĄDEK I SERCA najskuteczniejsza jest psychoterapia choc nieprzyjemna kosztowna i ciagnie sie czasem latami a gdy sciska was w zalodku wiedzcie ŻE TO WASZA PSYCHE ODWRACA UWAGĘ OD TEGO , CO SIĘ Z WAMI DZIEJE I KAŻE WAM ZAJMOWAC SIE np. zolodkiem i innymi objawami fizycznymi, podswiadomosc to sprytna bestia... ZAWSZE ŁATWIEJ JEST ZAJĄĆ SIE ŚCISKANIEM W BRZUCHU I ŁYKNĄĆ KROPLE, NIZ ZAJRZEC W GŁĄB SIEBIE , A NIE DAJ BOŻE POGRZEBAC W CZASACH DZIECIŃSTWA ...niestety... ----------------------- Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Mysle, ze zainteresuje Was informacja, ktora znalazłam na forum :gazeta.pl zdrowie. --------------- Wiesz biorąc pod uwage że juz w Polsce wykonano zabieg chirurgiczny ktory wyleczył całkowice cżłowieka z nerwicy natrectw, nie mozna wykluczyc ze wcale nie jest to tak jak sie mysli dotychczas ze jest to choroba duszy. moze to byc choroba mózgu , organu ludzkiego ktory nie wytwarza odpowiedniej ilosc chemiczych substancji badz jakis jego obszar nie dziala tak jak nalezy. Ponoc u tego czlowieka wycieto 1cm szczescienny mozgu i po wszystkim. z czlowieka ktory nie mogl normalnie zyc po jednym dniu wyszedl ze szpitala zdrowy czlowiek. Oczywiscie w tym artykule byly pytania daleko idace czy bedzie sie tak leczyc w przyszlosci depresje i inne nerwice i lekarz powiedziala ze NA RAZIE SKONCENTROWANO SIĘ NA NERWICACH NATRĘCTW ale nie wiadomo co bedzie za kilka lat. Moze za kilka lat spotkam sie na oddziale chirurgicznych a potem pojdziemy na piwo bez lęków i nerwów ---------------------- Pozdrawiam.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam . Poniewaz mam dzis swiadomość, ze CO W GLOWIE SIEJEMY, TO W ZYCIU ZBIERZEMY, dlatego przestałam siac jakąkolwiek negatywnośc emocjonalna i myślowa, dlatego podrzuce Wam troche miich przemysleń na ten temat , które napisałam w wierszowanej formie, dzieki moim doświadczeniom i przeczytanym ksiązkom. Dzisiaj w sercu, w glowie sieję RADOŚĆ, ZDROWIE , gdy się zakorzenią, moje Życie - zmienią ! ------------------------- Jak z nasion rzepaku wyrośnie rzepak, a z nasion pszenicy - pszenica, tak z nasion LĘKU WYROŚNIE LĘK, a z nasion RADOŚCI - RADOŚC ŻYCIA. -------------------- Siej ODWAGE w swym umysle nawet, gdy się boisz, w gąszczu silnych, zdrowych myśli, LĘK SIĘ NIE OSTOI ! --------------------- Mysl jest tylko sługą, choc ma się za pana, taka władza przez nas została jej dana. Ten wierszyk napisałam, gdy w jednej z książek przeczytałam zdanie *Mysl jest tylko mysla i nie trzeba przed nią bic pokłonów*.Nawet nie wiecie jak mi wtedy ulżyło, ze nie musze moich mysli słuchac, ze ja tez mam cos do powiedzenia. Poniewaz ja pracując nad Radoscią, Miłoscia, Odwaga itd.siejąc je wciąż w głowie przy pomocy fajnych zdań, afirmacji itd. przy okazji zaczynałam sie czuc lepiej fizycznie i psychicznie , dlatego moge doradzic Wam ten wypróbowany przeze mnie sposób. Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Cie Patryk. Ja akurat nie jestem młoda osoba, ale poniewaz na swój sposób poradziłam soibie z nerwica i dzis czuje sie szczęsliwa, dlatego wyszukałam na różnych forach posty osób, które tez sobie z nia poradziły, więc podpowiadam, Ci przyjrzenie sie watkowi *Z nerwicy sie wychodzi* w dziale NERWICA.Ale czytaj go od poczatku, gdyz tam starałam sie zamieszczac same posty. Oprócz postów znajdziesz ram artykuły na temat :jak sie nauczyc asertywnosci( co Ci pomoze zrozumieć, dlaczego zdarza Ci sie trafiac na nieprzyjazne osoby), jak sie nauczyc bycia szczęsliwym itd. Jest taka fajna strona na której znajdziesz super artykuły psychologiczne, na temat rozwoju osobistego ,radości Zycia itd. *Cud niedziałania, czyli jak mądrze odpoczywac*. Gdy wejdziesz na nia , po prawej stronie pod POLECAm sa takie tematy jak *Energia wewnetrzna *, *Rozwój i swiadomość*, tam znajdziesz artykuły na rózne tematy Zycia, w tym i takie które pomoga Ci nauczyć się odwagi, pewnosci siebie itd. I musisz wiedziec na poczatek jedno, ze tak jak pisze autorka ksiązki *Sekret* R.Byrne, to jakość promieniujacej z nas energii wewnetrznej (np.pewnosci siebnie lub strachu, niskiej samooceny) decyduje o tym, jak przyjmuje nas srodowisko.Czy masz w sobie energie wiary w siebie, pewnosci siebie, czy tez czujesz się niepewny siebie i masz na przykład niska samoocene ? Na pewno nieraz słyszałes o tym, ze gdy pies wyczuje nasz strach , predzej nas ugryzie. Ta zasada odnosi sie do relacji ludzkich, bo w koncu tez jestesmy biologicznie spokrewnieni ze zwierzetami. Wiec musisz sie zając praca nad odwaga i wiarą w siebie.Pozdrawiam.
- 2 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszyskich. Renka, jest taka książka *Pozytywne myslenie *, autor Wolfgang Beier. Nie jest gruba, jest troche jak taki poradnik pozytywnego myslenia, z pewnymi cwiczeniami do wykonywania.Czy mogłabyś sprawdzić, czy mozna ją dostac w formie -booka? Ja się nie znam na tyle na szperaniu w internecie.Byłabym Ci wdzięczna, gdyż jest to fajna pozycja i mozna ja byłoby rozpropagowac.,Wiem, ż e ludzie generalnie nie lubia czytać grubych książek, wiec taka cieńsza moze by miała wzięcie. A Tobie prywatnie, jako mamie doradzam jednak, zebys posiała przez jakiś konkretny czas nasiona Radości i Miłosci, które jesli zaowocuja, za jakiś czas same beda Cie ciagnąc do przodu i bedziesz miała naped, ktorego Ci teraz brakuje.Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: