Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Magda1989

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda1989

  1. Nati, wiesz, dokladnie ze wszystkim zgadzam sie z Toba, tak samo wszystko odczuwam, tak jak mowisz, tlumacze sobie, ze sa poprawki. Dzisiaj ucze sie caly dzien i konczylam prace zaliczeniowe, jestem kolezenska, ale do czasu... strasznie sie dzisiaj zdenerowalam, bo w mojej grupie sa po prostu tzw. sępy... wiedza, ze ja wszystko mam, jestem bardzo obowiazkowa i po prostu lenie... duzo mowic, strasznie sie zdenerowalam, az uczyc sie nie moglam, jacy to ludzie sa - pokaz, daj, powiedz... juz mam tego dosc!! Wiecznie to samo, niech sie obrazaja, ale ja nie odczulam wolnego czasu, ciagle cos do szkoly, to to tamto i zlecial czas, a oni zostawiaja na ostatnia chwile i daj... przepraszam, musialam die wygadac, bo juz nie moglam... a najgorszy jest ten brak wdziecznosci, wiec zaczynam mowic NIE! Małogiaa, ja tez na poczatku nie moglam zasnac i doslownie poniosly mnie marzenia, tak sobie zaczelam marzyc o roznosciach, az w koncu usnelam hehe. A Ty Kochana pomysl, ze Studniowki jednoczą, znam takie sytuacje, a kkiedy wyruszasz po kiecuszke? :) Dorotko, trzymaj się i nie daj się!!! Pozdrawiam Wszystkich! A na dworze tak pieknie, ze tylko na spacerek isc... ale mrozik jakis sie bierze...
  2. Nati, dokladnie tak, popieram! Jakies wydarzenie, gromadzi sie w srodku, gromadzi i wybucha... a przejdzie to wszystko wraz z objawami, gdy po prostu sprawa sie wyjasni, dlatego ja strasznie boje sie sesji i nerwow z nia zwiazanych, ale dawalam rade przy poczatkach nerwicy, wiec dam i teraz! Ostatnio jak mialam wizyte u lekarza, to rozmawialysmy wlasnie o tym, ze nagromadzi sie takie wydarzenie i wywoluje taka agresje do ludzi, lek i w ogole, dlatego wtedy przegralam w kosciele... dlatego juz jestem przygotowana na roznosci od nerwicy, po prostu nauczylam sie jak ona dziala na mnie i niekiedy jak jej zapobiec w razie atakow i ataczkow... :-) Robo, mam nadzieje, ze bedzie dobrze, trzymam kciuki! No to Twoja mama tez ladne rymowaneczki sypala jak z rekawa hehe, nie no wesolo, wesolo musza miec ludzie wokol Ciebie :-) Ja czasami tez lapie wene, ale to czasami na takie tam roznosci rymowankowe :P Dobranoc, slodkich snow na noc hehehe :)
  3. Witajcie serdecznie, ale dużo piszecie i dobrze :-) Robo, jestes mimo wszystko taki dzielny, jak dzisiaj sie czujesz? Strasznie dopadlo Cie to wszystko, a czy probowales kiedys znalezc pomoc u psychologa? Czesto takie dolegliwosci sa powiazane, ze tak powiem z dusza, ja ostatnio sama to zobaczylam u siebie, cos nie tak, jakas zlosc, problem i od razu zle sie czuje... A tak na marginesie, tez uwielbiam czytac te Twoje posty, jak poeta, masz talent :-)))
  4. Agula, witaj, wiesz, takie samo mialam na pozcatku nerwicy tzn. najchetniej bym lezala, gdyz czulam, ze to najbezpieczniejsze, stojac balam sie, ze zaraz zemdleje, polece i w ogole, dzisiaj juz walcze z tym i jest o wiele lepiej, chociaz czesto jeszcze mam uczucie, ze zemdleje, czesto jak stalam na przystanku czy w sklepie, to chcialam usiasc, bo myslalam, ze zaraz polece, czy cos... tak chyba dziala ta nerwica, dziwne leki i w ogole...
  5. EXTRA, POSTA MI ZJADLO;/ a tyle sie napisalam, uhhhh... Zycze duzo ZDROWIA, ZDROWIA, ZDROWIA z okazji Nowego Roku, abysmy sie nadal wspierali i dzielnie dawali rade w trudnych chwilach, rowniez duzo Milosci, bo jest bardzo wazna, powiedzialabym, ze to ostoja życia... Spelnienia wszelkich marzen, oby Nowy Rok byl o wiele piekniejszy od poprzedniego, z calego serca zyczy Magda :)) Evelinusss, ja studiuje w lubelskim, jak kojarzysz mniej wiecej te terenki, to moze bedziesz wiedziala gdzie to jest, bo wiesz, to blisko mojego domu nawet, wiec fajnie - na miejscu. Ja na 3 roku bede wybierala specjalnosc wiec chyba wezme opiekuńczo wychowawcza ;) Nati, a ja mam ciekawe zajecie, bo bede uzupelniac zeszyt, robic notatki z kserowek, na kolokwium jednym mozemy korzystac z zeszytu wlasnorecznie pisanego, ostatnio tez tak bylo i dostalam maksymalna ilosc punktow, swiadczy to tylko o dobrych notatkach :) wykladowca powiedzial, ze jestesmy jego pracodawcami, stad tez taki pomysl :) a jeszcze myslalam o obejrzeniu filmu 2012, mam na komputerze, ale nie moge ni jak sie przybrac i go obejrzec, moze dzisiaj sie uda...:))
  6. Małgosia, luzik, u mnie już tradycją jest, że co roku na Sylwka w domu :) A tam, już nie zwracam na to uwagi, koleżanka mi coś zaproponowała, ale to taka propozycja, że już się nie wypowiem, w ostatniej chwili sobie przypomniała... duzo by opowiadac, a sukienke mysle, ze kupisz, tylko wlasnie... oby znalezc cos odpowiedniego...
  7. Iwonka, jeszcze do Ciebie slowko, rany jakie szczescie, ze nic Wam sie nie stalo, to musialo byc straszne, w pierwszej chwili czlowiek pewnie nie wie co sie dzieje, jeju, dziekowac Bogu...
  8. Witam :) Kochane, ale dumna z siebie jestem, wczoraj byłam po leki, dzielnie dałam radę i odwiedziłam też chrześniaka, dzisiaj też na mieście i spotkanie z koleżanką, no właśnie wróciłam, dzielna jestem, a tyle ludzi na mieście, ho ho...:)) Evelinus, ja jestem na drugim roku studiów, studiuje Pedagogike, super kierunek, ale marze o Psychologii jeszcze, mam 20 latek, jestem z województwa lubelskiego, moja nerwica zaczęła się pogłębiać na maturze i po maturze, aż w ciagu wakacji, gdy bylam na Slasku u rodzinki - wybuchla i to z taką siła, nie mialam pojecia co mi jest, chodzilam do psychologa, duzo mi pomogl, leki bralam wciaz i biore, ale, ze mialam problemy ze spaniem, w ogole w nocy nie spalam, ani minutki, to musialam isc do innego lekarza i dostalam pramolan, ktory biore 3 razy dziennie, jest roznie, ale juz tak dobrze poznalam ta nerwice, ze jakos sobie radze z nia, najgorzej w kosciele jest, masakra, tlum mnie przeraza. I to chyba tyle o mnie, pytaj smialo jak cos ;-)) Kochani, moj Sylwester w domku, aaaa tam, tradycja juz hehe, sama sie dziwie, ze zawsze tak wychodzi, no, ale coz... mam juz plan co bede robic, bo z poczuciem, ze to Sylwester - na pewno nie uda mi sie zasnac przed polnoca, wiec wynalazlam sobie juz zajecie, zobaczymy :D buziunie słodkunie dla Moich Laleczek, a dla Panów pozdrowionka :D
  9. Cześć Dziewczyny ;-) Na początku kilka słów do Was... Witaj Evelinusss ;-) Jestem od Ciebie starsza dwa latka, doskonale rozumiem co czujesz, takie młode, a muszą się tak męczyć, prawda? No, ale niestety, ja walczę już półtora roku, a ponad rok lekko - jestem już tutaj na forum, które bardzo pomaga, bo są tutaj fantastyczni ludzie, którzy wszystko rozumieją i zawsze wspierają, pisz z Nami, będzie bardzo miło, trzymaj się ciepło ;-* Nefri, tak mi Ciebie szkoda, biedna... męczysz się strasznie, może warto faktycznie coś z tym zrobić, bo naprawdę wykończysz się :( Nati, jak Twoje serducho? Dzisiaj u mnie tak śniegu nasypało i ogólnie taka zmiana pogody źle wpływa bardzo, ja też od razu ją odczuwam, więc może to faktycznie od tego.. Dorotko, jak minęły Twoje święta? :) Dałaś radę z wszystkim? :) Krysiu, masz rację z tymi porządkami i tym wszystkim, dokładnie tak samo jest na Wielkanoc, a te święta tak szybcioszkiem mijają... Iwonka, Frecia, Małgosia, Gosia, Ronin i wszyscy, wszyscy, których pominęłam - bardzo pozdrawiam!! ---- Moje święta minęły miło, rodzinnie ;-) Ale strasznie szybko, co prawda było też tak, że się nudziłam, ale chociaż odpocznę i nabiorę sił przed zbliżającą się wielkimi krokami - sesją... Jutro jadę po leki, bo już się kończą i tyle co u mnie.. trzymajcie się mocno :* :* :* :* :* :*
  10. Rany, ale dzień, na wysokich obrotach... ale zmora też daje znać o sobie...;/ O 17 mamy Wigilie, ma byc 13 osob razem z moim chrzesniakiem ;-) niebawem ide się kąpać, teraz mam w końcu czas dla siebie ;-) Małgosia, ciesze się, niesamowita radość być chrzestną, dzisiaj mój chrześniak przyjedzie, ale ponoć cala noc nie spal, wiec pewnie i Wigilie przespi... Nati, bidulko, masz sie z tą migreną :( Wiem co to znaczy, bo mame też nie raz to dopada...;/ straszna sprawa... Ale mam nadzieje, ze dzisiaj juz jest lepiej!!! Dorotko, to faktycznie tez duzo mialas robotki ;-) Kochani, jeszcze raz Radosnych Swiat i duzo zdrowka :*
  11. Odrobiny ciepła dzięki ludzkiej życzliwości, odrobiny światła w mroku dzięki szczeremu uśmiechowi, radości w smutku dzięki ludzkiej miłości i nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju życzy Magda ;-) Wesolutkich Świąt Kochani i dużo zdrówka, bo to najważniejsze ;-*
  12. Frecia, uwielbiam czytac Twoje posty, a w sczegolnosci, gdy piszesz o dziewczynkach i przytaczasz ich rozmowy hahahaha, agentki :D pozdrowionka, trzymaj się i nie daj się ;-)
  13. Witam ciepło ;-) No to ładne święta będą - takie deszczowe... Nati, jak Twoja migrena? Mam nadzieję, że poszła sobie w zapomnienie... Dorotko, Iwonko, Krysiu, Freciu jak samopoczucia? :-) Nefri, a Ty jak sobie radzisz? Tak czytam Wasze posty i w ogóle dochodzę do wniosku, że jesteśmy ponad wszystko dzielne, każdy jest w różnym wieku, każdy ma inne zmartwienia, problemy, ale jedno Nas łączy... wiadomo o co chodzi... pozdrowionka ;-)
  14. Witam Serdecznie ;-) Na początku NEWS - wczoraj Dagmarze oświadczył się chłopak... szczęśliwa napisała do mnie od razu smsa, a zaraz potem wstawiła zdjęcie pierścionka na nk, śliczny jest ;-) A u mnie... w niedziele przegrałam z nerwicą, tłum w kościele mnie przeraził, po kazaniu wyszłam, nie potrafiłam już wytrzymać, chociaż tak bardzo się starałam, mama ze mną wyszła... Dla mnie niedziela bez kosciola, to nie niedziela, nie wiem jak to dalej bedzie, tyle razy dawalam rade, ale w ta niedziele przegralam :( strasznie mi z tym zle bylo, strasznie, nawet nie chcialo mi sie nic pisac, z Malgosia pogadalam na gg i troszke mi ulzylo chociaz. A druga sprawa to mam problem z w-fem, mam strasznie niesprawiedliwą babe na studiach i szkoda mowic, aby na studiach miec jeszcze jakies problemy z w-fem, strasznie mnie to dreczy, meczy, ale moze jakos uda sie to *zalagodzic*. W domku juz posprzatane, firanki zmienione, okna pomyte, w tym roku Wigilia u Nas, wiec bedziemy miec z Mamcia duzo szykowania, ale ciesze sie na ta Wigilie u Nas... zawsze u babci byla, ale teraz do Nas wszyscy sie zjadą. Wczoraj byl u mnie moj chrzesniak, wazy juz ponad 5 kg, rosnie jak na drozdzach, cudowny jest, a jak sie usmiechnie, to od razu serduszko sie raduje ;-) Kochani, to tyle co u mnie, wlasnie korzystam z wolnego czasu i przepisuje prace na kompa, bo mam do oddania dwie wazne prace na po swietach... w ogole po swietach, to istny sajgon bedzie, mam na tydzien minimum 3 zaliczenia, oj bedzie ciezko, a przydaloby sie, aby z jakiegos egzmainku moze zwolnili hi hi, bardzo chcialabym juz drugi semestr, bardzo, moze plan lepszy dadzą... bo teraz to jest naprawde ciezko... Pozdrawiam Skarbunie ;-*
  15. Dorotko, a jeszcze miałam Ciebie zapytać - to Twój Syn już skończył piewrszy semestr?? U mnie jeszcze do końca stycznia zaliczenia i egzaminów kilka, czyli tak z 3 tygodnie nauki jeszcze, ale oceny ma wyśmienite ;) pogratulować, pierwszy rok, bardzo ładnie ;-)
  16. P.S; A moje to będą drugie święta z Wami ;-) Ciesze się, że Was mam, moje Wy ostoje i dobre duszyczki ;-) Małgoś, gratuluje zdanych próbnych matur - bo nie miałam okazji! Zdolna bestyjka ;-)
  17. Witam Serdecznie... ...a u mnie tak zimowo, tak mroźnie i nadal prószy śnieg, drogi śliskie, że nie nadążają odśnieżać... A ja w sumie mam już wolne aż do 4 stycznia, ale w poniedziałek muszę jechać na w-f, gdyż mam tak głupią sytuację, że szkoda gadać, muszę odrobić 4 w-fy,a to jest strasznie nie fair, ale babka jest w trakcie rozwodu i jest taka podła, ze się wyżywa, nienawidzę w-fu... Wczoraj poszłam z moim psem na smyczy na spacerek, pobiegałam z nim, że upadek zaliczyłam, hehe, ale fajnie było, tym bardziej, że ostatnie dwa dni miałam straszne, nerwica dawała znać o sobie, dlatego nie miałam ochoty na pisanie... Mój kolega ma też nerwice, jesteśmy razem w grupie, nawet poleciłam Mu moją doktorkę rodzinną, mówi do mnie... wiesz Madzia, teraz wiem co Ty czujesz z tą nerwicą... niby fajnie, że ktoś w końcu rozumie, ale dlaczego tak wielu ludzi to dotyka... Mam dobry humor dzisiaj, miałam taką dobrą koleżankę w liceum i na koniec liceum w sumie wyszły takie Nam niedomówienia i teraz jak się na uczelni mijamy to tylko cześć, więc napisałam wczoraj do Niej w błahej sprawie i tak piszemy obszerne wiadomości co u Nas, wyciągnęłam rękę, bo już kiedyś popełniłam podobny błąd, chyba człowiek wraz z wiekiem dorośleje i strasznie jestem dumna z siebie i z tego, ze już jest inaczej między Nami, Ona też taka zadowolona, że w końcu...:) Pozdrawiam Serdecznie ;-*
  18. Witam, ja na chwilke, niedawno wrocilam z uczelni, dawno nie mialam takiego dnia, dziewczyny co sie dzialo, mialam strasznie stresujacy dzien, jutro opowiem dokladnie i wkurzylam sie strasznie na babe od wfu, jutro poopowiadam jak wroce z zajec, istny sajgon z tym wszystkim, dzieki, ze o mnie pamietacie ;) Małgosia, nie slodz, nie slodz :) Nati, dziekuje, samopoczucie lepiej o wiele :) Dorotko, dziekuje za mile komentarze, super, ze jestes z nami juz ;) wszystkim dobrej nocki :)
  19. Hej Kochane, przeżyłam chrzest, stresujące to wydarzenie było dla mnie, ale wszystko było oki, czułam się taka ważna w tej roli chrzestnej hmmm...;) Duza parafia, duzo ludzi i 6 chrztow, ale bylo ok i niunio smacznie spal ;) buziaczki Kochane, p.s; jest juz u Was snieg? Ja czekam i czekam i ani widu, ani sluchu, tylko mrozno strasznie.... brrr...
  20. Frecia, zebys wiedziala jakiego mi apetytu narobilas na te pierniczki ;) musza byc pyszne ;)) Aga, witam serdecznie!! Ta nerwica to jakas nieobliczalna jest, odeszla i kto by pomyslal, ze po takim czasie wroci... pozdrowionka DOBREJ NOCKI KOCHANI ;*
  21. Witam Serdecznie, dzisiaj bylam juz w szkole, strasznie stesknilam sie za uczelnia, dziwne nie? Mialam jedne cw., wiec pomyslalam, ze ide i bylo ok, juz lepiej sie czuje, wczoraj bylam z rodzicami na zakupach, upolowalam 3 bluzki w tym jedna to panterka, zadowolona jestem bardzo ;) a tak, to siedze i zakuwam, w wolny swiateczny czas tez mam duzo do nadrobienia, nauki, ale moze jakos przeminie ten semestr ;) a jeszcze sprzatac trzeba, okna myc juz dawno mialam, ale zachorowalam i sie odwlokło... Dorotko, ale mnie rozsmieszylas z tymi stringami hehe :) ja nie wiem jak to cholerstwo mozna nosic, hehe, a tak to ja malo odporna jestem i tak wychodzi jakos ;/ Dorotko, mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko sie unormuje i znowu wroci usmiechnieta Kochana Dorocia, z calego serca Ci tego zycze, gdyz widze, ze nie jest do konca dobrze... Nati, prosze zdac relacje jak fryzura wyszla ;) jakeis nowe obciecie, czy zmiana koloru? Mi wczoraj znajoma malowala pasemka, a dokladniej odrosty... trzeba przed swietami, a no i chrztem ;) Robo, silny jestes z tym rzuceniem papierosow i tak trzymaj, ja co prawda 20 lat mam, ale nigdy nie probowalam, jakos tak nie ciagnie... tato z kolei kiedys palil i po kryjomu rzucil, jest dobrze, wiec jednak jakos sie da ;)) Małgosia, jak Twoj glosik?? :) Iwonko, co u Ciebie?? Nefri, dla Ciebie ucalowania, 10 lat to bardzo duzo... ;) -------------- A ja czekam na snieg od kilku dni, wtedy poczuje ten swiateczny nastroj, bo poki co, to nic, a nic jego nie odczuwam... pozdrowionka, trzymajcie sie wszyscy dzielnie!! ;*
  22. Witam. Nati, tak, tak, pisałam, ze chora jestem, bo tak nagle w czwartek mnie wzielo, czuje sie lepiej, ale do konca chce sie wykurowac, strasznie teskni mi sie za szkola i znajomymi, ale dzisiaj bede sie uczyc, bo nastepny tydzien mam ciezki...:( A w niedziele chrzest, wiec musze byc w pelni sil juz. Dorotko, tez nie raz mam ochote uciec na taki koniec swiata... dobrze, ze juz jestes ;) Iwonko, strasznie masz sie z tym wszystkim :( mam nadzieje, ze w koncu sie unormuje to wszystko, buziaki! Małgoś, dobrze, ze humorek lepszy, tak trzymac!! Krysiu jak maleństwo? :) U Nasz Szymonek wazy juz 4 i pol kg, lekarz zwatpil wczoraj, ze az tyle urosl :D Pyza sie z niego juz robi, a ja widzialam go jedynie przez skype, bo nie chce jakichs wirusow mu naniesc. Moze jutro pojade do niego, zobaczymy jak bedzie. Pozdrawiam Kochani!
  23. Kochani, ja nadal chora, mam jakas infekcje wirusowa, juz mam dosc lezenia i w ogole, wczoraj bylo lepiej, poszlam dzisiaj do szkoly, czulam sie okropnie i znowu u lekarza bylam i dostalam zwolnienie do konca tyg. :( mam wylezec, bo to takie oslabienie tak jakby po tej infekcji, bo inne objawy powoli odchodza, ale ja mam tak dosc lezenia, ze naprawde, wiem, ze trzeba, a jak tak leze, chodze, to mam takie napady goraca, ze naprawde, okropne to, moze macie jeszcze jakies domowe sposoby jak szybko tego sie pozbyc?????? Antybiotyku nie biore, sama mam to zwalczyc wszystko, jedynie rutinoscorbin, wapno, syropek, ale tu najgorsze jest to oslabienie teraz :((( bo reszte juz troszke pokonalam, szczerze powiem, ze wolalabym chodzic na uczelnie, ale nic... bede sie uczyc skoro tak, juz na zapas...;/ dobranoc!
×