Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Magda1989

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda1989

  1. Witam Serdecznie! Dopiero mam troszkę czasu by się rozpisać, mam tyle zajęć na uczelni, dzisiaj akurat wolne, tyle referatów Nam pozadawali i to nie łatwa sprawa. Np. mam z pedagogiki specjalnej za zadanie poznać jakąś osobę niepełnosprawną i napisać o historii Jej choroby, badaniach, poznać tą osobę i wymyślić dla Niej jakieś zajęcia, program zajęć - coś takiego. Jestem w kropce, bo nie znam takiej osoby, a przecież nie będę prosić obcej osoby, bo wiadomo, że to przykra sprawa i ludzie nie chcą odgrzebywać złych wspomnień i o tym mówić, nie wiem, będę musiała chyba wymyślać, ale to nie będzie łatwa sprawa i nie wiem co mam zrobić. Więc to taka jedna z wielu prac, wczoraj byłam w bibliotece, żeby wypożyczyć książki do innego referatu, dzisiaj z grupą wybieramy się do klubu, ale... ja jako jedna nie pije i nie czuję się z tego względu inna, po prostu taka jestem i siebie nie zmienie, ani nie zmuszę, a z kolei jestem tolerancyjna, nie przeszkadza mi to jak inni piją, ale z rozsądkiem, a tutaj nie wiem, może jakoś dziwnie się będę czuła, nie wiem czy każdy jest tolerancyjny taki, będą pytali czemu nie pije, niby niektórzy wiedzą, ale dla innych to chyba dziwne...;/ Nie wiem, ale może pojadę, znowu będę się zwalczać. Niebawem śmigam do miasta, kupić koleżance prezent na 18, pomyślałam o srebrnej bransoletce i tradycyjnie o kartce (och jak ja sama kocham takie kartki kolorowe z życzeniami i uwielbiam sprawiać nimi przyjemność komuś) :) I jadę do lekarza po zwolnienie z w-fu, może mi moja Pani doktor da, dlaczego? Bo jestem bojuch :) Tzn. mamy zamiast w-fu wyjazd do takiej miejscowości, gdzie jest przejazd na linie nad rzeką, kajaki itd. Dla mnie nawet nie ma mowy o takim czymś...;/ Boje się, że nerwica da popalić, bo ja już się tym stresuje, ale mam nadzieje, ze dostane zwolnienie i jechać nie bede musiała kurcze. A poza tym, to nocleg, zimno, śpiwory trzeba brać, niby fajnie, ale ja kiedys mocno zachorowałam na pechez i teraz jakos troszke zmarznę chociażby w stopy i to wraca, no boje się i już. To chyba tyle co u mnie. A i bratowa koniec października rodzi, widzę, że sama już sie boi, chyba będę musiała odwiedzić Ją i może zabrać na spacerek jakiś, nie wiem, ale tak jest na zwolnieniu właśnie i teraz ma dużo czasu na myślenie ;/ A teraz kilka słów do Was ;) Ewa, dokładnie, w końcu studia i dobrze, bo jak mam zajęcie to nie mam czasu o niczym myśleć i też mam takie założenie, że trzeba doceniać to co się ma naprawdę, chciałoby się wiecej, bo każdy ma marzenia, ale jest dobrze i tak, bo dopiero od jakiegoś czasu, chyba wraz z tą nerwica zaczelam doceniac wszystko :) Pozdrawiam serdecznie ;* Nati, wtorek przeżyłam :)) Moja koleżanka z grupy ma blisko uczelni stancje, więc zaprosiła mnie i koleżankę na herbatkę :) A to tak super wypić coś gorącego pomiędzy tymi zajęciami, więc jakoś dałam radę, no, ale wtorek najgorszy jest, więc już w niedziele się obawiam jak znowu go przeżyć, ale damy radę :) A jak Ty się czujesz, jak zdrówko? A to *telepanie* mam nadzieję, że przeszło, nie fajne uczucie. Krysiu, też Cię Serdecznie pozdrawiam!! Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko w porządku :) Dorotko, jesteś silna mimo wszystko, naprawde, mam nadzieje, ze ta grypa zoladkowa przeszla chlopakom, bo to tez meczarnia straszna :( Napisz jak dzisiaj mama... Małgosia, co się dzieje?? Jakieś gorsze dni?? :( Doda, Ronin - witam!! Frecia, u mnie też cieplutko, a wczoraj wieczorem jakie ciepełko na dworku było :)) Elcia, Iwonka, Dandy - Pozdrawiam Serdecznie i ślę buziaki!! Pozdrawiam Wszystkich, uciekam szykować się do miasta, ale się rozpisałam, ale musiałam w końcu ponadrabiać :))
  2. Elciu, ja myślę, że to może przypadkiem tak Frecia Ci nie odpowiedziała, ale jak już taki temat zaczęty, to ja też zauważyłam coś niestety :( Krysiu, nie mogę zapytać czy mnie nie lubisz, bo się nie znamy :) Ale jakoś mijamy się postami tzn. w ogóle nie piszemy nic do siebie, chociaż czasami wiem, że pisałam chyba coś kierowanego do Ciebie, a tutaj mam wrażenie jakbyśmy siebie omijały, chyba musimy to zmienić...:) pozdrowionka ;*
  3. Nefri, a ja Ci życze mimo wszystko udanego wesela!! I pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i też życzę dużo sił, wytrwałości, bo tak jak i każdemu z nas to jest potrzebne, a teraz jesień i nawet widząc po forum u każdego różnie jest, problemy niespodziewanie się przyplątują, buziaki!
  4. Hej! Dorotko, to naprawdę żadne użalanie się nad sobą, napisałaś jak wygląda to wszystko i aż łezka się w oku zakręciła, dużo zdrowia Twojej Mamie, a dla Ciebie dużo wytrwałości!! Trzymaj się!! Iwonko, dziękuje, nie zapeszając ale jest oki, tzn. co raz przyplątują się jakieś dolegliwości nerwicowe, ale staram się nie zwracać na nie uwagi, dzisiaj takie wietrzysko, ze głowa mnie boli ;/ Nati, a co oznaczają buty we śnie?? :) bo tak mnie to zaciekawiło, mi to się różności śnią, czasami sprawdzam w senniku co oznaczają dane sny, ale nie zawsze znajduję odpowiedź... hmmm... zdrowia i jeszcze raz zdrowia!! Małgosia, napisz jak mama...!! Freciu, u Ciebie wciąż sport w domu gości, fajnie :D Pozdrawiam ciepło :) U mnie takie wietrzysko od dwóch dni, że najlepiej z domu nie wychodzić, aj. Jutro wtorek, aż strach, no bo nawet w tamten wtorek ciężko było, mam od 8 rano do 16.50 :(:(:( w tym dwie godziny wolnego, pozdrawiam Wszystkich!!
  5. Nati masz rację, aż mi głupio, że o Tobie nic nie napisałam, przecież to Ty pisałaś ze mną na gg kiedy naprawdę było w tych ostatnich dniach źle... przepraszam, sama nie wiem jak mogłam o Tobie zapomnieć, ale moje zdanie znasz, bo już kiedyś Ci mówiłam, też zawsze o mnie pamiętasz, bo tak jak napisałaś w nawiasie, że nikt tego nie zauważył, że Ciebie nie było, faktycznie tak często jest też u mnie, napiszę, a mało kto odpiszę, Ty odpisujesz zawsze. Przepraszam, poczułam się jak fałszywa osoba, bo całkiem wybiło mi z głowy, chociaż nie wiem czy to usprawiedliwienie, ale Ty wiesz Nati... Zdrowia dużo życzę ;* Widze, ze teraz po kolei wszystkich lapie to dziwne przeziebienie :(
  6. Dorotko!! Jestem z Tobą myślami, mam nadzieję, że wszystko się ułoży... Trzymaj się Kochana ;****
  7. Witam! FRECIU jeszcze nie miałam inauguracji, będzie 27 października, ale mam plan aby w niej nie uczestniczyć, bo w tamtym roku byłam, więc niech teraz inni ludzie z grupy idą :)) Ale tęskniłam za studiami u łaaa... fakt, że plan nie bardzo i wykładowcy też średnio, no, ale dam radę! :)) Pozdrawiam ciepło i cieszę się, że o mnie pamiętasz!!! ;*** Dandy dziękuje za słowa otuchy i wsparcia na stronie wcześniej, jesteś niezastąpiona od ZAWSZE na ZAWSZE, już dawno to przyuważyłam ;* Iwonko, do Ciebie kieruje takie same słowa jak do Dandy!!! :*** Małgosia, rozumiem, że się martwisz, jednakże trzymam kciuki aby wszystko było dobrze!!! ;***
  8. Tak pięknie, tak pięknie było i wielkie bum - znowu wróciło(a) :((( Te bóle rąk i nóg, to nerwobóle, teraz już wiem, to straszne, dosłownie powtórka z tego co przechodziłam rok temu... Dzisiaj jakoś dojechałam na uczelnie, ciężko było, bardzo!! Ledwo doszłam na autobus, co raz muszę usiąść gdzieś, bo uczucie, że zasłabnę... Po prostu złość, nie wiem skąd to się wzięło, dziewczyny było tak dobrze, zero nerwów, nic!!! A tu nagle wróciło cholerstwo...cieszyłam się na powrót na uczelnie, cieszyłam się, że zobaczę znajomych, a teraz... no co ja mam robić, chyba do psychiatry i zmiana leków pewnie? Pomóżcie, po prostu jestem podłamana, wylałam mamie tyle łez, że jakieś fatum nade mną wisi, wiem, wiem, nie powinnam tak mówić, ale nie ma powodów i wróciła... czy też tak kiedyś mieliście, pomóżcie :((
  9. hej, wiecie co, jakas infekcja wirusowa mnie zlapala, tak mnie rozlozylo, wczoraj bylam u lekarza, ale tylko wapno i witaminy, boje sie, bo tak mnie nogi i rece bola, wczoraj caly dzien lezalam i nogi dzisiaj nadal bola, jak mialam poczatek nerwicy to tez mnie tak bolaly, ale teraz nie wiem dlaczego mialaby wrocic, jak stresow zadnych nie bylo, ide dalej lezec... strasznie sie boje, aby nie powtorzylo sie to wszystko, a w poniedzialek uczelnia i co to bedzie, jestem taka zalamana... nie wiem, czy to naprawde ta infekcja czy co to, nie wiem ;(((((((((((((((((((((
  10. Freciu - oj zleciał, zleciał :) a tyle się wynudziłam w te wakacje, a tu powrót już :) Wiecie co... plan mi zmienili, jeszcze na gorsze...;/ wtorek od 8 do 16.50,a w tym dwie godzinki wolnego, toż ja tam nie wytrzymam i już stres jak to będzie, reszta nawet względna, da się przeżyć, ale w-f na studiach jeju, muszę znowu pomyśleć o zwolnieniu, za dużo stresów jak dla mnie ;/ Witaj Jimy82!!
  11. Hej Słoneczka...!! :) Przeziębienie mnie dopadło i tak od niedzieli trzyma, zatkany nos, a zniego woda leci, ogólne osłabienie, pół niedzieli przeleżałam, nie wiem skąd to się wzięło, ale wokół tyle ludzi teraz choruję, zdradliwa ta pogoda... Mam plan na studia, niby fajny, bo i czwartki wolne, ale jedno mnie przeraziło - poniedziałek od 14.25 do 17.40, jeju... a jeszcze zimą ciemno i w ogóle, oj boje się, ale jakoś będzie :)) Nati, a ten opis z monotonią, bo jakoś miałam zły dzień w niedziele, źle się czułam i psychicznie i fizycznie, może jak ujrzę w poniedziałek znajomych z grupy, to humorek się poprawi :) Dorotko, ja podobnie jak Twój Przemek - też chcę na studia, tęskni mi się, w końcu już od czerwca praktycznie mam wakacje :)) Oj zwariować można, dla mnie to stanowczo za długo!!! Dandy, aj poimprezowałabym, ale jakoś tak i nie ma z kim często, a i ja jakoś znowu nie czuję potrzeby wyjścia na dyskotekę, w wakacje byłam raptem na dwóch dyskotekach i weselu i jakoś tak, nie wiem chyba zmusić się muszę, może z grupą coś zorganizujemy, ale zauważyłam, że jakoś tak lubię ciszę, spokój ostatnio... A tą piosenkę Dżemu uwielbiam, prześliczne słowa...!!! Just y - ja tu widzę, że z Ciebie taka wesoła kobietka, optymistka :) Może się mylę, ale chyba nie, taki wesołe posty, milutko :)))) Lubie Ciebie czytać!!
  12. Małgoś, ja obstawiam, że byłaś w Palazzo w Radzyniu, zgadza się?? :)) Ciesze się, że udała Ci się sobota :P Zgrabna Szanowna Magdo, ja nie wiem co Ci to da, że tak napisałaś kilka słów, i tak nic tutaj nie wskórasz, a dla większości jesteś jak powietrze, co raz ktoś tak wypali z czymś nie wiadomo po co... nie czaję. ----------------------------------------------------------------------------------------- A ja właśnie wróciłam od babci, u mnie noc nowego, monotonnia...
  13. Hej, tak, czasami tak właśnie bywa Moni... bynajmniej ja tak miewałam, teraz sobie to tłumaczę i jest lepiej :) Ale takie lęki występują...
  14. Dzień Dobry! Kochani, u mnie dobrze jak na razie, jakoś te dwa dni, kiedy widziałam się z koleżankami dały mi dużo uśmiechu :) Dzisiaj byłam znowu na mieście kupiłam sobie bluzkę, a to oczywiście najbardziej poprawia kobiecie humor, a jutro znowu muszę bo do lekarza, jeju... wiecie jak mnie bolą te sumy pieniędzy, 70 zł wizyta i leki... a zawsze więcej leków już mi przepisuje, chciałabym, aby mi w ogóle dużo leków przepisała, abym nie musiała szybko znowu iść do niej, bo tak rozmawiałam z mamą, że w razie jakby coś się działo, to znowu bym poszła, strasznie bolą mnie te sumy, tym bardziej, że rodzice muszą mi dawać, a też nie jesteśmy jacyś bogaci :( Ale zdrowie najważniejsze, takie też jest zdanie rodziców, nie pieniądze, ale zdrowie, bo sami wszyscy wiemy, że jak zdrowia nie ma, to i nic już nie cieszy... Dorotko masz rację, stało się i już, nie ma co sobie psuć nerwów, było, minęło, no niestety...;/ trzeba jakoś funkcjonować, tak samo sobie tłumaczyłam po tej sytuacji, jak mojego brata pobili. Nati, zostawiłam Ci swoje gg ;) Pozdrawiam! Just y co tam u Ciebie dzisiaj, jak się miewasz?? ;))
  15. Małgosiu, bardzo chciałabym się z Tobą spotkać, bo tak w miarę niedaleko mieszkamy, ale mam już jakiś czas przeczucie, ze My to się kiedyś spotkamy, kiedyś myślałam, ze może studia w BP wybierzesz, ale chyba nie, więc może to jakoś inaczej wyjdzie z tym spotkaniem, nie wiem, ale jakieś takie przeczucie :))
  16. Nati będzie dobrze!!!! Dasz radę, wiem to!!! Trzymam kciuki ;)) Dziękuje za milutkie komentarze na nk :) Miły ten mój dzisiejszy dzień, byłyśmy z koleżanką w Naszym starym liceum, porozmawiałyśmy z nauczycielami ;) Potem na plotki i na placyku posiedziałyśmy, a teraz koleżanka wyjeżdża do Poznania na studia, więc nie szybko się znowu zobaczymy, a tak już od 1 klasy liceum zgadałyśmy się, że razem siedzimy i tak zostało - zakumulowałyśmy się, spośród niezgranej klasy najlepszy kontakt mam z nią, no miły dzień :))))) I tak się dobrze czułam, teraz już średnio, ale dumna z siebie jestem, taki dłuższy wypad...:)) Dorotko, straszne straty, złodzieje celowo idą na takie większe imprezy, aby coś ukraść, jeju... Dla mnie się w głowie takie rzeczy nie mieszczą, bo wiem, że ja nie potrafiłabym czegoś takiego zrobić, nie dość, że człowiek dużo pracuję aby coś kupić, bo przecież za darmo nikt nie da, to później od tak sobie ktoś to odbiera, jak to mówią żal.pl co do tych ludzi.
  17. Krysiu - Z drogi obranej nigdy nie zawracaj, zawsze kochaj, milcz i przebaczaj, a gdy cię boleść do płaczu wzbudzi, łzy miej dla siebie, uśmiech dla ludzi. Bądź jasnym promieniem dla tych co szczęścia za mało mają... i niech spełnią się Twoje najskrytsze marzenia... 100 lat!
  18. Witajcie, wiecie, doszłam do wniosku, że to forum jest jak pamiętnik, codziennie każdy pisze co u Niego :) Ja dzisiaj byłam w mieście z koleżanką, zdjęcia wywoływałyśmy i takie drobne zakupy, koleżanka ma dwie soboty z kolei wesela, więc pomagałam Jej kupować wszystko co potrzebne, aj... zazdroszczę Jej tych wesel... u mnie to chyba żadne teraz się nie szykuję. Jutro może z koleżanką z licealnej ławki wybiorę się do Naszego liceum odwiedzić... zawsze to jakieś urozmaicenie na nudne ostatnie dni wakacji :) Ale piękna dzisiaj pogoda, a ja mam wciąż zajęcie dzisiaj akurat, bo mój brat się buduje i dzisiaj jest dużo robotników, więc jedzonko i te sprawy z mamą tutaj działamy. To chyba tyle u mnie, muszę wybrać się do lekarza, bo leki się kończą, aj... i znowu 70 zl. wizyta i leki, ajjjj :( Ale zdrowko najważniejsze!! :) A tak pzoa tym, to śliczna pogoda dzisiaj u mnie, poranek był chłodny, ale teraz cudnie, słonecznie, pranie szybko schnie :)) Pozdrawiam ciepluteńko i każdego z osobna całuje w policzek :D :*
  19. Witam :) Moja niedzielka minęła dość miło, bo cały dzień praktycznie goście :) Więc fajnie. A tak poza tym mój sąsiad zmarł, więc taka wokół smutna atmosfera, miał lekko ponad 70 lat... ale taka jest kolej rzeczy :( Pozdrawiam Was Wszystkich. Dorotko, napisz w wolnej chwili co to się wydarzyło, rany, żeby torebke ukraść...;/ co to się dzieje to ja nie wiem...;/
  20. Kochani macie pozdrowienia od Dagmary, u Niej dobrze, znalazła pracę i z tego co piszę to ma życie w biegu, mówiła, że postara się napisać w końcu co u Niej :) Bo właśnie z Nią piszę na naszej - klasie, buźki.
  21. Dzien Doberek, ale się u mnie zachmurzyło, chyba zaraz będzie lać, na szczęście pranie wyschło na dworze już :) Dzisiaj jakoś sporo zajęć mam, bo i zmiana pościeli i sprzątanie jak co sobote, a jutro bracia przywożą Naszą babcie na cały dzień :) A dzisiaj jeszcze obdzwoniłam bliższe koleżanki, bo brat ma godziny w wekendy do wygadania do orange :) Więc tak co sobote gdzies tam dzwonię ;)) Just y, no to miłego wieczorku przy piwku...:) Oby dobrze było i na pewno super będziesz wyglądac :D Całusy, pa. Robo, dzień doberek!! :D Krysiu, pozdrawiam gorąco! No nic, spadam z kompa, bo grzmieć zaczyna, więc wole nie ryzykować, buziaki Wszystkim!! Dorotko, ale ciekawa jestem Dożynek tam u Ciebie, mam nadzieję, że pogoda dopisuje, a dekoracja jest cudowna na pewno :))
  22. Nati, coś tam by się znalazło do zrzucenia he he :) Przepraszam, ale jak ja czytałam Twoją dzisiejszą akcję z zakupami, to sama do siebie zaczęłam się też śmiać, ale wszystkim się zdarza, to na pewno jeszcze nie skleroza he he :)) Pozdrawiam :)))
  23. Elcias, bardzo podoba mi się Twoje podejście, masz problemy, smutne takie, ale Twoja walka jest warta pochwały, takie słowa bardzo pomagają jak piszesz tutaj na forum, tak trzymaj!!! Krysiu, to teraz całe forum wpada do Ciebie na ciasto :D gotuj kawusie hihihihi :* Just y - świetny sen, swoją drogą już od jakiegoś czasu marzy mi się spotkanie z Wami Wszystkimi z forum, jeju, cudowna sprawa, ale każda w innym zakątku mieszka, to chyba nie lada wyzwanie by było :)) Dorota W. to dzisiaj masz ogromne wyzwanie, ale dasz radę z Twoim zapałem, a to chyba fajne zajęcia z tym przygotowywaniem dożynek, a jutro cała impreza, super :D rozerwiesz się :))) Małgosia, sexi mówisz, hahahaha, lepiej mów jak krtań, a co do jesiennego doła, też staram się go omijać szerokim łukiem, ale... to samo co Ty, oj przydałby się ktoś, ale może to głupie, jednak przyzwyczaiłam się, że jest jak jest, no cóż... Tylko kiedyś mojemu *pisanemu* wypomnę gdzie się tak długo błąkał po świecie beze mnie hahahaha :PP Dandy, też mam taką nadzieję, co do studiów, jak wrócę na nie, do znajomych, to kto wie, może będzie lepiej i nie będzie czasu myśleć o... wiadomo, dziękuje za słowa otuchy, ciesze się, że wróciłaś do Nas :))) Gosia1963 mam nadzieję, że ból głowy przejdzie, albo już przeszedł najlepiej ;)) Dagmarko, ja Ciebie tak wyglądam, a Ciebie nie widać, jestem taka ciekawa co u Ciebie, jak sytuacja w domku, odezwij się!!! Iwonka, jak sobie radzisz?? Odezwij się co u Ciebie!! Frecia, co u Ciebie Kochana:)? Malenka, ja to też bym chętnie zrzuciła wakacyjne *boczki* :)) A co do remonciku małego, to fajna sprawa, taka odmiana z nowym wypoczynkiem i w ogóle, czasami i człowiek od razu lepiej się czuje jak coś nowego stworzy w domku :) Nati, a jak tam u Ciebie?? Bóle głowy mam nadzieję, że przeszły. U mnie dzisiaj słoneczko, od razu człowiek inaczej się czuję, kurcze chyba zawsze to powtarzam, ale jednak pogoda to ważna sprawa, pamiętam jak wychodziłam z uczelnii i pokazało się takie pierwsze wiosenne słoneczko, jeju, od razu uśmiech na buzi był i większa chęć do życia...:) A jesieni i zimy boję się, w sumie jesień jest śliczna też na swój sposób...:)) Jeszcze lekko ponad dwa tygodnie i nareszcie zmykam na uczelnie, obym miała plan w porządku...:)) No nic, pozdrawiam Was ciepło ;****
  24. Robo, ale agent z Ciebie, o ja nie mogę, to extra miałeś akce *partnerka na Studniowke* o żesz, super pomysł :D :D chyba jajcarz z Ciebie niezły, jak to się mówi. ----------------- Wróciłam z pasemek, bardziej blondi jestem hihihiihihii :P
  25. Witam ;** Niebawem jadę do mojej fryzjerki na pasemka, ach nareszcie, bo te kilometrowe odrosty :P Dorotka, dobra z Ciebie kobietka naprawdę, a aparat na zęby też kiedyś miałam, kilka lat w nim spałam, na początku trudno było się przyzwyczaić, ale teraz efekt wspaniały, strach myśleć co by było, gdyby rodzice nie zapanowali nad moim zębami :)) Frecia, mmm to pozazdrościć Twojej córce, może to Boruc? hihihihi :)) Nefri, wg mnie wcale nie przesadzasz, bo to co Oni wyprawiają, to przesada... też bym się wkurzała, człowiek chce odpocząć, pospać... a tutaj jeszcze zwalają winę, że Twoje dzieci też się głośno zachowują, bez przesady, ludzie są podli naprawdę... Iwonka, a co u Ciebie? Mam nadzieję, że jest lepiej! :) Dandy, Krysiu, Małgosiu, Robo, Elcia, Ewa, Mattiaga, Malenka, Szpilka, Zaba, Gosia jedna i druga :) pozdrawiam Wszystkich bardzo mocno!! :)
×