Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Magda1989

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda1989

  1. Dziewczyny, dziękuje za piękne życzenia, czy mogłabym miec urodziny cały okrągły rok? :D He heeee... u mnie jeszcze dwa egzaminy, dzisiaj mialam zerowke z angola, mam nadzieje, ze zalicze kurcze. Małgosia, dobra z Ciebie dziewczyna, szkoda, ze malo ludzi docenia tą dobroc, tez nie mam szczescia do kolezanek, moja prawdziwa przyjaciolką jest TYLKO MAMA. U mnie tez ponuro, brzydko, szaro, wykańcza mnie ta pogoda ;/
  2. Nati, świetny prezent dostałaś, szczegolnie mam na mysli seans, super... faktycznie jakby sala wynajeta tylko dla Ciebie i corki, pieknie ;) Iwonko, jak sytuacja? Buziaki.
  3. Wszystkim Mamom wszystkiego najlepszego! :* Ja swojej zrobiłam niespodziankę i wysłałam wspólne zdjęcie z mamą wraz z wierszykiem, który sama stworzyłam - do gazety, ale niespodzianka była, wczoraj ta gazeta się ukazała ;) A u mnie nadal nauka, nauka, nauka i stres, nerwy, ale aby do końca tygodnia, to później już tylko egzaminy w czerwcu co raz, więc nie tak wszystko na raz. Teraz dosłownie trzeci tydzień się ciągnie, gdy codziennie mam jakieś zaliczenie, ciężko jest naprawdę. Pozdrawiam Was i dziękuje za słowa otuchy! Małgosia gratuluję, teraz już wakacje masz, zazdroszczę...;) Iwonka, czy to oznacza, że może zalać Twoją miejscowość? ;/
  4. Czesc Dziewczyny, pamietam o Was, ale nie pisze, bo jest zle u mnie, moze jak minie problem ktory to kumuluje wszystko, to moze i miną złe dni, ktore w sumie trwają już dwa tygodnie...:( buziaki, trzymajcie sie, Dorotko, fajnie, ze jestes z Nami!!!
  5. hej Kochani, a ja znowu chora, nie caly miesiac temu moze chora bylam i znowu nie ciekawie... jeju, zle sie czuje, a codziennie kolokwia i musze chociaz na nie jakos sie doczlapac...:(((((((
  6. O rany boskie, Nati, to chyba mimo wszystko można mówić o szczęściu w nieszczęściu, że w czas przypomniałaś sobie... Iwonko, fajna ta Twoja opowieść, ile minęło czasu zanim spotkałaś swojego Irka.. Ale na szczęście trafiłaś na tego odpowiedniego. Mimo wszystko miłe wspomnienia, aczkolwiek śmierć tego Piotra na pewno nie była ciekawym doświadczeniem.. A u mnie pada, to przestaje, to duchota, to pada i tak na zmianę...
  7. A zapomniałam o czymś, dzisiaj wygrałam w konkursie w pytaniu na śniadanie, trzeba było napisac maila na temat - niezapomniana randka... - no wiec od razu przyszedl mi na mysl najcudowniejszy dzien w zyciu, jakiego nie zapomne, zaraz Wam wkleje mojego maila i dostalam odpowiedz zwrotna abym podala adres, ze dostane upominek ;) wiec poczekam, zobaczymy, zapewne bedzie to ksiazka. Ale fajnie, zawsze to cos, kolejny raz sie udalo, tylko no trzeba probowac ;) A mail brzmiał; NIETYPOWA RANDKA Witam, Kochani, nie wiem czy mój mail zostanie zauważony, ale pragnę z Wami podzielic się wspomnieniami z randki, ktorą uważam za nietypową. Mianowicie, to było wesele Mojego Brata, byłam druhną, a na to ważne wydarzenie zaprosiłam jako osobę towrzyszącą chłopaka, który od dawna mi się podobał. Jaka była radośc, gdy zgodził mi się towarzyszyc, a co lepsze nawet zrezygnował z innego wesela na którym miał byc swiadkiem. Prawda jest taka, że ten dzień to najszczęśliwszy dla Młodej Pary, ale był także dla mnie. Czułam się jak Księżniczka, pełna kultura, proszę, dziękuje, przteńczyliśmy wszystkie piosenki, wspólne zdjęcia, wspomnienia, lepszego partnera nie mogłam sobie wyobrazic, to było spełnienie wręcz moich marzeń. Wspominam ten dzień jako najszczęśliwszy w moim życiu mimo, że niebawem minie już dwa lata ja nadal chętnie wracam do nagrania, do zdjęc i miło go wspominam, jednocześnie uważam go za fantastyczną, nietypową randkę :) Pozdrawiam i życzę Wszystkim tak wspaniałych wspomnień. - dobrej nocki Kochani ;* P.S: Robo, a Ty pewnie w Polsce jak dobrze pamiętam, brakuje Twoich postów ;)
  8. Małgosiu, dziękuje za wiadomośc na gadu, bardzo dziękuje, wiem, że ktoś po drugiej stronie pamięta o mnie i rozumie doskonale, Kochana maturki zdasz ładnie, wiem to, bądź dzielna, widzę, że matury masz praktycznie jedna koło drugiej, więc szybko to idzie... Nati, widzę, że u Ciebie to samo co u mnie. Ale z drugiej strony zazdroszczę wesel, wspaniale ;) Kreacje na pewno jeszcze jakieś wystrzałowe kupisz ;-) U mnie niestety czas wesel stanął w miejscu, nic, a nic na ten rok nie słychowac, a szkoda ;) Dziekuje w ogole tez za te slowa otuchy i zrozumienia!! Freciu, to faktycznie pogoda Wam sie udala, mimo, ze to taki przykry dzien, a jak Twoje dziewczynki to wszystko zniosły?? Krysiu, zakwasy i ja też mam od mojego chrześniaka, prawie 10 kg, ponoszę Go zaledwie 10-15 minut i ręce mi odpadają :) Iwonka, rany... tyle nerwów, stresów, a jednocześnie jakoś to znosisz, nie poddajesz sie i nie zostawiasz ojca samego pomimo wszystko, mysle, ze to kiedys bedzie na pewno dla Ciebie wynagrodzone... Dorotko, jak tam u Ciebie, jak dajesz sobie radę w tą okropną pogodę? Która jakby nie było, niestety ma duży na Nas wpływ;/ Ewuś, dawno nie pisałaś, mam nadzieję, że będziesz pisała co u Ciebie w związku z pobytem w szpitalu. Gruszka, nie ciekawie, zresztą ludzie widzę prześcigają się i rywalizują tak jak i w pracy tak i na studiach, czasami to aż chore jest ;/ Aga, wiesz, ja mam swój sposób na stres, jak czuję, że coś jest nie tak, to jeżeli jestem na uczelni, to kupuje coś czekoladowego i validol ssam, pomaga, jeżeli jestem w domu to melisa, biorę też leki, ale nie czuję już ich odczuwania, biorę już je ponad rok ;/ Ale ponoc one działają mimo wszystko. Dandy, co u Ciebie?????? ----- A mnie znowu zlapał żołądek, to jest taki ból, że aż sie popłakałam, wiem, że mnie owalicie, że do lekarza nie idę, ale... teraz coś takiego panuje, nie wiem jakiś wirus, nie boję się lekarza, jeżeli nadal tak bedzie, to od razu idę. A dzisiaj robilam porządku na strychu i zlapał mnie, nie wiem moze to jakis nerwobol, albo bol glodowy, ale w sumie nie bylam jakas glodna, moze za malo jem, rany nie wiem, ale az sie poplakalam z bolu, po jakichs 40 minutach powoli odchodzilo, bo wzielam nospe... Buziaki.
  9. Uleczek dziekuje za odpowiedz, mam nadzieje, ze to nie to, ja tak czasami mam od picia zimnej wody, wczoraj ja pilam tez, bo zawsze do szkoly ze soba nosze, moze od tego, ale no bolesci niesamowite byly, dzisiaj na szczescie nie boli i jezeli sie powtorzy jeszcze to na pewno udam sie do lekarza, poki co to wstrzymam jeszcze. A wieczorem wczoraj wzielam silimarol jakos tak - to calkiem mi ulzylo. Bo juz nie tyle bolalo, co takie uczucie pelnosci wtedy mialam, oby sie nie powtorzylo, ale widzac po Waszych odpowiedziach absolutnie w razie czego nie ma co tego bagatelizowac, dzieki sliczne, pozdrawiam.
  10. Aga, napisałaś to tak pięknie, czytalam z zapartym tchem, widze, ze doskonale rozumiesz to wszystko co napisalam... kolezanka nie raz zawodzila, ona nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, powtarza mi czesto jaka ja dobra jestem, niepowtarzalna, ze takich ludzi juz nie ma, a nie raz zawiedzie, a ja przezywam.... kiedys powiedzialam jej co mysle to stwierdzila, ze tez moze mi wytknac bledy. aj tam, jak sobie chce, odzywam sie do niej, nie mam zwyczaju sie obrazac, ale naprawde zal, po prostu zal, tyle lat... Zolądek dzisiaj rano pobolal i nie boli wiecej, mysle, ze moze to jednak nerwy, sama nie wiem. Ogolnie dzisiaj jest troszke lepiej, mam fajne osoby w grupie, daja wiele usmiechu, ale teraz te kolokwia, to wszystko, to jest najgorszy semestr, duzo tego i czasami boje sie, ze nie poradze sobie, choc nie raz wychodzilam z roznych sytuacji, ale nigdy nie mialam poprawki, boje sie stad tak ;/ A poza tym musze sie wyleczyc z milosci, ktora to trwa kilka lat i co zapomne to budzi sie na nowo :( Aga dzieki wielkie, fantastyczna z Ciebie bylaby przyjaciolka, naprawde, szkoda, ze ludzie tacy jak ta Twoja znajoma tego nie dostrzegaja, ale mysle, ze kiedys dostrzegna, ale bedzie juz za pozno... Tez nauczylam sie doceniam nawet najmniejsze rzeczy, gdy chodzilam do psychologa, to mialam za zadanie wypisywac kazdego dnia jedna rzecz ktora wywolala usmiech, byla mila w danym dniu, ja nawet potrafilam kilka drobnych rzeczy takich znalezc i wiem, ze sie da, ale teraz jakis taki trudny okres................;/
  11. hej, musze się wyżalic, czuje sie od kilku dni zle psychicznie i fizycznie, ale nic nie dzieje sie bez przyczyny, duzo by pisac, ale najbardziej to kolezanka znowu zawodzi, staram sie nie zwracac na to uwagi, nie powiem, ze to moja przyjaciolka, bo nie, ale... dobra kolezanka, a ja chyba jestem za dobra dla takich ludzi i obrywam po tylku. Caly dzien boli mnie zoladek, moze troszke mniej jak w dzien, ale pojecia nie mam od czego, czy moze to byc od nerwicy? po prostu strasznie to meczy, ogolnie kolejny dzien do du.. jak i caly majowy weekend.................:(((((((((((((((( w ogole doszlam do wniosku, ze w moim zyciu jest malo pieknych chwil, z ktorych moglabym sie az tak cieszyc, za niecaly miesiac 21 lat oj szkoda gadac.
  12. Ewa. Dziękuje za miłe słowo ;) Ja z wielką chęcią będę czytac na bieżąco jak Twój pobyt będzie przebiegal, bo szczerze mowiac nie slyszalam nigdy o szpitalu takim i widze, ze polozonym w cudownym miejscu, bede trzymala kciuki aby wszystko sie udalo i zebys wrocila jak nowo narodzona, ale zdawaj co raz relacje jak jest, co robisz, buziakunie ;* Aaa kolokwia na razie do przodu, ale po majowce juz rozpoczyna sie szalenizna, 2-3 kolokwia na tydzien, na szczescie wszelkie prace zaliczeniowe juz porobilam i pozdawalam, wiec co do tego mam luz juz. Dorotko, jeszcze raz wszystkiego najlepszego ;-) Nati. A ja mysle, ze jeszcze spadnie na Ciebie takie wyzwanie, mloda kobietka z Ciebie, ale rozumiem, ze dopadaja takie mysli, ktore trudno odgonic... Aga, u mojego tata z kolei na rece wyskoczyla taka kulka i wlasnie wczoraj jezdzil do hirurga i scigali mu ten plyn, az w dwie strzykawki, straszne ;/;/ ale nie boli go nic na szczescie.
  13. Hej Iwonko, ta pogoda i na mnie ma zły wpływ, mam nadzieję, że w końcu zagości na stałe wiosenka, już piątek mam wolny, więc troszkę poodpoczywam w ten długi majowy weekendzik :) A zdrówko, jako tako, dziękuje, że pytasz, buziaki ;* Wiola, a no też zauważyłam, że teraz mniej wszyscy piszą, może dlatego, że to nie zima i nie siedzi się już tak w domku hehe. Nati, co tam u Ciebie?? Pozdrawiam!!!
  14. Frecia, ogromne wyrazy współczucia... dzielnie się trzymaj, chociaż to trudne...:( Gruszko, Kochana, jak się dzisiaj czujesz?? Nati, buziakunie ;* mój dzien dzisiaj szary i ponury, w nocy byla burza, caly dzien to pada, to chlodnawo, a ja na takie zmiany pogody strasznie zle sie czuje... dobrej nocki Kochani ;)
  15. Hej Nati, u mnie wszystko w porzadku, wczoraj bylam w babskim gronie na dyskotece, super sie czulam, super bylo, jestem z siebie dumna ;) dzisiaj z rodzinką jeździłam do babci i w ogole tak mi szybko minął weekend, ze naprawde... w piatek praktycznie caly dzien robilam prace zaliczeniową na jutro, a jutro bede robic kolejną. Ciesze sie, ze mam duzo na glowie ostatnio, nie ma czasu czasami myslec o wiadomo czym... chociaz nie caly czas jest jakos extra, ale nie ma co narzekac. Obiad na tarasie, brzmi ciekawie... sama przyjemnosc ;))) Dobrej nocki ;*
  16. Czarna, hahaha *świniopas* ale się uśmiałam ;) znajdzie się, znajdzie, mam nadzieje, że u Ciebie, jak i u mnie, trzeba byc dobrej myśli, fajne dziewczyny zasługują na fajnych facetów, jakby mogło byc inaczej, a z tym sniegiem to mnie zaskoczylas nie ma co, u mnie na szczescie nie bylo :) Iwonko, u mnie tez jakos nerwy ostatnio się pojawily, ale wierze, ze dajesz sobie rade, a po kazdej burzy wychodzi slonce, zauwazylam to nawet w wypadku nerwicy, wiec OBY JUTRO BYŁO LEPIEJ!!!
  17. Robo, jesteś ZJAWISKOWY, z zapartym tchem Ciebie czytam, poprawiasz humor nawet w najgorszych sytuacjach, to właśnie ja tak czekam sobie na moją połowę, jak Ty czekałeś, co prawda jestem już silnie i dłuższy czas zauroczona, ale nie mam na nic odwagi i chyba wolę tą ciszę niżeli przyznac się do uczuc, a pozniej w razie czego nie zostac bez kontaktu zadnego z ta osobą... A w ogole to Poetka ma racje, te babskie nastroje, uuuuuuuch :P U mnie jako tako, przeziebiona jestem, wczoraj bylam u lekarza, siedze w zeszytach, kolokwium za kolokwium, ale damy rade, jeszcze tylko abym zalatwila sobie miejsce praktyk, to bedzie gites ;) Małgosia, jak się udał wyjazd do Częstochowy, dałaś radę?? Nati, równie dobry kawał, jak i Robo - Robiego - nie wiem jak odmienić nawet :P Gruszka, he he he, ziemniaki z kefirem, dobre ;P moze nie bedzie tak zle, u mnie z ta pogoda tez nie bardzo, wczoraj, dzisiaj - chlodno jest... Czarna, co prawda moja komunia bylo juz ojjjj dawno, dawno temu, ale mamy takiego ksiedza, ze ze wszystkiego doslownie kase by zdarl, szkoda mowic. Dandy, Iwonko, Krysiu, Dorotko - co u Was? Pozdrawiam WSZYSTKICH, musze wracac do nauki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :*
  18. Dorotka, a wiesz, ja podejrzewałam, że coś Cię gryzie, że coś jest nie tak, bo stopniowo zaczęło Cię byc mniej na forum... Ale wróc mimo wszystko WROC!
  19. Dorotka, ja dopiero dzisiaj wszystko przeczytałam, bo nie miałam kilka dni kompa, pierwsze wrażenie - byłam zaskoczona, ale z drugiej strony myślę sobie, że to nie są faktycznie aż tak istotne sprawy. Ja byłam owszem zawsze szczera, ale wciąż zastanawiam się czy popełniłaś jakiś wielki błąd zmieniając kilka informacji i nie wydaje mi się, na pewno jest przykro, ale ja nie zapomnę nigdy jak wiele mi pomogłaś, BARDZO WIELE!!! I zawsze będę Ci za to dziękowała!!! Myślę też, że powinnaś wrócic na forum, w znajomych na naszej klasie na pewno zostaniesz u mnie. Tez nie wiem co prawda kto siedzi po drugiej stronie, czesto moze boje się napisac o jakichs sprawach, ale jak Iwonka wspomniala - mamy swoja paczke tutaj, tyle czasu jestesmy razem, razem sie wspieramy, razem cieszymy z postepow, pieknych dni, ciezko byloby to stracic... to moje zdanie... Nati, to ladnie sie zalatwilas z tymi butami agentko ;D ale domyslam sie, ze musza byc naprawde piekne... jej, ja to uwielbiam pantofle ;D tylko chyba za duzo w nich chodze, bo wyszla mi taka kosc jakby na nozce z tylu ;( i obawiam sie, ze to moze miec kiedys złe skutki w przyszłości... dziękuje, że napisałaś na gg, martwiłaś się, miło mi ;)) Gosiaczku Kochany, a co to sie dzieje z tym samopoczuciem ;( Ja też już przeziębiona, może odpocznij kilka dni w domku, troszkę sił nabierzesz i dużo witamin, pamiętaj! I jeszcze zapytam, a zdjątka z chrztu to Pani będzie miała? Buziaki Wszystkim, Iwonka, Frecia, Czarna, Krysiu, Robo, Malenka, Mattiagga - jak zawsze kogos pomine, ale pozdrawiam cieplo!!!
  20. Dzień Dobry Kochani, dzisiaj wpisałam się do księgi kondolencyjnej, czułam taką potrzebę i tak też uczyniłam. Dla mnie jest to swego rodzaju osobista tragedia, dzisiaj nie mogłam spać, jest mi strasznie żal tych ludzi, rodzin, najbliższych ofiar... Wczoraj jak i w sobote śledziłam na bieżąco co się dzieje... Nie rozumiem tylko niektórych nie czułych osób, koleżanka opowiadała o współlokatorkach ze stancji, ktore wprost nie rozumieja po co zaloba, ze po co oplakiwac jakichs politykow, ze ona na zabawe nie moze przez to isc, zreszta tak samo jej siostra, normalnie to bym zdzielia takiego czlowieka po gebie, no to do mnie nie podobne, ale nie nawidze takiego zachowania..........!!! Nati, u mnie dzisiaj byly normalne zajecia, jedynie dwa poprzednie dni nie bylo zajec na zaocznych studiach, zostaly odwolane. Poza tym u mnie w porzadku, zaczyna sie niestety nauka, duzo zaliczen, powoli szukam miejsca praktyk, zamierzam je odrobic we wrzesniu, bo teraz ciezko byloby mi wszystko pogodzic... Pozdrawiam cieplo!!!
  21. *...przeleciał ptak, przepływa obłok upada liść, kiełkuje ślaz i cisza jest na wysokościach i dymi mgłą katyński las...* Niesamowita tragedia :(
  22. Kochani, życzę Wam Radosnych i Zdrowych Świąt Wielkanocy, bez żadnych stresów, lęków, ale z uśmiechem i dobrym humorem...;) Jak przygotowania do świąt? Buziaki ;)
  23. Małgosiu, strasznie mi przykro, same smutki ostatnio wokół Ciebie... mam nadzieję, że w końcu będzie lepiej i nadejdą piękne dni... trzymaj się Kochana!!! Iwonko, dziękuje za miłe komentarze :) ------ Moja niedziela minęła bardzo bardzo bardzo fajnie, była u mnie koleżanka, rodzinka, a na koniec brat z bratową i juniorkiem, świetny dzień, oby więcej takich :) ------ Nati, jak zdróweczko dzisiaj? Miłej nocki, miłych snów kobietki!!!
  24. Hej Kochani, w takim razie postaram się rozpisać co u mnie...;) Otóż u mnie wiosna, czuje się fantastycznie, gdy mogę założyć już pantofle i wiosenny *kubraczek* :))) Od razu nastrój jest rewelacyjny, dzisiaj troszkę w dzień coś nie bardzo, ale chyba ciśnienie też nie bardzo jest, trzy validole po kolei wysmoktałam...;/ Remont łazienki dobiega końca, więc mamy z mamą dużo pracy, dużo sprzątanka, dzisiaj ja myje okna, pranko zrobiłam, więc cały czas jest coś do roboty. A najlepiej szybko sie uporać, aby na nastepny tydzien mniej zostalo, bo w poniedzialek mamy juz zaplanowane zakupy przed wielkanocne z rodzicami. A ja mam juz wolne, wracam, do szkoly 7 kwietnia, tak sobie wykombinowalismy ;)) Wiec odpoczne przy okazji, bo juz zaczyna sie solidna nauka, duzo kolokwiow po swietach zapowiedzianych mam, ale damy rade ;) wiecie, ze inna chec do zycia, gdy wiosna na dworze, co prawda chyba w weekend ma sie popsuc, ale tam. Moje przeziebienie nie zapeszajac - to przechodzi, lykam witaminy, mam nadzieje, ze przejdzie w pelni i obedzie sie bez lekarza, chyba to przesilenie wiosenne, bo sporo osob choruje. Dla mojego chrzesniaka wyszedl dzisiaj pierwszy zabek, a ma 5 miesiecy, dokladnie to jutro je skonczy, bratowa rano napisala mi smsa z ta nowina :))) a tak poza tym to teskno mi za bratem, bo juz kilka miesiecy jest na szkoleniu policyjnym :) zawsze byl w domu, dopiero teraz da sie odczuc jak go brakuje, ale jestem z niego bardzo dumna, bo osiagnal to o czym od dawna marzy - policja :) no i na wielkanoc byc moze bedzie mogl przyjechac. Tyle co u mnie Sloneczka, milego popoludnia ;*
  25. Elu Kochana jeszcze raz wszystkiego najlepszego, trzymaj się mocno ;* Dorotko, ja wiem, co to znaczy ten pęcherz, strasznie Ci współczuje, w końcu na pewno przejdzie, udanych zakupów! buziakunie. Nati, ale Cię rozłożyło, rany, teraz tyle ludzi choruje, ja jako tako się trzymam, ale katar nie chcę odejść i do tego gardło zaczęło pobolewać, ale aby do piątku... a jak się dzisiaj czujesz? Wydaje mi sie, ze to takie przesilenie moze wiosenne, bo ta pogoda na dworze to taka zdradliwa troszke jeszcze... trzymaj sie cieplo ;) Milego dzionka Wszystkim zycze ;**
×