Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Monika83

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika83

  1. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Dasz radę Agnieszko. Zobaczysz. Silna z Ciebie kobietka. Daj znac jak wrócisz :)
  2. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Witaj Iwo :) Nie uwierzysz ale mimo Twoich obaw że nie będzie nam się chciało czytać ja przeczytałam wszystko :) co do leków to na nerwicę to ja biorę sedam (lexotan) 3mg, ćwiartkę doraźnie, bardzo dobrze działa na lęki. Byłam u psychiatry i doszliśmy do wniosku że lepiej się przemęczyć i brać sprawdzony lek doraźnie niż brać nowe leki ciągle a i tak zanim się trafi na te co faktycznie na nas działają to jest męczarnia. Poza tym nie chcę się uzależnić bo wiem jak się z tego wychodzi. I po postach dziewczyn widzę ze większość leków szału nie robi, niby je się bierze codziennie a lęki ciągle są... Biorę je zazwyczaj tak 2 razy w tygodniu, raz dziennie bo one działają od 10-20 godzin. Dzisiaj o 13 mam wizytę u ginekologa, zobaczymy co on na to... Ja też z jednej strony lubię te wizyty bo zobaczę maleństwo ale zawsze jest obawa czy wszystko będzie ok... Co do usg to też mój lekarz ma takie zwykłe ale on ma wieloletnie doświadczenie i nawet z takiego potrafi wyczytać czy wszystko jest ok, jeśli ma jakieś wątpliwości to wysyła do szpitala na kontrolne usg na lepszym sprzęcie ale też w ramach NFZ. Myślę, ze jak lekarz mówi że wszystko ok to nie ma się czym martwić i szukać dziury w całym. Już i tak mamy tych nerwów za dużo :/ Jak ja bym chciała tak po prostu żyć a nie codziennie, walczyć, spinać się, motywować itd...
  3. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Hej kobietki :) Co tam u Was słychać? U mnie dzisiaj nie obyło się bez ataku paniki :/ już wczoraj wieczorem mnie łapało ale myślałam ze minie. Minęło dopiero rano jak wzięłam leki :( niby mówią, ze przy agorafobii trzeba się zmuszać do wyjścia i z czasem się człowiek przyzwyczai... U mnie to nie działa, dzień w dzień głupie lęki przed wyjściem, już jestem tym zmęczona... :/ Muszę wytrwać do końca stycznia, bo od lutego mężowi zaczyna się półroczny okres wypowiedzenia z pracy przed emeryturą i wtedy będzie w domu :) już się nie mogę doczekać :) Piszcie co u Was Pozdrówka :)
  4. Monika83

    Nerwica w ciąży

    A tam przysypiam :P Nie miałam nic ciekawego do powiedzenia to się nie odzywałam ;) Ja miałam ciężkawy weekend, mąż był w pracy w sobotę, wrócił po południu, wczoraj służba więc znowu cały dzień sama :/ jakoś przetrwałam, jak zawsze, ale komfortowo nie było... Poza tym od wczoraj czuję takie kłucie w klatce, z prawej strony i po środku, nie cały czas tylko czasami. Nie wiem czy to nerwoból czy coś gorszego, ale jak do tej pory nie umarłam to chyba będę żyć. Jak to mówi moja teściowa- złego diabli nie biorą (więc czeka mnie wieczność z nią ;) Elkaa pewnie próbuje się w domku odnaleźć w nowej roli, oby zajmowanie małą odgoniło złe myśli i lęki. A Ty Agnieszko spać kiedy tylko możesz!!! Mała śpi to i Ty się zdrzemnij, choćby po parę minut ale to zawsze coś... Co do okresu to Wam nie pomogę bo nie pamiętam jak to było 7 lat temu, pamiętam tylko ze ja po porodzie miałam krwawienie równiutko 6 tygodni, zmniejszała się tylko ilość i kolor ale co do dnia lało się 6 tygodni... Nacieszajcie się póki nie macie :) ja nigdy nie lubiłam okresu, chyba jak każda... :)
  5. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Wiedziałam, ze w końcu się odezwiesz :) zbieraj siły i wracaj do nas :) zdrówka Kochana :)
  6. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Gosia my faktycznie w tym samym czasie tu piszemy ;) pozdrówka :)
  7. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Agnieszko doskonale Cię rozumiem bo jak ktoś się bał to chciał wiedzieć wszystko na już a teraz nie pomyśli że my się tutaj martwimy :( ale nic na to nie poradzisz i nie ma sensu się denerwować. Poczekajmy, może się odezwą... Strasznie Ci współczuję że mała nie daje pospać, spróbuj porozmawiać z mężem i córkami że już nie dajesz rady, chociaż w weekend niech Cię odciążą, mała je z butelki więc przecież mąż może ją śmiało w nocy nakarmić. Musisz odpocząć bo się wykończysz :( Gosiu współczuję z jelitami, byłaś z tym u lekarza? Może niech Ci coś przepisze, wiem że są na to leki bo ja przez jakiś brałam ale nazw nie pamiętam. A męczarnia straszna... Wiem bo ja mam wycięty pęcherzyk żółciowy i jak się denerwuję to mi żółć zalewa jelita i to tez jest ból niesamowity :/
  8. Monika83

    Nerwica w ciąży

    No ja narazie nie tracę nadziei i wciąż wierzę że dziewczyny się jednak odezwą i podzielą swoimi doświadczeniami bo ja jednak jestem jeszcze przed... Kurczę, tylko ja zostałam jeszcze w dwupaku tutaj :( Ciesze się Agnieszko i dziękuję Ci, ze mimo że Julianka już jest *po drugiej stronie* obok Ciebie to znajdujesz chwilkę żeby tu zajrzeć i napisać :* Super że z małej bioderkami jest wszystko dobrze, jedno zmartwienie mniej :) Ja byłam dzisiaj u psychologa. Musze obniżyć sobie poprzeczkę bo za dużo wymagam od siebie żeby zaspokoić ambicje innych kosztem własnego życia. niestety w dużej mierze to moi rodzice mają na mnie taki destrukcyjny wpływ :/ Łatwo mówić, trudniej wprowadzić to w życie ale trzeba próbować... Trzymaj się Aguś i Gosiu :) Spokojnej nocki :)
  9. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Hej Kobietki. Mam nadzieję, ze ta cisza od Eli i Poluni wiąże się tylko z ich zmęczeniem, że wszystko jest ok aczkolwiek mogłyby skrobnąć choć jedno zdanie, byłybyśmy spokojniejsze. Ja ostatnio mało bywałam na forum bo miałam rodziców u siebie przez tydzień więc same rozumiecie... Ale już jestem i obiecuję nadrobić :) Aguś co za nerwa wczoraj miałaś? Mam nadzieję, ze dzisiaj już wszystko ok :)
  10. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Ja też się denerwuję. Nie wiem jak to jest po cesarce w znieczuleniu ogólnym ale ja po usunięciu pęcherzyka żółciowego byłam wybudzona na chwilkę żeby wyciągnąć rurkę i potem kazali spać aż sama się obudzę. Mam nadzieję że wszystko z nią w porządku...
  11. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Elkaaa mam nadzieję, że już jesteś po wszystkim i że wszystko dobrze.
  12. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Kurczę najgorsze są takie kobiety co nie zdają sobie sprawy z tego jak można nastraszyć kogoś z nerwicą!!! Elkaaa nie słuchaj, zaufaj sobie i lekarzom! Ja byłam raz pod narkozą, znieczulenie ogólne i powiem Ci ze wybudzanie to koszmar. Wpadłam w taka panikę że ryczałam przez ponad godzinę i nie mogli mnie uspokoić. A Ty wytrzymasz tą chwilkę i będziesz mogła przytulić maleństwo. uwierz mi, jesteś silniejsza niż te obie baby razem wzięte bo na co dzień radzisz sobie z wieloma ciężkimi chwilami, a one nie. dasz radę!!!
  13. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Elkaaa nikt się nie śmieje bo każda z nas wie przez co przechodzisz. Ja też nie zamierzam rezygnować z tego forum. Boję się tylko że niedługo będę pisała sama ze sobą... Kończy się długi weekend i powoli zaczyna mnie przerażać jutrzejszy dzień, znowu zostanę sama, znowu muszę jakoś zaprowadzić córkę do szkoły itd... Przekichane :(
  14. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Hej Elkaaa nie martw się, jeszcze troszkę i będziesz w domku, teraz najważniejsze że masz opiekę, lekarze pilnują żeby dzidzia urodziła się zdrowa, nie było komplikacji, na pewno dasz radę. A za kilka dni będzie po wszystkim, będziesz tulić maleństwo i wiele się zmieni, będziesz spokojniejsza że masz wszystko za sobą ale wytrzymaj, proszę... Dziewczyny trzymajcie się ciepło :* Pozdrawiam.
  15. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Elkaaa nawet jeśli Ci spadnie ciśnienie to pamiętaj, na pewno będzie przy Tobie lekarz który będzie Cię na bieżąco monitorował i szybko zareaguje. ja mam na co dzień 90/60 a czasami nawet 80/40 i w miarę normalnie funkcjonuję a ty będziesz leżała i miała mnóstwo ludzi do opieki nad sobą. Na kiedy masz dokładnie termin? Agnieszko współczuję Ci ze nie możesz odespać i brakuje pomocy :( to nasila nerwicę, wiem po sobie... Oby malutka już niedługo przesypiała więcej zebyś i Ty mogła odpocząć. Gosiu ja też myślę, ze my już chyba nie potrafimy inaczej, że ten lęk ciągle już w nas będzie siedział, ze chyba nie damy rady już żyć normalnie... Ja dzisiaj kiepsko, córka musiała iść godzinę wcześniej do szkoły a ja rano tak koszmarnie się czuję że każde wyjście o 10 minut później sprawia ze jest lepiej. Wzięłam nawet sedam i połówkę propranololu bo puls 123 i nie chciał spaść. A teraz taka zamulona jestem :( Ja sie chyba nigdy nie pozbędę tej agorafobii... Już od dwóch miesięcy zaprowadzam córkę do szkoły i dalej to samo, za każdym razem lęk i panika :( koszmar...
  16. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Co u Was kobietki? Elkaaa wszystko w porządku? Polunia pewnie odezwie się jak wróci, mam nadzieję że da znać jak to przeszła....
  17. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny :) A co to za myśli Wam się przyplątują do tych pięknych główek??? 38 lat i o piachu myślicie?? przestańcie i to zaraz! Toż dopiero jesteście w kwiecie wieku:) ja mam 30 czyli pewnie połowa za mną ale narazie o tym nie myślę, najważniejsze teraz dla mnie to urodzić zdrową dzidzię i wyzdrowieć, żeby móc wychować i zacząć cieszyć się tym życiem. Chociaż dzisiaj mam gorszy dzień, niby nic strasznego dziś mnie nie czeka a musiałam wziąć validol bo mnie puls roznosił. to najbardziej mnie denerwuje, taki lęk z niczego, zupełnie niepotrzebny... Co do unikania męża to nie jesteście same. Ja narazie fizycznie nie mam satysfakcji bo to krocze pobolewa, miednica itd ale przed ciążą też tak było ze nie miałam ochoty no i strach. Jak zwykle o ten puls bo skoro w spoczynku potrafie mieć do 120 to co dopiero podczas wysiłku? I parę razy *podczas* złapało mnie to przeskakiwanie serca więc w głowie zakodowane że to przez to :/ i czytałam że tabletki też osłabiają libido więc pewnie wszystko się kumuluje :( Mam nadzieję, ze Polunia jest już po cc i w końcu odpoczywa od tych nerwów i stresu... Buziaki :*
  18. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Polunia trzymamy kciuki!!! zobaczysz wszystko będzie dobrze, już jutro będziesz trzymała swojego synka w ramionach :) powodzenia :)
  19. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Szczerze to ja też marzyłam o drugiej córci ale to ze względów czysto ekonomicznych, po pierwszej córce mam wszystkie ubranka z siedmiu lat, potem wiadomo-jeden pokój itd... Ale teraz powoli oswajam się z myślą o chłopczyku :) najważniejsze żeby było zdrowe, na tym zależy mi strasznie mimo ze brzmi patetycznie. Ja co do wyboru porodu się waham, mam jeszcze dużo czasu ale już tam czasami w głowie się takie pytanie przyplątuje :) no chyba ze faktycznie będzie wielkoludek to natura zdecyduje za mnie sama :) A jak się ogólnie czujecie dziewczyny? Ja dzisiaj spokojniej bo nie musiałam córki zaprowadzać do szkoły. chyba ją przeziębienie złapało bo od dwóch dni walczy z gorączką. po lekach spada na 4-5 godzin i od nowa po 39 stopni ale u niej to norma że tak długo to trwa :/ ważne ze nie wymiotuje, nie kaszle, a gorączka to znak ze organizm się broni. Mam nadzieję ze niedługo jej przejdzie...
  20. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Agnieszko na 50% będzie chłopczyk ale to jeszcze nic pewnego, za krótko się pokazało *z odpowiedniej perspektywy* ;) ale my z mężem jesteśmy wysocy, po 175cm i chłopcy z reguły są więksi niż dziewczynki więc jest ryzyko... już pisałam ze moja siostra urodziła syna 4400g i 59cm siłami natury... Ale to było jej trzecie dziecko i pewnie łatwiej. Ja sobie nie wyobrażam przepchnąć takiego kolosa. Córka miała 3250g i 53cm a porozrywała mnie jak granat ale to tez pewnie wina lekarza bo wypchnął mi ją bez skurczu... Mój lekarz niestety przyjmuje w innym szpitalu, 30km ode mnie. I nie będzie go w czasie porodu :( chyba ze pojadę do jego szpitala ale muszę myśleć też o tym, że potem mąż z córka nie będą mogli mnie tam tak często odwiedzać jakbym rodziła na miejscu. Ale myślę że da jakieś wytyczne lekarzowi stąd i na pewno ten lekarz zrobi wszystko jak należy.
  21. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Witajcie kobietki. Dziękuję za pamięć Agnieszko. U mnie jako tako. pogoda niestety depresyjna więc szału nie ma. Ale jakoś sobie radzę. Siedzi mi w głowie ostatnia wizyta u lekarza i to *za duże dziecko* i trochę mnie to martwi... Niby lepiej żeby było większe niż mniejsze ale jak urodzić? Mam nadzieję że trochę się uspokoi z tym rośnięciem :/ Tak Wam zazdroszczę że praktycznie wszystkie jesteście już tak bliziutko. Wiem że też są nerwy, może nawet większe niż do tej pory ale lada dzień będzie to za Wami. Chyba tylko ja tu zostałam dopiero na półmetku... mam nadzieję, ze mnie nie zostawicie... Agnieszko co do teściowej to ja myślę, ze po prostu są ludzie którzy źle na nas działają samą obecnością. Ja tak mam z moją teściową. Odwiedzamy ją z mężem raz w roku a i tak zawsze muszę się nafaszerować prochami żeby do niej jechać. I ta przygoda na cmentarzu... To trochę niefajne mówić kobiecie z malutkim dzieckiem o takich rzeczach. I ja też tak mam ze jak stoję i z kimś rozmawiam to mi się nogi uginają, z niecierpliwością czekam na wózek przede mną do oparcia :) Elkaaa olej tą teściową! Tylko pozazdrościć ze rodziła 5 minut (choć pewnie mija się to z prawdą i to o wiele). Ja pierwsze dziecko urodziłam szybko, bo po 7 godzinach ale co nabolało to moje. Taki już nasz los. pamiętaj, to twoja ciąża i Ty wiesz najlepiej co będzie dla Ciebie dobre. Mi przy pierwszym dziecku nawet nie przyszła do głowy cesarka ale nie miałam wtedy nerwicy, pulsu 120 w spoczynku, strachu, lęku, hipochondrycznego wsłuchiwania się w swoje ciało itd więc naprawdę nie ma porównania. Słuchaj siebie i sobie ufaj. Pozdrowienia z deszczowego lubuskiego :)
  22. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Hej Kobietki. Ja po wizycie u psychiatry. Dostałam sedam 3mg. Mam brać go doraźnie to się nie uzależnię i będę mogła karmić piersią. Nie chciałam leków na stałe bo już raz wychodziłam z uzależnienia i naprawdę- nerwica przy tym to pikuś, efekt odstawienny to dopiero koszmar. Ale mogę się ratować ćwiarteczką co jakiś czas jak jest już naprawdę źle. Muszę jeszcze zapytać ginekologa czy dopuści mi połówkę propranololu na puls bo on jest czasami nie do wytrzymania. Dostałam isoptin na to, ale za bardzo obniża mi ciśnienie (80/30) a to źle. Co do ginekologa to mamy mały problem co do wielkości dziecka... Albo zaszłam w ciążę miesiąc wcześniej (w co wątpię) albo będę miała strasznie duże dziecko. jest za duże jak na 19 tydzień... Ja biorę pod uwagę to drugie bo u mnie w rodzinie to norma. Jedna z sióstr urodziła syna 4400g i 59cm... A moje to na 50% chłopak więc istnieje taka możliwość. Do tego te moje straszne bóle krocza, miednicy i krzyża mogą świadczyć o tym ze dziecko obciąża je dość bardzo. Z córką nie miałam takich problemów ale ona była mała, 3250g i 53cm. Agnieszko patrz jaka Ty tak naprawdę jesteś silna. Przeszłaś wizytę u ginekologa, szczepienie, chodzisz z małą na spacery. Podziwiam. Elkaaa u Ciebie też już końcóweczka. Jeszcze chwila i dzidzia będzie obok Ciebie. Oby wtedy już Ci ta nerwica odpuściła. I nie martw się tak tą cesarką, mnóstwo kobiet rodzi w ten sposób i nawet sobie to chwalą tak jak Aga. Iwo nawet jak będziesz musiała troszkę poleżeć to będzie to tylko zdrowe dla Ciebie i dzidzi. czasami warto troszkę odsapnąć, odpocząć, zwolnić.
  23. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny. Byłam wczoraj u lekarza. Zgodził się na leki, to już 18 tydzień więc mogę brać. narazie będę brała to co mam w domu czyli sedam (lexotan) w dawce 1/4 tabletki i to doraźnie-tak jak przed ciążą a na poniedziałek jestem zarejestrowana do psychiatry i zapytam czy to wystarczy, bo te leki miałam przepisane na samą nerwicę, gdy jeszcze nie miałam agorafobii. Nie chciałabym zmieniać bo boje się nowych leków a na te reaguję bardzo dobrze, żadnych skutków ubocznych. W ulotce jest napisane że nie można stosować w ciąży ani podczas karmienia a ja chciałabym choć trochę pokarmić piersią. Mam nadzieję że lekarz powie mi co i jak. Elkaaa nie denerwuj się tak tym spadkiem ciśnienia, przecież cały czas będziesz miała kogoś kogo siebie kto na pewno zareaguje jakby zaczęło się coś dziać. W końcu to szpital. Agnieszka też się bała i zobacz, już dawno ma to za sobą, żyje, dzidzia ma się dobrze. ja dzisiaj po tabletce więc lepiej. Jeszcze czeka mnie pójście po dziecko ale nie myślę o tym narazie. Może nie spanikuję. Trzymajcie się spokojnie w ten cieplutki wręcz wiosenny dzień :)
  24. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Kurczę, tyle z Was było na lekach przez całą ciążę a mój ginekolog powiedział, ze nerwica to nie choroba :/ ale dzisiaj nie wyjdę z gabinetu dopóki mi czegoś nie przepisze... W I trymestrze byłam z nerwicą u psychiatry i on powiedział że jak dla niego mogę brać wszystko ale ginekolog będzie na nim psy wieszał... I gdzie szukać pomocy?? A wiem już że bez leków nie dam rady...
  25. Monika83

    Nerwica w ciąży

    Ale ja Wam zazdroszczę że już jesteście przy końcówce aczkolwiek wtedy lęki też są... tylko inne. Ale sama świadomość że to prawie już pewnie troszkę pomaga. U mnie dziś strasznie, sama w domu cały dzień do jutra rana bo mąż na służbie. Rano prowadziłam córkę z pulsem 120, potem jak musiałam po nią iść ( a zawsze mąż to robi) udało mi się jakoś uspokoić ale za to w szkole złapało mnie to zatrzymywanie serca i uczucie ze się duszę... Czyli już mi się w głowie zakodowało i wiem że przed następnym razem będzie jeszcze gorzej bo podświadomie będę czekała na to samo. A następny raz już w środę bo mąż ma dobówkę i wróci dopiero w czwartek po południu... Jutro wizyta u ginekologa, muszę się go zapytać czy mogę brać ten lek co brałam przed ciąża, chociaż doraźnie albo niech mi przepisze coś innego bo już nie daję rady... Ryczę dzisiaj co chwilę, nie mogę się ogarnąć... Coraz ciężej...
×