-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monika83
-
Iwo ta moja agorafobia jest dla mnie gorsza od nerwicy bo do nerwicy się już przyzwyczaiłam. I niby wychodzę z córką codziennie, nigdy nic mi się nie stało, nie zemdlałam, a mimo to za każdym razem przechodzę przez to samo :( Nie sprawdza się stwierdzenie że jak będę regularnie wychodzić to się przyzwyczaję, uspokoję itd... Najgorsze jest też to że mieszkam w centrum miasta, mam pełno sklepów tuż obok a boję się do nich pójść. Cały dzień siedzę sama w domu czekając na powrót męża, bo tylko z nim jestem w stanie to zrobić. Ale on wraca po południu i wtedy już niewiele udaje się załatwić. Muszę jeszcze przed świętami skoczyć do fryzjera a nie mogę wyjść z domu. Do tego jutro ginekolog i też mąż musi się zwalniać wcześniej z pracy żeby ze mną pójść... Nie ma ze mną lekko. Co do leków to jak wezmę to pomagają ale nie zawsze. Musiałabym wziąć je przez kilka dni żeby tak porządnie zaczęły działać a staram się tego unikać. Na razie biorę je jak już jest na tyle ciężko że nie mogę nawet z córką wyjść, jak validol nie pomaga, na co dzień staram się jednak tylko wspomagać validolem ale to ciągła walka, ze sobą, ze swoimi myślami... Koszmar... Przed ciążą też to miałam ale nie aż w takim stopniu, udawało mi się więcej rzeczy bez leków jednak hormony sieją ogromne spustoszenie...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć. Ja dzisiaj pierwszy raz bez męża po 2 tygodniach luzu i powrót do *normalności* czyli atak paniki, puls szaleńczy... Na szczęście mam leki więc trochę już się uspokoiłam. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez nich. Na szczęście biorę je naprawdę rzadko. Każdy lekarz jest przeciwny lekom bo nie chce brać za nie odpowiedzialności i decydując się na branie ich musimy to rozważyć, wszystkie za i przeciw. Ja długo rozmawiałam z mężem i podjęliśmy decyzję że będę je brała żeby się psychicznie nie wykończyć. Na szczęście już dużo nie zostało, już z górki... Agnieszko super że masz już ten chrzest za sobą, jedno zmartwienie mniej. I ważne że dałaś radę choć na pewno łatwo nie było. Iwo w naszym przypadku najważniejsze to wierzyć że wszystko będzie dobrze bo nie ma innej opcji. Na pewno tak będzie... Jeżeli coś ma być nie tak to najczęściej nie ma się na to wpływu, jest wiele kobiet które nawet jednej tabletki nie wzięły przez całą ciążę a z dziećmi są problemy. Co ma być to będzie...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć. Ja dzisiaj nieciekawie. jestem niewyspana i ta pogoda mnie dobija, zero słońca już od kilku dni, buro, ciemno, brrr... Musiałam się położyć w dzień i teraz jestem do niczego. Nie lubię dosypiać ale bałam się że do wieczora nie dociągnę. Iwo fajnie że już troszkę się uspokajasz, zajmujesz się wyprawką, to na pewno odsuwa choć na chwilę te wszystkie myśli. Aga trzymam kciuki żeby chrzciny poszły gładko, żebyś dała radę wytrzymać w kościele i żeby jednak chrzestny nie zawiódł... Asie widzisz, co lekarz to opinia. Mój np mówił że hydroksyzyna dopiero od II trymestru. Ja wiem że najlepiej bez leków ale czy da się wytrzymać nerwicę bez niczego? Nie wiem. Oby niedługo się uspokoiło u Ciebie. II trymestr jest pod tym względem łatwiejszy, wiem po sobie. Lilka super że wybierasz się do psychologa. Nie myśl że Cię krytykuję ale przeraziłam się że załamujesz się ciążą bo nie będziesz mogła pomalować paznokci? Albo wyjść do kina? Przecież dziecko nie zamyka cię przed światem. Masz na miejscu rodziców, zawsze Ci pomogą, popilnują dziecka itd. Ja całą rodzinę mam 200km od siebie i od 7 lat nie byłam w kinie bo nie mam z kim małej zostawić ale czy moje życie się skończyło? Nabrało innego znaczenia i wymiaru ale się nie skończyło. Dziewczyny mają rację, musisz przewartościować swoje życie bo się wykończysz... Ja w przyszłym tygodniu wybieram się na kontrolę do lekarza, muszę zapytać czy ten mój wysoki puls nie zaszkodzi mi przy porodzie sn bo chciałabym rodzić w ten sposób. Tylko czy dam radę... Trzymajcie się cieplutko :*
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Iwo ma rację, ja wiem tez po sobie że wystarcza sama świadomość że mam w apteczce coś co mogę wziąć i już się lepiej czuję. Ja na I trymestr dostałam też relanium ale wzięłam tylko 2 bo więcej nie potrzebowałam. Co do pulsu to powiem Ci szczerze że przy takim jaki Ty masz to ja jestem nie do życia. Najlepiej się czuję jak mam ok. 90, często przed wyjściem z domu mam 110-115, chyba że się bardziej nakręcę to do 130 skoczy i da się z tym żyć. Poza tym weź pod uwagę że Twoje serducho musi teraz przepompować krew dla Ciebie i dzidziusia więc puls może być większy.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Asie ja dostałam isoptin w I trymestrze od kardiologa, ginekolog potwierdził że jest bezpieczny tylko pamiętaj że on obniża też ciśnienie. Ja go nie mogłam brać bo na ogól mam ciśnienie niskie nawet jak mi puls skoczy to ciśnienie dalej 100/60 a po jednej tabletce isoptinu spadło mi do 80/40 a to już za niskie dlatego teraz biorę propranolol, on mi ciśnienia nie rusza. Ja miałam w I trymestrze pozwolenie na melisę i valused, ale chyba co lekarz to opinia...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Asie postaraj się wytrzymać do II trymestru. Pierwszy jest najważniejszy bo rozwija się układ nerwowy i wtedy lepiej nie brać leków. Potem jest już bezpieczniej. Mój ginekolog też kiedyś powiedział że dla niego nerwica to nie choroba (!!!) ale jak siadłam i mu wytłumaczyłam co się ze mną dzieje w czasie ataku paniki, skoki ciśnienia, puls 130 przed głupim wyjściem z domu żeby dziecko do szkoły zaprowadzić to powiedział, że się nie spodziewał ze to może AŻ tak wyglądać i zrozumiał, że lepiej z lekami niż bez. Nawet zezwolił na propranolol byle nie przesadzić, ja biorę połówkę najmniejszej dawki w razie gorszego dnia. Do drugiego trymestru niewiele Ci zostało więc spróbuj wytrzymać. Ja dałam radę aż do 18 tygodnia a wierz mi, na początku przechodziłam to samo co Ty. Lilka odezwij się jak się czujesz i co u Ciebie. Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny. Asie może zrób sobie wyniki z żelaza, może stąd to zmęczenie. Ja na początku ciąży nie miałam siły przejść spacerkiem nawet kawałka drogi i okazało się że mam straszny niedobór, 29 a norma od 60... Poza tym zmęczenie to normalny objaw I trymestru. Co do leków to myślę, ze lekarz skoro Ci je przepisał to jest świadomy tego czy lepiej z nimi czy bez nich. Musisz się zastanowić czy jesteś w stanie funkcjonować przez najbliższe 7 miesięcy bez leków. Ja jestem w 25 tygodniu, biorę validol raz dziennie przed wyjściem. Do tego dostałam sedam, ale biorę go doraźnie na większe lęki, czyli raz, dwa razy w tygodniu. I daję radę. Wolałam leki doraźne niż takie które muszę brać codziennie a i tak nie działają :/ Iwo ja pierwszą córkę też rodziłam w styczniu, 24-tego. Miałam dla niej: body z krótkim rękawkiem, koszulkę z długim, rajtuzki, sweterek, spodnie i wiadomo- kurteczka, czapeczka, rękawiczki, ciepłe skarpety no i kocyk do przykrycia. Ja ją wiozłam w gondoli od wózka. Agnieszko dasz radę na szczepieniu. Oby nie było dużo ludzi, to zawsze łatwiej. I chrzciny też przeżyjesz. Może wybierz się do lekarza niech Ci dobierze jakieś inne leki bo to bez sensu skoro bierzesz je a i tak nie działają :/ Trzymajcie się ciepło.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej :) Agnieszko tak, miałam robioną krzywą cukrową. Na czczo cukier 66, laborantka powiedziała że bardzo dobry wynik. Resztę wyników będę miała w poniedziałek. Ale najważniejsze że mam to za sobą :) wzięłam ze sobą cytrynkę, trochę pomogło, już nie był taki ulepek ale strasznie dużo do wypicia. Miałam 75g glukozy +woda wyszło 0,4litra! Fakt, ze trochę mnie muliło ale nie zwymiotowałam, to najważniejsze. Dobrze że byłam z mężem to szybciej te 2 godziny zleciały niż jakbym była sama. Wczoraj cały wieczór byłam bez prądu. Zimno, ciemno, brrr. Dzisiaj już inaczej, do tego huragan trochę odpuścił i mąż zabrał córkę na dwór na śnieg, chwilka odpoczynku :) Trzymajcie się ciepło :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Iwo na pewno będzie dobrze, zobaczysz. My nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo jesteśmy silne dopóki nie staniemy przed wyzwaniem. Tyle dziewczyn z nerwicą daje radę to i my damy, nie? :) Ja też się zastanawiam nad cesarką, szczerze to wolałabym sn ale nie wiem jak mój puls się zachowa, czy przy porodzie nie dojdzie do krytycznej wysokości... Będę musiała jeszcze to z lekarzem przedyskutować. Skoro głupie wyjście z domu podnosi mi go do 130 to co będzie podczas porodu? Kurczę, ale u mnie pizga to wiatrzysko. Do tego jutro córcia na 7 rano do szkoły bo wyjeżdża do teatru, może do rana się trochę uspokoi. Na szczęście mąż jest w domu to ja zaprowadzi do szkoły a potem jadę robić wyniki i glukozę. Trzymajcie kciuki żebym nie zwymiotowała :) Śpijcie spokojnie Kochane :*
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej kobietki. Chwilkę mnie nie było bo mężowi udało się dostać trochę wolnego z pracy i codziennie biegamy i załatwiamy wszelkie zaległości, szukamy prezentów na święta itd. Trzeba to wszystko ogarnąć póki jest w domu bo potem wiadomo jak to z moim wychodzeniem jest :/ Iwo gratuluję że potrafisz się uspokoić i wypracowałaś takie podejście. Popatrz, Elkaaa tak się denerwowała przed cc, bała się znieczulenia, spadku ciśnienia itd. Najadła się nerwów a i tak miała narkozę całkowitą i wszystko to czego najbardziej się bała ją ominęło, niepotrzebnie tak zszargała sobie nerwy. Lilka ja przez cały I trymestr miałam bóle brzucha i podbrzusza ale lekarz mówił ze to przez powiększanie się macicy, rozciąganie więzadeł itd. I może faktycznie pójdź troszkę wcześniej do lekarza, masz takie prawo skoro boisz się ze coś jest nie tak. I spróbuj się oszczędzać bo te pierwsze tygodnie są najważniejsze i najłatwiej o poronienie a tego pewnie byś nie chciała. I myślę że powinnaś dać sobie trochę czasu na oswojenie się z ciążą. To wielka zmiana w życiu ale to nie koniec świata, zobaczysz :) Aguś w końcu doczekałaś się @, pewnie też trochę potrwa zanim się wyreguluje odpowiednio. mam nadzieję ze mała daje już więcej odpocząć :) Spokojnego wieczoru :*
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Kobietki :) Ja mam termin na 25 marzec więc jeszcze troszkę przede mną ale zleci, szybciej niż do tej pory :) Lilka to pewnie hormony wywołują takie myśli, do tego chyba nie planowałaś tej ciąży więc możesz być przerażona. U większości z nas to nie pierwsza ciąża i raczej wiemy czego się spodziewać, dla Ciebie będzie to zmiana dość znaczna ale wierz mi, dziecko nie pozbawi Cię życia towarzyskiego. Na pewno zmienią się pewne rzeczy ale mam nadzieję ze nowe zapełnią Twoje życie i super się w nich odnajdziesz. Dziewczyny mają rację, poczekaj do usg na którym zobaczysz maluszka, jak bije mu serduszko, jak się wierci, ssie kciuk :) to przeżycia nie do zastąpienia i opowiedzenia. Jeśli będziesz mogła zabierz na usg narzeczonego, to baaardzo łączy i pomaga razem przejść przez ciążę. U mnie dzisiaj szaleństwo, rano puls jak zwykle 130 bo musiałam córkę zaprowadzić ale po propranololu przeszło... Popaprane te moje poranki, skoro nie mogę ich przezwyciężyć muszę nauczyć się je akceptować i nauczyć się z nimi żyć tylko czy to się da... Głównym problemem jest to wychodzenie, jak mam dni ze nie muszę wychodzić z domu to zapominam że mam jakąkolwiek nerwicę :/
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Iwo u mnie dzisiaj nie najgorzej, w końcu mąż cały dzień w domu to mogę się trochę zregenerować, w końcu jest sie do kogo odezwać, nie siedzę sama w czterech ścianach... Muszę się nacieszyć dzisiejszym dniem bo od jutra powrót do codzienności... Ja mam problem bo zawsze miałam krzywy kręgosłup, przy pierwszej ciąży go nie czułam ale to byłam młodsza i bardziej *elastyczna*, teraz już jednak daje mi popalić... Boli mnie krocze, miednica, jak dłużej pochodzę czy postoję to krzyż ciągnie. Nawet umycie nóg to już problem bo nie mogę stanąć na jednej nodze żeby drugą umyć :( Jak leżę to jest w miarę ok ale potem jak wstanę to jest dwa razy gorzej więc staram się więcej siedzieć...Wiem, potem będzie gorzej i już się tego boję... Poza tym coś mnie dzisiaj trochę brzuszek ciągnie w dole ale tak od czasu do czasu więc staram się tym zbytnio nie martwić... Lilka u mnie jest inaczej bo ja na tą ciążę *pracowałam* 3 lata więc jest wyczekana, wychuchana itd. Nerwica niestety nie pozwala mi się do końca cieszyć tym stanem ale już dużo za mną, już z górki :) w środę zacznie się 25 tydzień :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej. Lilka ja jestem z lubuskiego. Uwierz mi, przez te 8 miesięcy do rozwiązania przyzwyczaisz się do myśli, że będziesz mamą i na pewno pod koniec już nie będziesz mogła się doczekać żeby mieć maleństwo w ramionach. A co do rodziców to niestety, chyba każda z nas część swojej nerwicy ma przez nich. Nie ma co się nad tym roztrząsać bo czasu się nie cofnie ani nie zmieni ich charakterów, lepiej skupić się na tym, żeby nie popełnić ich błędów i nie zafundować naszym dzieciom tego samego. Ja od prawie 9 lat mieszkam 200km z dala od nich a i tak mają na mnie duży wpływ, za duży... Mi też brakuje słońca, jest dla mnie jak najmocniejszy antydepresant. Niestety od kilku dni ciągle buro i szaro :( oby zima była słoneczna, do tego skrzypiący bielutki śnieżek i będzie dobrze :) Trzymajcie się ciepło Kochane ;)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Lilka to nie jest tak, ze ja mam tylko nerwicę serca. Mam również agorafobię czyli lęk przed wychodzeniem z domu. Gdy muszę gdziekolwiek wyjść dostaję ataków paniki, rośnie mi ciśnienie, puls dochodzi do 130 uderzeń na minutę, ból w klatce. Boję się nie wiadomo czego, nie potrafię tego określić ale się boję. Mam 7-letnią córkę którą codziennie muszę zaprowadzić do szkoły więc codziennie przechodzę przez to samo. Nie wychodzę sama na zakupy, do lekarza, jestem uzależniona od męża- jedynie z nim jestem w stanie normalnie funkcjonować ale on pracuje więc dopiero gdy wraca popołudniu do domu zaczynam w miarę normalnie funkcjonować. Moim zdaniem nie ma nerwicy lepszej i gorszej, każda utrudnia normalne życie... Co do farmaceutki... U mnie w jednej aptece też są takie, jedna nawet mi powiedziała ze nie mogę wit.C bo szkodzi w ciąży!!! Miałam anemię, żelazo 29 a norma jest od 60-150 a wiadomo, żelazo wchłania się tylko z wit.c. Poza tym relanium jest na receptę, sama go sobie nie kupisz więc przepisał Ci je lekarz który bardziej zna się na rzeczy niż niektóre pseudofarmaceutki :/ życzę powodzenia przy wspieraniu się podczas nerwicy tylko melisą... Zwłaszcza jeśli wcześniej brałaś mocniejsze leki.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny. Ja mam dzisiaj zły dzień, zmęczenie, niewyspanie i coraz gorsze spanie w nocy robi swoje. Do tego musiałam wcześniej wstać bo miałam wizytę u psychologa i kumulacja... U mnie najgorsze jest to ze jak się nie wysypiam to zaraz dostaję nerwobóli, przeskoków serca itd... Byle do soboty... Lilka popieram dziewczyny, posiedź i poczytaj kilka stron forum a wiele się dowiesz. Agnieszko nie obwiniaj się, jesteś po prostu przemęczona i stąd te ciągłe frustracje. Poproś męża żeby chociaż w weekend to on w nocy wstawał do dziecka, przecież równie dobrze on może małą nakarmić, to też jego dziecko i wymaga poświęceń nie tylko z Twojej strony... I doskonale Cię rozumiem że jesteś zdenerwowana milczeniem Poluni i Elki. Powiem co myślę- dopóki dziewczyny się bały i potrzebowały pomocy czy rady to i czas się znalazł, i dostęp do internetu a teraz już im nie jesteśmy do niczego potrzebne. Pewnie też nie zdają sobie sprawy z tego że ktoś potrafił się przywiązać i teraz się martwi brakiem wiadomości. No ale cóż, ludzi nie zmienisz i trzeba się z tym pogodzić... Gosia zagadam z lekarzem o tej cholestazie aczkolwiek troszkę jestem spokojniejsza bo jak posmarowałam te swędzące miejsca balsamem na atopowe zapalenie skóry to mi przeszło a gdyby to była cholestaza to raczej by to nie pomogło, prawda? I dziękuję tym mamom, które mają już za sobą ciążę że wciąż tu są, że pomagają, uspokajają i przybliżają nam, ciężarówkom jak to może być po urodzeniu dziecka. DZIĘKUJĘ :*
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gosiu ja dzwoniłam wczoraj do mojego lekarza i powiedział ze mam z tym iść do dermatologa, ale jak dzwoniłam do dermo to pierwszy wolny termin w styczniu! We wtorek idę na kontrolę do gina i dokładnie z nim pogadam co i jak. Aguś super że w końcu znalazłaś trochę czasu dla siebie i że dałaś radę :) ja zawsze wiedziałam ze dzielna z Ciebie Kobietka :) Lilka melisa na pewno Ci nie zaszkodzi tylko musisz ją brać codziennie i regularnie żeby działała. Validol staraj się brać w gorszych sytuacjach, to tylko zioło ale wiadomo ze w nadmiarze też może szkodzić. A co do relanium... Jeżeli byłby niewskazany to na pewno lekarz by ci go nie przepisał. Agnieszka brała go dość długo i wszystko jest ok. Musisz też choć trochę zaufać lekarzowi bo sama sobie nie pomożesz. Myślę, ze te wszystkie Twoje wątpliwości, lęki przed byciem złą matką itd wynikają po prostu z huśtawki hormonalnej, masz przed sobą jeszcze co najmniej 8 miesięcy zeby oswoić się z tą myślą i zobaczysz, będzie dobrze. My jesteśmy tego przykładem :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć. Lilka posłuchaj rad i zmień lekarza bo się wykończysz przez I trymestr z takim strachem. Napewno możesz melisę, w herbatce lub tabletkach. Ja do tego dostałam relanium 2mg ale tak naprawdę wzięłam 2 tabletki, więcej nie potrzebowałam. Wystarczyła mi świadomość że coś mam na gorszy moment. Do tego możesz kupić sobie validol w aptece, świetny ziołowy lek na puls i uspokojenie tez dozwolony w ciąży. Na szczęście medycyna idzie na tyle do przodu że więcej nam wolno ale oczywiście skonsultuj każdy lek z lekarzem dla własnego spokoju. Asie pamiętaj, im bardziej będziesz wsłuchiwać się w serce tym bardziej nierówno będzie bić, będą przeskoki itd. To normalne zamknięte koło lęku w nerwicy, sami wbrew swojej woli wywołujemy fizyczne objawy :( Ja jestem nie do życia. Od kilku dni swędzi mnie wierzch dłoni i stóp. Chciałam sprawdzić w necie co to może być i co mogę na to brać bo nie chcę latać z każdą pierdołą do lekarza, zwłaszcza że nie mam tam wysypki więc nie mam co pokazać. I oczywiście z neta wyszło ze to objawy cholestazy... Dla pewności wypada zrobić próby wątrobowe- koszt ok. 100zł, ja bez kasy, lekarza też mam takiego ze raczej nie znajdzie podstaw żeby mnie na to skierować i koło się zamyka... Wczoraj dostałam takiego ataku paniki po tym że myślałam ze zejdę, cały dzień się denerwowałam. Zasiadło w głowie i już siedzi... :(
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Lilka najlepiej żebyś pierwszy trymestr przetrwała bez leków bo to najważniejszy czas dla rozwoju dziecka. I nie martw się, dasz radę. Ja też myślałam ze nie przetrwam a jestem już w 24 tygodniu. W razie czego skontaktuj się z ginekologiem albo psychiatrą, niech on Ci coś dobierze.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Agnieszko czy ja mam dobry humor to polemizowałabym ale staram się cieszyć pierdołami... Co do chrzcin to przykro mi, ze tak wyszło. Może poczekaj jeszcze troszkę, może się ktoś znajdzie... A co do teściowej to brak słów. Doskonale Cię rozumiem. Ja mam ten plus ze moja mieszka 200km ode mnie więc mam spokój. Nawet nie wie że jestem w ciąży a to dlatego bo ona mnie nie uznaje jako synową. Jestem najgorsza jaka mogła się trafić jej synowi i odpowiedzialna za całe zło tego świata. Mi osobiście to zwisa, jej wybór. Tylko boli że ona nie uznaje mojej starszej córki, nie pamięta o jej urodzinach, nie bierze pod uwagę podczas prezentów na święta mimo że to w połowie też dziecko jej syna ale niestety- druga połowa jest moja :/ do tego ma pretensje że Ola nie wie ze ma drugich dziadków. A jak ja mam wytłumaczyć 7-letniemu dziecku tą sytuację?? Że dlaczego babcia jej nie uznaje, ze jej nie odwiedza, ze do niej dzwoni? Mam wymyślać jakieś historyjki żeby jej bronić, stawiać w super świetle itd? Nie mam zamiaru. Iwo myślę że jak dzidzia się urodzi to mąż z miejsca się zakocha, zazwyczaj tak jest. Moja znajoma wpadła z mężem w wieku 40 lat i wiecie co zrobił? Obraził się na nią! Przez miesiąc się do niej nie odzywał, dopiero potem do niego dotarło że on też przecież brał w tym udział. dziwni Ci faceci czasami...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Kobietki. Na wstępie witam Asie25. Ja też mam nerwicę typowo sercową. Musisz liczyć się z tym ze jednak leki będą potrzebne. ja odstawiłam 2 lata przed zajściem w ciążę i też było ok, myślałam ze przez ciążę przejdę bez tabletek jednak ciąża wiele zmienia, hormony szaleją i nerwica wraca. Trzymam kciuki żeby Tobie udało się bez leków ale w razie czego nie denerwuj się, my tu prawie wszystkie ciągniemy na jakiś uspokajaczach... I staraj się jak najczęściej pisać na forum, są tu super kobietki które rozumieją, pocieszą i doradzą. Agnieszko mam nadzieję ze już się uspokoiłaś po przejściach z mężem. Trochę mocnych słów użył ale wierz mi, nasi mężowie nie mają z nami lekko i też czasami muszą wybuchnąć żeby nie zwariować... A co do fryzjera to byłam, spisał się :) a nie odzywałam się wczoraj bo chciałam się mężem nacieszyć. Już jestem zmęczona tym byciem sama. Niby codziennie on wraca z pracy do domu ale praktycznie od 3 tygodni w każdy weekend jest w pracy i nie mam kiedy odpocząć i się zregenerować :( dobrze że chociaż on ode mnie odpoczywa ;) Dziś piękny dzień, mrozek przyjemnie orzeźwił powietrze ale słonko świeci i dzień ładny :) a ja i tak musiałam wziąć tabletki bo syndrom poniedziałku się uaktywnia... Pozdrawiam gorąco :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja się melduję :) Dzisiaj znowu sama, mąż na służbie... Ale jakoś sobie radzę. Pisz Aguś co to się stało wczoraj. Aż tak strasznie u lekarza było? Mam nadzieję ze z małą wszystko w porządku.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Dziewczyny. Muszę Wam się pochwalić :) dzisiaj musiałam zaprowadzić córkę 2 godziny wcześniej do szkoły i w związku z tym wstać 2 godziny wcześniej itd... I dałam radę :) Wczoraj już mnie stres łapał ale dzisiaj było ok, nie mówię że super ale ważne że nie spanikowałam i dałam radę :) w nagrodę po południu wybieram się do fryzjera :) Agnieszko mam nadzieję że jednak szybko zasnęłaś i odpoczęłaś choć troszkę. Buziaki :*
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trochę się wyrwałam z tym dokarmianiem ale faktycznie, przypomniało mi się, ze też mnie ostrzegano że jak mała poczuje ze z butli leci łatwiej to nie będzie chciała wrócić do piersi. Ja karmiłam piersią przez trzy miesiące bo tylko na tyle starczyło mi pokarmu i potem musiałam włączyć butelkę. Więc może spróbuj tak jak radzą dziewczyny, poczekaj troszkę... Iwo ja mam termin dopiero na 25.03.2014r więc jeszcze kawał czasu przede mną... Ale jak do tej pory nie miałam tego co opisujesz. Tylko wieczorami jak jestem najedzona po całym dniu to mam napięty brzuch ale tak bezboleśnie, rano nie ma śladu. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba byłaś z tym u lekarza i mówił że to nic groźnego?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Elka co Ty pleciesz?? Nie ma nic złego w dokarmianiu! A masz mało pokarmu czy co się dzieje?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Kobietki. Elu rozumiemy że trudno Ci znaleźć czas, to pierwsze dziecko i zanim się wdrożysz i opanujesz jakiś system to trochę zajmie :) ja pierwsze dziecko też karmiłam piersią i żeby móc trochę pospać to brałam je na noc do łóżka, cycek w buźkę i mała jadła a ja drzemałam. Tak przez 2 miesiące a potem zaczęła przesypiać całą noc więc poszła do łóżeczka bez problemu. Daj sobie trochę czasu a na pewno to wszystko ogarniesz :) Iwo a może jednak pójdź do lekarza niech sprawdzi to znamię, będziesz spokojniejsza. Możliwe że to tylko efekt ciąży bo ma wpływ na wszelkie znamiona, przebarwienia itd więc może niepotrzebnie będziesz się stresować. Agnieszko gratuluję że dałaś radę. Jeśli jednak bardzo się boisz to pogadaj z księdzem że masz taki a taki problem i czy nie zgodziłby się na chrzciny po mszy w jakiś dzień w tygodniu, gdzie nie ma tylu ludzi. U mnie dzisiaj nie najgorzej. Wczoraj byłam u lekarza, wszystko z dzidzią ok. Nawet pozwolił mi wprowadzić propranolol który jest zbawienny na mój szalejący puls, mogę brać nawet codziennie byle w małej dawce. Mi wystarcza połówka najmniejszej dawki (10mg) więc nie zaszkodzi. Trzymajcie się ciepło i spokojnie :*
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: