
julia29
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez julia29
-
Też zawsze marzyłam o osobnej pralni z suszarnią. My mamy takie małe pomieszczenie, pierwotnie była to spiżarnia, ale myśmy zamienili na właśnie pralnię i taki schowek. O tyle dobrze,że u mnie na bieżąco się coś pierze i nie wala się to po całym domu, nawet jak czegoś nie uprasuję na czas, to spokojnie tam w ukryciu poleży:) Chociaż suszarki nie mam osobnej, wolę albo na dworze,albo tradycyjnie niech powisi, wydaje mi się,że wtedy jest nie wiem przyjemniejsze :) Mała w nocy strasznie płakała, mocno jej ten opatrunek przeszkadza, ale i chyba boli, dopiero po Ibuprofenie poszła spać,ale też budziła się często. Pogoda do kitu, dziecko płaczące, drugie zazdrosne ,wyjdę z siebie... Miłego dnia Wam życzę:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny. Wczoraj teściowie wpadli, teściowa wzięła dzieci do ogrodu, ja kończyłam obiad, i mała teściowej się wyrwała z huśtawki i bach. Mamy 2 złamane palce. Mała była dzielna, założyli gips, na szczęście jakiś super nowoczesny opatrunek,więc leciutki,ale dziś chce to zdjąć. Męczy się, męczy i złości. Teściowa siedzi ze mną cały dzień i przeprasza. No w sumie nie ma za co, wypadki się zdarzają, nic wielkiego się nie stało,ale ona ma takie wyrzuty sumienia... W każdym razie obiad mi ugotowała, małą nosi na rękach i w kółko przeprasza to mnie to Lilaczka. Nowa pralka może dać radość,wiem coś o tym:) Agatka takie kibicowanie w grupie jest bardzo fajne, w ogóle super,że idziecie do przodu:) Tak trzymać. Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Drogie u Ciebie Ewuś truskawki. U mnie w warzywniaku za 6,90 są. Za 8 zł kupiłam kilogram tydzień temu w niedzielę na samej Starówce... Ja na początku też nie bardzo mogłam spać, po prostu jak myślałam o następnym dniu to mnie mroziło. Teraz córka nie daje mi spać:) Wczoraj brat wpadł na mecz, zły humor miał,a ja Wam powiem,że ja postanowiłam wziąć przykład z Irlandczyków, świetnie się bawili mimo porażki i tego się trzymam. Dziś chyba bez planów, zero pomysłów i chyba chęci:) Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jestem ,jestem:) Wczoraj cały dzień poza domem. Najpierw pojechałam do mamy, poszłyśmy na spacer, na zakupy itp. Potem wyciągnęłam męża na Starówkę. Nie powiem, było głośno, tłoczno, marudzące dzieci, ja padnięta z niewyspania,ale jakoś przeszłam w te i z powrotem. Chociaż tak po ludzku mi się już nie chciało. Zaczynam się zastanawiać kiedy moja córka zacznie normalnie spać? To co wyprawia jest nie do pomyślenia. Budzi się 2-3 razy w nocy, a wstaje przed 5 i koniec spania. W weekend chociaż mąż do niej wstaje, ale w tygodniu ja. I powiem Wam,ledwo widzę na oczy. Dziś będę odpoczywać cały dzień. Gratuluję Asiu, kolejny sukces:) Pozdrawiam Was serdecznie.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj u nas Asik, powodzenia w drodze do normalności:) Asiu współczuję awarii pralki, jak mi się zbuntowała musiałam * przesyłać* pranie rodzicom i teściom... A co do wydatków, u nas też często zdarzają się niespodzianki, głowa do góry. A ja dziś zalatana jak nigdy, pozdrawiam Was serdecznie:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
I jak tam dziewczyny? Asiu widocznie musisz na jedne zakupy iść:) No,ale skoro dałaś radę to już nie problem:) Agatka też nie wiem jak oni na tych trybunach wytrzymują, ja bym nie dała rady bo mam lęk wysokości:) Mój mąż to straszny pedant-jeżeli chodzi o papiery do pracy. Ciągle coś segreguje, chowa w tylko sobie znane miejsca, a potem jak czegoś nie może znaleźć to moja wina,bo albo celowo mu to schowałam,albo przypadkiem,ale na pewno ja. Ale jak już znajdzie w swojej teczce,to nie przeprosi za awanturę. Czasem mam tego dość, bo mniej więcej raz w tygodniu słucham jak to mu niszczę życie chowając jakiś papier. Na szczęście, że chociaż w sklepie się nie gubi, ba on nawet się złości jak ja zrobię zakupy i on nie ma po jechać:) Dziś znów brzydko na dworze, chyba będzie padać. Póki nie pada, idę do ogródka:) Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Własnie przyszły moje kropelki, mam nadzieję,że to już ostatnia porcja:) Wczoraj miałam gorszy dzień, rano pokłóciłam się z mężem, i jakoś to mi dzień rozwaliło. Dziś jest ok, byłam już na spacerze,ale właśnie burza się rozpętała więc już w domu. W czwartek też chcemy iść pobawić się z Hiszpanami tylko nie wiem czy męża zabiorę:) A to Ewuś masz własną działkę ? Ja lubię od czasu do czasu pobyć w takiej głuszy,ale weekend mi wystarczy:) Powodzenia Asiu na zakupach, dasz radę:) Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Widzisz Asiu teraz będzie tylko lepiej. Pokonałaś raz swoje lęki, pokonasz i kolejny. Bardzo Ci gratuluję i cieszę,że wyjazd udany:) A my wczoraj pojechaliśmy do centrum przywitać Hiszpanów. Dziewczyny w życiu nie widziałam takich tłumów! Na początku aż musiałam stanąć z boku, dodać sobie odwagi, i dopiero potem wejść w morze ludzi:) Ale maszerowałam przez 4 godziny i było cudownie! Dosłownie rzeka ludzi, szłam bez lęków. Hiszpanie wytworzyli taką atmosferę, pełną optymizmu i radości, że udzieliło mi się to na całego. Po raz pierwszy od dawna niczym się nie przejmowałam, nie myślałam o niczym poza świetną zabawą. Powiem Wam w sekrecie,że gdyby nie mąż obok to chętnie bym sobie takiego przystojnego Hiszpana do domu zabrała:) Najważniejsze to nie dać się zdominować lękom, musimy iść do przodu i żyć normalnie. Pozdrawiam bardzo gorąco:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A to napisz potem Ewa koniecznie wrażenie po wycieczce:) Zauważyłam,że ostatnio idę na przekór sobie. Czasem tak mam,że łapię się,że powinnam się bać. Wczoraj byłam z dziećmi w centrum miasta, wchodzimy do tunelu,no innej drogi nie ma, muszę iść, w tam wiadomo zero wyjścia, żadnej ucieczki. I przed wejściem myślę sobie-kurcze dawna Julka by się bała, nie weszłaby itp. Ale olewam to całkowicie i idę przed siebie. Wczoraj byłam jeszcze w Lidlu, i też na przekór. Wcale nie miałam dobrego dnia, Lilka w nocy często się budzi, ja niewyspana, zmęczona itp. kiedyś nie wyszłabym w ogóle z domu, a teraz mam to gdzieś, robię to co mam robić i tyle:) Wczoraj brat przyjechał i moi rodzice, oglądaliśmy mecz w domowej strefie kibica:) Jutro też wpadają goście na grilla i mecz Hiszpanów, w końcu będzie w naszym mieście:) Pozdrawiam Was cieplutko:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Udanego wyjazdu Asiu, na pewno będzie miło! A my dziś posiedzimy w naszym ogródku, sami. Ostatnio ciągle gdzieś ganiamy,więc miło będzie na spokojnie z dziećmi razem spędzić czas:) Pozdrawiam Was i miłego weekendu,dla nas znów krótki,mąż jutro do pracy...
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie też strasznie zimno.... Coś się z tym latem pomieszało. A gdzie Ewuś urlop planujesz? Wczoraj sobie po sklepach pochodziłam,chcę coś kupić na ślub brata, ale nie mam pomysłów na prezent. Co prawda jeszcze 3 miesiące, ale chciałabym wiedzieć chociaż jaki koszt itp. Pieniędzy nie chcę dawać, to w końcu mój jedyny brat i tak głupio z kopertą. Było jednak tak zimno,że zakończyłam poszukiwania dość szybko i poszłam do koleżanki na kawkę. Dziś siedzimy w domu, dzieci troszkę chore. Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny:) Na weselu było super, dawno się tak nie śmiałam i na luzie nie bawiłam:) Na festynie byliśmy,pogoda jak u Ciebie Asiu -fatalna.... Wczoraj też z rana byliśmy w kościele,potem pojechaliśmy zobaczyć nasz Stadion i jak w ogóle Trójmiasto jest gotowe na Euro. Powiem Wam,że nie wierzę,że to wszystko się udało zrobić. Pamiętam co tam było parę lat temu,a teraz jest po prostu ślicznie. Podjechaliśmy też do galerii handlowej,ale dzieci nam usnęły,więc tylko mąż po lody wyskoczył. Ogólnie weekend bardzo,bardzo udany:) Cieszę,się,że Asiu idziesz do przodu i nie patrzysz wstecz. Tak trzymaj. A ja lecę robić pranie, oj nazbierało się rzeczy do prasowania i prania.... Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak Ewuś, tak to właśnie wygląda:) Pan mi mówił,że on zawsze poleca jasne kolory i wzory bo są łatwiejsze w utrzymaniu,ale chciałam coś kontrastowego. Poza tym to naprawdę fajny kolor:) super Asiu, widzę ,że dzień dziecka udał się i mamie i córce:) My wczoraj byliśmy w krainie zabaw dla dzieci,ale Olek strasznie się bał tych wszystkich atrakcji więc nie bardzo skorzystał. Za to Lilka garnie się do dzieci, musi wszystko dotknąć, przetestować, ciągle w ruchu:) Dziś idziemy najpierw na festyn rodzinny, potem dzieci do domu z pradziadkami a my na wesele. Co prawda to takie kameralne bardzo-tylko dla 20 osób (panna młoda w sierpniu rodzi),ale cieszę się,że idziemy do ludzi. Także muszę zaliczyć fryzjera i na szybko buty kupić, bo wczoraj stwierdziłam,że żadne mi nie pasują do sukienki:) Agatka ja też miałam coś takiego,szłam i myślałam,że się przewrócę,nogi odmawiały posłuszeństwa,czułam się jak pijana i tylko bym w łóżku leżała. Ale minęło, zresztą przy malutkich dzieciach nie mogłam powiedzieć-sama się przewiń ja leżę. Może dlatego przeszło?
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jedź Ewuś,albo lepiej leć:) Co prawda w Egipcie nie byłam-jakoś nigdy mnie nie ciągnęło w tamte rejony,ale już Ci zazdroszczę takich wakacji:) U nas jest orzech California-pan mówił,że pierwszy raz je ktoś zamówił, ale były w tym katalogu, no i bardzo mi się spodobały. Do jasnych ścian fajnie pasują:) A ja dziś byłam z teściową na mieście,ale deszcz i zimno skutecznie nas do domu wygnało. Pozdrawiam was dziewczyny, muszę kolację lecieć wyjąć z pieca:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A ja wczoraj miło wieczór spędziłam, mąż został z dziećmi a ja podreptałam do koleżanki. Wróciłam jakoś po 10. Od czasu do czasu przydaje się taki czas zupełnego relaksu i oderwania od domowych obowiązków) Trzymam kciuki Ewuś za Twoją firmę, jestem pewna,że dasz radę ze wszystkim wspaniale. Widzisz Asiu, jestem z Ciebie dumna, naprawdę możesz bardzo dużo, tylko myśl pozytywniej, to sporo daje. A ja czekam na ekipę od szafy, zaraz mają przyjść. Już nie mogę się doczekać, będę miała porządną garderobę:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Fajnie się czyta o Waszych sukcesach,oby tak dalej:) Ja dziś w domu, trochę na zakupach,ale pogoda mocno się popsuła i nie zachęcała by opuszczać domu. Powodzenia Wam życzę w pokonywaniu trudności. Cathe, do lekarza trzeba mieć zaufanie, jeżeli tego nie ma, rzeczywiście lepiej sobie odpuścić. Wielu psychologów i psychiatrów moim zdaniem nie nadają się do zawodu, nie mają odpowiedniej wrażliwości. Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wczoraj było bardzo miło,ale chyba z tydzień będę sprzątać...To już mniej przyjemna część przyjęć urodzinowych. Od rana nic nie robię tylko sprzątam,już mi ręce opadają. Też miałam obawy jak byłam chora, bałam się , że stracę to co osiągnęłam. Ale głowa do góry, ważne jest wasze nastawienie, jak Zosia będzie zdrowa i będziesz musiała odprowadzić ją do szkoły to zrobisz to Asiu, dasz radę:) Też Validol mam w torebce, już dawno, bardzo dawno nie używałam,ale zawsze mam przy sobie:) Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wczoraj dzień Matki, obie mamy wpadły na ciasto-udało mi się upiec idealne Brownie,pierwszy raz,zawsze przepiekałam.... A dziś Lila ma roczek, na szczęście wychodzi słońce, bo mamy w planach ogrodowe party, a raniutko było pochmurno... Pozdrawiam Was i ściskam-zdrowia dla Zosi Asiu. Miłej niedzieli.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny:) Ja też miałam momenty kiedy miałam wszystkiego i chciałam rzucać szklankami,ale nigdy tego nie zrobiłam. A to się zdarza tylko odkąd masz nerwicę, czy zawsze miałaś spory temperament? Jak facet kocha to wybaczy, tym bardziej,że jesteś w specyficznej sytuacji przez nerwicę i lęki. Powinien to zrozumieć i więcej rzeczy tolerować,chociaż uważasz,że powinnaś samej sobie pokazać,że jesteś silna i pojechać na chrzciny. Nie musisz wchodzić do kościoła, możesz stać/ chodzić na zewnątrz. Ważne,żebyś spróbowała bo bez tego nie pożegnasz się z chorobą. A ja mam dziś gorszy dzień, zgubiłam okulary, co prawda już mam nowe zamówione,ale będą po weekendzie, a ja mam taką wadę,że mało co widzę,i jeszcze oczy pieką, głowa boli,muszę się pomęczyć... Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jolasiu sama sobie ułożyłam skład,wybierasz zgodnie z opisem,to co najbardziej potrzebujesz, np na wyciszenie lęków. Mi pomogło po paru dniach, a teraz po 2 miesiącach widzę ogromną różnicę. Wczorajsza wycieczka bardzo udana, wróciłyśmy po 22... Do tego mała w nocy się budziła, a rano już rześka od 5.30. Jestem zmęczona,ale bardzo szczęśliwa,prawie 12 godzin poza domem:) Miłego dnia Wam życzę-może więcej wypoczynku:)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bo my to już zawsze będziemy jak niepijący alkoholik, najważniejsze to nie dopuścić lęków do głosu,trzeba je odpychać, zajmować głowę i umysł czymś innym.I wychodzić, wychodzić, wychodzić. U mnie właśnie był pan od zabudowy, pomierzył, wyliczył, i jestem zadowolona. Robił niedawno garderobę u rodziców i wyszło super. Teraz wybywamy z dzieciakami, ładna pogoda, moja teściowa zabiera nas do Malborka na zamek jedziemy, Aleks już zachwycony, nawet miecz plastikowy bierze:) A zabawki w ogrodzie już użytkowane przez * młodzież*, naprawdę fajne są:) Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jolasiu może spróbujesz czegoś z oferty Bacha-wiem ja już zanudzam,ale one mi naprawdę pomogły,zawsze to naturalne,ja bym spróbowała, zamiast od razu sięgać po leki. Agata jedź, nie myśl za bardzo teraz o tym wyjeździe, a jak myślisz to nie skupiaj się na problemach tylko nastaw się na super wyjazd. Z przeświadczeniem ,że dasz radę będzie Ci łatwiej. możesz w chwilach słabości dzwonić do narzeczonego czy rodziców,a na miejscu znaleźć życzliwą duszę:) Trzymam kciuki. U Was też tak upalnie? Zaraz idziemy z koleżanką i bandą dzieciaków na naszą polankę, mamy coś a*la jeziorko niedaleko,będzie śniadanie na trawie:) A co do dnia dziecka, my małym kupiliśmy zjeżdżalnię do ogródka i dmuchany zamek, w Biedronce były w fajnej cenie:) Miłego dnia
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny, nie ma to jak pobudka o 5 -córeczka gotowa do zabawy:) Jak u Was, gdzie jesteście? Co tam słychać? A ja w sobotę byłam na spotkaniu z Arturem Andrusem, koleżanka mnie wyciągnęła, było bardzo miło. sporo ludzi,ale dałam radę- tylko czytałam w pewnej książce,że * fobik* już do końca życia, nawet nieświadomie wybiera sobie miejsce np przy drzwiach, w kinie woli z brzegu niż po środku sali itp. I racja, weszłyśmy na salę,a ja od razu proponuję z tyłu przy drzwiach:) Ale to dość mała niedogodność. Na noc muzeów nie poszliśmy ostatecznie, dzieci za małe na takie atrakcje a nasza * opiekunka* nie mogła przyjść. Ale wczoraj byliśmy w Sopocie, chodziłam po Monciaku pełnym ludzi i w ogóle mi to nie przeszkadzało. Siedzieliśmy w kawiarni i znów tłumy mnie nie ruszały. Także jest lepiej,bo ja odrzucam od siebie wszystkie złe myśli, po prostu je ignoruje, idę i robię swoje. Idę robić śniadanie, dziś jadę z dziećmi do męża dziadków,znów idziemy na plażę:) Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chodziłam do psychologa,leków nie brałam bo karmiłam córeczkę. Ja miałam tak samo, bywały dni,że dzwonił listonosz a ja nie mogłam podejść do furtki,ale wtedy przyszło jakieś otrzęsienie. Powiedziałam sobie trudno jak umrę na ulicy to umrę, i poszłam na przekór moim nogom,na przekór mojej głowie. Wiadomo, na początku szłam koło domu tylko,jak oswoiłam się z okolicą wsiadłam w autobus i pojechałam gdzie chciałam. Teraz jeżdżę z dziećmi,wychodzę z domu, robię to co chcę. Dbam o swoje wnętrze, na bieżąco pozbywam się emocji. Wiem,że to teraz brzmi brutalnie ale uwierz to jedyna droga. Jak mi mama mówiła idź-też się żaliłam(nawet tu na forum, zła kobieta, czego ona ode mnie chce),a teraz widzę,że twarda postawa moich bliskich od pewnego momentu uratowała mi po prostu życie. Gdyby dalej skakali wokół mnie, a ja trzęsłabym się nad sobą i rozczulał-serce wali,nogi z waty, niedobrze,świat wiruje to dalej siedziałabym w fotelu. Uwierz miałam te wszystkie objawy,ale pokonałam je wychodząc z domu. Odwagi-wyjdź dziś choćby przed dom.I każdego dnia idź dalej. A dziś jak mówiłam mamy sporo planów,oby pogoda dopisała. Pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny:) Andziula, to co mogę Ci radzić to brutalnie,ale prawdziwie, przestań czekać na męża i idź sama. Zresztą mąż, który chce pomóc nie może w kółko trzymać Cię za rękę, to utwierdza Cię w nerwicy. Ja wiem, przeszłam przez to i myślałam,że wspieranie, ciągłe wyręczanie, ratowanie przed porażkami mi pomaga. A niestety to mnie chroniło w dojściu do zdrowia. Dopiero jak sama przestałam się z sobą cackać i rodzina przestała mnie traktować jak kalekę to zaczęłam normalnie żyć. Dziś wychodzę do sklepu kiedy chcę, jutro jedziemy na noc muzeów, a wcześniej umówiłam się z koleżankami, jadę sama. Nie czekam na męża, nie szukam wciąż oparcia w innych. Jestem już dużo silniejsza.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: