xena
Members- 
                
Postów
0 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
nigdy 
Treść opublikowana przez xena
- 
	Dziś też idę do pracy:) U mnie słońce przebija sie przez chmury. Rano padał deszcz taka pogoda w kratkę:) Jeszcze raz udanego dzionka Pa pa
 - 
	Dziewczynki kiedy objawy ustępuja tak naprawde zaczynamy życ. Kiedy tak tanczymy nerwicy jak nam zagra wyłaczamy sie z życia...a przynajmniej pewne rzeczy nas omijaja bo skupiamy sie na swoich bólach, lękach. Kamea tak wogole jak po odstawieniu leków sobie radzisz?
 - 
	Witam Zuziu wieczorkiem byłam w pracy...niestety dopiero o północy jestem w domciu:) Kaka wracaj do zdrówka. Buziaczki Kamea ja narazie trzymam sie dietki ...ale nie cwicze...nie mam na to narazie czasu...moze jakos uda mi sie wygospodarować go po świetach Mandaryna powoli wyjdziesz z tego. Udanego dzionka dla Wszystkich
 - 
	Witam Mandaryna ro przechodzi, zwyczajnie powinnas o tym przesatc mysleć skupiac sie nad tym. Lęki ustepują nie budzisz sie rano i nie masz tego dziwnego stanu. Nie czujesz odrealnienia. W końcu jeżeli ktoś zaczyna w miare normalnie funkcionować to oczywiscie i to mija:). Mandaryna skup sie na życiu nie narwicy a wiesz mi że powoli wszystkie objawy mina. Moze Cie cos zakłuc, moze Cie cos boleć mozesz mieć kiepski dzień ale to nie nerwica. Ja ide do pracy wszystkim zycze fajnego dzionka bez ..nerwicy w tle pa pa:)
 - 
	Witam Słoneczko nawet świeci za to wiaterek głosno daje znać o sobie:). Kamea tak czeka nas kilka dni pogorszenia pogody ...co nie znaczy pogorszenia naszego stanu zdrowia. No może nasze spacerki będa krótsze:) Na rowerku to moze idzie mi niezle ale dzis musiałam troche podbiec gdzies.....hm czas nadrobic zaległosci i poprawic kondycje... Kamea ja kupiłam sobie też fajnego ciucha na wiosenne słoneczne pogody...poczeka sobie troche:) Udanego dzionka wszystkim życze:)
 - 
	Zuziu masz rację trzeba pisac jak dałyśmy sobie rade...ale jakos tak poczuła ze za dużo o niej pisze zamiast jak to jest bez niej:) Dziś mam miałam fajny zakrręcony dzionek:) Jeszcze raz Was pozdrawaim kochani. Buziaczki
 - 
	Mandaryna tu sa fajne kobietki moga pomoc bo znają licho ze swojego doswiadczenia:) Zobaczysz będzie coraz lepiej :) Kamea i zobacz bedziesz miec towarzyszke do swoich wypraw fajnie. Ja tez mieszkam w takim zakatku swiata takie moje zacisze:) Ja miałam dzis udany dzionek A teraz zmykam pa pa
 - 
	Dobra nie ma co pisać o nerwicy ...raczej jak piękne jest zycie kiedy juz nas nie traca i nie łapie. A jest piekne:) Coraz bardziej się w tym utwierdzam. I jak pięknie wszystko smakuje poczawszy od jedzenia skończywszy na zwykłym delektowaniu sie życiem
 - 
	Witam Tak Zuziu sytacje z perspektywy czasu sa smieszne...ja nie zapomne jak kolejny raz kroczac szybko do łazienki(okres kiedy dręczyły mnie biegunki) jestem przed drzwiami..a tam zajęte ...wychodzi dziewczyna powoli a ja prawie wypchnelam z kabiny ...jej zaskoczenie....:):) No cóz okolicznosci zmuszaja do przedziwnych zachowac:):) Z nerwicą sie nie walczy...bo im bardziej z nia wojujemy tym ona silniejsza...z nią raczej trzeba sie zaprzyjażnic...a pózniej sama sobie pójdzie nudno jej się robi jak wrazeni nie robią jej wyczyny na nas. To właśnie to uswiadmoie sobie ze to my mamy przewage nad nia i my sterujemy swoim zyciem a nie nierwica jest srodkiem do sukcesu. Zuziu tak pamietam jak pisałaś o tym lęku ...teraz napewno cieszysz wolnością od niego. Był okres kiedy towarzyszył mi taki irracjinalny lęk, bałam sie sama zostać na dłuzej...nie mówiac juz o jakis wiekszych zakupach....ale to juz było...teraz i jeżdze z dziecmi sama na małe wycieczki(nie potrzebuje opiekuna :)) I jak zostaje sama w domu(co rzadko mi sie zdarza) to delektuje sie tymi chwliami kiedy moge pobyc sama ze sobą. Albo jakies bezsensowne ataki paniki w pociagu..duszno mi sie robiło ciezko mi było odyychac. Nieraz sobie w myslach tłumaczyłam ze to zaraz przejdzie itd...nie mówiac o tym ze cały katechizm sobie przypomniałam(jak trwoga do do Boga). Miałam takich pare sytuacji w nawrocie dwa lata temu. Jak sama jechałam bez kogos znajomego...sobie tłumaczyłam ze jak mi sie cos stanie nawet to nik nie zauważy bo bedzie myslał ze śpie i takie tam. A tu ludzie obok jechali rozmawiali , spali i nawet nie zdawali sobie sprawy co sie ze mna dzieje... Prosze a teraz czesto jezdze sama bez znajomych i lajcik. Tak wolnosć od takich sytacji ...pozwala swobodnie oddychać. Ludzie jak kogos cos tam łapie...to jest do opanwania...zycie jest o wiele piekniejsze... a przede wszystkim wiecej widzimy...bo jak sie nie boje ze cos mi sie stanie to moge sie wreszcie skupic na tym co ważne.
 - 
	A jeszcze jakis cytat:) Nie byłabym soba gdybym coś nie podesłała:) *Znajdujesz to, czego szukasz, umyka ci to, co zaniedbujesz. * - Sokrates *Szczęście jest przyjemnością wolną od wyrzutów sumienia. * - Sokrate
 - 
	Witam O tak dzis piękny dzionek..czesc w pracy spedzony teraz w domku. Jak przyszłam w domku nie mogłam usiedzieć no zwyczjnie powdychać trzeba tego swieżego powietrza...wiatr mi nie przeszkadzał..cieplutki jest. Na rower wsiadłam...nie jest jeszcze ze mna tak tragicznie wiecej przyjemnisci z tego niż zmeczenia:):) I z naszym psiakiem sie poganialismy no tak wygłupiać sie też mama musi z dziećmi... Ale wyyyrósł...z synem przyjazń jeden i drugi tylko wygłapiać sie chce:):) Trzymam sie dietki...ale dziś przynam sie zjadłam kawałek ciasta ale tyyylko taki maluteńki naprawe.... Kamea pewnie że super takie spacerki sa....fajnie napisałaś o tym ze po nerwicy nie będzie tak jak wczesniej....taak człowiek troche inaczej patrzy na świat Zuziu zobacz i jak rozgryzłas powód bólu u Kaki. A z tym kompaniem dziewczyny ..ciekawe co prawda ja sobie czegos atkiego u siebie nie przypominam....mnie ciezko było zawsze z łazienki wygonić:):) Mandaryna to takie przyjemne jak czujesz ruchy maleństwa w sobie:) Moja corka to dała mi popalić szczególnie aktywna była po nocach ...::) Z Synem było bardziej spokojnie... A ja powiem Wam ze w czasie ciaży jak meża nie było w domu nie mogłam zasnać mówie Wam to była tragedia...jakis bezsensowny lęk radziłam sobie jak umiałam zapalona lampka..muzyka przyciszona...wtedy pokochałam muzyke relaksacyja...moze nie z wyzszej półki..w każdym bądz razie same melodie...jakieś ppłytki muzyki poważnej...jezeli ze słowami to ballady...Rubik w czołówce:) To mnie wyciszało i pozwalało zasnać. Wiecie ja wtedy nie łaczyłam tego z nerwica...czy miało z tym jakiś zwiazek nie wiem. To było przy drugiej ciaży. W pierwszej ciaży ...miałam znowu takie sny....:) I było duuuzo spokojniej. Z obydwu pamiętam taka niesamowita dume ze oto nosze w sobie maleństwo. I zarówno jak i inaczej przechodziłam ciaze tak i inaczej troche wygladało to moje macierzynstwo ale to juz inna bajka. Dobra kochani ja uciekam jeszcze na podwóreczko teraz jest ...ciekawie:)
 - 
	Wiyam Mela 12 nasze posty sie rozmineły... To że czujesz ze jeszcze nie wyszłas nie znaczy że nie mozeszesz tu pisac:) kazda wiadomosc ze ktoś to ogarnia ze daje rade jest cenna:) A Ty z tego co czytam to dajesz radę. Jak objawy ustepuja zycie nie będzie takie samo ..bedzie lepsze będziesz madrzejsza o to doswiadczenie...silniejsza. Człowiek wtedy docenia małe rzeczy. Najwazniejsze aby nie odwracac sie za siebie i nie roztrzasac wszystkiego. Nie szukac nerwicy na kazdym kroku..rozumiesz. Jak byłam w ciazy ...miałam tez rózne sytacje ale o tym kiedy indziej:) Uciekam bo maluchy ululałam czas na meża:) Zuziu marudz ile sie da takie marudzenie mi sie podoba bo jest z heppy endem:) Dobranoc pa pa
 - 
	Witam wieczorkiem Pare cytatow podesle :) *Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili. * - Sokrates *W całym życiu szanuj prawdę tak, by twoje słowa były bardziej wiarygodne od przyrzeczeń innych. * - Sokrates *Dla cierpiących najmniejsza radość jest wielkim szczęściem. * - Sokrates
 - 
	Kamea macierzyństwo to jedna z tych spraw w życiu która daje mi niesamowicei dużo radochy:) Mimo ze czasem potrafia te istotki wymeczyc ale wszystkim życze takich tylko męczarni:):) Ja z racji tego ze u mnie w pracy tak mnie....kochaja chyba...i wystawiaja często na dwójki mijam sie z mezem czesto ...syn tez przez to mnie rzadko widzi....dobre jest dla tego ze daje mi moytywacje do szukania nowej pracy:)
 - 
	Kaka powiem Ci ze ja tez nie bardzo bym wiedziała co powiedzieć tej dziewczynie...
 - 
	Ja mam młodsze dzieciaczki od Waszych...i potrzebuja jeszcze duzo mojej uwagi. A wiecie w zwiakach to czasami bywa taka...ze im rzadziej sie widzimy tym bardziej za soba tesknimy:) Pogoda jest dzis całkiem fajna, szkoda ze ten wiaterek u mnie jest taki chłodny, moja córka zasmarkała sie znowu po ostatnich wojarzach na podwórku:(((( Więc w domciu siedzimy obiadek gotujemy. i ja bawie się w rysownika ...znaczy ja jej szkucuje ona maluje...musze kupic jej kolorowanki nastepne:) Fajnie jest:)
 - 
	Kamea myśle ze dasz radę ja brałam leki przez pół roku juz....7 lat temu. I co od tej pory mimo małych potkniec dałam sobie rade nie umarłam i wreszcie wiem co to znaczy cieszyc sie życiem. Leki postawiły mnie na nogi ale dalej juz musiałam sobie dawac rade..i tak Kamea to radocha jak widzisz ze dajesz rade bez leków. Jak Twoja praca nad soba daje efekty..jak czesiej sie uśmiechaz niż płaczesz. To super sprawa Po takim czasie wiem ze wersja typu jak wyjde z nerwicy to bede wiecznie heppy nie sprawdza sie..bo czasem zwyczjnie własnie przez takie myslenie ludzie nie potrafia z tego wyjsc...boja sie swoich słabosci, trudnych dni...czuja sie pokonani jak to nadchodzi. Własnie przywolenie sobie na słabosć to znaczy ze jest juz ok ze jestes na prostej. że nie panikujesz jak Cie cos łapie tylko dajesz sobie z tym rade i nie czujesz sie przez to żle. Nie uzalam sie nad soba, co nie znaczy ze nie łapie mnie chadnra ale teraz potrafie sie z tego smiac wiem ze to mija. Czasem takie momenty sa po to abysmy sie wsłuchali w siebie. Co jeszcze teraz potrafie cieszyc byle pierdołami, znajdować radosc w malych rzeczach:) I o to chodzi. Przyjmuje zycie takim jakie jest ...jednoczesnie starajac się go ulepszyc..bo wiem ze jego jakosć zależy ode mnie.
 - 
	Kaka wiadomo dzieci rosną pójdą swoja droga a Ty zostaniesz sama, dlatego powinnas zadbać też o siebie o swoje potrzeby. Wychodz ze znajomymi realizuj swoje zainteresowania w miare możliwosci a to odejscie z *gniada* twoich synów nie bedzie dla Ciebie takie dotkliwie, wiesz mi niejedni rodzice bardzo cięzko przechodza ten czas i nie tylko samone matki...Ale Ty jesteś fajna babeczka dasz rade. Jezeli będziesz sie realizować nauczysz sie takiej radosci z zycia to i na Twoje dzieciaczki to lepiej wpynie wiesz mi. To przechodzi...i to prawda szczęsliwa mama czy tata to szczesliwe dzieci. One nam sie przypatrują i na nas sie wzoruja. Druga osoba moze sie pojawic w najmniej oczekiwanym momencie...ale najwazniejsze abys nauczyła sie byc..radosna w byciu samej co nie znczy samotnej!!!!
 - 
	*Człowiek, który dużo płacze jest zdrowszy i dłużej żyje. Podobnie jak wtedy, gdy się śmieje, jego krew krąży szybciej, mózg jest lepiej dotleniony, a oddech pogłębia się. Śmiech i łzy wyjdą mu więc na dobre. Nie ma się czego wstydzić, panowie! Uśmieszek nie poprawia zdrowia psychicznego. Żeby uśmiech dawał uczucie szczęścia, musi obejmować całą twarz. W szczególności mięśnie zewnętrznych kącików oczu. Określamy go mianem od ucha do ucha - twierdzi amerykański naukowiec, dr nauk humanistycznych Robert Cooper. Co prawda, osobom lubiącym się uśmiechać, łatwiej tworzą się zmarszczki wokół ust i oczu, ale dodają one raczej uroku niż lat.* Tak dla informacji pewnie o tym wiecie :) Zyje według tej zasady kiedy jedtem smutna to czasami nawet płacze..kiedy jeszczem radosna to to okazuje. Na wszystko jest miejsce i na wszystko czas. Byc prawdziwym to nie chowac sie pod maskami. To być soba...a to oznacza cała palete naszych uczuc:)
 - 
	Altteloiv co tam u Ciebie ? Wiece nerwica nauczyła mnie przede wszystkim tego ze ode mnie duzo zależy...ze jestem na tyle silna aby decydować o swoim życiu.
 - 
	Dziewczynki mnie ta zmianaa czasu zawsze troche rozbija...co najdziwniejsze dla moich dzieci to żdana różnica...corka jak robiła mi pobutke o 6 tak robi:);) Znaczy tylko mamuia chodzi połprzytomna i marzy tylko o tym aby jeszcze głowke przyłożyć do poduszki:):) Pierwszy dzień po zwolnieniu mam z głowy...ba nawet nózka mi tak bardzo nie dokuczała w sensie ze bolała...powiedzmy ze mnie troche spowalnia:):)Ale ogoónie jest ok.
 - 
	Kaka mi po *rozmowach z Bogiem* też troche sie poukładało...w główce:)
 - 
	Witam Kamea..dasz rade tak pełna optymizmu osoba zwyczjnie jest skazana na sukces:) Zuziu tak te ataki paniki bywały najgorsze,,,ludzie jak lzej się zyje jak ich nie ma. Wiecie ja to nie zapomne jak rodzina nie wiedząc jak mi pomóc po znachorach mnie woziła:):) Ja do tego sceptycznie podchodziłam wiec wiecie mało mi to pomagało...ale ja to nic w porownaniu z ludzmi którzy przyjezdzali tam z ciezkimi chorobami np rak...i głeboko wierzyli ze te wizyty im pomaga...pewnie ta ich wiara w to powodowała ze mogli sie poczuc lepiej,,,łatwiej znosili chorobe..tak myśle
 - 
	A teraz troche cytatów na dobry dzionek i cały tydzień bo przeciez poniedziałek:) *Życie jest za krótkie by sie nim nie cieszyć Krzysztof Krawczyk Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...* Przysłowie afrykańskie Ze szczęściem czasami bywa tak jak z okularami, szuka się ich, a one siedzą na nosie. - Phil Bosmans Ja zmykam do obowiazków w realu:) Papa Trzymajcie sie cieplutko
 - 
	Kaka tak sobie myśle namęczyłaś sie przy tym malowaniu ale koncowy efekt ...pewnie Cię zadowolił i wysiłek sie oplacał co? Ja uwielbiam takie małe przeróbki:)