Skocz do zawartości
kardiolo.pl

xena

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez xena

  1. xena

    Życie po nerwicy

    Kochani ja mam pełne rece robowty wiec złoze Wam teraz życzenia bo nie wiem kiedy zajrze tu:) Wesołych Świat Wielkancnych Mokrego dyngusa Smacznego jajka w gronie rodzinnym I takiego wewnętrznego odrodzenia każdego z Was Pozdrawiam Wszystkich
  2. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Dzxewczyny wybaczyć krzywdy drugiemu człowiekowi...to sobie tak naprawde pomoc...czasami tego potrzeba aby można było pójsc do przodu. Ale z toksycznych realcji nalezy wyjść, to juz inna sprawa...dopiero jak z takich więzi sie wydobedziemy ..zaczniemy normalnie funkcjonować. Dopuki w nich tkwimy jesyne czeko uczymy sie to jak przetrwać w takich relacjach nie jak naprawde korzystać z życia. Dziewczyny i badzcie prawdziwe w tym co piszecie...wiadomo wchodzimy tu codziennie więc nieunikniemy...nawet czasami marudzenia na temat naszego zycia.. Kamea no wiesz Ty ostatnia tu broisz:)
  3. xena

    Życie po nerwicy

    Witam pozownie Ja kochani pare cytatów przytoczę.. *I trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę. * - Anna Frankowska *Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie. * - Jan Twardowski *Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.* - Phil Bosmans Kochani życzę Wam udanego dzionka, owocnej pracy i sił do niej przed swietami
  4. xena

    Życie po nerwicy

    Kamea znajdziesz mnie wśrod znajomych Kaki na nk jakby co:)
  5. xena

    Życie po nerwicy

    Kaka wracaj nam do zdrówka...i nie szperaj w necie za dużo:)... Zuziu mogrena...życzę aby do swiat dała Tobie spokój:) Oj wiem jak ból głowy moze dokuczyć ..niestety Kamea zasypuj tu nas swoim optymizmem Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
  6. xena

    Życie po nerwicy

    Ja kochani świeta spędzam oczywiscie z rodzicami..mama duzo przygotowywuje j amam przez to duuuzo mniej roboty. Bardzo doceniam to co robi ..ale mam problm na polu jej zachowania względem syna...rozpieszcza go jak moze i dojsć w tej kwesti do porozumienia cieżko nam choc nasze rozmowy na ten temat juz nie sa tak burzliwe jak kiedys. A świeta beda udane kochani..jutro wieczorkiem przygotuje koszyczek z dziecmi... Teraz te moje jakiekolwiek swieta sa bez leku...raczej czas oczekiwania i radosci..z wiekiem też robie sie chyba taka domatorka..zreszta mnie tak mało jest w domku ze czas spedzony z rodziną jest dla bardzo cenny:)
  7. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Dziewczyneczki....ja mam pełne ręce roboty...zaczeło sie juz pieczenie mies. Dziś do pracy na 2 zmianę ..jutro mam wolne wiec troche podgonie..w sobote jeszcze w pracy będę..niestety..takie zycie no cóz:) Cieszę sie na te świeta lubie takie spotkania rodzinne..choc był moment ze bywało z tym róznie. Dobrze ze jest już za mną...trzeba sie cieszyć danym nam czasem wykorzystać go jak najlepiej dostrzec coś dobrego w każdej sytacji..człowieku...miejscu:) Elizo moze opisz tu jak dałaś sobie radę z emocjami względem siostry , rodziców..z asertywnościa...duzo osób ma z tym problemy(wiesz ze ja też przechodziłam przez coś podobnego) To może byc pomocne...a Ty przerobiłaś to na rózne sposoby:) Wiem ze takie relacje rodzinne bywaja trudne...i mogą pomóc nerwicy nam dokopać..niestety...dlatego tak wazne jest aby starac sie je sobie poukładać Ja sie czasami łapie na pewnych sprawach...na jakis tam żalach....ale sama siebie doprowadzam do porzadku wiem ze nie warto pewne sprawy roztrząsac..trzeba zajac sie soba swoją najblizsza rodzinką..i nie dawac wejsć sobie na głowe.... Taka asertywność w rodzince przenosi sie na nasze relacje wogóle z ludzmi..dużo jednak sie z niego wynosi...niech to będą te najlepsze rzeczy...te mniej porzadne...wydawałoby sie odrzucic...w końcu jestesmy dorośli i wiemy co dla nas jest dobre a co złe:)
  8. xena

    Życie po nerwicy

    Elizko pewnie ze jest lepiej...szkoda życia na urazy, na żale każda jego chwila jest tak cenna:) Ja do pracy wyruszam..udanego dzionka wszystkim życze pa pa
  9. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Dziewczynki ja tez juz dawno po porannej kawie....syna do szkoły wyszykować...ale pobutke córka zrobila dosłownie jak żywy budzik...jak czasami pośpi dłuzej to musiała sie nieżle wymęczyc dzień wczesniej:):) Dziewczyny jak każda mama oczarowana jestem swoimi dzieciaczkami. Koleżanka mi zarzuca ze ja od syna jeżeli chodzi o naukę mało wymagam...nie stoje nad nim i nie krzycze ze ma sie uczyc. Wiem jaki jest mój syn uczy sie tego co go interesuje..przymus odnosi odwrotny skutek. Jak posiedze wytłumaczę o wiele lepiej skutkuje. Poza tym widze ze jest inteligentnym chłopakiem i czuje ze niedługo sie rozwinie...ale ja nie będe go do tego zmuszac...poprostu czuwam ... W nocy też czuwałam ma problemy z zasypianiem...wiecie z niego trzeba wszystko trzeba wyciagać jezeli chodzi o uczucia ...a w nocy jest bardziej otwarty..bardziej rozmawia. Wiadomo mame trzeba jak najdłużej zatrzymać przy sobie:) Zuziu zabiegana przed tymi świetami jesteś..jak wiekszosć ....tak jak jesteśmy zdrowsze to wiecej możemy zrobić....sama widze po sobie. Zawsze powtarzam dla chcącego nic trudnego. O wiele lepsze jest życie o wiele pełniejsze jeżeli jestem otwarta na swiat na ludzi jeżlei działam, staram sie. I bywa ze płacze czasami...choć czesciej potrafie sie jednak uśmiechnąc:)
  10. xena

    Życie po nerwicy

    Udanego wieczorku życzę wszystkim
  11. xena

    Życie po nerwicy

    Witam wieczorkiem Kolacyjka podana, zjedzona i teraz relaks przed TV..:):) Teraz ganiam dzieci do łózka ...jakos cieżko mi to idzie...nie ukrywam ze sama chętnie bym się do niego połozyła Rano kochani wstałam fajnie z dzieciaczkami śniadanko itd a one jak zwykle awanturki o byle co i ja dosłownie w roli negocjatora:):) Z synem wyszłam na podwóreczko już jak pisałam..... mielismy pojezdzic rowerami pózniej..ale córcie tak aktywnie usypiałam(troche przeziebiona jest i marudzi przez to bardziej) ze razem z nia usnęłam na godzinke. Miałam czekac w drzwiach z obiadem na kochanego męza(w końcu rzadko jestem w domu o tej porze:)) a tu proszę żonka śpi a syn z babcią(dobrze ze mam ta kochana mamuśke). No wiec kolacyjka musiała być super. Moja mała przeziębiona kaszel ja męczy az wymiotuje ... Porobiłam sobie pare rzeczy..i czuje ze dzis pójde pózno spac:) Kaka powrotu do zdrówka Tobie życze...wiesz ze internet to jeden wielki śmietnik nieraz sie o tym przekonałam trzeba w nim umiec znalesć to co nas interesuje a inne co innego omijać. Jak wszystko ma dobre i złe strony. Ach bym zapomniała sie pochwalic..mój syn napisała świetnie test trzecioklasity...jestem z niego zadowolona a co najwazniejsze on sam. Takie moje kochane słoneczko
  12. xena

    Życie po nerwicy

    Elizo..dzięki za miłe słowa..tak chciałabym żeby Ci co czytaja sie uśmiechneli czasami:), ja lubie sie śmiać nawet z siebie :) Teraz o przeziębienie wogóle nie trudno..a Ty z janikami z tego co pamiętam miewasz wogole problemy...wiesz musisz na te sie pilnować niestety. Będzie dobrze i swieta i wszystko poza tym:) Pózniej wpadne ide kolacyjke szykować rodzince
  13. xena

    Życie po nerwicy

    Byłam na spacerku z synem...jejku jak fajnie jest dzis na podwóreczku..słoneczko swieci ptaszki śpiewaja... A teraz czas za robote znowu sie brac:)..samo życie kochani:)
  14. xena

    Życie po nerwicy

    Dziewczynki poza tyn w życiu sa różne sytuacje, przez rózne etapy przechodzimy...i stan naszego zdrówka też jest różny...(przemiana materi np(zaczełam to wyraznie odczuwac:)). trudno zeby osoba która właśnie straciła kogos bliskiego była okazem radosci...wiadomo że jest potrzebny czas na poradzenie sobie z pustką w codziennosci po tej osobie. Zyzie bez nerwicy to nie tyle czas wiecznej euforii co zwykłej dorosłości, takiej emocjonalnej w której potrafimy się odnaleść nawet w najgorszych momentach...umiemy sobie z nimi radzić..potrafimy sie uśmiechnać nawet jak jest nam cieżko. I nie czujemy sie jak ufoludki innych tylko dlatego ze ...boli nas głowa:)
  15. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Dziewczynki jest cos takiego jak życie bez nerwicy...bez jej objawów. Mozna bez tego życ..troche tylko wiary i odwagi potrzeba do tego. Czasem zwyczjnie ogladamy sie za siebie i tylko wyglądamy jej nawrotu czasem dosłownie boimy się uwierzyc ze możemy życ inaczej. Wiecie np cos takiego jak chowanie urazu czy żalu do innych osób wiadomo ze too raczej nas niszczy niż osoby do których te uczucia są kierowane. I nie potrzeba do tego wielkiej filozofi żeby to zrozumieć. Poza tym to nasze zycie rzuca nam pod nogi rózne *rzeczy* albo nas nimi przysypie i bedzie nam ciezko sie z nich wygrzebać..albo bedziemy sie po nich wspinac i wykorzystywac je do swoich celów.
  16. xena

    Życie po nerwicy

    Podsyłam Wam cytaty...wyrazają to co ja czasami nie mam czasu lub ładnie ubradc w słowa nie umiem Albert Einstein *Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru: jesteśmy albo pełni miłości... albo pełni lęku.* Albert Einstein *Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko.*
  17. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Zuziu tak ten tydzień to czas przygotowań..dzis jestem w domciu wiec mam czas oby co nieco przygotowac...zakupy takie już ostateczne na świeta zostawiam na piątek:) Słodkości ciasta tez na samym końcu ..u mnie by to się długo nie przetrzymało:)Wszyscy jesteśmy łasuchami:) Kamea tak słoneczko swieci i ja mimo że mojej córeczce znowu wróciło przeziebienie(masakara co przejdzie to znowu) to na jakis krotki sspacerek sie wybiorę.
  18. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Dziewczynki jak tam dzis samopoczucie? Jak wczoraj minąl mi dzień...w pracy i troche leń mi wszedł na kark:);) W kazdym badz razie natchnienia do pracy wczoraj nie mialam. Dzionek minął ciemna nocką wróciłam do domu i o to dzis znowu jestem z Wami:)
  19. xena

    Życie po nerwicy

    Ja jeszcze na momencik..Kamea moze poczytaj ciekawa ksiazke... Aproppo studiów..pochwale sie pierwszy semestr poszedł mi całkiem niezle..i nauka sprawia mi nawet frajde...zobacz jak to człowiek mądrzeje z wiekiem i rozumie co jest ważne:) Kochani cieszcie sie kazda minutą...
  20. xena

    Życie po nerwicy

    Kamea ja sie ucze...tak zaczełamw tym roku studia...kiedys tam zaczełam i samo zycie mnie jakos...zmisło do przerwania ich....wieć teraz postanowiłam dokończyć. Przynajmniej nie będze jęczeć ze nie skończyłam bo to bo tamto. Ja sie czegos bardzo chce to można wszystko pogodzic:) Jak zaczełam moj syn do mnie * mamo ja przez cały tydzień musze chodzic a ty tylko dwa weekendy w miesiacu to niesprawiedliwe*:):) Nocka ..powiem Ci ze nie..ja wracam jeszcze kawałek przez lasek...kwestia przywyczjenia...ale wiesz czasem noc potrafi byc tak piekna...nieraz jak tak to dosłownie czuje sie jak w bajce..ksieżyc np swieci w pełni niebo gwiażdziste nawet latarki nie potrzebuje:):) Albo mgla mowie ci fascynujacy jest świat Kiedys miałam stracha jak dziki grasowały o okolicy no to nasłuchiwałam ...czy czasmi nie bede musiała gdzies uciekać na jakieś drzewo..oj to mnie przerazało bo jakos siebie na tym drzewie nie mogłam sobie wyobrazić:):) Ale mineło mnie to całe szczęscie Ja do pracy zmykam kochani udanego dzionka życze pa pa
  21. xena

    Życie po nerwicy

    Jak człowiek w miare ogarnia i radzi sobie a nerwice gdzies zostawił za soba...to wiadomo korzysta z zycia..nagle tyle *drzwi* sie otwiera do których wczesniej nawet nie pukał.... Teraz kiedy jest tak fajnie...bo ona jest takim wspomnieniem to nawet w te dni gorsze potrafie sie uśmiechnac z samej siebie. A to ze czasem zdarzy mi sie marudzic no cóż płakac nad tym nie będe:):) Dziewczynki cieszcie sie życiem, bawcie sie nim...korzystajcie z niego Pa pa
  22. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Dziewczyny niedziela palmowa minęła..palemki poświecone..ja nie byłam w kościele przyznam sie bez bicia rano obiad gotowałam a póżniej do pracy(wiiadomo kazda wymówka dobra...) Wiecie ja w weekendy to albo praca albo szkoła rany jak przyjdzie lato to ja dosłownie bede błogosławic te wolne dni...i korzystać z nich w pełni:) Zuzia staram sie być soba:);) Myśle ze o to chodzi aby nie robic nic wbrew sobie to rodzi konflikty w nas...choć wiadomo w naszym zyciu pewne sytacje nas do tego zmuszaja...oby bylo ich jak najmniej!!! Ja z tych drugich zmian wracam póżną nocka czasami nieboo gwiazdziste, czasem czarne chmury mnie *mnie prowadzą* do domku. A w domciu ...wszyscy spią. Wiec mam te pare chwil mojej samorności dla siebie:) Tak to sobie uswiadomiłam jak ostatnio zastanawiałam sie kiedy ja mam czas tylko dla siebie:) A przepraszam jeszcze trooche czasu w czasie podrózy do pracy...nazbierało sie go troche:):) Kamea i dobrze ze tu jestes że piszesz, ze działasz. Pozatym potrzeba takiego powera jakiego Ty masz w sobie na tym forum:) Oj te przygorowania do świat troche radosci jest w tym w całym szykowaniu..i troche..smutku jak kieszeń pusztoszeje po zakupach:)
  23. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Dziewczynki ja mam weekend pracujacy..tak to jest w handlu...ale świeta w domu to najwazniejsze. Co do Waszych rozmow ...Atteloiv jesteś taką optymistyczna dusza i Twoje posty własnie to wnosza..chetnie je czytam od poczatku..i one powodowały ze usmiechnęłam się czytajac je. Każdy ma cos do przekazania...opisujac jak sobie poradziłaś z nerwicą dajesz przykład tym co jeszcze sa na poczatku i nie bardzo dowierzaja ze to mozena zmienic. A zycie jest rózne ...bez bólu byś nie czuła że moze byc lepiej:) ..jak ból ustapi. I mysle ze wazne aby mówic a tym że jak objawy ustepuja tak naprawde swiat wokół nas sie nie zniemia to my sie zmieniamy jestesmy silniejsze i dajemy sobie lepiej rade z problemami. I jak piszecie dziewczynki mozemy miec gorsze dni gorszy okres i głupota byłoby wpadać przez to w rozpacz bo to by przeczyło temu co chcemu tu przekazać : że po jest lepiej i jestesmy..zdrowe:) Nie mam tak czasu pisać...zajecia w domu mnie ...wzywaja.... Piszcie dziwczyny śmiejcie sie, płaczcie ...przede wszystkim badzcie prawdziwe niczego nie udajcie. Pa pa kochani Udanego dzionka życzę
  24. xena

    Życie po nerwicy

    Kamea jak lepiej sie czujemy to czasami nadrabiamy zaległośi moze nas pózniej złapać zwykłe przemeczenie nadamiarem zajęć(ja tak miałam w swoim czasie). Ja jak tak w pwenym momencie byłam juz przemeczona(i moje srducho sie odzywało) to nawet panikowałam ze znowu mnie łapie...nie ..to zwykłe zmęczenie. Więc sie też i zrelaksuj bo to też jest ważne...ale teraz przed swietami to jest pracy...jest zajęć...wiec i możemy padac na twarz:):) Mi jakoś udaje sie tego uniknac...mam duużą pomoc w domu:) Kochani życze Wam udanego dzionka Pa trzymajcie sie cieplutko
  25. xena

    Życie po nerwicy

    Witam Kamea to fajnie że po odstawieniu leków tak drastycznie nie ma ubocznych skutków. Z tegoz co piszesz to masz siłe kobieto:):) Nerwica jak do Ciebie zawitała to na momencik:) Co do masażu to i ja sie przyłączam do rady Zuziu:) Kaka druga terapia miała działać jeszcze bardziej zmacjaniajaco..a tu proszę..jakby troche Cię podłamała...czy tylko ja mam takie odczucie...moze dotykasz tam trudnych dla siebie spraw? Nie bierze Cie franaca Ja tam czekam lepszej pogody nie lubie takiej chlapy takiej szarugi ...nie powinno a jednak ma to na mnie wpływ i czasami łapie mnie handra...wiec włozyłam do torby ksiazke i w czasie podrózy do pracy będę sobie czytac...taki mój sposób na poradzenie sobie ze znuzeniem...Ostatnio marzy mi sie tak kawa wypita w spokoju w domciu rozumiecie:) Mandaryna co tam Uciebie. Jak tam dziewczynki przygotowania do świat
×