ewka733

ALLICJA to prawda arytmia jest strasznie upierdliwa i męcząca i powodująca strach i w tych momentach przychodzą różne myśli do głowy. Ale najważniejsze nie poddawać się i starać się jakoś z tym żyć. Trzeba się pocieszać tym że ludzie mają różne choroby i są to choroby nieuleczalne a walczą i chcą żyć. Nigdy w żadnej chorobie nie można się poddawać ,bo jak człowiek się podda to tylko wychodzi negatywnie na tym. Ja tez mam takie dni że mam już dosyć i tysiące myśli w głowie. Ale powtarzam sobie ,że przez tyle lat co się z tym męczę żyję nadal to nadal tak będzie i nic mi się nie stanie. A są takie dni że myślę ,że już koniec. A co do ablacji ja miałam ablację WPW i się udała. Ale byłoby zbyt pięknie i prawdziwie jakby było ok i po kilku latach dostałam arytmii i jest ona zróżnicowana bo są to migotania przedsionków,skurcze komorowe i nadkomorowe. Najważniejsze pozytywne myślenie i nastawienie do tego ,wiem że nie jest to łatwe i potrzeba czasu ale życie jest zbyt krótkie żeby go marnować.:):):):):

23ZAŁAMANA skończ się mnie czepiać bo nigdzie nie napisałam o Twojej osobie masz chyba jakąś fobię jesteś we wszystkim na NIE!!!!! Zamiast sobie pomóc siedzisz na wszystkich forach i każdego krytykujesz i narzekasz. Co do aparatu wdocznie nie miałaś go z Zabrza bo ja nie będę pisać jakiś pierdoł za przeproszeniem:):):) ,żeby to reklamować bo mi nikt za to nie płaci !!!!!! Mam to i korzystam i wymieniłam się z allicją moimi spostrzeżeniami .Chyba ,że jestem jakąś wyjątkową osoba na specjalnych prawach ,że moje doświadczenia z korzystania z tej usługi sa takie a nie inne ,ale jak na razie nic mi o tym nie wiadomo:))))) ALLICJA oczywiście nie jest to tajemnica płace taki abonament miesięczny 45 zł. 23zalamana23 I NIE KRYTYKUJ WSZYTSKICH WOKÓŁ SIEBIE I NIE OCZERNIAJ ŻE WSZYSYC KŁAMIĄ BO NIE JEST TO MIŁE. ALLICJA jak już napisałam to jest każdego indywidualna sprawa ja Ci napisałam to co wiem bo korzystam. Też nie wiedziałąm o tych kontrolnych ekg raz w miesiącu ,gdyby nie zadzwonili nie powiedzieli.23ZAŁAMANA23 a jak szukasz szumu wokół swojej osoby to pomyliłaś fora i na przyszłośc czytaj ze zrozumieniem.Ach zresztą szkoda nerwów i serca na takie osoby zgorzkniałe jak Ty. Jak tak będziesz podchodziła swoim ciągłym narzekaniem do tego wszystkiego to będziesz cały czas siedziała w kółeczku swojego serca ,skurczy i nerwicy. Zatem trzymaj tak dalej a daleko tak nie zajedziesz . Szkoda życia na zgorzkniałości i ciągłe narzekanie. Zresztą nie moja sprawa,tylko zauważyłam ,że jak ktoś o czyms napisze, że mu to pomaga itd...to zaraz jest atakowany. UHMMMMMM szkoda się denerwować pozdrawiam serdecznie :)ZARAZ DOSTANĘ KONTRĘ HAHAHAHAHAH ale czasami takim osobom przydaje się kubeł zimnej wody wiem to po sobie:):):)

Witam . ALLICJA -Kardiotele to całodobowa opieka kardiologiczna oraz wykonywanie badań EKG, za pośrednictwem telefonu z dowolnego miejsca na świecie. Kardiotele działa przy Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Porad udzielają zatrudnieni w tym szpitalu specjaliści. Za pomocą niewielkiego przenośnego aparatu EKG oraz telefonu, chorzy zapewniają sobie stałą opiekę kardiologiczną. Dzięki rozwiązaniom, jakie obecnie daje telemedycyna mogą oni zapewnić usługę Kardiotele pacjentom mieszkającym na terenie całej Polski. Każdy z nas inaczej podchodzi do korzystania z takich usług. Ja już wielokrotnie korzystałam z tego i jestem bardzo zadowolona i spokojniejsza. Nawet jak się nic nie dzieje z serduchem zawsze w każdej chwili można zadzwonić zrobić ekg i porozmawiać z lekarzem. Nawe oni sami tego pilnują. Ja jak się nic takiego nie działo,nie potrzebowałam z tego korzystać przez dłuższy okres czasu to miałam telefon od nich. I zostałam pinformowana ,że pomimo tego że nie widzę potrzeby zrobić tego ekg , to i tak mam chociaż raz w miesiącu zrobić to ekg dla kontroli.Jeżeli coś faktycznie dzieje się z serduchem to Ci wyłapie i jeżeli jest to jakimkolwiek zagrożeniem to oni sami wysyłają natychmiast do Ciebie pogotowie. Ale tak jak już pisałam podejście do takich urządzeń jest każdego z nas indywidualną sprawą,też miałam mieszane uczucia co do tego ale teraz nie żałuję. Zresztą jak ze wszystkim w życiu jeden będzie chwalił ,drugi narzekał:) a powiedzcie mi jak Wasze samopoczucie przy tych wiatrach i pogodzie. U mnie codziennie serducho co jakiś czas przeskakuje ale co nas nie zabije to nas wzmocni i jakoś wytrzymuję:):):):):) pozdrawiam serdecznie:)

ALLICJA witam :) tak ja korzystam z usług kardiotele już od około 4 lat :)

Agusia nie przejmuj się u mnie ostatnio też z tą zmianą pogody serducho się odzywa,ale nie panikuję bo jak znowu zacznę panikować to będzie z powrotem wegetacja z dnia na dzień i strach a nie po to walczyłam z tym wszystkim żeby znowu wszystko wróciło:):):) ja też mam nie domykalnośc zastawki dużo osób to ma ale nic z tym nie robili nawet po ostatnim badaniu ukg pomniejszyła mi się:)

lolek:) i zdrowy czlowiek ma skurcze nadkomorowe tylko ich nie czuje ,my niestety należymy do grona osób dla których te skurcze są odczuwalne i powodują duży dyskomfort w życiu. A najgorsze co robimy to to że się sami nakręcamy co powoduje zwiększoną ilość .Jeżeli badania Ci wychodzą ok ,serce masz organicznie zdrowe to problem może (piszę może )tkwić w głowie ,gdyż każdy przeskok serca powoduje zaraz strach,lęk itp... Ja jestem po ablacji ,oprócz tego mam wadę zastawki mitralnej ,komorowe ,nadkomorowe i migotania jednym słowem cały komplet ale powiedziałam dosyć i zmieniłam nastawienie do tego wszystkiego. Pewnie że było ciężko ,nadal jestem na lekach i miewam gorsze dni ale w porównaniu z tym co miałam to nic idzie wytrzymać.Męczę się z tym juz tyle lat i nadal żyję:):):) trzeba wierzyć ,że da się radę a nie jeszcze bardziej dołować bo to nie pomoże sercu:)pozdrawiam serdecznie:)

WITAJCIE:) podpisuję się pod tym co napisała Zuzanna78 to prawda cisza ,luz itd...nic nie da dołowanie się jeszcze bardziej ,gdyż zwiększa to występowanie ilości skurczy. Tez mam ostatnio nie najlepsze dni , ale jakoś trzeba z tym cholerstwem żyć:)pozdrawiam:)

Witam:) gabi 22 ja miałam robioną ablację w Zabrzu :) świetni lekarze naprawdę.pozdrawiam:)

Aby od Sylwestra cały rok był extra. By marzenia się spełniały, by pieniądze kieszeń Twą wypychały. A uczucia nie znikały i z serduszka wypływały.:):):)

Aby od Sylwestra cały rok był extra. By marzenia się spełniały, by pieniądze kieszeń Twą wypychały. A uczucia nie znikały i z serduszka wypływały.:):):)

W przeciągu całego roku, Jest taki jeden dzień, dzień zimy, Który pachnie pysznym barszczykiem oraz choinką, Wesołych i zdrowych świąt sobie wtedy życzymy Potrawy na wigilijny stół robimy, Szczęście wita nasze progi, Jest to dzień dla nas bardzo drogi. Pierwszej gwiazdki wypatrujemy a kiedy już zaświeci W naszym domu już kolęda leci. Wiara niech wytrwa z nami rok cały, Oby święta się udały! i o skurczach zapomniały:) :) :) WSZYSTKIEGO DOBREGO:)

W przeciągu całego roku, Jest taki jeden dzień, dzień zimy, Który pachnie pysznym barszczykiem oraz choinką, Wesołych i zdrowych świąt sobie wtedy życzymy Potrawy na wigilijny stół robimy, Szczęście wita nasze progi, Jest to dzień dla nas bardzo drogi. Pierwszej gwiazdki wypatrujemy a kiedy już zaświeci W naszym domu już kolęda leci. Wiara niech wytrwa z nami rok cały, Oby święta się udały! i o skurczach zapomniały:) :) :) WSZYSTKIEGO DOBREGO:)

,,,ale tu gwarno...:):):):):):):)

...trzeba wrzucić na luz i żyć pełną parą każdym nowym dniem...:):):)

Artur żadnej nowości mi nie napisałeś bo o tym wiem :) tylko my sercowcy którzy mamy już jakiekolwiek ingerencje w serce odczuwamy wszystko gorzej:)

Witam,:) czytelnik pociesz się bo ja już od kilkunastu dni borykam się ze skurczami i jest ich coraz więcej...... Lekarz przebadał itd ....byle nie spanikować i widzę ,że ta pogoda daje nam popalić.Deszcz,wiatr ,słońce ,skoki ciśnienia w ciągu dnia i serce wariuje,nie ma stabilizacji.Ja mam naruszone serducho po kardiowersji i ablacji i strasznie te zmiany pogodowe odczuwam skurczakami...ale najważniejsze to nie pozwolić ,żeby się wkradł lęk ...i mysleć pozytywnie:) pozdrawiam

...o Boże ale tu przepychanka się zrobiła:)....dajcie sobie po szlagu i będzie kwita:) a najlepiej to sobie usiąść ,nie pić ,nie jeść..................... wtedy nic Wam nie zaszkodzi:):):):):):):):) bo jak by nie było to wszystko w dzisiejszych czasach szkodzi :)Trzeba iść do apteki ,kupić całą szufladę suplementów i będziecie zdrowi:) Ludzie o co te przekomarzanki ,każdy osoba z nas jest inna ,jeden wypije 0,5 plynów na dzień ,drugi 3L ,widocznie tyle mu potrzeba. :):):):):) WIADOMO ,ZE JAK JEST UPAŁ TO NAWET LEKARZE ZALECAJĄ PICIE DUŻEJ ILOŚCI PŁYNÓW .

Jak tam kochani czujecie sie przy tych silnych wiatrach....? ..ja powiem szczerze ,że fatalnie ...:(

Sylwia i o tym tu piszemy cały czas.....:)mądre słowa i mozna sobie je wziąść do serca -jeśli się tylko chce :):):)

Aluś słonko każdy lek antyrymiczny obniża delikatnie ciśnienie:) to racja dostać się państwowo do kardiologa graniczy z cudem....jak widzisz wszyscy tutaj borykamy borykamy się z tym paskudztwem i jednym to wychodzi ,drugim niestety nie..... to już zależy indiwidualnie od osoby.Ważne żeby się nie poddawać ,nie panikować i korzystać jak najlepiej z życia ,nawet mając te skurcze,gdyż życie jakby nie było mamy tylko jedno:)Więc głeboki wdech i pozytywne nastawienie a bedzie ok:)

Artur żebyś wiedział ,moje słowa i myśli były takie same,jak się patrzało na innych to w duchu sobie myślałam ,że inni mają jeszcze gorzej,a jak już osoba obok Ciebie zakończyła życie to był koszmar ja to strasznie przeżywałam /:( Pamiętam jak poszłam na badania okresowe i było równiez ekg a okazalo się że mam wpw nie czułam tego wogóle ,już mnie nie wypuscili tylko kierunek szpital i R a ja mówię co oni chca ode mnie ja sie dobrze czuje. Na weekend poprosiłam o przepustke po 3 tygodniach na R i tygodniu na sali chorych to lekarz powiedział absolutnie nie ma mowy wogole o tym ,stamtąd już mnie przewieżli do Zabrza na zabieg ablacji.Więc załamana głowa do góry :):):) jakby było źle nie byłabyś w domku teraz:) jesli Cię to pocieszy to mi też serducho dzisiaj pyka ale zaraz się ubieram i jadę w gości:)

Też zależy jaką dawkę tej hydroxzyzyny bierzecie bo jest 25 i 50. Ja też swojego czasu brałam hydroxyzynke 25 ale potem stopniowo ją zaczełam odstawiać ,gdyż zbyt długie branie takich leków uzależnia i bez nich nie dałabym rady pozniej funkcjonować:) ale jak pomaga to się bierze:) jak przestałam brać hydroxyzynę to zaczęłam pić melisę i wspomagam się ziołowymi uspokajajacymi :) artur wiem jak to jest też kilkanascie razy lądowałam na R podłączona do aparatury ,pompek itp leki,kroplowki ...ale tak to już jest...taki nasz urok skurczowców:)

..sami imprezowicze tutaj ..:):):):) a ja nie będę gorsza ,właśnie włożyłam do lodóweczki wisnióweczkę własnego dzieła.:):):):)pychotka:)

Witam...załamana ja jestem z Gliwic....:)a co do kardiologa to uderzaj do mnie na gg to Ci napiszę bo nie chcę nikomu tutaj robic reklamy ,bo jest dużo świetnych kardiologów:)wiadomo ,że każdy będzie miał inne zdanie w tych kwestiach zawsze tak było i nie tylko gdy chodziło o lekarzy:) moje gg 2986847 jak tylko bedę to Ci napiszę:) pamiętaj ....co nas nie zabije,to nas wzmocni..**:)pozdrawiam serdecznie:)

Zalamana ablacja była robiona na WPW bez nawrotu ,a arytmia nadkomorowa,komorowa i migotania przedsionkow.....wiecie co ja tez chyba sobię jakieś winko wypiję wieczorkiem :):):):) w końcu weekend:)