Skocz do zawartości
kardiolo.pl

baskabaska

Members
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez baskabaska

  1. Agniesia, a duży czy malutki? moja córka ma w tym samym miejscu dużego orła haha, ja niestety nie dzisiejsza jestem.
  2. Magdzik ty do Kamienia Pomorskiego się wybierasz? bo już zapomniałam kto to pisał..
  3. Magdzik23 ja bym ci radziła jechać, pokonać lęk, ja kiedyś jakieś 6 lat temu sama autobusem do córki do Paryża jechałam też się bałam tym bardziej, że jeszcze do tego nie mogę jeźdzć autobusem i na aviomarinie byłam, mimo to źle się czułam i z nikim w autobusie nawet gadać mi się nie chciało, tak na mnie działa złe samopoczucie i pamiętam, że w tamtym czasie na pramolanie 3x dziennie byłam i zapasu ze sobą wzięłam wtedy czułam się trochę bezpieczniej.
  4. Agniesia i agnieszkaficek, teraz jak piszemy to lepiej jest, bo sobie siebie już wyobrażamy tak jakie jesteśmy w realu, a przedtem całkiem inaczej ja sobie Was wyobrażałam haha. Marlenne też już widziałam. Tak zimno u nas dziś, że w domu w skarpetkach siedzę, a do tej pory nie musiałam bo ciągle gorąco mi było. Nerwicówka też mi daje dziś znać o sobie gdyż różne cięzkie sprawy do tego doprowadzają ( dla mnie to każda sprawa ciężka jest.. hihi).
  5. A już myślałam, że pomyliłam Cię z inną dziewczyną...hiihii
  6. Agniesia, a teraz masz już spokój z teściową? Pomozcie, masz naprawdę nieciekawą sytuację, a może wynajmij sobie jakiś pokoik i sama mieszkaj (jeżeli moę ci coś radzć), to wiązałoby się z dodatkowymi kosztami ale czasem warto.
  7. Magdzik, czas leczy rany, relacje jego rodzinki z Tobą będą pomalutku chłodnąć, a jeżeli on już będzie z jakąś kobietą na poważnie to ta jego babcia i inni skupią się na nich, chyba, że będą chcieli mieć kontakt z Waszym wspólnym dzieckiem, będą się wtedy starali utrzymywać z tobą stosunki *poprawne*. Jak już tutaj ktoś ci radził, jeżeli ten ex tak się zachowuje względem dziecka to lepiej by było gdyby wogóle nie bral go ze sobą. Mojej koleżanki córka miała podobną sytuację i zerwała całkowicie z ojcem swojego dziecka, poznała faceta i wyjechali do Szwecji, są już ze sobą ponad 2 lata i znów jest w ciąży(starali się o to) i jest szczęśliwa, były jednak małe zawirowania w ich związku ale teraz jest OK. I to jej już 6 letnie dziecko nie pamięta tamtego ojca tylko tego *nowego*. To tyle na teraz, bo wściekła jestem gdyż dostałam polecony w sprawie mojej dłużniczki i muszę się z tym gdzieś udać.
  8. Witajcie! Magdzik23, ja natomiast myślę, ze te Twoj były działa na granicy prawa, on chce Cię w coś wrobić, chodzi mu głównie o pieniądze zdobyte nieuczciwą drogą, Ty byś pewnie go spłacała gdyby mu się ten numer udał (ja dałam teraz sprawę do sądu o zwrot pieniędzy, które pożyczyłam szwagierce tzn. żonie brata mojego męża), ludzie nieuczciwi wykorzystują naszą wrażliwość i dobroć, a my potem to odchorowujemy. Poza tym myślę, że źle robisz trzymając tak bliskie relacje z siostrą byłego, bo ona raczej nie będzie działać przeciwko bratu, a przed Tobą udaje przyjaciółkę, żeby znać twój każdy ruch i działanie, ona nie jest całkiem szczera w stosunku do Ciebie. Znam trochę życie i tak czuję na podstawie tego co tu nam opisujesz. Bądź silna i nie daj się, on Tobą manipuluje...
  9. Napisałam długi post ale mi uciekł...kurka wodna!! teraz mi się nie chce pisac. Pomozcie. Ty prawdopodobnie przyciągasz takie *typy*, nie wiem na czym to polega ale coś w tym jest.
  10. Ale się dziś rozpisaliście...i wesoło strasznie jest, a ja nie nadążałam czytać. Byłam dzisiaj zajęta na tyle, że nie siedziałam długo na necie, przyjechali młodzi (syn z dziewczyną) i poszliśmy w miasto i też było wesoło i to nawet bardzo. Kielce tu się dwoi i troi, żeby Was rozbawić i nawet mu się to udaje. Pogoda dziś dobra dla mnie, bo słoneczko było i nie gorąco, można było nawet na ławeczce posiedzieć i zjeść lodzika
  11. Z wrażenia zdrętwiała mi glowa, często tak mam.
  12. Agnieszkaficek, ja już CIę widziałam na NK, bardzo fajniutkie dzieciaczki masz. i sama jesteś niezłą laską, wyślę Ci zapr.
  13. Och te chłopy... mój *stary*, a też za sztucznymi się ogląda a ja jeszcze jestem niczego sobie..tak inni (znajomi faceci) mówią mojemu. Ale oni czym innym myślą (ne chcę tu pisać czym). Babeczki, napewno wyjdziecie z tego g***a i będziecie szczęśliwe, tylko nie załamujcie się, walczcie, wmawiajcie sobie, że jesteście silne, a napewno tak będzie.
  14. Ale ja żałuję, że kiedyś nie było dostępu do takich i podobnych forów, może tą francę bym wcześniej ujarzmiła i nie męczyła się z nią tyyyle lat, teraz czuję się raźniej z osobami przeżywającymi to samo co ja i bardziej rozumiem na czym polega to choróbsko. Tutaj możemy się wspierać i pocieszać, a to już duzo. Liczę na to, że Wy młodsi ode mnie szybciej pokonacie tą francę i przede wszystkim mniej chemii będziecie brać niż ja w swoim życiu, czasem niestety trzeba ale potem można schodzić i obywać się bez prochów, no chyba, że tylko ziołowe... Pomozcie, zgadzam się i ja, że lepiej zawczasu sobie poszukać innego faceta, bo ten najwidoczniej nie jest dla Ciebie, będziesz się przy nim pogrążać w tym g***e.
  15. Wiecie co, ja dzisiaj z mężem wyszłam po zakupki i w pewnym momencie zaskoczyłam, że leków zapmniałam wziąć i mówię to mężowi, a on na to: *to nic, potem weźmiesz* ale wiecie jak to z nami nerwuskami jest, zaraz jak na zawołanie zaczęłam się żle czuć, język mi się dziwny robił i już gotowa byłam panikowac...ale pomyślałam sobie szybko to co tu piszecie, że trzeba sobie wmawiać, że to nic wielkiego i że nic mi się nie stanie przez godzinę jak leków nie wzięłam i powoli w sklepie przechodziło. Tak więc przekonalam się na własnej skórze, że trzeba zmuszać się do myślenia pozytywnego ale nie zawsze się tak da.
  16. Aga1791, ja z trójmiasta jestem i pogoda jak pisałam pod psem ale jest tak co drugi dzień więc jutro kolej na poprawę.
  17. Ta zła pogoda to do mnie przyszła, ciągle pada i zimno, wiatr...brrr Tak piszecie ostatnio dużo, że nie nadążyłam czytać, a jak poczytam to więcej napiszę, bo zaraz znajoma ma przyjść, a po takiej wizycie (znacie to pewnie) muszę dojść do siebie...psychicznie.
  18. Dziewczynki dobrze, że wyrzucacie to wszystko z siebie, zawsze trochę ulży na duszy, a w nerwicy też o to chodzi. Życzę Wam spokojnej i bez żadnych złych objawów nocy. DOBRANOC
  19. Kielce pewnie w jakiejś hurtowni leków robisz No trza wreszcie ten ciężki tyłek ruszyć i iść połknąć tableteczkę i pospać trochę..haha
  20. Kurcze Kielce, zmuszasz mnie do ruszenia się i szukania na pudełku firmy. Rhodiolę już dawno zjadłam więc nie wiem firmy, a teraz mam Arktyczny Korzeń firmy Alter Medica.
  21. Magdzik23 , bardzo Ci wspólczuję, w Twoim wypadku musisz brać leki, przynajmniej narazie dopóki się sytuacja i życie Twoje ustabilizuje.
×