Skocz do zawartości
kardiolo.pl

baskabaska

Members
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez baskabaska

  1. Ja kupiłam bez zamówienia, w zielarskich też jest.
  2. Ja zamiast soku noni-vita jem jeszcze Rhodiole (korzeń arktyczny lub różeniec górski inaczej).
  3. Xanax to inaczej Afobam więc brałam i to całkiem niedawno,ok. 1 msca brałam i żeby się nie uzależnić to stopniowo odstawiałam aż doszłam do ćwiarteczki tabl. Bardzo mnie to uspokoiło.
  4. Kielce, a my tu za lekarzy robimy?haha tak właściwie to należy samemu zacząć działać, mnie np. niedawno koleżanka podpowiedziała, że COAXILl na nią dobrze działa i to po pierwszej tabletce już, więc podeszłam do lekarki rodzinnej i *kazałam* sobie to przepisać i brałam cały tydzień to i czułam się coraz gorzej więc szybko odrzuciłam i oddałam to tej koleżance, już więcej tego nie wezmę.
  5. Mi ten signopam przepisała kiedyś psychiatra ze Spółdzielni lekarskiej, byłam prywatnie, bo już miałam dosyć wszystkiego, a tak jak Magdzik miałam wtedy 2 małych dzieci, ta lekarka mnie wysłuchała i na podstawie tego co powiedziałam i jak wyglądałam ( bo myslę, że po mnie było widać szczególnie po oczach) to powiedziała stanowczo, że *nie będziemy się bawić w kotka i myszkę* i kazała brać ten signopam 3 x dziennie, chodziłam po nim chyba ze 4 dni jak kopletnie pijana ale potem zaczęłam się wręcz świetnie czuć.
  6. Brałam signopam w *dawnych czasach* i to dosyć długo, bo miałam silne objawy nerwicy, on mnie podleczył na tyle, że potem długo nic nie musiałam brać. Pamiętam Magdzik23, ale nieraz nie chce się nic pisać ale czytanie forum to już jak nałóg..hihi
  7. Ja biorę...hm...już to tyle razy pisałam...(ale wiem, że to się zapomina co kto pisał wcześniej), a zatem biorę połowkę sertagenu i na noc pramolan 1 tabl. W każdym razie wiem, że jak bym nie brała na noc pramolanu to wogóle bym nie spała, jak kiedyś bylo i boję się przerwać. Oprócz tego biorę magnez i wit B w dużych ilościach tzn. 3 x po 2 tabl. A te moje tabletki to po prostu idę do lekarza, podaję pielęgniarce kartkę z nazwą leków jakie chcę i potem odbieram receptę, sama sobie po prostu reguluję dawki i dobrze na tym wychodzę.
  8. Witajcie wieczorkiem! Ostatnio to raczej czytam niż piszę ale dziś czyta Was się jak powieść jaką...Magdzik23, nie wiem czy inni co nie piszą wyszli z tego świństwa ale ja napewno nie, czuję się średnio ale cały czas biorę leki, myślę, że jak bym nawet czuła się super to niestety byłaby to tylko i wyłącznie zasługa chemii, nie można by było mnie zaliczyć do uzdrowionej.
  9. Kielce, jest ze mnie śpioch ale wtedy jak wezmę późno mój pramolanik i pogoda sprzyja...dziś tylko do 9-tej. Pogoda u nas ładna, że aż chce się gdzieś wyjść, no ale *chcieć to nie znaczy móc*
  10. Dobrej nocki kochane nerwuski! ja dzisiaj pobiłam rekord, bo spałam do 11:30 w południe...
  11. Mnie ta franca łapie już z 2 dni przed załatwianiem jakiejkolwiek sprawy, do kibla wtedy latam co chwilę i boję się, że jak wyjdę to mnie w drodze złapie. Ale jak już załatwię lub nawet nie ale już jest po wszystkim, to taką jakby ulgę odczuwam wewnętrzną ale zarazem zmęczenie psychiczne.
  12. Ja też jestem raczej pesymistką, najwidoczniej tak to już u nas nerwusów jest. Ja układam sobie różne scenariusze na przyszłość w różnych sprawach i zawsze tak, że mi się raczej nie uda tego czy tamtego załatwić i często tak właśnie jest, a jak coś jednak uda mi się to zdziwiona jestem tym. Staram się jak mogę myśleć pozytywnie ale moje myśli zawsze zjeżdżają na te złe.
  13. Agnieszkaficek, zaraz sobie zmierzyłam na 2 rękach i co?...okazało się, ża na lewej mam 119/73, a na prawej 111/65... i co Ty na to? ja się nie denerwuję tym, bo powinno się mierzyć tylko na jednej ręce.
  14. Ja często sobie mierzę ciśnienie ale tylko na jednej ręce, lewej ale spróbuję raz na dwóch rękach i zobaczę. Agnieszka ale możepo dłuższej chwili mierzyłaś na drugiej ręce i w międzyczasie się trochę *nakręciłaś* i ci wzrosło?
  15. Agnieszkaficek, ja tak samo miałam jak mi mama zmarła, nie chodziłam długo na cmentarz ale się zmobilizowałam wreszcie, bo przecież jak ja tam porządków nie zrobię to nikt. Dziś u nas pogoda taka sobie, w każdym razie nie pada, byłam z synkiem (dorosły, jakby się ktoś pytał) na długim spacerku (mąż wyjechał w delegację) aż mnie nogi bolały, tyle km. zrobiliśmy...sama bym pewnie nie poszła aż tak daleko. Niektóre osoby chyba już wyzdrowiały, bo nic nie piszą np. AGNIESIA...gdzie znikłaś?? jak wyzdrowiałaś to pochwal się nam tym. Życzę wszystkim tu piszącym jak i tylko czytającym miłego wieczorku!!
  16. U mnie kochani pierwszy raz w tym sezonie w nocy waliły pioruny strasznie, że spać nie szło, a deszcz tak walił o parapet, że wstawałam i okna zamykałam (trochę przygłuszyło), dawno tak u nas nie lało, podtopienia były. W dzień na szczęście nie leje ale niż jest i samopoczucie kiepściunie.
  17. Aga1791, wiesz z tym ciśąnieniem to tak do końca nie wiem, bo zawsze miałam niskie tzn. średnio 110/70 lub 80 ale w tym najgorszym okresie z nerwicą lękową skakalo mi do góry strasznie i w atakach paniki miałam 150-180/90-100 ale jak zaczłam brać leki na obniżenie ciśnienia to mi spadło, potem przestałam brać na obniżenie gdyż sama doszłam do wniosku, że skoro ciśnienie rośnie mi od nerwicy to trzeba nerwicę leczyć, a nie skutek nerwicy, biorę dłuższy czas lek przeciwlękowy i na noc właśnie pramolan i z ciśnieniem jest OK. Myślę, że każdy lek uspokajający minimalnie obniża ciśnienie, bo się uspokajamy, ja wolę mieć niskie ciśnienie niż wyższe, bo lepiej się czuję, jak mam niby w normie tylko 130/80 to już odczuwam, jestem bardziej taka w sobie nakręcona i niespokojna.
  18. Witam Was i ja...Aniaania, co to jest, że człowiek nie może płakać?? ja też nie mogę, a jak już płaczę to chcę aby jak najdłużej i to taką ulgę przynosi, Nawet na pogrzebie mamy 5 lat temu nie mogłam płakać, a strasznie przeżywałam wewnętrznie. Magdzik23, z tym zamazanym obrazem to od młodości tak mam i dzięki temu forum zrozumiałam, że to od nerwicy.
  19. Może do jutra to ziołowych weź więcejMarysia, te raczej nie zaszkodzą.
  20. Andepinu ja nie brałam nigdy i też jak miałam zacząć leki to się bałam i to panicznie ale teraz boję się odstawić całkowicie, bo tak z nami właśnie jest, że wszystkiego się boimy...
  21. Tak czytam o tej tężyczce i sobie myślę czy czasem ja jej nie miałam czy nawet mam jeszcze. Miałam takie same objawy jak Magdzik23 przez długie lata i się męczyłam, teraz po leczeniu nerwicy objawy zmalały ale w środku pewnie ona jest (jeżeli wogóle była),bo nie wiem czy tężyczka może po latach sama ustąpić? Jak myślisz Magdzik?
  22. Marysia25, pramolan na mnie dobrze działal przez wiele lat (brałam 3 x dziennie), potem przestałam na jakieś 2 lata i było ok. Ale po jakimś czasie znów coraz gorzej sięczułam ale leków nie brałam, bo jakoś wytrzymywałam aż wreszcie...dorwała mnie ta franca na tyle, że nawet pramolan nie działał, musiałam brać afobam (xanax) i leki na ciśnienie ale pomalutku doszłam do leków jak sertagen (sertraline) i pramolan tylko na noc 1 tabl. i tak cały czas na tym jadę, boję się przerwać, że by franca nie wróciła ze ze zdwojoną siłą, a leków na ciśnienie też już wcale nie biorę, bo po prostu już mi nie skacze. Lekarze kazali mi brać ale ja wiem, że trzeba leczyć przyczynę, a nie skutki nerwicy.
  23. Biorę teraz tylko połóweczkę sertagenu (inaczej asentra, sertralina) na dzień i wieczorem 1 tabl. pramolan. Narazie może być, nie muszę zwiększać dawki, raczej zmniejszyłam, bo brałam kiedyś 2 x po całej tabl. sertagenu, a teraz tylko pół 1x Całkiem dobrze to nie jest ale le mogę jakoś w miarę normalnie żyć.
  24. Rozyczkaaa, ja rozumiem Magdzik23, to się tak nie da czytać w czasie jak wielka panika nachodzi, próbowałam wszystkiego w takim czasie ale myśli i tak zjeżdżały i nie było mowy o żadnym skupieniu się wtedy tylko zasnąć...a żeby zasnąć to tabletki i kółko się zamykało.. Magdzik23, tak to jest z tymi naszymi mężami, ja mam takiego, że jak dobrze to dobrze ale jak by jakakolwiek kłótnia była to wiem, że wygarniał by mi tego psychiatrę, więc wcale o tym nie mówię, a jeszcze całe szczęście, że wtedy jak mnie wzięło pogotowie do szpitala z podejrzeniem zawału na intensywną terapię, to w duchu cieszyłam się, że nie wzięli mnie do psychiatryka, bo wtedy bym miała podwójny stres i już wtedy mąż inaczej by mnie traktował, znając go to przy każdej okazji by mi to wygadywał...
  25. Także widzicie...można z tym cholerstwem żyć i nawet aż tyle lat ale to życie jest często *na pół gwizdka* i z pewnymi ograniczeniami.
×