DamianW
Members-
Postów
138 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Treść opublikowana przez DamianW
-
Z tego co widzę, to ogólnie mamy pewne wspólne objawy (skurcze w klatce), ale też niektórzy z nas mają dodatkowe, indywidualne objawy. Wszystko chyba jednak kręci się wokół skurczy w klatce.
-
Cześć Grzesiek! Fajnie, że się odezwałeś, ekipa skurczowo-refluksowa się powiększa - w kupie raźniej! ; ) Kurcze, sporo tych objawów opisałeś, ja w sumie u siebie zauważyłem też raz opuchnięcie brzucha (po antybiotykach), z mdłościami czy dusznościami chyba się jeszcze nie spotkałem, nie przypominam sobie, może to bardziej dotyczy nerwicy? Napisz może od jak dawna męczysz się z refluksem i jak sobie aktualnie z tym radzisz, jak często powracają objawy (czy to sezonowe według Twojej opinii)?
-
U mnie na razie spokój, jak latem. Oby się tak trzymało. Udanego Sylwestra! ; )
-
Tak, poprawiło się, po chorobie dolegliwości zniknęły. Widzę, że w moim przypadku to okresowe jest. Teraz czuję się jak latem, dolegliwości zniknęły - a pogoda taka sobie przecież jest. Zastanawia mnie od czego te skurcze zależą.
-
Dobrze, że u was w porządku. Miłem kilka gorszych dni, ale to raczej z powodu antybiotyków i choróbska.
-
Jak u was? Łukasz coś długo się nie odzywa. Ja ostatnio się lekko rozchorowałem i po kilku dniach brania antybiotyków powróciły objawy. Chyba leki mi podrażniły żołądek. Dzisiaj miałem kilka mocniejszych skurczów. Dajcie znać co u was.
-
Nie zauważyłem, aby się nasilały, jednak od września się pojawiły. Na razie u mnie jest stabilnie - i o wiele lepiej, niż zimą/wiosną na początku tego roku. @Łukasz H, jak u Ciebie?
-
Hmm, tego u siebie nie zauważyłem. Ciekawe spostrzeżenie. Ze swojej strony mogę tylko dodać, że podczas jazdy na motocyklu czasem łapały mnie te skurcze, głównie po dłuższej jeździe na sportowych motocyklach. Tutaj pewnie chodzi o ciągle utrzymywanie pochylonej pozycji i prace mięśni brzucha - przy mocnych maszynach trzeba walczyć z przeciążeniami. Właśnie skojarzyłem, że często po dłuższej jeździe miałem pojedyncze skurcze.
-
Łukasz, u mnie objawy też się zaczęły pojawiać. 20 września miałem kilka mocnych skurczy, brałem IPP przez tydzień i się uspokoiło. Od tamtego czasu mam jakieś sporadyczne skurcze (czasem raz na kilka dni, czasem kilka podczas dnia). Ogólnie powróciły, na całe szczęście ich moc jest w normie, na pewno są słabsze od tego, jakie były na początku roku - gdy w tym temacie się wszyscy poznaliśmy. Z dodatkowych rzeczy - dietę przestałem trzymać, nie stosuję się do żadnych zasad. Nie wiem jak u was, ale wydaje mi się, że po piciu zimnej wody te objawy lubią mi się pojawiać - albo po prostu po wypiciu dużej ilości płynów (herbata).
-
Dzięki @maurela, wczoraj wziąłem IPP i sie poprawiło. Dzisiaj miałem chyba tylko 2 lekkie skurcze przez cały dzień. Nospe sobie juz kupiłem, przetestuje ją.
-
Pozwolę sobie tylko zacytować słowa Krisa z początku tematu: To by się zgadzało, wrzesień-listopad, jesień, ja już czuję, jak mi powracają objawy. Dzisiaj naprawdę mi powróciły. Ostatnie dwa dni czułem jakieś lekkie skurcze, ale dzisiaj miałem już maskę skurczów, niektóre nieprzyjemne. Z tego co sobie przypomniałem, lekarz zalecił mi wziać IPP na 7-14 dni, gdy objawy wracają i są nieprzyjemne. Chyba będę musiał to zrobić. Jak u was @maurela, @Łukasz H?
-
No i właśnie chyba się u mnie coś zaczęło ruszać. Pojawiły się znów te skurcze, ostatnie dwa dni sporadycznie, dzisiaj tak troszkę częściej i mocniej. Ja pierdykam, mam nadzieję, że nie będę znów przechodził tego, co rok temu.
-
Jeśli coś mi się pojawia, to jest to sporadyczne i jednorazowe. Ciekawe jak będzie to wyglądać jesienią/zimą - wtedy miałem najgorsze objawy. Wy chyba też.
-
Ja mam. To przez to kwasy się cofają do przełyku z żołądka.
-
Łukasz, jak u Ciebie?
-
W sumie to ostatnio nie mam nawet jednego w tygodniu. Przez spory kawał czasu w ogóle o nich zapomniałem. Ciężko mi jest sobie przypomnieć kiedy ostatnio miałem jakiś zauważalny skurcz. A takich mocniejszych to już nie miałem od miesięcy.
-
Mnie pozostaje teraz czekać na zimę i zobaczyć, czy objaw się nasilają. Ostatnio w ogóle nie trzymam diety i skurcze zniknęły. Jak się jakiś pojawi, to jest to raz na tydzień i to jakiś leciutki. Wcześniej w kryzysie miałem skurcze codziennie i to kilkanaście/kilkadziesiąt razy dziennie. Gdy zjadłem coś bardzo niezdrowego, to się pojawiały nagle i były tak ostre, że aż bolały. Mam nadzieję, że ten stan nie wróci.
-
Kurcze, czyli wszystko u Ciebie w porządku - żadnych stanów zapalnych, żadnych nadżerek - a łapią Cię skurcze? Byłem przekonany, że u mnie to było spowodowane stanem zapalnym lub tymi nadżerkami - i że u was będzie to samo.
-
Tak, nieszczelny wpust to jest przyczyna refluksu. Przez ta nieszczelność cofają się soki do przełyku i podrażniają sam przełyk. Jedyny trop na jaki wpadłem to że jakiś główny nerw przebiega przez żołądek i przełyk, podobno refluks może pomagać w jego podrażniania o wywoływać różne impulsy w tym nerwie. Czytałem, że lekarze dopiero się temu przyglądają, dopiero to odkryli. Ale to są rzadkie przypadki i ta wiedza nie jest rozpowszechniona wśród lekarzy. Bylem u 3 gastrologów i żaden mi konkretnie nie powiedział od czego są te skurcze. Ostatni tylko powiedział, ze skoro mam refluks, to pewnie to jest przyczyną, ale nic więcej. Słabo.
-
Choć może… może coś miałaś i się zagoiło? Teraz u nas wszystkich jest spokój. Może to co było już się zagoiło/przeszło (zapalenie jakieś), albo w ogóle szukamy w złym miejscu. Ciężka sprawa, jednorożce.
-
Ciekawe. U mnie skurcze praktycznie zniknęły. Kilka tygodni temu miałem ich kilka przez kilka dni, ale to było po mocno alkoholowym wieczorze. Już praktycznie zapomniałem, że miałem takie objawy. Żyje normalnie, bez diety. To co było wcześniej to była masakra, bardzo częste skurcze. zaczynam się zastanawiać czy my mieliśmy to rzeczywiście od refluksu. Gdzies czytałem, że zapalenie trzustki lub dróg żółciowych dają objawy skurczów. Po tym co napisałaś @maurela to naprawdę zastanawiam się, czy to refluks. U mnie w badaniach tez w sumie było tylko lekkie zapalenie i małe nadżerki, które miały się zagoić w ciągu 4 tygodni.
-
Musimy założyć jakiś klub kulawych jednorożców.
-
Nasilenie miałem, gdy ostro przekroczyłem czas brania IPP - bralem non stop przez 3 miesiące. Ale to raczej jest powiązane z układem pokarmowym, wszystko zaczęło sie od choroby i brania antybiotyków - po jednym antybiotyku nagle zaczęły mi sie te skurcze z dnia na dzień. A później było szukanie przyczyny, kardiolodzy, gastrolodzy itd.
-
Przypadki rzadkie z nas jak jednorożce - tylko kulawe!
-
Bez większych zmian. Mam sporadyczne objawy. Od kilku tygodni jestem bez leków, bez diety, jest ok. Najgorzej czułem się w drugim kwartale obecnego roku, gdy brałem przez dłuższy czas leki IPP.