
DamianW
Members-
Postów
120 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Treść opublikowana przez DamianW
-
Z moich obserwacji wynika, że ruch jest jak najbardziej ok - spacery, chodzenie po górach, jazda na rowerze. Takie rzeczy mi nie zaszkodziły jeszcze. ; )
-
Po miesiącu treningu nagle pojawiały mi się jakieś dziwne objawy, gdy kończyłem trening na ciężkich hantlach, to nagle poczułem jakby mi brzuch wywaliło, pojawiły się lekkie duszności, ogólnie nieswoje uczucie. Zdarzyło mi się to dwa razy i postanowiłem zrobić przerwę. Wtedy też dziecko mi z przedszkola przyniosło jakieś choróbsko, więc jeszcze sobie pochorowałem. Ale planuje zrobić drugie podejście, aby zweryfikować co się stało. Podczas treningu piłem też bardzo dużo wody. Oczuwiscie zdaje sobie sprawę, że jak się podnosi bardzo duże ciężary, to warto mieć pas na brzuchu - ale to co dźwigałem jeszcze takie ciężkie nie było. Czytalem, że po siłowni mięśnie brzucha się rozluźniają i brzuch ogólnie sam może się powiększyć lekko. Temat do zbadania.
-
Jedyne co zmieniłem w życiu, to zacząłem intensywnie ćwiczyć, treningi siłowe na przyrost mięśni, dieta białkowa. Po miesiącu jednak zauważyłem, że po dużym wysiłku (1-1,5h ćwiczeń) zaczynałem się dziwnie czuć i przerwałem treningi. Po nich jeszcze złapałem jakiegoś wirusa od dziecka (z przedszkola coś przyniosła córa) i zaczęły się skurcze. Ostatnio zaczynam powoli wracać do ćwiczeń, ale na razie bez siłowych, tylko bieżnia itd. Zobaczę czy jak zacznę znów mocniej trenować, to czy coś mnie nie zacznie brać. Czytałem trochę o refluksie i ogólnie ciężkich treningów się nie zaleca - to by nawet pasowało do przypadku, który ktoś miał, tj. wnosił szafę/sofę do mieszkania, coś go zabolało i się zaczęły skurcze. A dzisiaj wróciłem do domu po tygodniu majówki (zacząłem już w sobotę tydzień temu), łaziłem po górach praktycznie codziennie, sporo wysiłku było, a jakiegoś pogorszenia większego nie zauważyłem. Musze trochę poeksperymentować z tematem jak większy wysiłek wpływa na moje objawy i na ile mogę sobie pozwolić.
-
U mnie pojawiają się naprawdę sporadycznie, praktycznie o nich zapomniałem. Choć jakiś miesiąc/dwa temu miałem okres, gdy przez kilka dni pojawiły się dość częste skurcze, ale później zniknęły - wszystko trwało z tydzień. A jak u Ciebie Łukasz?
-
Myślę, że gastroskopia + USG brzucha wiele powiedzą. Jeśli masz okropne wzdęcia i zaparcia, to zdecydowanie uderzaj do gastrologa. Żeby wykluczyć sprawy związane z sercem, to to co mówiła maurela, czyli EKG, echo serca, na koniec holter i będzie wszystko jasne, czy to serce, czy nie.
-
Ktoś gdzieś pisał (nie wiem czy w tym temacie), że wnosił gdzieś szafkę lub inny mebel i po tym dzwiganiu pojawimy mu się objawy podobne do naszych. Ja ostatnio przez miesiąc uprawiałem dźwiganie ciężarów, 3 razy w tygodniu. Po miesiącu musiałem przerwać, bo stan mi się zaczął pogarszać. Choc Twoje objawy wyglądają na lekko inne niż nasze. Ciekawe co z tego wyniknie. Dawaj tutaj śmiało znać o swoich postępach w diagnozie - może czegoś ciekawego się dowiemy. ; )
-
Hej @Kami38, witaj w “wesołym” gronie. U Ciebie objawy są trochę inne, ale też ciekawa sprawa - może to skurcze przełyku? Możesz opisać jak się to wszystko zaczęło? Czy może robiłaś coś konkretnego? Trzymam kciuki, żeby stan się poprawił. ; )
-
Cześć grupo, jak tam się czujecie w ostatnich dniach? ; )
-
Mogę to potwierdzić, sam to u siebie zauważyłem. Jeden z moich lekarzy też mówił, że tryb siedzący jest jedną z głównych przyczyn refluksu (oprócz złej diety i stresu). Tylko ja już nie wiem, czy refluks ma jakieś powiązanie z naszymi skurczami. Na to wygląda, ale nie ma potwierdzenia żadnego jasnego. Najgorzej skurcze łapały mnie podczas długich wyjazdów autem (np. wyjazd na wakacje, gdzie jechałem tak z 5-7h, wtedy skurcze były bardzo uciążliwe). Gdy pracowałem "na stojąco" (mam regulowane biurko), to skurcze łapały mnie rzadziej. Gdzieś w starych postach są moje opisy z wakacji, gdzie podczas zwiedzania (czyli ciągłe chodzenie czy jazda na rowerze) skurcze były minimalne i rzadkie. Także zdecydowanie potwierdzam, że na stojąco jest mniej skurczów, niż na siedząco. Ostatnio skurcze praktycznie mi przeszły (nie mam ich od kilku miesięcy) i nie mam pojęcia dlaczego tak się stało, bo jakoś szczególnie na dietę nie zwracałem uwagi, jedynie trochę chorowałem i przez dłuższy czas brałem antybiotyki. Mam podejrzenie, że moje skurcze mogą mieć związek z jakąś bakterią, bo kilka razy ustępowały, gdy chorowałem i brałem antybiotyki. Latem się ruszam, jeżdże na rowerze (zwykły rower), ale zimą to jest klapa totalna. Dodam, że od 5 lat pracuję w 100% zdalnie z domu... Ostatnio zabrałem się za treningi siłowe (głównie hantle), zobacze jak mocny wysiłek wpłynie na stan zdrowia. Ale to początki. Mam też w domu orbitreka i rower stacjonarny, kilka lat temu regularnie trenowałem, teraz stoją. Czasem wsiądę na nie, ale to nie jest regularne. Maurela wygląda, jakby uprawiała sport od dłuższego czasu i ją też dopadło.
-
Szanowne grono jednorożców - wesołych świąt! : )
-
U mnie to raczej nie ten trop. Patrząc na swoje BMI to miałem zawsze lekką nadwagę, ale w skali na otyłości nigdy nie byłem. A nawet jak rok temu byłem na diecie i zszedłem do prawidłowego BMI, to i tak niewiele to zmieniło.
-
@Łukasz H, jak tam u Ciebie? Dawno się nie odzywałeś. ; )
-
U siebie mam różne okresy, czasem skurcze w ogóle przemijają na tygodnie, a czasem wracają z wielkim hukiem i są tak mocne i kłujące, że... szkoda gadać. Jeśli teraz to przeżywasz, to współczuję mocon, bo wiem co to oznacza. Pamiętam moment, gdy te skurcze bardzo mi się nasiliły i gdy znalazłem to forum, pozwoliło mi to bardzo mocno odetchnąć - sama świadomość, że ma się swoją kompanię bólu jakoś pomaga. U siebie zauważyłem, że przejście na dietę pomogło trochę. Mocno pogorszyło mi się, gdy zbyt długo brałem leki na refluks (Dexilant). U mnie te skurcze są okresowe. W tej chwili mam wspaniały okres, bo pojawiają się naprawdę rzadko - ale wiem, że mogą wrócić. Tak miałem na początku tego roku, najpierw okres sielanki, a potem nagły nawrót, bardzo mocne i kłujące skurcze itd. Mnie zastanawia, czy to nie ma związku z jakąś bakterią. W tym roku byłem chory 2 razy i gdy brałem antybiotyki przeciwbakteryjne, to skurcze nagle znikały / bardzo złagodniały. To mnie naprawdę zastanawia. Niedawno załapałem się na Krztusiec, brałem antybiotyki przez 2 tygodnie, od tamtej pory mam naprawdę sporadyczne skurcze. Cieszę się, póki mogę, nie wiem co przyjdzie za dzień, tydzień czy miesiąc. A i u mnie najgorsze skurcze miałem podczas długich podróży samochodem. Pamiętam jeden wyjazd nad morze (Wrocław -> Międzyzdroje) - tak mnie kłuło i szarpało, że naprawdę odechciało mi się wyjazdu na wakacje. Co dziwne - jak w połowie drogi zatrzymałem się na ciepłą herbatę i jedzenie, to po tym skurcze przeszły. Jakiś związek z jedzeniem pewnie jest. Zastanawia mnie dodatkowo jaki to ma związek z antybiotykami - może ma, a może to jakiś przypadek był. Nie wiem.
-
Cześć Sławku, zapraszamy gorąco do naszego grona. ; ) Czuj się jak w domu, raczej dobrze Cię rozumiemy. Dodatkowa głowa może nam pomóc - czym więcej nas, tym więcej pomysłów i prób pokonania "wroga". Jak ktoś w końcu wpadnie na trop i powie "O, to tutaj, przez to" i da na to tabletkę, to zacznę wierzyć w cuda! ; ) U mnie w sumie cała historia zaczęła się w okresie COVID-owym (po szczepionkach tak średnio się czułem) i przy okazji dziecko poszło do przedszkola i zaczęło przynosić choróbska/bakterie). Wisienką na torcie były pracowity i stresujący rok. Dużo czynników, ciężko określić, co mogło się najbardziej przyczynić. Choć te skurcze to miałem nawet kiedyś, gdy byłem młodszy, tylko wtedy były to jednorazowe sprawy, może raz na rok coś poczułem i tyle.
-
@maurela, a czy lekarze mówili Ci, czy intensywne ćwiczenia mają wpływ na refluks? Czy przykładowo treningi na siłowni wpływają negatywnie na stan zdrowia (refluks i sprawy z tym związane)?
-
Szybsze bicie możesz mieć z powodu stresu. Nie zauważyłem, aby to wpływało na szybkość bicia serca. Ale gdy występuje ten “skurcz”, to mam wrażenie, źe tak jakby nakłada się na puls. Łukasz, Ty czasem nie robiłeś EKG 48h?
-
Tak, mam takie samo wrażenie, choć wyniki EKG nie wykazały takich rzeczy. Przeglądałem ten temat i w grupie kardio podobno jest coś takiego, jak dodatkowe skurcze serca, które wyglądają podobnie - tylko jak mówiłem, moje EKG nic takiego nie wykazało. Maurela, a Ty robiłaś sobie dobowe EKG, gdzie lekarz zakładał na Ciebie przenośny sprzęt i przez 24h w nim chodziłaś?
-
Jedyny trop na jaki do tej pory wpadłem, to jakieś nowe badania w których ustalili, że refluks może mieć wpływ na podrażnianie układu nerwowego. W okolicy żołądka/przełyku przebiegają jakieś główne nerwy i podobnież refluks może je podrażniać. Jest to w trakcie badań i pisali, że to bardzo rzadkie przypadki. Ja początkowo myślałem, że to skurcze przełyku, ale to powyższe ma sens - czasem miałem takie mocne i klujące „coś”, aż czułem jak mi prąd idzie na ręce. To miałoby sens - tylko to na razie jedna z też. Jakie w ogóle macie przemyślenia? Co to może być? Skurcze przełyku?
-
Niestety masz rację. Jak sobie przypominam rozmowy z lekarzami o tych skurczach, to pamiętam jedynie tępy wzrok, pustkę w ich oczach, nic tam nie klikało, żadnych konkretnych diagnoz, tylko - „No… ma Pan stwierdzony refluks, to raczej od tego”. Może gdzieś jest jakiś specjalista, który to ogarnia. Ostatnio myślałem jeszcze, czy jakichś prześwietleń klatki nie zrobić. Jak robiłem USG, to tylko mi lekarz powiedział, że na zdaje się trzustce lub dwunastnicy było widać, że miałem kiedyś jakieś zapalenie. Żadnych innych śladów.
-
Ze swojej strony powiem wam tylko małą ciekawostkę, którą zauważyłem - gdy jestem chory i biorę antybiotyki (na bakterie), to objawy mi kompletnie znikają. Zauważyłem to już 2 razy. Rok temu i w tym roku. Ni cholery nie wiem jaki to ma związek.
-
Albo się jej poprawiło tak, że o temacie zapomniała, albo te nasze dolegliwości to coś poważnego i M jest pierwszą ofiarą, a my będziemy niedługo następni. 0.0
-
Choć ostatnio mi się nasiliły objawy. Nie mam pojęcia dlaczego.
-
A żyję, żyję, zaglądam czasem. ; ) Na razie bez zmian. Nie ma co nowego opisywać. ; )
-
To jest zdanie klucz. Zakładamy, że jest to spowodowane refluksem (lekarze zdają się to potwierdzać), ale nikt z nas nie znalazł konkretnej przyczyny.
-
Pamiętam jak o tym pisałeś. ; ) Dlatego jak widzę gdzieś dużo pomidorowego sosu, to przypomina mi się Twoja historia. Choć jak jestem w firmie, to jem co popadnie i nic mi nie jest.