Cinek90
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Cinek90
-
Dzwoni gość do burdelu i zamawia sobie panienke, odbiera szefowa i pokolei wypytuje: - ma być wysoka czy niska? - mi to obojetnie, i tak nie mam nóg... - no a ma miec duże cyce czy małe? - no też obojętnie, bo nie mam rąk... Nagle głośny głos z słuchawki: - A chu* to pan masz!? Zdenerwowany klient odpowiada: -A ty stara ku* myślisz że czym wykręciłem numer telefonu!?!
-
W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta: - Co, pierwsza randka? - Gorzej - odpowiada chłopak. - Pierwsza gościna u mojej dziewczyny. - Rozumiem - mówi aptekarz. - Masz tu prezerwatywę. Chłopak się rozochocił: - Panie, daj pan dwie, jej mama też podobno niezła laska. Po gościnie dziewczyna robi chłopakowi wyrzuty: - Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany, cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę, nigdy bym ciebie nie zaprosiła. - A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, to bym nigdy do was nie przyszedł!
-
No właśnie... chodzę normalnie np na siłownię tak że sport jest.... podobno nerwicowcy *czekają na zawał* no i u mnie niestety taki objaw jest... i tak już na niego czekam 8 miesięcy....
- 3 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
- (i 5 więcej)
-
A ja normalnie dziś wymiękam... ma ktoś skype czy coś na ten wzór żeby pogadać?
-
Oj Gracja nasze wyrazy współczucia:( Nie dość, że jesteś chora to jeszcze takie zdarzenie.... :( Wiesz jula ja to po prostu lubię....
-
Jula teraz sa wakacje to 3x w tygodniu siłownia, po wakacjach będzie więcej, no wiesz na pewno tryb życia też ma na to wszystko wpływ. pamiętam jak miałem takie zakwasy, że zapominałem o tych fizycznych dolegliwościach.... Wiadomo, że jeżeli coś ćwiczysz to nawet ego masz lepsze :D nie mówiąc już o jakiś tam przepływie krwi
-
Witam, bardzo bym chciał aby ktoś pomógł mi w rozwiązaniu pewnego problemu.... Mianowicie od grudnia tego roku mam dość nietuzinkowe problemy. Zaczeło się od takiego gorąca które podeszło tak mniej więcej od mostka do środka klatki piersiowej i nagle się obniżyło, towarzyszyły temu lekkie duszności, panika, lekkie kołatania serca, zostały po tym bóle w klatce. Leżałem tak przez dwa dni dosłownie w szoku po czym wybrałem się do lekarza, który zrobił ekg. I o dziwo nic nie wyszło a dolegliwości nie ustępowały. Na drugi dzień zaś wybrałem się do lekarza, tym razem innego i zaś to samo-ekg i nic... Wtedy dostałem magnez z wit. B6 i dosłownie jakby 80% dolegliwości znikło. Dodam że całkiem niedawno robiłem holtera-wsio ok, 2x echo i też w porządku no i multum ekg. Ogólnie męczę się tak do dziś tzn drży mi lewa ręka, drętwieje mały palec u lewej ręki, prądkuję do lewej pięty, duszności większe lub mniejsze, uczucie góli w gardle i tak jakby ktoś rękę położył na klatce. Wcześniej jeszcze dochodziło do paniki-miałem wrażenie, że dostaję zawału i zaraz zejdę Miał może ktoś podobne dolegliwości? Może to wskazywać na nerwicę? Dodam, że po słabszych lekach uspokajających czasami przechodziło Pozdrawiam
- 3 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
- (i 5 więcej)
-
A mnie właśnie złapało... duszności, dziwne uczucie na plecach, kłocia na lewej piersi.... mam nadzieje, że przejdzie
-
Powiem ci, że wiem po sobie, iż wysiłek może pomóc... może z tym spróbuj....
-
Madzia spokojnie pomogą..... :)
-
Madzia ja mam teraz non stop objawy fizyczne które nasilają się jeżeli nakarmie nimi lęk, sama rozumiesz
-
Nigra jasne, że można, ale... ja jestem tego najlepszym przykładem. Mnie złapało w grudniu, leżałem w bólach 2 dni bo niechciałem wzywać pogotowia-wiedziałem, że umrę. Po czym wybrałem się na ekg które nic nie wykazało.... dostałem magnez który strasznie mi pomógł, ogólnie to forum śledzę od grudnia właśnie ale dopiero teraz zaczełem się udzielać. przez te 8 miesięcy zrobiłem sam wielkie postępy ale niestety właśnie samemu jest straaaasznie ciężko i muszę wybrać się do lekarza, u mnie strach i lęk jako tako znikł chociaż nie mówię że się nie pojawia (najczęściej przed snem), za to bardziej mam nasilone objawy somatyczne. Pozdrawiam
-
A co dokładnie julka się dzieję? jezuuuu jak ja dziś zaspałem!! 10:20 ocknąłem się w wyrku
-
Melisy to ja chyba nawet nie mam, a magnez biorę zajebistą porcję zawsze z rana, raz brałem 2x dziennie to miałem takie kołatania że głowa mała
-
Ok poszło... hahahahhaha mamy medal :D i to złoty :D
-
Aha a co mnie złamało dzisiaj? Stoję sobie pod oknem na siłowni a tu nagle łup-noga lewa sztywna, prądkująca do pięty, zawroty głowy, duszności większe niż są, wrażenie, że zaraz zemdleję... i tak kilka razy się powtórzyło zanim dotarłem przed laptopa.... ale jak na tą chwilę to jest tak... ekhem... zjadliwie
-
Gracja ja ci powiem tak... nie wezmę żadnych doraźnych leków, a dlaczego? bo jak mi nie pomogą to nie wyrobię i zadzwonię na pogotowie... tak jak to miało miejsce ostatnio... Mam w razie czego końska dawkę leku ale to na secjalną okazję więc jak na tą chwilę nie wezmę, Stronię od wszystkich leków doraźnych, wolę wziąść jakiś *antybiotyk* który mnie z tego wyprowadzi a nie tylko stłumi częściowo na chwilkę.... Luzik, dzisiaj z okna nie skoczę :P
-
To cokolwiek innego... nie wiem... nr tel, email, fax, gołębia albo lisa preriowego.... serio ważne, albo mi się tylko wydaję, aha i to nie jest w sprawie tej kawy. A po dzisiejszym zawale została drżąca lewa ręka, noga i niepokój.... :P
-
Madzia mam do Ciebie mała prywatną sprawę, jeżeli możesz odezwij się do mnie na gg 149951 A co do mnie to ja już sam nie wiem co mam myśleć, na przemian chce się płakać lub jest euforia... żyć się nie da, człowiek najchętniej by z okna skoczył. A co do tej nocy to właśnie tego najbardziej się obawiam-bezczynnego leżenia
-
No ja miałem 2x Echo i nic... jak to stwierdził lekarz *zdrowy jak koń*
-
Madzia wklej link to ocenimy : D Może mi ktoś powiedzieć czy zawał może się cofnąć ewentualnie jakiś stan przedzawałowy? Ja wiem że się już kiedyś pytałem ale siedzę i nie wiem co tu myśleć
-
I ciul u mnie po nastroju.... Na silowni nagle zaczeła mi promieniować lewa nogi, tak od kolana do stopy i pięty, zaraz uczucie omdlenia, lekki strach, lewa reka się dołączyła.... Ale twardo doszedłem do prysznica, umyłem się, przyjechałem i teraz siedze z tą myślą:/ Dobrze że w następnym tygodniu do lekarza
-
Beti jak na mój gust jeżeli nikt nie będzie Ci przysparzał kłopotów to spokojnie dasz sobię radę i urodzisz zdrowego dzieciaka:) Najważniejsze żebyś nie potrzebnie nie generowała strachu, ja np jestem na taki etapie kiedy najbardziej łapie mnie to w łóżku-bo człowiek wtedy najwięcej rozmyśla o tym.... Wtedy kłade się na wznak i po prostu przeczekuje, nie wiem, może akurat ta *metoda* też komuś pomoże....
-
Nie Madzia z Wrocławia nie jestem ale cóż, przecież nie raz nie dwa jeździłem tam więc luzik
-
Wrocław powiadasz.... to może kiedyś nawet skoczymy na kawę :D