
mandarynka
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mandarynka
-
Dziewczyny, dziś się stała dziwna rzecz. Niepokoi mnie to trochę. Poszłam do sklepu na chwilę. Wróciłąm i stwierdziłam, ze będę robic sałatkę. No i zaczęłam rozpakowywac zakupy i jakoś tak się skupiłam na tym. Robiłam to w takim nawet normalnym tępie wydaje mi się. I w pewnej chwili poczułam goraco w klatce piersiowej i na twarzy... I się strasznie przestraszylam. Już jakiś czas temu zauwałyłam, że jak w coś włożę tochę więcej wysiłku to mi się tak robi. Tzn. Zaczyna mi się robic gorąco w twarz a teraz jeszcze w tę klatkę :( Macie jakieś pomysły od czego to? Może też Wam to się zdarza? Nie chcialabym niczego sugerowac ale ja pomyslałam, że jak robię coś szybciej to po prostu szybciej serce zaczyna bic, krew szybciej krązy i moze to stąd? Nie wiem, ale boję się tego, bo wtedy mi się wydaje, że zaraz zemdleję :((( Myślicie, że to ciążowe? Boję się, że to może coś z sercem...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kurcze, to może mnie zaczną jeszcze bolec te kości... Ja jestem w 30 tc. Póki co odczuwam codziennie wieczorem takie kłucia w podbrzuszu. Tak mnie kłuje, że nie mogę się przewrócic na drugo bok :( Co do derealizacji, to ja mam cały czas. Tylko raz jest mniej a raz bardziej nasilona. U mnie objawia się to tak, że wszystko co widzę wydaje się takie nierealne. jakby mi się śniło, że istnieję, jakby top wszystko było jakieś za mgłą, czasem dotykam mebli albo czegoś tam żeby sprawdzi czy to faktycznie istnieje czy może mi sie tylko wydaje. To straszne uczucie. Czasami jak jest bardzo silne, to łapie mnie wląsnie lęk bo się przestraszę tego co mnie otacza. Bo jest takie nierealne włąsnie. Nie wiem jak opisac to uczucie. Nie lubię go. Czasem np. się zastanawiam czy mój głos to mój glos faktycznie. No różne rzeczy... Ale najlepiej to opisac jako taką nieostrośc obrazu jakby. Wszystko robi się takie nierealne. Takie jakby rozmazane ale nie jest rozmazane w sumie. To trochę takie uczucie jakbys była oszołomiona cały czas. Jakby ktoś Cię walną w głowę i taka chodzisz oszołomiona. Na początku mi dd się myliło z zawrotami głowy. Jak gdzies jest więcej rzeczy do oglądania, do ogarnięcia rozumem, np. w sklepie, to mi się zwiększa. Tak jakbym nie umiałam tak całościowo spojrzec na to co mnie otacza. Nie wiem jak inaczej to wytłumaczyc. Czasem mam tak, że dochodzi też depersonalizacja czyli patrzę w lustro i się zastanawiam czy to ja. Wszystko jest takie wyobcowane, nierealne, jakbym patrzyła na świat przez takie oszołomienie, itp. Ale się rozpisalam :))) No ale ta dd mnie tak strasznie męczy, że nie wyrabiam czasem. Nie lubię jej jak cholera. Przyszła do mnie po pierwszym ataku paniki i została do dzis. Jak się jej pozbyc? nie wiem.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ofelia, dzięki, już lepiej. Ale czuję, że jest jakiś wrażliwszy. Może za dużo jem :) Albo za ciężko... Nie wiem...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Wszystkim:) U mnie znów derealizacja... Macie też tak często ją? U mnie jest non stop. Brak sil czasem. Ale jak pytam mamy czy widac po mnie, ze cos nie tak to mowi, że nie... Dzis byla az tak silna ze przez nia sie przestraszylam i zlapal mnie lęk... Ciężarna, przykro mi, że dalej tak Cię boli. Od kiedy masz te bole? Jakos długo już. od 30 tyg czy wczesniej? Mi minęło póki co. Wczoraj poszłam do kościoła nawet. Po powrocie nie bolało mnie nic, więc się ucieszyłam. Tylko jak chodzę to mi brzuch tak jakby sztywnieje. Tak staje. Nie wiem czego to oznaka. Zabela, współczuję żołądka. Mnie jakoś ostatnio też bolał. I teraz coraz częsciej mnie pobolewa. Basia, tez cierpi... Mam nadzieję, że jej jakos lepiej.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich! Dziękuję za miłe przyjęcie i ciepłe słowa. U mnie dziś szaro i ponuro za oknem, ale trudno :) Kolejny dzień walki przede mną. Dziś od rana małe dd i jakiś lęk za uszami czuję, ale nie zamierzam pozwolic mu mnie ogarnąc. Zaraz wymyślę coś fajnego do porobienia. U mnie córeczka od rana kopie :) Wspaniałe uczucie :) Miłego dnia!
-
Hej Dziewczyny! Widziałam, że wieczorem było aktywnie. Neta, jak się czujesz? Lepiej? Jak te bóle, odeszły w końcu? U mnie dziś szaro i ponuro na dworze :( jakiś lęk malutki gdzieś szumi, ale nie mam zamiaru dac mu się zdominowac. Trochę żołądek mnie rozbolał po śniadaniu... Malutka kopie od rana. Dziś pierwszy raz poczułam bardziej dokładnie jej nóżkę. Bo tak wystawiła ją i przez chwilę miałam taką wywaloną nogę na brzuchu. Jak dotknęłam to było niesamowite uczucie :) wow :) Piszcie co u Was dziś. Jak się macie? Pozdrówki
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No ja tez właśnie z tym wysiłkiem to mam schizę :))) aż się przykro robi :) Ale wiecie co? przynajmniej dobrze, że zdajemy sobie sprawę, że to absurdalne i potrafimy się z tego śmiac :))
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No u mnie to nie jest bol zatokowy. To jest tak, że rano wstaję. Zaczynam się czymś zajmowac. Powiedzmy, że ścielę łóżko, albo idę sie wykąpac albo coś. Po jakichś 15-20 minutach od wstania zaczynam czuc, że robi mi się jakoś ciężko. Jakbym nie stała czy siedziała tylko przebiegła parę km. Ciężko mi w nogach i rękach. Pulsu nie czuję ani ciśnienia. Potem zaczyna się w tej głowie jakoś... Taki uciskający ból albo na czubku albo gdzieś z tyłu albo ciśnienie w uszach mi się robi itp. Taki ból którego nigdy nie miałam wcześniej przed nerwicą. To jest tak że robi mi się jakoś ciężko na tej głowie. I wtedy też zwiększa mi die odrealnienie. Ten ból to raczej nie migreny też. Bo to w sumie nie jest taki zwykły ból tylko uczucie jakby mnie rozpierało od środka. Jakby ta głowa miała wybuchnąc, jakby jakaś napęczniała była, albo jakby ktoś do niej wpąpował powietrze. Czasem mi się wydaje, że może naczynia krwionośne mi się tam porozszerzały... I wtedy mierzę się. I generalnie ciśnienie jest ok a puls ponad 100. I nawet nie czuję, że tak mi serce wali już. I zawsze się dziwię. Bo niby nie odczuwam tak jak wcześniej tego pulsu a jednak mam :( Wcześniej, jak to się zaczęło, to wiedziałam, że mam już wysoki a teraz nie czuję. I ten dyskomfort w głowie się pojawia po wstaniu. Przychodzi i odchodzi, w ciągu dnia parę razy. Nie denerwuję się niczym, po prostu tak się robi. Dziewczyny, bo ja nie wiem czy dobrze rozumiem z tym oddychaniem. Tzn, że jak mam wysoki puls to mniej powietrza wpuszczam sobie i to może właśnie powodowac te uczucie w głowie?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Myślałam. Może się wybiorę po porodzie. Jak znajdę czas oczywiście. I wydaje mi się, że powinnam przezwyciężyc te myśli o strachu przed aktywnością... Przecież to śmieszne, bo badania wszystkie mam ok a robię z siebie sierotkę Marysię :) Najgorsze jest, że ja się boję wychodzic z domu. Ale staram się z tym walczyc, żeby nie doprowadzic do agorafobii jakiejś. To już byłby koniec ze mną :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dietrich80, bardzo dziękuję za odpowiedź. Z pogodą to już dawno zauważyłam, że odkąd miałam pierwszy atak paniki to bardziej reaguję na jej zmiany. Wiecie, w moim życiu to naprawdę zwrot o 180 stopni, bo ja nigdy wcześniej nie chorowałam poważnie. Fizycznie zawsze wszystko było ok. Nigdy nie bolała mnie głowa, nie miałam żadnych problemów ze zmieniającą się pogodą. A teraz wszystko się zmieniło i chyba do końca nie potrafię tego zaakceptowac. I najgorsze, że doszło do tego, że mam jakieś takie fizyczne zachamowania do obciążania organizmu. Nie wiem jak to wytłumaczyc. Po prostu boję się nadwyrężac. Żaden sport nie wchodziłby w grę (nawet bez ciąży) bo boję się, że jak przebiegnę się parę km to zaraz mi serce stanie. Boję się każdego wysiłku po prostu. A zdaję sobie sprawę, że sport jest super i że nasz organizm jest przygotowany do różnych obciążeń. Mimo to, nie mogłabym się przełamac.Nie wiem jak to bedzie po ciąży, ale tak już mam. A kiedys biegałam dwa razy dziennie. Wstawałam o 6h na bieganie przed pracą i było mi super dobrze. Teraz bym się bała. Wydaje mi się, że po prostu staram się na siłę kontrolowac nawet fizjologiczne zachowania mojego organizmu i stąd ta schiza. Bo jak się wszystko powoli robi, to ma się wrażenie. że panujesz nad wszystkim. Jak sobie myślę, że np. miałabym zrobic fikołka czy coś w tym stylu to w ogóle odpada. Bo pewnie coś mi się poprzelewa w mózgu... Rozumiecie? Wiem, ze to chore, ale do tego się doprowadziłam. Niestety. Piszcie co u Was. Ja dziś też w domu przed kompem :))) A potem się skarżę, że mnie głowa boli :)))
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ofelia, a myślisz, że może byc jakieś powiązanie między głową a sercem? Tzn. chodzi mi o to czy przez podwyższony puls mogę miec bóle głowy, jakieś uciski w tej głowie i inne... Zastanawiam się. Bo mam tak, że rano jak zaczynam czuc jakiś ból głowy, jakieś napięcie to mierzę ciśnienie i mam w normie, może dolne tak z 83-86 (ale tego nie powinnam odczuwac) a puls powyżej 100! Zaczęło mnie to zastanawiac czy jest jakas zaleznosc między tymi dwoma rzeczami... Jak sądzisz?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
No, niestety, my jesteśmy inne :) Ale trzeba ze sobą walczyc i z tymi natrętnymi myślami i z tym cały gównem.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Ofelko :) Jak się czujesz? ja pół nocy nie spałam. Obudziłam się i te straszne myśli mnie dopadły. Lęki, zawroty głowy. Z tego wszystkiego dopiero wstałam. Już czuję, że ta debilka chce mnie przestraszyc z samego rana, ale nie dam się jej. Oczywiście derealizacja mi towaqrzyszy, no bo jak inaczej... Chyba bardzo mnie polubiła, bo nie może się odczepic. Dziewczyny, ja też boję się jak zareaguję na bóle porodowe. Boję się, że spanikuję a od tego już krok od wydawania się, że mdleję. Jak sobie wkręcę, że zaraz zemdleję to zemdleję. Wiem to. Dlatego podczas porodu będę się starała myślec racjonalnie. Ze to co czuję nie zagraża mi tylko to jest poród właśnie a od tego się nie umiera. Boję się tez, że trafię w szpitalu na jakieś przeprzyjemne położne. Dla nich wszystko jest łatwe. Boję się, że jak będą niemiłe to na nie nakrzyczę i będę wredna a wtedy już specjalnie nie będą się mną zajmowac... A tego co będzie po porodzie też się boję. Że będę mdlec albo że coś mi się stanie z wykończenia... Najgorsze jest to, że my, nerwicowe mamy, przeżywamy 4x bardziej stres przedporodowy niż kobiety, które na newrwicę nie chorują. Mam koleżankę w ciąży i ona w ogóle na lajcie podchodzi do porodu. A to też jej pierwsze dziecko... Najgorsze jest, że my same wytworzyłyśmy sobie w głowie taki odruch do katastrofizacji i ciągłego zamartwiania się.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zabelo, to mnie nie pocieszyłas :) ja się boję zemdlenia z jakiejkolwiek przyczyny, czy to zmęczenie, czy nerwica czy cokolwiek :) Ale nie będę juz teraz o tym myślec. Będzie co ma byc i nie będę sie na to nakręcac i snuc katastroficznych scenariuszy w czym jestem specjalistką :)))) I zero czytania o porodach już :) Ofelia, ja jutro będę do Twojej dyspozycji, bo jak wiesz też siedzę w domu sama.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, ja mam kolejna schize - zaczelam sie bac ze zemdleje podczas porodu. naczytalam sie na tej stronie rodzic po ludzku opowiesci, niektore przerazajace... Boje sie juz jak cholera...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Basiu, wspólczuje jelitowki. Trzymaj sie, Kochana i kuruj, powodzenia :) Pisz jak bedziesz dala rade.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zabelo, ja tak samo jak Ty opadam z sil. Zastanawia mnie czy to od ciazy czy od nerwicy. Dzis po obiedzie myslalam ze po prostu zejde. Zauwazylam to juz od paru dni, ze wlasnie po posilku wiekszym robi mi sie tak ciezko i musze lezec zeby nabrac sil. Poza tym boli mnie glowa. Juz ktorys dzien z kolei. Nie lubie tego, bo na poczatku ciazy mialam straszne migreny. Trwaly 3-4 tyg non stop. W dzien i w nocy. Juz nie wyrabialam. I teraz boje sie zeby nie bylo powtorki z rozrywki. Ciezarna, czytalam troche o tym co mamy na dloniach. To chyba sie nazywa rumien i ma go 2/3 ciezarnych wiec sie tym nie nalezy przejmowac :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ofelia, a jak wyniki holtera? Ja dzis non stop puls > 100 :(
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ciezarna, mnie brzuch nie boli jakos strasznie juz. Chociaz wczoraj w nocy tak mnie ciagnelo ze nie dalam rady przewrocic sie na drugi bok... Balam sie ze to cos zlego sie dzieje ale przeszlo. Co do ucisku w uszach - ja tez mam. I non stop derealizacje. Non stop. Wkur**** mnie juz bo inaczej nie mozna tego nazwac. I jest bardzo silna. Jest silna do tego stopnia ze juz nie wiem co robie nawet. Podam przyklad - slucham sobie muzyki na laptopie, telewizor wylaczony i jakos mi za glosno. To co robie? biore pilot i sciszam wylaczony telewizor!!!!!!! Coraz gorzej ze mna. Serio.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, u mnie ostatnio też to wszystko wróciło na nowo. Pisałam już wcześniej. Tak samo te myśli, że coś mi zagraża i że zaraz coś mi się stanie... Nie mogę się pozbyc derealizacji. Wstaję, 10 minut jest ok zanim się rozkręcę i się zaczyna. Wczoraj straciłam już cierpliwosc i zaczęłam krzyczec i rzucac książkami. A najgorsze przy tym jest jak coś zakłuje albo zapiecze, zamrowi czy cokolwiek w tym stylu... To już wywołuje lęk. Co do cesarki, to ja nie mogę się wypowiadac bo rodzę naturalnie. Ale, Neta, mam tak jak Ty, że każdy ból brzucha, skurcz wywołuje u mnie ten zawrót głowy i wyzwala lęk, że aż się w żołądku przewraca. Boję się strasznie. Ale spróbuję naturalnie. Zawsze w trakcie akcji porodowej mogą podjąc decyzję o cc. Dietrich80, czytałam Twój post i aż mi serce pęka. Nie wiem czemu musimy tak cierpiec. Ja niestety ws. leków też nic Ci nie powiem, bo na ciążę odstawiłam. Pomagam sobie meliską i neospazminką. Neta, mnie trochę uspokoiła tym, co napisała o lękach. Że tylko są w naszej głowie i dzidziuś ich nie odczuwa. Trzymajcie się mocno i miłego dnia!
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, u mnie tragedia. Nerwica wróciła. Od paru dni jakoś źle się czułam. Te myśli o śmierci, narastające odrealnienie, nasilone bóle głowy,... I dziś coś pękło. Wszystko wróciło. Odrealnienie silne jak na samym poczatku, silny lęk, znów uczucie, że zaraz zemdleję, nie mogę oddychac normalnie, bo czuję jakąś blokadę w płucach... Mam dośc. Myślałam, że dziś będzie lepiej a tu nawrót. I mam okropne kłucia w klatce piersiowej. Dawno nie było tak źle... Jestem już bezsilna...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, tzn ja nie mam tak non stop, że jak z kimś gadam to mi się robi źle. Mam tak czasami. Np jak się zbyt zaangazuję w tę rozmowę. Tak emocjonalnie. Wczoraj np. rozmawiałam z koleżanka, która też jest w ciąży (7 mc) i mi opowiadała jaka ma niefajną sytuację w domu z mamą. I tak mnie to wyprowadziło z równowagi, że się uniosłam trochę i od razu poczułam ból głowy uciskowy, policzki zaczeły byc gorące itd. Jak np. coś opowiadam w co się tak bardzo zaangażuję emocjonalnie to czasem brak mi tchu aż. Ale generalnie jak rozmawiam z mamą czy z kimś tak na luźne tematy to jest ok. Ja się nie boję siedziec sama. Może dlatego, że od początku ciąży jak zostałam sama z dzidziusiem pod sercem to jakoś musiałam sobie radzic. A te pierwsze 3 mce to był koszmar. Nerwica na 1000%. I przyzwyczaiłam się... Może to to. Co do sklepów to też tak mam. Stanie w kolejce to koszmar. No i generalnie unikam dużych sklepów, takich maketów bo wtedy mam takie dd że strach mnie ogarnia, i centrów handlowych tez unikam. Robię zakupy w osiedlowym sklepiku.... Jak dziś się czujecie, Kochane? Ja w miarę. Jestem trochę odrealniona. Szumi i ciśnie w uszach, ale generalnie nie jest najgorzej. Słonko pięknie świeci. Coś wymyślę sobie do porobienia, żeby nie ogarnęły mnie debilne myśli. Miłego dnia życzę i piszcie co u Was :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, mnie najbardziej męczą objawy somatyczne. Jeszcze derealizację, depersonalizację, natrętne myśli bym wytrzymała jakoś. Jakoś... Ale jak zaczyna mnie mrowic, robic mi się gorąca na twarzy, czuję ciśnienie w głowie i w uszach, i pełno innych to nie wyrabiam... Boję się tego. Gdyby nie to to może jeszcze jakoś bym dawala radę. Nie wiem, tak sądzę, że byłoby łatwiej. Wy też macie tak, że jak siedzicie same to jest w miarę ok a jak z kimś przebywacie to sie pogarsza??? Chodzi mi o to czy macie tak jak ja, że jak siedzę sama to się czymś zajmę, jakoś myśli odsunę, ale już jak zaczynam wchodzic w interakcjie z osobami trzecimi to coś mi się dzieje... Dziś np. gadałam przez tel i raptem zaczęło mi się robic goraco, zaczęło mnie mrowic, itp. Zauważyłam, że jak zaczynam właśnie jakoś się udzielac, gadac z ludźmi to przychodzą te objawy somatyczne. A tak chyba nie powinno byc... Nie wiem. Niby piszą wszędzie, że trzeba wychodzic do ludzi bo wtedy się zapomina i jakoś jest normalniej. Tylko, że jak ja wychodzę do ludzi to mi się pogarsza... Też tak macie? Ja nawet wymyśliłam teorię dlaczego tak może byc - pomyslałam, że jak jestem sama w ciszy to wydaje mi się że mam wszystko pod kontrolą, że słyszę moje ciało itd i nie potrafię już tak odpuścic zeby nie kontrolowac się. A jak zaczynam z kims gadac itd to puszczam tę kontrolę nad swoim ciałem i nie wsłuchuję się tak i może to jakoś wywołuje te objawy somatyczne... Trochę to zagmatwane, nie wiem czy dobrze tłumaczę...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zabelo, ja mam bardzo często poczucie, że jestem w klatce. Albo, że moja dusza jest uwięziona w obcym ciele, że nie pasują, że nie mogą się zgrac. Ze nie tworzą jedności po prostu. I wtedy wszystko we mnie krzyczy. Czasem czuję się jakbym była w sytuacji bez wyjścia... Nie widzę ratunku dla mnie. No i te prześladujące myśli o śmierci... Nie wiem... Dziś czytalam sobie historie ludzi, którzy wyszli z nerwicy. Podbudowało mnie to. Pomyślałam - *jednak można*. I wtedy ta glupia myśl - *a może ja nie mam wcale nerwicy???*... I tak w kółko.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ale jestem chora!!!! JUż się naczytałam o tych dreszczach, że to może byc znów infekcja układu moczowego! Tego nie zniosę już kolejny raz! Niedawno miałam mocz przeciez i było ok... Może tak coś z tymi dreszczami...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: