
mandarynka
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mandarynka
-
Ja np. mam tez tak, że czuję taki ból w rękach jakby mnie zyły bolały. Też masz tak?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ciężarna, a propos tych puchnięc to ja właśnie też mam po nocy. Chyba tak ma byc. Moja gin tez na to nie zareagowala jak jej powiedziałam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj, Karinna27. Fajnie, że dołączasz do nas na forum. Razem zawsze raźniej :) Ja mam nerwicę lękową i m.in. też boję się wychodzic z domu. Staram się z tym walczyc jak mogę, ale nie zawsze wychodzi. Dziś np. muszę iśc do miasta i już się denerwuję trochę. Poza tym, co do leków i alkoholu to zgadzam się z cieżarną. ZObacz ile osób z problemami psychicznymi bierze leki podczas ciąży i rodzą zdrowe dzieciątka. Nie myśl o tym i nie nakręcaj się. Jeśli wyniki masz ok, usg też ok to trzeba uwierzyc, że wszystko będzie dobrze. Ciężarna, ja mam spuchnięte usta i puchną mi palce u rąk. I mama mówi, że jakiś nos mam spuchnięty też... Ja tam tego nie widzę, ale może tak jest faktycznie. A poza tym to chciałam się Ciebie zapytac jak się czujesz psychicznie przed porodem? Ja już wymiekam. Coraz większy stres. WIesz, wczoraj moja mądra koleżanka naopowiadała mi jak to kobiecie z którą rodziła po zzo stanęło serce. Mądra jest naprawdę, żeby mi to opowiadac. No i efekt jest taki, że zrezygnowałam z zzo. Poza tym wciąż wchodzę na jakieś strony o porodach i czytam przerażające historie (nawet nie będę Wam opowiadac jakie). Generalnie strasznie się boję, że umrę podczas/po porodzie. Nie wiem jak mam zlikwidowac te myśli. W nocy się obudziłam 0 3h i chcialam do Was pisac to wszystko, bo nie mogę przez to spac już nawet. Jak sobie poradzic z tym lękiem? Ciężarna, a Ty masz może jakiś trik na ten stres? Albo dziewczyny, które już rodziły? Boję się, że jakby się pojawiły jakieś komplikacje to dostanę ataku paniki albo czegoś gorszego... Jutro idę na wizytę do gin. Pogadam z nią ale co mi powie... Szurnięta jestem, wiem, bo wyżej piszę Karinie, żeby się nie nakręcała a sama co robię? Pozdrawiam Was serdecznie
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czesc Dziewczyny u mnie dziś bardzo słabo... próbuje mnie złapac lęk. Czuję go w klatce piersiowej. Taką pustkę tam czuję czasami, jakby nic tam nie było i wtedy ogarnia mnie lęk. Od rana miałam 123 puls a teraz jak spadło to czuję tę pustkę przerażającą. Do tego boli głowa i znów to uczucie, że zaraz zemdleję, że zniknę... Znów mrowienie w ustach i tak strasznie chce mi się płakac ale łez nie mam. Nie mam już sił... Było już bardzo dobrze a teraz znów powraca ten strach. U mnie dziś zaczął się 33 tydzień. Pozdrawiam Was serdecznie
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czesc Dziewczyny! Jak się macie dziś? Ja byłam wczoraj w szpitalu na zapoznanie :) Zwiedziliśmy szpital, poznałam położną. Zapoznałam się z realiami szpitala tak zwanymi... Generalnie jest ok. Opowiedziałam tej położnej o moim nerwicowym problemie - aż się popłakałam... Zasugerowała, że w moim przypadku może jednak cc byłoby wskazane. Ale ja sama nie wiem. Jeszcze skonsultuję to z gin. Ale jak wiadomo każdy lekarz mówi inaczej - jedni że można przeprowadzic a inni odradzają i uważają, że to już skrajnośc jeśli kobieta jest zdrowa fizycznie... A więc teraz jestem na etapie zastanawiania się czy wybrac cc czy jednak nie. A, i wyobrażacie sobie, że w tej mojej miejscowości nie można wykupic znieczulenia zo? trzeba miec wskazanie od lekarza albo plecy, że ci zrobili... ja pomyślałam, że skoro tak to załatwię sobie na wszelki wypadek zaświadczenie od psych że muszę miec takie znieczulenie. w razie co :) No i generalnie u mnie to tyle raczej. Nerwicowo jakoś spokojniej jest. Mam ciśnienie w uszach i małą dd ale poza tym raczej poważniejszych dolegliwości nie mam. Ciężarna, dziś w nocy złapał mnie okropny ból lewej nogi. Od pachwiny do stopy tyle, że bardziej bolało udo niż łydka. Strasznie się przestraszyłam i dopadł mnie z tego wszystkiego lęk bo już myślałam, że to ta zakrzepica. Ale przeszłam się do toalety i przeszło. Ból był jednak tak silny, że myślałam że nie wyrobię... Wiem, że miałaś tez takie bóle. Przeszły Ci?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Wszystkim!! Ciężarna, mnie też dopadają takie myśli... Moja ciąża też nie była planowana. Boję się, że skoro tak to mogę nie podołac, bo to jednak nie była świadoma decyzja... Mnie dziś dopadła ta menda. Głowa mnie boli, kark też. Mrowi mnie skóra głowy. Piecze aż. Niedawno miałam atak lęku. Nie wiem co się dzieje. Na twarzy też mnie poliki mrowią aż. Boję się. Wszystko i wszyscy w koło mnie irytują na maxa. Każdy wie lepiej co dla mnie dobre i kazdy wie lepiej co powinnam teraz robic a czego nie. Dziś przyszedł laktator, bo zamawiałam przez net... Powoli kompletuję wszystkie rzeczy. Dziś mam jakiegoś doła od jakiejś 16.00. Mam dośc i potrzebuję pomocy. A już po objawach somatycznych nie było śladu od pewnego czasu... Cieszyłam się a tu znów. Masakra.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Dziewczyny! Przede wszystkim - Neta, gratuluję z całego serca! Wypoczywaj, regeneruj siły jak tylko możesz ;) Wyobrażam sobie, że teraz to pewnie nie łatwo :) ale masz już swojego małego szkraba przy sobie, zazdroszczę :))) Poza tym, powiem szczerze, że to dziwne, ale ja jakoś też czuję nerwicę. Generalnie nie jest najgorzej, ale tak jak pisałam wcześniej to już jakoś nie to co było w święta... Nie wiem czemu powraca... Niby nerwów nie było. Mój facet mówi, że to przez to, że on znów musi wyjechac na 4 tygodnie i ja podświadomie tego nie chcę i się stresuję. Może ma rację... Sama nie wiem. Ale generalnie już powróciły zawroty głowy i ból głowy zaraz po przebudzeniu. Znów czuję, że brak mi sił. Już bardziej się wsłuchuję w pracę serca... Kurde, a tak było fajnie w te święta. I wiecie, praktycznie nic nie robiłam tylko leżałam a i tak mnie nie dopadała... A teraz od wtorku znów. Buuu... Magia, ja w ciąży podróżowałam baaaardzo dużo. Już teraz nie zamierzam bo faktycznie brzuch boli po 3h jeździe. Mi gin nie odradzała tylko mówiła, że po 2h godzinach jazdy zrobic trzeba 20 min spacerku. JA przecież jechałam autokarem 17h dwa razy - raz do polski a raz do brukseli. Wszystko przez strach przed lataniem... Ale nie uważam, żeby to było godne naśladowania i odradzam wszystkim takie podróże. To męczące dla zdrowego silnego człowieka, a co dopiero dla ciężarnej. Najlepiej skonsultowac to z lekarzem. Ciężarna, widzisz sama jak ta nerwica wpływa na nas. Raptem po badaniach przestała Cię bolec noga a co się wycierpiałas przeżywając i myśląc o najgorszym to Twoje. To aż niesamowite że psychiką można sobie wywołac bóle... Ja też tak mam... Niestety. W każdym razie cieszę się, że wszystko ok u Ciebie. My dziś albo jutro idziemy zwiedzac szpital... Zdecydowalam się na poród w tej mojej miejscowości a nie w stolicy. Nawet moja gin mi to zaleca. Raz, że koszty porodu o wiele mniejsze a dwa, że tu mnie nigdzie nie odeślą bo jest jeden szpital :)) I sale porodowe i poporodowe są naprawdę super, bo w ubiegłym roku remontowali oddział. Także tyle :) Ofelia, nie załamuj się. Wiem jak ciężko jest. Spróbuj olac, jak mówi Magia. Wiem, że to nie takie proste jak się wydaje. Może pośpij? Mi to zawsze jakoś pomaga... Albo poczytaj coś? albo pooglądaj tv?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czesc Dziewczyny :) U mnie święta nerwicowo spokojnie też. Nawet dd nie miałam :))) Już dawno tak dobrze nie było :) Dziś z moim mężusiem przyszłym szykowaliśmy pokoik dla Małej. A raczej on szykował a ja się przyglądałam :) Już prawie wszystko gotowe :) U mnie dziś 32 tydzień się zaczął :) Ale nerwicowe ekscesy niestety się pojawiły. Jakiś gorszy dzień generalnie :( DD była, klatka piersiowa jakoś kuje... pod pachami też, jakby węzły chłonne. Ale najgorzej nie jest. Teraz siedzimy na kanapie i podziwiamy nasz kącik niemowlaczka :) Co u Was? Pozdrówki gorące :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ditrich, ja niestety nie miałam tak, więc nie wiem co to... Może to niegroźny skurcz po prostu. Nie denerwuj się. Może napisz do swojego ginekologa? Wszystkim życzę wesołych Świąt :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, mam jeszcze pytanie... Czy któraś z Was już po 30 tc doświadczyła jakby osunięcia kości miednicy i kości łonowej? Ja dziś zauważyłam, że na poziomie łona nie mam kości! Czy to jest normalne? Boję się, że to jakiś zwiastun porodu...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Magia, a ja w ogóle to miałam do Ciebie napisac a propos Twoich lęków i nasilonej nerwicy. Już tu Dziewczynom wcześniej pisałam jakoś, ale uczynię to jeszcze raz bo czytałam, że nasiliła Ci się nerwica w ciąży na początku tak jak u mnie. U mnie nerwica prawie zbiegła się z ciążą. Tak w skrócie - pierwszego ataku paniki dostalam w sierpniu a 29.09 dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Byłam na lekach - Cital i Asentra. Zaraz jak się dowiedziałam o ciąży to odstawiłam. Moje jazdy od poczatku były bardzo silne. Miałam tragiczne napady lęku i paniki. To był koszmar. Potem, już jak byłam w ciąży, to się wzmogło jeszcze bardziej. Tak jak u Ciebie na początku. Koszmar mój trwał cały pierwszy trymestr. Lęki, panika, derealizacja, depersonalizacja, objawy somatyczne takie, że nigdy bym tego nie połączyła z nerwicą (miałam np. mroczki w oczach, że prawie nic nie widziałam z nerwów). Zrobiłam wiele badań i nic. Fizycznie bylam zdrowa. U mnie najgorsze były w I trymestrze bóle głowy. Konsultacje u 5 neurologów potwierdziły że to bóle napięciowe - potem doszły te mroczki. Myślałam, że umieram dosłownie. W II trymestrze zaczęło się uspokajac. Ale do tego potrzebna była praca nad sobą. Więc jeśli mogę Ci coś poradzic - pij sobie meliskę (ja swego czasu piłam 3 dziennie, bo inaczej nie dałam rady), rób sobie jakieś relaksacyjne rzeczy, coś co Cię odpręży. Codziennie coś relaksacyjnego dla siebie i Maluszka. Ja np. słuchałam muzyki relaksacyjnej dla mamy i dziecka codziennie o tej samej porze. Taka sesja terapeutyczna. Z tego co wyczytałam to nie chodzisz na terapię. Mnie bardzo pomogła właśnie terapia. Mogę Ci polecic taką książkę *oswoic lęk* i kolejną *Umysł ponad nastrojem*. One pomagają zrozumiec co Ci dolega i zawierają fajne cwiczenia jak samemu radzic sobie z tym zaburzeniem. U mnie jest już o wiele, wiele lepiej niż w I trymestrze. Naprawdę, nawet wrogowi nie zyczę tego co się wtedy ze mną działo. Dlatego nie poddawaj się, z tego się wychodzi powoli ale jakoś można. No i oczywiście forum BARDZO pomaga :) Fajnie jest pogadac z kimś kto przechodzi przez to samo co Ty i otrzymac wsparcie :) Więc pisz ile wlezie :) Trzymam za Ciebie kciuki :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzięki wielkie, Dziewczyny, za Wasze słowa. Faktycznie macie rację. Postaram się nie brac zbytnio do głowy. Macie rację, że to moja ciąża i ja ponoszę odpowiedzialnośc za moje Maleństwo. Nie dam się już ponieśc emocjom...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Moja mama tylko przychodzi się pytac jak się czuję jak mnie tak bardzo boli a jak już wstanę i przejdę się do kuchni czy coś to się pyta czy już lepiej ale ja odbieram to w ten sposób że sie pyta czy już lepiej bo jak lepiej to mogę już jej pomagac... Zastanawiam się jak będę prasowac rzeczy Małej bo na stojaco nie dam rady a ona mnie chyba nie zrozumie, że chcę na siedząco i będzie znów gadac, ze przesadzam... Tak przeczuwam w każdym razie... I mam nadzieję, że się pomylę.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatnio jak trochę porobiłam to właśnie dopadł mnie wieczorem taki ból pleców, że całą noc prawie nie spałam i płakałam z bólu...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ciężarna, no ja powinnam leżec. Tylko powiem Ci szczerze, że u mnie w domu tego nikt nie rozumie... Niestety. Moja mama ciągle powtarza, że jak ona była w ciąży to latała i nic jej się nie stało. Babcia, jak mówię, że już ledwo zipię, to mówi, że co ja opowiadam jestem młoda i mam dużo siły... średnio to rozumieją... Ostatnio jak byłam u ginekologa to sie jej nawet zapytałam czy może ja się nad sobą rozczulam czy co... Powiedziala mi, że nie można porównywac żadnej ciąży do innej bo każda przebiega inaczej. I że kobiety kiedyś były silniejsze a teraz przez siedzący tryb życia to wszystko się zmienia. Ale co, idą święta, ja wczoraj przyjechałam do domu i niby nikt mi nic nie zarzuca, że nie pomagam ale da się wyczuc pewne niezadowolenie. Czuję się tak jakby oni myśleli, że udaję... Przed chwilą nawet mama narzekała niby w przestrzeń, że sama musi wszystko robic... Ja się nic nie odzywam ale źle mi z tym bo czuję, że to skierowane jest również do mnie.... Nie wiem czy tak jest u wszystkich, ale sądzę, że chyba nie. I nie wiem jak mam się zachowac. Czuję się jak pasożyt jakiś a nie powinnam teraz nawet tak myślec... sorry, ze tak marudze ale juz sama nie wiem z kim o tym pogadac
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie pogoda tez pod psem :( snieg z deszczem, wieje, pochmurno :( Na chwile sie polepszył mi humor bo wlasnie odebralismy wózek :) przez net zamawiałam i dzis kurier przywiózl :) bardzo sie ciesze :))) Ale teraz znów jestem odrealniona... :( Ciężarna, my między nami jest mała różnica. Mnie pobolewa dziś w pochwie jak na okres. Upławy mam straszne. Jeszcze wczoraj mama sobie zażartowała, że ja na pewno nie donoszę do 40 tc bo już mam brzuch nisko... Mądrala z niej a ja się przestraszyłam. Oby do 37, masz rację. W przyszłym tygodniu idziemy wynając położną i zwiedzac szpital. Ależ się stresuję... No i komódkę dla Małej kupic.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie! Ofelia, ja dziś miałam nieprzespaną noc :( usnęłam ok. 5.30. Mnie też boli na dole. Coś mi się tez dzieje z kroczem, przesuwają się kości albo coś. Chcę żeby już był 38 tc. Nie dam rady wstac o własnych siłach, musze się podpierac i zanim wstanę to sto lat mija. Generalnie jest ciężko, co tu dużo gadac... Malutka kopie dziś jak opętana :) Żołądek chyba mam w gardle. Dziwi mnie, że znów mdłości wróciły...
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Dziewczyny :) Czytałam, że trochę się działo :) Ja przez te dni nie miałam dostępu do netu. Ale całe szczęście już mam i od razu pisze :) U mnie generalnie bez zmian. Szyjka zrobiła się miękka ale bez rozwarcia. To już 31 tc. Ostatnio też jak Ciężarna mam schizę na punkcie zatorowosci. Generalnie odczuwam jakby ból żył w obu rękach chociaz częsciej w prawej. Nie wiem co to... Moja gin mówi, że nie powinnam się tym martwic, bo jestem zdrowa ale wiecie, mnie to nie przekonuje. Co do zmęczenia to też ledwo zipię już. Cały czas mam odrealnienie... Znów zaczynam dostawac jakichś uderzeń gorąca. Od paru dni. I to przychodzi od klatki piersiowej na twarz i uszy. Jakieś kłucia w klatce piersiowej... Boję się ich panicznie. Macie też takie kłucia? Jakby w mostku na środku. Boję się strasznie, ze to serce. Do tego żołądek mnie nawala. Wystarczy, że zjem banana i już się zaczyna. Dosłownie czuję tam czasem takie gorąco też. No i zaczynaja mnie katastroficznie bolec plecy. Mięsnie wzdłuż kręgosłupa. Bolą jak cholera. Wczoraj aż płakałam z bólu. Ja już chcę urodzic... Serio. Już nie wyrabiam. Wszystko mnie boli dosłownie. A jeszcze tyle tygodni. Jest coraz ciężej. Moje plecy nie wztryzmuja tego napiecia. A co do tych uderzen goraca - myslalam ze na tym etapie ciazy sie nie pojawiaja... Mega nieprzyjemne... Boje sie ich. Poydrawiam Was serdecznie
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Kochane!!! Nie miałam dostępu do netu :(((( Zaraz przeczytam wszystkie zaległe posty i będę pisac więcej co u mnie :) Trzymajcie się :)
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kaka, życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Teraz faktycznie krążą jakieś wirusy w powietrzu. Musimy na siebie uważac :) Zuzia, dla mnie takie przykłady jak podajesz są bardzo cenne. Jak wiecie ja jestem na samym początku drogi ale wierzę, że dam radę i kiedyś będę pisac tak jak Wy. Dlatego te Twoje przykłady są dla mnie mobilizujące. I dają tyle nadziei :) U mnie dziś dzień na plus. Nie poszłam do kosmetyczki, ale zrobiłam sobie maseczkę w domu :) Tak nas z siostrą pochłonęła ta *sesja fotograficzna* :)) Fajne fotki wyszły. Mam pamiątkę z brzuszkiem :) Później robiłam sałatkę i generalnie tak zleciało do teraz. Więc w sumie bardzo pozytywnie dziś dzień minął. Miłego wieczoru życzę!
-
Neta :))) Super, trzymam kciuki za Ciebie i Maluszka :) Już niedługo będzie z Tobą :))) Trzymaj się i nie dopuszczaj złych myśli. Będzie ok, zobaczysz :) Dietrich, bardzo mi przekro, że doświadczyłas tego cholerstwa wczoraj. Słuchaj, ja po ataku lęku/paniki też robię się strasznie senna, jakbym przebiegła nie wiadomo ile... Czuję się taka wypompowana. A z tego co opisujesz, to był bardzo silny atak. Ja osobiście nie mam takich osłabień, że aż niedowidzę. Ale mam tak, że ledwo ręce mogę unieśc, zęby umyc, włosy wysuszyc, itp. Co do policzka - tak miałam. Wiesz, ja miałam cały wachlarz objawów. Na pewno drętwiała mi twarz, skóra głowy, albo częśc twarzy... To na pewno. Ostatnio np. jak się czymś zdenerwuję albo poczuję głębsze emocje to zaczynają mrowic mnie usta. Jak czytałam Twój post to tak miałam np. Powiedz, ale jak wyszłaś z przychodni to słuch i wzrok Ci wróciły, tak? Czy to było takie otumanienie? Ja powiem Ci, że to co opisujesz kojarzy mi się z moim pierwszym atakiem paniki. Na ulicy. Wtedy jakby ktoś mnie walną obuchem w łeb. Nie to, że nie słyszałam czy nie widziałam, ale świat zewnętrzny po prostu do mnie nie dochodził... Jakbym nie słyszała i jakoś zaniewidziała, ale nie tak, że faktycznie straciłam wzrok czy słuch, to było bardziej takie odcięcie od otoczenia. Coś takiego miałaś? W każdym razie, teraz Twój organizm na pewno gdzieś przechowuje ten lęk. Ja tak mam przynajmniej. Stąd może te drętwienia policzków. A może to od leku??? Mam nadzieję, że już będzie lepiej z Tobą. Trzymaj się. Jesteś bardzo dzielna. I koniecznie napisz jak morfologia.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Wszystkim! Mi lęk przeszedł jakoś. Zajęłam się sobą, włączyłam muzykę i powoli myśli odeszły. Ofelia, wczoraj robiłam sałatkę hawajską (kurczak, ananas, kukurydza, wiórki migdałów i sos). Pycha :) Tylko, że wczoraj jakoś się z tego nie cieszyłam za bardzo, bo właśnei złapały mnie te ataki goraca i się wystraszyłam więc i sałatka smakowała tak sobie :( Dziś miałam iśc do tej kosmetyczki na cokolwiek :) Tylko, żeby zrobic coś dla siebie :) Ale już nie idę bo... W sumie nie wiem czemu... Siostra powiedziała, że zrobi mi sesję jej nową wypasioną lustrzanką, rozumiecie :)))) żeby upamiętnic brzuszek :) No i tak jakoś się szykujemy i chyba do tej kosmetyczki nie uda mi się iśc :((( Może jutro? Co u Was?
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
WItam wszystkich!!!! U mnie dziś niestety szaro. Póki co :) może się wypogodzi. Dziś będę realizowac swoje plany tylko napotkałam małe utrudnienia w postaci lęku :( Dopadł mnie od rana, ale już przechodzi więc zaraz się biorę za siebie, kąpiel itd. i idę. Siostra do mnie napisała, że przyjdzie i dziś możemy robic sesję :) Żeby upamiętnic mój brzuszek :) Więc muszę się gotowac :) Poza tym mam do Was jeszcze jedno pytanie, które mnie męczy a więc postanowiłam zadac - czy ktos z Was miał permanentną derealizację? Czy wraz z ustępowaniem nerwicy dd też zanika? Z góry dzięki za odpowiedź :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia
-
Witajcie Kochane! Jak żyjecie? U mnie rano masakra. Tylko otworzyłam oczy i dopadł mnie mega lęk. Silny, naprawdę. Już dawno takiego nie było. Nie wiem czemu, nic takiego chyba mi się nie śniło. Zmierzyłam ciśnienie - wszystko ok. Trochę się uspokoiłam. Ale już gdzieś siedzi w głowie. Już się ulokował. Taka niepewna się czuję. A miałam takie super plany :( Chciałam iśc do kosmetyczki :) No nic, jakoś to będzie. Może zaraz się wyciszę i będzie ok. Piszcie co tam u Was, pozdrówki
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny, bardzo dziękuję za dobre rady :) Obiecuję, że jutro nie będę myślec, że to kolejny dzień walki tylko będe miała podejście, że fajnie kolejny dzień się zaczął :) Muszę to jakoś przezwyciężyc. Dziś u mnie trochę było odrealnienia. Generalnie dzień na plus. Poszlam do sklepu, zrobiłam sałatkę, poszalałam troszkę z psami :) Dużo nie robię, bo teraz mam zakazany wszelki nadmierny wysiłek. Ale w sumie to było okej. Siedziałam z siostrą, gadałyśmy, potem robiłyśmy obiad. Było sympatycznie. Jutro kolejny dzień. Mam plan iśc do kosmetyczki i może do fryzjera :) Coś dla siebie zrobic :) Wszystkim życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy :) Pozdrawiam serdecznie i dzięki za rady jeszcze raz :)