
jadwigaszpaczynska
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jadwigaszpaczynska
-
Witam Wszystklich. Izo, jeśli chodzi o Twoje pytanie : czy w nerwicy normalnym symptomem jest to, że np kiedyś się tak wystraszyłeś jakiejś osoby, czy sytuacji, czy czegoś, kto coś powiedział, że na wspomnienie o tej sytuacji czujesz lęk i czujesz jakbyś na nowo ją przeżywał. odpowiem Ci tak jak ja to dziś rozumiem. taka reakcja jest czymś normalnym.Mozna uzdrowić takie złe wspomnienia odłączając od nich emocje, tłumacząc je sobie z dzisiejszej perspektywy osoby dorosłej. Jeśli chodzi o mysli natrętne , jakich doświadczasz wobec córki, musisz zacząc NA TEN CZAS TRAKTOWAC JE JAKO *NORMALNE*. Co to znaczy? Wytłumacz sobie, ze *zawirusowałaś* swój umysł negatywnościa, naoglądałas się jakichś strasznych filmów,które teraz, w momencie gdy jestes slabsza emocjonalnie , powracają echem.Nie walczenie z takimi myślami, przyzwalanie im * niech sobie będa*, bez podażania za nimi jest na ten czas -moim zdaniem-najbardziej ekonomicznym sposobem.TO Z CZYM WALCZYMY, PRZED CZYMY STAWIAMY TAMY narasta, zbiera się za tamą i może nas zalac jak fala powodziowa. Jak juz Ci doradzałam, wydrukuj sobie teksty z wątku Marciochy Walka z nerwica natręctw myslowych*, pozaznaczaj te zdania, które Cie uderzą, zastanowią, które uznasz ze moga Ci byc pomocne w pracy nad uwalnianiem się od mysli natretnych. To jest proces, który musi trochę potrwac. Nawet w komputerze, gdy zostanie zawirusowany musisz zrobić porządek, to samo odnosi się do głowy, myslenia.Wiem z doświadczenia, ze nie jest łatwo oduczyc się myslenia negatywnego, a myslenie natrętne to coś więcej niż myslenie negatywne, ale ZAWSZE DIĘKI SIANIU POZYTYWNEGO MYSLENIA MOŻNA ZMIENIC JAKOŚC SWOICHG MYŚLI. Ale to musi potrwać.Ja zaczęłam sia c w głowie RADOŚC I MIŁOŚC wtedy, gdy częstotliwoiśc natretnych mysli byla spora, więc Ty mozesz zacząć AKCEPTOWAC MYŚLI JAKIE MASZ TERAZ( co nie oznacza, ze chcesz je realizowac) I SIAC OD RAZU ZDROWE MYŚLENIE.I miej świadomośc, że to bedzie długotrwała praca, ale od czegoś trzeba zacząć. No i podczytuj ten artykuł *Zachwaszczony umysŁ* na stronie *Rozwój i swiadomość*, bo informacje w nim zawarte moga Ci wiele wyjaśnic na temat funkcjonowania umysłu.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Agatko. Ja korzystaląm z ksiazki *Pojedynek z nerwica * A.Polender.Zawiera ona historie 21 osob, które dzieki psychoterapii poradziły sobie z objawami. Jest tez ksiązka *Strach i paniczny lek* R.Bakera.Polecam Ci też strone :moja-nerwica.republika.pl (na pasku pod wyzdrowieć jest dalszy ciąg), gdyz mozesz sobie te strony wydrukowac i korzystac z nich jak z podrecznego poradnika.Zawiera naprawde bardzo pomocne informacje.Pozdrawiam.
- 3 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą natręctw myślowych
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na Marciocha temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Zamieszczę post pewnej osoby, która na swoj sposob poradzila sibie z myslami natretnymi 2009-04-20 09:44:52, użytkownik: nightflier napisał: Hej ja miałem nerwicę na tle religijnym, poradziłem sobie sam zapisując natrętne myśli w zeszycie i uświadamiając sobie ich absurdalność, po kilkunastu tygodniach miałem już czysty umysł. Można tez na wieczór melise popijać. Oczywiście czasem mam jeszcze jakieś przykre wyobrażenia ale nie biorę sobie tego do serca, nawet już nie chce mi sie doprow Pozdrawiam.adzić tego do końca, nie mam motywacji Razz Pare miesięcy temu napisałem do psychologa tak na wszelki wypadek by rozwiać pare wątpliwości bo ponoć bez psychologicznej terapii tego się nie leczy, może kiedyś na takową sie wybiorę ale póki co wystarcza mi świadomość że wszelkie przykre wyobrażenia to żądne realne zagrożenie i tyle Smile A w ogóle to każdemu kto ma takie problemy radze zastanowić się nad tym w co wierzy bo na tle religijnym naprawdę niezłego świra można dostać ... -------------------------------.- 181 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Radzenie sobie z objawami nerwicy natrętnych myśli
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na smutna20 temat w Nerwica natręctw
Witam Wszystkich. Smutna, wejdź na wątek Marciochy *Walka z nerwica natręctw myślowych* na tym forum w dziale *nerwica natręctw*.Zamieściłam na ni m wiekszość informacji jakie udało mi się zebrać na temat radzenia sobie z myślami natrętnymi Doradzam Ci nawet wydrukowanie sobie tych informacji po to, zebyś miałą je pod reką w razie jakichś trudnych momentów.Pozaznaczaj sobie zdania, które Cie uderza, zastanowią, zeby były takimi Twoimi kołami ratunkowymi na trudne momenty..W/g tego co napisałas przypuszczam, ze masz nerwice natręctw.Poza tym przy takim obciązeniu jakie stanowią osoby bliskie leczące się na nerwice ryzyko wystąpienia nerwicy jest o wiele wyższe. Doradzam Ci kontakt z psychiatrą, po to zebyś dostała jakies leki, dzięki którym bedziesz mogła się wyciszyć, uspokoić w momencie naporu takich myśli, leków. *Poza tym konieczna jest psychoterapia, gdyż my sie NERWIC UCZYMY i trzeba się ich oduczyć. Ja doświadczałam nerwicy lekowej w polaczeniu z myślami natretnymi.Jak napisał prof.Aleksandrowicz, nerwica natręctw myślowych jest jedną z trudniejszych do wyleczenia nerwic, ale jest uleczalna.Terapia trwa ok. 2 lat. Najważniejsze to NIE WALCZYĆ Z MYSLAMI NATRETNYMI, gdyż to buduje w nas taką jakby tame, za która zbiera ich się coraz więcej ,a gdy sie tama przerwie, wówczas wszystkie na raz znów się na nas wylewają. O wiele lepiej jest je AKCEPTOWAC, czyli wyrazac zgode na to, ze mamy TERAZ takie myśli( co nie znaczy, ze chcemy je realizować). SAMI SIE ROZREGULOWALISMY ( emocjonalnie i mentalnie) i sami musimy się naprawic.Ja naprawiałam się dzieki sianiu pozytywnego myslenia.Zahęło mi to wiele czasu, ale było warto.Praktykowalam joge, medytację, techniki oddechowe, których nauczono mnie na oddziale nerwic. Przed pojawieniem się nerwicy bardzo lubilam czytac i ogladac kryminały, co obrociło się przeciwko mnie.Sa takie strony JAK SIĘ NAUCZYĆ PANOWAC NAD MYŚLAMI ( emocjami), przyjrzyj się im, gdyż jesli chce się wyjśc z nerwicy trzeba mieć wiedzę, co uaktywnia w nas nerwice i jak sobie z objawami radzic. Mozna nauczyć się zdrowszego myslenia ale trzeba nad tym sporo czasu popracowac, posiac w głowie pozytywne autosugestie. Jest taka strona :moja-nerwica.republika.pl. Jest to opowieśc męzczyzny, który wyszedl z nerwicy.Na pasku opowiesci pod WYZDROWIEĆ sa takie tematy *Poddaj swój skarb* oraz *Straszne myśli*. Znajdziesz w nich informacje, które moga Ci pomóc lepiej zrozumieć co uaktywnia myslenie natrętne i jak sobie z nim radzić. Musisz się uzbroić w cierpliwość.Pozdrawiam.- 23 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich I jeszcze cos krótkiego , prostego na temat radzenia sobie z lękiem *Lęk to stan umysłu. Jest nam po coś potrzebny. Tylko bardzo ogranicza. Ja doszłam do wniosku, że po 16 latach dość. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do znajomej 3 km. Umierałam. Potem wróciłam. Nastepnego dnia znowu a potem 15 km a potem 30 a potem w korkach do Warszawy a potem sama do centrum handlowego. I nagle juz nie umierałam tylko bałam się a potem juz nie bałam się tylko czułam niepewnie A POTEM BYŁO MI JUŻ WSZYSTKO JEDNO i do dzis daję radę. 05:17:54 ---------------------------- 05:17:59 Kochana TABLETKI NICZEGO NIE ZAŁATWIĄ . Pozwól sobie na ten lęk.POTRAKKTUJ GO JAK BÓL GŁOWY . Boli ale idę. 16 lat bałam się wyjśc nawet za furtkę. Funkcjonowałam tylko z mężem. W końcu tak mi życie skomplikowało się, że postanowiłam zacząc żyć. Od lęku sie nie umiera. Po prostu zacznij zyć i już.* ------------------------ Z lekiem musimy sie zmierzyć albo oswoic.Oswajamy go dzieki wiedzy zdobywanej na temat lęku, nerwicy.Potem przychodzi czas, by się znim mierzyć. Napisałam kiedyś coś takiego : WOLIMY SIĘ BAĆ, NIŻ Z LĘKIEM ZMIERZYĆ, NIŻ STAWIĆ MU CZOŁA I W SIEBIE - UWIERZYĆ ! Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Posyłam pewien tekst na temat LĘKU, moze się Wam przyda. --------------------- LĘK WYWOŁUJE W NAS film projektowany przez nasz umysł. Jeśli na chwilę spojrzysz na to z dystansu, okaże się, że te filmy są tak absurdalne, że raczej wywołują uśmiech niż strach. Ale póki traktujemy je jak rzeczywistość, odczuwamy lęk... Tak naprawdę, momenty w których pojawia się lęk, są wspaniałymi lekcjami do przejścia. Możemy nie dać rady i wycofać się z danej sytuacji, ale czasem po prostu nie ma wyjścia. JA MÓJ LĘK ROZPOZNAJE po specyficznym odczuciu w brzuchu, na wysokości splotu słonecznego. Wyrobiłam już sobie odruch, dzięki któremu jak tylko pojawi się to odczucie, a ja je zauważę (czasem niestety nawet nie zdajemy sobie sprawy ze swojego lęku), BIORĘ GŁĘBOKI ODDECH a najlepiej kilka. To pomaga odrobinę się rozluźnić. A potem zadaję sobie dwa pytania: "CZEGO TAK NAPRAWDĘ SIĘ BOJE ?" i "Na ile realne jest, że to czego się boję, naprawdę się wydarzy?" Najczęściej jest to coś mało realnego. Jeśli jednak jest inaczej, pomaga jeszcze jedno: "CO MOŻE MI SIE STAĆ, JEŚLI TO SIE WYDARZY ? Co może się stać najgorszego?". W większości sytuacji, to ostatecznie pomaga przynajmniej OSŁABIĆ LĘK i DODAĆ ODWAGI DO DZIAŁANIA . Najczęściej te "najgorsze" scenariusze bo bliższym przyjrzeniu się, okazują się nie takie straszne, jak się nam początkowo wydawało. LĘK JEST WAŻNĄ INFORMACJĄ DLA NAS i nie chodzi o to, BY POZBYWAĆ SIE GO za wszelką cenę, a już na pewno nie BY GO ZAGŁUSZAĆ . Warto mu się przyglądać, BO MOZEMY SIE DOWIEDZIEĆ bardzo wiele o sobie i o tym, CO POWINNISMY JESZCZE ZMIENIĆ . Poza tym, jak już chyba napisałam PRZYJRZENIE SIE SWOJEMU LEKOWI OSŁABIA JEGO PARALIŻUJACY WPŁYW i pozwala mimo wszystko podjąć jakieś działanie. I na koniec jeszcze taka mała refleksja, która właśnie mnie naszła - odwaga to nie brak lęku. Odwaga, to podejmowanie działania mimo odczuwanego lęku, TO POTRAKTOWANIE GO JAK PRZYJACIELA , nie jak wroga. Odwaga to pójście za tym, co nam podpowiada serce, a nie umysł. ------------------ Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Magdo, napisałaś, ze przerosło Cie to wszystko. Nerwica jest nazywana przez prof.Aleksandrowicza tzw*honorowa ucieczką w chorobę od obowiązków społecznych, rodzinnych, zyciowych , do których nie czujemy sie gotowi*. Doswiadczałam nerwicy lekowej połaczonej z myślami natretnymi. Dziś jestem szczęsliwa osoba. Co mi najbardziej pomogło? Miałam szczęście, że na oddziale nerwic nauczono mnie technik jogi, praktykowania medytacji i technik oddechowych. Później , gdy zaczęły pojawiać się ksiązki na temat pozytywnego myslenia P.Mulforda. L.Hay, J.,Murphy.ego, zaczęłam *siac * w głowie pozytywne mysli, afirmacje, choć niespecjalnie wierzyłam w ich dzialanie. Bylam tak zawirusowana przez negatywne myślenie, ze była to trudna lekcja. Ale naprawde po jakims czasie zaczęłam odczuwac efekty tych wszystkich moich działań. Tez miałam myśli, zeby ze sobą skończyć, mimo iż miałam dwoje dzieci , które mnie potrzebowały. Nie wiem czy korzystałas z psychoterapii, jeśli nie , to podejmij ją, zacznij wyszukiwac sobie stron na temat : JAK SIĘ NAUCZYĆ PANOWAC NAD MYSLAMI ( EMOCVJAMI). Jest bardzo fajna strona JAK TRWALE PODNIEŚĆ JAKOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA. Polecam Ci poczytanie postow osób , które poradziły sobie z nerwica, zamieszczonych na watku *Z nerwicy sie wychodzi*- najwięcej ich zamieściłam na poczatku. Jest bardzo fajna strona młodego optymisty, który siegnął dna i sobie z tym poradził:Adam Krasowski.blog.pl. Poza tym na stronach *Energia wewnetrzna * oraz *Rozwój i swiadomość* znajdziesz super artykuły zamieszczone przez psychologów. ZMIANA MYSLENIA Z NEGATYWNEGO NA POZYTYWNE MOŻE SPRAWIĆ CUDA, a to jest możliwe, choc wymaga czasu. Poniewaz pisze wiersze ( rózne), napisałam też taki poświęcony tematowi smierci samobójczej.Przytocze z niego dwie zwrotki. Dla wielu z nas Życie jest walka, z góry skazaną na przegranie. Lecz są i racy, co je widzą, jako przygodę i wyzwanie. ------------------------- Tak łatwo szafujemy zyciem, cudzym i swoim tu, na Ziemi. Choc nie nalezy ono do nas i wszyscy dobrze o tym wiemy. -------------------------- Doradzam Tobie zrobić najpierw wszystko co w Twojej mocy, zeby zmienić zycie na lepsze, a wtedy sama zobaczysz co bedzie dalej.Dla mnie dziś, moje zycie jest taka super przygoda, nauczyłam się cieszyć kazdym dniem.Ale po rozwaleniu mnie przez nerwice, musiałam zbudowac się na nowo.A w tej budowie NAJWAŻNIEJSZE JESTY ZDROWE MYŚLENIE.Pozdrawiam.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Was Wszystkie. Na uzytek osob doswiadczających myśli natretnch ,z wątku Marciochy*Walka z nerwica natręctw myślowych* przytocze najbardziej-moim zdaniem-pomocne zdania, wskazówki.Nie za dużo naraz, żebyście mogły wybrać cos najbardziej pomocnego w najtrudniejszych momentach. ------------------------ Potem jakaś terapia, hipnoza i psycholog.... POWIEDZIAŁA MI ZDANIE, KTÓRE UTKWIŁO MI W PAMIĘCI i KTÓRE STAŁO SIĘ * moim natręctwem* W DOBRYM TEGO SŁOWA ZNACZENIU... JAK NIE BĘDZIESZ CHCIAŁA, TO MYŚLI NIE BĘDĄ SIE POJAWIAĆ , TO ZALEŻY OD CIEBIE *....i ja uwierzyłam, ciągle sobie to powtarzałam, aż w końcu jakoś zaczełam żyć, początki były trudne....Czasami nadal jest trudno, ale daję radę! Wam też tego życzę!!!! ------------------------- Chodzi o to żeby starac sie być *obok* tych mysli, zaakceptowac je i nie uznawać jako coś swojego, patrzeć na nie JAK NA PADAJĄCY WOKÓL NAS ŚNIEGjktóry osiada na twarzy, kurtce, ale nie wnika nam do środka, po prostu trochę przeszkadza nam iść, ale ze sniegiem jest tak zawsze:). ---------------------------- Te myśłi to często obrazy, które mózg wymyśla po to ABY ZAKRYĆ PRAWDZIWA PRZYCZYNĘ LEKU . Często tak bardzo boimy się pewnych spraw, rzeczy, że nie jesteśmy w stanie stanąć z tym lękiem twarzą w twarz. Tak bardzo boim się ZOBACZYC PEWNE RZECZY ŻE AŻ POZWALMY*,ŻEBY MÓZG ZBUDOWAŁ JAKIS OBRAZ ZASTĘPCZY PRAWDZIWEGO LĘKU. Wydaje nam się, że boimy się tych naszych myśli bo są takie straszne, wydaje nam się iż przyczyną naszego lęku są włąśnie te nasze straszne myśli - obsesje ale tak naprawdę to nie mysli są przyczyną lęku. Te myśli to tylko objaw prawdziwych przyczyn istnienia w nas lęku. Często to czego się boimy wcale nie jest w rzeczywistości takie straszne jak się nam wydaje, jednak boimy się tej konfrontacji. Coś CO WYCHODZI NA ŚWIATŁO NAGLE OKAZUJE SIĘ BYĆ CZYMŚ ZUPEŁNIE NIEGROŹNYM. Dlatego uważam, iż istotnym elementem w leczeniu nerwicy jest terapia. Dobre metody raczenia sobie z obsesjami to w miarę możliwośći ignorowanie tych mysli, nie dyskutowanie z nimi, nie odpowiadanie na nie, nie analizowanie ich. Trzeba pozwolić im przemknąć po głowie NAWET JEŚLI BYŁYBY NAJSTRASZNIEJSZE .NIE WOLNO SIE NA NICH KONCENTROWAĆ , próbować usprawiedliwiać siebie SKĄD U MNIE TAKIE MYŚLI, one są nie ważne... I kiedy np. dopadają mnie jakieś głupie myśli to zazwyczaj mówię sama sobie: *To tylko nerwica. TE MYSLI TO TYLKO NERWICOWA REAKCJA NA MÓJ STRES. itp. To są tylko głupie niedorzeczne mysli, nie muszę na nie tracić czasu. Nic się nie stanie jeśli nie będę się tymi myślami zajmować, analizować, o nich myśleć. OCZYWIŚCIE JESTEM SWIADOMA TEGO, CO SAMA SOBIE MÓWIĘ i w to wierzę, staram się zaufać własnemu rozsądkowi, wiedzy o świecie i ludziach. Chodzi mi o to, że czasem trudno mi te myśli porzucić bo wydaje mi się, że jeśłi ich nie będę analizowaćTO STANIE SIĘ COŚ ZŁEGO , jednak racjonalnie staram się zaufać sobie, wiedzy, że moje myśli nie są w stanie realnie nikomu zaszkodzić. I jeszcze jedna ważna sprawa jeśli się pojawiała we mnie myśl taka z cyklu filozoficznych: *a co jeśli?*, *jak to naprawę jest*... Takie mysli typu, wątpliwości, nurtujące mnie pytania itp. To przekonałam się, ŻE PUŁAPKA JEST W OGÓLE PRÓBOWAC NA TE MYSLI ODPOWIADAĆ . Jeśli tylko PRÓBOWAŁAM NA TAKĄ MYŚL ODPOWIEDZIEĆ to w konsekwencji tego rozmyślania coraz bardziej się pogrążałam, coraz bardziej odczuwałam lęk i coraz więcej rodziło się wątpliwości. TWORZYŁY SIĘ NOWE WATKI PROBLEMATYCZNE itp. Zatem w takiej sytuacji, jak pojawią się takie myśli dobrze jest SPRÓBOWAĆ SIĘ POWSTRZYMAĆ OD PRÓBY ODPOWIEDZENIA. Najlepiej od razu się tym przestać zajmować, nawet jak bardzo czuje się do tego przymuszonym. Oszczędzisz stracony czas, energię... Na pewno jest trudno to powstrzymać, ale pomyśl, że po co się tym zajmować, szkoda sił, tak naprawdę nie musisz nikomu,ANI SAMEJ SOBIE NIC TŁUMACZYĆ więc lepiej zignorować taką myśl. To takie uczucie, które można porównać do sytuacji KIEDY JAKAŚ OSOBA ZADAJE CI KONTROWERSYJNE PYTANIE i czujesz chęć aby odpowiedzieć, wszystko jej wyjaśnić jednak musisz tą osobę zignorwać, nie odpowiadać. Pomaga wtedy stwierdzenie, że przykładowo nie musisz tłumaczyć się kierowcy tramwaju z tego kim jesteś i TAK TEŻ NALEŻY POTRAKTOWAC TE MYŚLI Ponieważ ta myśl jest obca, niepotrzebna, nie musisz się przed nią tłumaczyć, wyjaśniać, analizować, nią zajmować.- -------------------------- Ta trzecia odpowiedx jest bardziej rozwinięta ale ma w sobie konkretne , wazne informacje jak podchodzic do myśli natrętnych. JA TEZ DORADZAM TAKIE NATYCHMIASTOWE UCINANIE, ZAMYKANIE NATRETNYCH WĄTKÓW MYŚLOWYVJ.To podobnie jak w sieci.Otwierasz jakąś strone , zaczynasz ją czytac i juz wiesz, ze nie bedziesz jej dalej czytać i mówisz sobie STOP i klikasz na wylacz, anuluj itd.To bedzie wymagało troche pracy nad sobą i czasu , ALE MOŻNA ODUCZYC UMYSL CHODZENIA ŚCIEZKAMI NEGATYWNOŚCI.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Iza, psycholog Ci wyjasnila, z emyśli natrętne biora się z agresji, która w sobie tłumisz. Przyznaj się przed sobą do swojej złości, nie wypieraj jej do środka siebie.TO SĄ NATURALNE UCZUCIA, tylko nas wychowano tak, ze nie wolno ich mieć, wyrażac i to zapamiętaliśmy, a nasza dzecięca podświadomośc ma to w nosie.Czuje co czuje i chce to wyrażac. Ja Ci już doradzałam, nie walcz z takimi myslami, traktuj je jako coś NORMALNEGO NA TEN CZAS. Zaśmieciłaś się, zawirusowałas odłozoną w sobie negatywnością, agresją, która szuka ujścia dla siebie. Gdy nie opieramy się czemuś, tylko pozwalamy temu przez siebie przejśc, wtedy ta energia się rozładowuje.Gdy stawiamy jej opór, budujemy tamę, zbiera się jak woda za tama i w którymś momencie tama się przerywa. Jest takie fajne zdanie, które sobie powtarzałam : TO NIE SĄ MOJE MYŚLI, TO NIE SĄ MOJE LĘKI I PRAGNIENIA.ONE NIE NALEŻA DO NIKOGO, SĄ JAK FALE, JAK SNY. Powtarzałam sobie to zdanie, gdy pojawiały się niechciane myśli. Poza tym napisałm wierszowaną afirmacje. BŁOGOSŁAWIĘ KAŻDĄ MYŚL, KTORA W GŁOWIE MEJ POWSTAJE. BŁOGOSLAWIE KAŻDY LĘK, KTÓRY MI POPALIĆ DAJE. Błogosławienie tego, co nas boli uzdrawia to najszybciej.Błogoslawienie w/g ksiązki *Sekret* R.Byrne oznacza jak najlepsze zyczenie dla czegoś, kogoś.Lepiej błogoslawić to co boli, niż przeklinać i ja to stosowałam. Wiem jak trudno jest zastosowac jakis sposób w momencie leku, paniki, napierania myśli, ale musisz wybrać sobie jakiś sposób, który będzie Twoim kołem ratunkowym. No i oczywiście polecam takie wyrażanie zgody na ewentualne *ZWARIOWANIE*.Gdy nasza dziecięca podswiadomośc straszy nas, że zwariujemy, trzeba jej powiedziec coś w tym stylu *TO NAJWYŻEJ ZWARIUJĘ I CO Z TEGO. Wtedy ennergia słabnie, bo nie mozna straszyć kogoś, kto mówi, że ma to gdzies.Ale do tego sposobu trzeba dojrzec.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Iwonaaa, posylam Ci link na strone, na której jest film *Zudrowić umysł*, który ogladałam na kanale Planeta jakiś czas temu.To z tego foilmu dowiedziałam się o terapii neuroplastycznej w leczeniu udarow, lęków i innych problemów.www.seans24.tv/search.php?keywords=Uzdrowić%20Umysł ------------------- Mozesz tez wpisac w google temat *NA CZYM POLEGA NEUROPLASTYCZNOŚĆ*, żeby poczytac sobie na ten temat.Pozdrawiam.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Shioban, jest taka terapia neuroplastyczna.Wpisz w google ten termin.Niedawno leciał w tv film dokumentalny *Uzdrowić umysł*. w którym prezentowano w jaki sposob ta terapia jest stosowana u udarowców, w nerwicach lekowych itd. Pozdrawiam.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Walka z nerwicą lękową i natręctwami myślowymi
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich Witaj *Jestemtu*. Jeśli chodzi o rodzaj mysli natretnych, myslę, że miałam wszystkie, po kolei.Na stronie :moja-nerwica.republika.pl ( na pasku opowiesci pod WYZDROWIEC sa telsty *Straszne myśli* oraz *Poddaj swój skarb*. Myśle, ze dobrze byłoby, zebyś je przeczytała.Ten chaos, który panuje w naszych głowach sami stworzylismy.Musisz znaleźć sobie jakiś sposób na wyciszanie się choć na chwile, potem ten czas wydłużac.Z lekiem nie wygrasz , walcząc z nim.Musisz go poznac, oswoic.Musisz zrozumiec czego i dlaczego sie boisz.Nerwicowiec to zazwyczaj osoba niedojrzała emocjonalnie, nie przygotowana do doroslego życia.Takiej dojrzałości emocjonalnej i zyciowej mozna się nauczyć, ale trzeba miec najpierw wiedze, jak się stać kimś asertywnym.Jak się nauczyć panowac nad myślami ( emocjami).Bez takich danych nic nie można zmienić Jeśli ten jeden terapeuta Ciebie nie rozumiał, poszukaj kogoś innego, bardziej kompetentnego.Terapia w tego rodzaju nerwicy jest bardzo wazna.Jesli chodzi o leki, dobrze byłoby żebyś miała jakies w zapasie.Na stronie *Nerwica w ciązy* widzialam wpisy, ze nawet kobiety w ciązy brały tabletki w momentach kryzysu.Mozesz ich nie brać podczas karmienia ale dobrze byłoby -moim zdaniem- dopóki nie masz do siebie zaufania, żebyś miała pod reką coś skutecznego, co Cie wyciszy dopóki nie wypracujesz sobie innych sposobów radzenia sobie z lekiem i z natretnymi myslami. Nie jestem w stanie napisac Ci ile czasu zajęło moje leczenie.To był taki proces. Dzieki cwiczeniom hatha jogi, technikom oddechowym i praktykowaniu medytacji, których nauczył mnie psycholog na oddziale nerwic praktycznie nie brałam zadnych leków i jakoś funlkcjonowałam. No i nie mialam tak korzystnych warunków zyciowych i rodzinnych jak Ty, gdyż mój mąz nadużywał alkoholu, nie miałam wsparcia z jego strony.Moze to wszystko mnie mobilizowało do konkretnej pracy nad sobą.Praktykowanie medytacji wycisza myśli, emocje, tworzy wewnątrz taką cisze, przestrzeń, w której lęki i myśli natrętne nie musza na nas napierac, bo mają dośc miejsca dla siebie.Tylko gdy sa w głowie robi się im za ciasno.Pozdrawiam. -
Witam Wszystkich. Izo, prawidłowy link na te strone jest taki :moja-nerwica.republika.pl.Przepraszam.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Izo, na stronie :moija-nerwica.,republika.pl (na pasku opowiesci pod Wycdrowiec) sa takie dwa tematy *PODDAJ SWÓJ SKARB i STRASZNE MYŚLI. Przeczytaj je uważnie, wynotuj sobie z nich wazne dla Ciebie informacje (lub wydrukuj je), zeby miec je pod reką na trudne chwili. Poza tym doradzam Ci wydrukuj sobie posty na wątku Marciochy *Walka z nerwica natręctw myślowych*, zrob sobie z nich taki podręczny poradnik.Pozaznaczaj wazne dla Ciebie zdania, rady, napełniaj nimi swój umysł, żebyś przestalą siuę czuć ofiara swoich myśli. Wiem co mnie pomagało, dlatego radze Ci to, co sama bym zastosowała. Ale sama autoterapia Ci nie pomoze, gdy jestes wciąży i masz takie myśli.Musisz mieć jakieś skuteczne leki i terapie.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Izo, nie będe się wypowiadać na temat leków, w tej kwestii musi decydować lekarz.Mnie akurat niespecjalnie pomagały.To, ze zyję zawdzięczam ćwiczeniom jogi, technikom oddechowym i praktykowaniu medytacji, których nauczono mnie na oddziale nerwic.Wykonywanie cwiczeń uczyło mnie takiej równowagi, dyscypliny, techniki oddechowe sprowadzały mnie do chwiuli obecnej, a bycie w stanie medytacji stwarzało mi taką przestrzeń wewnętrzna w której moje leki i myśli natrętne były jak takie wypuszczone na wolnośc *niesforne konie * i *błedne owce*, nad którymi miałam pewien rodzaj kontroli. Takie było moje doświadczenie.Miałam podobne myśli do Twoich.Musisz miec albo dobra terapię, albo dobre leki, które zadziałaja gdy je zazyjesz.Przetrwac z lekiem i z myslami natretnymi jest ciężko tak normalnie, a podczas ciązy jeszcze gorzej. Ja Ci moge doradzić tylko to, co sama stosowałam. Mowiłam sobie ( mojej straszącej mnie podswiadomości), TO NAJWYŻEJ ZWARIUJĘ, OŚMIESZE SIĘ itd. i co z tego.Gdy tak robiłąm, wtedy widzac, ze jakby nie wierze w to straszenie mnie , umysl się zaczynał uspokajac.Tyle tak na goraco moge Ci napisac.Podałam Ci moje gg na wypadek gdyby było Ci ciężko. Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich. Izo, naprawde nie Ty pierwsza doświadczasz nerwicy natręctw .Z tego co pamietam, juz ze sobą na tym wątku rozmawiałyśmy.Wiem jak się czujesz, gdyż sama doswiadczalam leków i natretnych mysli. Z tego co napisałas, jesteś swieżo po terapii szpitalnej.Ja Ci doradzam poszukac sobiue dobrego terapeuty, który ma wiedze na temat leków i natręctw myślowych ( z tego co czytalam na forum, nie kazdy jest w tym dobry) i kontynuuj terapie dalej. Ten rodzaj nerwicy jest trudny do wyleczenia, ale jak napisał prof.Aleksandrowicz jest to nerwica uleczalna. Z tego co pamietam podawałam Ci informację, że na wątku Marciochy *Walka z nerwica natręctw myślowych* w dziale nerwica natręctw zamieściłam to, co mi na ten temat udało sie dotąd zebrać.Są tam naprawde bardzo dobre infor,macje.Doradzam Ci wydrukuj sobie te strony i traktuj je jako podreczny poradnik na trudne chwile. Ja kiedyś nawet tego nie miałam.Ale mialam szczęście, że na oddziale nerwic nauczono mnie ćwiczeń jogi, technik oddechowych i praktykowania medytacji i to mi pomogło przetrwac. Gdybyś miala dość napisz na gg 12486171. Pisze z kilkoma osobami doświadczającymi tej nerwicy.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich. Stefan, same leki nie wyprowadzą Cie z nerwicy.Musisz poszukac dobrego psychologa, podjąć terapię.Na nerwice pracujemy latami.Musisz przepracowac błedne wzorce myślowe, nauczyć się pewności siebie, technik oddechowych, które pomoga Ci się uspokajać, postaraj się o jakiś trening relaksacyjbny np.trening Schultza (mozna go dostać z internetu).Poza tym polecam Ci ksiązke *Pojedynek z nerwica *A.Polender, w której opisano historie 21 osób, które dzieki terapii wyszły z nerwic, które miały różne przyczyny i rożny przebieg.No i mozesz povzytac sobie historie osob, które na swój sposób poradziły sobie z nerwica, które zamieściłam na poczatku wątku * Z nerwicy się wychodzi*.Pozdrawiam.
-
Walka z nerwicą lękową i natręctwami myślowymi
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na jadwigaszpaczynska temat w Nerwica lękowa
Witam Wszystkich Witaj *Jestemtu*. Z nerwicy nastręctw sie wychodzi. Na watku Marciochy *Walka z nerwica natręctw myślowych* w dziale nerwica natręctw zamieściłam niemal wszystkie informacje jakie dotad udało mi sie zebrac na temat radzenia sobie z tym rodzajem nerwicy. Ale musisz uzbroić się w cierpliwość, gdyz jest to jedna z trudniejszych do leczenia nerwic.Jesli czujesz, ze nie masz kontaktu z terapeutą, poszukaj innego i rob tak do czasu, az natrafisz na znającego się na tej odmiuanie nerwicy.Z tego co pisza różni ludzie, nie kazdy ma wystarczająca wiedzę. Miałam dwojke małych gdzieci, gdy do nerwicy lekowej dołaczyły natretne mysli.Wiem jak sie czujesz.Postaraj sie o jakis trening relaksacyjny na przyklad trening Schultza, mozna go sciągnąć z internetu, zapytaj sie terapeuty. Mnie pomogło praktykowanie medytacji, ale dobrze jest się nauczyc jej od kogoś kompetentnego.No i pozostaje wiedza z internetu i stosowanie w praktyce wskazówek, informacji , które Ci beda odpowiadac. Przeczytaj sobie tekst *Zachwaszczony umysł*( taki tytul wpisz w google), bo lek, natretne mysli siejemy w sobie sami, a gdy sie skumuluja jak taka fala powodziowa, zalewają nas.Mozesz wpisac w internet temat *Czym jest tzw.porwanie emocjonalne *oraz temat *Dwa mózgi*, znajdziesz tam informacje na temat jak dochodzi do tzw.zalewania nas emocjami, porywania nas przez nie.Na poczatek to tyle. Mam nadzieję, ze mając jakies sensowne informacje poczujesz twardszy grunt pod niogami i zaczniesz działąć ku zdrowieniu. No i koniecznie ALCEPTUJ TO CO JEST TERAZ, JAK SIE CZUJESZ< bo sami sie rozwalilismy i sami musimy się naprawić ( jak taki samochód , mozesz go oddać do mechanika i nic nie robić i mozesz też pogrzebac przy nim sama, zakładając, ze masz jakąś wiedze.Czyli psychoterapia i autoterapia.,Pozdrawiam. -
Witaj Mysza 25. Polecam Ci przeczytanie historii męzczyzny, który wyszel z nerwicy : moja-nerwica .republika.pl. Na pasku opowieści pod WYZDROWIEĆ znajdziesz jej dalsza część. Przytocze na uzytek Twój i innych osób chcacych zrozumiec jakie objawy daje netrwica i co je wyzwala, fragment tekstu pt*Objawy *. -------------------- Objawy fizyczne i psychiczne W czasie wysokiego napięcia lękowego i ataku paniki występują różne objawy fizyczne i psychiczne, które są skutkiem działania hormonów strachu w pierwszej kolejności adrenaliny. Opisywałem je już w swojej historii, ale ponieważ nie wszystkie z nich były moim udziałem, więc opisuję jeszcze raz, żeby dać całościowy obraz. Informacje w tym wątku bazują w głównej mierze na książce profesora Rogera Bakera konsultanta psychologii klinicznej przy NHS w Wlk. Brytani pod tytułem "Understanding panic attacks and overcoming fear" (Zrozumienie ataków paniki i pokonanie strachu) oraz książkach dr. Weekes. Objawy te wiążą się z dostosowaniem organizmu do sytuacji zagrożenia i ich celem jest pomóc organizmowi w przetrwaniu. Pomóc, a nie zaszkodzić! Dlatego choć odczuwamy je jako nieprzyjemne i często skrajnie konfundujące - wtedy gdy nie możemy powiązać ich z realnym zagrożeniem, są całkowicie nieszkodliwe dla normalnie zdrowego organizmu. Oczywiście warto i należy zrobić kompleksowe badania, co jest zresztą naturalną koleją działania osób dotkniętych nerwicą, ale jeśli te badania wychodzą poprawnie to zdrowie naszego organizmu nie zostanie zachwiane przez atak paniki. Jest to po prostu jeden ze stanów jego funkcjonowania. Adrenalina jest używana przy reanimacji, jako środek pobudzający akcję serce. Ma więc jak najbardziej pozytywne działanie w takim przypadku. W czasie ataku paniki osoby mu podlegające mogą odczuwać następujące objawy fizyczne. -------------------- Resztę tekstu mozecie przeczytać na wskazanej przeze mnie stronie, o której na tyum watku już wspominalam.Wsród tekstów jest i taki pod tytułem *OSTATECZNE WYZDROWIENIE*. Poniewaz wiem na pewno, ze bez stosownej wiedzy nie da się wyjśc z nerwicy, dlatego zachęcam Was do stawania sie swoimi *psychologami i lekarzami*, czyli do autoterapii.Polecam oczywiście korzystanie z fachowej psychoterapii, gdyż to skraca czas cierpienia.Pozdrawiam.
-
Witam Wszystkich. Nerwica, jeśli chodzi o natretne myśli, którychj doświadczasz, w dziale nerwica natręctw odszukaj watek Marciochy *Walka z nerwica natręctw myślowych*.Zamieściłąm na nim wiwle naprawde dobrych informacji, które na ten temat znalazam.Moze dzięki nim jakoś to sobie poukładasz.Pozdrawiam.
- 11 508 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kompulsywne mycie rąk po nerwicy wegetatywnej
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na anny16 temat w Nerwica natręctw
Witaj Anny. W dziale nerwica natrectw na tym forum jest wątek *Walka z nerwica natrectw myslowych* zalożony przez Marciochę, na którym zamieściłam to, co mi sie udało zebrać w internecie na temat radzenia soobie z myslami natrętnymi i przyczyn ich powstawania.Mysle, że znajdziesz tam coś dla siebie.Podpowiadam Ci tez udział w psychoterapii, ale znajdź specjalistę, który bedzie mial wiedzę na temat tego rodzaju nerwicy, bo z postów, które czytalam, nie kazdy ją ma. Skąd się biora takie objawy ? Podczas moich poszukiwań odpowiedzi na to pytanie znalazłam dwie sensowne odpowiedzi.Pierwsza, to nadmierne uczulanie dziecka przez rodziców, żeby mylo rece, owoce przed jedzeniem itd, bo zachowuje i umrze. Mae dziecko moze nie rozumiało na czym polega to zachoruje i umrze, ale gdy sporo podrosło, a było nadwrażliwe tak sie przejęło tymi wzorcami wpojonymi przez najblizszych, że stało się pedantem w tej kwestii. Druga opcja ma związek z tzw.szkodliwym religijnym wychowaniem polegającym na wmawianiu dzieciom grzechu nieczystości.W książce *Pojedynek z nerwica * A.Polender jest opisany jeden przypadek wyleczonej praktycznie nerwicy natrectw polegającej na ciagłym myciu rak mającym takie własnie podłoże.Pozdrawiam. -
Witam Wszystkich z samego rana. Kiedyś , gdy byłam w ostrym stanie nerwicy moim marzeniem bylo przetrwac dzień i zasnąc, bo w nocy mialąm spokój od lęków. Teraz szkoda mi czasu na spanie, a gdy jest tak ciepło na dworze, to moglabym nie spac całą noc.Ale organizm ma swoje wymagania. Jesli chodzi o lęki doradzam Wam to, co mnie pomogło.Gdy pojawiają się myśli , ze zwariujecie, zemdlejecie, bedziecie zaraz zwracać itd.uczcie sie sobie mówic TO NAJWYŻEJ, ZEMDLEJEĘ, ZWARIUJE, BĘDE RZYGAĆ i co z tego. Z tego co ja dziś rozumiem to nasza dziecięca podswiadomośc straszy nas jako DOROSŁYCH fizycznie a nie emocjonalnie tym czego się najbardziej jako dorośli boimy, czego byśmy się wstydzili. Jeżeli oszukamy nasza dziecięcą podswiadomość( tzw Dziecko w nas) mowiąc jej TO NAJWYŻEJ, ZEMDLEJĘ,czy co tam jeszcze, wtedy umysł się uspokaja.Nie można straszyć kogoś, kto mówi, ze jest mu wszystko jedno.Ale to trzeba poćwiczyć przez jakiś czas.Można takie ćwiczenia wykonywac w wyobraźni.Gdyż dla podswiadomości czy jemy cytryne czy tylko o jej jedzeniu pomyslimy i tak sie krzywimy na sama mysl.Mozna więc wykorzystac wyobraźnie dla naszej korzyści. Zgodnie z tzw.analiza transakcyjna sa w nas trzy postaci DZIECKO, RODZIĆ I DOROSŁY. I w naszym rozwoju osobistym dążymy do tego, zeby stać się, (zachowywać) jak DOROSLY, bo w takim stanie umiemy panowac nad swoimi myslami, emocjami. Ale w tym celu trzeba przepracowac Dziecko i Rodzica w sobie.Nie bedę się na ten temat tu rozpisywać, mozna wpisac w google temat *Analiza transakcyjna* lub Dziecko, Rodzic i Dorosły w nas i ocenić samemu czy te informacje moga Wam być pomocne w poradzeniu sobie z emocjami. Poza tym polecam uwazne wczytanie sie w opowieśc mężczyzny, który wyszedl z nerwicy:moja-nerwica.republika.pl( na pasku pod wyzdrowiec jest dalsza część opowieści , tam znajdziecie informacje jak powstają objawy nerwicowe i jak ten męzczyzna się wyleczył). Czyli najpierw wiedza na temat nerwicy a potem jej stosowanie w codziennym zyciu, tak ja pracowalam nad sobą.Pozdrawiam.
-
Wątek administracyjny Forum.Kardiolo.pl
jadwigaszpaczynska odpowiedział(a) na admin temat w Kardiologia
Witam Administratora. Na skutek mojego niedopatrzenia w moim dzisiejszym poscie z godziny 13,23 na wątku *Nerwica lekowa-jak z nią walczyć* w dziale nerwica natręctw , puściłam fragmenty takich samych postow, co czyni ten post niepotrzebnie wydłużonym.. Prosze o skasowanie powtórzonych informacji.Z góry dziękuje. J.Szpaczynska -
Witam Wszystkich. Magdzik, ciesze się, ze informacje z niektórych postow sa Ci przydatne. O tym ALARMIE non stop włączonym w głowie byla mowa na jakimś filmie. Że u zwykłych osob włącza się tylko w momencie rzeczywistego zagrożenia i wyłącza się gdy ono minie, a u nas, neurotyków bywa stale włączony. Ago, na pewno masz sporo racji, ze czytanie długich postow jest męczące, ale uwierz mi, ze ja pracując nad sobą od lat 80-tych musiałam przeczytać mnóstwo przeróżnych iksiążek, w których czasem tylko pare zdan było mi pomocnych. Teraz na niektórych stronach takich chociazby ja *Rozwój i swiadomość* lub *Energia wewnętrzna * sa super teksty, zawierające pomocne w radzeniu sobie z zyciem i z nerwica -informacje. Zeby skutecznie wyjść z nerwicy trzeba nauczyć się asertywności, tzw.zdrowych granic, panowania nad myślami, emocjami itd.Nasz rozwój musi być wielowatkowy. Przytocze pewien interesujący-moim zdaniem- tekst, który może tez byc pomocny w zrozumieniu nerwicy. ---------------------------- Masz rację Remigiuszu to nasza wina JAK NAM WRACA, BO TYLKO NA TO CZEKAMY . WYMYSLAMY CZARNE SCENARIUSZE , a potem doskonale je reżyserujemy To jest również dowód naszych niebywałych zdolności. Bo kto jak nie my potrafi tak ZAPLANOWAĆ SWOJE SAMOPOCZUCIE Swiadomość samoleczenia jest podstawą do normalnego życia. CO TOBIE I MNIE SIĘ JUZ UDAŁO. Wyjście z nerwicy jest o tyle trudne ŻE MUSIMY PRZYZNAĆ SIE DO NASZYCH SŁABOŚCI i, a to wbrew pozorom jest najtrudniejsze, a dla niektórych nie możliwe. NAJŁATWIEJ OBWINIAC INNYCH JA WPADAM W FURIE , BO TAK NAJŁATWIEJ POZBYC SIĘ EMOCJI - guzik prawda. WYZYWAM SIĘ NA INNYCH , a potem czuję się fatalnie i muszę się tłumaczyć i przepraszać. Najważniejsze to być pogodnym. Wmawiać sobię że jest pięknie. Ty Remigiuszu napisałeś samą prawdę. Nie czytajcie postów Remigiusza z myślą - ten to ma szczęście - on porostuZROBIŁ TO CO POWINIEN i teraz dostrzega tak jak ja ŻE NERWICA BYŁA CZYMS POTRZEBNYM . Zwykły człowiek NIE MA CZASU POZNAC SIE PRZEZ CAŁE ŻYCIE ,a nam dane było trochę czasu na to - mnie prawie 7 lat - z czego 6 lat zmarnowałam na pisanie scenariuszy i reżyserię. Od tego są szkoły filmowe a nie własne życie. ------------------------------- Zwróccie uwagę na to przedostatnir zdanie ZWYKŁY CZŁOWIEK NIE MA CZASU POZNAĆ SIĘ PRZEZ CAŁE ŻYCIE.Mozna powiedziec, ze nas nerwica zmusza do tego dla naszego dobra. Bo gdy raz siebie poznamy zaczynamy mniej cierpieć.Pozdrawiam.
-
Witam Wszystkich. Cos mi się pokićkało w tym poscie.Przepraszam.Pozdrawiam.