Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Weronika

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Weronika

  1. Leva wiec miałam rację. Pramolan jeszcze wcale na ciebie nie działa. Zadzwoń na informacje medyczną lub do jakiegoś psychiatry i spytaj czy możesz powoli odstawiać te poprzednie leki jednocześnie biorąc Pramolan, bo źle sie czujesz a Pramolan bierzesz dopiero 3 dzień. Poczytaj ulotki załączone do leków może tam znajdziesz odpowiedź. Może doradzi ci jakiś inny doraźny lek na te dwa tygodnie potem go odstawisz. Pramolan jest dobry, bo to nie psychotrop. Nie uzależnia. Jednak trzeba go regularnie zażywać.
  2. Ja już pomału kończę, bo siedząc zbyt długo przed komputerem też można dostać nerwicy. Zapraszam na swojego bloga. Jak pokonać nerwicę. www.rozwod9.bloog.pl www.nerwice.blogspot.com
  3. Ja już dziś kończę, bo za długo siedząc przed komputerem też można dostać nerwicy. Zapraszam na swojego bloga Jak pokonać nerwicę. www.rozwod9.bloog.pl www.nerwice.blogspot.com
  4. Leva ile czasu już bierzesz Pramolan. Czy przed nim brałaś jakieś inne leki? Przeczytaj mów wpis do ciebie na poprzedniej stronie.
  5. Moni2572 Myślę, że to nie jest dobre rozwiązanie dla Levy. Połówka to tak jakby nic. Myślę, że Pramolan na nią źle nie działa po prostu jeszcze wcale nie zaczął działać i stąd te złe samopoczucie.
  6. Catullus. Oczywiście jeśli ci to pomaga i Psychiatra nie jest ci potrzebny to bardzo dobrze.
  7. Leva. Czy wcześniej brałaś jakieś inne leki. Może to przez to, że je nagle odstawiłaś. Może to objaw abstynencyjny. Pramolan zaczyna działać powoli . Poprawa może nastąpić gdzieś po dwóch tygodniach przyjmowania. Tamte leki powinnaś odstawiać stopniowo. Ja biorę Pramolan 3x1. Czuję sie świetnie. Kiedyś brałam xanax odstawiałam pomału. Według ulotki dołączonej do opakowania jednocześnie biorąc Pramolan. Musisz jednak zapytać lekarza czy leki nie mają żadnych interakcji czy można je przyjmować równocześnie.
  8. Do Olki 2. Oczywiście, że przychodzą. Na szczęście ja robię ogromne postępy i u mnie chwile słabości przychodzą coraz rzadziej. Już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio miałam jakiegoś doła. Jestem coraz silniejsza.
  9. Moni 2572. Zgadzam sie z tobą. Gdy była potrzeba brałam psychotropy, by móc normalnie funkcjonować. Od kilku miesięcy nie biorę. Jest coraz lepiej, bo pozbyłam sie źródła, które wywoływało chorobę. Teraz jeszcze biorę Pramolan - już nie psychotrop ale niedługo gdy będzie jeszcze lepiej odstawię go. Zapraszam na swojego bloga. Jak pokonuję nerwicę. www.rozwod9.bloog.pl
  10. Catullss. Czy nie możesz zapisać sie do poradni gdzie można leczyć sie za darmo? Ja jestem z Olsztyna. Chodzę do poradni zdrowia psychicznego, która jest w szpitalu psychiatrycznym. Kiedyś też chodziłam prywatnie ale kogo na to stać?
  11. Do Olka 2 Terapia pomoże jeżeli ty sama również będziesz chciała sobie pomóc. Na pewno będzie trzeba dużo zmienić. Przede wszystkim odnaleźć powody twojej nerwicy a potem jeśli masz sie poczuć lepiej trzeba je wyeliminować, co nie jest często proste. Na to trzeba wielkiej odwagi. Ja na przykład niemal przypłaciłam te zmiany swoim życiem. Gdy byłemu mężowi powiedziałam o rozwodzie rzucił się na mnie z nożem.
  12. Catullus. Nie zgadzam się z tobą ale kiedyś bym sie zgodziła, bo myślałam tak jak ty. Na szczęście ja mam już to za sobą. Też myślałam że jestem słaba. Ale odnalazłam w sobie ogromną siłę. Poczytaj mojego bloga. Jak pokonać nerwicę. www.rozwod9.bloog.pl
  13. Jeśli można tak swobodnie wyrażać się słowami to powiem wprost. Przed trzema pierwszymi spotkaniami z moją obecną panią psycholog. Tak bardzo się bałam, że miałam porządną sraczkę.
  14. Czasami tak bywa, że ma się wszystko w dupie ale za to ci nie gratuluję. Gratulacje są za to, że masz odwagę chodzić do psychologa.
  15. Catullus czy to twoja pierwsza terapia. Życzę wytrwania. Ja terapię zaczynałam chyba ze trzy, czy cztery razy ale w tedy nie byłam jeszcze na to gotowa. Nie wierzyłam, że mi to pomoże. Teraz jest inaczej. Teraz wytrwam, bo wierzę w to. Teraz nie ma już powodu, który doprowadził mnie do nerwicy (rozwiodłam się). Zaczęłam nowe, lepsze życie, które teraz ma sens.
  16. Witaj Catullus. Myślałam bardziej o sobie, bo u mnie jest z każdym dniem coraz lepiej. A myślę, że u ciebie też będzie coraz lepiej, bo zaczynasz robić coś, by się pozbyć swoich objawów. Podjęłaś terapię. Gratulacje.
  17. Moja pani psycholog powiedziała mi, że te objawy, które jeszcze miewałam to pozostałości po nerwicy i depresji trwającej ponad 10 lat. Mój organizm przez tyle lat był w spowolnionym tempie jakby w uśpieniu. Dla tego teraz nadmierne emocje, wysiłek fizyczny tak bardzo mnie męczyły. Muszę sie rozruszać, wyćwiczyć, by szybciej wrócić do normy. O tym mamy porozmawiać na kolejnej terapii. W celu rozruszania sie zapisałam się ze swoim partnerem życiowym na kurs tańca do Iwony Pawlowicz. Byliśmy już na dwóch lekcjach. To dla mnie terapia tańcem.
  18. Witam wszystkich, którzy mnie znają i pamiętają oraz wszystkie nowe osoby. Mi też psycholog bardzo pomaga. Byłam już na kilku wizytach. Na początku było ciężko, wspomnienia bardzo bolały. Wiele jednak się nauczyłam i teraz z każdym tygodniem czuję się coraz lepiej. Ważna dla mnie była informacja o tym, że nerwica nie jest chorobą tylko zespołem objawów psychosomatycznych. Ta informacja dodała mi siły, nie jestem chora. Jestem zdrowa. Co jakiś czas tylko dopadały mnie te objawy. Z czasem coraz rzadziej. Jeśli interesuje was moja historia poczytajcie mojego nowego bloga. Opisuję tam krok po kroku jak radzę sobie z nerwicą. Jak ją pokonuję. www.nerwice.blogspot.com
  19. Witam wszystkich. Obiecałam, że napiszę o swojej kolejnej wizycie u psychologa. Po wczorajszej wizycie u psychologa i opowiadaniu o swoim nieudanym małżeństwie nie najlepiej się czułam. Ciągle o tym myślałam, to mi przywołało wspomnienia. Zaczęła wracać nerwica. Zaczęłam się bać. Na szczęście w samą porę odpędziłam ją od siebie. Wiedziałam, że muszę zająć się czymś co odegna moje złe myśli i pozwoli skupić się na czymś przyjemnym. Obejrzałam *Telekamery* na dwójce. To pomogło mi odpocząć. Przed snem myśli znów wracały. Na siłę, by je odpędzić myślałam o mnie i o Tomku, wspominałam chile, w których się poznawaliśmy, spotykaliśmy się. To miłe wspomnienia. Udało mi się spokojnie zasnąć. Dziś rano obudziłam się bez chęci do działania, nie chciało mi się wstawać jednak wiem, że nie mogę pozwolić na to, by depresja się pogłębiła. Wstałam, by się rozruszać. Ciężko było dojść do siebie. Byłem lekko roztrzęsiona. Dygotały mi ręce. Zjadłam śniadanie, poszłam rozwiesić ulotki. Na dworze te uczucia minęły. Już jest w porządku. Nie dałam się, udało mi się pokonać strach bez xanaxów, których nie biorę już od kilku miesięcy. Więcej na ten temat możecie poczytać na moim blogu. www.rozwod9.bloog.pl
  20. Jeszcze do Doroty W. Często zdarza się, że myśląc w określony sposób przyciągamy rzeczy, o których myślimy przez to, że podświadomie robimy wszystko by udowodnić, że mamy racje. Radzę Ci więc byś zmieniła swe myślenie i nie tworzyła w wyobraźni złych scenariuszy. Myśl o miłych rzeczach, o takich jakie pragniesz, by się wydarzyły a będziesz je do siebie przyciągać.
  21. Doroto W. Dla czego patrzysz w przyszłość w czarnych kolorach? To nie pomoże Ci, a wprost przeciwnie może przyciągnąć te złorzeczenia. Myśl o przyszłości pozytywnie, a będzie Ci lepiej. A na to co sie wydarzy nie masz wpływu.
  22. Witaj Doroto W. Wiem, że nie będzie nawrotu, bo pozbyłam się źródła choroby, którym był trwający ponad 10 lat związek małżeński. Teraz jestem z mężczyzną, którego kocham. Mam miłość, której mi brakowało. Bez miłości usychałam. Chciałam wam jeszcze powiedzieć, że jeśli wiecie dla czego chorujecie to jesteście w o wiele lepszej sytuacji ode mnie. Ja gdy byłam chora, uwikłana w tą nerwicę nie wiedziałam dlaczego choruję. Chciałam kochać i być kochana i wmawiałam sobie to, że kocham swojego męża. Podświadomość jednak dopominała się o swoje prawa. Oprócz nerwicy miałam jeszcze depresję.
  23. Zuziu wiesz dla czego w niczym ci to nie pomogło? Dla tego, że nic z tym nie robisz. Choroba sama nie przejdzie. Zacznij działać. Powoli małymi krokami ale coś rób. Dziś zrób chociaż jedną rzecz dla siebie, która ci pomoże. Spraw sobie jakąś przyjemność. Przywykłaś do szarych, ponurych myśli. Potrzeba czasu, byś wyzdrowiała ale zacznij coś robić. Szukaj sposobów, by poczuć sie lepiej.
×