Skocz do zawartości
kardiolo.pl

mary10

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mary10

  1. Ewa , ja juz sama nie wiem czy to jest poważne czy nie z Monny strony . Ja w takich sytuacjach z mojej strony jak czułam się zagrożona i myślałam ,ze zaraz umrę to szukałąm pomocy u lekarzy i czasami to nawet wydawało sie nawet dziwne jak wpadałam do przychodni w czasie pracy ( a w pracy mowiłam ,ze ide po ciastka do kawy ) i zaczełam szukać rozwiazań aby sobie pomóc bo tak dalej zyc nie mogłam z lękiem o własne życie . Przy pomocy rodziny ( najbardziej Mamy ) szukałam ratunku dla siebie bo dalej tak życ się nie dało. Porobiłam wszystkie mozliwe badania co by mogły mi potwierdzic ,ze nic mi nie zagradza plus rozmowy z kardiologami dały mi normalne życie bez lęku . Nie powiem czasem jak jestem w stresie to serce wali jak wiadomo strasznie nierowno i coś tam w głowce czasami sie otwiera niedobrego ale po krotkim czasie wszystko wraca do normy no bo przeciez zyje i tak nie raz miałam . Takie osoby pomimo lęku o własne życie igraja jedna z losem i dlatego ja tego nie rozumiem i ich sposobu myślenia. , bycia i egzystencji.
  2. ARTUR Czy ta cała arytmia była w czasie jedzenia ? Jak miałeś zamontowanego holtera to co , godziny arytmii były w czasie posiłków? Za bardzo nie wierzę ,że tylko w tym czasie, leki no cóż są mało skuteczne jak zapewne wiesz a i na dodatek podrażniają śluzówkę czy przełyk ,z którym masz kłopot może i od tego ( od brania leków) i tu jest to błędne koło ,które zapętla człowieka i wprowadza w stan niepokoju , musisz się z tym dyskomfortem pogodzić ale jak sam widzisz czytając forum nie wszystkim to sie udaje . Mi najbardziej pomagały rozmowy z kardiologiem i tylko On mi potrafił wytłumaczyć czy to co ja mam jest dla mnie grozne czy nie , w moim przypadku to kardiolog nie psycholog pomół mi zyc normalnie z arytmią . Tak było u mnie a jak u innych , szukajcie swoich dróg , jedna z nich jest moja a jest ich przeciez więcej ale warto szukać bo zycie w lęku na dłuższą metę jest po prostu nie możliwe bo człowiek * umiera * za życia. . Takie życie nie ma sensu .
  3. Monna , brak słow na Twoje postępowanie , nie pisz takich rzeczy na forum !!!!
  4. Moonna , napisałaś ,ze przeszło Ci w stan zamierania serce ( przedtem tego nie doczytałam ) i chcesz zwiekszyc dawke leku , DZIEWCZYNO NIE RÓB TEGO!!!!
  5. Monna , Twoje zdrowie i zycie, , ja tak nie postępuje ale cóż Twój wybór i Twoje zycie!!!! Artur , co sie dzieje u Ciebie ? Boisz się skurczy? Masz przecież przebadane serce i żadnych wad nie masz i dlatego posłuchaj starszej forumowej koleżanki co miała i ma wszystko z arytmii ,ze nic mi się nie stało a tak miga mi juz ponad 30 lat i dlatego Tobie też nic nie będzie. Zapetlic można się bardzo ale trzeba walczyć ze sobą z własną psychiką aby zyc jak się tylko da normalnie. Szkoda życia bo na to się nie umiera tylko ewentualnie z tym jak nic nie wymyśla sensownego bo póki co nic nie wymyslili i dlatego czekam nie tylko ja ale mam nadzieję ,ze doczekam !!!!
  6. Monna , to nie jest zaden wywiad, przychodzisz do konkretnego lekarza w konkretnym celu czyli mowisz co Ciebie do niego sprowadza i wtedy lekarz stosownie do tego co powiesz zada Ci jakies pytania , trudno to tak opisać. To co tu piszesz o swoin sercu na forum to powiedz kardiologowi ale mow prawde bo inaczej szkoda Jego I Twojego czasu i pieniedzy oraz ZDROWIA bo po to idziesz aby sobie go poprawić. Na dzisiaj koncze , idę spać _ Dobranoc.
  7. MONNA , musisz mieć przynajmniej zrobione ECHO SERCA , EKG i na tej podstawie cos lekarz moze powiedzięć o Twoim sercu.. Mów szczerze jak sie czujesz , kiedy i co Cię boli i odpowiadaj na pytania co zada kardiolog , NIC NIE WYMUSZAJ , SZCZEGÓLNIE LEKÓW!!! Bo inaczej Twoja wizyta znowu nie będzie miała sensu . Napisz po wizycie jak tam .
  8. MONNA8787 , dziewczyno jesteś nieodpowiedzialna , pamiętaj ,ze w pewnym momencie i lekarz Ci nie pomoże , LEKI ZAWSZE TRZEBA BRAĆ ZGODNIE Z ZALECENIAMI LEKARZA , TO NIE CUKIERKI . Jakos tak bardzo lekko podchodzisz do brania tych lekow , nie rozumiem Ciebie , w ogóle Twoje posty są czesto w/g mnie kontrowersyjne i nie na poziomie dorosłej osoby. Przepraszam , takie mam odczucia.
  9. Artur, mój mąż musiał mieć operacje dosyć szybko bo inne dolegliwosci nie pozwalały na zabieg i przez to czekanie nabawił sie arytmii ze stresu chociaz niby spokojny człowiek , leki nie pomagaly tylko dostał migotania przedsionkow , czekali 3 dni i nic i operawali . Nic sie nie działo , normalnie wybudzony po operacji . W ciagu pół roku miał 3 operacje i wszystkie z migotaniem Jedna kilku godzinna. Arytmie ma lekarzach za bardzo nie robią wrazęnie , bardziej na pacjentach. Pozdrawiam
  10. MONNA8787 , na Ciebie to brak słów , tez mam taką nadzieję ,że nie łyknęłaś 3 na raz , PROPRANOLOL NIE JEST NA BÓL W KLATCE PIERSIOWEJ , mi lekarka na początku arytmii zapisała na spowolnienie tętna . Alicjo , tak masz racje nikt nam nie obiecał ,że będzie lekko w życiu ale to nie znaczy żeby nie znależć pięknych chwil aby się nimi cieszyć . Nadzieja musi w człowieku być zawsze bo inaczej trudno jest nawet żyć . Pozdrawiam , spokojnej nocki wszystkim zyczę
  11. Alicjo , dzięki za Twój optymizm bo to bardzo ułatwia życie nawet w najtrudniejszych chwilach trzeba pozytywnie mysleć i patrzyć w przyszłość z nadzieją ,że będzie lepsza !!! Tez wszystkich pozdrawiam i miłego wieczoru życzę .. PS Iskierka , co tam u Ciebie , jak mąż się czuje ?
  12. Widzisz DOBRARADA , taka jest róznica między nami ,ze ja pomimo arytmii zyje normalnie czyli pracowałam zawodowo do czasu az uzyskalam przywilej przejscia na emeryturę , podrozowałam na tyle na ile umie było stać a własciwe byłam wszedzei tak gdzie chciałam być .Teraz podrozujemy na krotkich trasach w obrecie okolicy a mąz juz cieszy sie ,ze jak bedzie pendolino to pojedziemy do Warszawy do teatru. Teraz trochę jestesmy ograniczeni w długich podrozach z powodu meża. ZE SKURCZAMI MOZNA ZYC NORMALNIE co nie oznacza ,ze jestem z tego faktu zadowolona i szczęsliwa bo tak nigdzie nie napisałam , czytasz interpretując moje posty tak jak Ci wygodnie dla Ciebie. Zyj sobie po swojemu , Twoje zycie nie moje , ja tez zyje po swojemu pomimo skurczy , nie oszukuje się bo niby w czym miałabym sie oczukiwac.? Arytmie czuje i ona przypomina mi o tym ,ze ja mam. Rodzina moja mnie wspierała w trudnych chwilach i mogłam zawsze na nia liczyć , wyrozumiała rodzina to skarb bezcenny i taki ja mam , jestem wdzięczna za wszystko , za całokształt.
  13. DOBRARADA, , a kto cie moralizuje czy butami wchodzi w Twoje życie , przecięż nikt Ciebie nie zna osobiście( przynajmniej ja) a moralizowanie to nie do mnie należy . Rodzina MUSI wiedzieć bo mi właśnie rodzina pomogła to wszystko ogarnać i w zwiazku z tym zyć normalnie bo Ty niestety nie zyjesz normalnie . Przeczytaj sobie swoje posty , tak normalny człowiek nie egzystuje czy sie to Tobie podoba czy nie a obrazanie się na moje posty też Ci nic nie daje . Skoro ja moge żyć z arytmią i jeszcze pare osob ,ktore daja Ci rady jak funkcjonowac z taka dolegliwościa tzn ,ze mozna . Nie jestem wyjątkiem ani cudem ,ze żyje noramlnie z arytmią , takich ludzi jest wiecej bo arytmie ma kazdy . Czy sie ją czuje czy nie to jest ona tak samo niebezpieczna w swoich skutkach ale Ci co ja czują to maja lepiej bo przynajmniej badają serce i się dowiaduja czy arytmia zagraza ich zyciu czy nie. To jest jedna z korzysci arytmii i tak trzeba do sprawy podchodzić aby zyc normalnie pomimo arytmii.
  14. Dobrarada , nie wiem jak Ci pomóc , ja mogę ale nad tym ciężko pracowałam praktycznie sama bo inaczej to można zwariować a tego nie chciałam lub zamknąc się w 4 scianach ( tego nie mogłam zrobic bo miałam i mam rodzine). Jak sama widzisz nikt Ci nie jest w stanie przemówić . Juz nie raz pytałam , jakiiej Ty oczekujesz odpowoedzi od ludzi z forum?
  15. Szybki puls to jest tachykardia , mam to często bo szybko się wszystkim emocjonuje ( dobrymi i złymi wydarzeniami , ten typ tak ma !! ). Ja przy migotaniu mam puls normalny poza tym i tachykardiami , ktore same po krótkim czasie mijają . Migotanie nie można w odczuciach do niczego porównać w stosunku do innych arytmii . Serce bije w nierównym rytmie na wszystkie mozliwe strony tak jak stary rozklekotany np. samochód , tak to mogę okreslić a czasami jeszcze zbiega tak jakby * z górki* a potem zwalnia . Także Ci co mają skurcze to tak w odczuciach jest lepsze wrażenie ( mogę porównać bo miałam ) . DOBRARADA , migotania odczuwam praktycznie i zreszta kazdą arytmie non stop , tylko nie czuje jak jestem skoncentrowana na konkretnej robocie , na ktorej musze się skupić i myśleźć to co robię. Tego nauczyłam sie w pracy bo muasiałam pracowac a jak jestem w domu juz 10 lat ( na emeryturze) to wcale nie było mi łatwie na początki bo znowu musiałam się nauczyc żyć bez stresu wynikajacego z pracy zawodowej , tez to troche potrwało ale teraz jest dobrze . Głowa * wszystko wie * jak ma sie zachowywać w warunkach domowych i na luzie . Wychodzimy zaraz na spacer bo u nas jest ładna pogoda ,
  16. PAZBAWIONARADOSCI , co Ty wypisujesz za głupoty , jak ktoś czuje zagrożenie życia to dzwoni na pogotowie a nie pisze na forum ,ze to jego ostatni post . Dziewczyno lecz głowę , musi byc jakaś rada , masz chyba rodziców , rodzenstwo i z nimi musisz omawiac swoj stan zdroiwa a nie pisac niedorzecznosci , bo dla mnie to są . W nocy sie spi a nie pisze na komputerze . Co Ty w życiu robisz ? Pracujesz , uczysz sie ? Może masz za dużo wolnego czasu i tak jak polecałąs DOBRARADA może jakiś wolontariat co Ci mysli zajmie konkretnymi sprawami a nie rozmyslaniem dlaczego ja jestem taka a nie inna .
  17. Elusiak , nie jest tak zle jak byłaś dwa razy nad morzem , od nas znam parę osób w dostojnym wieku co nie byli nad morzem nie wspominając już o górach.co nigdy ich nie widzieli. Alicjo , czekamy na Ciebie z pomyślnymi wiadomościami. Elusiak , trzymam kciuki za całokształt w dążeniu do celu . Kochana jak są emocje to psychika jest na nich tak skoncentrowana , ze nic sie złego nie dzieje. Ja tez jestem panikara ale wszystko w tym dniu przebiegło gładko i bez sensacji. Strach ma wielkie oczy.
  18. Alicjo, wiem ,że u mojego Taty badali tą przerwę wyrównawczą czy sprawdzali już nie pamiętam jakim badaniem ale wiem ,że przerwa jest na tyle mała ,że niczemu nie zagraża. Alicjo , jesteś osobą racjonalną to może zapytaj swojego kardiologa jak to można sprawdzić czy wszystko w porządku z tą przerwa wyrównawczą czy tak może być ? Może to nic groznego i wtedy będziesz spokojniejsza jak nawet przydusi. Dziewczyny , napiszę ogólnie i trochę może i humorystycznie , przez ponad 20 lat była u mnie kazda arytmia z wieloma przeroznymi dolegliwościami , wszystko mineło jak ustabilizowały się u mnie hormony czyli mam utrwalone migotanie ( 100 razy lepsze od napadowego dla zdrowotności) , nie umarłam , serce wydolne bez oznak meki po arytmiach i dlatego sobie mowie * zyc nie umierać * i dlatego zyje jak tylko mogę dobrze . Pozdrawiam i zycze wszystkim miłego wieczorku.
  19. Ewka , no pewnie jak dają na badania to trzeba korzystać , u mnie jest po utrwaleniu pełna stabilizacja i nic się nie dzieje i dlatego nie mam konkretnej wizyty u kardiologa . Mieszkam ok. 40 km od morza . Dziewczynki kochane , przeczytajcie sobie może swoje posty najlepiej od początku i zastanówcie się nad tym co napisałyście a potem drugie zastanowienie - jakich odpowiedzi tu na forum i rad oczekujecie aby Wasze życie się polepszyło bo puki co żadna rada czy porada nie skutkuje a jak to na bardzo krotko i znowu wracacie do starego myślenia o sobie. Może stawiacie sobie za duże cele w życiu , może Wam tak wygodnie żyć na poziomie dziecka a może nie piszecie prawdy o sobie i dlatego nasze rady są nie trafne . Postarajcie być sobą i na co Was stać i dlatego świat jest taki piękny w tej różnorodności , nie ma co * naginać natury*. Myślę ,ze żadna z Was nie nie obraziła na to co napisałam . Za chwilę idziemy na przedpołudniowy spacer połączony z drobnymi zakupami. Pozdrawiam
  20. Elusiak , dobrze piszesz i z optymizmem tylko proszę nie zmieniać mi tu poglądów to samo do Dobrarada . Tak oczywiście miałam na myśli poważniejsze schorzenia serca niż drobna niedomykalność zastawki , śmiem twierdzisz ,że i nawet więcej niz 10% ludzi to ma , sa coraz to lepsze aparaty do diagnostyki serca i dlatego nawet drobne wady wychodza a przedtem tego nie było( takich aparatów). Jesteśmy chorzy na arytmię i nie ma co tu tego ukrywać ale musimy zyc normalnie jak jak zyją normalnie co mają cukrzycę i tez ta choroba może mieć podobne skutki dla zdrowotności człowieka i dlatego trzeba sie stosowne odżywiać do danego schorzenia . Ja pilnuję aby mnie jak najdłużej miażdżyca nie zaatakowała bo to wtedy by mogło się zle skończyć i dlatego pijemy ( mąż i ja ) rano miod praktycznie cały rok na okrągło , jemy warzywa i owoce sezonowe , olej roslinne w przewadze , ruch , nie palimy i od czasu do czasu lamke czerwonego wina lub piwko do rybki jak idziemy spacerkiem nad morzem lub do grila w ogrodzie. Trzeba jak najwiecej jeszcze korzystac z lata bo juz trochę * pachnie * , jesienią , listki z naszej jablonki cos troche spadają . Miłego wieczoru i dalszego weekendu dla wszystkich.
  21. Dobrarada, ja mam utrwalone migotanie przedsionków i to mogę naprawdę z ręka na sercu powiedzieć ,że skurcze czy nawet częstoskurcz to pikuś w odczuciach jak ma się migotanie. Nic się nie da z tym porównać , bardzo rzadko nie czuję migotek , najbardziej odczuwam w spokojności , jak leżę czyli jak nic nie robię i to jest masakra ale cóż muszę tak życ bo innego wyjścia nie mam . Dlatego czasami pisze ostro jak ktoś * mówi * , że nie da się żyć ....................naprawde kochani bez urazy i złośliwości DA SIĘ TYLKO TRZEBA CHCIEĆ . Uwierzcie arytmie ma kazdy tylko my biedacy to czujemy i tu jest nasz problem bo Ci co nie czują to maja takie same ryzyko nagłego zgonu jak my czyli baaaaardzo małe prawdopodobieństwo ale wydarzyc się moze wszystko u kazdego pod warunkiem ,że mamy zdrowe serca ( ale myśle ,że kazdy z Nas tu piszacy to ma).
  22. Dobrarada , może lepiej poczytaj sobie moje posty jak ja funkcjonuje z arytmią- jestem wiarygodna bo mam ją ponad 30 lat (każdy rodzaj mam lub miałam ) , chyba że wszystkie moje posty uważasz za wku.............ce. Jedno jest pewne serce bez wad wytrzyma każda arytmię , tak zyje ja , moj Tata , dołaczył mąż . Żyjemy , normalnie zyjemy z wysiłkiem dnia codziennego , przedtem pracujac zawodowo a stac to sie może zawsze wszystko i wszędzie , Czasami jeden skurcz może zabić i tyle bo zle zamiga . Na to nie ma zadnego lekarstwa ani terapii . Terapia może tylko nauczyć z tym żyć bo na pewno nie zlikwiduje skurczy , takie proste to nie jest , najwięcej to my sami musimy nad tym pracować aby zyc z taka dolegliwoscią . Innego wyjscia nie ma , jak jest to niech ktoś poda.. Pozdrawiam wszystkich
  23. Dobrarada , nie odbijaj proszę pałeczki tylko dlaczego piszesz ,że moje posty do Ciebie są chamskie ? Jeżeli takie znajdziesz , to przeproszę . Nie tylko ja Ciebie * krytykuję * i jakoś nie piszesz ,ze te posty są chamskie . Cos tam napiszesz pod innym nickiem i bez mojego postu piszesz , że ja coś Ci chamskiego odpisze , wróżką jesteś ? Postanowiłam nic nie pisac ale jak będę * atakowana* to niestety będzie riposta czy sie to komus podoba czy nie. Wiem to dokladnie ,ze tu duzo ludzi mnie nie lubi ale to ich problem . Przepraszam ,że to tu pisze ale zostałam przez DOBRARADA * wywołana do tablicy * a jak tak się już stało to zawsze * odpowiadam*. Taka juz jestem.
  24. To i ja coś napisze . Dobrarada , to jest już kolejny nick , przedtem był samotnawtymwszystkim, samotna , ech80 i dobrarada . Alicjo i Ewo ja z DOBRARADA * walczę * od początku Jej istnienia na forum ( chyba ,ze przedtem miała jeszcze inny nick). Starałam i staram sie wytłumaczyć ,ze da sie żyć bo ja zyję , bo nie mam innego wyboru...........................i tak dalej . Pisze czasami może i ostro jak to ,ze nie żyje normalnie , bo nie zyje normalnie i ten ostatni post znowu to potwierdził , odbiera to jako atak na siebie Pisze ,ze jestem chamska , niech napisze , w ktorym poście tak jest, jak napisała Iskierka naprawdę szkoda klawiatury dla DOBRARADA. , Jej zycie i na dodatek jej wola tak życ. Ona jest niereformowalna , wszystko na nie. Depresje można leczyć i wyleczyć bo pisze ,ze ma , wzdęcia tez a skurcze nie ale możę u Niej sa od depresji czy wzdęć . Trzeba po prostu spróbować . Ufffffffffff , jak gorąco
×