Skocz do zawartości
kardiolo.pl

gracja

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gracja

  1. Wiesz sara ja miałam kiedyś też taki problem tylko z tatą alkoholikiem,bałam się z nim być sama i potem jak nerwica się nasiliła to musiałyśmy się z mamą wynieść do drugiego domu bo myślałam że zwarjuje jak nie uciekne.potem za nie długo tata zachorował i modliłam się zeby umarł.to było straszne ale poczułam się wolna jak już go nie było.wtedy postanowiłam sobie że moje dziecko nigdy nie zobaczy w mojej ręce żadnego alkoholu i tak jest do dziś.potem przyszedł okres tęsknoty za tatą i długa psychoterapia a teraz chciałabym żeby on był.
  2. Super truskawko,brawo.widzisz dasz rade...pomalutku a do przodu
  3. Magdzik ja się nawet za nas modle he he powaga to nie jest śmieszne.ale cały czas o tobie myślę jak masz szkołe i na prawdę trzymam kciuki bardzo bardzo mocno
  4. No hejka wam wszystkim.u nas też pięknie na dworze i wstałam rano wczas nie wiem sama po co ale pranie już mam na polku i obiedek nawet ale coś mnie łamie.krecik a dlaczego to problem że to siostra twojego przyjaciela?magdzik trzymam kciuki mocno !!!mama mnie znowu dołuje ale staram się nie słuchać co gada żeby nie zwarjować czasem.pozdrawiam was cieplutko wszystkich tu piszących i czytających
  5. Ja też mam takie cuda z brzuchem wczoraj to myślałam że mi go rozsadzi ale napiłam się mięty i nawet przeszło.magdzik ogród to dla mnie lekarstwo zawsze było i jest na stres,cudowna sprawa.ja już muszę kupić nasiona i pomalutku zacząć siać.już nie mogę się doczekać.jutro będe trzymała za ciebie kciuki a ty za mnie też trzymaj bo mamy iść w gości do znajomej i się trochę boję bo coś od kilku dni gorzej się czuję a jutro bardzo chcę tam pójść i mam nadzieję ze mi się uda.miłej nocki wam życze.znowu mam problem z oczami,jakoś gorzej widzę,dziwnie jakbym nie widziała wszystkiego i szczypią mnie ślepia,takie są przemęczone albo jakby mi kto soli do nich nasypał
  6. Hejka wszystkim.jaka dziś piękna pogoda ale ja taka słaba jestem teraz i taka ciężka jakby mnie coś w ziemie wgniatało i nie mam siły ale prańsko zrobiłam ogromne,tak mnie cieszy taka pogoda.pozdrawiam was cieplutko
  7. No no magdzik,cudownie,cieszę sie razem z tobą z twoich sukcesów.krecik nie możesz tak myśleć,to że znowu czujesz się do kitu to nie znaczy że tak będzie zawsze,chłopie nie pozwól na to.ja nie raz tak się czuję że nie mam siły z łóżka wstać ale wstaje,idę z samego rana do sklepu,muszę ugotować i wyprać,wysprzątać i to jest też jakaś mobilizacja dla mnie żeby się nie zastawać w miejscu a nawet jesli jest źle to sobie pobeczę czy powściekam że już tak nie chcę a potem znowu wraca siła do walki.oj całe szczęście że mam męża i dziecko o jakbym była sama to pewnie nie wstawałabym z łóżka tak jak kiedyś.ważne jest też chyba mieć jakiś obowiązek żeby musieć coś zrobić,kurcze choćby psa na dwór wyprowadzić i przy okazji pooddychać świeżym powietrzem.no nie wiem ale to jest moje zdanie.a gdzie reszta naszych formułowiczów?
  8. Oj chyba każdy facet jest taki,nie przejmuj się...a może nie każdy ale raczej tak jest.więc lepiej im nie mówić jak nam coś jest bo i tak nas nie rozumieją
  9. Szila ja mam już to samo,łeb ciężki jak ołów i śpiąca jestem jak cholera ale kawy się nie napiję bo jeszcze bym pogorszyła samopoczucie.idę naleśniki smażyć i mam nadzieję że nie usnę w kuchni.a pogoda straszna,ponuro jak na jesień i mżawka.chya trzeba jakąs skoczną muze złączyć hi hi
  10. Tak dzięki już mi lepiej ale wczoraj to myślałam że już nie wytrzymam,nawet oczu nie mogłam otworzyć.ale ja tak już nie raz miałam i też mi kiedyś lekarka powiedziała że to mogą być bóle migrenowe.to straszny ból ale i tak się cieszę że trwał tylko jeden dzień bo czasem to trzy dni się męczyłam
  11. Jejku nie wiem co się dzieje ale tak mnie głowa boli że chce mi się wymiotować,masakra...jeszcze sprubuje zimne okłady zrobić bo inaczej to oszaleje.a co u was?jak się czujecie bo coś tu cisza
  12. Hejka.sara ja też mam z tą ręką ale nic się nie martw i nie myśl o niej to samo przejdzie,ja sobie jeszcze smaruje amolem to wtedy tego tak nie odczuwam.a jak mnie pierwszy raz tak chwyciło to się gryzłam po ręce i sprawdzałam czy coś czuję tak się wystraszyłam że to jakiś paraliż ale to tylko głupia nerwica szaleje.mateusz zaczęłam się stosować do twoich porad i muszę powiedzieć że dwa razy mi się udało to pokonać,właśnie w sklepie i już mi gorąco było i sobie myślałam no jeszcze,jeszcze pokaż co potrafisz i faktycznie zaraz mi przeszło.No u mnie dzień płaczu i znowu przeprawa z mamą ale już nie wytrzymałam i powiedziałam jej co mnie boli i czego już nie mogę wytrzymać i się uryczałam jak dziecko i ona zmiękła,normalnie siadła i słuchała co mówię jakby mnie nie znała i nie była świadoma że mi tyle przykrości zrobiła.ale przepraszam nie usłyszałam.ale chyba zrozumiała że mam swoje życie.no zobaczymy co dalej,ale ja nie mam zamiaru już to tolerować,nie mogę na takie coś pozwolic.pozdrawiam
  13. Jeśli mogę się wtrącić krecik to masz rację w tym co napisałeś do kasi,wiem to z własnego doświadczenia
  14. U nas też strasznie wieje,właśnie myslałam o spacerku ale nie pójdę bo syn ledwo po chorobie i nie chcę żeby go przewiało znów,może potem się trochę uspokoi bo na razie masakra.mama sobie poszła.tak sobie myślę po co ten cyrk był?chyba żeby mnie wkurzyć i sobie wyjść z domu.i tak ma szczęście że ja jestem spokojna i sobie pozwala,bo gdybym raz pokazała to może by dała spokój w co wątpię.czuję e mój kark jest sztywny i juz głowa zaczyna boleć i znowu muszę sie masować po karku.
  15. A ja się idę zamelinować w kuchni,puszczę muzykę i gotuję i się muszę rozluzować bo wszystkie jelita mnie bolą z tych nerwów,to idę he he.dzięki wam jest mi lepiej
  16. Ja na szczęście nic mojej mamie nie opowiadam bo wiem że było by to samo co u ciebie ewo ale i tak mi powiedziała że mnie mąz zostawi.moja mama widzi we wszystkich wrogów.wiem że też dużo w zyciu przeszła bo jej mama zmarła jak była dzieckiem i żyła bardzo biednie i dużo innych miała problemów i z teściową też le to nie uprawnia jej do takiego oceniania mnie.a teraz się do mnie nie oddzywa i tak będzie do póki ja się nie odezwę,a ja się na pewno pierwsza odezwę bo nie umiem się nie oddzywać,i zawsze rękę wyciągam pierwsza.oj kochane co dom to inny problem.kurcze magdzik ja się boję że też będę o syna zazdrosna ale już od dawna sobie tłumaczę że jak on dorośnie to nie mam prawa ingerować w jego życie,no i zawsze mu powtarzam że jesli coś potrzeba to żeby sam mnie poprosił żebym ja się mu nie narzucała.on ma już 10 rok i tak sobie nie raz rozmawiamy na ten temat bo widzi co babcia z nami i nim wyprawia.uczę go od małości różnych rzeczy i juz widać skutki...mój mały kawaler.basiu też by mi było szkoda sprzedać mieszkanko no ale cóż dom jest tak gdzie my jesteśmy,czyli rodzina byle szczęśliwi.
  17. Dzięki dziewczyny jesteście kochane.ja wiem że moja mama mnie kocha,to ona nauczyła mnie miłości i innych rzeczy ale dlaczego teraz mi to wszystko psuje.taka się zrobiła odkąd wyszłam za mąż,ja myślę że jest o mnie po prostu zazdrosna.ni nic ja muszę żyć własnym życiem,nie przejmować sie tym a jej co trzeba to i tak zawsze pomagam i pomoge a resztę olać brzydko mówiąc.idę gotować i to tak nagotuję że ho ho.kurcze a ja jestem tak cholernie wrażliwą osobą ale trzeba się uzbroić i nie dać się.buziaki dla was
  18. Ewo masz 1000 procent racji że tak jest.moja mama jednak przyznaje się że się boi.ja już to przerabiałam wzdłuż i w szerz z psychologiem i na co dzień też mam to w du...co mi gada ale nie raz jestem sama w gorszym stanie psychicznym i jak jeszcze ja słyszę i te jej głupie gadki to mam dosyć.dzieki ewuś,pomogłaś mi bardzo.a ona tak jakby czuła że mam gorsze dni to zaczyna ze mną.jak nie ma nerwów to jest fajna i można z nią pogadać a jak ją coś wkurzy to obrót o 180 stopni.ja już wolę nic nie dyskutować bo zaraz obruci kota ogonem.dobra podniosłaś mnie na duchu idę gotować.a miała iść do mojej siostry na obiad i jeszcze nie poszła.pewnie teraz mnie obserwuje jak ja się zachowam bo wie że mi ciśnienie podniosła na maxa.a i powiedziałam jej tylko tyle czy słyszy co ona wogule gada,bo jeśli słyszy to nie się najpierw zastanowi czy to gadanie jest mądre.chyba dobrze to powiedziałam.dzięki ewo jeszcze raz.
  19. Dziękuję ci ewo,nie mam gdzie się wyprowadzić ,mamy swój domek po dziadkach,a nawet mnie nie stać żeby się wyprowadzić.sama widzisz jak jest z takim rodzicem,dokładnnie jest tak dlatego że nie robię tego co moja mamuśka chce i stąd ta wojna ciągle.ona nie może zrozumieć że ja mam juz 29 lat i własne życie.wszystko jej przeszkadza,co kupuje co gotuje nawet co mówie.tragedia.ostatnio kupiłam bluzke za 25 złotych to szalała że tylko szmaty mi w głowie.wszystko muszę chować.albo jak mięso gotuje to że tak dużo i nie umiem oszczędzać.a ja tak oszczędzam że bardziej już się nie da.nic nie mam z życia,wegetację.i w dodatku nerwice w spadku dzięki rodzicom.kurcze zawsze myślałam że mnie będzie wspierać,ja tak bardzo potrzebuję akceptacji,czy to jest tak dużo?czuję się najgorsza na świecie...
  20. Hej wszystkim.oj basiu mi nie potrzeba sąsiadów,za to moja mama zza ściany tak się wydziera na mnie że już nie mogę tego słuchać,tak mnie psychicznie zgnębiła że już nie wiem co mam robić.ona nie rozumie mojego problemu wogule albo raczej nie chce zrozumieć że ja nie jestem w stanie latac do kościoła czy w inne miejsca.to jest takie przykre że mam ochotę wyć....................magdzik ma rację że to nie takie proste z tego wyjść ale trzeba prubować.mateusz dzięki,ja tak nie raz prubuję robić czasem mi się udaje a czasem nie.może już mam za starą tą chorobę?
  21. Hej kochani,co u was?ja poszłam posiedzieć sobie do sąsiadki i półtorej godziny byłam i zaczeło mi się coś robić w nogach tak jakbym ich miała zaraz nie czuć i w głowie ale szybko się zerwałąm i wszystkie złe uczucia zniknęły,dziwne prawda?wstałam pochodziłam i mi przeszło,i pomyślałąm wtedy poczekam jeszcze i sprawdzę czy mogę zemdleć w takiej sytuacji ale jak zaczęłam o ty myśleć to mi to przeszło i już jestem w domku cała i nie zamdlałam.mateusz fajny pomysł z tym poradnikiem,może komuś to pomoże akurat,są różne psychiki.pozdrawiam.
  22. Witam cię shemia,no szkoda że nowu wróciła ci nerwica,mi też wróciła już chyba z trzeci raz.masakra.idź do psychologa choć prywatnie sprubój,bo jeśli nie możesz sobie sama poradzić to chyba najlepszy pomysł.ja tez kiedyś przerwałam psychoterapie bo się już dobrze czułam i wiem że to był mój błąd.musisz zacząć działać żeby ci się nie pogorszyło.życzą ci dużo siły
  23. Witam wszystkich,u mnie na razie jako tako leci ale czzuję że za nie długo znowu śpiączki dostane,wczoraj przed snem miałam przeżycie bo był wypadek pod moją bramką i nie mogłam zasnąć,na szczęście to tylko duży pies wyleciał na maskę gościowi ale huk był taki że w domu słyszałam.i cała się trzęsłam bo już raz nam sąsiadke pod bramką zabiło więc sami rozumiecie co przeszłam zanim się dowiedziałam że to pies.ale na szczęscie się pozbierałam,ale nie cieprię takich sytuacji
  24. Rolnik ja też dziękuję.wiosna no właśnie ja mam to samo
  25. Wiosna no właśnie ja tak mam że jem dużo ale jak nie zjem i jestem głodna to nie potrafię tego przetrzymać i muszę coś zjeść bo mi słabo i wydaje mi się że zaraz zemdleję.zawsze jak gdzieś idę to mam z sobą coś do zjedzenia jakby co i wodę
×