
ARKEKRA
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ARKEKRA
-
Magdzik :-) super. widzisz, nie umarłaś, nie zabłądziłaś, nic się nie stało i nigdy nic się nie stanie, bo to całe cholerstwo jest tylko w naszej głowie :-) Będzie dobrze :-) Co do mamy, to ją zmobilizuj do leczenia, bo jak Twoja mama będzie chorować, to Ty będziesz, to przezywać, a Ty potrzebujesz spokoju i wyciszenia... Pozdrawiam i buziole :-) Ewa Zdrowa1 :-) dzisiaj boli mnie cały brzuch, ale ja mam ten zespół jelita wrażliwego i czasem jest trochę gorzej. Zaraz wychodzę i jadę do rodziców. To są staruszkowie, ale czują się lepiej ode mnie hahaha buziaczki :-) Ewa
-
Jeszcze nie śpię :-) Pramolan, to fajny lek na spanie, jak ktoś ma problemy i jest taki wyciszający, jak ja to nazywam na małą szajbę... :-)) Mój mąż po operacji stawu biodrowego to dostawał i nic mu się nie stało. U mnie deszcz dzwoni o szyby i tak jakoś jest smutno w moim świecie... Śpijcie dobrze :-) Do jutra... Ewa
-
Zdrowa! :-) Myślę, że tak. Tylko trochę mi dzisiaj jesiennie i deszczowo w duszy...
-
Weteranka :-) podałam ci adres mailowy, żebyś podała adres, może być na post restante, żebym mogła Ci te buciki wysłać :-) Kasiaaa, no sama zobacz, my wszystkie byłyśmy w takim stanie jak Ty i dzisiaj proszę śmiejemy się, żartujemy i jest nam dobrze, to co sobie myślisz, że Tobie nie przejdzie?! Przejdzie na pewno!! :-)) Ewa
-
Dowcip na dobranoc; Przychodzi kobieta do sklepu monopolowego i mówi; - Poproszę jakieś dobre wino na 30-sta rocznice ślubu Sprzedawca patrzy na kobietę i pyta; -Chce pani świętować czy zapomnieć?
-
A stópki, to pewnie większe jak zapada wieczór, a przynajmniej szersze... hahaha
-
Baskabaska :-) 164, to ja mam późnym wieczorem... hahaha
-
Weteranka :-) Wszystkiego najlepszego Ci życzę z okazji imienin :-) Mój mail to ARKEKRA@gmail.com Wyślę Ci buciki :-) Ewa
-
Ja mam 167 cm. wzrostu rano, a wieczorem, to już tylko 165 cm. Dobre co? Uchodzę się przez cały dzień, a przez noc się rozciągnę. Moja pani neurolog mówi, że to normalne... hahaha
-
Baskabaska :-)) No cóż, szajba to szajba :-) Dobrze, że ten przemysł farmaceutyczny się rozwinął, hahaha
-
Weteranka :-) ja mam rozmiar buta 37 i dostałam od mojej włoskiej przyjaciółki śliczne, jesienne buciki, ale są na mnie za małe. Są ciemno brązowe i na obcasach ok. 5 cm. Wszystkie moje koleżanki maja większe stopy i buciki leżą w pudełku, także jak reflektujesz, to bardzo proszę :-)) Ewa
-
Baskabaska, ja bałam sie jeszcze głupszych rzeczy np., że mnie okradną, ze nie będę miała dokumentów, bo jak taka będę leżała na ulicy, to zaraz torebka mi zniknie i nie będą wiedzieć kogo zawiadomić, albo, że np. zesikam się do gaci i jaki to wstyd (jak będę już martwa), kiedy by mnie rozbierali w szpitalu. Całą gamę miałam idiotycznych leków, albo np. że będę gotowała coś w domu, jak będę sama i umrę, to dom się spali... Książkę bym napisała *czego to nie można wymyślić mając nerwicę* To na prawdę jest chore... hahaha Ewa
-
Jak czytam posty Zuzi, to tak jak bym czytała o sobie. Tylko, że ja nie czekałam tak długo jak Zuzia z pójściem do lekarza. I wiecie co, ja nie bałam się, że umrę. Ja bałam się samego procesu umierania. To mnie przerażało. Dzisiaj jak o tym piszę, to aż śmiać mi się chce, jak mogłam tak idiotycznie myśleć Ewa :-)
-
Kasiaaa :-) Przejdzie Ci na 1000% jak tylko zaczniesz się leczyć. Znów będziesz tą samą Kasią, co wcześniej, tylko przestań roztkliwiać się nad sobą. Ja mogę Ci powiedzieć, że długo brałam PROZAC i taki uzależniający lek o nazwie CLORANXEN, ale jak go odstawiłam to nie miałam żadnych objawów odstawianych. Po prostu przestałam brać i już. Teraz mam w domu HYDROKSYZYNĘ 10mg. tak na wszelki wypadek, bo mam dużo smutków ostatnio w życiu, ale to słaby lek. Dobrze się czuje i normalnie żyję... :-)
-
Kasiaa. Wszystkie antydepresanty działają także przeciwlękowo. Taka jest struktura działania tych leków. Ja przecież też brałam tylko 3 miesiące i mi przeszło na bardzo długi czas. Pisałam o tym już wiele razy. Zapomniałaś czy nie chcesz wierzyć?! Ewa
-
Karla, Kasiaaa, Futerko i wszystkie młodsze dziewczyny, Megi ma rację z tym braniem leków i zaufaniem do lekarza. Megi, Baskabaska, Zdrowa1, Marlena, ja i inne starsze od Was, mamy większe doświadczenie, bo z tym *gównem* zmagamy się dłużej. Na początku zachowywałyśmy się tak jak Wy. Czytałyśmy, bałyśmy się, wierzyłyśmy, ze samo przejdzie i dopiero jak zaczęłyśmy ufać lekarzom i leczyć się, to poczułyśmy poprawę. Im prędzej skorzystacie z naszych doświadczeń i zaufacie lekarzom, tym prędzej wrócicie do normalności :-) Pozdrawiam i życzę dobrej nocki :-) Ewa
-
Zdrowa! i Babaskabaska :-) Ja też mam takie dolegliwości językowe i to zaczęło się razem z menopauzą. Staram się o tym nie myśleć i jak napiję się gorącej herbaty, to trochę przechodzi, albo ja sobie wmawiam, że przechodzi... Dzisiaj kręci mi się w głowie i zaraz pójdę spać, tak myślę :-))
-
Karla2006 :-) Ja nie wiem, co mogę Ci napisać. Ja wiem, że im mniej będziesz czytać, tym masz większe szanse na szybkie wyleczenie. Takie jest moje zdanie. Im więcej będziesz się dopytywać, tym Twoja wyobraźnia i sugestia będzie na wysokich obrotach i tym gorzej dla Ciebie. Ja na początku jak przeczytałam uboczne objawy leków, które mi przepisano, to miałam wszystkie te objawy i bałam się brać leków. Dopiero jak zaczęłam chodzić na psychoterapię, to nauczyłam się nie czytać ulotek i niczego nie sprawdzać w necie, ale ja mam nerwice lekową i jestem panikarą i jestem sugestywna, a nerwica tak właśnie działa. Obejrzałam film o chorych ludziach w szpitalu i już doszukiwałam się objawów u siebie, dlatego takie dopytywanie się nie jest najlepsze przynajmniej na początku leczenia. Ale masz prawo robić co chcesz. Nerwica, to choroba na którą pracuje się latami i latami się z niej wychodzi. poza tym ludzie wrażliwi o słabszym układzie emocjonalnym zawsze będą narażeni na większe przeżycia, a co za tym idzie i leczenie nerwicy. Trzeba zrobić wszystko, że podleczyć się i nie dopuszczać do zjazdów w ciemność...
-
Kasiaaa :-) Ja i Baskabaska tyle czasu leczymy swoje nerwice i jesteśmy tak obcykane w tej medycynie, że nawet operację mogłybyśmy przeprowadzić same, a mimo to chodzimy do lekarza... :-))) To i Ty choć do lekarza. Trzymaj się :-) Ewa
-
Kasiaaaa :-) Ty znasz moje zdanie. Ja uważam, że tylko lekarz i stosowanie się do jego zaleceń Ci pomoże. Jak będziesz leczyć się sama i z doskoku, zawsze będzie Ci do dupy!! Ja brałam antydepresanty tylko przez trzy miesiące a potem inne leki już słabsze, później nic nie brałam, bo było dobrze, ale jak po jakimś czasie znów zjechałam w ciemność, to znów brałam antydepresanty przez 3 miesiące, a później leki słabsze i tak jakoś funkcjonuję. Robiłam wszystko zawsze pod kontrolą neurologa! Ja bardzo dobrze wiem jak Ty się teraz czujesz. Każda z nas wie... Ewa
-
Karla2006! Po co Ty chcesz iść do lekarza, skoro jeszcze tam nie poszłaś, a już chcesz podważać zalecenia lekarza?!! Każdy jest inny i każdy inaczej reaguje na lekarstwa. Tu na tym forum możesz sobie poczytać jak kto się leczy i jakie są tego efekty. Jak masz iść do lekarza i go nie słuchać, to po co chcesz tam iść. Daj sobie spokój z lekarzami, jak wiesz lepiej od nich i lecz się sama, albo idź do lekarza i zaufaj mu. Zapewniam Cię, że żaden lekarz nie ma zamiaru Cię otruć! Powodzenia :-) Ewa
-
Futerko :-) Przeżyłaś? Przeżyłaś! To i następnym razem przeżyjesz! Najważniejsze, to nie siedzieć w domu i nie wsłuchiwać się w siebie, tylko żyć! Ja mam ciemno brązowe włosy, tylko raczej krótkie, bo ja mam z natury kręcone, to jak mam dłuższe, to wyglądam jak w futrzanej czapce...hahaha Fajnie, że jesteś zadowolona z siebie. Oby tak dalej :-) Buziole :-) Ewa
-
Baskabaska, nie strasz Futerka, bo nigdzie nie pójdzie hahaha Co do poranionych palców, to mieszkam z trzema walniętymi kotami i jak się rozpędzą w zabawie (ja je prowokuję), to później nie dość, że mnie okropnie bolą ręce, to jeszcze wyglądam jak bym wpadła w drut kolczasty, ale jak to mówią *miłość jest bolesna* hahaha
-
Futerko :-) Jasne, że wytrzymasz :-) Przecież do fryzjera chodzi się dla przyjemności, więc leć tam i zrób się na bóstwo :-) Ewa
-
Witam wszystkich i życzę miłego dnia. Na moim niebie chmurzyska deszczowe na przemian ze słonecznym błękitnym niebem, ale dzięki temu, co chwile pojawia się tęcza. Ładne, to niebo, takie groźno-kolorowe. Zdrowa1 :-) dziękuje za dobre chęci :-) Baskabaska, jak to szyłam, to też opierałam igłę o stół, ale w niektóre miejsca lepiej igła wchodziła. Tylko dwa razy koniec igły z nitką wjechał po skórę mojego palca, a jeden raz głębiej :-(. Doszyłam do końca, bo nawet krew nie leciała, potem polałam wodą utlenioną i nakleiłam plaster i zaczęło boleć. Na noc ten plaster zdjęłam i posmarowałam jakąś tam maścią z antybiotykiem (mojego kota hihihi) i dzisiaj to mnie nie tylko boli ale jeszcze jest spuchnięte. Przejdzie mi :-)) Najważniejsze, że kurtka została naprawiona... :-)))