Skocz do zawartości
kardiolo.pl

magda79

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda79

  1. magda79

    Mamy z nerwicą

    A ja mimo kiepskiego samopoczucia,bo oczywiscie u mnie 1 dzien fajnie,trzy sie bujam,pojechalam do przychodni.Wtym tygodniu tam zalatwiam rodzinne sprawy,hihihi.Maz ma drugie zmiany wiec jak wraca o 23 to mnie sie juz gadac nie chce no to sobie gadamy w przychodni,bo wczoraj ja u pajaca,dzis on robil badania wstepne do pracy,ale tam mialam jazdy no i mowie do siebie jestes w przychodni a poza tym nie rob wstydu mezowi,jego kolega tez tu jest i nawetpogadalam sobie z nim,to znaczy on glownie gadal ale spoko.Inni ludzie tez pogadali,juz wiem dlaczego starsze panie chodza czesto do lekarza,zeby pogadac:)Moj sie zaprzyjaznial z paniami lekarkami,co wyszedl z jakiegos gabinetu to banan na twarzy,wiek pan nie wazny,kurde zazdroszcze mu tego latwego nawiazywania kontaktu,ja to sie boje ze cos glupiego powiem i sie nieodzywam.A popoludniu tez mialam jazdy,ale chcac nie chcac musialam z mala jechac na cwiczenia,nawet bylo dobrze,nib tesc obok,no ale przeciez mu mdlec nie bede.
  2. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie wieczorowa pora:) Andziunia!Jejku kochana,jak ja sie ciesze,ze Ty: smigasz jak rakieta,gnasz jak wyscigowka:)No ja sie poruszam w tempie zolwia,ale ten pajac mnie wczoraj tak wkurzyl,ze jeszcze mu udowodnie:)Samopoczucie kiepskie,ale probuje zyc:)Moze to pogoda,moze przed okresem,no nie bede tego rozczasac,trzeba przemeczyc:)CH oc wczoraj ten mily jegomosc zapytal mnie czemu nie zastanawiam sie czemu w domu mi sie kreci w glowie,no kuzwa kreci sie i juz,ja tu kombinuje jak to olac a on mi sie kaze zastanawiac,ja do analizy sie nie nadaje,bo mam wrazenie,ze jak zaczelam sie nad tym skupiac to dopiero mi sie dostalo i mam karuzele gratis,juz do wesolego miasteczka isc nie musze:)
  3. magda79

    Mamy z nerwicą

    Ja powtarzam sobie ze Tyta potrafi to ja tez,ale to wychodzenie kiepsko mi wychodzi:(Ja probuje a potem przychodzi taki okres jak teraz i musze zaczac wszystko od nowa,poza tym ja odkad pamietam mialam jakies ograniczenia tylko,ze dalo sie z tym normalnie zyc,teraz jest kiepsko,ale mam nadzieje,ze jeszcze bedzie pieknie:) Ja wiem,ze psychiatrzy grzebia w przeszlosci ale nie w taki sposob jak on to zrobil,mowienie,ze mam utrzymywac kontakt z ojcem kiedy nic o sytuacji nie wie to troche niefajne.O n prowadzi te zajecia wiec ja nie chce tam chodzic,moze kiedys,dal mi do zrozumienia,ze nie jestem silna i nie pasuje na te zajecia.Mam nadzieje,ze znajde jakiegos psychologa z ktorym bede pracowac sam na sam,grupa ludzi mnie peszy. A borelioza tylko zajelam sie dlatego,ze lekarz rodzinny bal sie,ze moge miec neuroborelioze,ze wzgledu na bole nog,zawroty glowy,problem z utrzymaniem sie na nogach.A obrazanie jednego lekarza przez drugiego to moim zdaniem nietakt.Ale lekarze sa rozni,jak ludzie.Mam nadzieje,ze znajde lekarza,ktory spelni moje kryteria.Milego wieczora:)
  4. magda79

    Mamy z nerwicą

    No i ze stwierdzil,ze nie biore lekow to tez objaw,ze nie chce wyzdrowiec,a ten lekarz,ktory wymyslil borelioze to szarlatan.Wiec mowie mu,ze ja nie bede leczyc czegos czego nie mam ale chcial zebym sprawdzila,a on ze ludzie wola leczyc borelioze niz przyznac sie,ze maja nerwice,przeciez nie bede lykac antybiotykow jesli nie musze.Czy Wy tez szukalyscie lekarza,ktoremu bedziecie w stanie zaufac czy tylko ja tak przebieram? Wiem,ze dojrzalam do lekow i bede szukac psychoterapii ale indywidualnej.Aaaaa i powiedzial,ze te cale dzialania niepozadane lekow na poczatku to wymysl internetu.Ja czasem mysle,ze oni tak naprawde nie wiedza jak sie czlowiek czuje,bo jesli ktos tego nie przeszedl,przechodzi to nie wie ile wysilku wkladamy w to zeby zyc.Pozdrawiam Was serdecznie:)
  5. magda79

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczynki!Faktycznie forum cos zamarlo,mam nadzieje,ze jak Tytus uwaza,ze to dobre samopoczucie was stad wykurzylo,ale piszcie i jak wam jest dobrze,dajecie wiare,ze mozna z tym zyc:) Ja jestem wyprana emocjonalnie,bylam dzis na spotkaniu w sprawie tego odzialu dziennego,ale sie nie dostalam i chyba na razie nawet nie zaluje.czekalam 2 godz na wizyte a potem mnie lekarz maglowal mnie przez 50 min.Leb mi peka.Jedyne co sie z nim zgadzam to,ze mam momenty,ze sama nie wiem czego chce,jak jest lepiej to probuje sobie sama radzic jak jest gorzej to szukam pomocy.Ale on do mnie mowil takim tonem,ze czuje sie bardziej winna,ze zyje niz dotychczas.Grzebal mi w dziecinstwie i w relacjach z ojcem,tzn dlaczego z nim nie utrzymuje kontaktu i ze matka tego nie robi to rozumie ale ze ja to juz nie i ze mam chorobe sieroca i wogole wyszlam zaplakana jak nigdy,maz mu chcial w ryja isc dac.Powiedzial,ze u nich zadnych wskazowek nie dostane jak sobie radzic oni grzebia w zyciu,trzeba wszystko opowiadac,a ja nie mama ochoty sie uzewnetrzniac przed 11 innymi ludzmi.
  6. magda79

    Mamy z nerwicą

    Jestem,padam,tak mnie stres przed wizyta zezarl.Musze zrobic badania dodatkowe,za miesiac wizyta i wyniki.Ale na razie nie szpital wiec samopoczucie troche lepsze.We wtorek jade sie dowiedziec czy moge isc na kwalifikacje na ten oddzial dzienny,bo w pon mija 2 tygodnie,a psychiatra mi mowila,ze skierowanie jest wazne 2 tygodnie wlasnie,ale tam te kwalifikacje sa we wtorki tylko,a ja oczywiscie potrzebuje niani i wczesniej nie moglam,jesli nie to wracam do psychiatry po kolejne skierowanie,bo borelioza to jedno a nerwy to drugie i bede probowac tej terapii.Spokojnej nocy:)
  7. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie dziewczynki! Andziunia!Cuuuudownie,ze wychodzisz,kurcze tez chyba kupie psa,hihihi:) Nelly!Nie martw sie,moze ten kaszel alergiczny jest:)bedzie dobrze:)Super,ze wychodzisz,to wazne:) Tytus!Jesli nic nie wyjdzie z ta borelioza to lykam tabletki i terapie bede zalatwiac,to postanowione. A dzis jestem,ze tak brzydko powiem posrana bo ide do zakazniaka,mam nadzieje,ze na razie zleci szczegolowe badania a nie od razu szpital.Moze jednak nie mam boreliozy?:)Nie chce zostawiac meza i dziecka na miesiac,na sama mysl,ze dziecko bedzie u tesciowej miesiac cisnienie mi skacze,do tego za pasem swieta i za miesiac urodzinki corci. Trzymajcie kciuki kochane:)Pozdrawiam serdecznie! Bezeluszku,Twoj przyklad pokazuje,ze warto sie zastanowic nad tabletkami:) A gdzie reszta?Samotna?Zelka?Robicie porzadki swiateczne?Gracjo,co u Ciebie?Tak sie tu jakos cicho zrobilo?Magdzik a Ty jak?Lepsze samopoczucie?Jesli kogos pominelam przepraszam:)
  8. magda79

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczynki!Ciesze sie,ze u Was leci:) U mnie nadal kiepsko,wiec nie chce za duzo pisac,objawy u mnie sa strasznie silne.Bylam u psychiatry i dostalam lek i skierowanie na terapie,takie jak Lencia.3 msc kazdego dnia na kilka godz.Musze isc na kwalifikacje,ale .....No wlasnie.Zrobilam pierwsze testy na borelioze i wyszly dodatnie,tzn,ze mam wczesna borelioze,poszlam z tym do mojego rodzinnego,a on mi skierowanie do szpitala,jesli nie zalatwie szybko poradni chorob zakaznych.Terminy na 2016 rok.Ale bratowa zalatwila mi na piatek wizyte w poradni,co nie robia znajomosci.Mam nadzieje,ze tam potwierdza lub nie te borelioze.A raczej neuroborelioze,bo u mnie lekarz stwierdzil wlasnie te chorobe.Jesli tak to czeka mnie ok miesiac w szpitalu,ale lekarz powiedzial ze lepiej to niz sm.Jestem zalamana bo chce zeby sie wszystko sie w koncu wyjasnilo. Pozdrawiam serdecznie i zycze zdrowka i tylko usmiechu na twarzy:)
  9. magda79

    Mamy z nerwicą

    Liliano!Kazdy moze tu pisac kiedy chce i co chce.Jesli Twoje rady komus pomoga to super,jesli Tobie to pomaga to rewelacja.I nie jest tak,ze zadna z nas nie chce wyzdrowiec,ale to co pomaga innym niekoniecznie pomoze drugim,mozemy tylko probowac,testowac,wymieniac sie doswiadczeniamiMy nie tylko rozmawiamy tu o objawach i wzajemnie sie nakrecamy.Ja od dziewczyn otrzymalam duzo rad w sprawie dziecka,jak pytalam,pomagamy sobie wzajemnie,zarowno pocieszeniem jak i postawieniem kogos do pionu w dobrym tego slowa znaczeniu.Ale jesli ktoras ma gorszy dzien to dlaczego ma tego nie pisac?Wypisze sie,wyzali a nie koniecznie ktos musi na to reagowac.Mam nadzieje,ze kazda z nas,ktora wchodzi tu na forum znajdzie cos dla siebie,szczegolnie wsparcie.Dobrej nocy dziewczyny:)
  10. magda79

    Mamy z nerwicą

    Bezeluszku!Dzieki za info,jutro u mawiam sie do psychiatry,mam nadzieje,ze nie bedzie dlugiego oczekiwania na termin,no i ze gastrolog pozwoli mi lykac jakies tabletki,bo nie wiadomo co z moja watroba.
  11. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie wieczorowa pora! Przypuszczam,ze Liliana pijesz domnie,nic o mnie nie wiesz,tyle co wyczytasz z forum,myslalam,ze mozna tu pisac i wszystkim ikiedy jest lepiej i kiedy jest zle.Wchodzisz tu od czasu do czasu i piszesz madrosci,fajnie,ze komus pomoga.Jadlam rozne cuda,magnez,potas i co tam jeszcze i nie dzien czy dwa ale dluzszy okres,bez efektow,codziennie rano wstaje i probuje walczyc ze soba z zyciem,probuje funkcjonowac,a ze mam gorszy okrezs to nie wolno mi sie skarzyc,moze akurat ktos pocieszy,chodzilam na psychoterapie,tam psycholog mowila,zeby mowic o swoich uczuciach,o swoim stanie,ale widze,ze tu mi tego nie wolno.Przepraszam za bledy,ale poprostu sie zdenerwowalam.
  12. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie!U mnie tragedia,nie wiem co robic,w zyciu nie mialam tak zle jak teraz,nie radze sobie totalnie,dotychczas jakos to ciagnelam,ale te objawy to jakis koszmar.Wzielam xanax,ale nie pomaga,nadal chodze jak pijana,drza mi nogi,rece,dziewczyny,nie chce mi sie zyc.....Ja tez boje sie lekow,a z drugiej strony mysle czy mi cos jest,skoro lekarze zlecaja badania a nie odsylaja do psychiatry,tylko to tak dlugo trwa,za dlugo.Do tego ta watroba,nie wiem czy moge na dluzszy okres stosowac leki,bledne kolo.Bezeluszku,jak na Ciebie dzialaly antydepresanty na poczatku?Monic,napisz jak Ty czujesz sie po lekach?Musze cos z tym zrobic bo zwariuje.
  13. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie dziewczynki pozna wieczorowa pora:) Maz poszedl do pracy,mala spi,ja troche spokojniejsza.Zawroty nie minely,nogi bola,chodze jak pijana,najchetniej rzucilabym sie z okna.Powiedzialam,ze ostatnie badania,ostatni lekarze i normalnie psychiatra i jakby co tabletki,bo ja nie wyrobie,schylam sie do dziecka i leeeeece,stoje i calymi silami probuje utrzymac pion,dobrze,ze mam waski przedpokoj bo ide i obijam sie o sciany.To jest nie do wytrzymania.Koszmar.Czekam az jakis lekarz powie mi,ze mam nerwice,bo na razie to tylko dr.google to stwierdzil,ale dzieki temu poznalam Was:) Ale z tego co czytam Wy tez mialyscie kiepski dzien i cos Was atakowalo. Nelly witaj na pokladzie:) Ja czekam jutra bo maz zaczyna weekend,a z nim mimo calego tego badziewia czuje sie bezpieczniej.Poszlam dzis z mala i nim na spacer,a potem sama do pobliskiego sklepu,dla mnie to sukces. Spokojnej nocy i oby jutrzejszy dzien byl dla nas wszystkich lepszy:)
  14. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie dziewczynki:)Ale tu cisza.... Tytus,Kasiula,super,ze u Was dobrze,oby tak dalej,Zelko,widze,ze Ty tez sobie radzisz. Andziuniu!Spoko,czasem sie zawieszaja jakies strony,kiedys sobie jeszcze pogadamy:) Gracjo fajnie ze sie odezwalas,zle,ze u Ciebie kiepsko:( Samotna a co u Ciebie sie wydarzylo?Juz kipialas optymizmem. U mnie bez zmian,a moze jeszcze gorzej niz bylo.Lekarz zlecil badania,wyslal do neurologa,mam na 5 marca i zastanawiam sie do jakiego konowala trafie,bo wszedzie kolejki nieziemskie a do niego tydzien oczekiwania,chcialabym trafic na takiego neurologa jakiego mam rodzinnego lekarza,a nie do kolejnego,ktory przepisze leki i tyle.Mam zlecony rezonans ale termin we wrzesniu.Ja nie wiem jak dlugo jeszcze to wszystko wytrzymam,mam dosc,jestem na skraju zalamania,wszystko mnie wkurza,nic nie cieszy........I pomyslec,ze wszystko to przez zawroty glowy i chodzenie jak pijana.
  15. magda79

    Mamy z nerwicą

    Aniu!nie nakracaj sie,porob badania i wtedy Ci postawia diagnoze.Ale nie mysl o najgorszym:)Moze to tylko stres i tak reagujesz. Andziunia!Obiad o 12,ja jem wtedy sniadanie:) A jak tam Tytka?Gracjo,lepiej u Ciebie? Samotna,widze,ze u Ciebie coraz lepiej,super:) Dziewczyny,ktore biora tabsy,mam pytanie czy te poczatki z tabletkami sa tak ciezkie,ze nie da sie normalnie funkcjonowac?Tzn opiekowac dziecmi,ogarnac mieszkanie itp? Pozdrawiam serdecznie!
  16. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie dziewczynki!Witam nowe forumowiczki:) U mnie nadal bez zmian,zawroty,chodze jak pijana,do tego mam bole w biodrach,nogach,krzyzu,ogolnie do d...... Na razie siedze w domu,bo mala nie chodzi do przedszkola,wychodze na chwile z mezem i tyle,ale tak mnie nogi bola,ze troche pochodze i musze usiasc odpoczac,no a na dworze to gdzie? Wiwi,pewnie te Twoje natrectwa Cie denerwuja,staraj sie o tym jak najmniej myslec,choc wiem,ze to trudne.A maz nie wie,ze masz taki problem?Ja np jak to moja kumpela nazywa jestem macacz klamki,jak zamkne drzwi jak gdzies wychodze to sprawdzam kilka razy czy zamknelam,choc juz teraz nie wracam sie z drogi,zeby jeszcze sprawdzic,takze to juz sukces.Kiedys tez jak wychodzilam to po 10 razy sprawdzalam czy wszystko wylaczone,potem zaczelam sobie pisac na karce,typu,czajnik-wylaczony,suszarka -wylaczona,drzwi zamkniete i jakos przeszlo.Ze mnie sie wszyscy smiali,ze ja wychodzac wylaczam wszystko z pradu,a ja im teraz mowie,ze to nie bylo dziwactwo,to byla ekologia:)hihihi
  17. magda79

    Mamy z nerwicą

    Andziunia,caly bukiet,no maz sie postaral:) Moj przyniosl po rozyczce,mnie i corci:)Ale ona byla zadowolona,ja zreszta tez:)A do tego zabiera mnie jutro do kina:)Nawet zalatwil opieke do malej,sam zadzwonil i prosil moja mame czy zajmie sie wieczorem Julcia:) Juz nie pamietam kiedy ostatnio bylismy gdzies razem we dwoje i nie byly to zakupy:) Bezeluszku,do tego lekarza chodze juz od dobrych paru lat,ma moja kartoteke,zna mnie troche,nigdy mi nie mowil,ze jakis objaw to nerwica,zawsze uwazal,ze trzeba sie najpierw przebadac.Jak mu opisalam,jak ostatnio wygladal ten moj zawrot glowy tzn ze nie umialam na nogach ustac i przejsc z miejsca na miejsce,a od tego czasu sie ciagle bujam,w kazdej pozycji.Zrobil mi test,on sie jakos nazywa na f,tzn Ty stoisz z zamknietymi oczami,rece przed siebie i nogi zlaczone,normalnie czlowiek utrzymuje pion,a ja poprostu leceeeee,to jest powod zeby udac sie do neurologa,no i powiedzial ze dobrze by bylo dalej szukac bo normalne to nie jest.
  18. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie!Ale tu dzis spokojnie. Zycze Wam duzo milosci w ten Walentynkowy dzien:) Jak samopoczucie dziewczynki? Andziunia,Ty pewnie radosna jak skowronek skoro domownicy wracaja? Lencia,ja tez tak mam,ze wszystkim sie zamartwiam,na zapas,taki charakter. Samotna,a Ty jak? Tytus,a u Ciebie?DZis lepiej? Elu,ja tez mysle,ze warto sie przebadac:) Ja wczoraj bylam u lekarza rodzinnego,kazal mi pilnie isc do neurologa,powiedzial,ze takie zawroty jak mu opisalam i to bujanie,robil mi jakis test,stwierdzil,ze to nie od nerwow.Wspomnial cos o boreliozie,oczywiscie wiekszosc badan trzeba zrobic prywatnie,musze zebrac to do kupy,zrobic badania a jak nicnie wyjdzie to ide po tabletki do psychiatry,bo moja cierpliwosc juz sie konczy.Siedze i sie bujam,klecze i sie bujam,stoje i sie bujam,ku....wa to jest nie do zniesienia.Mala mam w domu,wiec nie wychodze z domu. A gdzie Beata?Jak Ci idzie na lekach? Serdecznie wszystkie pozdrawiam:)
  19. magda79

    Mamy z nerwicą

    Witajcie!Witam nowa dziewczyne:) U mnie od 4 dni masakra a dzis to juz totalna.Te zawroty glowy nie daja mi zyc,chodze jak pijana i nie potrafie sie pozbierac.Tabletki,ktore polecila Bezeluszek niestety na mnie nie dzilalaja,nie wiem jak odbiore mala z przedszkola.Lzy leca mi jak rzeka z oczu,kiedys tesciowa mi powiedziala,ze nerwica nie zabija,nerwica niszczy_i w moim wypadku to prawda,na srode umowilam sie do lekarza rodzinnego,chce z nim porozmawiac na temat tej mojej nerwicy,bo on troche sie upiera,ze to nie jest nerwica,kaze chodzic po lekarzach i robic badania,ale ja juz nie mam sil:( Mam nadzieje,ze u Was jest lepiej,zycze Wam milego spokojnego dnia>
  20. magda79

    Mamy z nerwicą

    No i masz babo placek,Tytus ja nie napisalam tego w zlej wierze i nie masz za co przepraszac,potrzebne nam sa takie osoby,ktore nas do pionu postawia:)Jesli to zle zabrzmialo to przepraszam.No i wlasnie to jest jedna z sytuacji kiedy mnie jest potem glupio i sie stresuje,bo zrobilam,napisalam,cos co zostalo inaczej odczytane,a ja nie mialam niczego zlego na mysli. Fakt,Samotna,Ty masz te problemy z sercem,ja te ciagle uczucie bujania,nawet nie uczucie, ja chodze jak pijana,a nogi mi wykreca,ciezko na to nie reagowac,ale probujemy z tym zyc i to jest plus. Milego wieczorku.
  21. magda79

    Mamy z nerwicą

    Gracjo!Faworki,ale zrobilas mi smaka:)
  22. magda79

    Mamy z nerwicą

    Tytus,Ty tu nasza optymistka jestes,czasem musisz nas ochrzanic:)Co do pogotowia to ja szybciej umre niz zadzwonie,to przez ta panike przed szpitalem:)strach mi ratuje tylek i przynajmniej tam nie biora mnie za wariatke,bo nie dzwonie:)Ale z drugiej strony zastanawiam sie kiedy cos podpiac pod nerwice,a kiedy myslec,ze jednak trzeba wezwac pomoc?
  23. magda79

    Mamy z nerwicą

    Andziuniu,ja niestety nie mam tego linku,do zumby,ja za leniwa na cwiczenia:)
  24. magda79

    Mamy z nerwicą

    Ja niestety tez szukam akceptacji innych:(Ja mialam jako dziecko zeza i dzieci mnie strasznie traktowaly,plus jak sie do kogos odezwalam to robilam sie czerwona jak piwonia:(To odcisnelo pietno,do dzis analizuje cos za nim cos powiem,wogole zastanawiam sie co pomysla inni.Maz mi mowi,miej to w .....,co kogo to obchodzi,co Ty robisz,jak wygladasz itp,a ja tak bardzo chce byc lubiana.Jak mala sie urodzila,to ja panikowalam,ze ona placze,bo sasiedziuslysza i pomysla,ze jestem zla matka,do dzis jak moja placze to wlacza mi sie strach.To takie chore myslenie i z jednej strony mowie sobie wyluzuj,odpusc,a z drugiej strony to z cialem dzieje sie co chce,nie wiem czy wiecie o czym mowie,bo ja czasem sie tak zaplatuje w tych moich wypowiedziach.A ja z validolem w buzi odebralam mala,a potem jeszcze wstapilam do sklepu takiego co wszystko jest po 2-3 zl.ale tak sie stresowalam,ze wzielam tylko 3 szminki,bo moja mala chciala zebysmy sie malowaly i dopiero w domu zobaczylam te kolory:)ten ostry roz,oj na pewno by dopiero o mnie gadali jakby mnie zobaczyli na ulicy:)
×