
alejestem
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez alejestem
-
ja sie staram nie martwic i juz doszlam do takiego momentu ze tych chwil z nerwica jest mniej. tyle tylko ze nie moge sie pozbyc natretnych mysli co mnie dobija troche. poza tym ja dopiero mam 24 lata zyciede przede mna. chce miec dobra prace rodzine dzieci a to co mnie trzyma ta skubana nerwica sprawia ze mam pod gorke ze nieustannie musze walczyc ze soba czym jestem juz nieco zmeczona ....
-
Suplementy diety na uzupełnienie niedoboru magnezu
alejestem odpowiedział(a) na alejestem temat w Zdrowie i choroby
a czy ktos z Was stosowal chelamag?? slyszalam ze tez jest dobry- 28 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
czesc wszystkim:) mam wolne dzis i caly przyszly tydzien;) jupi;) oczywiscie w podswiadomosci wiedzac ze mam wolne dzis przespalam cala noc bez problemu i z pieknymi snamy:) ach jak przyjemnie;) a ten moj mozg to jest tajemniczy:) oj niestety nie oszuka sie go:) pospacerowalam z pieskiem. U nas tez pada snieg!! doznalam szoku rano wyjrzawszy za okno:) zabieram sie za porzadkowanie domu:) milego dnia:* mam za co dziekowac Bogu:) gdy mi zle przypominam sobie przypowiesc o Hiobie ktoremu wszystko zostalo w koncu zwrocone (i dzieci i zdrowie i zwierzeta) licze ze wyjde zwycięsko z tej próby i też mi zostanie zwrócone wszystko:) tylko kiedy kiedy??:) jakie mialam szczescie zyjac bez nerwicy:) oj niestety prawda jest ze docenia sie cos gdy sie to cos straci ....
-
dzis tu tak bylo marzycielsko wiec i ja sie dolaczam moze ktos zechce posluchac:) mnie wzrusza : http://marigold17.wrzuta.pl/audio/cMR4ZB82Px/5._psalm_mojzeszowy
-
najwazniejsze to sie nie poddawac:) kiedys ja pomagalam innym dzis ja potrzebuje pomocy innych- nieprzewidywalnosc zycia ...
-
dobrze jest sie bac to znaczy ze ciagle masz cos do stracenia :) taki wlasnie opisa ma moja kolezanka:) cos w tym jest:)
-
czesc Kochani:) jestem po pracy i zaraz ide jesc:) dzien mily bardzo mialam maly naplyw natrenych mysli ale je opanowalam:) tak bym chciala zyc normalnie ale juz dochodze do momentu ze nie przezywam az nadto kazdego ataku nerwicy- pogodzilam sie z nia... dzis widzialam rozmowy w toku wlasnie bylo o takich ludziach jak my:) nie jest to (r)zadki problem. Dziwi mnie troche to ze ja posiadam te leki bo od dziecka bylam bardzo dojrzala osobowoscia- nad wiek madra ktora potrafila wiele spraw sobie wyjasnic racjonalnie a tego za nic nie moge zrozumiec. Ludzie mowia mi ze mam potencjal ze jestem inteligentna i ze sobie w zyciu poradze... nawet nie wiedza jak czasem mi ciezko zyc ... chcialabym se mozg na mniej wrazliwy wymienic:)) ale jest naprawde dobrze!! pokonalam samodzielnie kilka lekow reszte tez pokonam:) to *cierpienie* pewnie po to aby uswiadomic sobie swoja malosc ... i zblizyc sie do Boga i ludzi... ide jesc:)))) milego wieczoru:*
-
Aniu trzymam kciuki za Ciebie!! duzo wewnetrznej sily do walki z przeciwnosciami Ci zycze
-
no maggla pozazdroscic kochanego pieska:) ja tez mam psiaka Korunie. Jest u nas juz 10 lat ale sama nie moze zostac:/ bo wyje niczym wilk stepowy;) a ze mieszkam w bloku to jest to uciazliwe:) dobrze ze na zmiany pracujemy wszyscy i zawsze mozna jakos tak ustawic sobie tydzien zeby pies nie byl sam w domu. Poza tym jednym mankametem nie mamy z nia zadnych klopotow. Mysle ze jest to jej jakas fobia z przeszlosci bo wzielismy ja ze schroniska. Nawet zwierzeta maja fobie niesamowite, a podobno nie maja duszy;) jak to milo miec wolny dzien- zrobilam sobie maly salon kosmetyczny i klika zabiegow dla poprawienia urody:) i posprzatalam pokoj:)) a teraz mam zamiar popisac troche pracy:) oj zycie jest piekne dzis:))) buziunia
-
Suplementy diety na uzupełnienie niedoboru magnezu
alejestem opublikował(a) temat w Zdrowie i choroby
Czesc mam pytanie- jaki magnez dostepny w polskich aptekach najlepiej uzupelnia niedobory?? Jakie tabletki stosowaliscie i w jakich ilosciach?- 28 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam- moi drodzy dzis mam wolne:) ciekawe bo pierwszy raz od tygodnia spalam cala noc:))) wiec ta bezsennosc to na tle nerwowym jest- martwie sie po prostu nastepnym ciezkim dniem a to egzamin a to praca z babelkiem a to cos tam.. dzis wolne wiec bede pisac magisterke:) oczywiscie wszystko powoli zolwim tempem!!:) juz sie nie zapetlam w maszyne hiperczasu;) nie nabieram przyspieszenia hiper w zyciu tylko staram sie zaplanowac sobie ladnie dzien zapisac to co najwazniejsze na karteczce i nie przesadzac z nadmiarem obowiazkow:) bada snieg a ja taka wyspana;)) jupi!! mala rzecz a cieszy:) jest pieknie milego dnia wszystkim:*:*
-
do Kasiek TK: mozesz mi podac swoje gg?? bo jestem ciekawa co to za relaksacja:)
-
czesc Moi Drodzy:) wlasnie wrocilam z pracy dzis pracowalam dluzej a wiec skonana jestem:) dzieci sa super ale potrafia dac wycisk:) dzis przeszlam sie na po lesie z moja znajoma pania terapeutka:) jest naprawde swietna:) takze bylo wesolo ze ło ho ho:) zaczelam skupiac uwage na przyrodzie- na zwierzetach w okol i na drzewach:) staralam sie nie rozmyslac chociaz nie jest to latwe:) tak strasznie pragne znalezc zadowolenie w prostocie kazdego dnia:) nie stawiac sobie poprzeczki zbyt wysoko, nie starac sie *zbawic* swiata .... szukam tej szarej prostoty w ktorej mozna odnalezc sens zycia .... Rzeczywiscie zgadza sie ze od zawsze bylam zbyt wrazliwa- jest to plus bo mialam duza zdolnosc empatycznego myslenia,a przez to nie bylam nastawiona tylko na branie; z drugiej strony taka wrazliwosc jest tez wada bo zabiera trzezwosc spojrzenia na sytuacje i nie pozwala zachowac spokoju wewnetrznego... zycze milego spokojnego wieczoru:*
-
aha dziekuje Wam za to ze moge tu pisac:) dzieki temu jest mi latwiej duzo!!
-
i chcialabym miec mniej madry mozg:) prosci ludzie z moich obserwacji : zyja!! a madrzejsi rozmyslaja za duzo- a potem zyja majac te mysli w sobie nadmierne:) ale zycie i tak jest piekne:) http://rumburakk.wrzuta.pl/audio/rbqDb0GTcx/czeslaw_spiewa_-_04_-_zaba_tonie_w_betonie ta piosenka jakby o mnie:D:)
-
czasami mam gorsze chwile- i zastanawiam sie jak to sie stalo ze to wlasnie ja musze tak ciezko walczyc z nerwica .... uswiadamiam sobie jednak ze zapracowalam na to aby dostac nerwicy- brakowalo mi dystansu ale tez nie mial mnie kto tego dystansu nauczyc- sa momenty ze czuje sie jak dziecko we mgle i zaczynam sie bac co to dalej bedzie ale tych momentow jest co raz mniej. Kocham ludzi rozmawiac z nimi i przebywac z nimi- wtedy zapominam o swoich klopotach... tak strasznie bym chciala zyc jak kiedys bez mysli glupich
-
czesc wszystkim:) ja po pracy jestem styrana- bobo moje kochane dzis mialo roczek i daje mi taki wycisk ze hey:) mam sie dobrze tyle ze sie w nocu obudzilaam i nie moglam zasnac- chyba faktycznie najpierw powinnam popracowac nad bezsennoscia a potem nad nerwica, bo jak sie nie wyspie to objawy nerwicowe sie nasilaja. Glowa mnie boli od rana ale mam sie dobrze:) staram sie myslec pozytywnie i ignorowac zle mysli- skupiac sie na tym co piekne:) nie jest latwo ale jest lepiej niz kiedys!! wiec jest super:D buziunia dla Was Kochani moi!!
-
czesc Moi Kochani!! wrocilam ze zjazdu styrana ale happy:) bylo superasnie !! mile rozmowy z kumpelkami i zadnych mysli glupich:) patrze na siebie oczami innych i dostrzegam w sobie pozytywy i to pomaga:) buziunia:*
-
było super:) dałam radę:) i poskromiłam stres przed egzaminem:) jest naprawdę świetnie!! Paweł mój mnie wspiera mocno:) a ja pracuje nad sobą i po woli do przodu:) mam siłę w sobie do walki z nerwicą:)
-
ja rowniez zycze milego dnia i jade na egzamin 3majcie kciuki;)
-
i jeszcze jedno czasem warto porozmawiac z wewnetrznym dzieckiem ktore jest w nas:) kiedys kobita u nas na wykladzie - lekarz psychiatra powiedziala ze jesli nie mielismy milosci w dziecinstwie to trzeba to nasze dziecko wewnetrzne *przytulac*.
-
zaluje bardzo ze nie zaczelam pracowac nad soba lata temu pewnie by mi szybciej przeszlo:) wiecie co ze jest cos dobrego tez w tej *chorobie* to ze ja tak sie zaczelam cieszyc kazda dobra godzina bez lekow:) zaczelam skupiac sie na tym co piekne co mnie otacza!! zaczelam cenic sobie relaks dobra ksiazke cwiczenia ruchowe i przede wszystkim ludzi wokol:) chyba mam w sobie mase sily do walki bo mnie to wszystko jeszcze nie zabilo i nie zniechecilo:) i Pawla mam kochanego ktory wie o moich problemach i mi pomaga chociaz z poczatku mu ciezko bylo to zrozumiec- mnie pewnie tez by bylo ciezko gdybym tego nie przeszla
-
ja sie nie moge poddac!! zbyt mocno wierze w to ze *jeszcze bedzie normalnie, jeszcze bedzie przepieknie* walcze tez z natrenymi myslami- jedna osoba z forum polecila mi zeby je zaakceptowac i nie bac sie ich ani im sie nie przeciwstawiac i to dziala!! one przelatuja przez umysl a ja jestem ciagle spokojna!! od 2 tyg zauwazylam poprawe znaczna!! mam kilka razy w ciagu dnia natretne mysli ale po chwili znikaja! jak nie skupiam na nich uwagi- pomaga mi tez cos takiego( troche smieszne ale pomaga:) przed snem wyobrazam sobie ze jestem u jakiegos doktora uzdrowiciela:) on mi otwiera mozg;) i wysysa jakims przyzadem zle mysli:) przy tym mowi np: lek przed samotnoscia ciach;) itd itp a na to miejsce wladuje mi milosc szczeszcie i optymizm itd. :) taka moja osobista wizualizacja:) kiedys przeczytalam ksiazke *Głębokie uzdrowienie emocji:* Alberta Ellisa:) polecam!!!!! tam wlasnie jest napisane jak wazna jest rozmowa ze soba!! ja zaczelam gadac w myslach- kwestionowac moje leki i po paru miesiacach naprawde sie zmniejszyly!!!!! polecam ksiazke !! ola
-
czesc wszystkim u mnie zabiegany mily dzien:) mysle pozytywnie i jest dobrzE:) staram sie skupic na danym dniu- co dzis musze zrobic itp nie wybiegam zanadto w przyszlosc:) objawy powoli ustepuja:) jestem z siebie dumna bo mocno sie trzymam:) zaczynam dostrzegac siebie w pozytywnych barwach- zaczynam zwracac uwage na to co inni o mnie mowia (uswiadamiam sobie ze jak popatrze na siebie z boku to moge stwierdzic ze jestem super osoba- wesola uczynna dobra :) to mnie podbudowuje bo gdzies tam w srodku wciaz tkwia te wyzwiska jakie mialam i mam w domu- ze sie do niczego nie nadaje jestem dnem jestem leniwa egoistyczna i takie tam ble ble ble. Powtarzam sobie ciagle ze dam rade!! ze udaje mi sie!! ze jestem super!! i to naprawde dziala- duzo mi wbil ojciec do glowy zlych rzeczy a teraz musze sobie jakos je z glowy wytluc- jestem silna i nie poddam sie!! tak naprawde to zal mi ojca- bo jest niesamowicie nieszczesliwym czlowiekiem ... czasem tylko przyjdzie refleksja mi czemu musialam miec tak trudno w dziecinstwie..dlaczego inni mieli kochajacy dom ... ale to juz rzadko sobie zadaje te pytania .... widocznie tak mialo byc- czasem mysle ze gdyby ktos inny byl na moim miejscu to by sie zalamal wiec ja jako taka wlasciwie silna osoba moglam spokojnie przez to jakos przejsc wszystko:) marze o normalnosci i gleboko wierze ze ja osiagne- powoli do przodu!!
-
aha i jeszcze jedno moje przemyslenie- my ludzie z nerwica jestesmy zbyt wrazliwi ale i za madrzy:) gdybym byla glupsza pewnie nigdy bym sie nie zastanawiala nad tym ze moge zachorowac na jakas powazna chorobe (np. schizofrenie) a tak moj mozg ciagle sobie zadaje pytania: a co jezeli? a przeciez mnie tez to moze spotkac. tym samym sam nakreca spirale leku- szukam lekarstwa w sobie jak znajde napisze ksiazke;) i moze pomoge innym wyjsc z tego bagna. Ale jest u mnie naprawde duzo duzo lepiej!!:) to ja juz ide sie uczyc bo w sobote mam powazny egzamin.