
alejestem
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez alejestem
-
na swoja obrone powiem ze wedlug mnie ten film byl pozytywny- wszystko zalezy od sposobu myslenia, po 2 pisalam wtedy o mojej kolezance dlatego ze mnie bardzo to poruszylo i to przeciez jest sprawa zyciowa a nie jakas z kosmosu wiec nie widze w tym nic zlego ze opisalam cos co mnie posrednio dotknelo. Ja sie smieje ciagle ( jestem optymistka raczej) a co do *nerwicy* moja strategia jest oswoic lek a nie przed nim ciagle uciekac- jak bym zaczela uciekac to tak do konca zycia pewnie by bylo juz, a nie chce zyc w ten sposob- wytoczylam wojne ktora smialo kontynuuje buzka
-
czesc Wszystkim:) ja po 1,5 tyg wrocilam do pracy- ciezko bylo mi rano wstac ale pozbieralam sie:) nastawiam sie pozytywnie i staram nie narzekac!! u mnie ataki sa nieczeste a jak sa do wytrzymania - nie to co kiedys takze moge funkcjonowac!! jestem szczesliwa:) mimo ze nie jest jeszcze idealnie jest super:) buzkam Wszystkie!! :* Ola
-
Iwonko ja korzystalam z pomocy psychologa ale najbardziej pomogla mi rozmowa z przyjaciolka i z moim Pawlem tak naprawde kazda rozmowa ma moc uzdrawiajaca jesli wyciagniemy z niej sensowne wnioski:) bede szukala jeszcze mozliwosci kontaktu z psychologiem z NFZ ale nie jest to latwe niesttey- widac ze ta forma opieki u nas w kraju kuleje!! jeszcze jedno dodam - kiedys ciagle pytalam Boga: dlaczego ja?? dzis juz nie mowie tak bo rownie dobrze mozna zapytac dlaczego ona? dlaczego on? sa ludzie w okol ktorzy cierpia bardziej niz ja i znosza dzielnie swoje cierpienia... polecam film: http://www.tvp.pl/filmoteka/film-dokumentalny/jak-motyl/wideo/film-dokumentalny dziekuje Panu Bogu, ze stworzyl mnie tak doskonale niedoskonala:) i w zyciu nie sadzilam (jeszcze pare miesiecy temu) ze kiedykolwiek tak powiem!!
-
i jeszcze jedno moje spostrzezenie: wszystko co prawdziwie piekne rodzi sie w bolach por. człowiek:) ale tez perly!! pomyslalyscie kiedys ile musi biedny malz sie nacierpiec jak ten piaseczek mu wpadnie do muszli i drazni jego miekkie wrazliwe cialo- a efektem tych cierpien jest powstanie perly!! dlatego kazdy maly krzyz kazde nasze cierpienia mozna zamienic w perle i skryc w zakamarkach naszej duszy:) nerwica tez jest ziarenkiem piasku ktory z czasem moze zamienic sie w perle tylko mocno trzeba tego chciec i jak ten malz- dzielnie pracowac usmiecham sie do Was wszystkich dzis szeroko Ola
-
a teraz cytuje cos co mnie zachwycilo wczoraj:) Kieruj swe oczy na ten wlasnie dzien, Bo on jest zycia istota. Na jego krotkiej drodze Leza wszystkie prawdy i realia twojego istnienia: Szczescie dojrzewania, Chwala dzialania, Przepych piękna. Bo Wczoraj niczym innym jest jak snem, A Jutro tylko wizją. Lecz dobrze przeżyte Dziś uczyni każde Wczoraj snem szczęśliwym, I każde Jutro wizją nadziei. Dlatego kieruj swe oczy na ten własnie dzien Takiej jest powitanie switu. to napisał indyjski dramaturg Kalidasa. Zachwyciły mnie te słowa- czy w nerwicach nie jest tak ze za duzo mysli sie o tym co bylon ( o atakach leku) i zbyt mocno mysli sie o przyszlosci (wyczekujac kolejnych atakow) dlatego ja zapominam o tym co bylo- niech to sie stanie dla mnie snem niezbyt milym0 nie mowie ze zaraz koszmarem:) wyciagnelam wnioski dla siebie byla to dla mnie lekcja ale mowie sobie stanowczo dosyc rozpamietywania!! i stanowczo dosyc martwienia sie co bedzie jutro za tydzien za miesiac za rok na emeryturze;) dosyc!! zyje dniem dzisiejszym i jest super:) a co najlepsze sama do takiego wniosku ostatnio doszlam a ten tekst tylko mnie utwierdzil w przekonaniu ze to jest *sluszna koncepcja*;) buziunia na dzien piekny i dobry!! na dzis!! Ola
-
Kingkar: emocje moim zdaniem zaczynaja sie w glowie- biora sie ze sposobu myslenia jak ktos myslal przez 20 lat ze zycie jest do d... to czy moze w ciagu jednego dnia zmienic swoje myslenie sadzac ze zycie jest piekne?? chyba nie bardzo;) no chyba ze wygral 9 mln w totka:D hehe naprawde na zmiane myslenia potrzba czasu i duzo pracy nad soba trzeba *na chama* sobie klasc nowe mysli do glowy w koncu zakielkuja- u mnie tak sie wlasnie stalo!!:)
-
spokojnej nocy:* dziękuję za piękne słowa coś fajnego dziś przeczytałam jutro Wam zacytuje bo dziś nie mam już czasu;) buziunia:*
-
czesc Wszystkim:) rowniez zycze usmiechu i sciskam goraco wszystkie dziewczyny!! ja mam się dobrze- pracuje nad soba i sa efekty- grunt to niezapominac ze *trawa zawsze odrasta*;) do kingkar: ja tez mialam podobny problem do Ciebie- niska samoocena plus wstydzenie sie prosic o pomoc. polecam wypisac sobie na kartaczce pozytywne wlasne cechy:)) i pomyslec nad nimi no i popatrzec na siebie oczami innych osob- pomyslec za co to one mnie cenia:) tez pomaga a z pomoca jest tak ze po to wlasnie zyjemy aby sobie pomagac- raz Ty komus pomozesz potem Ty bedziesz musiala poprosic kogos o pomoc to naturalne zjawisko jesli dasz sobie przyzwolenie do popelniania bledow i zaakceptujesz swoje slabosci (nie bedziesz dla siebie zbyt krytyczna) automatycznie pozwolisz sobie na przyjecie pomocy drugiego czlowieka pozdrawiam jeszcze raz cieplo Ola
-
czesc Kochane:) u mnie naprawde bardzo bardzo dobrze:) pomaga mi myslenie pozytywne!! wszystkie moje lęki zaczęły się z lęku przed śmiercią. Postanowiłam z nim walczyc. Co mi pomoglo? Rozmowa z moim Pawlem i ksiazki polecam zatem: Anselm Grun- Kazdy ma swojego Aniola oraz Betty J.Eadie W objeciach jasności. Przemyslalam przewartosciowalam swoje zycie i zachowanie. Wyciagnelam wnioski na przyszlosci, przestalam sie martwic na zapas i uprawiac czarnowidztwo i lęki znikają!! Dodatkowo zamienilam slodycze na owoce i soki i znowu zaczelam ćwiczyc. naprawde jest super!! i gdy nachodzi mnie lęk mówie sobie spokojnie to tylko chwila moment minie, uczucie jak kazde, albo mowie stanowczo: tej mysli nie ma !! i one znikaja. jaka maszyna jest nasz mozg!! coz on potrafi !! skupiam sie tez na wizualizacji o ktorej juz pisalam- wyobrazam sobie ze ktos ze mnie wyciaga leki a daje w zamian milosc dobro szacunek radosc spelnienie itd. lub ze wchodze do magicznej szafy i ubieram sie w dobre wartosci a zrzucam z siebie szate zrobiona ze smutku i lęków. dziala!! dlugo do tego dochodzilam ale dziala!! i najwazniejsze juz nie staram sie za wszelka cene pozbywac uczucia napiecia tylko w pelni je akceptuje, a ono slabnie:) jestem szczesliwa:) akceptuje swoja wrazliwosc i staram sie ja ukierunkowac na dobro!! :) pozdrawiam buziaczki Ola
-
Aniu nie poddawaj się! pozdrawiam Cie i ściskam mocno ola
-
czesc Kochane:) juz wstalam za oknem swieci u mnie pieknie sloneczko:) zrobie sobie pyszne kaloryczne śniadanie- pewnie omlecika;) pije juz przepyszna herbate o smaku gruszkowo jablkowym;) slucham psałterza wrzesniowego. mysle pozytywnie i zaraz zabieram sie za pisanie magisterki:) jutro ide po wyniki badan krwi- glupie to moze ale bym chciala aby sie okazalo ze te moje *zaburzenia* to cos w organizmie a nie cos z *glowa*. zobaczymy jutro coz tam wykaze .... 3mam się dzielnie i staram dostrzegac piekno w okol mnie i robic sobie drobne przyjemnosci milego dnia Ola:*
-
spędziłam miły dzień:) w bibliotece kary nie zaplacilam bo mam znajomosci;) potem bylam u kolezanki na klachach i pobawilam się z jej córunia w chowanego i spotkalam sie z pawlem. to byl pierwszy dzien od jakiegos czasu kiedy nie mialam zadnej zlej mysli w glowie:D:))) jupi!!!!!:) mam nadzieje ze kolejne dni bede rownie mile:) dobrej nocy:* mam tak swietny humor ze hey:)
-
czesc Wszystkim!! Witam Cie serdecznie Basiu!!:* u mnie sloneczko świeci wiec jest w porzadku!!:) musze isc do biblioteki bo kare mam - przetrzymalam ksiazki:/ a potem to juz bede pisac mgr i prace zaliczeniowa miłego radosnego dnia:*
-
czesc Wszystkim:) u mnie dziś raczej spokój stoicki;) staram się myśleć pozytywnie wciąż!! miłego dnia Kochane:* mój nr gg 3539610 buzkam
-
witam Ewo! bardzo mi będzie milo Ciebie *czytac*. Ja wlasnie wrocilam z mc donalda:) 3 godziny przegadalysmy z kolezanka ale fajnie bylo:))) i dopalilam sie czekoladowym szejkiem i lodami pycha;) buziunia:*
-
ja również witam Cię serdecznie Kasiu na naszym forum:)) mam nadzieje ze poczujesz przyplyw pozytywnej energii o nas:) ja czuje ;) na pewno nie jest Ci latwo ale uwierz ze nikt ja my to rozumiemy!! buziak
-
czesc Wszystkim. u mnie dobrze - mam pozytywne nastawienie i popisalam troche pracy mgr. milego dnia pozdrawiam Wszystkie serdecznie! Iwona ta piosenka jest przesliczna buzka:*
-
Kochani polecam na dzis piosenke: http://www.wrzuta.pl/film/yp0nVroKRU/szymon_wydra_carpe_diem_bezczas dobranoc:*
-
dziękuję Izunia!! piękna piosenka buzia
-
ile bym oddala za milosc w dziecinstwie i teraz- oddalabym dyplomy i pol swojej inteligencji- prawda jest ze chocbym mowil jezykami ludzi i aniolow a milosci bym nie mial bylbym nikim... ciezko sie zyje ze zraniona dusza dziecnstwa....
-
po raz kolejny cześć wszystkim:) i jestem po mszy pada deszcz wiec pewnie pospacerowac z kijami nie dam rady:) podczas mszy staralam sie zrozumiec (ostatnio co raz czesciej sie staram) sens cierpienia- moze to jakas proba dla mnie proba wiary czlowieczenstwa- ogromnie ciezka- zeby dojsc do takich wnioskow trzeba przeplakac kilkanascie nocy .... powiem wam ze ciezki okres w moim zyciu bo postanowilismy z pawlem sie odseparowac przemyslec czy chcemy byc nadal razem ... oj ciezko ciezko mi strasznie... zyc sie odechciewa
-
czesc wszystkim:) miłej niedzieli także życzę:* ubieram się i idę na mszę!:* a potem po południu na spacer z kijami:) jak bym chciała nie mieć nerwicy moi Kochani- codziennie o tym myślę .... tęsknię za życiem bez lęków ....
-
aha do Kasiek TK: racja to nie jest choroba a wymysl umyslu dlatego lekarstwo jest w nas:) co raz czesciej to widze!! ide Kochane na szalencze zakupy z mama:) opowiedzialam jej o moich lekach i kontakt sie miedzy nami polepszyl:) czyli kolejny plus *choroby* milego dnia Milusie:*
-
witajcie Kochane dziękuje za miłe słowa:) wczoraj byłam na mszy i jakis taki pozytywny stan zawital do mej duszy:) mialam modlic sie o wlasne uzdrowienie o sile do walki z choroba ale dziewczynka kolo mnie plakala pewnie miala jakis powazny problem wiec sie za nia pomodilalam to chyba wlasnie jest piekne *cierpiac* mozna otworzyc swoja wyzsza wrazliwosc na innych dostrzec cierpienie innych...(i siedzialam w lawce chociaz nie bylo latwo wytrzymac:))) hehe kto to przezywa wie o czym mowie:)) doceniam to co mam!! mam wiele przeciez:) a z lekami sie zaprzyjaznilam i od 3 tygodni nie mialam powazniejszego ataku nerwicy i spie normalnie bez ziolek od 3 dni:)))
-
najgorszy na swiecie dla mnie lek to lek przed choroba psychiczna- staram sie go opanowac ale to nie jest latwe .... oj czemus mnie Boze stworzyl taka lekliwa;)?