Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Magda1989

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda1989

  1. Hehe :) A wiesz, Frecia, że ja mimo swoich 19 wiosenek nie miałam ani razu alkoholu w ustach, ani papierosków... nie potępiam tego, ale po prostu nie ciągnie mnie do tego i jest ok ;) nawet na własnej 18stce nie piłam, i jakaś taka zadowolona z tego jestem :) A jaką masz kreację? Ja to jestem zadowolona, bo w lipcu szykuję się znowu wesele w mojej rodzinie, a już myślałam, że nowy rok bez wesel, a tu niespodzianka :D więc super, bo ja kocham wesela :)))
  2. Dorotka masz fantastyczny pomysł z tym Sylwkiem, bo jest on taki nietypowy, a wydaje mi się, że będzie nie zapomniany :) świetny pomysł, popieram :)) Frecia, ja myślę, że pasuje, nie pasuje, bierz torbę i już, możesz w niej wszystko pomieścić i o to chodzi, nie ma co się przejmować i tak torba będzie przeważnie na krzesełku wisiała zapewne, więc bierz i nie ma co gadać :) Weronika, jest u Nas nowa;)??
  3. Freciu Kochana, ja myślę, że idź, bo trzeba to wszystko przełamywać, ja może w końcu pójdę na dyskotekę ostatkową... zobaczę jak to będzie. Ale próbuje w wielu sprawach się przełamywać, bo to chyba dobre rozwiązanie i jutro do psycholog mojej Kochanej :) ciesze się na to spotkanie, moją pracą domową był kalendarzyk, wypisywanie każdego dnia czegoś dobrego z dnia, że tak powiem, no i faktycznie w każdym dniu na swój sposób da się dostrzec coś dobrego... dlatego też jak pójdziesz na Sylwka, to może akurat też będzie super, miłe wspomnienia :))
  4. Hej :) Dorotka i taka bądź, bo niewiele już jest takich ludzi w dzisiejszym świecie :) Małgosiu Kochana... nie denerwuj się... wiem, jak jest Ci źle, bo to chamskie co zrobił, ale niektórzy faceci właśnie tacy są niemyślący... szkoda słów, moje zauroczenie, które nie znalazło spełnienia też powoli przechodzi... Wiecie co? Wkurzyłam się, myślę sobie, a pojadę na same ćwiczenia dzisiaj, czyli na 11.40 i koleżanka piszę, że wykłady odwołali i zrobili ćwiczenie z biomedyki (które miało być o 11.40) i cholera obecność sprawdzili... jak tak można, niechby wcześniej powiedzieli, że tak zrobią, bo przecież na wykładach obecności się nie sprawdza i wiele osób nie chodzi i o ćwiczenia zrobił gość ehhh... ;/ No i teraz jadę na 15.15 dopiero na angol i dowiem się co dostałam z kolokwium, ale się wnerwiłam, tyle dobrego, że koleżanka napisała, bo już prawie z domu wychodziłam... jeju, dobrze, że są dwie nieobecności, bo jedną już wykorzystałam kiedyś przez nerwicę... i komp mi się psuje, gg to czasem nawet się załonczyć nie chcę... ach brak słów, więc nerwik dzisiaj, może nie wielki powód, ale ja solidna jestem i głupote przeżywam... Mati powoli kolokwia zapowiadają, dwa za mną w tym Filozofia na 4 i dzisiaj wynik angola, kolejny stres, bo takie durne sny miałam, to, że 1 dostałam, to, że 5...;/ ehh... No i z Psychologii i Socjologii zapowiedzieli mi na grudzień... W ogóle brak pomysłu na Sylwka, zawsze marzyłam o balu, każdego Sylwestra w domu myślę, że za rok uda się z tym wymarzonym pójść na bal i klapa, aj taki czas to dla mnie same smutki jakoś ;/ wczoraj jedynie wesolutka byłam troszkę...
  5. No tak, ja staram się troszkę czuwać, ale zaczynają się kolokwia i nauka...;/ ale oczywiście też będę pisać :) Dorotko z Ciebie to musi być fajna babka, no dla mnie jak taka jednolatka ze mną jesteś, czasami czytam Twój post i sama do siebie się uśmiecham np. *...bo cała reszta gromadki chyba w zaspy powpadała!* hehehe :)) Frecia, myślę, że na pewno RAZEM udałoby się przezwyciężyć tą wczorajszą chandrę, mnie ona najbardziej wieczorami nachodzi i teraz znowu troszkę... ;*
  6. Dorma chyba jednak zły mail, bo właśnie mi przyszło, że problem z dostarczeniem wiadomości, to jak możesz podaj jeszcze raz :))
  7. :) DORMA przepisy wysłałam :) Dzisiaj fajny dzień jak u mnie, jakoś tak wesoło ;)) Ale tutaj widzę jaka cisza straszliwa i przeraźliwa, pewnie zapracowani Kochani jesteście, Nas wcześniej wypuścili, więc ja już w domku, buziam Was :))
  8. Witajcie Kochani, ja tylko na chwilkę, bo lecę zaraz na autobus i na uczelnie, jak wrócę dzisiaj aż po 17 to ponadrabiam zaległości i poczytam i wyślę przepis :) Dorotka W. u mnie też wczoraj ta chandra, melancholia była, na razie jest ok w miarę, ale jeszcze cały dzień przede mną... na razie buziaki :)
  9. Witajcie :) Aż miło poczytać jak pięknie piszecie o sobie, ja niedawno wstałam, słoneczko świeci, śnieżek pada, dzisiaj może zdjątka porobię z siostrą cioteczną, bo szkoda przepuścić takiej okazji gdy jest tak pięknie na dworku... Dorotka W. jesteśmy z Tobą, bo myślę, że takie słowa wystarczą... Mati widzę, że niezły kucharz z Ciebie, u mnie to mamcia co raz wymyśla jakieś ciasta, najlepsze są święta, około 10 ciast, ciocia tak samo, więc fajno, ale kalorie lecą hehe :P dzisiaj mam pocałunek murzynka i babke :) a mam świetny przepis na piernik, boski normalnie, jak coś to chętnie podeślę na maila, bo wiem, że mam na kompie coś tam, bo kiedyś sąsiadkom pisałam :)) Buziaki :*
  10. Posprzątane, pościel zmieniona, podłoga umyta, kurze wytarte, poodkurzane i mam wolne :D Mrozik się bierze to może i śnieżek troszkę poleży :) I z Małgonią troszkę poplotkowałyśmy na gg :))
  11. Małgosiu, ja swoje w Dechmanie w Białej kupiłam i ostatnio tam byłam i naprawdę duży wybór, zapraszam do Białej Podlaskiej :)) A do Warszawy swego czasu też często jeździłam na zakupy :) Ajjj, śmieg topnieje ;/
  12. Hej :) U mnie dzisiaj też białoooo na dworku... Dorotko W. no niestety samotna :(((((((((((((( Frecia dziękuje za rady :) Mati chyba dobrze mówisz, że pewnie w końcu i tak spróbuję... Lecę sprzątać, potem będę i więcej napiszę :)
  13. Dziękuje dziewczyny mam nadzieję, że jakoś wszystko się ułoży, nie mam faceta i to wszystko mi się gromadzi i tak mi źle co raz :(( Dobrze, że Wam mogę się wygadać :)
  14. Rozumiem, ja słyszałam, że w moim rejonie, tzn. no troszkę kilometrów jest, jest taka Pani właśnie 20 zł bierze za wizytę podobno, ta Pani z Rosji chyba jest i z tego co słyszałam jest NIESAMOWITA, co raz częściej o Niej myślę... Bo ja nie chcę dalej tak żyć, gdy pomyślę jak jeszcze było rok temu, to aż serce ściska, a teraz drga mi nawet taka cholerna powieka i mnie rozbraja :(( Boję się jechać na dyskotekę, na początku tygodnia są chęci, bliżej soboty przychodzi lęk, że coś mi się tam stanie, że tłumy, ale powinnam wyjść do ludzi :( ajjj.
  15. A u mnie śniegu jeszcze nie ma... ajjj... jutro chyba ma padać w moim regionie. Słuchajcie, a czy myśleliście kiedyś o bioenergoterapeucie?? Bo ja co raz częściej o tym myślę i podobno uleczają z tej wstrętnej choroby...
  16. Witajcie w ten zimny dzionek :) Mam weekend i nie wychodzę z domku, bo aż się nie chcę na takie zimno :)) Mati Twoje Bąble na pewno pomogą wygrać Ci z chorobą, bo takie dzieciaki to chyba dużo szczęścia dają :)) Dorotka W. dzięki Twojemu *postowi* bardziej uświadomiłam się, że da się z tą chorobą walczyć... Tobie się z nią udało, mam nadzieję, że i ja w pewnym momencie odpędzę ją na dobre...!!! Frecia, a może Twój mąż ma jakieś zainteresowania to i z tym coś związanego byś mogła kupić :)) Ja z kolei planuje coś małego kupić przyjaciółce i zawsze też dajemy sobie kartki świąteczne, mam świra na punkcie takich kartek czy urodzinowych czy świątecznych, no kocham, bo takie śliczne są i czy to komuś dawać czy dostawać, ach :)) Reszcie przesyłam buziaczki :)
  17. mati ja myślę, że nie byłoby tak źle, na pewno byłbyś rozmowny, skoro tutaj tak fajnie się rozpisujesz :) a Ty co robisz w życiu codziennym? Bo niestety nie czytałam wszystkich wcześniejszych postów. :)
  18. dorma faktycznie to takie przykre, bo starszaki w szkole myślą, że nie wiadomo kim są, aj szkoda mi Twojego maluszka, wybuziaj, wycałuj, niech wie, że ma wsparcie u mamy ;) będzie dobrze, ale naprawdę nie rozumiem takich sytuacji, będę miała na drugim roku praktyki może w przedszkolu jak się uda, bo tak planuję, no i ciekawa jestem co te dzieci będą wymyślać... ;*
  19. hej, u mnie dzisiaj bez rewelacji, nie dość, że taka pogoda, to myślałam, że nie wysiedzę na ćwiczeniach do końca :( już nawet pisałam do domu żeby przyjechali po mnie, ale mama wsparła mnie smsami i wytrwałam, z godzinę leżałam w domu pod kocem i troszkę przeszło... aj, nie ciekawe to życie nerwusa, życie totalnie się u mnie zmieniło, gdy dostałam tej całej nerwicy, teraz w środę kolejna wizyta u psychologa, aj mam nadzieję, że będzie lepiej, a było lepiej, ale w ostatnich dniach znowu mam napady ;(( jak dobrze, że Wy jesteście i mogę się wyżalić, jak dobrze, że ktoś założył to forum... buźka ;*
  20. Witajcie :) Małgosiu u mnie to samo ze śnieżkiem, rozpuścił się i wciąż pada :( A po kozaczki wpadaj do Białej Podlaskiej, fajne są i spory wybór :) ja też w tym roczku kupiłam, a zawsze też mam problemik :)) Dorotka w fitness club - to chyba dobra sprawa i na odstresowanie się też zapewne :)) Mati w końcu widzę faceta który rozpisuje się, bo zawsze myślałam, że faceci są mało piśmienni :) całą resztę buziam mocniuśko, śpijcie słodziuśko ;*
  21. Hehehehe, nieźle Dorotka :D U mnie na dachu Ciebie nie widać, to pewnie już skończona zabawa :)) Ależ ponura pogoda, bez słoneczka tak smutnooo...
  22. Hej Iskiereczki :)) Nie martwcie się tymi kilogramami, ja uważam, że szkoda życia by czegoś sobie odmawiać, więc ja mało kiedy odmawiam :)) Urwałam się wykładów, bo tak się nie chciało siedzieć, potem jeszcze do Was zajrzę ;*
  23. Dziękuje Dorociu :)) A ja też czekam na śnieg i doczekać się nie mogę, wczoraj deszczyk był tylko :)) Już mi się marzą zdjęcia ze śniegiem :)
  24. A ja Gosie też witam, bo całkiem zapomniałam :))) I nie stresuj się Kochana, jesteśmy tutaj po to by sobie pomagać :)) Dorotka już Ci wysłałam wiadomość na pocztę :)) Tylko smaku mi narobiłyście na te lody hi hi :))) coś Małgosi nie widać, może zakuwa hehe :))
  25. Dorotka widzę też lubisz lody, mmm mróz na dworze, ale lody można jeść, a co tam :) ja sobie teraz słodyczy nie odmawiam, bo na początku nerwicy schudłam 3 kilogramy, więc nie chcę żeby tak było... :)
×