Magda1989
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magda1989
-
Nio właśnie, tak jak pisałaś o tych pytaniach, to właśnie też sobie zadaje czy coś się stało, właśnie niee... ile razy myślałam, że zemdleje, siedzę w ławce w kościele wokół z 300 osób, może więcej bo to duża parafia... ale jakoś wytrwam zawsze raczej, mimo, że nie raz mam ochote uciec, wiesz Ola... jakoś podnioslas mnie na duchu :)) mimo wszystko, mimo soboty, gdzie znowu siedze w domu... ale tam, tak poczytac i jest lepiej.
-
Aha, dziękuje za odpowiedź, też muszę się zmagac bardzo z nią tym bardziej, ze studiuje i duza stycznosc z ludzmi... ale jakos przestalam lubic wlasnie duze grupy ludzi, tak jakbym uraz jakis miala do wszystkich ludzi, ale staram sie wciaz z tym walczyc, mam nadzieje, ze bedzie lepiej i wroci stara Magda, ze tak powiem.
-
Mądrze mówisz Ola, jeszcze jak możesz to powiedz jak z tymi tłumami jest u Ciebie? Tam wyżej pytałam Ciebie :)
-
Wyleczyłaś się ze strachu przed wyjściem, tzn., że tłumem też?? Ja wciąż czekam na dzień, gdy spokojnie będę mogła wyjść na jakąś większą imprezę, gdzie jest dużo ludzi, myślę czy ten dzień nadejdzie...
-
Ola gratuluje pociechy, a raczej pociech, sporo lat już się męczysz, ale dzielna kobieta z Ciebie, przetrwałaś ciąże, wielki podziw!! :) a jak sobie radzisz z objawami??
-
Hmmm... strasznie Małgosia wiesz, nie lubię teraz tych sobót...siedzę i myślę jak kiedyś się imprezowało... gdyby było inaczej, to na pewno nie siedziałabym w domku, ehhhhhh... boli mnie to strasznie, nie wiem, może za wcześnie jeszcze sie przemóc, w sumie robię to ciągle czy na mieście, czy na uczelni, czy w autobusie, może jakoś powinnam stopniowo zaczynać, tak jak Frecia pisała, że kiedyś taki film był, to ja powinnam tak stopniowo z jakąś dyskoteką zaczynać... hmmm... nie wiem, ale i jakoś ochotki dużej nie mam... może od małego zaczynać, takiego wypadu na sok, kręgle, stopniowo, hmmmmmmmmm.....
-
A tam Gosia :) a ja sobie na uczelni szczegolnie tez nie odmawiam batonow, czy slodkich bulek hehe, jakos sie wspomagam zeby wysiedziec :) Czasami sobie mysle, szkoda zycia zeby sobie odmawiac :D wlasnie jem ciasto Żołądek - mamcia zrobiła :)
-
Ola, a może napisz troszke o sobie i jak u Ciebie z nerwicą...??
-
Gosia, po co chudnąć, nie ma co sobie odmawiać, pewnie, że rób bułeczki, moja mama często robi, u mnie też dzisiaj pięknie świeciło słoneczko, aż cieplej na serduszku od razu było :)) pozdrawiam!!
-
Dorotka dzisiaj się napracowałaś :) pewnie zrobiłaś same pyszności :D Witaj Olu! Bo nie miałam przyjemności Ciebie poznać :)
-
Małgosia, chciałabym nawet koleżanka mnie namawia na dzisiaj, ale ja jeszcze chyba nie mogę, za wcześnie chyba... boje się tych tłumów :(((((( a pomyślę, że kiedyś tak się dyskotekowało ehhh... Właśnie wróciłam z pogaduszek od siostry ciotecznej.
-
A ja Wam dam przepis na pyszne bułeczki, chyba z mamą wszystkich już obdarowałyśmy, bo wychodzą przepyszne... Bułeczki drożdżowe 6 szklanek mąki 4 jaja, 7 łyżek cukru 1 ½ kostki margaryny 0, 10 dkg drożdży, 1 szkl mleka cukier waniliowy Wykonanie: Drożdże rozpuścić w małej ilości mleka, zrobić rozczyn. Mąkę z cukrem wylać na wyrośnięte drożdże, rozbić jaja, wlać resztę mleka, rozpuszczoną letnią margarynę. Wstawić na 1 godz. do lodówki, wyjąć. Rozwałkować, wycinać literatką, włożyć wiśnie lub coś wg uznania. Umoczyć w jajku w zwykłym cukrze z cukrem waniliowym. Piecze się bardzo szybko. Smacznego :)
-
Nati odpisałam Ci na poczte :) dziękuje!!! Freciunia, a Ty jaką książke tego autora byś poleciła?? Bo ja tutaj mam chrapkę na ŻYCIE po tym jak Nati napisała :) Dorotka, faktycznie wrzuć jakąś fotkę syna :D
-
Doszło Nati, już czytam :)
-
Nati, a na poczcie jeszcze nic nie ma, to może nie doszło jeszcze :) Jak coś to druga poczta magda01061989@wp.pl, albo 13123032 gg :) ale może dojdzie zaraz :) Frecia, jeszcze bardziej mnie kusisz książkami, mówisz, że wszystko wie o kobietach :) kurcze... kiedyś jak chodziłam do podstawówki to dostawałam nagrody za czytanie książek, a później jakoś już przestałam, ale chyba trzeba wrócić, *wgłębie* się w czytanie i nie będę myślała o durnotach :))
-
To faktycznie musiał super wyglądać :) bajecznie!! :) A jaki wysoki no no :D to pewnie sportowiec, super, super i nie dziwie się, że łezka zakręciła się w oku :) buźka.
-
Hej Kochani :) U mnie też słoneczko :D :D :D Nati, ja już kiedyś pytałam, ale chyba przeoczyłaś mojego posta :) Bo Ty chyba czytasz książki? Ja nie bardzo, ale wiem, że książki Paulo Coelho sa dobre i ostatnio jedną przeczytałam, a może mogłabyś coś polecić tego autora? Póki co w moim mieście w bibliotekach większość wypożyczona, chyba dlatego, że są ferie :) Dorotka, a synuś z partnerką szedł? Też są u Was takie zwyczaje Studniówkowe:)? Jak się wystroił to na pewno przystojniaczek :D Gosia, to przyszalałaś z krokietami nie ma co :D ale będzie na zapas :) Małgosia jak Ty dzisiaj?? A Dagmarka jeszcze nie dojechała chyba hehe :P
-
Małgosia, no tutaj nie ma rady, czas goi rany, więc myślę, że tak i będzie... A Dagmarka na pewno świętuje :D
-
Ja tylko na chwilkę, Dagmarka pisała, że się obroniła już czyli do przodu :D super!!! :)
-
Dandy, dzięki Słonce :)) Do mnie sie Kochana wpraszaj, moja mamcia zrobila dzisiaj barszcz, ziemniaczki i rybke, mniamu, czuje sie juc pelna, bo juz po obiadku :)) Dorma, to az strach myslec, ale skoro taka ta klientka, ale zeby Ciebie da sadu przez to nie podala... hmmm... Małgosia, cham, a słuchaj może jakaś grypa Ciebie bierze, kurde, oby nie to, poleż, odpocznij, teraz i ta pogoda taka niekorzystna. Dagmarka jeszcze nic nie pisała to nie wiem czy juz po, ale pisala z rana, ze sie bardzo boi i, ze jakas dziewczyna weszla i wszystkiego z nerwow zapomniala, ale mowila swoimi slowami i zaliczyla :) ja mysle, ze Daguska tez zaliczy, ale wiadomo, ze przezywa, bo to wazne. A ja wlasnie pozmywalam, mojego kota nakarmilam i tyle :)
-
Hejo, właśnie wstałam, ale w taką pogodę nadal sen mnie bierze, w niedziele chyba jadę na plotki do mojej przyjaciółki, już doczekac się nie mogę :)) Nati, nie dziękuje hehe :)) miłego dnia!! Gosia dziękuje za miłe słowa, dobrze, że już po sesji, miłego dnia!! :) Frecia, to fajna imprezka Ci się szykuje :D :D Melanio ja w tym roku skoncze 20 latek, ogolnie to zmagam sie z tym czyms od sierpnia, latwo nie bylo, ale branie systematycznie lekow, psycholog i Nasze forum wspaniale odraz rodzina i znajomi pomogli mi stanac na nogi, nie jest do konca ok jeszcze, ale mam nadzieje, ze bedzie co raz lepiej... Pozdrawiam Dorotke, Nefri, Czarna, Blondaska, Mattiage, Malenka, Malgosie i wszystkich wszystkich! Krysia, Iwonka rowniez buziulaki :) Mam nadzieje, ze u Was ok :) Blondasek, wlasnie, a gdzie Ty jestes??? Jak sie uklada??
-
Ale pustki :( a bym chętnie z kimś zagadneła coś :P dobranocka :*
-
Bo podobno przyjaciół poznaje się w biedzie, no Gosia, ja sama w szoku jestem, a wtedy pewnie, że nie wierzyłam jak tak mówiłaś, myślę co za głupoty Ona gada, ja i 5, haha, a tu ponoć jedna na całym roku i jeszcze znajomi mi tu gratulują jakby to nagroda Nobla była haha, ale dobrze jest. A co do byłego, to ok, że przeprosił, ale też bym mu nie odpisała... pisałam do Dagmary, mówiła, że uczy się ze znajomymi przy piwku hehe. Kochani gdzie się podzialiscie??
-
Małgosia - kurde, ale cham z niego, jakis nienormalny! Probuje jakos to tlumaczyc, ale tego nie da sie wytlumaczyc, masakraaaaaa... co za idiota, nie powiem nie przejmuj sie, bo to nic nie da, sama tez bym sie przejmowala i ryczala, ale moze jakas rozmowa z przyjaciolka cos da?? Hmmm... mi zawsze to pomaga, albo z mamcią nawet!! buźka!!
-
Hej Kochani :) moja wizyta była ok, miła i w ogóle nagrałam dla mojej pani filmy, więc zadowolona była, ogólnie jest lepiej, ale chyba będę brała nadal leki, żeby jak to ona mówiła - wyjść na prostą, bo musimy się uporać jeszcze z tymi lękami, reszta jest ok :) Nio i fajne różne testy rozwiązywałam, teraz wizyte mam na marzec. W ogole to dostalam dzisiaj, bo dopiero dzisiaj byl wynik - 5 z egzaminu, podobno jako jedna na cały rok haha, szok :D :D :D miły szok :D wiec chodze uradowana, czyli witaj 2 semestrze!!! Dagmarka zostawila mi kom. wiec potem sie do niej odezwe :) to tyle co u mnie... :) Nati, wiesz mnie też ta głowa ostatnio bolała, bo ponoć ta pogoda taka i ma się zmienić chyba w weekend, więc jakoś wytrwamy... a o wizycie napisałam wyżej, buziak Kochana :) Iwonka Słoneczko Moje - super, że odnowiłaś kontakty, hehe, pewnie wróciły wspomnienia... :D i główka do góry, ja trzymam kciuki żeby nadszedł ten dzień i żebyś mogła spokojnie wyjść na miasto, do sklepu, ja też wciąż się przełamuje!! Buziak! Aaa no motylki latają, wymieniliśmy się kom. Ale ciiiiiiiiiiiiii :P :P :)) Krysia, wyzdrowiejesz na pewno!! Pomodlę się do Boga o to, bo ostatnio widzę, że czasami mnie wysłuchuje, będzie dobrze, będziesz tańcowała na weselisku :)) zobaczysz!! buzi :) Dorotka!! Wiesz, dla mnie jesteś bardzo potrzebna, ja już wiele razy Ci o tym mówiłam i to nie jest podlizywanie, bo w sumie co z tego miałabym mieć, ale Twoje rady, opinie, bardzo są dla mnie ważne, bardzo!!! I w dużej roli pomagasz mi w tej nerwicy!!! Zawsze jak o coś pytam, Ty pierwsza udzielasz mi odpowiedzi, NIESAMOWITA, NIESAMOWITA i jeszcze raz NIESAMOWITA!! Stąd też, nie możesz ciągle tylko Nas wysłuchiwać, bo My chcemy też Tobie pomagać w gorszych chwilach Kochana :) Trzymaj się ciepło !! Frecia, trzymam kciuki! Może i faktycznie, takie nowe zmiany, zasady dużo mogą wskurać! A córcia jest w buntowniczym wieku może, oj ja też miałam swoje humorki, ale mam nadzieje, ze powoli wszystko się ułoży i jak to mowi moja psycholog - wyjdzie na prostą!! Gosia, Małgosia, Nefri, Mati, Czarna i wszyscy wszyscy wszyscy ślę Wam ciepłe pozdrowienia!!! :)