Magda1989
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magda1989
-
Dziewczyny, składałam już życzenia na naszej klasie, ale nie ma Was wszystkich na nk, a niektórych ja chyba też nie mam w znajomych, stąd też życzę bajecznych świąt!! Takich bez lęków, aby można było śmiało robić wszystko na co mamy ochotę, pięknego spaceru w gronie rodziny, bo wiadomo, że dla Nas to nie lada wyczyn! Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka, abyśmy w końcu mogły normalnie funkcjonować :) same wiecie jak to jest i czego życzyć, bo to najważniejsze, aby funkcjonować tak oki, jak kiedyś każda z Nas funkcjonowała... :) Radosnych świąt dla Waszych rodzin również ;*** A ja jutro wiozę święconkę rowerem, mam nadzieję, że będzie oki, dzisiaj trochę jeździłam rowerem, a tak to prawie już święta, jutro do końca wypicuje domek na błysk, zmiana pościeli itd. A ciasta są już, jutro sałatki itd. dobrze jak jest zajęcie ciągle, od razu inaczej, a dzisiaj wynieśliśmy Naszą wielką huśtawkę na dwór, więc będę się do kolejnej sesji uczyła bujając się hehe, a po świętach już kolokwia, a żeby to uczyć się chciało, gdy słońce tak błyska cudnie... :) Ale nerwica też daje znać o sobie, ale już pominę to, w końcu święta... :) Pozdrowionka.
-
Hej Dziewczyny, właśnie niedawno wróciłam od fryzjerki, robiłam pasemka, a dokładniej to odrosty, mam już wolne do następnego czwartku, troszkę nerwy po mnie skaczą nie wiem czemu, ale jako tłumacze sobie samej wszystko, chce już definitywnie odstawić leki, ale nie wiem czy się uda, pogoda śliczna, aż żyje się inaczej. Małgosia, co do tej laski zgadzam się z Tobą, nigdy nie lubiłam takich *lizo dup*, pomijając jej sytuacje, bo ma nie fajna, powinna tez uszanować innych, widzę, ze nie zgrana klasę masz tak jak i ja grupę, zawsze wybija się chociażby jedna osoba. Buziaki na dobranockę wszystkim!!!
-
Moja niedzielka całkiem miło, rano kościół, ale dłuuuuuga ta Ewangelia, wystałam się na niej, że ho ho, niedawno wrocilam od mojej najlepszej padrugi, ale sie nagadalysmy bylam od 13 coś do 18, hahaha. Ale pod koniec oczywiscie zle samopoczucie, jakbym zemdlec miala, ale wrocilam, czekolade zjadlam i odeszlo, no nadmiar wrazen dzisiaj, ale milo :) abym dzisiaj spala, bo boje sie, ze nie usne, zawsze tak mam jak jest nadmiar wrazen... buziaki Wam :*:*:*
-
Hej Kobietki, u mnie nerwowo, czuje się poddenerwowana od dwóch - trzech dni, a dzisiaj szczególnie, chyba teraz wychodzą nerwy, które miałam, gdy spać nie mogłam, teraz odrobinę lepiej ze spaniem, nie zapeszając, dobrze, że babeczki puściły NAS wcześniej z praktyk, meliske popijam, pogoda śliczna, buziaki :***
-
Małgosia, o rany, to w szoku jestem, nie ma co, ale akcje w szkole, w gazecie może opiszą o losie, a tą dziewczyne to beda obgadywac calkowicie, jeju jej, zadziwiona jestem :) buziaki, musze zmykac, dziekuje za mile komentarze Laseczki :) ;*
-
Rozumiem, bo to męczy, a jak człowiek się źle czuję to i wszystkiego sie odechciewa, nawet tej walki ;/ ;/ ;/ yhh, moja mama to czesto powtarza, ze kiedys rzadko bywala nerwica i inne choroby, teraz tak duzo ludiz choruje i to mlodych tak duzo... hm.
-
A to przepraszam, nie wiedziałam, że masz dłużej, dałam to dałam ;/ Ale myślę, że w końcu to wyjdzie na równi, zobacz ile razy szłaś po dziecko do szkoły i przemogłaś się, to naprawdę bardzo dobrze!! A i te zakupy, no tylko właśnie w najmniej oczekiwanym momencie dopada znowu jakiś objaw nerwicy, tak jak mówisz właśnie, że się źle tak czułaś :((
-
Wiosssssssnnnnnnnnnnnnnnnnaaaaaaaaa :D Wiosssssssnnnnnnnnnnnnnnnnaaaaaaaaa :D Wiosssssssnnnnnnnnnnnnnnnnaaaaaaaaa :D Wiosssssssnnnnnnnnnnnnnnnnaaaaaaaaa :D Wiosssssssnnnnnnnnnnnnnnnnaaaaaaaaa :D Marietta poradzisz sobie, przegonisz w końcu złe myśli, zapewniam Cię! Elcia, no tak, ja to dzisiaj pierwszy dzień walczyłam, bo rano nie brałam leku, bo mam brać go tylko wieczorem w większej dawce, aby spać, więc siedziałam na ćwiczeniach z myślą, że leku nie wziełam i pewnie coś się wydarzy, ale jestem silna, twarda, dam radę!!!!!! I odgonie to cholerstwo, w torebce mam na wszelki wypadek czekoladowego batona, pomaga mi na wzmocnienie zawsze :) Ja wiem, że łatwo mówić, ale z tego co mówisz nerwica dopadła Cię później ode mnie, ja od wakacji z nią się zmagam, bierzesz regularnie leki?? Dziewczyny, ja wiem, że młoda jestem, ale uwierzcie z tą nerwicą duzo przeszlam, bardzo duzo!!! Pomogły mi ją oganiać takie czynniki, że tak powiem jak: - LEKI!!! REGULARNE ICH BRANIE, ZIOLOWE NIE DZIALALY NA MNIE! - PSYCHOLOG!!! - FORUM!!! :) - BLISCY, KTORZY NIEKIEDY NIE ROZUMIELI TEGO, ALE STARALI SIE!! Bywaja dni, ze jest lepiej, innego dnia czuje statek, ze zaraz polece :) ale jakos sie zmagam!!! pozdrawiam Iskierki!
-
Hahahaha Dorota walneła prima aprilisowy żart :D ładnie, ładnie Dorotka, ale kłamczuszek. Frecia córci gratuluję, więc radość w rodzinie :D A ja spałam, po 5 się zbudziłam i myślałam, że nie usne, ale usnełam i tak do 9, jeszcze nie odespałam wszystkiego, ale chociaż oczy juz nie takie czerwone, wiecie, a moze ja mam zle lozko postawione, juz tak sobie myslalam, no klade sie i sen gdzies mi odchodzi, wczoraj na poczatku tez myslalam, ze problem bedzie. No nic, zmykam na uczelnie, wiosennie sie wystroilam, buzka. Nati, no mam nadzieje, ze syropek pomoze, chociaz ja zwiekszylam dawke, a wraz jakos go nie odczuwam :))
-
Elcia, ja zaczelam wczoraj praktyki i tam wlasnie byl tez taki chlopczyk, ktory tak byl niegrzeczny, tak przeklinal, ze w glowie sie nie miesci, probowalam z nim rozmawiac, dlaczego tak postepuje, ale te jego odzywki, mowilam, ze sluchaj nie zaimponujesz tym nawet dziewczynie... a on, ze on gejem jest, no dla mnie to koszmar takie dzieci, naprawde i co gorsza rodzice nie widza nic, bo co zlego to nie ich dziecko... Glowa do gory, moze w koncu sie unormuje, ale szkoda dziecka, bo straci chec na szkole calkowicie, moze sama sporbuj cos przetlumaczyc temu chlopaczynie, zawsze jak jakis rodzic krzyknie, postraszy, to niby sie boi... hm.
-
Bylam u lekarza i powiedziala, aby brac ataraxu cala lyżke dużą na noc i, że muszę sama to pokonać! bo być może to przejściowe, no zobaczymy, póki co to chodze jak struta, ale doktorke mam fajna, mowila, ze ladnie z nerwica walcze i w ogole :) ze dzielna jestem no.
-
Dzięki Freciu, a no nie próbowałam, wiesz, szczerze mówiąc niczego nie próbowałam jeszcze, zobaczymy co dzisiaj doktorka powie, a valerin to chyba znany lek, to może faktycznie byłby oki... A co do Twoich córek, to jak to się mowi *aparatki* :) moi bracia jak się zbiorą, to też takie gadki mają śmieszne :)
-
ja to biore jeszcze ten moj niby syrop atarax, ale teraz jak juz tyle miesiecy go biore, to nie odczuwam nawet, ze go wzielam, na poczatku nerwicy tez byly problemy ze snem, ale jak go bralam, to padalam i zasypialam... wiec ciekawe co mi doktorka powie, czy da leki, czy dawke zwiekszy, wolalbym nowe leki. zobaczymy, dwa tyg. temu tez mialam problemy ze spaniem, ale jakos uregulowalo sie i lux spalam, a teraz zsoboty na niedziele znowu koszmar, ale to zawsze jeszcze spalam z 4 godzinki, a teraz nic, czuje sie jak po weselu, albo przed matura, bo tez wcale nie spalam, no nic ulzylo mi, jak popisalam tak... mam nadzieje, ze u Was ok.
-
Ja wiem, ze dziewczyny macie wieksze zmartwienia, ja wiem, ale w moim wieku to ogromne zmartwienie, wczoraj fajny humor mialam, praktyk pierwszy dzien minal bardzo milo, a teraz... aj szkoda gadac... pol nocy to przeryczalam, ze spac nie moge, ja to czasami przesadnie na cos placzem reaguje... a teraz te oczy podpuchniete, pieką, aż łzy same znowu się cisną, czemu musimy być skarani na takie choroby i problemy, ktorych nie powinno byc... Nati, pozdrawiam, trzymaj sie na pogrzebie, choc to nie latwa sprawa...
-
Dorotko, dziekuje za rade, Kochane Zloteczko, kawy nie pije, herbate owszem, wieczorem nawet melise, aby sie lepiej spalo ;/ ale nic to nie daje, a jak dzialaja te tabletki? moze ktos z Was bral? czy czlowiek na drugi dzien normalnie funkcjonuje i czy na pewno pomogą usnąć?? rany, nigdy nie pomyslalabym, ze bede miala kiedys takie problemy :(((
-
hej, ale beznadzieja dziewczyny, jade do lekarza z tym spaniem dzisiaj, ani minuty nie przespalam dzisiaj, chodze jak pijana, masakra, jak z nerwica jest ok, to drugie cholerstwo przyplatuje sie, no masakra, piekna wiosna za oknem, a ja sie nie mam czym cieszyc, bo czuje jakby urok ktos na mnie rzucil, caly tydzien tamten zab madrosci niby rosl, rznal jak cholera, ze tabletki bralam, a teraz to, nie mam sil juz.
-
Małgosia, specjalne przesłodkie całusy dla Ciebie Slicznotko :*
-
Hej Dziewczyny, dziękuje za buziaki i pozdrowienia, jednoczesnie przepraszam, ze pisze tyle co nic, ale zaczelam praktyki, nauka, kolokwia, duzo tego, nawet nie mam czasu poczytac co u Was, ale wiem, ze pamietacie, nawet na nk, dziekuje, ja o Was tez wciaz pamietam, zycze milego wieczorku, buziaki Skarbuski :**** I jeszcze cos... nie wiem co jest, ale znowu nie moge spac w nocy, masakra, chyba pojde do lekarza po tabletki, bo bez spania, albo przespanych 4 godzinach chociazby, czlowiek nie za bardzo dobrze funkcjonuje, tez ktos z Was ma takie problemy ze snem???
-
Michał, ja dzisiaj względnie się czuję jak na razie...:)
-
Witajcie :) Iwonka, książę na koniu nie zjawił się, ale pewnie jak będzie cieplej, to znowu będzie udawał się na przejażdżki :) a masz Iwonka rację, teraz mam kolokwia już i praktyki od poniedziałku, oj będzie ciężko, ale aby wiosna przyszła to i inna chęć do wszystkiego :) Iwonka, nie przejmuj się, źle się czułaś to nie pojechałaś na imieniny, widocznie niektórzy tego nie rozumieją, a są tacy ludzie, niestety mało tolerancyjni, główka do góry i kwiatuszki też niebawem się na pewno pojawią, ja cieszę oko póki co - tymi żonkilami na naszej klasie, hehehehe :) buźka, trzymaj się!!! Dorotka, niezłe życzenia dziewczynom napisałaś, konkretne :)) Marietta - 100 lat i dużo zdrówka. MTX no tak, widzę głupie objawy nerwicy, jestem w Twoim wieku, szkoda, że znowu widzę ten przypadek, że dotyka tak młodych ludzi wrr. Zresztą nikt na nią nie zasługuje. Nati, straszna ta migrena, jeju, normalnie nie pozwala Ci funkcjonować, mam nadzieję, że w końcu Ci przejdzie. A ja dzisiaj kupiłam wiosenny biały płaszczyk, mam białe pantofle, torebki z białym, więc będzie do koloru do wyboru, jednak to prawda, że zakupy poprawiają humor, a płaszczyk pomagali wybrać bracia :D Do usłyszenia!!
-
Dobry Wieczór. Dziewczyny, ja chwilowo na naszej klasie mam zablokowane dodawanie komentarzy do profilu, bo chce coś sprawdzić :) Widzę, że też czekacie wiosny, no zobaczymy czy faktycznie od soboty się pojawi. Buziaki, Dobranocka, Kolorowych ;) Pamiętam o WAS!!! :*
-
Wiesz, nie mam jakiejś konkretnej rady jak z tym radzić, aczkolwiek, zajmuje się czymś, chociażby serfowanie po internecie, studia o których mówiłam i nawet teraz kolokwia się zaczynają, więc nauka, planuje w wakacje iść na staż, zająć się czymś, bo w te wakacje po maturze chyba za dużo czasu w domu i już kompletnie mnie rozwaliła ta nerwica. Więc nie mam jakiejś rady dla Ciebie, ale dobrze, że pracujesz, bardzo dobrze wg mnie, bo takie siedzenie w domu na dobre nie wychodzi.
-
Zauważyłam, że w tej chorobie potrzebne jest też zajęcie tzn. czymś się zajmować, pochłaniać, nie myśli się o chorobie i jest inaczej, bo jak myślisz wciąż, to naprawdę nie jest dobre... ja ciesze się, że studiuje, zawsze to coś. A teraz przyjdzie wiosna i musi być lepiej, pogoda też dużo ma do siebie, nie ma co ukrywać. Fantastycznie, że masz narzeczoną, ja już liczę się z tym, że jak ktoś nie miał tej choroby to i jej nie rozumie, zawsze mnie to bolało, bo wszędzie gdzie się usadowiła ta nerwica, zawsze narzekałam, nikt nie rozumiał, że ciągle źle się czuję... DASZ RADE ;]
-
Michał, z tymi nogami to tak było, ale to chyba najgorsze co mogło być, czasami nawet się nie denerwowałam, a bolały jak cholera, nie dałam rady ani stać, leżałam to bolały, to było straszne :((((((( U mnie zaczęło się to w wakacje, ale nie wiedziałam co to, później w sierpniu na Śląsku byłam u rodziny i raptownie nie mogłam oddychać, na szczęście mama miała tabletke uspokajającą, więc wzięłam i powoli przeszło, ale od tamtej pory już po powrocie do domu było co raz gorzej, w listopadzie całkiem było tragicznie, dopadła mnie depresja z tego wszystkiego i na pcozątku ziołowe leki nie pomagały, potem przeszłam na promolan, a potem na syrop atarax i biorę go jeszcze, aby wyzbyć się do końca lęków, od sierpnia nie byłam na dyskotece, bo jeszcze chyba nie jestem gotowa, nie fajne to wszystko, ale chyba wydoroślałam bardziej przez tą nerwicę, a często jak jestem osłabiona, to może głupie, ale wiem, ze z nerwicy tez sie to bierze, to biore czekolade, czy batona i jakos przechodzi, ponoc czekolada ma tyle magnezu. Ale bierz sie za leczenie tego, idz do dobrego lekarza, naprawde bedzie lepiej, fakt, ze moze to wracac, bo to nie uniknione, aczkolwiek slyszalam, ze da sie tez odpedzic na zawsze, ale trzeba walczyc, najbardziej mi pomogly no leki fakt, ale psycholog, to forum, ludzie wokol ktorzy starali sie to wszystko rozumiec i moja silna wola, zaczelam sie przezwyciezac w wielu lekach, bo wiesz, mi tez dolegalo to w autobusie, samochodzie, ze rece mi dretwialy i buzia, do tego stopnia, ze naprawde strach mowic, ale juz nie chce wracac do tego, aczkolwiek jak cos to smialo pytaj. Tylko dziwi mnie to, ze skoncze niebawem 20 lat, a juz sie z tym zmagam, na studiach mam tez dwie dziewczyny, ktore maja nerwice, u kazdego inaczej sie objawia.
-
Witaj Michał, wiem o czym mówisz, ja tak miałam, bo troszkę już się podleczyłam, czułam się źle, ciągle mnie bolały nogi, chodzić nie dałam rady, czułam, że zaraz zemdleje, wyjście do sklepu było problemem, zero wyjścia na miasto, tylko uczelnia i dom, nerwica krąży po całym ciele, uczucie statku, miękkich nóg to właśnie to. Rozumiem doskonale, bierz się za leczenie, ja systematycznie brałam i biorę od listopada leki, chodziłam do psychologa i mogę powiedzieć, że jest o wiele lepiej, pozostały jeszcze czasami lęki, najgorszy z nich to właśnie ten, że zaraz zemdleje, albo stracę przytomność :)