Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Magda1989

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magda1989

  1. Rany, myślałam, że wyjde z autobusu w drodze powrotnej, tłum ludzi, masakra, nie wiem co to się dziać zaczynało... Małgosia, ja to mam zawroty głowy jakieś, jutro ziyta u psychiatry, boję się troszkę, ale też tak chodzę, aby chodzić na co dzień i ta głowa, w sumie myślę, że to może od tych leków na sen, ale chociaż śpię, tyle dobrego... a kolokwium do tyłu. Jak połowa grupy, sprawdziła i powiedziała, że widzi, że umiem, ale nie na temat niektóre rzeczy i zonk ;/
  2. KOPII witaj :] masz popularne imię, wciąż przewleka się w moim życiu hehe, bo tu Małgosia widzę też zauwazyla cos podobnego... Lece na uczelnie, kolokwium dzisiaj, napisze jak wroce, czyli po 15...
  3. malgosia tez zadaje sobie takie pytania jak ty, czesto jak sie modle, to pytam boga dlaczego ja musze tak cierpiec, jak jestem w kosciele, tez tak samo, nie wiem dlaczego tak jest, nie mam pojecia ;/ ;/ ;/ a ja dola jakiegos mam chnyba ztego powodu, trzymaj sie skarbie!!!
  4. Kurcze, wszystko mi zniknelo ;/ Elcia, ale ta Nasza wrazliwosc na swoj sposob jest wyjatkowa też :) Ale jakos nie potrafie bawic sie tak jak kiedys i jak patrze na tych usmiechnietych ludzi wrrr... Małgosia, faktycznie nie wszyscy potrafią się otworzyć, ja potrafię, ale nie mam za bardzo komu, więc w mojej sytuacji, psycholog, psychiatra jest chyba wskazany bardzo... ;/ a jak u psychiatry pierwsza wizyta, bo ponoć to wywiad taki?? Spałam z tabletką do po 6... ale może mi wiecej snu nie trzeba, tylko teraz glowa dziwna, ale mam nadzieje, ze przejdzie... i koszmarow nie mialam, ze ktos mnie goni... :)
  5. Hehe, szaleniec :D a już Ci mówię, wiesz, chciałam, ale strasznie długo się czeka, do psychologa zaczęłam prywatnie chodzić i dopiero do mnie dzwonili z przychodni, że jest już termin dla mnie ;/ więc czas mnie nagli, że tak powiem, nie chce pogorszyć sytuacji... ale bardzo mnie boli, że nie mam swoich pieniędzy i, że rodzice muszą tyle kasy na mnie wydawać, na tych lekarzy, mówiłam o tym mamie, mama mówi, że przecież gadam durnoty, jestem ich córką, musi być dobrze, więc jakby mogło być inaczej :) ...
  6. Małgosiu, Ty Radosny Promyczku :D hehe, no mam nadzieję, że te leki to chwilowo na sen pobiorę, bo troszkę ciężki tydzień to jest, w środę kolokwium, jutro też wyjątkowo dłużej w szkole muszę wybyć, więc mam nadzieję, że jakoś to będzie, że się ureguluję, ale jakoś boję się strasznie działania tego leku, ajjj... o to faktycznie tanie te wizyty, taniej niż u psychologa, u psychologa 50 płaciłam, jeju, ileż to wszystko kosztuje, muszę w wakacje iść na staż czy coś, nie ma co.
  7. hej, nie ciekawie ogolnie, spalam moze z 3 godziny, moze 4 jakby wszystko do kupy pozbierac, cala noc sie budzilam, masakra, ale pojechalam na cwiczenia, z praktyk nas babeczka puscila, bo dzieci nie bylo, wiec tata pojechal dla mnie po leki do lekarza i dostalam - nasen - znacie moze? pol tabletki mam zażyć i od razu klasc sie spac, nie to, ze ogladanie tv czy cos, ponoc to gleboki sen, boje sie troszke, ale mam nadzieje, ze bedzie oki. Na czwartek mam psychiatre na 8.30 do 12, wizyta 80 ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh serce boli mnie, gdziez tyle kasy :(((( ponoc psychiatra jest dobry, moja lekarzowa powiedziala, ze jestem bardzo slaba psychicznie, no i taka jest racja, nie radze sobie w tym swiecie, otwarcie wam powiem, ze ja jestem za dobrym czlowiekiem, moze to zabrzmi egoistycznie, ale ja nie p[otrafie patrzec na krzywde i na to wszystko co sie dzieje w swiecie... a zaczelo sie od tego jak moja niby przyjaciolka mnie zaniedbala po raz kolejny w wielkanoc, mowilam wam i to chyba siedzi we mnie mocno, jak tak sobie przemyslalam, uraz mam straszny. staram sie byc twarda, mimo wszystko poszlam dzisiaj na zajecia i w ogole na te praktyki, ale nieda sie tak wciaz, ja wciaz zadaje sobie pytanie dlaczego to ja tak cierpie, dlaczego??????? nie wiem jak to optymistycznie zakonczyc, hmmm no moze, ze zostaly tylko 5 dni praktyk :P no buzki, dzieki, ze sie martwicie, to tyle co u mnie, a dzisiaj widzialam sie z taka kolezanka jeszcze z czasow gimnazjalnych, az mi tak milo jakos na sercu jak z nia pogaduszkowałyśmy :)
  8. Iwonka, jesteś dzielna! To tylko chwilowe!! Dasz radę!!!!!!!! Wiem o tym... niedługo pora spania, łykne tabletkę hydroxiziny, ale nie wiem czy pomoze, bo to to samo co syrop raczej, aj strach sie bac, worki pod oczami, ehh... spijcie dobrze ;]
  9. Jesteście takie Kochane, tak się o mnie martwicie, cieszycie ze mną, że nockę przespałam, bo ostatnio to tylko co drugą nockę śpię, swoją drogą zastanawia MNIE jak działa tabletka hydroxiziny, a syrop, ostatnio brałam łyche syropu na noc i nie działał, bo długi czas już go biorę, dzisiaj wezme tabletkę na noc, może coś da i usnę... kurcze, powiem Wam, że cieszę się iż dzisiaj pospałam, ale z drugiej strony boję dzisiejszej nocy, a przecież jutro zajęcia.. Krysiu gratuluję :) no to ja też Wam coś powiem, moja bratowa jest w ciąży, więc radość, ciocią w końcu będę!!! :))
  10. Małgosia, ja to Cię uwielbiam, jak czytam Twoje optymistyczne posty, to aż buźka mi się smieję, to ostatnie zdanie jest dobre :D dzisiaj spałam, uffff od 23 do 9.30 i co śpię, to śni mi się, że ktoś mnie goni, ja uciekam, dzisiaj z moją grupą uciekałam częściowo i jeszcze jacyś ludzie, co to znaczy ciekawe hm....
  11. Dorotka, poperam Małgosie!!! :) Małgosia, nio masz rację z tym wszystkim, aj jak ja się boje dzisiejszej nocy, losie, mam nadzieję, że usnę, a spać średnio się chcę ;/ yhhhhhhhhh, gdyby nie to, to może już bym się odwazyla na tą disco, a tu znowu bęc, dobranocka.
  12. Frecia, dzięki, wlasnie rozmawialam z mama, ze pojde do psychiatry, dzisiaj to pewnie zasne, bo jestem zmeczona po dzisiejszej nocy, wiec mam nadzieje, ze ok bedzie, ale jutro wezme hydroxizinium w tabletce, moze cos da, najgorzej, ze moj organizm juz nie odczuwa tego, ze biore np. syrop atarax on jest z tego hydroxizinium, wiec go odstawilam, bralam tabletki nawet dwie, ktora przepisala mi doktorka rodzinna - belergot jak sie nie myle, nie pomogly, bo to nie sa jakies psychotropy...;/ i chyba faktycznie trzeba jakis czas pobrac cos pozadnego na sen, bo juz mam dosc... wyczerpuje sie jak nie wiem, totalnie nie do zycia...;/ Ns2008 rozumiem doskonale i jak najbardziej popieram, ktoś... kto nie rozumie, patrzy na to dziwnie, moja najblizsza kolezanka w ogole tego nie rozumie, stara sie i nie rozumie, mnie to strasznie irytuję, strasznie, nie ma jej przy mnie, gdy tego potrzebuje, mama jest najblizsza... ona najbardziej rozumie! I masz racje z tym polykaniem, ja podobnie z oddychaniem miala, ćwiczenia, wykłady, to bylo cos strasznego, ciagle musialam glosno oddychac, a inni pewnie patrzyli na to dziwnie, bo balam sie, ze utrace oddech, dziwne uczucie, cala ta nerwica jest dziwna, krazy po calym czlowieku, jak u mnie z nia jest lepiej, to spanie ;/ Rozumiem też, że z tym przełykaniem jest na tyle źle, że mało jesz, bo boisz się, że coś się wydarzy ;/ rozumiem, chyba każdy tutaj przeszedł coś podobnego. trzymaj się!!!
  13. ns2008 witaj! jestem tak rozgoryczona dzisiaj, że może jak z kimś zamienię kilka zdań, to mi ulży i odejdzie mi płacz. A więc podobnie jak Ty nie wiedziałam co to jest, zaczęło się od sierpnia, co raz inne objawy, nie wiedzialam kompletnie co to, myslalam, ze tarczyca, badania proobilam i zdrowiutka jestem, potem pomyslalam o nerwicy i ogladalam na necie, czytalam strony i po prostu nie chcialam dopuscic do siebie mysli, ze to jest to, ale bylo co raz gorzej i w koncu wyszlo na jaw. nerwica lekowa, jest lepiej, ale przyplatalo sie spanie, nie moge spac :( a co do przelykania mialam tez taki czas i czasami tez tak mam, ze np. najwiekszy problem leki mi stwarzaja, nie umiem polykac ich, zawsze prosze o male tavbletki jak jestem przeziebiona czy cos... a u mnie wszystko zaczelo sie od cholernej matury, ta bezsennosc i to wszystko, masakra, chyba wolalabym matury nie zdac, ale zeby zdrową byc, bo nie wiem co myslec i, ze tez tylu ludzi to dotyka, a napisz cos o siebie, w jakim wieku jestes i z jakich stron? faktycznie skoro masz prace oki, to naprawde szkoda, zeby tak bylo, musisz sobie tlumaczyc, bo z tym przelykaniemk wiem po sobie, ze dziala wyobraźnia!!!
  14. u mnie do dupy, po prostu już nie mam sił, spałam zaledwie dwie godziny moze z kawalkiem, nad ranem... masakra, chyba czas szukac psychiatry, ja nie chce tak zyc, dlaczego zostalam skarana wlasnie ja, za jakie grzechy??? :(((((((((((((((((((((((((((((((
  15. Dzień Dobry, wlasnie wrocilam z praktyk, to byl 4 dzien praktyk, jeszcze tylko 6 hehe :) wczesniej puszczaja panie, gdyz dzisiaj np. dwojka dzieci byla i nie ma z kim prowadzic nawet zajec... no, a wiec fajnie :) dzisiaj spalam, bo przemeczona bylam po poprzedniej nocy, wiec spalam od 23 do 9 rano, ani razu sie nie budzac, ach... chcialabym, aby tak zawsze bylo, zeby dzisiaj tez bylo ok... Iwonka, straszne co przechodzisz, no horror jakis, chyba naprawde lepiej bedzie jak oddasz mimo wszystko, bo szkoda Twoich nerwow, bo strasznie zle to na Ciebie oddzialowuje, a poza tym masz racje - cholera skad On ma tyle sily na wszystko, faktycznie... trzymaj się Aniołku Nasz :)) Dandy, oj to ja zazdroszcze tego snu, nawet nie wiesz jak :) ale jakos ostatnio to juz calkiem nie lubie jak noc przychodzi, bo jak pomysle, ze znowu nie moglabyjm usnac czy cos... ajjjjjjjjj wrrrrrrrrrrr odpukać!!!! :)) Nati, świetny dowcip, dzisiaj dopiero go przeczytalam, az mi sie lepiej zrobilo, bo czasami brat cos do mnie gada, ze nic nie robie, a jakby taka prawda byla, to chyba wyszloby jak w tym dowcipie :D a i zazdroszcze kwiatuszkow, u nas tez rosna, ale za duzo ich jeszcze nie ma... Dorotka, co tam:))??
  16. Dzięki dziewczyny, mam nadzieje, ze bedzie lepiej iw koncu sie unormuje, melise potrafie nie spac, to nawet o 3 w nocy wstawac i pic i nic... ;/ mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie lepiej, aj, Nati to zrob badanka czy cos, zebys tam nie zapedzila sie w jakies chorobsko gorsze ;/ Małgosiu Słonce, nie robilam takiego opisu, nawet nie slyszalam o tych obrazach hi hi :D lece na moment prawdy, he, a co lepsze, malo odczuwam, ze dzisiaj nie spalam nawet... hmmm... po poludniu zawsze mi odchodzi, dziwne to wszystko.
  17. Iwonka, a wiec bylam u lekarza, dala mi takie tabletki ziolowe bardziej, ktore na poczatku nerwicy bralam, nie chce mnie faszerowac tabletkami, ktore fakt sprawilyby, ze spalabym, ale uzaleznilabym sie, wiec nie fajnie, no i jeszcze do psycholog musze sie umowic na niby ostatnią wizyte, ale jak spanie sie nie poprawi, to pewnie nie bedzie ostatnia :( i powiedziala tez doktorka, ze jezeli nie poprawi sie spanie i zobaczymy po psychologu jeszcze, to czeka mnie wizyta u psychiatry, powiedziala, ze taka jedna wizyta by sie przydala, aby calkowicie wyjsc na prostą, bo jest oki, a tutaj to spanie :((( i nie bylam dzisiaj na zajeciach, bo nie bylam w stanie ;/ mam nadzieje, ze dzisiaj bede spala, bo jutro praktyki znowu. A tak nocke pospie, czasami i kolejna i znowu nie spie, ale to wiecie, zeby pospac z 2-3-4 godzinki, a tu nic, czasami jedna... a bylo juz oki, a tu znowu wrocilo to spanie, buuuuuuuuuuu. Dorocia, w szkole jak na razie oki, wszystko do przodu, w nastepnym tygodniu mam kolokwium z psychologii rozwojowej, wiec powoli sie ucze, a sie tak nie chce, ajjjj.
  18. znowu nie spalam i znowu jade do lekarza ;/ mam dosc..................................
  19. Elciu, przeczytalam wszystko, zobacz jak to jest z ta nasza nerwica, ze zapominamy o niej, gdy cos sie dzieje, poszlas na cmentarz, mysle, ze nie myslalas juz o niej, tylko o dziecku i mamie, co tam sie zdarzylo, ze ich nie ma, aj bo zauwazylam, ze tak to jest. Kurcze, nie ciekawie to wszystko, moje swieta, tez jak nie swieta... mam nadzieje, ze z mezem sie ulozy, nie wiem dlaczego truje sie tym czyms ;/;/;/ a Ty jako zona oczywiscie, ze to przezywasz, bo to nieuniknione, aj to zycie, ja mowie, ze zle iz nie mam faceta, ale z nimi tez widze nie dobrze :((((( Iwonka, podziwiam Cie, silna babeczka z Ciebie, ale faktycznie chyba trzeba cos zmienic, bo strasznie sie meczysz w tym wszystkim, taka sytuacja jest dla mnie do wyobrazenia, gdyz u moich niedalekich sasiadow, a dalszej rodziny, ze tak powiem byla podobna sytuacja... no straszne to jest, bardzo meczy, wykancza czlowieka...
  20. Małgosiu, masz rację, chyba też zacznę tak robić :) a do czerwca niedaleko... :) buziaki.
  21. Nati, dziękuje, masz rację, ale wiesz, u Nas to w sumie wychodzi tak, że o takich sprawach przez sms gadamy ;/;/ a w dodatku już wiele razy tak było, ja przymrozalam oko, ale w wakacje nawet pojechala na dwa dni nad wode i znowu cisza, nawet mi nie zaproponowala, mam dosc, wczoraj cokolwiek odpisalam jej na smsa, a na noc wylaczylam telefon, bo myslalam, ze jak zdenerwuje, to znowu nie usne... glupio, ale chyba inaczej sie nie da, bo co przychodzi do spotkania, to o takich rzeczach nie rozmawiamy, Elcia ma racje, to nie przyjazn, bede traktowala ja jak normalna kolezanka, a Nati masz racje, tez zawsze uwazalam, ze powinno sie rozmawiac w takich sytuacjach i jeszcze raz rozmawiac i wyjasniac takie sytuacje! Ale cuz, poki co, dzisiaj sie nie przejmuje juz, aczkolwiek mniej :) Buziaki Wszystkim, milego dnia :*
  22. Elciu, Małgosiu, dzięki laseczki, troszke humorek lepszy, sen odszedl, nowe zdjecia na nk wrzucilam, z bratem robilam :) kolezanka pisala smsy, ale nawet jej nie odpisalam, napisze wieczorem chamsko, ze nie mialam telefonu przy sobie, dosc mam takiego traktowania, wiele razy przebolewalam, ale juz dosc... Elcia, tez nie ciekawa sprawa byla, kurcze... ale ach, nie spac to straszna rzecz, nie ma co... czlowiek zle funkcjonuje i nawet lek moj nie pomogl. Eh, mam nadzieje, ze dzisiaj bedzie lepiej kurcze. Buziaki Skarby :* piekne sloneczko u mnie dzisiaj, a mial padac deszcz, p.s. straszne to wszystko, ta zaloba narodowa :(
  23. Elcias, dziekuje, a najgortsze jest to, ze nie spalam cala noc, dopiero od 5 do 7, nie pojechalam do kosciola, bo nie dam rady, mam juz dosc, tak sie nakrecilam ta sytuacja, ze za cholere nie moglam usnac :(( to zycie jest dupowe... za jakie grzechy :((((((((((
  24. Nefri łączę się z Tobą bo, rano sama szykowalam sniadanie, mama miala takie zawroty glowy, ze wymiotowala prawie, nie jadla z nami sniadania ;/ ale juz jest oki, w kosciele pieknie wytrzymalam, a teraz... brak slow!!! jak nie miec nerwiy, gdy znowu zawodzi niby *przyjaciolka* mozecie mi nie odpisywac, bo malo kto ma czas dzisiaj, ale pojechala na dyskoteke, nawet nie zaproponowala!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wie, ze dawno nie bylam, mogla zaproponowac, masakra, przyjaciol poznaje sie w biedzie, cholera jasna, jestem zla, ze moge tluc szklankami, to juz nie pierwszy raz, zle to zabrzmi, ale jeszcze jej pokaze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  25. A u mnie w lubelskim zimno i pochmurno, chyba bedzie padac ;/ ale zmarzlam wioząc swieconke ;/ aj, mam nadzieje, ze na wielkanoc bedzie ok, wracam do sprzatania :*
×