Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Weronika

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Weronika

  1. Witam serdecznie. Po raz kolejny. Ja kiedyś nie wiedziałam dla czego mam tą paskudną chorobę. Myślałam, że urodziłam się jakaś słaba, mało odporna psychicznie. Z jakimś obciążeniem genetycznym itp. Jednak to nie prawda. Choroby psychiczne nie biorą się bez przyczyny. Dowiedziałam się wiele na ten temat ze wspaniałej książki. *Weronika postanawia umrzeć*. Autor Paulo Coelho. Dzięki tej książce bardziej zrozumiecie swoją chorobę. Dzięki czemu łatwiej będzie się wam z nią uporać. Bardzo polecam. Mi ta książka pomogła. Weronika M.
  2. Witam Was. Szczególnie Wiki. Od miesiąca nie biorę xanaxu. Brałam ponad 10 lat. By poradzić sobie z objawami odstawiennymi brałam Pramolan. To nie psychotrop. To delikatny lek przepisany przez lekarza. Podaje się go nawet dzieciom i kobietom w ciąży. Stopniowo zmniejszam również jego dawkę. Obecnie 2 tabletki na dobę. Czuję się dobrze. Nerwicę pokonuję. Już jest coraz słabsza. A ja coraz silniejsza. Niedługo nie będzie miała w ogóle ze mną żadnych szans. Pokonałam te paskudne objawy odmieniając całkowicie swoje życie. Musiałam wiele zrobić. Wiele przeżyć. Niemal przypłaciłabym to śmiercią. Gdy swojemu byłemu już teraz mężowi powiedziałam o rozwodzie rzucił się na mnie z nożem. Jeśli bardziej ciekawi was moja historia poczytajcie mojego bloga. www.rozwod9.bloog.pl
  3. Gdy ja 4 lata temu. Nabrałam chęci do tego, by pozbyć się tej choroby. Zaczęłam od czytania pozytywnych książek. Pierwsza była *Potęga podświadomości* Druga dokładnie nie pamiętam tytułu *Zakochać sie w życiu* lub *Pokochać życie* Ewy Folley. Potem *Jak przestać się martwić i zacząć żyć*. Dzięki tym książkom zmieniło się moje myślenie. Zapragnęłam być szczęśliwa i nabrałam chęci do zmiany swego życia. Czytając te książki robiłam notatki wypisywałam fragmenty, które najbardziej mi się podobały. Może jutro zamieszczę kilka tych fragmentów na blogu. Naprawdę są bardzo pomocne przy walce z nerwicą. Pomagają.
  4. Witam wszystkich serdecznie. Niedługo chyba zmienię nazwę swojego bloga na. *Pokonać nerwicę*. Bo ja ją pokonuję. Jest coraz lepiej. Chcecie wiedzieć jak to robę poczytajcie mojego blooga. www.rozwod9.bloog.pl Rozwód i co dalej? Na blogu napisałam dziś sporo optymistycznych Złotych Myśli. Zapraszam.
  5. Witaj Dorka. W końcu się pojawiłaś. Napisałam do Ciebie 2 e-maile. Czy je otrzymałaś? Nie dostałam potwierdzenia. Jeśli nie otrzymałaś. Wyślę jeszcze raz. Weronika M. www.rozwod9.bloog.pl
  6. Dorka gdzie jesteś? Napisałam do Ciebie 2 e-maile. Nie wiem czy doszły, bo nie dostałam odpowiedzi. Weronika M. balsamdladuszy@poczta.fm www.rozwod9.bloog.pl
  7. Witam Dorka. Podoba mi się to. Jutro napiszę do Ciebie e-maila, by nie pisać o tym na forum. Ty też możesz pisać: balsamdladuszy@poczta.fm
  8. Witaj Dorka i Krystyna3. Wiesz, że myślałam o tym. Tylko, że ktoś musiałby zechcieć opowiedzieć mi swoją historię. Może Ty byś kiedyś chciała to zrobić? Ja też miałam kiedyś uczucie duszenia się. Nie mogłam złapać oddechu. Gdy zbyt szybko, nerwowo jadłam lub piłam czasami się dławiłam i w tedy panikowałam. Nie mogłam złapać oddechu. Jednak teraz uświadomiłam sobie, że ten bezdech był bardziej wywołany strachem niż faktycznym zaksztuszeniem. Pozdrawiam Weronika M.
  9. Witaj Dorka. Bardzo dziękuję Ci za te słowa. Czy mogłabym je umieścić na swoim blogu? Weronika M. www.rozwod9.bloog.pl
  10. ONA !!! Mam pytanie. Gdzie Celestyna pisze o takich rzeczach po których przechodzą ciarki, bo też chętnie poczytałabym. Chciałam jeszcze powiedzieć, że na swoim blogu mam do rozdania jeszcze 48 moich książek w formacie PDF. Jeśli chcecie otrzymać darmową książkę wejdźcie na bloga adres strony podałam wyżej. Nawa bloga: Rozwód i co dalej?
  11. Witam ONA.!!! Ja też pokonałam tą chorobę. Sposób, o którym piszesz jest naprawdę świetny. Stosowałam podobne sposoby gdy się stresowałam i słyszałam swojego wewnętrznego krytyka, który prawił mi morały. Po prostu go wyśmieszałam. Nie pomyślałam jednak żeby tak ośmieszyć swoje lęki i nadać im śmieszną nazwę. Bardzo mi się to podoba. Gdy ogarnie mnie jakiś niepokój wymyślę mu jakąś nazwę. Dziękuję Ci za dobry sposób. Ja cały czas jeszcze nad sobą pracuję. Jak masz jeszcze jakieś dobre rady napisz. Na pewno z nich skorzystam. Weronika M. www.rozwod9.bloog.pl
  12. Wiem, że coś jeszcze jest nie tak? Ale co? Może jeszcze jakieś bóle z dzieciństwa? Może nie radzę sobie w sytuacjach stresowych gdyż podobno byłam chowana pod kloszem? Może jestem zbyt wrażliwa? Może to, że rodzice nigdy mnie nie przytulali nie okazywali czułości, której mi brakowało. Zapisałam się na terapię może to mi powoli pomoże. Tak od razu nie mogę wszystkiego naprawić, bo nawet nie wiem jak. Zapisałam się również do świetlicy terapeutycznej, by lepiej radzić sobie z problemami z dziećmi. Weronika M.
  13. Witam Black. To prawda odkąd zaczęłam pracować poczułam się o wiele lepiej. Oczywiście taka praca, która daje nam radość, którą lubimy.
  14. Napiszcie jakie wy macie sposoby na poprawienie sobie humoru w pochmurne dni. Przypomniałam sobie jeszcze o świeczkach. Lubię palić zapachowe świeczki w ciemne dni. Taka aromaterapia i zarazem trochę światła.
  15. Cześć Agunia i Wiola. Ja znalazłam sposób na wyrwanie się ze złego nastroju. Jest to obejrzenie optymistycznego filmu lub słuchanie muzyki, która dobrze na mnie działa. Muszę bardzo uważać na to co słucham i co oglądam, bo to bardzo odbija się na moim samopoczuciu. Szczególnie w takie pochmurne dni jak teraz. Mało słońca. Nie mogę oglądać horrorów. Bo horroru dużo miałam we własnym życiu. Ani żadnych filmów psychologicznych, które przygnębiają. Moje ulubione filmy, po których dobrze się czuję to: *Tylko mnie kochaj* *Dlaczego Nie* *Nigdy w życiu* I jeszcze zagraniczne, które ostatnio obejrzałam i polecam: *Pojutrze* *Królowa Śniegu* Bridget Fonda, *Jeremy Guilbaut*, *Chelsea Hobbs*. Polecam. Popytajcie w wypożyczalniach DVD. Na pewno poprawi się wam nastrój. A muzyka, która ostatnio dobrze na mnie wpływa to *Stachurski*. Ludzie krytykują muzykę Disco Polo ale ona ma naprawdę działanie rozweselające. Jest bardzo optymistyczna, a chyba to dobrze. Pozdrawiam jeszcze Toma, bo chyba on jest tu jedynym facetem. Jestem ciekawa co doprowadziło go do takiej choroby. Weronika M
  16. Wiola dzięki za odpowiedź. Ale ja na razie nie odniosłam sukcesu. Sukces odniosę dopiero w tedy gdy będę sobie radzić w życiu bez tabletek. Teraz niestety biorę jeszcze Pramolan zamiast xanaxu. No i zdarzają mi się wpadki z xanaxem. Chcę czuć się tak jak dawniej, a może nawet jeszcze lepiej, bo kiedyś choć nie brałam leków to byłam zbyt nieśmiała. Teraz dążę do tego, by mieć więcej pewności siebie. By nie stresować się w kontaktach z innymi ludźmi. Czuć się na luzie w towarzystwie. Myślę jednak, że w ciągu ostatnich lat zrobiłam duże postępy, biorąc pod uwagę to, że dobijanie siebie trwało ponad 10 lat. Powrót do zdrowia trwa więc znacznie szybciej niż pakowanie się w chorobę.
  17. Witam. Dawno nie pisałam. Przez ostatnich kilka dni miałam doła. Nie mogłam się dogadać ze swoim facetem. Raz na noc wzięłam dwie tabletki xanaxu (1 miligram), by znieczulić ból. Chciałam już iść do lekarza, bo czułam ogromny ból i ciągle chciało mi się płakać. Jednak gdy się dogadaliśmy, przeprosiliśmy odzyskałam pogodę ducha. Lekarz już mi nie był potrzebny. Ciąg do tabletek też mi nie wrócił. Myślę, że nie jestem już uzależniona od tego leku. Zadaję sobie tylko jedno pytanie. Dlaczego jestem tak słaba psychicznie. Tak bardzo wrażliwa. Dlaczego sprzeczki, nieporozumienia tak bardzo mnie bolą? Może ktoś mi poradzi co robi w takich sytuacjach. Jak sobie z tym radzi? Nowe osoby, które od niedawna piszą zapraszam na swojego bloga. Opisuję tam sposób w jaki zmagałam się z nerwicą i odstawiałam tabletki. Zapraszam może komuś to pomoże. Może skorzysta z tych sposobów, które ja stosowałam. www.rozwod9.bloog.pl Tytuł bloga: Rozwód i co dalej? Pozdrawiam Weronika M.
  18. Przesłałam już zgodnie z obietnicą swoje 4 egzemplarze autorskie książki *Monika postanawia żyć*. Jak dostaniecie dajcie znać.
  19. Moja wizyta u psychologa wygląda w ten sposób.Wchodzę do gabinetu. Siadam na krześle. Psycholog na drugim i rozmawiamy ze sobą. Po godzinie wychodzę. Nic szczególnego. Ani strasznego. Zapisz się.
  20. Asia jeśli prawdą jest to co piszesz. To chyba rzeczywiście poczułaś sie w tym kraju wyobcowana. Nie możesz się zaklimatyzować. Nie wiesz co masz z sobą zrobić i dla tego głupoty przychodzą Ci do głowy. A nie możesz iść do lekarza w Niemczech?
  21. Tak to ta sama osoba. Kiedyś coś mi się zepsuło w komputerze. Nie za bardzo się na tym znam. Potem zarejestrowałam się w drugim i musiałam podać inne imię, bo tamto już było. Teraz czasami pisze z jednego komputera, a czasami z drugiego i to dla tego ten galimatias.
  22. Asia czy ten facet jest tym mężczyzną, z którym chciałabyś przeżyć resztę życia? Czy to ten, o którym marzyłaś od dawna? Ja się wplątałam w związek z mężczyzną, który nie był dla mnie. Po dwóch latach małżeństwa wpadłam w to co ty teraz. Były już dzieci. Wyplątać się było sie ciężko. Trwało to ponad dziesięć lat. Tabletki, tabletki, tabletki. Na szczęście pojawił się ktoś, kto mnie z tego wyciągnął. Sama nie potrafiłabym. Spotkałam prawdziwą miłość. Teraz wiem co to naprawdę znaczy. Jestem pewna, że z nim chcę być do końca życia. Spotkałam swego wymarzonego księcia z bajki. Dla niego się rozwiodłam. Gdy powiedziałam swojemu byłemu mężowi o rozwodzie on rzucił się na mnie z nożem. Chęć zmiany swoje dotychczasowego nieudanego życia przypłaciłam niemal śmiercią. Warto jednak było przejść to wszystko, bo z obecnym partnerem jestem bardzo szczęśliwa. Jesteśmy już ze sobą 4 lata. A mój były w tamtym roku wziął ślub. Ma nową żonę. Ty jesteś jeszcze na pewno bardzo młoda. Jeśli nie zrobisz tego co ci dyktuje serce będziesz nieszczęśliwa. Jeśli ten ślub był z rozsądku tak jak mój. Uwierz mi rozsądek bez miłości nie przynosi szczęścia. Wybór należy jednak do ciebie. Może musisz poczuć to wszystko na własnej skórze. Pozdrawiam
  23. Pomyślałam, o twoim ślubie tak samo jak Tomek. Może go kochałaś. Ale czy byłaś pewna, że chcesz tego ślubu? Co teraz masz zamiar zrobić. Jeść tabletki tak jak inny i zagłuszać swój ból. Będzie się to ciągnąć latami. Nigdy nie będziesz już taka jak dawniej. Nie rób tego idź do psychologa. Znam dwie dziewczyny, które będąc za granicą rozchorowały się. Jedna wyjechała do pracy chyba do Izraela (tam gdzie jest państwo Żydów). Wróciła do Polski prosto do szpitala psychiatrycznego. Nie znała ludzi, języka. Otaczała ja inne kultura. Poczuła się pewnie odosobniona. Inna pracowała w Niemczech. Pracowała przy starszej chorej babce. Też nabawiła się tam nerwicy i rzuciła ta pracę. Wróciła do kraju.
  24. Jeśli chodzi o komentarze na moim blogu. To chyba wina serwera. Zgłosiłam awarię. Może jutro będzie o-key. Dorka prześlij mi e- mailem swój adres korespondencyjny, a zgodnie z obietnicą wyślę Ci swoją książkę. Dane adresowe oczywiście zachowam tylko dla siebie. Zostały jeszcze tylko 2 gratisowe egzemplarze. Wpis na bloga można dokonać później. Weronika M.
  25. Możecie również napisać do mnie e-maila na adres: balsamdladuszy@poczta.fm Na pewno odpiszę. Pozdrawiam
×