Skocz do zawartości
kardiolo.pl

nati12

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nati12

  1. Witam kochani. Dzisiaj zdarzyła mi się dziwna sytuacja.....zaparkowałam samochód przed sklepem, zrobiłam zakupy, wracając na parking szukałam klucza do samochodu, w torebce - nie ma, siatki z zakupami- nie ma, panika, że zgubiłam klucz, ekspedientki zaaferowane pomagały mi szukać, w końcu poszłam zobaczyć czy mi nie wypadł koło samochodu............a klucz w stacyjce sobie tkwi........wyobraźcie sobie, że wyszłam z samochodu nie zamykając go i nie wyciągnęłam nawet klucza.............jeżdżę samochodem chyba ze 20 lat i coś takiego mi się nie zdarzyło...... Boże, może mnie już alzheimer dopada......... Robo, fajnie, że masz możliwość nauczenia się nowego języka, a przy tym będziesz tak zajęty, że na nerwicę nie będzie czasu :) Weteranko, Ty znów pojawiasz się i znikasz.........gdzie się schowałaś ? Gruszko, życzę zdrówka, mojej córce własnie poszło na zatoki.......jutro idzie do lekarza, kuruj się kochana :) Freciu, super pomysł z tą sesją zdjęciową :) Buziaki dla wszystkich.
  2. Witam Sylcia28, może Twój mąż nie chce chyba dopuścić do siebie myśli, że możesz być chora, On pewnie nie jest świadomy tej choroby.............Ale, że teściowa, dojrzała kobieta............ Wiesz, ja myślę, że powinnas spróbować w jakis sposób uświadomić najpierw teściową, może wlaśnie jej daj poczytać jakieś książki, artykuły na ten temat, jak jest z komputerem obeznana to nakieruj ją na strony o nerwicy, a jak do niej coś dotrze to może Ona spróbuje pogadac z Twoim mężem. A póki co to pisz do nas na forum, będzie Ci łatwiej i troszkę pewnie lepiej sie poczujesz. Trzymaj się kochana. Aga, ja też myślę, że teraz wychodzi stres jeszcze z powodu tej kobiety z pracy ale powiem Ci Aga, że nie martw się, to minie. Wiedz o tym, że dobro powraca ale i zło też powraca............niech się ta kobieta ma na baczności, jeszcze jej sie dostanie od życia........a Ty jeszcze będziesz szczęśliwa :) Krysiu, nie smutaj się skarbie, będzie wszystko dobrze, choroby miną. Nie martw się Krysiu, teraz taki okres, że dzieci chorują ale to wszystko minie........... Trzymaj się kochana. Martha, czym Cię ten teść zdenerwował, no w sumie jeszcze nie teść a już robi jakieś chocki klocki, ech. Nie stresuj się bo szkoda zdrowia........ Kochani buziaki wszystkim.
  3. Witam kochani U mnie mroźno i śnieżnie, pogoda, jak na styczeń przystało prawidłowa. A mój syn własnie jest w Krynicy, wyjechał na narty i dzwonił, że taaakie słońce świeciło, można było się na stoku opalać, aż mu pozazdrościłam :) Tęsknię strasznie za słońcem, nie wiem jak u Was ale u mnie już dawno go nie widziałam :) Samopoczucie średnio na jeża. Pewnie brak słońca robi swoje ale to chyba u wszystkich. Trzymajmy się kochani i oby do wiosny, juz prawie z górki :) Buziaki dla wszystkich.
  4. Kochani wszystkim polecam ten film, *Och, Karol* komedia po prostu super, tak się uśmiałam, że mnie bolą mięśnie brzucha. Śmiechoterapia gwarantowana, Adamczyk bosko zagrał, zresztą cała obsada doskonała. Polecam ! Weteranko, cieszę się, że juz możesz pisać, pisz teraz często, Twoje posty są superowe :) Krysiu, to dobrze, że nie masz wrzodów, moja mama ma i ciągle je leczy.......ech, niefajna sprawa. Dzisiaj mi się śniły psy, chodziły koło mojego domu a ja się ich trochę bałam, rzuciłam im przez okno jedzenie i .....się obudziłam. Może ktoś zna się na snach i mi to zinterpretuje :) Dobranoc wszystkim
  5. Witam U mnie zrobiła się zima na całego, nasypało śniegu i wciąż pada......... Dzisiaj wybieram się do kina na film * Och, Karol *, podobno superowa komedia, zobaczymy. A ślub brałam 4 kwietnia, to było święto Wielkanocne Biel, to znaczy, że masz syna mniej wiecej w wieku mojej córki, moja córka urodziła się w 1992, a Twój syn chyba 1991 ? Jak Twój nastolatek ? Okres buntu juz poza nim ? Moja córka przeszła bardzo łagodnie, za to teraz jak skończyła osiemnastkę to częściej mamy spięcia, bo Ona przecież taaaka juz dorosła :)) Idę się zbierać, jak wrócę to podzielę się wrażeniami o filmie :)
  6. Witam kochani Dziewczyny tak Was czytam i czytam i stwierdziłam, że sie strasznie zaniedbałam pod względem psychicznym, widzę, że Wy uprawiacie różne sporty, modlicie itd. itp... A ja........ostatnio jestem tak zagoniona i tak zestresowna tym galopem, że nie mam czasu, żeby poćwiczyć, ba, żeby pomysleć o tych ćwiczeniach ! Nawet ostatnio ( wstyd się przyznać ) nie modliłam się .........a to dla mnie jest ważne. Ech, to wcale nie jest fajne, wiem, że to później mi się odbije. Renka, zaintrygowałas mnie tą książką o jodze, muszę jej poszukać, a nie ma do niej płyty czasami ? Chciałabym tak spokojnie usnąć po ćwiczeniach jogi........nawet nie muszę oglądac Hausa czy czegoś innego :)) Weteranko,gdzie Ty sie podziewasz ? Czy juz nas nie lubisz, że nic nie piszesz ???!!! Freciu, dobrze, że juz po chorobie, moja córka miała dzień przed studniówką, chociaż w znacznie łagodniejszej formie, ale powiem Ci, że strach był straszny bo na drugi dzień studniówka..........dzięki Bogu przeszło :) Krysiu, Czemu nic skarbie nie piszesz ? Jak tam zdrówko ? Iniax, ja jednak nie radziłabym Ci brać na oślep relanium, chyba, że wczesniej próbowałaś i wiesz jak na Ciebie działa, ja po nim żywcem zasypiam..............no ale na każdego inaczej dany lek działa, może spróbuj wziąć wczesniej i zobaczysz jaka jest reakcja, a najlepiej podejdź do lekarza i powiedz o problemie, może znajdzie jakis odpowiedni środek. Kończe juz kochani, jestem zmęczona jak diabli. Buziaki dla wszystkich.
  7. Witam Ne pisałam chwilę bo miałam trochę różnych problemów. Moja córka miała w sobotę studniówke, wyglądała prześlicznie, naprawdę ! W ogóle bał był super zorganizowany, na balu było około 300 par, układ pierwszego tańca robił znany w mieście choreograf, nie był to zwykły polonez, zaczynali walcem, później przeszli w poloneza a zakończyli bardzo radosną salsą. Wszyscy byli zachwyceni i wzruszeni. Naprawdę było na co popatrzeć, fakt, że próby trwały długo ale warto było. Poza tym u mnie wiosna na całego, ciepło, w miarę słonecznie, pies wreszcie może sobie pobiegac po ogrodzie :) Dla dzieci taka pogoda nie za bardzo, są już ferie i szkoda, że nie ma śniegu i mrozu. Freciu, no ładną wpadkę zaliczyła córcia ha ha ha. Krysiu, jak zdrówko ? Majkak, daj znać jak wynik. Weteranko,coś Cię nie widac na forum, w szystko w porządku ? Gruszko, kochana a co u Ciebie ? Madziu, juz niedługo sie bawisz na balu........życzę Ci miłej zabawy. Robo, post jak zwykle zabawny :) Prosimy więcej. Renka, Aga, Biel, Martha, Rolnik, i wszyscy pozostali, pozdrawiam Was serdecznie.
  8. Witam kochani Biel, to znaczy, że miałas urodzinki ? Wszystkiego najlepszego ! Zdrówka, szczęścia, pomyślności, sukcesów w życiu osobistym i zawodowym i zero nerwów ! Wiesz, jakoś Cię kojarzyłam z dwudziestką...........ale czterdziestka też fajny wiek, ja już jestem szósty rok czterdziestką i w ogóle tego nie czuję i podobno nie wyglądam :) Krysiu, kochanie jak te Twoje zawroty ? Dalej Cię męczą ? Biedactwo, może to na skutek zmiany ciśnienia czy ogólnie pogody ? Wnusio zdrowy już ? U nas też szaleje grypa, angina itp. Taka pora roku ...... Weteranko, i jak znalazłas jakies oferty pracy ? Martha, jesteś jeszcze bardzo młodziutka, z wiekiem nabierzesz doświadczenia życiowego i otworzysz się bardziej na ludzi. Nie martw sie tym. Małgosiu, po tym kursie *kelnerskim* nie udało Ci się znaleźć pracy gdzieś w restauracji ? U nas co rusz szukają kelnerów...........ale może to zależy od miasta ? Może ten rok będzie lepszy dla Ciebie w sensie pracy. Życzę Ci tego. Robo, przecież Twoja żonka fryzjerka to Ci może kolorek zmienić na główce, nie musisz chodzić w siwej czuprynce :)) Ale siwizna wcale nie jest zła, u mężczyzn :) Freciu, słyszałaś, że książki maja podrożeć ? Nie dość, że były drogie to teraz przez podatek vat będą jeszcze doższe, a ja i moja córka dużo kupujemy...... Chyba trzeba zainwestować w ebook readera..........a Ty też kupujesz czy raczej wypożyczasz ? Biblioteki do których należę mają bardzo mało nowości...... Wiecie co, u nas w domu panika, moja córcia wstała wczoraj rano z olbrzymią, naprawdę olbrzymią opryszczką , a za tydzień ma studniówkę...........pojechałyśmy do apteki, farmaceutka dobrała nam super zestaw leków ( nawet nie wiedziałam, że takie różności są ) i dzisiaj opryszczka juz malusieńka........na szczęście. Powiem Wam, że pierwszy raz widziałam takie coś, to tak jakby kilka opryszczek połączonych razem..........okropnie to wyglądało. Jakby ktoś kiedys potrzebował to służę pomocą i moge podać zestaw leków na opryszczkę, zwykły zowirax nie zawsze pomaga, przynajmniej nie w tym przypadku. Idę teraz poprasować, wiem, że święto ale mam straszne zaległości, niestety :( Pa.
  9. Marto, no babcia jest straszna, skoro dała Wam mieszkanie do dyspozycji to nie powinna wchodzić do niego bez zapowiedzi, ale wiem, że takie babcie są, niestety. Najlepiej by było, żebyście mieli mieszkanie niezależne, może wynająć ? Ja wiem, że to są kwestie finansowe, wszystko kosztuje. Z drugiej strony na dłuższą metę z taką babcią wchodzącą kiedy chce to nie za bardzo.......I jeszcze te dogadywania, ech, szkoda gadać ! A z tym gotowaniem...........wiem, że babcia jest starej daty ale musicie jej wytłumaczyć, że teraz związek polega na partnerstwie, oboje pracujecie i oboje musicie się dzielić obowiązkami domowymi, albo po prostu nie zwracać uwagi na jej gadanie i robić swoje, z takim babciami to czasami szkoda słów...... Ale kochana, musisz pogadac o tym z narzeczonym, powiedz mu, że masz różne dylematy na ten temat, niech sie wypowie co On o tym myśli, w końcu planujecie małżeństwo. Weteranko, takie babcie jak Ty to zdarzają się nie za często...........uwierz mi. Ale jaka tam z Ciebie babcia ?? Toż to młoda kobitka jesteś i jeszcze taka superowa z tym swoim poczuciem humoru i z ogromnym optymizmem :) Aga, jaki kolorek rzucasz na główkę ? Będzie szokujący, powali na kolana ? :) Madziu, troszkę długo Cie trzyma ten stan depresyjny, może byś pogadała o tym z lekarką, ja wiem, że pogoda robi swoje ale mimo wszystko...........może by zmieniła Ci lek ? Może ten który bierzesz jest nieodpowiedni dla Ciebie ? Warto chociaz spytac lekarki. Trzymaj się kochana :) Buziaki
  10. Witam wszystkich Kochani, u mnie dzisiaj piękna pogoda, słoneczko, leciutki mrozik, no naprawdę super ! A mnie jak na złość boli głowa i bynajmniej nie z powodu kaca :) Weteranko, kochana jak czytam Twój post o wnusi to czuję ogromną miłość miedzy Wami, i przypomina mi to relację między moją mamą i moją córcią. W pewien lipcowy wieczór spadała gwiazda i moja mama pomyślała życzenie, że strasznie by chciała mieć wnusię i ja w tym dniu ją urodziłam, robiąc usg nie chciałam wiedzieć co będę miała stąd nikt nie wiedział, że to będzie dziewczynka. Zawiało kiczowatym romantyzmem ha ha ha, ale tak było :)) Ja tez umierałam jak moja córka pojechała na Sylwestra na całą noc, jest spokojną, dobrze uczącą się licealistką, ale sama wiesz................licho nie śpi i chyba każdy rodzic sie martwi, a jak znosi to Twoja synowa ? Też tak się trzęsie nad córcią ? A co do wypracowań, hmmm, nie dziwię się, że wnusia chce, żebyś jej pisała, masz, sądząc po postach, naprawdę dar do pisania. Nati16, Ty masz dopiero 16 lat ? Jeżeli tak to strasznie młodziutka jesteś. I już Cię męczy nerwica ? Strasznie to przykre..........Jesteś w liceum ? Pozdrawiam.
  11. Martha, to jest temat stary jak świat, niestety. Nie denerwuj się, może Oni chcieli ze swoim synem obgadac jakies sprawy finansowe dotyczące wesela, może jeszcze maja jakieś swoje sprawy rodzinne, może wcale nie jest to skierowane przeciwko Tobie i w ogóle nie będą Cie obgadywać. A to, że babcia powiedziała, że Twoi rodzice powinni kupic Wam mieszkanie to już jest niepoważne, jesteście dorośli i sami powinniście o siebie zadbać, rodzice mogą kupić jak mają chęć i możliwości, ale nie jest to żaden obowiązek. A czemu sądzisz, że rodzice chłopaka by chcieli ładniejszą, bogatszą itd. ? Może tak w ogóle nie jest, przeciez Ci chyba tego nie powiedzieli ? A zresztą skoro narzeczony wybrał Ciebie to na pewno ma swoje powody ( miłość ) i tu nieważne są inne sprawy. A może jestes troszkę Marto przewrażliwiona i tak Ci się wydaje, że Cie nie lubią ? A to, że pytają o Ciebie to chyba naturalna sprawa, chcą pewnie coś wiedzieć o swojej przyszłej synowej, ale to wcale nie musi znaczyć, że Cie obmawiają. Wydajesz się bardzo rozsądną dziewczyną. A chłopak Cię kocha i to jest najważniejsze, nie przejmuj sie na zapas, jak masz jakieś wątpliwości to porozmawiaj z chłopakiem o tym, ciekawe co on na to ? Weteranko, mi też dzisiaj zjadło posta, teraz zanim wyślę to kopiuję i dopieor wysyłam :)
  12. Martha, to pisz skarbie co Ci leży na sercu, może cos doradzę, czy też wspólnie doradzimy.... Renka, ja tez tak mam, tez mam dość tej zimy, tego braku słońca, jestem ostatnio w niezbyt dobrym nastroju i zrzucam to własnie na brak słonca, a jeszcze tyyyle czasu do wiosny.......... Madziu, i jak przespałas Sylwestra ?? Za to bal będziesz miała fajny, nadrobisz z nawiązką :) Majkak, widzę, że ładnie poszalałaś :) Ale to bardzo dobrze, trzeba się cieszyć i bawić, jak najczęściej , szczególnie w naszej chorobie to jest ważne. Freciu, a Ty co się nie odzywasz ? Żyjesz po Sylwestrze ? :)) Krysiu, a Ty jak spędziłaś noc Sylwestrową ? Rolnik, nie wiem dlaczego ale często po świętach ludzie czują się gorzej, może to kwestia dużej ilości wolnego czasu tak działa ? Może u Ciebie też tak jest, ale na pewno bedzie lepiej, zobaczysz, wszystko co złe w koncu mija. Weteranko, a Ty co tak dzisiaj malutko piszesz ? Buziaki noworoczne wszystkim posyłam. Pozdrawiam kochani.
  13. Witajcie w Nowym Roku Ja dzisiaj jestem ospała strasznie, wczoraj wróciłam z firmy ok. 1.00, jak wracałam samochodem było dosłownie biało od fajerwerków, ludzi mnóstwo, roześmiani, zadowoleni, magiczna noc :) Pierwszy raz miałam takiego dziwnego Sylwestra, a mówią, że jaki Sylwester taki cały rok.............no jak by tak się miało sprawdzić to bym miała bardzo pracowity rok, w sumie mógłby taki być, żeby był zdrowy i spokojny :) Jadwigo, przeczytałam Twój post i niby wiem, że złe mysli powinno sie odrzucać, nie jest to łatwe, wiadomo ale powiem Ci, że ja mam jeszcze tak, że boję się czasami myśleć o czymś tak bardzo pozytywnie,........ żeby nie zapeszyć. Wiem, że to nienormalne ale tak mam........ Chyba jestem zaprogramowana na zamartwianie się :( Robo, ale to w końcu Sylweter to trzeba wypić :) Raz się żyje ! Mataiago, a tam, nie przejmuj się, kac minie a czasami trzeba zaszalec :) Dzieci też kiedyś urosną :) Kochani, życzę Wam wszystkim jeszcze raz wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
  14. Gruszko, z okazji urodzin wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczęscia, sukcesów w życiu osobistym i zawodowym, spokoju i dużo miłości.
  15. Słońca moje ukochane, niech te dni razem nam dane szczęścia pełne i uroku, będą w całym Nowym Roku! Wszystkiego najlepszego !
  16. Witajcie kochani Ja już jestem na forum 2 i 1/2 roku, już 3 święta z Wami, już 3 Sylwester będzie i mam nadzieje po raz trzeci przywitam z Wami Nowy Rok. Nawet nie wiem kiedy to zleciało.......... Jak zaczęłam pisać na forum było duuużo osób, z tej *starej* paczki zostały tylko Frecia, Krysia i Matiaga, zaglądają czasami Madzia i bardzo czasami Małgosia :) Szkoda, że inni odeszli, ale fajnie, że przyszli nowi :) Były na forum różne sytuacje, przyjemne i nieprzyjemne, pamiętam te miłe :) Z kilkoma osobami sie zaprzyjaźniłam, znam ich bliskich, oczywiście to wszystko wirtualnie, ale jednak ! Baaardzo to forum polubiłam, jest jak narkotyk, nie ma dnia, żebym nie zaglądnęła do Was :) No to tyle, to takie małe podsumowanie :) Freciu, fajne zmiany Cię czekają w Nowym Roku, nowy domek to super sprawa. Renka, ja też mam nadzieję na zyski ha ha ha, niemniej jednak pracy duuużo. Zazdroszczę Ci tych bażantów, mnie odwiedzają sarny i zajace i też ich dokarmiam. Weteranko, ja mam córke osiemnastolatkę, to chyba tak jak Twoja wnuczka, i też się martwie o nią, tez ma chłopaka i własnie jutro jedzie na Sylwestra do innego miasta i ja juz przeżywam. Ło matko !!! To chyba taka rola rodziców,dziadków że martwią sie o dzieci i wnuków.....ech, nie ma to jak małe dzieci.......ale i one w końcu urosną :) A wnusia jest w liceum ? W której klasie ? Aga, ja tez myślę, że masz źle dobrane leki, zresztą już Ci to kiedys pisałam. Skarbie, pogadaj z lekarzem jak będziesz na wizycie, żeby Ci zmienił, powiedz mu, że nie ma poprawy na lepsze.......po co masz się tak męczyć, to juz za długo.......rok czasu to juz powinna być duża poprawa. Gruszko, popatrz jak to zleciało, pamietam jak zaczęłas pisac na forum ale nie pomyslałam, że to już rok..........mam nadzieję, że dalej będziesz z nami :) Biel, a Ty gdzie się bawisz w Sylwestra ? Jak kotek, zdrowszy ? Madziu, kochana a Ty jak spedzasz Sylwestra ? Już niedługo masz chyba bal licencjacki, jak dobrze pamiętam ?? Upiekłam własnie placek, przepis stary jak świat - fale dunaju, jutro zrobię masę i będę się objadała nim w Sylwestra w pracy :) Oczywiście jutro jeszcze do Was zaglądnę.
  17. Witajcie Wreszcie znalazłam troszkę czasu, żeby do Was napisać, taki mam szał w firmie na koniec roku, że przychodzę do domu i padam. Święta zleciały miło ale szybko, dostałam fajne prezenty pod choinkę czyli, że byłam grzeczna cały rok :)) Kochani u mnie zima na całego trzyma, w sumie lepsze to niż ciapa która była tuz przed świetami ale dzisiaj wyjątkowo wieje, brrr ! Wczoraj byłam na zakupach, córka poszukiwała butów na studniówkę a ja skorzystałam z wyprzedaży ( już się rozpoczęły ) i kupiłam sobie żakiecik o połowę tańszy. :)) Freciu, kuruj sie kochana, z anginą nie ma żartów, a gdzie będziesz miała Bartka, że same siedzicie dziewczynki na Sylwestra ? Weteranko, jak fajnie, że wreszcie zaglądasz do nas, Twoje posty są takie........wywołujące uśmiech na mojej twarzy :) Powiem Ci, że ja w tym roku też coś nie tak miałam z dekoracją świąteczną, zapomniałam przystroić dom z zewnątrz, chociaz mam dekoracje świetlne, zapomniałam kupić jemiołę, chociaż zawsze o niej pamietam.....ech, chyba się staję moherowym beretem :(( Ale daję słowo, że nie widac tego po mnie ha ha ha. Krysiu, szybciutko ta kolęda u Ciebie. Jeżeli chodzi o Sylwestra to i tak dobrze, że na białą sale idziesz kochana, ja będę w pracy, i to pewnie do 24, ale trudno. Aga, Renka, Robo, Gruszka, Rolnik, Matiaga, Nati16, Majkak, Madzia, Małgosia, Biel, i wszyscy pozostali których nie wymieniłam ( skleroza ) a których przepraszam za to, wszystkich pozdrawiam serdecznie :))
  18. Jest taki czas, co łzy w śmiech zmienia, jest taka moc, co smutek w radość przemienia, jest taka siła, co spełnia marzenia... To właśnie magia Świąt Bożego Narodzenia. Życzę wszystkiego co najlepsze, najpiękniejsze dla wszystkich i dla każdego z osobna. Wesołych Świąt !!!!
  19. Witam Kochani, jak u Was z atmosferą ? Ja w ogóle nie czuję magii zbliżających się świąt...... Nie wiem, niby robię wszystko pod ich kątem, szykuję, kupuję ale entuzjazmu za grosz, nic a nic :( Dzisiaj byłam u fryzjera, u manikiurzystki zrobiłam sobie tez paznokcie, w domku przystrojone świątecznie, w czwartek pieczenie i pichcenie, wszystko niby fajnie...........ale mam jakieś kiepskie samopoczucie, nie czuję tych świąt..... Ach, nie będę już marudzić........ Dziewczyny ja grzeję gazem, wygoda jest ale rachunki słone, mimo, że dom porządnie ocieplony, nowy, to i tak sie płaci sporo. Ale powiem Wam, że ja kocham kominek, poza tym, że daje ciepło i dogrzewa dom, pozwala zaoszczędzić gaz, to daje jakąś magię, wprowadza życie do domu, jest baaardzo urokliwie jak się w nim pali :) Freciu, polecam Ci w nowym domku, zainstaluj sobie, naprawdę fajna sprawa. Idę dalej pakowac prezenty, miłego popołudnia :)
  20. Witam Madziu, jestem kochana, ale nie mam czasu w ogóle na nic, nawet, żeby napisać na forum, ale Was czytam i cieszę się, że napisałaś :) Wczoraj miałam w domu same przeboje, najpierw stłukłam świecznik który przywiozłam sobie z Rodos, cudna pamiatka, mało nie beczałam. Później przyniosłam z garazu choinkę, żeby ją ubrać, bo w tygodniu nie będę miała czasu. Odwijam tą choinkę z folii a tu nagle wyskoczyła ..........mysza ! Słuchajcie, głupie to, wiem, ale tak zaczęłam piszczeć, że cała rodzina się zleciała, córka zbiegła z góry i mało nóg na schodach nie połamała, pies sie wystraszył mojego krzyku, uciekł na górę, syn był w drewutni po drzewo do kominka i nawet tam usłyszał mój krzyk. Powiem Wam, że miałam cały dzień do niczego , nic nie robiłam tylko patrzyłam za myszą, na szczęście jak mąż przyjechał to wysłuchał, że siedzi w subbuforze, wytrzepał ją z tego głośnika i ją złapali z synem. To zwykła, mała, polna mysz, a tyle mi napędziła strachu, mało męża po rękach nie całowałam, że ją wytropił i, że mogłam iść spokojnie spać. A teraz zaczyna mnie boleć gardło i już się boję, żeby mnie nie dopadła jakaś angina, odpukać. Choinka ubrana, pierniki dzisiaj z córką udekorowałyśmy, kapusty i farsze do pierogów i uszek zrobione i zamrożone. Zima nadal daje popalić, ale słyszałam, że od wtorku ma być temperatura na plusie, będziemy wtedy chyba pływać :) Pozdrawiam wszystkich.
  21. Witam Matiago, mam tak samo, z tym logowaniem, zwariować można, no i te literki...........trzeba bardzo wytężać wzrok :( Jak sie loguję jako Nati, tak jak zwykle to mi wyskakuje, że juz jest jakas Nati, o matko ! Teraz spróbuje jeszcze raz , jak nie pójdzie to znów będę sie logować Nati12. U mnie znów mróz jak diabli, a ja zaraz muszę wyjść z domu, brrrr. Krysiu, piersi w zalewie wyszły pyszne, wysłałam Ci smsa wczoraj, nie dostałam potwierdzenia, że sms doszedł i nie wiem, doszedł Krysiu ? Gruszko, kochana i tak dzielnie zniosłaś ten lot :) Ludzie bez nerwicy, bywa, że panikują Kochani, jak daleko jesteście z przygotowaniami do świąt ? Bo ja jestem daleko.......w tyle. Ale dzisiaj jestem w domu to coś może ruszę wreszcie :) Miłego dnia wszystkim.
  22. Kurczę, ale pozmieniali to forum, zawsze sie logowałam w skrócie jako Nati, a teraz muszę tak jak jestem zarejestrowana czyli Nati12. Nie mogłam znaleźć naszego wątku, już sie przestraszyłam, że nas usunieto, o matko ! Zaglądnę tu później, teraz muszę się zbierać do pracy. Pozdrawiam.
  23. Witam wszystkich A jak myślicie można zapomnieć coś złego co się stało przeszło 20 lat temu i teraz powoduje, że mam nerwicę?. Bo już sama nie wiem czy nerwica powoduje, że przypominam sobie złe rzeczy z przeszłości i uważam sie za okropną, nic nie wartą osobę, czy też te sprawy z dawna powodują właśnie nerwicę. Cholender zwariować można.......Napiszcie co o tym myślicie. Pozdrawiam
  24. No fajnie, że mnie olewacie.............Kilka razy piszę i nic, żadnych odpowiedzi i wogóle...........Trzeba tu być rok, zebyście zaszczycili swoją uwagą? heh :(
  25. Witam wszystkich Chyba się uzależniłam od tego forum :) często tu zagladam. Mam pytanie do Anki, jak długo bierzesz leki? Zaczęłaś równo z psychoterapią czy wczesniej? Bo ja też zaczęłam brać lek z tej grupy co Ty ale na razie nie bardzo działają. Mi też lekarka proponowała psychoterapię ale sama nie wiem..........To nie jest chyba takie proste zwierzać sie obcej osobie, w dodatku nie wiedząc jak zareaguje, nawet nie wiedziałabym od czego zacząć. A czy to jest Twój pierwszy lek od psychiatry ? I od razu Ci pomógł? Czy każdy z Was wie z jakiego powodu ma tę nerwicę, czy to musi być jakis konkretny powód, czy to długi stres powoduje tą chorobę? Proszę odpiszcie jat to jest?
×