Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Melka1234

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Melka1234

  1. Gracjanka mówisz, że Ci nerwica nawraca to jak się czułaś przed jej nawracaniem? i jak z nią walczyłaś i walczysz?
  2. ADAMZ889 jakie doskwierają Ci objawy oprócz zawrotów i bólu głowy? Jeśli rzeczywiście wszystkie badania wyszły dobrze to niestety mogla Cię dopaść nerwica zwłaszcza te czujne obserwowanie siebie (mam to samo). Jeśli nie masz zbyt dużo objawów utrudniajacych życie musisz działać od razu. Przede wszystkim pogodzić się z tym że masz lęki i podczas ataku mówić sobie, że to tylko nerwica, ze nic Ci się nie stanie. Zastanów się nad psychoterapią. Życzę dużo optymizmu! Pozdrawiam
  3. Co tam u was? Ależ cisza na forum. Dlugo mnie nie bylo, ale tutaj nic się nie dzieje.. Pogode mamy ladną.jak wasze samopoczucia? Ja mam problem z refluksem i rozkminiam jak to jest nerwica- refluks - u mnie lokomocja czy moze refluks - nerwica... Poza tym spoko! Dziewczyny jak przygotowania do slubu? Jak nastawienie?
  4. Witajcie. Zastanawia mnie czy moja choroba pojawia się od nerwicy czy rzeczywiście od błędnika. Zawsze biorę aviomarin i po 60km muszę się zatrzymać bo mam takie dreszcze, zimne poty, mokre dłonie. Nie wiem czy to nerwica czy rzeczywiście lokomocja zwykła. Ktoś coś na ten temat mógłby powiedzieć? Jak wychodzę z auta to cała się trzęsę... Poza chorobą lokomocyjną daję radę! Pozdrawiam
  5. Karolina1990 jasne, że chodzę na psychoterape. Sama męczyłam się pół roku i w końcu się zdecydowałam! I nie żałuję. Kosztuje mnie to trochę, ale na razie nie zamierzam rezygnować.
  6. Dobra odp. Gosc10. Futerko jest uparta i nic nie robi z nerwicą. Liczy na cud, że samo przejdzie. Chce leczyć serce czyli OBJAW nerwicy, a nie PRZYCZYNĘ! Nie bierze leków, które w jej przypadku powinny być brane systematycznie i w to już nie chodzi o niewielkie dawki. Nie chodzi do lekarza! NIC! No, ale gratuluję, że pomyślałaś o pracy, choć nie sądze, że się zdecydujesz, ale trzymam kciuki. Karolina1990 na ślub zaaplikuj sobie lek nawet się nie zastanawiaj. też plnauję ślub i w takim wypadku wezmę sobię na sto procent tabletkę choć nie mam ataków, czuję się ok, występuję publicznie jestem zestresowana, a czasem mam lęki np w kościele ale już nie takie jak na początku.. Pojawia się myśl i one tak gonią i gonią aż czasem pojawia się lęk, ale staram się tym nie przejmować. Ja mam lęki w samochodzi i w kościele bo tam ujawniła się moja nerwica i w tych miejscach być może będę się już bała, ale próbuje przerwać pętlę za każdym razem. Zrobiłam duuuzy progres więc czuję, że się uda.
  7. Tak. Futerko idź do psychiatry prywanie! Już teraz się zapisz. Nie zastanawiaj się idz! Żadne pieniądze nie są warte zdrowia! nie czekaj bo czekasz aż samo Ci przejdzie czy tak sie juz przyzwyczaiiłaś do bycia w takim stanie! Posłuchaj nas i chce za kilka tygodni widziec w twoich postach nutkę optymizmu!
  8. Jeny... Dzieci cierpią przez to.... Moim zdaniem powinnaś mysleć tylko i wyłącznie o nich jeśli nie potrafisz o sobie myśleć dobrze. Zdrowa dziewczyna a czuje się jak podstarzała kobieta.
  9. Miałam się nie wypowiadać nt Futerko, sorry. Zrób coś nie do zrealizowania dla Ciebie. Pobiegaj np. Spróbuj trochę takich rzeczy. Zrób coś co wydaje Ci się niemożliwe. Moim zdaniem brałaś betabloker i Ci się rozregulowało serducho! Jak odstawiasz leki na uspokojenie to też jest efekt *odstawienny* podobno.
  10. Sama wiara w chorobę nikogo nie uleczy. Ważne jest żeby przerwać pętlę strachu Lęk->objawy somatyczne->strach co mi jest-> lęk, błędne koło. A później trzeba pracować nad sobą żeby np śmierć naszego zwierzaka nie wpędziła nas w nerwicę. To jest trudne.. Możemy sobie gadać i gadać, każda ciekawa rada jest dobra i daje do myślenia. Wiara w zdrowienie jest bardzo ważna oraz dostrzeganie postępów. To co sie działo w naszym życiu - od czegoś ta nerwica powstała, moja powstawała jakieś 15 lat, dlatego trudno jest teraz od razu czuć się dobrze skoro tyle lat *chorowaliśmy*.
  11. Każdy jeśli pisze na tym forum to albo zaczyna wierzyć w tę chorobę, albo już sobie ją uświadomił, ale najczęściej jest tak, że mimo że mówimy sobie *No tak mam nerwice, to tylko nerwica* to nasz organizm fałszywie odczytuje sygnały w momentach kiedy się boimy, a na jakiekolwiek lęki jesteśmy wyczuleni. Leczymy się, ale zwykle jesteśmy bardziej podatni do ponownego zachorowania bo to tak jak opryszczka- jak raz złapiemy to w słabszej chwili wraca, ale nie musi, są osoby które normalnie żyją bez lęków. Nie oczekujcie złotych gór, ale myślę, że można żyć normalnie! Trzeba się leczyć intensywnie, ludzie nie wierzą w psychoterapeutów, a ja wiem z autopsji, że pomagają. Wszystkie bóle i uderzenia serca są normalne - olewajcie jej. Pomóżcie swojej psychice, przytulcie ją w trudnej chwili, a nie na siłę odpychacie atak, po prostu mówi się trudno.
  12. Nie wiem czy macie takiego przewodnika, który daję wam siłę, ja go w jakimś stopniu ostatnio znalazłam a mianowicie jest to pani Monika Kuszyńska
  13. Myślę, że jeśli wyleczyłam się z tej fobii i powoli wychodzę z kolejnej. Jakieś 4 miesiące temu nie umiałam usiedzieć w miejscu, nie potrafiłam wystać mszy w kościele, a teraz daje radę, czasami nie jest zbyt łatwo ale myślę, że przyjdzie taki dzień i powiem że z tego też wyszłam!
  14. Migotka super podpowiedź z tą bezludną wyspą. Dawaj więcej takich wskazówek. Ja nie mam agorafobii bo się z niej wyleczyłam! Jupi, ale mam problem z jazdą samochodem i problem z żołądkiem zgagą mdłościami i tym samym (zależy od dnia) z jedzeniem. Na pewno skorzystam z Twoich wskazówek.
  15. Mialo być odstawieniu. Sorry za literowki. W tetelefonie jest trudniej ;-)
  16. Sam pisałeś o twoich metodach, które nam zalecasz więc innymi słowy to dobre rady. Wiem co się dzieje po odstąpieniu boczytałam wiele opinii. Sama nie nie biore lekow i mam nadzieję ze nie będę musiala. To teraz moje pytanie jak czujecie się w samochodzie, autobusie? Nic wam nie jest?
  17. Pytam bo to istotna sprawa. Chce znac historie osoby, ktora daje dobre rady. Czyli krotko brales a teraz bierzesz cokolwiek witaminy?
  18. Gosc25 piszesz, żeby nie zboczyć z drogi zdrowienia, żeby się pilnować... To nie jest prawda.... Kiedy się bardziej pilnujemy to tym szybciej pojawiają się lęki - każdy psycholog tak mówi. Ja robię inaczej - puszczam po prostu i niech się dzieje co chce. Jeśli przyjdzie lęk trudno mówię sobie przyjdzie i zniknie staram się nie karać za to a samą siebie przytulać. Być może miałaś słabą nerwicę. Ja mam najgorzej podczas jazdy ale staram się wyrzucić ten wstyd, którego się boję i jest mi lepiej.
  19. Widać jakie masz otwarte serce... Już zakończmy te zwady, bo i tak nikt ci do rozumu nie przemówi, ale widzę, że coraz częściej ktoś zbiera się na odwagę i mówi co o tym myśli.
  20. Współczuje Ci...Beznadziejne podejście i bardzo źle rokujące, raz piszesz, że oczekujesz pomocy potem za 10min, że nie... A. Ustalmy, że będę omijać twoje posty, a pisząc bardzo grzecznie do tej pory chciałam (nie tylko ja) dać Ci do myślenia i też w jakiś sposób pomóc. Ale na marne, ty nikogo nie słuchasz- tylko siebie. Nie mogę tego czytać bo to toksyczne i szkodliwe dla niektórych!
  21. Zacznijcie opisywać swoje małe sukcesy, chwalcie się tym, - to dopiero daje kopa..
  22. Ty idz do psychologa i jemu się wyżal! Gwarantuje Ci, że on Ci pomoże, a forum - może jest Ci lżej, ale nam się uszami wylewają twoje prośby o pomoc. Kogo prosisz o pomoc? Ja powiem Ci jedno... jeśli nie zmienisz swojego postępowania nic się nie zmieni w twoim życiu. Zmień nawyki byle jakie, ale zmień. Jesli już tyle razy ludzie mówią Futerko zrób coś z tym - to dlaczego nie robisz, a to, że jeździsz po szpitalach i szukasz sobie chorób to po prostu głupie. Nie obrażam nikogo. Po prostu zauważyłam, że osoby które dodawały otuchy przestały komentować i chyba trzeba wziąć z nich przykład..
  23. Próbowałam już tego sposobu, nie zawsze wychodzi, a przypuszczam, że nie tylko mnie to przeszkadza! A forum ma inną nazwę więc pomagajmy sobie a nie dołujmy się nawzajem.. Każdy z nas ma gorsze dni, ale ona pisze to codziennie naprawdę dobija siebie i nas!
×