as12
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez as12
-
No to wszystko jasne,masz ataki tachykardii przez niedomykalność.
-
Musisz się wybrać do kardiologia ,zrobić holter ale wygląda na dodatkowe skurcze.
-
Niestety bez zmian,skurcze ,ataki tachykardi od czasu do czasu ,i tak żyje od wizyty do wizyty:)długo się nie odzywalas....
-
To samo mówi moja lekarka ,dlaczego ludzie myślą ze leki szakodza zamiast pomagać?Za bardzo się po prostu nakręciłam ulotkami ,za bardzo bralam do siebie co wyczytalam.Puls masz bardzo dobry,ja chyba muszę poprosić lekarkę o zwiększenie dawki betalocu ,choć nie zawsze mam taki jak pisalam.Niestety u mnie najpierw była tachykardia a później pojawiły się skurcze komorowe. Takajedna witaj:))a jednak przyjmujesz jakieś leki?czy przynoszą poprawę i jak tam z twoim pulsem?
-
Masz racje, gratuluje rozsądku i zdrowego podejścia,ja tez juz stwierdziłam ze jeżeli chodzze do lekarza i place za wizyty to muszę go słuchać.Pocieszajace jest również dla mnie ze brales biosotal przez kilka lat i Nie odczules żadnych ubocznych skutków,ja biorąc rytmonorm cztery mce odstawilam ze strachu ze może mi zaszkodzić.Czy możesz napisać jaki masz puls zażywając Concor,ja na betalocu różnie od 80 do 90.
-
Na to pytanie każdy kardiolog ,każdy odpowie ci zobaczymy,być może,różnie to bywa.Są osoby które maja nonstop,są takie u których zniknęła zupełnie reguły na prawdę nie ma.Dla mnie pocieszeniem jest to iz podobno zdrowiu i życiu nie zagraża,choć jest strasznie upierdliwa i psychicznie mnie wykancza.Dotrwaj do holtera,zobaczysz będzie ok,lekarz do bierze ci leki,trochę się oswoisz i uspokoisz to i arytmia zlagodnieje.
-
To jest odwieczny problem brać leki nie brać,leczyć nie leczyć,słuchać lekarza czy nie,ja juz tym analizowaniem jestem zmęczona i postanowiłam leki brać bo żyć bez nich nie moge.Zuba jakie masz teraz kłopoty z sercem?
-
No właśnie dobre pytanie,dlaczego?Bo naczytalam się na różnych forach ze leki antyarytmiczne wywołują więcej szkody niż pożytku i ze mając arytmie można żyć bez leków,na mnie rytmonorm bardzo dobrze działa skurcze znikają i właśnie dziś do niego wrocilam .Postanowilam ,ze skoro nic się po nim nie dzieje złego a pomaga to po co mam się męczyć i zagrywać bohaterkę prawda?Biorę również betaloc zok codziennie rano na tachykardie.Być może są osoby które przy kilku tys skurczy radzą sobie doskonale bez leków ,ja niestety nie należeli do nich.Kraqs czy ciebie również lekarz zapewniał ,ze arytmia leczona czy nieleczona nie ma wpływu na rokowania a leki jedynie poprawiają komfort życia?
-
Poczytaj kochana różne wątki na tym forum,zobaczysz nie jest tak strasznie z ta arytmia.
-
Zapewniam cie ze arytmi można się na bawić nawet ze stresu.
-
Groźna jest przy chorym sercu,chorym fizycznie a twoje jest na pewno zdrowe na pewno,teraz jesteś bardzo zestresowana a uwierz mi ze to nie pomaga ,musisz wuluzowac,kup sobie validol do ssania bez recepty fajnie uspokaja.
-
Biosotal również mi proponowano ale chyba wrócę do mojego rytmonormu,jeżeli ty brales przez kilka lat to myślę ze ja po trzech miesiącach mogę jeszcze trochę pobrać.Niestety,ja na samych blokerach chyba nie dam rady,przynajmniej na razie i do tego jeszcze przyspieszenia pulsu ,czasami mam wrażenie ze gorzej być nie może ech..........
-
KraQs doczytalam ze miales ok 6 tys komorowych,ja ponad 4 tysiące.Teraz biorę tylko betaloc zok ,natomiast wczesniej rytmonorm który musiałam na probe odstawić.Napisz proszę o swoim leczeniu,no i czy przynosi ono poprawę?
-
Przyczyn może być dziesiątki,jeżeli zrobisz wszystkie badania i będą dobre tak jak u mnie to pozostaje po prostu przypadek i juz.Jeżeli lekarz zapisał ci lek to weź go ,propranolol bierze mnóstwo osób i wydaje się dość popularnym lekiem.
-
Ja mam 32 lata i kilka tysięcy skurczy komorowych na dobę,które mecza mnie od rana do wieczora nie pamiętam kiedy był dzień kiedy skurczy nie czulam,bralam leki było super skurcze zniknęły ,natomiast teraz jestem powiedzmy na okresie próbnym bez leków i wygląda na to ze będę musiała do nich wrócić.Skurcze faktycznie są paskudne i utrudniają bardzo życie,osłabiają i wywołują lęk ale pamiętaj ze nie są groźne dla życia i zdrowia,a leki poprawiają jedynie komfort życia .Czasami mam takie natężenie arytmi ze aż w klatce boli ,do tego ataki tachykardii ale staram się jak mogę myśleć pozytywnie o tym wszystkim,skoro arytmia przyszła sama to może i sama odpusci :)
-
Witam,ja będąc u kardiologa miałam puls 127 i myslalam ze umieram tak odczuwalam to bicie serca a na kardiologu nie zrobiło to większego wrażenia,dal leki na obniżenie i tyle.Spoczynkowy jest w normie do 100,natomiast podczas chodzenia czy wysiłku powyżej 100 jest normalne tak mi się wydaje.
-
Jak najbardziej stres potęguje skurcze a serce masz na pewno zdrowe!!!ja tez mam komorowe skurcze ,biorę leki jest dobrze.
-
Jestem juz po wizycie ,Holter wykazał same skurcze dodatkowe komorowe bez migotania i innych zaburzeń,wygląda na to,ze to cos co czulam to były skurcze a nie migotanie;-) stres,czyli nadmierna produkcja adrenaliny powoduje zwiększenie liczby skurczy i ich odczuwania,staram się z całych sił opanowywac lęk ale nie zawsze się udaje niestety!
-
Bibik,czasami mam tyle skurczy jeden po drugim ,ze aż czuje bol za mostkiem i wtedy oczywiście mam ich jeszcze więcej bo zaczynam się bać a strach wiadomo arytmie napędza.Moja dr zawsze powtarza ze większość kardiologicznych pacjentów odczuwa lęk i zmaga się z nerwicą niestety.pytales ile można mieć skurczy,niektórzy na tym forum maja po 20 czy 30 tysięcy ,ja sama z miomi czasami nie wyrabiam ale pociesza mnie myśl ze osoby które się tutaj wypowiadają żyją z arytmia juz kilkanaście lat i nic im się nie dzieje.Jutro wyjezdzamy w gory,mam nadzieje ze arytmia nie zepsuje naszych ferii z dzieciakami,pozdrawiam.Alicjo czy po ostatnim ciężkim weekendzie juz u ciebie lepiej????Ra ,jak tam dzisiaj samopoczucie???
-
Ja tez od kilku dni mam co 5 te czy 6 te uderzenie skurcz,próbowałam odstawić leki ale niestety nie da rady.Ja na poczatku miałam 4300 komorowych a teraz jest na pewno więcej,najgorsze jest to ,ze zrobiły się bolesne.Postaraj się zająć czymś ,poruszać się jak bardzo cie meczą ja najgorzej je odczuwam jak leże lub siedze,podczas ruchu mniej.Każdy lekarz powie ci ze skurcze nie są groźne ale na pewno strasznie uciążliwe i nieprzyjemne.
-
Mialo być niemiarowym pulsem tzn np 70 ale niemiarowym ,pytam ponieważ na pierwszym holterze wyższy mi jakieś epizody migotania bez tachykardii i dlatego się zastanawiam czy migotanie zawsze przebiega z szybkim pulsem?
-
Witam:)nurtuje mnie jedno pytanie,a mianowicie czy migotanie przedsionków zawsze objawia się szybkim nieregularnym pulsem?czy można mieć migotanie z normalnym pulsem np 70 i miarowym przy pomiarze np na tętnicy??
-
Pani dr do której chodzę tłumaczyła mi, że wieczorem po położeniu do łóżka np jest najwięcej skurczy ponieważ większą ilość krwi napływa do serca a poza tym w ruchu skurcze są mniej odczuwalne ale nadal są, ja tak mam ze podczas wysiłku ich nie odczuwam a na holterze byly.
-
Dziewczyny ja juz wszystko przerabialam i strach i panikę,i strasznie się wkorzałam a teraz jestem na etapie zadreczania się dlaczego i skąd to cholerstwo u mnie ?Póki mam kilka skurczy jest ok,ale jak juz jeden po drugim to jestem wypompowana jak po maratonie ,dochodzi jakieś nieostre widzenie no i nieodłączny strach ,mi chociaż leki pomagają bo przyznaje bez bicia ze biorę jak nie daje rady.Mam tylko nadzieje ze organizm się nie uodporni bo na wyleczenie z arytmi raczej nie ma co liczyć.Juz w to nie wierze:-(
-
Niepokój niestety i nerwica to efekt arytmi u mnie,zresztą większość osób nawet na tym forum ma nerwice z powodu zaburzeń rytmu.